Niekompetentnym, kłamliwym i dwulicowym miał nazwać prezydenta USA Joe Bidena słynny aktor Clint Eastwood. Taką wypowiedź mu przypisywaną rozsyłają w sieci internauci. Nie jest prawdziwa - i nie jest pierwszą krążącą w łańcuszku z "przesłaniem" Eastwooda.
Czy Clint Eastwood opublikował przesłanie, w którym krytykuje prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena? Tak przekonują internauci. Jedna z użytkowniczek Twittera opublikowała w lutym grafikę z tekstem, który amerykański aktor miał napisać z okazji swoich 90. urodzin. "Przygotowuję się do pożegnania... przesłanie Clinta Eastwooda" - brzmiał nagłówek tekstu w języku angielskim. Krążył on w anglojęzycznym internecie już w czasie wyborów prezydenckich w USA w ubiegłym roku.
fałsz
Autor "przesłania" napisał o radości z ostatnich lat życia i o nieuniknionej perspektywie śmierci. Clint Eastwood miał tłumaczyć, że jedną z najważniejszych rzeczy, które należy zrobić w życiu, jest zapewnienie rodziny i przyjaciół o tym, że są ważni, aby zawsze mogli powiedzieć: "Był moim przyjacielem i wiem, w którym miejscu stał".
"Głosowałem przeciwko Bidenowi"
W kluczowej części tekstu jest krytyka Joe Bidena: "Na wszelki wypadek, gdyby jutro mnie już nie było, proszę, wiedzcie, że: głosowałem przeciwko Bidenowi, temu niekompetentnemu, kłamliwemu, zmieniającemu zdanie, nieszczeremu, dwulicowemu, radykalnemu socjaliście, usprawiedliwiającemu terrorystów, nieszczerze współczującemu, narcystycznemu, naukowemu i ekonomicznemu kretynowi, który spędził osiem lat w Białym Domu z Obamą, próbując zniszczyć nasz wspaniały kraj i zamienić go w kochającą muzułmanów, socjalistyczną śmierdzącą dziurę, z której pochodzi Obama i nie mam tu na myśli Hawajów".
Komentujący wpis na polskim Twitterze przekonywali, że Clint Eastwood wcale nie jest autorem "przesłania". "Przecież to na pewno fake"; "Ruskie trolle od dawna próbują ośmieszyć DT serwując takie newsy" - pisali. "To nie jest fake" - zapewniała jednak autorka wpisu. Część internautów się z nią zgadzała: "Pojechał na maxa"; "Ma w dalszym ciągu jaja" - pisali (pisownia wszystkich postów oryginalna).
Sceptycy mieli rację. Clint Eastwood nie jest autorem "przesłania".
Kalka ze Stanów Zjednoczonych
Ten sam tekst krążył w amerykańskich profilach w mediach społecznościowych w czasie wyborów prezydenckich 2020 roku. Internauci zamieszczali go m.in. na Facebooku. Amerykańskie portale fact-checkingowe informowały wówczas, że owo przesłanie błędnie przypisuje się słynnemu aktorowi.
fałsz
W październiku 2020 roku, tydzień przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, rzeczniczka Clinta Eastwooda przekazała Agencji Reutera, że aktor nie jest autorem rozpowszechnianego komentarza. "Ten cytat został fałszywie przypisany panu Eastwoodowi, który nie poparł żadnego z kandydatów" – napisała w e-mailu do agencji.
W sieci nie znaleźliśmy śladu podobnej wypowiedzi Clinta Eastwooda. Nie oznacza to, że aktor nie wypowiadał się krytycznie wobec Joe Bidena. Portal USA Today zebrał wypowiedzi świadczące o poglądach aktora. Przed wyborami prezydenckimi w 2012 roku Eastwood poparł kandydaturę republikańskiego kandydata Mitta Romneya. 30 sierpnia tamtego roku na konwencji Partii Republikańskiej Eastwood powiedział: "Oczywiście wszyscy wiemy, że Biden ma intelekt Partii Demokratycznej. Tylko taki uśmieszek, za którym kryje się reszta ciała".
Przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku Eastwood w wywiadzie dla "Esquire" powiedział, że gdyby stanął przed wyborem Hillary Clinton czy Donalda Trumpa, wskazałby tego drugiego. W lutym 2020 roku powiedział z kolei "The Wall Street Journal", że popiera kandydaturę Mike'a Bloomberga.
Długa historia "przesłania"
Agencja Reutera przypomina, że nie po raz pierwszy w sieci krąży łańcuszek z "przesłaniem" przypisywanym Clintowi Eastwoodowi. Podobnie było w 2019 roku. Autorzy publikowanych wówczas wpisów przedstawiali tekst jako przemyślenia Eastwooda z okazji 88. urodzin. Negatywnym bohaterem, zamiast Bidena, był Barrack Obama.
W 2018 roku na jednym z blogów pojawił się wpis tej samej treści. Wtedy miał być przesłaniem Eastwooda z okazji 84. urodzin. Najstarsza wersja łańcuszka pochodzi z 2013 roku. Jej ślad można odnaleźć w internetowych archiwach.
Eastwood nie ma szczęścia do internetowych oszustów, którzy regularnie przypisują mu zmyślone wypowiedzi. Według Reutera od 2016 roku w mediach społecznościowych krąży obrazek z nieprawdziwymi słowami poparcia Eastwooda dla Donalda Trumpa. W rzeczywistości aktor nigdy nie powiedział, że popiera kandydaturę Trumpa, bo "myśli, że może ona prowadzić kraj we właściwe miejsce, z powrotem w ręce prawdziwych Amerykanów".
fałsz
Portal USA Today cytuje jeszcze jeden wpis, który powinien przekonać nieprzekonanych. Chodzi o tweeta córki aktora Morgan Eastwood opublikowanego w listopadzie 2016 roku. Kobieta zapewniała, że jej ojciec nie korzysta z mediów społecznościowych - bo nie wiedziałby, jak to robić.
Autor: Krzysztof Jabłonowski, Jan Kunert / Źródło: Konkret24, USA Today, Reuters; zdjęcie: Shutterstock/Twitter
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock