FAŁSZ

Liczba lekarzy w Polsce na poziomie europejskim? Sprawdzamy słowa ministra zdrowia

Prawie wszyscy lekarze w Polsce mogą wystawiać e-zwolnieniaShutterstock

W jednej z radiowych rozmów minister zdrowia, Łukasz Szumowski stwierdził, że liczba lekarzy przypadająca na tysiąc mieszkańców w Polsce wynosi około 3,6 i jest zbliżona do średniej europejskiej. To zgodny z prawdą wskaźnik, jeśli wziąć pod uwagę dane Naczelnej Izby Lekarskiej i lekarzy posiadających prawo do wykonywania zawodu. Jeśli jednak chcieć porównać sytuację z innymi krajami Unii Europejskiej, należy skorzystać z danych OECD. A tam Polska jest na samym końcu europejskiego zestawienia.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Minister zdrowia Łukasz Szumowski 22 grudnia był gościem Radia ZET. Jednym z pierwszych tematów rozmowy była liczba lekarzy w Polsce.

- Oczywiście ilość personelu w Polsce to jest temat bardzo poważny i tak naprawdę ta diagnoza do niedawna była oparta na pewnych przeświadczeniach, czy na pewnych takich mitach, czy nie mitach - nie wiem, jak to nazwać - że mamy dramatycznie niską liczbę lekarzy, że lekarze wyjeżdżają - mówił minister zdrowia.

- Wydaje mi się, że diagnoza tak naprawdę jest w rozproszeniu, w tym, że duża część kolegów i koleżanek no gdzieś wychodzi z publicznego systemu, bo bezpośrednią liczbę lekarzy, która w Polsce pracuje, okazuje się, że mamy mniej więcej na średnim europejskim poziomie - stwierdził Szumowski.

Zapytany przez dziennikarkę, czy nie zgodzi się z Naczelną Izbą Lekarską, która mówi, że w Polsce brakuje 68 tysięcy lekarzy, minister zdrowia odparł:

(...) zgodzę się z tym, co oni mają w rejestrach, czyli że jest 140 tysięcy lekarzy w Polsce. 140 tysięcy lekarzy to jest mniej więcej 3,6 lekarzy na tysiąc mieszkańców. minister zdrowia Łukasz Szumowski

Na pytanie, czy jest to wystarczająca liczba, odpowiedział, że jest to średnia europejska. Podniósł także kwestię liczby lekarzy, którzy w 2018 roku wystawili e-zwolnienia – według ministra ma ona wskazywać na aktywnych zawodowo lekarzy.

- Czy wystarczająca (liczba lekarzy - red.), to jest bardzo dobre pytanie, bo okazuje się, że ona jest liczbą niewystarczającą, że polski system jest na tyle rozproszony, że my pewnie potrzebujemy większej ilości niż średnia europejska. Dlaczego mówię, że wiemy, ile jest? Dlatego, że wprowadziliśmy informatyzację systemu zdrowia i w tej chwili możemy popatrzeć, ilu lekarzy wystawia e-zwolnienie, bo wszyscy muszą je wystawić elektronicznie, wszyscy muszą je zarejestrować, i się okazuje się, że wystawiło je 149 tysięcy lekarzy w ostatnim roku - powiedział minister Szumowski.

E-zwolnienia. Co zmieni się dla pacjenta? (arch. 2018)
E-zwolnienia. Co zmieni się dla pacjenta? (arch. 2018)tvn24

149 tysięcy lekarzy i lekarzy dentystów

Redakcja Konkret24 otrzymała z biura komunikacji Ministerstwa Zdrowia informację, że liczba 149 tysięcy lekarzy, podana przez ministra zdrowia w "Gościu Radia ZET", odnosi się do łącznej liczby lekarzy i lekarzy dentystów, którzy podpisali kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, co daje im upoważnienie do wystawiania e-recept.

Według statystyk Naczelnej Izby Lekarskiej, w Polsce w sierpniu tego roku było 140 344 osób posiadających uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza oraz  37 922 osób z uprawnieniami do wykonywania zawodu lekarza dentysty - łącznie ponad 178 tysięcy lekarzy.

NIL: w Polsce około 3,6 lekarzy na tysiąc mieszkańców

W "Gościu Radia ZET" minister Szumowski stwierdził, że współczynnik liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców wynosi w Polsce około 3,6 i jest to średnia europejska.

W listopadzie tego roku na podstawie danych Izby o liczbie lekarzy oraz danych demograficznych GUS obliczyliśmy, że w Polsce w 2018 r. na tysiąc mieszkańców przypadało statystycznie 3,58 lekarzy. Według raportu NIL, "Lekarze i lekarze dentyści w Polsce – charakterystyka demograficzna. Stan w dniu 31.12.2017 roku", rok wcześniej było to 3,54, a w 2016 - 3,48 lekarzy.

Liczba lekarzy na 1000 mieszkańców w Polsce w 2018 roku
Liczba lekarzy na 1000 mieszkańców w Polsce w 2018 rokuLiczba lekarzy na 1000 mieszkańców w Polsce w 2018 rokuKonkret24 | GUS, NIL

Podawany w radiu przez ministra Szumowskiego wskaźnik (3,6) jest zgodny z danymi, wynikającymi ze statystyk Naczelnej Izby Lekarskiej na temat lekarzy z prawem wykonywania zawodu. Ile wynosi on dla średniej europejskiej? Według raportu OECD Health at Glance z 2018 roku, średnia dla krajów UE wynosiła 3,6 lekarzy na tysiąc mieszkańców.

Czy można zatem uznać, że liczbę pracujących w Polsce lekarzy "mamy mniej więcej na średnim europejskim poziomie"? Nie, gdyż dane Naczelnej Izby Lekarskiej i OECD są nieporównywalne.

Zamknięte oddziały i brak lekarzy. Problemy szpitala w Jastrzębiu-Zdroju
Zamknięte oddziały i brak lekarzy. Problemy szpitala w Jastrzębiu-ZdrojuMarta Warchoł | Fakty po południu

OECD: Polska daleko od średniej europejskiej

Możliwość porównania liczby lekarzy w Polsce ze "średnim europejskim poziomem" dają właśnie dane udostępniane przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

Najnowsze dostępne dane OECD wskazują, że Polsce w 2017 roku na tysiąc mieszkańców przypadało 2,38 lekarzy. Jest to wynik odległy od "średniego europejskiego poziomu", bo najniższy w Unii Europejskiej oraz jeden z najniższych wśród krajów OECD, które zostały objęte badaniem.

Jak wynika ze statystyk udostępnianych przez organizację, w ciągu 17 lat (do 2000 r. do 2017 r.) najwięcej lekarzy na tysiąc mieszkańców w Polsce przypadało w 2003 roku (2,43). W ciągu dwóch kolejnych lat wskaźnik ten spadł do najniższego odnotowanego poziomu i wyniósł 2,14 (może to być związane z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej w 2004 r. i wyjazdem części lekarzy za granicę). Niewielki, ale stały wzrost współczynnika rok do roku był widoczny w latach 2008 - 2016. Spadek w 2017 roku – z 2,42 w 2016 r. do 2,38 lekarzy na tysiąc mieszkańców - był pierwszym od 2008 r.

Liczba lekarzy na 1000 mieszkańców w latach 2000 - 2018
Liczba lekarzy na 1000 mieszkańców w latach 2000 - 2018Liczba lekarzy na 1000 mieszkańców w latach 2000 - 2018tvn24 | OECD, 2019

W okresie 2000–2017 Polska zanotowała o wiele mniejszy wzrost liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców niż większość krajów UE (należy zwrócić uwagę, że OECD dysponuje najnowszymi danymi dla konkretnych państw z różnych lat).

Wielka Brytania, która w 2000 roku miała najniższy współczynnik w regionie, już w 2004 r. osiągnęła wyższy wynik (2,32) niż Polska (2,29). Rok temu wynosił on na Wyspach 2,85 lekarzy na tysiąc mieszkańców. To nadal jeden z najgorszych wskaźników w Unii Europejskiej (gorszy jedynie ma Polska). Brytyjscy eksperci, którzy opracowali raport "Closing the Gap", dotyczący sytuacji w opiece zdrowotnejw Zjednoczonym Królestwie, stwierdzili, że "braki w liczbie lekarzy są tak poważne, że nie uda się ich zapełnić. Jedyną szansą, by sobie poradzić, jest szersze i rutynowe wykorzystywanie umiejętności innego personelu, w tym farmaceutów czy fizjoterapeutów w ogólnej praktyce lekarskiej".

Zmiana w liczbie lekarzy na tysiąc mieszkańców w 2010 i 2017 r.OECD

W tym samym okresie Austria zwiększyła liczbę lekarzy na tysiąc mieszkańców z poziomu 3,85 do 5,18, a Niemcy z 3,25 do 4,25. Pomimo dużych wahań w latach 2004–2010, na Węgrzech także odnotowano znaczący wzrost z 2,68 lekarzy w 2000 r. do 3,32 siedemnaście lat później.

Ministerstwo chce ściągać lekarzy ze wschodu. Karolina Kowalska komentuje
Ministerstwo chce ściągać lekarzy ze wschodu. Karolina Kowalska komentujetvn24

Różne definicje lekarza

We wstępie do raportu z 2017 r. NIL odnosi się do różnic w metodologii własnej i OECD w zakresie zbierania danych o liczbie lekarzy, która zależy od przyjętej definicji lekarza.

NIL uznaje, że lekarzem albo lekarzem dentystą są osoby mające prawo wykonywania danego zawodu w Polsce, niezależnie od formy i miejsca jego wykonywania.

Dane o lekarzach Najwyższa Izba Lekarska pozyskuje z rejestrów osób posiadających prawo wykonywania zawodu lekarza albo lekarza dentysty (PWZ), prowadzonych przez okręgowe izby lekarskie. Łącznie tworzą Centralny Rejestr Lekarzy i Lekarzy Dentystów (CRL). NIL nie posiada informacji, ilu lekarzy w Polsce jest aktywnych zawodowo.

W raporcie OECD dane dla większości krajów odnoszą się do tzw. lekarzy praktykujących, świadczących opiekę bezpośrednio pacjentom. W wielu krajach liczby te obejmują stażystów i rezydentów (lekarzy stażystów).

Przyjęta przez OECD definicja lekarza wyłącza ze statystyk znaczną część osób posiadających Prawo do Wykonywania Zawodu - czytamy w publikacji NIL. "Można przyjąć, że wskaźnik liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców biorący pod uwagę tylko lekarzy wykonujących świadczenia zwrotne dla ludności (dane podawane przez OECD - red.) ma kluczowe znaczenie dla opisu dostępności do świadczeń usług medycznych. Wskaźniki prezentowane w niniejszym raporcie, biorące pod uwagę wszystkich wykonujących zawód lekarzy mogą pokazywać ogólną dostępność kadr lekarskich", tłumaczy dalej różnicę NIL.

"Ponieważ przedstawione w raporcie liczby lekarzy i lekarzy dentystów oraz obliczone na ich podstawie wskaźniki liczby lekarzy na tysiąc mieszkańców istotnie różnią się od danych OECD i GUS, należy zaznaczyć, że wszelkie dyskusje o liczbie lekarzy i lekarzy dentystów są obarczone niepewnością, związaną z jednej strony z trudnością uzyskania dokładnych danych o sposobie wykonywania zawodu, a z drugiej strony ze sposobu definiowania 'lekarza i lekarza dentysty' dla celów statystycznych" - zaznaczają autorzy raportu Izby.

Problemy w polskiej służbie zdrowia. Długie kolejki do lekarzy specjalistów
Problemy w polskiej służbie zdrowia. Długie kolejki do lekarzy specjalistówtvn24

Różnice w danych OECD

Autorzy raportu OECD wskazują, że dla niektórych krajów - ze względu na brak porównywalnych danych - zdecydowano się na skorzystanie z najbardziej zbliżonych.

Dane dla Słowacji i Turcji obejmują nie tylko tzw. lekarzy praktykujących, ale i też tych aktywnych w sektorze opieki zdrowotnej, którzy nie sprawują nad pacjentami bezpośredniej opieki. Przez to liczba lekarzy w tych krajach jest od 5 do 10 proc. wyższa.

Grecja i Portugalia podają liczbę lekarzy uprawnionych do wykonywania zawodu, co także prowadzi do przeszacowania liczby praktykujących lekarzy w raporcie OECD (około 30 proc. w Portugalii).

W Belgii funkcjonuje minimalny próg liczby działań lekarza ogólnego, od którego uznaje się, że prowadzi praktykę lekarską (500 konsultacji rocznie). To także skutkuje niedoszacowaniem w porównaniu z innymi krajami, które nie wprowadziły takich progów.

Przy analizie najnowszych danych podawanych przez OECD należy także zauważyć, że porównywane ze sobą wskaźniki mogą pochodzić z różnych lat. W zestawieniu z 2019 r. ostatnie dane dla Czech i Finlandii zebrano w 2014 roku, a dla Wielkiej Brytanii w 2018. Dane przygotowywane dla konkretnych krajów są jednak w poszczególnych latach opracowywane[ według tej samej metodologii.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, OECD, NIL; Zdjęcie główne: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Osoby wypłacające pieniądze na poczcie, nawet stosunkowo niewielkie sumy, rzekomo muszą wypełniać deklaracje do urzędu skarbowego i określić przeznaczenie pieniędzy - piszą internauci w mediach społecznościowych. To nieprawda, nie ma takiego obowiązku.

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Deklaracja do skarbówki przy wypłacie na poczcie? "Muszę kategorycznie zaprzeczyć"

Źródło:
Konkret24

"To takie ohydne", "to absolutnie nie pomaga zdławić tej historii" - to reakcje internautów na informację, że amerykańska agencja Associated Press usunęła ze swojej strony tekst na temat J.D. Vance'a. Był to fact-check dementujący pewną plotkę o kandydacie na republikańskiego wiceprezydenta. Skąd się wzięła? Wyjaśniamy.

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Agencja AP usunęła tekst na temat J.D. Vance'a. O co chodzi

Źródło:
Konkret24

"W tym tygodniu w Niemczech zakazana została litera C" - wpis z takim komunikatem niesie się w polskiej sieci. I wprowadza w błąd. Bo wcale nie chodzi o literę. Wyjaśniamy.

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

W Niemczech "zakazano litery C"? O jaki symbol chodzi

Źródło:
Konkret24

Aktorzy Mel Gibson i Mark Wahlberg oraz przedsiębiorca Elon Musk razem rzekomo mają stworzyć filmową inicjatywę antylewicową w ramach walki ze zjawiskiem woke - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Musk ma w to zainwestować miliard dolarów. Nie jest to jednak prawda. 

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Musk, Gibson i Wahlberg zakładają studio filmowe antywoke? Aktorzy tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu prezydent Wołodymyr Zełenski potwierdził, że Polska przekaże Ukrainie swoje myśliwce F-16. To jednak przekłamanie wynikające z błędnej interpretacji posta prezydenta Ukrainy. Tłumaczymy, jak powstało.

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Chcą "oddać Ukrainie nasze F-16"? Wyjaśniamy, skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Kilka dni po zamachu na Donalda Trumpa w sieci - także polskiej - zaczął krążyć przekaz, że w Stanach Zjednoczonych powstaje "armia weteranów". Mają oni "tłumić ewentualne niepokoje społeczne i zamieszki". Jako dowód rozpowszechniane jest wideo pokazujące rzekomą "armię". Tylko że przekaz jest fake newsem.

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Po zamachu na Trumpa "formują armię weteranów"? Kogo widać na tym filmie

Źródło:
Konkret24

"Religia", "kolejna ideologia" - tak poseł PiS Piotr Kaleta przedstawiał problem dziury ozonowej. Sugerował, że został on wymyślony, a na dowód pytał ironicznie: "co się z nią stało?". Otóż dziura wciąż jest.

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Poseł Kaleta: "co się stało z dziurą ozonową"? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

"Ale dać Polakowi to rozdawnictwo", "złodziejstwo" - to reakcje internautów na przekaz w sieci, jakoby "przeciętna ukraińska rodzina" miała dostawać 10 tysięcy złotych miesięcznie w ramach różnego rodzaju świadczeń. To fake news stworzony poprzez manipulację danymi.

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

10 tysięcy złotych miesięcznie dostaje "przeciętna ukraińska rodzina"? To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Brawo uśmiechnięta Polska", "Tusk przysłany przez Niemców wykończy Polskę" - piszą internauci, komentując upadłość Browaru Kościerzyna. Tylko że historia ta działa się za poprzedniego rządu. Wyjaśniamy.

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Browar Kościerzyna upadł "po pół roku rządów Tuska"? Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Prokremlowska dezinformacja nie ustaje w podważaniu faktu, że Rosja stoi za zbombardowaniem szpitala dziecięcego w Kijowie. Wykorzystuje do tego stosowaną od początku wojny metodę: fałszywy fact-checking. Kolejną jego odsłoną jest nagranie, które ma być dowodem, że to Ukraińcy zainscenizowali sceny z lekarzem na gruzach szpitala.

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

"Koszmarny show" i sztuczna krew. Znowu fałszywy fact-checking

Źródło:
Konkret24

Zdaniem Prawa i Sprawiedliwości po zmianie rządu nowe kierownictwo resortu obrony "zmarnowało szanse", które stworzyły podpisane przez ministra Mariusza Błaszczaka umowy na dostawy uzbrojenia. Z odpowiedzi MON dla Konkret24 wynika jednak, że tak nie jest. Każda z tych umów jest kontynuowana.

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

PiS pyta MON: "co z pięcioma umowami zbrojeniowymi"? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w mediach społecznościowych przekazu w dwóch amerykańskich stanach Joe Biden otrzymał nominację i nie można już go skreślić z listy kandydatów na prezydenta. Tłumaczymy, że tak nie jest i dlaczego.

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Nevada i Wisconsin: tam Bidena nie można już zmienić? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Według polityków Konfederacji przyjęta przez Parlament Europejski rezolucja zmusza Polskę i pozostałe państwa unijne do wspierania Ukrainy w wysokości co najmniej 0,25 proc. PKB rocznie. Ale rezolucja nie ma mocy prawnej i jest jedynie "formą pewnej woli politycznej". Wyjaśniamy.

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Konfederacja: europarlament zmusza Polskę "do stałego finansowania Ukrainy". Nie zmusza

Źródło:
Konkret24

"Za pieniądze podatników Mastalerek zakleił sobie ucho?" - ironizują internauci, komentując fotografię, na której widać szefa gabinetu prezydenta z opatrunkiem na uchu. W domyśle jest przekaz, że Marcin Mastalerek, goszcząc na konwencji republikanów w USA, w ten sposób pokazał solidarność z Donaldem Trumpem.

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Mastalerek na konwencji w USA "zakleił sobie ucho"? Skąd to zdjęcie

Źródło:
Konkret24

Na krążącym w mediach społecznościowych zdjęciu grupa kilkuletnich dzieci oraz ich nauczycielki stoją roześmiani na tle napisu "Kochamy Tuska". Internauci się oburzają, piszą o indoktrynacji dzieci w szkołach, porównują Polskę do Korei Północnej. Ale zdjęcie nie jest prawdziwe.

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

"Przedszkole na Jagodnie"? Te osoby nie istnieją, napis też

Źródło:
Konkret24

Niedługo po pożarze jednej z najpiękniejszych katedr na świecie w mediach społecznościowych zaczęła krążyć mapa Francji mająca przedstawiać, ile jest tam rzekomo "podpalonych, sprofanowanych, zdemolowanych" kościołów. Tylko że opis tej mapy wprowadza w błąd, a ona sama nie jest aktualna.

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

"Podpalone, sprofanowane, zdemolowane" kościoły? Ta mapa pokazuje co innego

Źródło:
Konkret24

13 milionów, 20 milionów, a nawet 22 miliony złotych mieli rzekomo już otrzymać w ramach premii ministrowie i wiceministrowie obecnego rządu - taki przekaz rozsyłany jest w mediach społecznościowych. Powstał po artykule jednego z dzienników, którego informacje zostały jednak przeinaczone.

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

22 miliony złotych nagród dla ministrów i wiceministrów? Nie, "nie otrzymywali"

Źródło:
Konkret24

Według rozsyłanego w sieci przekazu dzięki liberalnemu prawo aborcyjnemu w Czechach przyrost naturalny jest dużo wyższy niż w Polsce. Jednak pomieszano różne dane i wskaźniki. A wiązanie prawa aborcyjnego z przyrostem naturalnym lub współczynnikiem dzietności jest błędem. Wyjaśniamy.

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Prawo do aborcji a przyrost naturalny w Polsce i Czechach. Co się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji zarzucają premierowi złamanie konstytucji i domagają się postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Chodzi o podpisanie porozumienia między Polską a Ukrainą. Konstytucjonaliści, z którymi konsultował się Konkret24, w większości nie dostrzegają w tym przypadku złamania prawa - choć mają uwagi.

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Umowa rządowa czy międzynarodowa? Eksperci oceniają, co podpisał Tusk z Zełenskim

Źródło:
Konkret24

"Muzeum Narodowe rozprawiło się również z Maryją", "zamiarem tej władzy jest usunięcie nie tylko krzyży" - piszą oburzeni internauci, komentując informację, jakoby z obrazu Jana Matejki wymazano postać Matki Boskiej. W tym rozpowszechnianym między innymi przez Roberta Bąkiewicza fake newsie nie zgadza się nic - z wyjątkiem nazwy muzeum.

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Bąkiewicz: z obrazu Matejki usunięto Matkę Boską. To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po wizycie niemieckiego kanclerza Olafa Scholza w Warszawie wrócił temat reparacji wojennych. Jednak w trwającej debacie publicznej politycy raz mówią o "reparacjach", innym razem o "odszkodowaniach". Oba terminy oznaczają jednak inne pieniądze i dla kogo innego. Wyjaśniamy.

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Polska i Niemcy: reparacje vs odszkodowania. Co mylą politycy

Źródło:
Konkret24