Czy przewodnicząca Komisji Europejskiej użyła choroby jako wymówki, by nie wziąć udziału w inauguracji polskiej prezydencji w UE? Tak twierdzą internauci rozsyłający informację i zdjęcie, jakoby w tym samym czasie Ursula von der Leyen odwiedziła Grenlandię. Oto ile jest prawdy w tym przekazie.
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej, nie przyjedzie do Gdańska na wyjazdowe posiedzenie Komisji Europejskiej związane z inauguracją polskiej prezydencji w Radzie UE - przekazał 3 stycznia 2025 roku rzecznik KE Stefan de Keersmaecker. Powodem jest choroba: ciężkie zapalenie płuc. W związku z tym wyjazdowe posiedzenie Komisji w Polsce, które zaplanowano na 9 i 10 stycznia w Gdańsku, odbędzie się w innym terminie. Natomiast 6 stycznia inna rzeczniczka Komisji Europejskiej - Paula Pinho - poinformowała, że von der Leyen, mimo choroby, pracuje zdalnie i nie ma potrzeby wskazania jej zastępcy.
Polska 1 stycznia formalnie objęła przewodnictwo w Radzie UE. Ceremonia inaugurująca prezydencję odbyła się 3 stycznia w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie, czyli tego samego dnia, gdy biuro KE poinformowało o chorobie von der Leyen. W gali uczestniczył za to przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa. Udział von der Leyen w wydarzeniu nie był planowany.
"Grenlandia ważniejsza od Polski i Donalda"?
Tymczasem w mediach społecznościowych szybko pojawił się krąży przekaz, jakoby choroba była tylko wymówką dla von der Leyen, żeby do Polski na ceremonię inauguracji nie przyjeżdżać. Według rozpowszechnianej w ostatnich dniach narracji - w mediach społecznościowych, ale też w telewizjach wspierających opozycję - szefowa KE na początku stycznia poleciała na Grenlandię.
Jednym z dowodów ma być krótkie nagranie opublikowane 4 stycznia w serwisie X przez jednego z anglojęzycznych użytkowników. "Nowe: Premier Grenlandii Múte Egede wzywa do uniezależnienia się od Danii, podczas gdy Donald Trump nasila swoje apele o przejęcie tego terytorium. 'Nadszedł czas, aby zrobić kolejny krok dla naszego kraju' - powiedział Egede" - czytamy na początku posta. Jego treść skupia się na Grenlandii i nie ma w nim mowy o von der Leyen. Dołączono do niego fragment zapisu wspólnej konferencji prasowej von der Leyen, premiera Grenlandii Mute Egede i premierki Danii Mette Frederiksen (Grenlandia jest autonomicznym terytorium zależnym Danii). Na nagraniu słyszymy, jak szef rządu Grenlandii mówi po angielsku: "Tutaj, w Grenlandii, potrzebujemy wzrostu. Potrzebujemy wzrostu gospodarczego i zróżnicowania naszej gospodarki. Oczywiście w pierwszej kolejności witamy naszych silnych partnerów w krajach o podobnych poglądach. Ale jeśli oni nie zainwestują, jest wiele firm, które też chciałyby zainwestować w naszym kraju".
Wpis zwrócił uwagę wielu polskich internautów. "Ozdrowiała! ;))))" - stwierdził jeden z nich 4 stycznia, udostępniając anglojęzyczny post z nagraniem. Jego wpis wyświetlono ponad 24 tysiące razy. Podobnie pisali inni użytkownicy serwisu X: "Przewodnicząca KE uzdrowiona i uleczona na Grenlandii. Cuda"; "Grenlandia ważniejsza od Polski i Donalda - poniżenie master level"; "To kto wymyślił to ostre zapalenie płuc. Zostaliście z tą bajerą jak Himilsbach z angielskim. Serio myśleliście, że w dzisiejszych czasach nie wyjdzie, że to ściema?"; "Wygląda, że choroba @vonderleyen była fikcją. Królowie nie chcieli brać udziału w szopce #Tusk'a. Nawet ci, którzy osadzili go w Warszawie" (pisownia wszystkich wpisów oryginalna).
Część internautów udostępniała w postach zrzut ekranu fragmentu artykułu jako dowód na to, że Ursula von der Leyen na początku stycznia 2025 roku rzeczywiście odwiedziła Grenlandię. Anglojęzyczny tytuł brzmi: "Premier Grenlandii wzywa do ogłoszenia niepodległości od Danii: 'Czas zrobić kolejny krok'". Poniżej widać zdjęcie, na którym za premierem Grenlandii, po prawej, stoi Ursula von der Leyen.
Poniżej zdjęcia podano datę jego publikacji: 3 stycznia 2025 roku. Czerwonym kolorem zakreślono tę datę i widoczną na zdjęciu von der Leyen.
"W końcu o co chodzi!? Jedni piszą, że Pani Ursula von der Leyen jest chora dlatego nie przyjedzie do Polski. A ona!? No chyba, że leczy się na Grenlandii na zapalenie płuc" - skomentowała jedna z internautek. "Hej rudy, zapalenie płuc najlepiej leczyć na Grenlandii" - ironizował anonimowy internauta, który również udostępnił ten screen. "Choroba dyplomatyczną tak się to kiedyś nazywało. Ale, że od Króla Europy będzie uciekać to się nikt nie spodziewał"; "Cud panie cud"; "Szybko jej przeszło zapalenie płuc"; "To jest avatar pani Urszuli"; "Urszula co Donalda nie chciała..." - komentowali kolejni internauci.
Niektórzy jednak zauważali: "Ale to nie jest chyba aktualne zdjęcie. Tam chyba nie bylo teraz żadnego spotkania"; "Już ktoś tu udowodnił, że to filmik z zeszłego roku".
No właśnie.
Materiały z wizyty w ubiegłym roku
Nagranie z konferencji prasowej z udziałem Ursuli von der Leyen, Mute Egede i Mette Frederiksen jest rzeczywiście stare - do tego spotkania doszło bowiem 15 marca 2024 roku. Wedy to szefowa Komisji Europejskiej odwiedziła Grenlandię, aby zainaugurować działalność Biura UE w Nuuk, stolicy tego terytorium. Film z oświadczenia dla prasy wydanego przez von der Leyen podczas konferencji prasowej 15 marca 2024 roku dostępny jest na stronie Komisji Europejskiej. Zgadza się wystrój pomieszczenia, a także stroje polityków.
Natomiast screen udostępniany przez internautów to fragment artykułu portalu Breitbart, który jest znany z publikowania fake newsów. Tekst pod tytułem "Premier Grenlandii wzywa do ogłoszenia niepodległości od Danii: 'Czas zrobić kolejny krok'" opublikowano 3 stycznia 2025 roku. Zrelacjonowano tam niezadowolenie Egedego z dotychczasowych relacji Grenlandii z Danią i oczekiwanie, że kraj proklamuje niepodległość. Egede informuje też, że przygotowany został projekt konstytucji Grenlandii.
Tylko że artykuł dotyczący aktualnych spraw zilustrowano na Breitbart starym zdjęciem z wizyty Ursuli von der Leyen na wyspie. Fotografia ta dostępna jest w bazie Getty Images z opisem: "Premier Grenlandii Mute B Egede, przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen i premier Danii Mette Frederiksen zwiedzają miasto podczas spotkania z okazji otwarcia nowego biura Komisji Europejskiej w Nuuk na Grenlandii, 15 marca 2024 roku". Autorem zdjęcia jest grenlandzki fotograf Leiff Josefsen.
Zakusy na Grenlandię
O Grenlandii było głośno pod koniec roku, bo Donald Trump, prezydent elekt Stanów Zjednoczonych, napisał w swoim serwisie społecznościowym, że "dla celów bezpieczeństwa narodowego i wolności na całym świecie Stany Zjednoczone Ameryki uważają, że posiadanie i kontrola nad Grenlandią są absolutną koniecznością". Trump wrócił w ten sposób do kwestii poruszanej podczas swojej pierwszej kadencji w Białym Domu, kiedy to usiłował kupić Grenlandię. W odpowiedzi na wpis Trumpa Mute Egede oświadczył: "Grenlandia jest nasza. Nie jesteśmy na sprzedaż i nigdy nie będziemy. Nie możemy przegrać naszej długiej walki o wolność".
Jak informowały grenlandzkie i duńskie media, 7 stycznia 2025 roku swoją wizytę na wyspie zapowiedział Donald Trump Junior, syn przyszłego prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Radek Pietruszka/PAP