Koronawirus w statystykach europejskich zgonów. Jak wypada Polska?


Analiza statystyk zgonów w krajach europejskich z kilku ostatnich lat pokazuje, jak dużym problemem dla mieszkańców i służby zdrowia jest koronawirus. W Polsce - notującej obecnie rekordowe przyrosty zakażeń - dużych wahnięć w zgonach dotychczas nie było, ale epidemiolog ostrzega: "jeśli będą duże zmiany, to w drugiej połowie roku".

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Oprócz dużego wpływu na życie ludzi, gospodarkę i system opieki zdrowotnej, pandemia COVID-19 spowodowała też ogromny wzrost zainteresowania statystykami, szczególnie tymi z nią powiązanymi – pisze na początku swojego opracowania opublikowanego 21 lipca Europejski Urząd Statystyczny (Eurostat). Wśród danych wyjątkowo dokładnie analizowane są statystyki zgonów.

Zakażeń coraz więcej, szpitali coraz mniej. Czy Polska gotowa jest na drugą falę epidemii?
Zakażeń coraz więcej, szpitali coraz mniej. Czy Polska gotowa jest na drugą falę epidemii?Fakty po południu

By lepiej monitorować wpływ koronawirusa na poszczególne populacje, Eurostat wraz z krajowymi urzędami statystycznymi utworzył specjalny zbiór danych o tygodniowej liczbie zgonów. Dodatkowo urząd udostępnił swoje statystyki na ten temat obejmujące okres od 2000 roku. Po analizie tygodniowej liczby zgonów w ciągu kolejnych lat wnioski są następujące:

Porównanie liczby zgonów w 2020 roku z danymi o śmiertelności z poprzednich lat (średnia z lat 2016-2019) pokazuje wyjątkowość pierwszych miesięcy 2020 roku. Eurostat

Unijni statystycy zauważają, że "chociaż między krajami i regionami istniały istotne różnice, ogólnie pierwsze tygodnie roku mają niższe wartości niż obserwowane w poprzednich latach. Jednak podczas gdy w innych latach śmiertelność zaczęła spadać mniej więcej o tej porze roku, to w 2020 roku liczba zgonów zaczyna gwałtownie rosnąć na początku marca". Ten gwałtowny wzrost, spowodowany w dużej mierze epidemią COVID-19, wyraźnie widać na wykresach zgonów z ostatnich lat w przypadku co najmniej kilku krajów Europy.

Wczesna wiosna: wzrost o 50 proc.

Eurostat sporządził też łączne opracowania, które pokazują, jak mocno Europa została dotknięta epidemią. Na poniższym wykresie przedstawiono, jak łączna liczba zgonów w tym roku w 24 krajach odbiegła od średniej dla tego samego okresu (do 26. tygodnia – koniec czerwca) w poprzednich czterech latach.

Liczba zgonów tygodniowo w 24 krajach Europy (rok 2020 i średnia z lat 2016-2019) Eurostat

Widać, że wzrost śmiertelności rozpoczął się w okolicach 10. tygodnia roku - a więc na początku marca - a największa różnica wystąpiła w 14. i 15. tygodniu (na przełomie maja i kwietnia). W poprzednich latach w tym okresie w analizowanych europejskich krajach umierało średnio nieco ponad 80 tys. osób - a w tym roku było prawie 40 tys. więcej. Według danych ECDC na 4 sierpnia było to 850 osób.

Niemcy bez wahnięć. We Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii krzywa wystrzeliła

Tegoroczny przyrost liczby zgonów z powodu koronawirusa szczególnie widoczny jest w najludniejszych europejskich państwach. Wyjątkiem są Niemcy, gdzie okresowa liczba zgonów nie była wyższa niż w tym samym czasie 2019 roku, a nawet był niższa niż dwa lata temu.

Natomiast we Włoszech, Francji i Wielkiej Brytanii (konkretnie: Anglii i Walii, bo dla nich dane podaje krajowy Office for National Statistics) - mimo że liczba zgonów wróciła już do poziomów notowanych w ostatnich latach - na wykresach widać wahnięcia wiosną wywołane zwiększoną śmiertelnością.

Tygodniowe liczby zgonów w Niemczech, Włoszech, Francji, Wlk. Brytanii (Anglii i Walii)Eurostat, Office for National Statistics

Najgorzej było na przełomie marca i kwietnia. W ciągu dwóch tygodni - od 23 marca do 5 kwietnia - we Włoszech zmarło 41,7 tys. osób. Rok wcześniej w tym samym okresie – 23,8 tys. We Francji w tym czasie zmarło 35,4 tys. osób, a w analogicznych tygodniach 2019 roku było to 23,3 tys.

W Anglii i Walii natomiast szczyt umieralności przypadł na środek kwietnia. Od 11 do 24 kwietnia zanotowano 44,4 tys. zgonów, co oznaczało przyrost w stosunku do analogicznego okresu 2019 roku aż o 132 proc. Brytyjski urząd statystyczny w swoich tegorocznych raportach informuje, że spośród 44 tys. zgonów prawie 17 tys. zostało zakwalifikowanych jako wywołane przez koronawirusa.

Ponury rekord Hiszpanii

W żadnym analizowanym przez Eurostat państwie średnia śmiertelność nie wzrosła tak jak w Hiszpanii. Między 23 marca a 5 kwietnia zmarło tam prawie 40 tys. osób. To niewiele mniej niż we Włoszech, lecz w Hiszpanii mieszka ponad 15 mln mniej osób niż na Półwyspie Apenińskim. Porównując 13. i 14. tydzień tego roku z tymi samymi tygodniami roku 2019 przyrost liczby zgonów wyniósł tam ponad 145 proc.

Krajowy Urząd Statystyczny (INE) w Madrycie podał natomiast, że podczas pierwszych 21 tygodni tego roku w Hiszpanii zmarło o prawie 44 tys. osób więcej niż w tym samym okresie roku 2019.

Tygodniowe liczby zgonów w HiszpaniiEurostat

Ponurego obrazu dopełniają jeszcze oskarżenia o ukrywanie zgonów kierowane pod adresem hiszpańskiego rządu. Znane są przypadki, gdy oficjalnie informowano o braku nowych zgonów na COVID-19 w kraju, podczas gdy były one zgłaszane przez przedstawicieli regionów.

+100 proc. w Belgii, ale szersza klasyfikacja

Spośród mniejszych państw – takich jak Belgia, Węgry, Bułgaria czy Czechy – niektóre boleśnie przeszły przez epidemię, w innych statystyki zgonów nie zmieniły się bardzo.

Tygodniowe liczby zgonów na Węgrzech, w Belgii, Bułgarii i CzechachEurostat

W tej grupie wybija się Belgia, gdzie pierwsze dwa tygodnie kwietnia przyniosły niemal 100-proc. wzrost zgonów w stosunku do analogicznego okresu roku 2019. Wtedy było to 4,2 tys. osób - w tym roku 8,3 tys.

Belgia wciąż jest także krajem o najwyższym w Europie wskaźniku zgonów w przeliczeniu na 1 mln mieszkańców. Według danych ECDC na 1 sierpnia było to 850 osób.

Przy porównywaniu danych z Belgii i innych krajów należy brać jednak pod uwagę to, że Belgowie w nieco inny sposób klasyfikują przyczyny zgonów podczas epidemii. "Statystyki w Belgii są wyższe, bo zdecydowaliśmy się liczyć nie tylko potwierdzone testami przypadki zakażeń, ale i takie, które podejrzewało się o COVID-19. To dlatego, że w czasach pandemii nie da się zbadać wszystkich" – mówił w maju rzecznik belgijskiego centrum kryzysowego Benoit Ramacker.

Niezależnie od sposobu klasyfikowania, na Węgrzech, w Bułgarii i Czechach koronawirus nie wywołał skokowego wzrostu liczby zgonów - a nawet w pierwszych miesiącach roku była ona mniejsza niż w tym samym okresie 2019 roku.

W Szwecji "zbyt wiele osób zmarło", w Austrii lekki wzrost, na Słowacji - spadek

Innym przykładem około 10-milionowego państwa, w którym tegoroczne zgony w szczytowym okresie epidemii wyraźnie zwiększyły statystyki, jest Szwecja. Ten kraj od początku trzymał się własnej drogi w walce z koronawirusem i nie zdecydował się na zamknięcie kraju oraz zamrożenie gospodarki w chwili, gdy takie decyzje podejmowało wiele europejskich państw.

Na początku czerwca odpowiedzialny za tę strategię główny epidemiolog Anders Tegnell przyznał jednak, że "zbyt wiele osób zmarło". "Szwecja od początku powinna była podjąć więcej działań, by zwalczyć epidemię" – przyznał Tegnell w wywiadzie dla szwedzkiego radia.

Przyrost liczby zgonów widać na wykresie. W 15. i 16. tygodniu tego roku, a więc od 6 do 19 kwietnia, w Szwecji zmarło prawie 5,1 tys. osób. Rok temu w tych samych tygodniach było to 3,3 tys. Różnica – 1,7 tys. zgonów – to średnia tygodniowa liczba zgonów w Szwecji w ostatnich dwóch latach.

Tygodniowe liczby zgonów w Szwecji, Austrii i SłowacjiEurostat

Mniejsze wzrosty śmiertelności na początku roku wystąpiły natomiast w podobnie zaludnionej do Szwecji Austrii i o połowę mniejszej Słowacji. U naszych południowych sąsiadów zgonów w pierwszych miesiącach 2020 roku nie przybyło rok do roku, a tygodniowe wyniki z końca czerwca są najniższe od początku 2018 roku.

W Polsce epidemia bez wpływu na liczbę zgonów

Na stronach Eurostatu dane dla Polski dostępne są tylko do 22. tygodnia br., a więc do końca maja. Ministerstwo Cyfryzacji przysłało nam jednak statystyki za czerwcowe tygodnie (od 23. do 26.) wygenerowane z Rejestru Stanu Cywilnego.

Jak pokazują dane, tegoroczne liczby zgonów z maja i czerwca nie różnią się u nas znacznie od tych notowanych rok wcześniej. Między 23. a 26. tygodniem 2020 roku (czerwiec) zmarły 30 343 osoby, a w analogicznym okresie 2019 roku o blisko 400 więcej – 30 741. Natomiast w maju tego roku w Polsce zmarło o ponad 300 osób więcej niż w maju 2019. Jak pisaliśmy już w tekście na temat, eksperci uznali taką różnicę za zbyt małą, by móc wyciągać z niej jakiekolwiek wnioski o wpływie epidemii na tak wczesnym etapie.

Tygodniowe liczby zgonów w PolsceEurostat, Ministerstwo Cyfryzacji

Na wykresie tygodniowych liczb zgonów w Polsce nie widać więc tak wyraźnych wzrostów jak np. w przypadku Hiszpanii czy Włoch. Lecz Rafał Halik z Centrum Monitorowania i Analiz Stanu Zdrowia Ludności NIZP-PZH, komentując dla Konkret24 dane za maj, mówił, że najprawdopodobniejszą porą na zauważalne wahnięcia jest lato. "[Wtedy – red.] następuje zwyżka umieralności związana z falami upałów. Może to powodować na przykład powikłania sercowo-naczyniowe, a do tego dochodzą jeszcze udary" – mówił epidemiolog. "Tym bardziej, że służba zdrowia jest teraz przeorientowana na COVID-19. To może powodować obniżoną czujność onkologiczną, zaniedbania terapii chorób przewlekłych i tym samym negatywnie wpływa na ogólną sytuację zdrowotną ludności, szczególnie u osób wymagających stałej opieki w starszej grupie wiekowej" – przestrzegał.

Ekspert uprzedzał, że "jeśli to da o sobie znać, to odpowiednie dane pojawią się w drugiej połowie tego roku".

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Reuters TV

Pozostałe wiadomości

Jedni przekonują: im dajemy pieniądze, a nasz deficyt rośnie. Inni straszą: tysiące kolejnych forsują granice. Kolejni alarmują: to taki sam wróg jak Niemcy czy Putin. W ostatnich tygodniach migranci z Ukrainy są w Polsce znowu na celowniku. Jak to się stało, że antyukraińskie przekazy znane głównie w kręgach skrajnej prawicy wdarły się ostatnio do mainstreamu? Powodów jest kilka.

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Będą "destabilizować Polskę". Ukraińcy znowu na celowniku

Źródło:
TVN24+

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24