FAŁSZ

Laboratorium w Wuhanie, George Soros i Bill Gates. Uwaga na internetowy łańcuszek


Czy laboratorium w Wuhanie i wielkie firmy farmaceutyczne działają w porozumieniu i wykorzystują pandemię COVID-19 dla zysku? Takie sugestie zawiera łańcuszek rozsyłany obecnie w mediach społecznościowych. Są nieuzasadnione.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Czytelnik Konkret24 przesłał nam komentarz, jaki znalazł na Facebooku, zachęcając do sprawdzenia, czy zawarte w nim informacje są prawdziwe. Wpis dotyczy rzekomo istniejącej siatki powiązań między laboratorium w Wuhanie a wielkimi koncernami farmaceutycznymi oraz korporacjami: "Chińskie laboratorium w Wuhan należy właściwie do Glaxo, które przypadkowo należy do Pfizera (producenta szczepionki RNA na COVID) który zarządza finansami Black Rock, które przypadkowo zarządza finansami Open Foundation Society (Soros), które przypadkowo jest zainteresowane francuskim AXA, który przypadkiem jest chińskim warsztatem z niemieckim firmą Winterthur".

fałsz

Czytelnik poprosił Konkret24 o sprawdzenie tego komentarza internauty
Komentarz internauty nadesłany do Konkret24Czytelnik poprosił Konkret24 o sprawdzenie tego komentarza internautyfacebook

W dalszej części dość niejasnego wywodu autor wymienił: Avantgarde, Microsoft, Teams, Apple, Billa Gatesa i Światową Organizację Zdrowia. "Ktoś kto to widzi tą idealnie pod pandemię utkaną siatkę powiązań w obecnych czasach jest nazywany foliarzem i widzi wszędzie teorie spiskowe. Chyba wolę to niż być zwykłym baranem..." - podsumował.

Łańcuszek tłumaczony z angielskiego

Ten sam tekst krąży po Facebooku w różnych wersjach. Najpopularniejszy wpis, jaki udało nam się odnaleźć, miał 3,6 tys. udostępnień.

fałsz

Wpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w Wuhanie
Wpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w WuhanieWpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w Wuhaniefacebook

Część tekstu jest niezrozumiała. Niektóre sformułowania to kalki z języka angielskiego. Jest to prawdopodobnie efekt tłumaczenia na język polski za pomocą programów lub narzędzi dostępnych online. Doprowadziło to do zabawnych przeinaczeń, np. post w języku polskim przekonuje, że firma Pfizer jest właścicielem koncernu GlaxoSmithKlein, a w postach po angielsku jest odwrotnie.

Na angielskojęzycznych forach czy w postach zamieszczanych przez angielskojęzycznych użytkowników mediów społecznościowych można trafić na wiele podobnych tekstów w wersjach o różnej długości i różnym stopniu szczegółowości. Skrócona wersja wpisu krąży m.in. na Twitterze.

fałsz

Fałszywe informacje o laboratorium Wuhan rozpowszechniano na Twitterze
Fałszywe informacje o laboratorium w Wuhanie rozpowszechniano na TwitterzeFałszywe informacje o laboratorium Wuhan rozpowszechniano na TwitterzeTwitter

Po wpisaniu w wyszukiwarkę Facebooka frazy: "The Chinese biological laboratory in Wuhan is owned by Glaxo" (chińskie laboratorium biologiczne w Wuhan jest własnością Glaxo) można zobaczyć, że tekst bardzo często był rozprowadzany jako zrzut ekranu komentarzy zamieszczanych w mediach społecznościowych. To klasyczny internetowy łańcuszek.

Pytania o sieć powiązań

Internetowy łańcuszek, niezależnie od miejsca i języka rozpowszechniania, powiela twierdzenia o powiązaniach wielkich instytucji i korporacji, których nazwy pojawiają się w mediach w związku z pandemią COVID-19. Niekiedy w komentarzach do tych postów pojawiają się sugestie, że pandemia została wcześniej zaplanowana dla osiągnięcia zysku przez wielkich przedsiębiorców. Miejscem stworzenia wirusa SARS-CoV-2 miało być laboratorium w chińskim Wuhanie.

Fake news o stworzeniu SARS-CoV-2 w laboratorium krąży w sieci od początku epidemii. Opisywaliśmy go już w Konkret24. Naukowcy skłaniają się jednak ku przekonaniu o naturalnym pochodzeniu koronawirusa. Prawdopodobnie powstał w organizmach zwierząt i przeniósł się na człowieka.

Informacje o powiązaniach wielkich koncernów farmaceutycznych opierają się na przekłamaniach, półprawdach i zmyślonych informacjach. Przyjrzyjmy się poszczególnym twierdzeniom w jednej z angielskojęzycznych wersji wpisu. Jego treść w dużym stopniu pokrywa się z komentarzem, który zaintrygował naszego czytelnika.

fałsz

Ten sam łańcuszek w języku angielskim
Ten sam łańcuszek w języku angielskimTen sam łańcuszek w języku angielskimfacebook

Od laboratorium w Wuhanie do Georga Sorosa

"Chińskie laboratorium biologiczne w Wuhan jest własnością Glaxo"

To nieprawda. Instytut Wirusologii w Wuhanie (Wuhan Institute of Virology (WIV)) został założony w 1956 roku jako placówka państwowej Chińskiej Akademii Nauk. Na swojej stronie internetowej WIV informuje o strategicznych celach: stawianie czoła problemom zdrowia publicznego, odpowiedzialny rozwój rolnictwa, bezpieczeństwo narodowe. Nie ma wiarygodnych informacji o tym, by GlaxoSmithKline lub jakikolwiek koncern farmaceutyczny miał znaczący wpływ na działania WIV.

"Glaxo, które przypadkowo jest właścicielem firmy Pfizer"

To nieprawda. Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i brytyjski GlaxoSmithKline są osobnymi podmiotami, od lat jednak współpracują. W 2009 firmy stworzyły przedsiębiorstwo joint venture ViiV Healthcare zajmujące się badaniami nad HIV. W czerwcu 2015 roku Pfizer informował o zakupie dwóch szczepionek przeciw zapaleniu opon mózgowych od GlaxoSmithKlein za ok. 115 mln euro. W 2019 roku firmy GlaxoSmithKline i Pfizer ogłosiły utworzenie firmy GSK Consumer Healthcare zajmującej się dystrybucją produktów stworzonych przez obie marki. W przedsiębiorstwie joint venture Pfizer jest mniejszościowym udziałowcem.

"Pfizer (ten, który produkuje szczepionkę) który, przez przypadek, jest zarządzany przez BlackRock"

Nie ma wiarygodnych dowodów na to twierdzenie. Firma inwestycyjna BlackRock jest jednym z ważniejszych udziałowców Pfizera. Według danych CNN Business z 7 grudnia BlackRock Fund Advisors dysponowało 5,01 proc. akcji Pfizera i było trzecim udziałowcem instytucjonalnym tej firmy. BlackRock Investment Management miało 0,85 proc. akcji firmy.

"[BlackRock - red.] przez przypadek zarządza finansami Open Foundation Company (Fundacja Sorosa)"

To niepotwierdzona informacja, nie można znaleźć jej potwierdzenia w wiarygodnych źródłach czy oficjalnych wypowiedziach. Warto jednak pamiętać, że nazwa Open Society Foundations (to właściwa nazwa fundacji) i nazwisko Georga Sorosa często pojawiają się przy okazji niepotwierdzonych lub fałszywych informacji. Taka wzmianka w internetowym łańcuszku to ważna wskazówka - że jest mało prawdopodobne, by informacje były prawdziwe.

"[Fundacja Sorosa] która, przez przypadek, służy francuskiej AXA"

Nie natrafiliśmy na wiarygodne informacje o powiązaniach Open Society Foundations z francuską firmą ubezpieczeniową.

Od Georga Sorosa do wielkiego biznesu

"[Fundacja Sorosa lub AXA - niejasne] przypadkowo jest właścicielem niemieckiej firmy Winterthur. Która [Winterthur, Fundacja Sorosa lub AXA - niejasne] przez przypadek zbudowała chińskie laboratorium w Wuhan"

Autor twierdzenia prawdopodobnie odwoływał się do faktu zakupu przez firmę AXA szwajcarskiej (nie niemieckiej) firmy ubezpieczeniowej Winterthur. Do zakupu 100 proc. udziałów tej firmy doszło w grudniu 2006 roku. Nie znaleźliśmy żadnych informacji o zbudowaniu laboratorium w Wuhanie przez wymienione firmy.

Nazwisko Sorosa pojawiało się już w internecie w kontekście laboratorium WuXi PHARMA LAB w Wuhanie. W marcu na Facebooku krążyła fałszywa informacja o tym, jakoby Soros był jego właścicielem. Serwis fact-checkingowy Politifact wyjaśnił jednak, że źródłem fake newsa mogła być prawdziwa informacja o udziałach w laboratorium, jakie w 2011 roku posiadał Soros. W kolejnych sprawozdaniach finansowych miliarder nie wykazywał już tych udziałów.

Posty tworzące internetowy łańcuszekFacebook, Twitter

W kolejnych zdaniach wywodu pojawia się seria twierdzeń dotyczących wielkich firm sektora finansowego. O ile niektóre z nich są prawdziwe, internetowy łańcuszek nie udowadnia rzekomych powiązań z epidemią COVID-19 czy chińskimi laboratoriami.

"Laboratorium w Wuhan kupione przez niemieckiego Allianza"

Nie natrafiliśmy na wiarygodne źródła, które potwierdzałyby to twierdzenie.

"[Allianz] którego udziałowcem, nawiasem mówiąc, jest Vanguard"

To prawdziwa informacja. Vanguard Total International Stock Index Fund, czyli fundusz powierniczy firmy Vanguard ma 1,51 proc. udziałów Allianz SE. Fundusz Vanguard Developed Markets Index Fund - 0,64 proc.

"[Vanguard - red.] który jest udziałowcem BlackRock. [Vanguard lub BlackRock - niejasne] który kontroluje banki centralne i zarządza około jedną trzecią światowego kapitału inwestycyjnego"

The Vanguard Group jest największym instytucjonalnym akcjonariuszem kontrolującym 7,75 proc. udziałów BlackRock. Czy jednak firma BlackRock kontroluje około jedną trzecią światowego kapitału inwestycyjnego? To niemożliwe. Giełdowa wartość firmy BlackRock to wg aktualnych danych 107,3 mld dolarów amerykańskich. W rankingu największych firm serwisu companiesmarketcap.com zajmuje ona obecnie 116. miejsce na świecie.

Na końcu nie ma niespodzianki - jest Bill Gates

Niejasne wywody o sieci powiązań kończą się na postaci Billa Gatesa - bohatera wielu teorii spiskowych związanych z epidemią COVID-19. O rzekomym zaplanowaniu przez niego epidemii pisaliśmy już w Konkret24.

"[Vanguard lub BlackRock - niejasne] który, nawiasem mówiąc, był głównym udziałowcem Microsoftu"

To prawdziwa informacja. The Vanguard Group jest największym instytucjonalnym właścicielem Microsoft Corp. - kontroluje 7,78 proc. udziałów. BlackRock Fund Advisors zajmuje na tej liście drugie miejsce z 4,59 proc. udziałów.

"[Microsoft to] własność Billa Gatesa, który tak się składa, jest udziałowcem firmy Pfizer, która sprzedaje pośpieszoną szczepionkę CV19 i który [Bill Gates - red.] jest obecnie pierwszym sponsorem Światowej Organizacji Zdrowia"

Bill Gates był współzałożycielem firmy Microsoft, ale nie jest jej właścicielem. Kiedy w marcu ogłaszał ustąpienie z zarządu Microsoftu, media informowały o kontrolowanym przez niego pakiecie 1,36 proc. akcji firmy. Nie udało nam się znaleźć informacji o tym, jakoby firma Microsoft miała znaczące udziały w koncernie Pfizer. Fundacja Billa i Melindy Gates dotowała jednak koncern Pfizer w projekcie rozszerzającym dostęp do środków antykoncepcyjnych w krajach rozwijających się.

Prawdziwa jest informacja o znaczącym wsparciu finansowym Fundacji Billa i Melindy Gates dla Światowej Organizacji Zdrowia. Fundacja jest najważniejszym partnerem instytucjonalnym WHO. Na stronie WHO dostępna jest pełna informacja o źródłach finansowania. 12,18 proc. funduszy gromadzonych przez WHO przekazał rząd Niemiec. Fundacja Billa i Melindy Gates - która przekazała 11,65 proc. funduszy - jest na drugim miejscu i wyprzedziła rząd Stanów Zjednoczonych (przekazał 7,85 proc. funduszy).

Rozpowszechniane w sieci informacje o rzekomo istniejącej podejrzanej sieci powiązań wielkich firm i instytucji w związku z epidemią koronawirusa są nieprawdziwe. Wymienione istniejące relacje konkretnych podmiotów, wbrew twierdzeniom internautów, nie świadczą o zawiązaniu spisku na rzecz sztucznego stworzenia lub podtrzymywania pandemii COVID-19.

O opisanym tu internetowym łańcuszku informował również serwis fact-checkingowy Demagog.org.pl.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: SHEPHERD HOU/EPA/PAP/Facebook

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24