Najpierw w rosyjskojęzycznym internecie, a teraz w polskim krąży czarno-biały kadr, który rzekomo pokazuje udział Ukraińców w Holocauście. To fake news. Obraz nie jest archiwalną, autentyczną fotografią.
Ilustracja jest czarno-biała. Naga kobieta tuli w ramionach nagą dziewczynkę, a wokół stos ludzkich ciał także pozbawionych ubrań. Kobieta klęczy na zwłokach innych. Za jej plecami widzimy żołnierza, który celuje bronią w tył jej głowy. Po lewej są dwie osoby, także w mundurach żołnierzy. Ten kadr rozsyłany w internecie ma rzekomo pokazywać zbrodnie dokonywane pod Kijowem przez Ukraińców współpracujących z nazistami podczas drugiej wojny światowej. Rozsyłany jest w polskiej sieci teraz - gdy trwa wywołana przez Rosję wojna w Ukrainie, której powodem, jak twierdzi Rosja, ma być rzekomy nazizm ukraiński.
Tekst nad ilustracją brzmi: "To zdjęcie dokumentuje straszną scenę - Kijów, wrzesień 1941. babi Jar. Matka na sekundy przed śmiercią tuli do siebie dziecko. Człowiek w mundurze SS, który za chwilę zacznie mordować, nie mówi po niemiecku. To Ukrainiec, pochodzący z zachodniej Ukrainy, a dokładnie z Żytomierza. Służył w dywizji 'Galicja', a w 1943 roku uczestniczył w Einsatzgruppen" (pisownia postów oryginalna). Tweet z tą ilustracją, opublikowany 27 czerwca, szybko zyskał popularność - polubiło go 870 użytkowników, ponad 440 podało dalej.
fałsz
Ilustracja z podobnym opisem pojawiła się też w polskim internecie poza mediami społecznościowymi - m.in. na stronach Dziennik gajowego Maruchy czy Zmiany na ziemi. Obie w przeszłości publikowały fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje, część z nich weryfikowaliśmy w Konkret24.
Zdjęcie mające dokumentować scenę w Babim Jarze przyszło do polskiego internetu z rosyjskojęzycznej sieci. Nie jest nowe - już w 2014 roku pisały o nim anglojęzyczna i rosyjskojęzyczna redakcja portalu fact-checkingowego Stopfake.org. Podkreślano, że wprowadzające w błąd zdjęcie krążyło wtedy bardzo w rosyjskich mediach społecznościowych.
Jak sprawdziliśmy, teraz fotografia z podobnymi opisami jest dostępna na rosyjskich stronach takich jak ok.ru, mirtesen.ru, znatech.ru, na blogach livejournal.com i liveinternet.ru. Kadr publikowano wśród archiwalnych zdjęć przedstawiających zbrodnie popełnione w czasie drugiej wojny światowej, co potęgowało wrażenie, że ów kadr też jest takim archiwalnym materiałem. Ale nie jest.
Kadr z amerykańskiego serialu wojennego
Obraz wyglądający jak zdjęcie historyczne i tak opisywany jest w rzeczywistości kadrem z amerykańskiego serialu fabularnego o drugiej wojnie światowej - 12-odcinkowej serii "Wojna i pamięć" (ang. "War And Remembrance") emitowanej w latach 1988-1989. Części serialu są obecnie dostępne w serwisie YouTube. Kadr, który przerobiono i wykorzystano w internetowym przekazie, pojawia się w części siódmej.
prawda
Zdjęcie krążące od lat w rosyjskich mediach społecznościowych zostało wcześniej wyretuszowane tak, by wyglądało na archiwalną czarno-białą fotografię.
Co się wydarzyło w Babim Jarze
Należy zaznaczyć, że owa scena z serialu "Wojna i pamięć" opowiada o prawdziwych wydarzeniach w Babim Jarze z września 1941 roku. Babi Jar to wąwóz na przedmieściach Kijowa, miejsce eksterminacji kijowskich Żydów i przedstawicieli innych narodów oraz grup politycznych. W dniach 29–30 września 1941 roku Niemcy, ze wsparciem lokalnej policji, wymordowali tam blisko 34 tys. osób - opisuje Ośrodek Studiów Wschodnich (OSW). Kolejne egzekucje trwały do 11 października. W tym czasie zabito ok. 17 tys. Żydów. Później zorganizowano tam obóz koncentracyjny. To niechlubna karta w historii Ukrainy, bo przedstawiciele sił ukraińskich kolaborowali z III Rzeszą.
W latach 1941-1943, prócz Żydów, grzebano tam także zamordowanych przez Niemców Ukraińców, Romów, komunistów, jeńców wojennych i in. Łączna liczba pochowanych tam ofiar szacowana jest na ok. 100 tys. osób, z których większość stanowią Żydzi - podaje OSW.
1 marca tego roku rosyjskie siły zaatakowały kijowską wieżę telewizyjną znajdującą się w pobliżu Babiego Jaru. Strona ukraińska poinformowała, że rakiety nie trafiły w wieżę, tylko w Centrum Pamięci o Holokauście "Babi Jar". Zginęli ludzie, którzy znajdowali się podczas ataku rakietowego na tym terenie - podała agencja Interfax-Ukraina, cytując doradcę MSW Ukrainy Wadyma Denysenkę, który mówił to w jednej z ukraińskich telewizji.
Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjecie: meunierd / Shutterstock.com
Źródło zdjęcia głównego: meunierd / Shutterstock.com