Spór o głosowanie w sprawie podwójnej jakości produktów

Fakty-Chemia2-16.jpg

Jeden z portali grzmi: "kto wyjaśni dlaczego oni to zrobili?", a Jarosław Kaczyński zarzuca europosłom PO głosowanie "przeciw oczywistym polskim interesom". Chodzi o rezolucję ustawodawczą Parlamentu Europejskiego, dotyczącą produktów tzw. podwójnej jakości. Jednak wbrew tonowi artykułu i wypowiedzi polityka PiS, europosłowie PO zagłosowali przeciw niej, gdyż uważają, że propozycja ta chroni polskich konsumentów zbyt mało.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Nie dla Unii Europejskiej dwóch prędkości i dwóch jakości - mówił w sobotę 27 kwietnia podczas wielkopolskiej konwencji PiS prezes partii Jarosław Kaczyński. Jako jeden z przykładów nierówności w Unii wymieniał towary, które mają różną jakość w różnych krajach.

"Nierówność, na którą nie wolno się zgadzać"

- Każdy z nas pewnie widział sklepy z niemieckimi proszkami do prania, prosto z Niemiec. Takie same proszki są sprzedawane w Polsce i to po takich samych cenach, tylko że są gorsze. Są po prostu gorsze, mają gorszy skład, gorzej piorą. Oczywiście te proszki do prania to jest tylko przykład. Takich towarów jest więcej. I to jest, szanowni państwo, nierówność. I to nierówność, na którą nie wolno się zgadzać - mówił.

Jarosław Kaczyński na wielkopolskiej konwencji PiS mówił m.in. o Europie dwóch jakości
Jarosław Kaczyński na wielkopolskiej konwencji PiS mówił m.in. o Europie dwóch jakościmateriały organizatora

Odniósł się także do dyrektywy popartej 17 kwietnia przez Parlament Europejski, która reguluje, że produkty sprzedawane pod tą samą marką i w takim samym opakowaniu powinny mieć jednakowy skład. - To są zmiany, które po raz pierwszy idą w tym kierunku, by tę nierówność zlikwidować, wyłączyć. Żeby karać za tego rodzaju działania - dodał Kaczyński i pytał: "Czy to jest w pełni zadowalające? Nie, szanowni państwo. Tam jest sporo wyjątków, to mogło być lepsze. Ale naprawdę dokonaliśmy pierwszego wielkiego kroku w tym ważnym dla Polski przedsięwzięciu zmierzającym do tego, żeby była rzeczywista równość".

Kaczyński: Platforma głosowała "przeciw tym oczywistym polskim interesom"

Prezes PiS w Poznaniu komentował także głosowanie nad zapisami dyrektywy. Zwrócił uwagę, że wszyscy europosłowie PiS głosowali za ich przyjęciem. - Walczyli o to i głosowali "za". Ale ze zdumieniem, no nie ukrywam, że byłem niezwykle zaskoczony, gdy się dowiedziałem, okazało się, że zdecydowana większość europarlamentarzystów Platformy Obywatelskiej głosowała przeciw. Przeciw tym oczywistym polskim interesom - podkreślał Jarosław Kaczyński.

Takie stanowisko kilka dni wcześniej wyraził na Twitterze także europoseł PiS Kosma Złotowski. Stwierdził, że "PO zagłosowała dzisiaj w #PE przeciwko ochronie konsumentów przed produktami podwójnej jakości".

Podobne komentarze wyczytać można także z popularnego na Facebooku artykułu z portalu "Niewygodne info", którego autor dopytuje, dlaczego europosłowie wybrani z list PO zagłosowali przeciwko rezolucji, która ma w założeniu przekuć się w prawo chroniące polskich konsumentów przed wprowadzaniem ich w błąd co do zawartości opakowań znanych w całej Unii Europejskiej produktów spożywczych.

niewygodne.info głosowanie PO
niewygodne.info głosowanie POniewygodne.info głosowanie POniewygodne.info | niewygodne.info.pl

"Nowe przepisy poparło 474 głosujących. Przeciwko było 163 europosłów, w tym m.in. Lewandowski, Buzek, Szejnfeld, Zdrojewski, Pitera czy Thun und Hohenstein. Kto wyjaśni dlaczego europarlamentarzyści wybrani z list PO zagłosowali przeciwko wprowadzeniu tych zmian?", pyta autor, którego tekst w ciągu trzech tygodni wywołał na różnych stronach na Facebooku ponad 26 tys. reakcji.

Europosłowie PO twierdzą jednak, że zarzucanie im głosowania wbrew interesowi polskiego konsumenta jest bezpodstawne. Jak tłumaczą, głosowali przeciwko stanowisku PE, bo niewystarczająco chroni ono polskich konsumentów. A konkretniej, że propozycja ta de facto nie zwiększa tej ochrony w stosunku do regulacji dotychczasowej.

"Słowakom nie należy się mniej ryb w paluszkach rybnych"

Rezolucja ustawodawcza PE, dotycząca dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady UE, została podjęta w odpowiedzi na potrzebę zaprowadzania "nowego ładu dla konsumentów", który zapowiedział w orędziu o stanie Unii już w 2017 r. przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker.

Z orędzia w tym kontekście najbardziej interesujące były fragmenty poświęcone nieakceptowalności sytuacji różnicowania produktów ze względu na państwo sprzedaży.

"W Unii, w której wszyscy są równi, nie może być konsumentów drugiej kategorii. Nie zaakceptuję tego, że w niektórych częściach Europy sprzedaje się żywność niższej jakości niż w innych krajach pomimo identycznego opakowania i marki. Słowakom nie należy się mniej ryb w paluszkach rybnych; Węgrom mniej mięsa w gotowych daniach; a Czechom mniej kakao w czekoladzie. Unijne prawo już obecnie zakazuje takich praktyk. Jednak teraz musimy nadać większe uprawnienia organom krajowym, aby wyeliminować wszelkie nielegalne praktyki, gdziekolwiek mają miejsce", mówił Juncker (pogrubienie - Komisja Europejska).

By ograniczyć taki proceder, Komisja Europejska jeszcze przed wystosowaniem propozycji legislacyjnej, w 2017 r. wydała zawiadomienie mające doprecyzować znaczenie już istniejących przepisów dyrektywy 2005/29/WE, dotyczącej nieuczciwych praktyk handlowych stosowanych przez przedsiębiorstwa wobec konsumentów na rynku wewnętrznym. Miało być ono "pierwszym krokiem w działaniach Komisji związanych ze wspieraniem krajowych organów egzekwowania prawa w ich staraniach, by położyć kres nieuczciwym praktykom".

Jeden z jego fragmentów mówił o tym, że za nieuczciwą praktykę można w danym przypadku uznać taką, że w tym samym opakowaniu umieszcza się produkty o różnym składzie i profilu sensorycznym od tych referencyjnych (potocznie nazywanych "lepszymi" - chodzi o te, które wyznaczają w świadomości konsumenta pewien standard).

zawiadomienie KE w sprawie podwójnej jakości
zawiadomienie KE w sprawie podwójnej jakościzawiadomienie KE w sprawie podwójnej jakościKomisja Europejska | https://publications.europa.eu/en/publication-detail/-/publication/22642808-a4e3-11e7-837e-01aa75ed71a1/language-pl

Kolejnym krokiem miało być doprecyzowanie tekstu już istniejącej regulacji. Zmiana miała polegać na wprowadzeniu do tego aktu prawnego jednoznacznego stwierdzenia, że "praktyka handlowa obejmująca wprowadzenie produktu na rynek jako identyczny z takim samym produktem wprowadzonym na rynki w kilku innych państwach członkowskich, gdzie produkty te w sposób istotny różnią się składem lub cechami, które powodują lub mogłyby spowodować u przeciętnego konsumenta podjęcie decyzji o kupnie, której by w przeciwnym wypadku nie podjął, jest praktyką handlową wprowadzającą w błąd, którą, zgodnie z przepisami dyrektywy, odpowiednie organy powinny ocenić i rozpatrzyć jako każdy przypadek z osobna".

"Popsuty" projekt

Rezolucja przyjęta 17 kwietnia stanowi, że produkty sprzedawane jako identyczne powinny mieć skład nie różniący się od siebie w istotny sposób. Zgodnie z przepisami, firmy powinny albo ujednolicić skład produktów sprzedawanych w UE, albo zmienić nazwę produktów. Dokument zakłada wyjątki w określonych sytuacjach. Producenci będą mogli przykładowo stosować lokalne produkty, jak owoce i warzywa, ale wtedy odpowiednia informacja o tym musi się znaleźć na opakowaniu finalnego produktu.

W art. 6 ust. 2 dodaje się literę w brzmieniu: "każdy rodzaj wprowadzenia towaru na rynek w jednym państwie członkowskim jako identycznego z towarem wprowadzonym na rynki winnych państwach członkowskich, w sytuacji gdy towar ten w sposób istotny różni się składem lub właściwościami, o ile nie przemawiają za tym uzasadnione i obiektywne czynniki" Rezolucja ustawodawcza Parlamentu Europejskiego z 17 kwietnia 2019 r. http://www.europarl.europa.eu/doceo/document/TA-8-2019-0399_PL.html

Nowe regulacje zostały zatwierdzone przy 474 głosach za, 163 przeciw i 14 wstrzymujących się.

Wszyscy europosłowie PiS opowiedzieli się za nowymi przepisami. Część europosłów PO poparła je, część zagłosowała przeciw. W tej drugiej grupie znaleźli się Jerzy Buzek, Danuta Jazłowiecka, Barbara Kudrycka, Janusz Lewandowski, Jan Olbrycht, Julia Pitera, Marek Plura, Bogusław Sonik, Adam Szejnfeld, Róża Thun i Bogdan Zdrojewski. Również przeciwko wypowiedzieli się europosłowie PSL: Krzysztof Hetman, Jarosław Kalinowski i Czesław Siekierski.

Jak powiedział w rozmowie z Konkret24 Janusz Lewandowski, zagłosował on przeciwko ostatecznej propozycji dyrektywy zupełnie świadomie, ponieważ nie chroni ona w takim kształcie wystarczająco polskiego konsumenta. Europoseł stwierdził, że tekst projektu dyrektywy, z początku dobry, został "popsuty" na szczeblu międzyrządowym.

Thun: "głosami PiS-u została przyjęta bardzo niedobra dyrektywa"

- Niestety ta dyrektywa nie wzmacnia praw konsumentów przynajmniej w zasadniczym punkcie, o który wielu konsumentom w Polsce chodzi - mówiła zaraz po głosowaniu Róża Thun. - Chodzi o tę tzw. podwójną jakość produktów. Problem pozostaje po przyjęciu tej dyrektywy - tłumaczyła.

Róża Thun o przepisach dotyczących produktów podwójnej jakości
Róża Thun o przepisach dotyczących produktów podwójnej jakościtvn24

Swoje zdanie podtrzymała także po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego, w której stwierdził, że europosłowie PO głosując przeciwko regulacji, głosowali wbrew polskim interesom. - Głosami PiS-u została przyjęta bardzo niedobra dyrektywa, która pozwala na stosowanie podwójnej jakości produktów różnych - nie tylko chemii, ale i żywności - w Polsce. Na dyskryminowanie polskiego klienta na europejskim rynku - stwierdziła Thun, dodając, że ona sama "walczy już od dawna o dobre prawo dla polskiego konsumenta".

Thun i Lewandowski w rozmowie z Konkret24 zwracają uwagę na dwa - ich zdaniem - kluczowe sformułowania przegłosowanej poprawki: "jako identycznego" i "w sposób istotny różnią się", które ochronę konsumenta ograniczyły, ich zdaniem, do wyjątkowo wąskiej grupy przypadków wprowadzania konsumenta w błąd. Początkowo poprawka w dyrektywie - za którą opowiadali się - miała m.in. zawierać nie tylko sformułowanie "identyczny", ale i "pozornie identyczny".

- Za nieuczciwą praktykę w przypadku stosowania mylących opakowań uznaje ona (przyjęta dyrektywa - red.) tylko wąską grupę przypadków produktów opakowanych jako identyczne z tymi z innych krajów, gdy w środku różnią się one istotnie, zamiast szerszego zbioru przypadków opakowań stwarzających wrażenie, że są identyczne, albo pozornie identyczne, w sytuacji, gdy jest to niezgodne z rzeczywistością - podkreśla w rozmowie z Konkret24.

Podobnie jak w swoim przemówieniu w PE, Thun wskazuje także na przykłady drobnych różnic w składzie produktów, co do których trudno ocenić, czy będą uznane za wystarczająco istotne w rozumieniu przyjętych przepisów. Chodzi np. o obecność w jedzeniu dodatków do żywności (powszechniej znanych jako "E"), których ilości są z założenia nieznaczne w porównaniu do reszty składu produktu, choć co do szkodliwości których wciąż toczą się badania naukowe. Wskazywała, że nie były one obecne w produktach kupionych na Zachodzie, a były w polskich - mimo że wyglądały na produkty identyczne.

Ekspert o przepisach zakazujących sprzedaży produktów podwójnej jakości
Ekspert o przepisach zakazujących sprzedaży produktów podwójnej jakościTVN24 BiS

"Identyczny lub pozornie identyczny"

Dysponująca inicjatywą ustawodawczą Komisja Europejska przedkłada projekt aktu prawnego Radzie Unii Europejskiej, składającej się z ministrów Państw Członkowskich, i Parlamentowi Europejskiemu wybieranemu w wyborach powszechnych. Projekt jest następnie oceniany i ewentualnie wprowadzane są do niego poprawki.

W tym drugim przypadku propozycja KE trafiła do Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów (IMCO), gdzie pracuje Róża Thun. Europosłanka na forum komisji rzeczywiście podejmowała działania mające na celu przyjęcie pozycji idącej bardziej naprzeciw potrzebom konsumenta z regionu.

Poprawki współautorstwa Róży Thun brzmiała następująco:

"6a) w załączniku I dodaje się punkt w brzmieniu:

'23a. Wykorzystanie takiej samej lub pozornie identycznej nazwy handlowej dla produktu wprowadzonego na rynek w jednym państwie członkowskim lub w różnych państwach członkowskich, który to produkt ma inny skład, bez oznaczenia tej różnicy w jasny i zrozumiały sposób, łatwo dostrzegalny dla konsumenta; nazwa handlowa oznacza wszelkie słowa, dane, znaki towarowe, marki, obrazy lub symbole odnoszące się do danego produktu i umieszczone na opakowaniu, dokumencie, napisie lub etykiecie w polu widzenia, które konsument może najprawdopodobniej od razu zauważyć przy dokonywaniu zakupu i które pozwolą mu natychmiast rozpoznać dany produkt pod względem jego właściwości, smaku lub rodzaju oraz, w stosownych przypadkach, marki" (pogrubienie autora).

Róży Thun, poprawka w IMCO
Róży Thun, poprawka w IMCORóży Thun, poprawka w IMCOEuparl | Euparl

Sprawozdanie IMCO przed negocjacjami przyjmowało rozwiązanie prawie równobrzmiące z tym najmocniej promowanym przez eurodeputowaną. Zgodnie z nim, zakazane miałoby być "twierdzenie lub stwarzanie w inny sposób wrażenia z uwagi na wygląd, opis lub graficzne przedstawienie towaru, że jest on identyczny lub pozornie identyczny z innym towarem wprowadzonym na rynek w innym państwie członkowskim, gdy jest to niezgodne z rzeczywistością" (pogrubienie autora), chyba że jest to bardzo wyraźnie uzasadnione precyzyjnie wskazanymi w regulacji przesłankami.

Komisja proponowała także, by konsument nie musiał udowadniać, że został wprowadzany w błąd. Kwestie te regulowałby aneks, zawierający wykaz praktyk uznanych za nieuczciwe w każdych okolicznościach.

- My zaproponowaliśmy, że umieszczanie produktu jakościowo gorszego w takim samym opakowaniu, co lepszy produkt jest zawsze nieuczciwą praktyką handlową (badaną przez odpowiednie organy, w Polsce przez UOKiK - red.) i konsument nie musi udowadniać, że został wprowadzony w błąd - tłumaczyła.

Zgodnie jednak z przyjętymi przepisami, to konsumenci będą musieli sami udowadniać, że zostali wprowadzeni w błąd. Jak wyjaśniała Thun, oznacza to, że klient będzie musiał przejść skomplikowaną procedurę, w tym udowodnić, że produkt istotnie różni się składem od sprzedawanych pod tą samą nazwą i marką w innych krajach, oraz że nie był wystarczająco poinformowany o tym, a gdyby był, nie dokonałby zakupu.

Jak zwrócił uwagę w rozmowie z Konkret24 współpracownik Róży Thun Łukasz Klejnowski, dobrze uciążliwość indywidualnego dochodzenia naruszenia prawa, jak to reguluje przyjęte przez Parlament Europejski rozwiązanie, pokazuje grafika z zawiadomienia KE z 2017 r.:

Drzewko postępowania, ochrona konsumenta
Drzewko postępowania, ochrona konsumentaDrzewko postępowania, ochrona konsumentaKE | KE

Propozycje Thun odrzucone

Jednak po "trilogu" pomysł Róży Thun i IMCO upadł. Tzw. "trilogi" to inaczej posiedzenia trójstronne - nieformalne spotkania przedstawicieli dwóch ciał mających wyrazić stanowisko w stosunku propozycji w "pierwszym czytaniu", oraz KE. Mają na celu zapewnienie, by poprawki PE były akceptowalne dla Rady. Przeprowadza się je, gdy istnieje potrzeba wypracowania wspólnego stanowiska już na koniec tego - pierwszego - etapu procedury legislacyjnej. Przedstawiciel komisji otrzymuje mandat negocjacyjny i udaje się na rozmowy z reprezentacją Rady.

W tym przypadku w czasie negocjacji przedstawiciel IMCO przystał na propozycję Rady, bardzo podobną do tej KE, mimo wyraźnie stojącej z nim w niezgodzie treści sprawozdania samej IMCO.

Róża Thun jeszcze w ostatniej chwili starała się zmienić tekst, który wrócił z trilogu do komisji na początku kwietnia. Gdy się to nie udało, zebrała ponad 100 głosów za tym, by głosować powracające do propozycji szerszej ochrony konsumentów regionu poprawki do przyjmowanej rezolucji jeszcze w czasie sesji plenarnej. Nie udało jej się.

Wobec niezdolności najpierw komisji, a później całego PE uchwalenia regulacji korzystnej dla polskiego konsumenta, zagłosowała ona przeciwko regulacji, w jej opinii de facto nic nie zmieniającej, a tylko precyzującej poprzednie, pozostające wbrew interesowi Polski przepisy.

- W Parlamencie Europejskim (w komisji IMCO - red.) zrobiliśmy bardzo jasny zapis: zakaz stosowania takich samych opakowań do produktów różnych. Ten zapis nie był opracowywany, nikt z PiS-u nad nim nie pracował. Żaden poseł PiS-u nie nanosił żadnych poprawek - w komisji odpowiedniej, w ostatecznym głosowaniu żaden poseł PiS-u nie brał udziału, nie interesował się tą dyrektywą - komentowała Thun po wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego. - Niestety w Radzie, równolegle nad prawem pracuje rada, gdzie zasiadają przedstawiciele rządów, rządu PiS-u też... Nie oprotestowano zapisu, który zepsuł naszą propozycję. W Radzie zaproponowano, żeby tylko znacznie różniące się produkty były pakowane różnie, żeby lista wyjątków była otwarta, oraz klient sam musi udowodnić, że został oszukany - dodała.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24; tvn24bis.pl, europarl.europa.eu

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegazusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24