Polska i kraje bałtyckie "podżegaczami"? Co powiedział Emmanuel Macron


Francuski prezydent miał w niedawnym przemówieniu nazwać Polskę i inne kraje regionu "podżegaczami", ryzykującymi przedłużenie wojny. Taki przekaz rozpowszechnia na Twitterze tajemnicze konto @visegrad24. Podchwycili go prawicowi politycy i komentatorzy. Tłumaczymy, co mówił Emmanuel Macron.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Prezydent Francji nazwał Polskę i kraje środkowoeuropejskie "podżegaczami" w kontekście wojny w Ukrainie - taki przekaz pojawił się w mediach społecznościowych. Do publikowanych wpisów dołączano krótki, zaledwie 25-sekundowy urywek przemówienia Emmanuela Macrona, gdzie te słowa miały paść. Do nagrania były również dołączone napisy w języku angielskim.

Ten fragment wystąpienia Macrona zyskał popularność po tym, jak 4 września pojawił się na twitterowym koncie @visegrad24. To konto ostatnio wzbudzało wśród ekspertów i dziennikarzy wiele wątpliwości - posiada ogromne zasięgi, jest zaangażowane w komentowanie bieżącej polityki przy jednoczesnej zupełnej anonimowości. Nie wiadomo, kto za nim stoi - próbował to ostatnio ustalić serwis truestory.pl. Zdarza się, że to publikuje fake newsy - ich listę wymienił serwis oko.press, który również badał, kto może to konto prowadzić.

"Kolejna skandaliczna wypowiedź Macrona w sprawie Ukrainy. W zasadzie nazywa on narody Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Czechy, kraje bałtyckie i Polska, za 'najbardziej wojownicze kraje, które ryzykują przedłużenie konfliktu'. Mówi, że Bruksela nie może pozwolić im na ustalanie polityki UE wobec Rosji" - napisano po angielsku na tym koncie 4 września (tłumaczenie redakcji). Wpis był bardzo popularny. Podało go dalej 4,2 tys. osób, a 4,3 tys. go polubiło; został skomentowany 1,6 tys. razy.

Następnie wideo opublikował z własnym komentarzem na Twitterze m.in. Kyle Orton, amerykański ekspert ds. Bliskiego Wschodu. "#Prezydent Francji Macron mówi, że polityka #UE wobec #Ukrainy nie może podążać za polityką 'najbardziej podżegających do wojny typów" (tj. krajów bałtyckich, Polski), ponieważ spowodowałoby to "większe ryzyko przedłużenia konfliktu i zamknęłoby to całkowicie kanały komunikacji [z #Putinem]'. Co za hańba" - ocenił (tłum. red.). Na ten wpis powołał się z kolei europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski. Na swoim koncie opublikował to samo wideo z Macronem i napisał: "Macron mówi że polityka UE nie powinna naśladować polityki 'największych podżegaczy wojennych' [tzn. Bałtów i Polski], ponieważ stwarzałoby to 'ryzyko rozszerzenia konfliktu i całkowitego zamknięcia kanałów komunikacji [z Putinem]'" (pisownia oryginalna).

Na konto europosła powołał się portal TVP Info, który podał, że "Macron broni Rosji. Nazwał Polskę i państwa bałtyckie 'podżegaczami'". Pisały o tym też portale Niezalezna.pl i Pch24.pl. Saryusz-Wolski linkował potem do tych tekstów, podawał dalej swoje wpisy i wpis @visegrad24.

Rzekome słowa prezydenta Francji spowodowały skrajne opinie w mediach społecznościowych. Z jednej strony znaleźliśmy wiele komentarzy z ostrą krytyka Macrona. Niektórzy jednak pisali, że francuski prezydent nic podobnego nie powiedział. "Kłamiesz. Nie powiedział tak" - to komentarz, jaki napisał Gerard Araud, były francuski przedstawiciel przy Organizacji Narodów Zjednoczonych, który następnie zachęcał wątpiących do zapoznania się z oryginałem przemówienia. "Dla wszystkich, którzy mają wątpliwości: jest to kategoryczne i desperackie kłamstwo" - to z kolei komentarz Juliena Hoeza, pracującego w Brukseli eksperta ds. Unii Europejskiej. "Absolutnie Macron tego nie powiedział. Nie pierwszy raz to konto [Visegrad24] podsyca nieufność wobec Francuzów, którzy konsekwentnie stali za Ukrainą i nadal udzielają znacznego wsparcia materialnego i finansowego ukraińskiemu rządowi, armii i narodowi" - ocenił Evan O'Connell, ekspert pracujący w międzynarodowej organizacji pozarządowej Gavi, zajmującej się upowszechnianiem szczepień wśród dzieci.

"Podejrzana manipulacja bo ze słów Macrona absolutnie nie wynika taka interpretacja" - to z kolei komentarz jednego z polskich internautów (pisownia oryginalna).

Sprawdziliśmy, co dokładnie powiedział prezydent Francji i jak jego słowa oceniają eksperci.

29.08.2022 | Morawiecki w Paryżu: nie może być, że sankcjami są obłożone i Polska, i Rosja
29.08.2022 | Morawiecki w Paryżu: nie może być, że sankcjami są obłożone i Polska, i RosjaFakty TVN

Co dokładnie powiedział Macron?

Omawiane nagranie to fragment niemal dwugodzinnego przemówienia Emmanuela Macrona, jakie wygłosił 1 września 2022 roku w Pałacu Elizejskim podczas konferencji ambasadorów. Było transmitowane przez francuskie media. Całość można obejrzeć, a zapis przemówienia przeczytać na stronie internetowej prezydenta Francji.

O przetłumaczenie fragmentu, który krąży w mediach społecznościowych, poprosiliśmy tłumaczkę, z którą współpracuje TVN24, a która już wielokrotnie tłumaczyła przemówienia francuskiego prezydenta. Oto jej tłumaczenie (pogrubienie od redakcji):

"Drugim celem, jaki musi nam przyświecać, jest utrzymanie jedności europejskiej. Nie możemy pozwolić, by w obliczu tej wojny Europa była podzielona. Jest to codzienne wyzwanie, ponieważ mamy odmienne doświadczenia z Rosją, ponieważ mamy różne historie z Rosją w naszej Europie. W ramach sprawowanej przez pół roku prezydencji w Radzie Unii Europejskiej dbałem o to, ale będzie to codzienne wyzwanie dla nas wszystkich. Nie możemy pozwolić, by Europa podzieliła się lub podążała za krajami najbardziej skorymi do boju, co groziłoby rozszerzeniem konfliktu, całkowitym zamknięciem kanałów komunikacyjnych. Nie możemy także uznawać, że kilka państw europejskich na naszej wschodniej flance, weźmie na siebie jakieś działania. Jedność europejska jest kluczowa. Śmiem zresztą twierdzić, że podział Europy jest jednym z celów wojennych Rosji. Na nas zatem spoczywa odpowiedzialność, by uchronić Unię Europejską i jej siłę w tym kontekście".

Tłumaczka zwróciła też uwagę na błędne tłumaczenie w mediach społecznościowych kluczowego zwrotu "va-t-en guerre". Choć słownikowo rzeczywiście oznacza ono podżegacza, to w praktyce jest to życzliwe określenie w stylu "w gorącej wodzie kąpany" lub "zawadiaka". - Taki Kmicic, co to zawsze chętny jest się udzielać w każdym boju, ale sam, a nie nakłaniając innych - wyjaśniła tłumaczka.

O jakie kraje chodziło? Eksperci podzieleni

Widać zatem, że prezydent Macron w przemówieniu nie wymienił Polski ani innych państw regionu. A jakie kraje mógł mieć na myśli? Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, nie są zgodni.

Zajmujący się zawodowo Francją dr hab. Andrzej Szeptycki, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, nie jest przekonany, że Macronowi chodziło o Polskę i kraje Europy Środkowo-Wschodniej. - Mogę się jedynie domyślać, ale nie ma tam mowy explicite o Polsce i krajach bałtyckich. Może równie dobrze inne kraje Europy Środkowej czy Skandynawia? - zastanawia się. Ocenia, że w przemówieniu Macrona jest mowa: o konieczności pomocy Ukrainie; konieczności jedności Unii Europejskiej; potrzebie utrzymania dialogu z Rosją. - W takiej właśnie kolejności. Macron w ramach tej konieczności jedności mówi, że są pewne państwa, które chcą działać samodzielnie. To problem. To gra w interesie Rosji. Może o to chodzi? Ale o Polsce i Bałtach nie ma mowy - przekazuje ekspert.

Inaczej słowa Macrona ocenia Łukasz Maślanka, zajmujący się w Polskim Instytucie Stosunków Międzynarodowych polityką zagraniczną i wewnętrzną Francji. - Prezydent Macron sam sobie jest winny. Formułuje przekaz tak, żeby trafić do swoich sceptycznie nastawionych do NATO i USA rodaków kosztem jasności przekazu wobec sojuszników - uważa. - W przemówieniu bezpośrednio nie pada, że chodzi o Polskę i kraje Europy Środkowo-Wschodniej, ale prezydentowi o to chodziło - zaznacza w rozmowie z Konkret24. Dodaje, że tłumaczenie francuskiego zwrotu jako "podżegacze" jest zbyt ostre: - Ja bym raczej powiedział o "wojowniczo nastawionych krajach".

Opisuje, że w swoim przemówieniu prezydent Macron potępił rosyjską agresję, poparł dostawy broni do Ukrainy i wszystkie do tej pory nałożone sankcje. Jednocześnie jednak stwierdził, że Francja nie chce być na pierwszej linii walki z Rosją, a przywrócenie porządku międzynarodowego, równowagi nie jest możliwe bez Rosji i dlatego nadal będzie rozmawiał z Władimirem Putinem.- W popularnym w mediach społecznościowych fragmencie Macron mówi o tym, że polityka wobec Rosji nie może być kreowana i prowadzona przez kraje Europy Środkowej i Wschodniej, że to rozbija jedność europejską. Zdaniem prezydenta Francji sytuacja na świecie jest obecnie kreowana przez dwa mocarstwa: Stany Zjednoczone i Chiny, a Francja chce przywrócić prymat prawa międzynarodowego w stosunkach między państwami - komentuje ekspert.Z kolei "The Washington Post" wyjaśniał, że "prezydent Francji Emmanuel Macron zobowiązał się w czwartek do utrzymania humanitarnego, gospodarczego i wojskowego wsparcia Francji dla Ukrainy oraz do wzmocnienia europejskiej jedności jako sposobu na wywarcie presji na Rosję i uniemożliwienie jej wygrania wojny w tym kraju".

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Raphael Lafargue/ABACA/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Historia śmierci pacjenta we Wrocławiu wywołała w sieci duże emocje. Pojawiły się twierdzenia, że do tragedii przyczyniła się słaba znajomość języka polskiego personelu medycznego. Przekaz ten powielali internauci, media i niektórzy prawicowi politycy. Sprawdziliśmy, co naprawdę wiadomo o tym zdarzeniu. Do sprawy odniosła się prokuratura.

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Pacjent zmarł, bo personel nie znał dobrze polskiego? Prokuratura: "nierzetelne informacje"

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia dwujęzycznych tablic z nazwami miejscowości po polsku i białorusku wywołały w sieci gorącą dyskusję. Nie zabrakło komentarzy o "ukrainizacji Polski" i zagrożeniu "rozbiorami". Tymczasem stojące od lat tablice są efektem prawa chroniącego mniejszości narodowe i etniczne.

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

"Przygotowanie do rozbiorów Polski", "Ukraińcy wymusili". Skąd się wzięły dwujęzyczne tablice w Podlaskiem

Źródło:
Konkret24

Szczepienie przeciw COVID-19 rzekomo zwiększa ryzyko zachorowania na raka, co potwierdzać ma koreańskie badanie - wynika z popularnych przekazów, powielanych przez niektórych prawicowych polityków. Publikacja nie potwierdza takiego wniosku, a zastosowana metodologia budzi spore wątpliwości.

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

"Szczepienie na COVID-19 zwiększa ryzyko raka"? To badanie tego nie dowodzi

Źródło:
Konkret24

Media społecznościowe nie są neutralnym źródłem informacji i wiedzy - rządzą nimi algorytmy zaprojektowane tak, by promować emocje, nie prawdę. To środowisko sprzyja fake newsom i dezinformacji, a raz zasiane fałsze zostają nawet po ich sprostowaniu.

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Big Techy i fake newsy. Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Źródło:
Konkret24

Policjanci za pracę 11 listopada jakoby mieli dostać dodatkowe pieniądze - dwa tysiące złotych. Rzekomo ma to być "gratyfikacja" za utrudnianie Marszu Niepodległości w Warszawie i "przechwytywanie autokarów". Wyjaśniamy, jakie pieniądze i za co dostaną policjanci.

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

"Policjanci dostają dwa tysiące dodatku za pracę" 11 listopada? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24