Protesty w Minneapolis pożywką dla dezinformacji


Stare zdjęcia i nagrania niemające nic wspólnego z zamieszkami w Minneapolis, zmyślone informacje o zaginięciach, konto publikujące nieprawdziwe informacje pod nazwiskiem zmarłego dziennikarza - to tylko niektóre przykłady fake newsów, jakie pojawiły się w sieci szybko po pierwszych protestach, do jakich doszło w stanie Minnesota po śmierci George'a Floyda.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Śmierć 46-letniego George'a Floyda w Minneapolis, która nastąpiła w trakcie zatrzymania go przez policję, doprowadziła do wybuchu protestów w całych Stanach Zjednoczonych. Na krążącym w sieci nagraniu z 25 maja każdy mógł zobaczyć, jak policjant kolanem przydusza leżącego na ziemi czarnoskórego mężczyznę, nie zważając na jego skargi, że nie może oddychać. Mężczyzna zmarł. Na ulice Minneapolis wyszły tłumy protestujących przeciwko brutalności policji, a fala demonstracji ukazujących niezadowolenie z działań policji i dyskryminacji czarnoskórych mieszkańców USA szybko rozlała się ze stanu Minnesota na cały kraj. W wielu miastach dochodzi do zamieszek, starć z policją i rabowania sklepów - opisuje TVN24.pl. W niektórych miastach wprowadzono godzinę policyjną.

Wydarzenia te są szeroko komentowane w mediach społecznościowych, w internecie przybywa zdjęć przedstawiających sceny protestów, rabunków i interwencji policji - lecz nie wszystkie doniesienia są prawdziwe.

Ta restauracja spłonęła w Pensylwanii w 2016 roku

Szybko popularne w sieci stało się zdjęcie płonącej restauracji McDonald's. Jednak nie ma ono nic wspólnego z obecnymi zamieszkami w Minnesocie - co sugerował jeden z wpisów na Twitterze. Sprawdziła to redakcja BuzzFeed News. Okazało się, że restauracja widoczna na fotografii spłonęła w Pensylwanii w listopadzie 2016 roku.

Konto o nazwie @breaking9ll, które 28 maja opublikowało wprowadzający w błąd tweet, przypominało profil redakcji informacyjnej. W opisie konta zaznaczono, że to profil parodiowy. Został zawieszony przez administrację Twittera.

Wpisy z komentarzami sugerującymi, że zdjęcie palącej się restauracji wykonano w Minneapolis, publikowali także polscy internauci. Ich posty są dostępne na Wykopie i Twitterze.

Nie, to nie jest zaginiony brat

Post osoby proszącej o pomoc w odnalezieniu brata, który rzekomo zaginął w czasie protestów w Minnesocie, podało dalej ponad 30 tys. użytkowników Twittera. Jak ustaliła redakcja BuzzFeed News, informacja o zaginięciu jest nieprawdziwa.

Osoba prowadząca konto przyznała w kolejnym wpisie, że nie zna mężczyzny ze zdjęcia. W wiadomości do BuzzFeed News napisała, że nie spodziewała się, że tweet stanie się tak popularny. "Przepraszam wszystkich, których potencjalnie zmartwiłem lub spowodowałem podjęcie przez nich jakichkolwiek działań, aby pomóc w odnalezieniu mojego 'zaginionego brata'. Nigdy nie zamierzałem, by mój tweet dotarł do tak szerokiego grona ludzi" - stwierdził internauta. Odmówił ujawnienia tożsamości. Podał jedynie, że ma 16 lat i mieszka w USA. Prowadzone przez niego konto na Twitterze zostało zawieszone przez administrację za naruszenie zasad portalu.

Nie był to jedyny post o rzekomym zaginięciu czyjegoś krewnego po zamieszkach w Minnesocie. W podobnym wpisie - tym razem o zaginięciu wujka internauty - wykorzystano zdjęcie opublikowane w "Star Triubune" w listopadzie 2017 roku, zwraca uwagę Buzz Feed News. Konto, które opublikowało ten wpis, również zostało zawieszone za naruszenie zasad Twittera.

Nie, dzieci nie służą w Gwardii Narodowej

Popularny w mediach społecznościowych film sugerował, że wśród członków Gwardii Narodowej pełniących służbę podczas protestów w Atlancie w stanie Georgia były dzieci. "Atlanta rozmieściła w centrum handlowym Lenox milicję dziecięcą wyposażoną w tarcze i pałki do tłumienia zamieszek. Co się, k****, dzieje?" - napisał internauta.

Nagranie sprawdziła amerykańska redakcja fact-checkingowa Snopes. "Departament Policji w Atlancie potwierdził, że umundurowane osoby z tarczami służącymi do tłumienia zamieszek uchwycone na nagraniu były członkami Gwardii Narodowej stanu Georgii. Obie organizacje potwierdziły, że nagranie przedstawiało tylko dorosłych członków Gwardii. Każdy z nich jest w 'wieku uprawniającym do przystąpienia' do służby w tej formacji", poinformował Snopes.

"Aby zostać członkiem służby w Gwardii Narodowej stanu Georgia, musisz być pełnoletni, a to oznacza ukończenie 18 lat (17 za zgodą rodziców). Pogłoski o tym, że mamy dzieci-żołnierzy, którzy pomagają lokalnym organom ścigania w ochronie życia i mienia, są fałszywe" - napisano na oficjalnym profilu na Twitterze Gwardii Narodowej w stanie Georgia.

Jak zauważa redakcja Snopes, widoczni na nagraniu żołnierze stali na różnych wysokościach. Fakt ten w połączeniu z kątem widzenia kamery i odległością mógł tworzyć wrażenie, że są to zbyt młode osoby, by były w wieku pozwalającym na przystąpienie do Gwardii - wyjaśniał Snopes.

To nie jest nagranie z Minneapolis

Dwusekundowe nagranie pokazujące jak mężczyzna odbija nogą lecący w jego stronę palący się przedmiot, krążyło na Twitterze z opisem sugerującym, że do zdarzenia doszło w Minneapolis. "Kiedy policjanci zorientowali się, że byłeś napastnikiem w lokalnym klubie piłkarskim, a twoją specjalnością były strzały spoza pola karnego" - skomentował wideo 30 maja jeden z internautów. W tweecie użył hasztagów wykorzystywanych do opisywania trwających w USA zamieszek: #Minneapolis #riots #GeorgeFloyd.

Tweet zawierał link do wpisu opublikowanego dzień wcześniej z tym samym nagraniem. Jednak treść tamtego wskazywała, że jest to zdarzenie z Libanu. Autor wprowadzającego w błąd wpisu przyznał w kolejnym poście, że nagranie jest z Libanu, lecz poprzedniego tweeta nie usunął.

Jak ustaliła redakcja Hoax Eye zajmująca się weryfikacją nagrań i fotografii, wideo to pojawiło się w mediach społecznościowych w grudniu 2019 roku.

15 grudnia 2019 roku nagranie opublikowała Joyce Karam, waszyngtońska korespondentka "The National" (anglojęzycznego dziennika w Zjednoczonych Emiratach Arabskich) pisząca o polityce zagranicznej USA na Bliskim Wschodzie. Karam twierdzi, że wideo pokazuje protestującego w Bejrucie mężczyznę, który kopie w pojemnik z gazem łzawiącym rzucony w jego stronę przez siły bezpieczeństwa. Tego samego dnia wideo pojawiło się na Instagramie.

Hoax Eye sugeruje, że nagranie może być związane z opisanym m.in. przez brytyjski dziennik "The Guardian" protestem 15 grudnia w Bejrucie. Tego dnia libańskie siły bezpieczeństwa użyły gumowych kul, gazu łzawiącego i armatek wodnych, by rozproszyć antyrządowe demonstracje w centrum stolicy.

Nieprawdziwy tweet prezydenta Trumpa

Internauci rozpowszechniali zrzut ekranu rzekomego tweeta prezydenta Donalda Trumpa, w którym miał on się chwalić, że rodzina George'a Floyda była "zaszczycona", mogąc go usłyszeć. "Rozmawiałem z rodziną George'a Floyda. Mówili mi, że to dla nich zaszczyt. Powiedziałem im, że nie chcę widzieć kolejnego czarnego człowieka umierającego od przyduszenia szyi kolanem. To wyglądało na bolesne. Żadna metoda nie jest dobra, ale to było bardzo złe" - miał napisać Trump.

Datowany na 29 maja tweet, pełen błędów ortograficznych, jest fałszywy - ustaliła redakcja portalu Snopes.

Na oficjalnym twitterowym koncie prezydenta USA nie ma takiego posta, nie ma go też w bazie redakcji ProPublica, która rejestruje usunięte tweety polityków. "Nie znaleźliśmy żadnych innych dowodów na to, że rzekomy tweet kiedykolwiek istniał lub był retweetowany na samej platformie Twitter" -stwierdziła redakcja Snopes.

Donald Trump faktycznie odbył rozmowę z rodziną Floydów. Poinformował o tym w piątek 29 maja. Nazwał ich "wspaniałymi ludźmi". Krótkie nagranie tej wypowiedzi Trumpa opublikowano na oficjalnym twitterowym koncie Białego Domu.

Rozmowę potwierdza rodzina George'a Floyda. W wywiadzie dla stacji MSNBC brat mężczyzny zmarłego po brutalnej interwencji policjanta stwierdził, że rozmowa była krótka, a prezydent "nie dał mu nawet możliwości zabrania głosu" i nie był zainteresowany wysłuchaniem tego, co miał do powiedzenia.

Konto podszywające się pod zmarłego dziennikarza

Dezinformację o protestach rozpowszechniało Twitterowe konto wyglądające, jakby należało do reportera amerykańskiej stacji CBS. Dziennikarze BuzzFeed News ustalili, że jest fałszywe. Profil wykorzystał imię i nazwisko Erica Sevarieda, amerykańskiego dziennikarza i komentatora CBS, który zmarł w 1991 roku. Podszywające się pod niego konto zostało zawieszone.

fałsz

A to rzeczywiście się wydarzyło w Minneapolis

Dużo pytań internautów wzbudziła podawana w mediach społecznościowych fotografia przedstawiająca kilkupiętrowy budynek w ogniu. Nie wszyscy uwierzyli, że pochodzi z Minneapolis.

Tym razem jednak zdjęcie przedstawiało bieżące wydarzenia i powstało rzeczywiście w Minneapolis. Zostało opublikowane 28 maja w artykule na portalu gazety "Star Tribune" ukazującej się w Minnesocie. Autorem fotografii jest dziennikarz Mark Vancleave. Według opisu jest to niezamieszkały jeszcze budynek w południowej części Minneapolis, który spłonął w środę 27 maja br. Miało w nim powstać 189 mieszkań. 38 z nich przeznaczono do wynajęcia w przystępnych cenach gospodarstwom domowym o niskich dochodach, informuje strona projektu budowy. Oddanie budynku do użytku planowano jeszcze w tym roku.

Autor zdjęcia opublikował je także na swoim Twitterze. "Nigdy w życiu nie wyobrażałem sobie, że będę widział przemoc i zniszczenie w moim rodzinnym mieście, jakie widziałem dziś wieczorem. Chodziłem do liceum dwie przecznice stąd. Lake St. i 26th Ave. S." - napisał Vancleave 28 maja.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, BuzzFeed News, Snopes; zdjęcie: CRAIG LASSIG/EPA/PAP

Pozostałe wiadomości

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24