Wideo, na którym widać element turbiny wiatrowej z zębatą nakładką, wzbudza dyskusje w mediach społecznościowych. Internauci sugerują, że ten element został specjalnie tak zaprojektowany, by "skuteczniej unicestwiać ptaki". Sprawdziliśmy, ile w tym prawdy.
Krążące na Twitterze nagranie trwa zaledwie 45 sekund; pokazuje transport łopaty turbiny wiatrowej. Dolna krawędź łopaty jest ząbkowana, zęby zajmują mniej więcej jedną trzecią długości. Na nagraniu słychać mężczyznę mówiącego po niemiecku - stwierdza, że zębate części mogą zagrażać ptakom. "Nowy typ skrzydła wiatraka, z krawędzią wyposażoną w zęby - żeby skuteczniej unicestwiać ptaki? Dla klimatu?" - pytała 21 sierpnia użytkowniczka Twittera, która opublikowała film (pisownia wszystkich wpisów oryginalna). Jej tweet polubiło ponad 400 internautów, a blisko 150 podało dalej.
"Wszystkie wiatraki zabija ptaki"; "Zwyrodniałe bestie, nie ludzie"; "Zamiast wycofywac te monstrualne siekacze wszystkiego co żywe to oni ida w zawarte, że to eko" - komentowali post niektórzy oburzeni internauci. W dyskusji dominowały jednak uspokajające głosy. Część internautów przekonywała, że zębata krawędź nie jest zagrożeniem dla ptaków. "To krawędź spływu, żaden ptak nigdy nie został nią uderzony. Ta, na którą wpadają jest po drugiej stronie płata, nazywa się krawędzią natarcia i jest tępo wyoblona" - pisał jeden z nich.
Wiatraki częścią światowego spisku
Oryginalne nagranie znaleźliśmy na niemieckojęzycznym profilu o nazwie Za kulisami NWO na Telegramie. Zostało tam opublikowane 20 sierpnia. NWO, czyli Nowy Porządek Świata (New World Order, NWO) to teoria spiskowa o tajnym, globalnym porozumieniu elit, które chcą rządzić światem i kontrolować całe społeczeństwa.
"Zabijanie ptaków jest teraz jeszcze łatwiejsze" - ocenia autor nagrania w opisie opublikowanym na Telegramie. Przekonuje, że chodzi o nową wersję wiatraków, które rozrywają ptaki w locie. "Według producenta turbiny wiatrowe są dzięki temu cichsze, ale podczas projektowania zwierzęta prawdopodobnie nie były brane pod uwagę"- ocenia. Na profilu tego użytkownika znaleźliśmy wiele pisanych w emocjonalnym tonie wpisów, w tym powielających teorie spiskowe.
Po co na łopacie turbiny wiatrowej umieszcza się zębate elementy i czy zwiększa to zagrożenie dla ptaków? Co wiadomo o zagrożeniach, jakie dla tych zwierząt powodują turbiny wiatrowe? Wyjaśniamy.
Nakładki nie są instalowane na krawędzi natarcia
"Na łopatach turbin wiatrowych często instaluje się grzebieniowate plastikowe nakładki" - wyjaśnia Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) w odpowiedzi na pytania Konkret24. Pisze, że wbrew obawom nie są one instalowane na krawędzi natarcia, czyli tej zgodnej z kierunkiem poruszania się turbiny. "Elementy te instaluje się na krawędzi spływu łopaty w celu zmiany przepływu powietrza w tym obrębie łopaty podczas pracy turbiny" - tłumaczy Gajowiecki. Wyjaśnia obrazowo, że można sobie to wyobrazić jako "głaskanie" powietrza spływającego z dwóch stron łopaty i łączącego się na jej tylnej krawędzi. Obniża to znacząco poziom dźwięku emitowanego przez poruszający się wirnik.
Zdaniem Janusza Gajowieckiego grzebieniowate nakładki nie zwiększają ryzyka śmierci ptaków. "Stosowanie tych nakładek nie jest w żaden sposób powiązane z ptakami i nie ma wpływu na jakiekolwiek inne parametry pracy turbin czy ich zachowanie. Nakładki te stanowią ułamek procenta masy i powierzchni poruszającej się łopaty" - przekonuje prezes PSEW.
Holenderski Uniwersytet Twente informował w 2009 roku, że w wyniku zastosowania tych elementów możliwe jest zredukowanie hałasu powodowanego przez turbiny aż o połowę.
Czy turbiny wiatrowe są zagrożeniem dla ptaków?
Na forach przeciwników energetyki wiatrowej można często znaleźć zdjęcia ptaków, które zginęły po zderzeniach z łopatami turbin wiatrowych. Śmierci zwierząt wykorzystywane są jako argument przeciw tym urządzeniom. Jednak Janusz Gajowiecki twierdzenia o tym, że wiatraki zabijają ptaki, nazywa mitem. Przekonuje, że inwestycje w elektrownie poprzedzają szczegółowe badania środowiskowe i ornitologiczne. "Przez wiatraki ginie zaledwie ułamek procenta ptaków, mniej niż 1 proc." - twierdzi Gajowiecki. PSEW przekazała Konkret24 dane o przyczynach śmierci ptaków pochodzące z opracowania naukowego z 2005 roku - poszukaliśmy jednak bardziej aktualnych.
W styczniu 2021 roku Joel Merriman z Amerykańskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków zwrócił uwagę na podawane w mediach szacunki pochodzące z różnych analiz. Uśredniając dane z trzech opracowań wykorzystujących dane z 2012 roku Merriman oszacował, że w owym roku w Stanach Zjednoczonych turbiny wiatrowe zabiły około 366 tys. ptaków. Następnie uwzględnił m.in. rosnącą liczbę farm wiatrowych powstałych w kolejnych latach i ocenił, że w Stanach Zjednoczonych ginie nawet ok. 1,17 mln ptaków rocznie. Do tej liczby należałoby dodać również ptaki, które zginęły w wyniku wypadków przy liniach energetycznych budowanych przy farmach wiatrowych.
Serwis Energymonotor.ai w analizie ze stycznia 2022 roku zauważył, że 1,17 mln śmierci ptaków, o których pisał Merriman, to 0,016 proc. z szacowanych 7,2 mld ptaków żyjących w Stanach Zjednoczonych. Autor tekstu zestawił te dane z szacunkami przyczyn śmierci ptaków podanymi w opracowaniu Meery Subramanian z 2012 roku opublikowanego w "Nature". Wynika z niego, że każdego roku 5-6,8 mln ptaków ginie w wyniku wypadków przy wieżach komunikacyjnych, 60-80 mln jest zabijanych przez samochody, 67-90 mln przez pestycydy, a aż 365 mln do miliarda przez koty (żyjące na wolności, bezdomne, jak i te wychodzące z domów).
Efekt skali, czyli co z czym porównywać
Energymonitor.ai pisze, by "zachować perspektywę". "W przyszłości zeroemisyjne turbiny wiatrowe mogą zabijać dziesiątki milionów ptaków na całym świecie każdego roku, ale zmiany klimatyczne i niezrównoważony styl życia zabijają miliardy" - podkreśla autor analizy. Odsyła do szacunków World Wide Fund for Nature, z których wynika, że wielkość populacji gatunków zmniejszyła się średnio o 68 proc. od 1970 roku.
Zdaniem Joela Merrimana zestawianie znikomej liczby śmierci ptaków w wyniku zderzenia z turbinami wiatrowymi ze statystykami śmierci z innych przyczyn może wprowadzać w błąd przez nieuwzględnienie efektu skali. Gdyby wziąć pod uwagę przyczyny śmierci ptaków podane w przytoczonym wyżej materiale w "Nature" - czyli że najwięcej ptaków ginie przez koty - to warto wiedzieć, że w 2012 roku istniało w Stanach Zjednoczonych 44,6 tys. turbin wiatrowych, a bezdomnych kotów było 30-80 mln. "Zgadzamy się, że musimy działać w pośpiechu, aby odwrócić skutki zmian klimatycznych, a to oznacza szybkie przejście na czystą energię. Musimy jednak zrobić to dobrze" - konkluduje Merriman.
We wcześniej cytowanej analizie ze stycznia 2021 roku Joel Marriman oceniał, że inteligentny rozwój energetyki wiatrowej zaczyna się od zebrania dobrych danych i odpowiedniego rozmieszczenia elektrowni, aby uniknąć obszarów wysokiego ryzyka dla ptaków. Serwis ScienceFocus.com w artykule z lutego 2022 roku zwracał z kolei uwagę na badanie przeprowadzone w Norwegii, w którym stwierdzono, że pomalowanie jednej z turbin wiatrowych na czarno zmniejszyło śmiertelność ptaków o 70 proc.
Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock, Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock