FAŁSZ

Laboratorium w Wuhanie, George Soros i Bill Gates. Uwaga na internetowy łańcuszek


Czy laboratorium w Wuhanie i wielkie firmy farmaceutyczne działają w porozumieniu i wykorzystują pandemię COVID-19 dla zysku? Takie sugestie zawiera łańcuszek rozsyłany obecnie w mediach społecznościowych. Są nieuzasadnione.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Czytelnik Konkret24 przesłał nam komentarz, jaki znalazł na Facebooku, zachęcając do sprawdzenia, czy zawarte w nim informacje są prawdziwe. Wpis dotyczy rzekomo istniejącej siatki powiązań między laboratorium w Wuhanie a wielkimi koncernami farmaceutycznymi oraz korporacjami: "Chińskie laboratorium w Wuhan należy właściwie do Glaxo, które przypadkowo należy do Pfizera (producenta szczepionki RNA na COVID) który zarządza finansami Black Rock, które przypadkowo zarządza finansami Open Foundation Society (Soros), które przypadkowo jest zainteresowane francuskim AXA, który przypadkiem jest chińskim warsztatem z niemieckim firmą Winterthur".

fałsz

Czytelnik poprosił Konkret24 o sprawdzenie tego komentarza internauty
Komentarz internauty nadesłany do Konkret24Czytelnik poprosił Konkret24 o sprawdzenie tego komentarza internautyfacebook

W dalszej części dość niejasnego wywodu autor wymienił: Avantgarde, Microsoft, Teams, Apple, Billa Gatesa i Światową Organizację Zdrowia. "Ktoś kto to widzi tą idealnie pod pandemię utkaną siatkę powiązań w obecnych czasach jest nazywany foliarzem i widzi wszędzie teorie spiskowe. Chyba wolę to niż być zwykłym baranem..." - podsumował.

Łańcuszek tłumaczony z angielskiego

Ten sam tekst krąży po Facebooku w różnych wersjach. Najpopularniejszy wpis, jaki udało nam się odnaleźć, miał 3,6 tys. udostępnień.

fałsz

Wpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w Wuhanie
Wpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w WuhanieWpis z fałszywymi informacjami o laboratorium w Wuhaniefacebook

Część tekstu jest niezrozumiała. Niektóre sformułowania to kalki z języka angielskiego. Jest to prawdopodobnie efekt tłumaczenia na język polski za pomocą programów lub narzędzi dostępnych online. Doprowadziło to do zabawnych przeinaczeń, np. post w języku polskim przekonuje, że firma Pfizer jest właścicielem koncernu GlaxoSmithKlein, a w postach po angielsku jest odwrotnie.

Na angielskojęzycznych forach czy w postach zamieszczanych przez angielskojęzycznych użytkowników mediów społecznościowych można trafić na wiele podobnych tekstów w wersjach o różnej długości i różnym stopniu szczegółowości. Skrócona wersja wpisu krąży m.in. na Twitterze.

fałsz

Fałszywe informacje o laboratorium Wuhan rozpowszechniano na Twitterze
Fałszywe informacje o laboratorium w Wuhanie rozpowszechniano na TwitterzeFałszywe informacje o laboratorium Wuhan rozpowszechniano na TwitterzeTwitter

Po wpisaniu w wyszukiwarkę Facebooka frazy: "The Chinese biological laboratory in Wuhan is owned by Glaxo" (chińskie laboratorium biologiczne w Wuhan jest własnością Glaxo) można zobaczyć, że tekst bardzo często był rozprowadzany jako zrzut ekranu komentarzy zamieszczanych w mediach społecznościowych. To klasyczny internetowy łańcuszek.

Pytania o sieć powiązań

Internetowy łańcuszek, niezależnie od miejsca i języka rozpowszechniania, powiela twierdzenia o powiązaniach wielkich instytucji i korporacji, których nazwy pojawiają się w mediach w związku z pandemią COVID-19. Niekiedy w komentarzach do tych postów pojawiają się sugestie, że pandemia została wcześniej zaplanowana dla osiągnięcia zysku przez wielkich przedsiębiorców. Miejscem stworzenia wirusa SARS-CoV-2 miało być laboratorium w chińskim Wuhanie.

Fake news o stworzeniu SARS-CoV-2 w laboratorium krąży w sieci od początku epidemii. Opisywaliśmy go już w Konkret24. Naukowcy skłaniają się jednak ku przekonaniu o naturalnym pochodzeniu koronawirusa. Prawdopodobnie powstał w organizmach zwierząt i przeniósł się na człowieka.

Informacje o powiązaniach wielkich koncernów farmaceutycznych opierają się na przekłamaniach, półprawdach i zmyślonych informacjach. Przyjrzyjmy się poszczególnym twierdzeniom w jednej z angielskojęzycznych wersji wpisu. Jego treść w dużym stopniu pokrywa się z komentarzem, który zaintrygował naszego czytelnika.

fałsz

Ten sam łańcuszek w języku angielskim
Ten sam łańcuszek w języku angielskimTen sam łańcuszek w języku angielskimfacebook

Od laboratorium w Wuhanie do Georga Sorosa

"Chińskie laboratorium biologiczne w Wuhan jest własnością Glaxo"

To nieprawda. Instytut Wirusologii w Wuhanie (Wuhan Institute of Virology (WIV)) został założony w 1956 roku jako placówka państwowej Chińskiej Akademii Nauk. Na swojej stronie internetowej WIV informuje o strategicznych celach: stawianie czoła problemom zdrowia publicznego, odpowiedzialny rozwój rolnictwa, bezpieczeństwo narodowe. Nie ma wiarygodnych informacji o tym, by GlaxoSmithKline lub jakikolwiek koncern farmaceutyczny miał znaczący wpływ na działania WIV.

"Glaxo, które przypadkowo jest właścicielem firmy Pfizer"

To nieprawda. Amerykański koncern farmaceutyczny Pfizer i brytyjski GlaxoSmithKline są osobnymi podmiotami, od lat jednak współpracują. W 2009 firmy stworzyły przedsiębiorstwo joint venture ViiV Healthcare zajmujące się badaniami nad HIV. W czerwcu 2015 roku Pfizer informował o zakupie dwóch szczepionek przeciw zapaleniu opon mózgowych od GlaxoSmithKlein za ok. 115 mln euro. W 2019 roku firmy GlaxoSmithKline i Pfizer ogłosiły utworzenie firmy GSK Consumer Healthcare zajmującej się dystrybucją produktów stworzonych przez obie marki. W przedsiębiorstwie joint venture Pfizer jest mniejszościowym udziałowcem.

"Pfizer (ten, który produkuje szczepionkę) który, przez przypadek, jest zarządzany przez BlackRock"

Nie ma wiarygodnych dowodów na to twierdzenie. Firma inwestycyjna BlackRock jest jednym z ważniejszych udziałowców Pfizera. Według danych CNN Business z 7 grudnia BlackRock Fund Advisors dysponowało 5,01 proc. akcji Pfizera i było trzecim udziałowcem instytucjonalnym tej firmy. BlackRock Investment Management miało 0,85 proc. akcji firmy.

"[BlackRock - red.] przez przypadek zarządza finansami Open Foundation Company (Fundacja Sorosa)"

To niepotwierdzona informacja, nie można znaleźć jej potwierdzenia w wiarygodnych źródłach czy oficjalnych wypowiedziach. Warto jednak pamiętać, że nazwa Open Society Foundations (to właściwa nazwa fundacji) i nazwisko Georga Sorosa często pojawiają się przy okazji niepotwierdzonych lub fałszywych informacji. Taka wzmianka w internetowym łańcuszku to ważna wskazówka - że jest mało prawdopodobne, by informacje były prawdziwe.

"[Fundacja Sorosa] która, przez przypadek, służy francuskiej AXA"

Nie natrafiliśmy na wiarygodne informacje o powiązaniach Open Society Foundations z francuską firmą ubezpieczeniową.

Od Georga Sorosa do wielkiego biznesu

"[Fundacja Sorosa lub AXA - niejasne] przypadkowo jest właścicielem niemieckiej firmy Winterthur. Która [Winterthur, Fundacja Sorosa lub AXA - niejasne] przez przypadek zbudowała chińskie laboratorium w Wuhan"

Autor twierdzenia prawdopodobnie odwoływał się do faktu zakupu przez firmę AXA szwajcarskiej (nie niemieckiej) firmy ubezpieczeniowej Winterthur. Do zakupu 100 proc. udziałów tej firmy doszło w grudniu 2006 roku. Nie znaleźliśmy żadnych informacji o zbudowaniu laboratorium w Wuhanie przez wymienione firmy.

Nazwisko Sorosa pojawiało się już w internecie w kontekście laboratorium WuXi PHARMA LAB w Wuhanie. W marcu na Facebooku krążyła fałszywa informacja o tym, jakoby Soros był jego właścicielem. Serwis fact-checkingowy Politifact wyjaśnił jednak, że źródłem fake newsa mogła być prawdziwa informacja o udziałach w laboratorium, jakie w 2011 roku posiadał Soros. W kolejnych sprawozdaniach finansowych miliarder nie wykazywał już tych udziałów.

Posty tworzące internetowy łańcuszekFacebook, Twitter

W kolejnych zdaniach wywodu pojawia się seria twierdzeń dotyczących wielkich firm sektora finansowego. O ile niektóre z nich są prawdziwe, internetowy łańcuszek nie udowadnia rzekomych powiązań z epidemią COVID-19 czy chińskimi laboratoriami.

"Laboratorium w Wuhan kupione przez niemieckiego Allianza"

Nie natrafiliśmy na wiarygodne źródła, które potwierdzałyby to twierdzenie.

"[Allianz] którego udziałowcem, nawiasem mówiąc, jest Vanguard"

To prawdziwa informacja. Vanguard Total International Stock Index Fund, czyli fundusz powierniczy firmy Vanguard ma 1,51 proc. udziałów Allianz SE. Fundusz Vanguard Developed Markets Index Fund - 0,64 proc.

"[Vanguard - red.] który jest udziałowcem BlackRock. [Vanguard lub BlackRock - niejasne] który kontroluje banki centralne i zarządza około jedną trzecią światowego kapitału inwestycyjnego"

The Vanguard Group jest największym instytucjonalnym akcjonariuszem kontrolującym 7,75 proc. udziałów BlackRock. Czy jednak firma BlackRock kontroluje około jedną trzecią światowego kapitału inwestycyjnego? To niemożliwe. Giełdowa wartość firmy BlackRock to wg aktualnych danych 107,3 mld dolarów amerykańskich. W rankingu największych firm serwisu companiesmarketcap.com zajmuje ona obecnie 116. miejsce na świecie.

Na końcu nie ma niespodzianki - jest Bill Gates

Niejasne wywody o sieci powiązań kończą się na postaci Billa Gatesa - bohatera wielu teorii spiskowych związanych z epidemią COVID-19. O rzekomym zaplanowaniu przez niego epidemii pisaliśmy już w Konkret24.

"[Vanguard lub BlackRock - niejasne] który, nawiasem mówiąc, był głównym udziałowcem Microsoftu"

To prawdziwa informacja. The Vanguard Group jest największym instytucjonalnym właścicielem Microsoft Corp. - kontroluje 7,78 proc. udziałów. BlackRock Fund Advisors zajmuje na tej liście drugie miejsce z 4,59 proc. udziałów.

"[Microsoft to] własność Billa Gatesa, który tak się składa, jest udziałowcem firmy Pfizer, która sprzedaje pośpieszoną szczepionkę CV19 i który [Bill Gates - red.] jest obecnie pierwszym sponsorem Światowej Organizacji Zdrowia"

Bill Gates był współzałożycielem firmy Microsoft, ale nie jest jej właścicielem. Kiedy w marcu ogłaszał ustąpienie z zarządu Microsoftu, media informowały o kontrolowanym przez niego pakiecie 1,36 proc. akcji firmy. Nie udało nam się znaleźć informacji o tym, jakoby firma Microsoft miała znaczące udziały w koncernie Pfizer. Fundacja Billa i Melindy Gates dotowała jednak koncern Pfizer w projekcie rozszerzającym dostęp do środków antykoncepcyjnych w krajach rozwijających się.

Prawdziwa jest informacja o znaczącym wsparciu finansowym Fundacji Billa i Melindy Gates dla Światowej Organizacji Zdrowia. Fundacja jest najważniejszym partnerem instytucjonalnym WHO. Na stronie WHO dostępna jest pełna informacja o źródłach finansowania. 12,18 proc. funduszy gromadzonych przez WHO przekazał rząd Niemiec. Fundacja Billa i Melindy Gates - która przekazała 11,65 proc. funduszy - jest na drugim miejscu i wyprzedziła rząd Stanów Zjednoczonych (przekazał 7,85 proc. funduszy).

Rozpowszechniane w sieci informacje o rzekomo istniejącej podejrzanej sieci powiązań wielkich firm i instytucji w związku z epidemią koronawirusa są nieprawdziwe. Wymienione istniejące relacje konkretnych podmiotów, wbrew twierdzeniom internautów, nie świadczą o zawiązaniu spisku na rzecz sztucznego stworzenia lub podtrzymywania pandemii COVID-19.

O opisanym tu internetowym łańcuszku informował również serwis fact-checkingowy Demagog.org.pl.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: SHEPHERD HOU/EPA/PAP/Facebook

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24