"Telewizja uczy dzieci nienawiści!", "spot propagandowy uczy najmłodszych donosicielstwa" - komentują internauci, oburzeni rzekomą reklamą, która miała się ukazać w ukraińskiej stacji dla dzieci. Przestrzegamy: to fałszywka. I kolejny przykład rosyjskiej dezinformacji uderzającej w Ukrainę.
Ta animacja w stylu przypominającym produkcje Disneya miała zostać rzekomo wyemitowana w ukraińskiej stacji dla dzieci. Miała zachęcać do donoszenia służbom na członków własnej rodziny mówiących po rosyjsku lub oglądających rosyjskie treści.
W pierwszej scenie widzimy chłopca w czarnej koszulce z ukraińskim trójzębem bawiącego się żołnierzykami. Przerywa jednak zabawę zaciekawiony muzyką i dziewczęcym głosem dobiegającym z sąsiedniego pokoju. Zagląda do pokoju na końcu korytarza i widzi swoją siostrę tańczącą do popularnej rosyjskiej piosenki "Sigma Boy". Na ekranie laptopa obok niej wyświetla się nagranie z tańczącym Donaldem Trumpem. Widząc to, chłopiec wycofuje się z pokoju. Zakłada czapkę z patriotyczną naszywką; kolejny kadr pokazuje dziecięcą rączkę sięgającą po słuchawkę telefonu stacjonarnego. Chwilę później na ekranie pojawia się niebieska plansza z numerem infolinii Służby Bezpieczeństwa Ukrainy oraz hasłem: "Bądź czujny: zgłoś zdradę stanu organom ścigania". Słychać hymn Ukrainy, a lektor w języku ukraińskim mówi: "Pamiętaj, że jeśli twoja siostra czci rasistów, to nie jest twoją siostrą".
Materiał został rzekomo wyemitowany w telewizji i na pierwszy rzut oka wygląda jak ogłoszenie publiczne. W lewym górnym rogu ekranu widnieje logo ukraińskiego kanału dziecięcego Plus Plus, a w prawym - kod QR służący niby zbieraniu środków dla ukraińskiej armii (uwaga: nie zalecamy skanować tego kodu). W rozpowszechnianym teraz w mediach społecznościowych filmie widzimy, jakby ktoś nagrał smartfonem ekran telewizora w czasie emisji tej animacji w ukraińskiej telewizji. I takie właśnie wideo krąży na polskim Facebooku czy w serwisie X.
Internauci: "To już nie propaganda - to indoktrynacja!"
Polscy internauci wyrażają w komentarzach oburzenie, ale też antyukraińskie nastawienie. "Skandal na Ukrainie! Telewizja uczy dzieci nienawiści! To już nie propaganda - to indoktrynacja! Ukraińska telewizja zamienia się w narzędzie szerzenia nienawiści, a ofiary tej manipulacji to najmłodsi widzowie! Dowód? Ukraiński kanał dla dzieci 'Plus Plus' emituje szokujący spot propagandowy, który uczy najmłodszych zdrady i donosicielstwa!" - informuje jeden z użytkowników Facebooka, który 12 marca opublikował kadr z rozsyłanego filmu (pisownia wszystkich postów oryginalna). "Tak zaczyna się totalitaryzm! Co będzie dalej? Czy każde dziecko będzie musiało składać przysięgę lojalności władzy? Czy świat zareaguje na tę propagandę? Czy milczenie oznacza zgodę na pranie mózgów najmłodszym?" - pytał.
Inni facebookowicze, którzy publikowali już pełne nagranie, komentowali np.: "'Jeśli twoja siostra słucha rosyjskich piosenek, nie jest to twoją siostrą!' Taka reklama jest emitowana na ukraińskim kanale dla dzieci 'Plus Plus'. Kiedy myślisz, że dno zostało przebito, ktoś nadal puka od dołu". Albo: "Ukraińska telewizja jest stacją przekaźnikową nienawiści".
Użytkownik X, który 12 marca opublikował całe nagranie, komentował: "Programy propagandowe banderowskich nazistów w ukraińskich mediach, skierowane do dzieci: 'Jeśli twoja siostra lubi ruskich, to nie jest twoją siostrą!' - i instrukcje jak powiadomić SBU (Służba Bezpieczeństwa Ukrainy - red.), gdyby okazało się, że ktoś z rodziny słucha rosyjskiej muzyki. Taka reklama jest transmitowana na ogólnopolskim ukraińskim kanale dziecięcym 'Plus Plus' z bloku kanałów '1+1'". Post wygenerował niemal 26 tys. wyświetleń.
Komentujący te posty pisali: "Orwell-1984"; "Sekciarstwo"; "Przerażające"; "Nic dobrego im to nie przyniesie. Zaszczepianie dzieciom nienawiści obróci się wcześniej czy później przeciwko społeczeństwu"; "Jaka reklama tacy odbiorcy"; "To tak jak u nas za komuny".
Lecz niektórzy zauważali: "Brzmi to jak rosyjska dezinformacja ale jeśli nie... xd".
Sprawdziliśmy, co wiadomo o nagraniu.
Przekaz szerowany przez rosyjskie media. Krąży też w innych językach
12 marca to samo nagranie rozpowszechniały rosyjskie media, w tym portale EADaily, Komsomolskaja Prawda, Bez Formata, Grozny-Inform. "Reklama telewizyjna na Ukrainie zachęca dzieci do zgłaszania swoich krewnych do SBU za mówienie po rosyjsku"; "Wydać siostrzyczkę, tatę i mamę - i uszczęśliwić SBU: w Ukrainie najmłodszym sugerują donoszenie na swoich krewnych" - ostrzegano w tytułach.
Materiał z podobnym przekazem od 11 marca krążył także w rosyjskojęzycznym Telegramie. Opublikował go na swoim kanale Oleksandr Semchenko, prorosyjski bloger z Doniecka wspierający separatystyczne działania samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. "Kiedy to się widzi, robi się naprawdę przerażająco, małe dzieci są uczone nienawiści i zdrady swoich krewnych od dzieciństwa" - napisał. Nagranie publikowali też rosyjskojęzyczni użytkownicy serwisu X.
Informacja o tej rzekomej animacji krąży również po angielsku. Materiały pojawiły się w anglojęzycznej wersji portalu EADaily, na forum Reddit, czy w serwisie X. W tym ostatnim posty o rzekomej reklamie publikowano też w językach hiszpańskim, włoskim, francuskim czy greckim.
Wątpliwości wokół nagrania. Co wskazuje na sztuczną inteligencję
Rosyjskie media oraz internauci rozpowszechniają to samo nagranie jako rzekomy dowód na tezę, że ukraińskie dzieci są zachęcane do donoszenia. To od razu budzi wątpliwości, bo gdyby materiał faktycznie został wyemitowany w telewizji dla dzieci, jest duże prawdopodobieństwo, że zobaczyłoby go i nagrało więcej widzów, w różnej formie. Tymczasem brak jakichkolwiek niezależnych potwierdzeń czy alternatywnych nagrań.
Ponadto są przesłanki, że nagranie mogło zostać wygenerowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Wskazywać na to mogą nienaturalnie rozmyte tła kadrów, a wyraźnie widać tylko postać na pierwszym planie. To efekty charakterystyczne dla materiałów wygenerowanych cyfrowo.
Analiza klatka po klatce ujawnia kolejne nieścisłości. Na przykład chłopiec w pierwszym ujęciu ma inną fryzurę niż w kolejnym, gdy idzie korytarzem. Zmienia się wielkość czerwonego okręgu z trójzębem na jego koszulce – początkowo jest duży, w następnym ujęciu wyraźnie mniejszy. Te niespójności sugerują manipulację obrazem.
Na oficjalnej stronie Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i na jej kontach w mediach społecznościowych (serwis X, Facebook, Instagram, Telegram) nie ma śladu na temat rzekomej kampanii informacyjnej skierowanej do dzieci.
Ukrinform: nagranie nigdy nie było emitowane w ukraińskich mediach
Wideo przeanalizowała redakcja państwowej agencji informacyjnej Ukrinform. "To wideo nigdy nie było emitowane na kanale Plus Plus TV ani w żadnych innych ukraińskich mediach" - informuje. Plus Plus to ukraiński kanał telewizyjny dla dzieci emitujący kreskówki i seriale animowane. Różnią się one graficznie od materiału, który miał rzekomo zachęcać ukraińskie dzieci do donoszenia na członków rodziny.
Agencja zwróciła uwagę na istotne szczegóły. Nazwa kanału w logo wyświetla się w kolorze niebieskim - tymczasem opublikowane na dowód przez agencję kadry z programów Plus Plus pokazują, że nazwa kanału jest biała, półprzezroczysta i wtapia się w tło. Jak zauważa Ukrinform, kod QR w prawym górnym rogu zazwyczaj nie jest wyświetlany podczas przerw reklamowych.
"Reklama jest fałszywa i została stworzona przez Rosjan"
Przed fałszywym nagraniem przestrzega w serwisie X ukraińskie Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji (CCD). To organ roboczy przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy powołany w marcu 2022 roku, po rosyjskiej inwazji, w celu przeciwdziałania zagrożeniom pojawiającym się w sferze informacyjnej. "Po zweryfikowaniu informacji ze Służbą Bezpieczeństwa Ukrainy, Centrum potwierdza, że reklama jest fałszywa i została stworzona przez Rosjan, prawdopodobnie przy użyciu sztucznej inteligencji. Takie próby dezinformacji mają na celu zdyskredytowanie Ukrainy w oczach międzynarodowej publiczności i usprawiedliwienie agresji Rosji na Ukrainę" - wyjaśnia Centrum w wątku opublikowanym 12 marca.
Źródło: Konkret24