Jedno słowo, krótki materiał wideo na Twitterze i finalnie spora historyczna wpadka brytyjskiej rodziny królewskiej wywołała w serwisie kilkaset negatywnych komentarzy.
Królowa została przedstawiona liderom przez premier @10DowningStreet (Theresę May - red.) - każdy z nich reprezentował narody aliantów, które wzięły udział w D-Day - taki opis do materiału wideo przy okazji 75. rocznicy lądowania w Normandii zamieścił oficjalny profil brytyjskiej rodziny królewskiej na Twitterze.
Wzbudził on lawinę - w większości negatywnych - komentarzy.
Na nagraniu widać, jak królowa Elżbieta II wita się z Patsy Reddy, gubernator generalną Nowej Zelandii, stojącą w jednym rzędzie z innymi światowymi przywódcami. Po krótkiej rozmowie królowa przechodzi dalej i wita się z Angelą Merkel, kanclerz Niemiec. I właśnie to przywitanie wzbudziło kontrowersje.
"Kocham rodzinę królewską, ale..."
"Merkel? Alianci?", "Nie nazwałbym Niemiec aliantami", "Co tam robi Merkel? Niemcy zostały pokonane", pisali zaskoczeni użytkownicy Twittera. "Kocham rodzinę królewską, ale Niemcy nie byli naszymi sojusznikami wtedy!", "Rodzina królewska nie zna historii. Bardzo niepokojące!", dodawali inni.
"Tak, dziś są sojusznikami, ale jestem CAŁKIEM pewna, że Niemcy nie byli częścią aliantów w czasie II wojny światowej. Choć BYLI zaangażowani w D-Day", skomentowała brytyjska dziennikarka Sarah Ebner.
Po licznych uwagach wideo zostało usunięte z twitterowego konta The Royal Family. Jego pełna wersja ciągle jest dostępna w na oficjalnym kanale w serwisie YouTube. Tam jednak jest ono opisane jako "Królowa spotyka się ze światowymi liderami przed uroczystościami D-Day".
Alianci vs. państwa Osi
Termin "alianci" używany jest w odniesieniu do członków koalicji antyhitlerowskiej podczas II wojny światowej, czyli m.in. Polski, Wielkiej Brytanii, Francji, Australii, Nowej Zelandii, Kanady. Państwa te walczyły przeciwko państwom Osi, czyli przede wszystkim przeciwko Trzeciej Rzeszy, Włochom i Japonii (oś Tokio-Berlin-Rzym).
Rankiem 6 czerwca 1944 r. siły zbrojne alianckich państw zachodnich rozpoczęły największą w czasie II wojny światowej operację desantową - lądowanie w Normandii. Dowodził nimi generał Dwight Eisenhower, a trzon sił inwazyjnych stanowiły wojska amerykańskie, brytyjskie i kanadyjskie. Była to pierwsza faza operacji "Overlord", otwierającej drugi front w Europie. Uczestniczyło w niej także 11 polskich dywizjonów lotniczych RAF, wsparcia udzielały trzy polskie okręty przekazane przez Brytyjczyków polskiej marynarce wojennej, wśród sił lądowych znaczną role odegrała 1. Dywizja Pancerna Stanisława Maczka.
Pierwszego dnia inwazji przez kanał La Manche przerzucono około 156 tysięcy alianckich żołnierzy.
Siły niemieckie w Normandii były zbyt słabe, by skutecznie przeciwstawić się inwazji, ale lokalna obrona poszczególnych plaż zdołała zadać aliantom poważne straty.
W sumie z pierwszego rzutu operacyjnego zginęło około 2,5 tys. żołnierzy, a 8,5 tys. zostało rannych.
Oddali hołd weteranom
Brytyjska królowa Elżbieta II i liderzy piętnastu państw - w tym prezydenci USA Donald Trump i Francji Emmanuel Macron oraz premier Mateusz Morawiecki - oddali w środę hołd weteranom, świętując 75. rocznicę lądowania aliantów w Normandii. Uroczystość odbyła się na nabrzeżu w angielskim portowym mieście Portsmouth, z którego wyruszali żołnierze uczestniczący w operacji Overlord.
Zaproszonym gościom - wśród nich było ponad 300 weteranów powyżej 90 roku życia - oraz tysiącom widzów zaprezentowano między innymi nagrania archiwalne z okresu drugiej wojny światowej, a także historyczne piosenki i inscenizacje teatralne w wykonaniu czołowych brytyjskich aktorów.
Przywódcy największych narodów walczących w drugiej wojnie światowej - Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Kanady i Francji - odczytali wspomnienia z tamtego okresu.
Tekst został zaktualizowany 06.06.2019 po usunięciu wpisu przez konto The Royal Family.
Autor: bebi / Źródło: Konkret24