"Furtka Tuska"? Czy wytyczne rządu w sprawie aborcji zmieniają prawo

Źródło:
Konkret24
Aktywistka o wytycznych w sprawie aborcji: dokument trochę przypomina, jak krótka jest smycz
Aktywistka o wytycznych w sprawie aborcji: dokument trochę przypomina, jak krótka jest smycz
wideo 2/4
Aktywistka o wytycznych w sprawie aborcji: dokument trochę przypomina, jak krótka jest smycz

"Powielaczowe prawo minister Leszczyny", "furtka Tuska" - tak komentowane są opublikowane kilka dni temu wytyczne Ministerstwa Zdrowia w sprawie dostępu do aborcji. Czy słusznie? Prawnicy tłumaczą, o co w nich chodzi. I dlaczego "zmiana realiów" nie oznacza wcale zmiany prawa.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

30 sierpnia 2024 roku Ministerstwo Zdrowia opublikowało "Wytyczne w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży". Dokument przeznaczony jest dla dyrektorów szpitali, ordynatorów i kierowników oddziałów. Najwięcej dyskusji wzbudza fakt, że według wytycznych jedno orzeczenie lekarskie może być wystarczającą podstawą do wykonania aborcji. Lekarz, który wystawi takie zaświadczenie, musi mieć specjalizację odpowiednią do charakteru zagrożenia ciąży lub zdrowia kobiety. Zaświadczenie o takim zagrożeniu wystawić może np. psychiatra.

Tusk: "zmieniamy realia", "otwieramy furtki". Leszczyna: "wykładnia dla lekarzy"

W komunikacie na stronie resort zdrowia informuje: "Podkreślamy, że wytyczne te w żaden sposób nie wykraczają poza obowiązujące prawo". Rządzący tłumaczą, że wytyczne mają tylko zmienić realia stosowania prawa w zakresie legalnej aborcji. - Skoro nie jesteśmy dzisiaj w stanie - w związku z inną opinią na ten temat Polskiego Stronnictwa Ludowego - zdobyć większości na sali sejmowej, postanowiliśmy w ramach prawa, które jeszcze będzie jakiś czas pewnie obowiązywało, zmienić realia. Skoro nie możemy szeroko otworzyć tej bramy z powodu braku większości w Sejmie, otwieramy furtki - tak 30 sierpnia mówił premier Donald Tusk na wspólnej konferencji prasowej z ministrą zdrowia Izabelą Leszczyną i ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem.

- Te wytyczne staną się wykładnią dla lekarzy i dla podmiotów leczniczych, wykładnią dotyczącą stosowania obowiązujących przepisów prawa - tłumaczyła ministra Izabela Leszczyna. - Po pierwsze, one mają zapewnić bezpieczeństwo zdrowotne kobietom w ciąży, także tym kobietom, które ze względów zdrowotnych nie chcą donosić ciąży i oczekują jej terminacji. Po drugie, mają zapewnić bezpieczeństwo prawne lekarzom, którzy będą te wytyczne stosować - wyjaśniła.

Minister Adam Bodnar przypomniał, że na początku sierpnia resort sprawiedliwości wydał własne wytyczne dla prokuratorów na temat tego, jak powinni działać w postępowaniach dotyczących odmowy przerywania ciąży oraz aborcji farmakologicznej. Bodnar podkreślił, że ważnym elementem wytycznych jest odwołanie do wydanej jeszcze w 2023 roku decyzji Rzecznika Praw Pacjenta. - On, interpretując przepisy ustawy z 1993 roku, uznał, że pojęcie zdrowia należy interpretować nie tylko w kategoriach zdrowia somatycznego, ale właśnie także zdrowia psychicznego - powiedział Bodnar.

Internauci: "powielaczowe prawo minister Leszczyny", "Tusk wymyślił sobie furtkę", "działacie bezprawnie"

Dokument resortu zdrowia wywołał publiczną dyskusję, także w sieci. W mediach społecznościowych pisano, że wytyczne tworzą nowe prawo albo stanowią sposób na omijanie obowiązującego. "@donaldtusk bojąc się konfrontacji z @GiertychRoman przy głosowaniu w sprawie aborcji, aby jej uniknąć wymyślił sobie furtkę. Taka to słynna odwaga Tuska"; "Przecież działacie bezprawnie. To oczywiste. (...) Za wytyczne w sprawie aborcji też odpowiecie przed sądem"; "Jesteśmy Państwem z kartonu! Można bez ustawy zmieniać prawo? Można. Przykład. W sprawie aborcji. Nowe wytyczne pozwalają de facto przerwać ciążę w 9 miesiącu" - komentowali oburzeni internauci. Niektórym szczególnie nie odpowiada, że według wytycznych zaświadczenie o zagrożeniu zdrowia kobiety wystawić może także psychiatra.

"Dlaczego powielaczowe prawo minister Leszczyny dotyczy tylko psychiatrów a nie wszystkich specjalności? Dlaczego diabetolog nie może wystawić skierowania do aborcji z uzasadnieniem, że ciąża zagraża zdrowiu kobiety? Pytanie tylko pozornie retoryczne/czepialskie" - komentowała w serwisie X Katarzyna Sadło, publicystka znana w sieci pod pseudonimem "Kataryna".

Leszczyna: "chyba zapomnieliśmy, jakie prawo w Polsce obowiązuje"

Do reakcji jak te wyżej cytowane odniosła się 2 września ministra Leszczyna. W programie "Gość poranka" w TVP Info tłumaczyła, że wytyczne opierają się na przepisie z ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży z 1993 roku. Chodzi o art. 4a. 1. ust. 1: "Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej".

"I ten przepis mówi wyraźnie, że lekarz ma prawo dokonać przerwania ciąży gdy zagrożone jest życie lub zdrowie kobiety ciężarnej. I ten wyraz 'lub' mówi bardzo wyraźnie - i tak jest stosowany w praktyce prawniczej, legislacyjnej - że mogą być spełnione obie przesłanki, ale jest zupełnie wystarczającym warunkiem spełnienie jednej z nich. To znaczy, jeśli jest zagrożone zdrowie kobiety lub życie kobiety" - wyjaśniała ministra. "I my przez właściwie lata, a już na pewno przez ostatnie osiem lat, kiedy rządził PiS, chyba zapomnieliśmy o tym, jakie prawo w Polsce obowiązuje. Nie jest powiedziane w ustawie, że chodzi o zagrożenie nagłe, bezpośrednie; zagrożenie, które powoduje, nie wiem, jakiś znaczący uszczerbek albo kalectwo kobiety" - dodała.

Leszczyna ponownie podkreśliła: "Jest powiedziane wyraźnie: zagrożone jest zdrowie kobiety, lekarz ma prawo dokonać przerwania ciąży. I ja apeluję do lekarzy i oczekuję od oddziałów ginekologiczno-położniczych tylko tego, że będą przestrzegać wreszcie ustawy, która obowiązuje w Polsce od naprawdę ponad dwudziestu pięciu lat".

Czy rzeczywiście wytyczne resortu zdrowia nie zmieniają istniejącego prawa? O co chodzi z tą "zmianą realiów"? Konkret24 poprosił w tej sprawie o konsultację prawników.

Kiedy aborcja jest dopuszczalna: dwie przesłanki

Najpierw przypomnijmy: aborcja jest dopuszczalna na podstawie przepisów ustawy z 7 stycznia 1993 roku o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Pierwotnie zakładała cztery przesłanki legalnej aborcji. W orzeczeniu z 28 maja 1997 roku (K 26/9638) Trybunał Konstytucyjny orzekł o niezgodności z konstytucją tej przesłanki, która dopuszczała aborcję z powodu sytuacji życiowo-osobistej ciężarnej. W 2020 roku Trybunał Konstytucyjny uznał za niezgodny z Konstytucją RP przepis, który pozwalał na dokonanie legalnej aborcji w przypadku, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Tak więc w mocy pozostały dwie przesłanki. Aborcja może zostać dokonana, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej oraz do 12. tygodnia w przypadku, gdy ciąża powstała w wyniku gwałtu.

Art. 4a. 1. Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: 1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, 2) (utracił moc) 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, 4) (utracił moc) 2. W przypadkach określonych w ust. 1 pkt 2 przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej; w przypadku określonym w ust. 1 pkt 3 lub 4, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. 3. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.

Kodeks karny przewiduje odpowiedzialność karną za pomoc w aborcji (art. 152) oraz za przerwanie ciąży bez zgody kobiety ciężarnej (art. 153). Artykuł 152 kk stanowi, że "kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę z naruszeniem przepisów ustawy, podlega karze pozbawienia wolności do lat trzech". Przewiduje też taką samą karę za pomoc kobiecie ciężarnej w przerwaniu ciąży z naruszeniem przepisów ustawy lub za nakłanianie jej do aborcji.

W połowie lipca 2024 roku Sejm odrzucił projekt nowelizacji Kodeksu karnego autorstwa Lewicy, która proponowała uchylenie tych dwóch paragrafów art. 152.

Co zawierają wytyczne Ministerstwa Zdrowia

Wytyczne Ministerstwa Zdrowia odnoszą się do 11 tematów. Są to kolejno: Przesłanki dopuszczalności przerywania ciąży; Stwierdzenie okoliczności warunkujących przerwanie ciąży; Termin wykonania procedury przerwania ciąży; Miejsce przeprowadzenia procedury przerwania ciąży; Osoba uprawniona do przeprowadzenia procedury przerwania ciąży; Zgoda kobiety; Prawo do informacji; Procedura przerwania ciąży jako świadczenie gwarantowane; Klauzula sumienia; Sprzeciw pacjentki wobec opinii albo orzeczenia lekarza; Wyłączenie odpowiedzialności karnej.

W części "Termin wykonania procedury przerwania ciąży" resort przypomina: "W przypadku, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, przerwanie ciąży jest dopuszczalne, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni".

Dalej czytamy, że "przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie regulują natomiast terminu, w jakim możliwe jest przerwanie ciąży w sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej". "Z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie procedury przerwania ciąży w tych okolicznościach nie powinno być zatem warunkowane czasem trwania ciąży" - informuje dokument resortu.

Następnie opisano, jak przebiega stwierdzenie okoliczności warunkujących przerwanie ciąży w sytuacji, gdy dochodzi do zagrożenia życia lub zdrowia kobiety ciężarnej:

Ustawa o planowaniu rodziny nie określa zamkniętego katalogu wskazań do przerwania ciąży w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Przepisy ustawy o planowaniu rodziny, posługując się ogólną kategorią zdrowia, w żaden sposób nie determinują, jakiego obszaru zdrowia ma dotyczyć to zagrożenie zdrowia. Może ono zatem dotyczyć każdego obszaru zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego.

I kolejne ważne stwierdzenie:

Ustawa o planowaniu rodziny nie precyzuje także pojęcia "zagrożenie", pozostawiając je do oceny lekarza działającego na podstawie aktualnej wiedzy medycznej, przepisy nie posługują się w tym przypadku żadnym wartościowaniem, nie wskazują, że zagrożenie ma być nagłe bądź bezpośrednie i nie powinny być tak interpretowane.

Czy te informacje oznaczają wyjście poza obowiązujące prawo aborcyjne bądź jego obejście, jak zarzucają resortowi zdrowia krytycy wytycznych? Wątpliwości wyjaśniają dla Konkret24 konstytucjonalistka dr hab. Monika Haczkowska, adwokatka, członkini Polskiego Towarzystwa Prawa Konstytucyjnego oraz dr hab. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Kwestia 1: czy wytyczne zmieniają obowiązujące prawo? Nie

- Nie, te wytyczne nie zmieniają obowiązującego prawa. Pokazują jedynie, w jaki sposób można było te przepisy czytać od wielu lat. Tylko że z uwagi na pewien klimat polityczno-społeczny nie interpretowano tych przepisów zgodnie z ich literalnym brzmieniem - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 dr hab. Monika Haczkowska. Jak dodaje, żadne wytyczne nie mogą bowiem zmienić obowiązującego prawa. - To są tylko wytyczne, które nie mają takiej mocy sprawczej z punktu widzenia źródeł prawa, które są ściśle określone w konstytucji - tłumaczy.

Podobnie stwierdza dr hab. Mikołaj Małecki. "Nie. Wytyczne nie są źródłem prawa, nie mogą w żadnym zakresie zmienić obowiązującego stanu prawnego. Ani nie mogą poszerzyć przesłanek dozwolonej aborcji, ani nie mogą zawęzić odpowiedzialności karnej za aborcję wbrew przepisom ustawy. Należy je traktować w ten sposób, że są to wytyczne dotyczące właściwej wykładni obowiązującego prawa. Ewentualne rozbieżności między wytycznymi a ustawą lub wątpliwości prawne trzeba rozstrzygać z korzyścią dla ustawy, która jest źródłem prawa" - wyjaśnia ekspert w przekazanej opinii .

Według dr. Małeckiego wytyczne "w pełni prawidłowo tłumaczą, na czym polega zagrożenie dla zdrowia kobiety, które jest jedną z przesłanek aborcyjnych". "Chodzi nie tylko o fizjologię organizmu, ale także o dobrostan psychiczny kobiety. Jednak nie wynika z tego, że przesłanka może być rozumiana bardzo szeroko jako de facto aborcja na życzenie. Stan zagrożenia dla zdrowia psychicznego musi być medycznie opisany i stwierdzony. Musi on wynikać z ciąży, a nie z jakiejkolwiek innej przyczyny - przepis mówi wyraźnie, że to ciąża ma być zagrożeniem dla zdrowia kobiety" - zastrzega prawnik. Jak podkreśla, "lekarz zawsze musi zidentyfikować określony stan psychiczny w kontekście przyczynowo-skutkowym, czy pochodzi on rzeczywiście ze stanu ciąży".

"Tak więc wytyczne muszą być odczytywane ściśle z uwzględnieniem ustawy, która obowiązuje" - podsumowuje ekspert.

Kwestia 2: czy wytyczne poszerzają istniejące przepisy? Nie

"Wytyczne nie poszerzają istniejących przepisów i nie mogą ich poszerzyć. Trzeba odczytywać je w ten sposób, że stanowią jedynie wyjaśnienie zapisów ustawy, ale nie mogą dodawać żadnych nowych treści, które by np. rozszerzały prawo do aborcji na przypadki nieprzewidziane w ustawie. To, do czego mogą się przyczynić, to polepszenie jednolitości praktyki lekarskiej. Wytyczne to dodatkowa wskazówka, jak rozumieć obowiązujące przepisy. Dzięki wytycznym lekarze mogą czuć się upewnieni, że właściwie rozumieją obowiązujące przepisy, jeśli mieli dotychczas jakieś wątpliwości" - odpowiada dr hab. Mikołaj Małecki.

Konstytucjonalistka dr hab. Monika Haczkowska powtarza: - Te wytyczne pokazują możliwe interpretacje przepisów, które obowiązują teraz i obowiązywały nawet po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Tyle tylko, że dotychczasowe otoczenie polityczno-społeczne nie sprzyjało, aby takiej interpretacji dokonywać. Ja to tak odczytuję.

I przypomina: - W świetle obowiązujących przepisów i przede wszystkim w ramach tak zwanego "efektu mrożącego" lekarze nie chcieli ryzykować i dokonywać rozszerzającej interpretacji. Bo sami byliśmy przecież świadkami sytuacji, w których na przykład dokonano zajęcia pomieszczenia i dokumentacji medycznej pani doktor ginekolog w Szczecinie. Zatem przepisy są takie same, tyle tylko, że wytyczne zmieniły sposób interpretacji o kilka istotnych szczegółów.

Ekspertka zwraca uwagę, że zmiana interpretacji wynika też z rozwoju wiedzy medycznej. - Nawet w orzecznictwie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka - między innymi w sprawach polskich, począwszy od słynnej sprawy Alicji Tysiąc przeciwko Polsce - mówi się bardzo wyraźnie, że zdrowie kobiety to nie tylko zdrowie fizyczne, ale również zdrowie psychiczne. Zatem wytyczne pokazały, co mieści się w zakresie przesłanki zagrożenia dla zdrowia kobiety. Nie koncentrujemy się tylko na fizycznym aspekcie zdrowia, lecz również na psychice człowieka - tłumaczy konstytucjonalistka. I podsumowuje: - Wytyczne nie poszerzają przepisów. Odczytują je tylko w innym kontekście społecznym i w duchu postępu medycyny oraz wiedzy medycznej

Kwestia 3: czy wytyczne są "furtką" dla istniejących przepisów? Nie, ale nie wolno stosować ich w sposób instrumentalny

Frazy "otwieramy furtki" użył w końcu sam Donald Tusk. - W mojej ocenie wytyczne nie stanowią żadnej furtki ani tym bardziej nie stanowią sposobu obejścia obowiązującego prawa - mówi dr Haczkowska.

Tę opinię podziela dr Małecki: "Wytyczne nie wprowadzają żadnej nowej furtki. Byłoby to działanie sprzeczne z prawem". Po czym odnosi się do słów premiera Tuska: "Furtka, o której mówił premier, kojarzy się z czymś, co pozwala wejść na teren zakazany, zamknięty. Według mnie to niepotrzebna retoryka. Można powiedzieć, że wydanie wytycznych, które by były taką właśnie furtką, samo w sobie stanowiłoby pomocnictwo do nielegalnej aborcji. Tak więc wytyczne nie powinny być używane w sposób instrumentalny, by próbować za ich pomocą obchodzić obowiązujące prawo".

I podaje przykład: "Pewne kontrowersje może budzić stwierdzenie, że zaświadczenie od innego lekarza nie powinno być weryfikowane przez lekarza, który ma przeprowadzić zabieg przerwania ciąży. Że ono z automatu przesądza o konieczności przerwania ciąży, a kolejny lekarz jest jak gdyby tylko narzędziem spełniającym świadczenie medyczne. W ustawie faktycznie zawarty jest przepis, zgodnie z którym stwierdzenia zaistnienia przesłanki dokonuje inny lekarz niż ten, który ma przerwać ciążę. Ale jaki jest cel tego przepisu? Jest nim próba obiektywizacji całego procesu. Zatem z tego wynika, że jeśli lekarz mający przeprowadzić aborcję powziąłby wątpliwości co do spełnienia przesłanek aborcyjnych, powinien mieć prawo zweryfikować diagnozę" - zauważa dr Małecki.

Ekspert przypomina, że to lekarz mający przeprowadzić aborcje naraża się na odpowiedzialność karną za przestępstwo przerwania ciąży wbrew przepisom ustawy. "Zatem do sytuacji nie można chyba podchodzić tak zero-jedynkowo, jak to ujęto w wytycznych" - zaleca.

Kwestia 4: czy to, co jest w wytycznych, obowiązywało dotychczas? Tak 

- Tak, jak najbardziej. To, co jest zawarte w wytycznych resortu zdrowia, obowiązywało również wcześniej - wyjaśnia dr Monika Haczkowska. I przypomina to, co piszemy już powyżej, czyli że wcześniejsze okoliczności nie sprzyjały temu, by przepisy w ten sposób interpretować. - A w tej chwili, z uwagi na brak możliwości zmiany ustawy albo uchwalenia nowej, po prostu czytamy te przepisy tak, jak one brzmią. Przez ostatnie osiem lat rządzący podejmowali wyjątkowo restrykcyjne działania wobec osób, które interpretowały przepisy zbyt szeroko. To wywołało tak zwany efekt mrożący. Wielu lekarzy z obawy o konsekwencje prawne wychodziło z założenia, że będzie lepiej zastosować zawężającą wykładnię prawa aborcyjnego, zasłonić się klauzulą sumienia, zorganizować konsylium albo opóźniać proces podejmowania decyzji o aborcji po to, by ją de facto przeciągnąć w czasie, a na koniec powiedzieć, że jest to niemożliwe - analizuje konstytucjonalistka.

"Wytyczne porządkują pewne kwestie. Powinny być rozumiane jak księga dobrych praktyk, a nie jakakolwiek nowelizacja stanu prawnego. Wytycznymi nie da się zmienić ustawy, do tego potrzebny jest pełny proces legislacyjny w Sejmie, Senacie i przy udziale prezydenta" - pisze w analizie dla Konkret24 dr hab. Mikołaj Małecki.

Doktor Monika Haczkowska odnosi się do komentarzy, jakoby w tej chwili - na mocy owych wytycznych - właściwie można przerwać ciążę w każdym momencie. - Tak nie jest. Mamy ograniczenie czasowe w przypadku przesłanki wynikającej z punktu trzeciego art. 4a ust. 1 ustawy o planowaniu rodziny. Tak więc jeśli zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, czyli w wyniku gwałtu, to tu ustawa wyraźnie stanowi, że terminacja może nastąpić do 12. tygodnia ciąży. Natomiast nigdy nie było przepisu wprost określającego ramy czasowe w przypadku przesłanki pierwszej (art. 4a aut. 1 pkt 1), czyli gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej - wyjaśnia dr Haczkowska.

Z czego wynika brak ram czasowych przy tej drugiej przesłance? - Zagrożenie życia lub zdrowia kobiety ciężarnej może się ujawnić w dowolnym tygodniu ciąży i może się okazać, że terminacja ciąży będzie jedynym rozwiązaniem, by jej zdrowie lub życie chronić lub ratować. Stąd też intencją twórców ustawy z 1993 roku było, by zakreślić ramy czasowe terminacji ciąży do 12. tygodnia w odniesieniu do okoliczności przesłanki trzeciej, czyli gdy ciąża pochodzi z gwałtu, ale nie wprowadzono takiego zapisu wprost, jeśli chodzi o zagrożenie dla życia albo zdrowia kobiety - odpowiada konstytucjonalistka.

Kwestia 5: czy wytyczne dotyczą wybranych lekarzy, np. psychiatrów? Nie

"Wytyczne odnoszą się do wszystkich lekarzy. Stwierdzenie określonego stanu zdrowia kobiety może wymagać wiedzy specjalistycznej, np. kardiologicznej, urologicznej czy właśnie psychiatrycznej. Zatem ustawa, jak i wytyczne ministerstwa, obejmują wszystkie osoby, które mogłyby zostać zaangażowane w proces prowadzący do terminacji ciąży" - ocenia dr Małecki.

Doktor Haczkowska zwraca uwagę na rozporządzenie Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej z 1997 roku, na które także powołano się w wytycznych resortu. Czytamy w nim: "Wystąpienie okoliczności wskazujących, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, stwierdza lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarnej".

- To oznacza, że może być to każdy inny specjalista, także psychiatra. Jeśli czytamy ustawę o planowaniu rodziny, to w artykul 4a ustęp 5 wyraźnie jest mowa o tym, że gdy ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej (przesłanka wynikająca z ustęp 1 punkt 1), okoliczność tę stwierdza inny lekarz niż dokonujący terminacji ciąży, chyba że ciąża bezpośrednio zagraża życiu kobiety - wyjaśnia konstytucjonalistka.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Nie wszystko, co mówili kandydaci podczas kończącej się kampanii przed pierwszą turą wyborów, było zgodne z prawdą. I nie tylko o pomyłki tu chodzi, lecz o całe narracje zbudowane na błędnych tezach. 

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

10 tematów kampanii opartych na fałszu. Warto wiedzieć

Źródło:
Konkret24

Węgierskie wojsko przemieszcza się w stronę granicy z Ukrainą - informują internauci, a jako "dowód" publikują nagranie kolumny ciężkiego sprzętu wojskowego jadącej przez jakieś miasto. To klasyczna rosyjska dezinformacja, której celem jest potęgowanie napięć między Węgrami a Ukrainą, ale także wzbudzanie niepokoju obywateli innych państw.

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

"Węgierskie czołgi przy granicy z Ukrainą"? Co pokazuje mapa

Źródło:
Konkret24

Startujący w wyborach prezydenckich Marek Jakubiak liczy na duże poparcie wśród Polonii, zwłaszcza amerykańskiej. Przekonuje, że w 2023 roku "chyba największe z prawicy dostał poparcie" w wyborach do Sejmu w Stanach Zjednoczonych. Tyle że to nieprawda.

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Jakubiak chwali się wsparciem Polonii w USA, ale nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Po jednej z ostatnich blokad trasy S8 w Warszawie organizowanych przez aktywistów Ostatniego Pokolenia w sieci zaczęło krążyć zdjęcie mężczyzny, który rzekomo uczestniczył w proteście. Internauci twierdzili, że to Wojtek - jeden z aktywistów klimatycznych, którzy przykleili się do asfaltu. Mylili się.

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Wojtek z Ostatniego Pokolenia? Inny znany aktywista

Źródło:
Konkret24

Wybory już za trzy dni, więc zwolennicy poszczególnych kandydatów nasilają w mediach społecznościowych swoje wsparcie dla nich - niejednokrotnie publikując fake newsy. Tak właśnie jest z plakatem zachęcającym do głosowania na Karola Nawrockiego.

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

"Patrioci za Nawrockim". A kto jest na zdjęciu?

Źródło:
Konkret24

Na trzy dni przed wyborami prezydenckimi internauci pokazują w mediach społecznościowych otrzymywane SMS-y mające zachęcać do głosowania na Rafała Trzaskowskiego. Sztab kandydata zaprzecza i nazywa to "masową akcją dezinformacji wyborczej". Ostrzegamy przed oszustami.

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

"Agitacja wyborcza PO"? Nie, uwaga na oszustów

Źródło:
Konkret24

Administracja Trumpa nie wprowadzi jednak ograniczeń eksportu chipów stosowanych w systemach sztucznej inteligencji. Miały dotyczyć sporej grupy krajów, w tym Polski. Politycy PiS twierdzą, że to "sukces" niedawnej wizyty Karola Nawrockiego w USA. Fakty, które przeanalizowaliśmy, nie potwierdzają tej tezy.

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

USA znoszą restrykcje na chipy AI, PiS ogłasza "sukces Nawrockiego". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Rozsyłając nagranie, na którym kongresmen prezentuje wejście do tajemniczego tunelu pod amerykańskim Kapitolem, internauci twierdzą, że był on wykorzystywany przez siatkę pedofili. Oto jak poglądowy filmik połączono ze znaną teorią spiskową.

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Siatka pedofili i tunel pod Kapitolem? Co pokazuje kongresmen

Źródło:
Konkret24

W polskiej sieci krąży nagranie z przekazem, jakoby władze Holandii zniosły pomoc socjalną dla Ukraińców. To miało wywołać protesty ukraińskich uchodźców na holenderskich ulicach. Ten przekaz jednak niewiele ma to wspólnego z prawdą.

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Ukraińcy protestują "po odcięciu socjalu"? Co to za marsz

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń generuje nagranie, które jakoby pokazuje, jak papież Leon XIV "sprytnie uniknął" flagi społeczności LGBT+, którą powiewał jeden z wiernych. Tyle że to wcale nie była "flaga dumy".

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Papież "odwraca się" od flagi LGBT? To inna flaga

Źródło:
Konkret24

Były pytania o mieszkania - te budowane i te przejmowane. Było o Zielonym Ładzie, migrantach czy stosunku do Ukrainy. Ostatnia przed pierwszą turą wyborów debata prezydencka pokazała, że wciąż warto sprawdzać, co mówią wyborcom kandydaci. I tym razem padały - jak to określił jeden z uczestników - "fake newsy, półprawdy, a często ordynarne kłamstwa".

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Ostatnia debata prezydencka. "Fake newsy, półprawdy, kłamstwa"

Źródło:
Konkret24

Wrócił, czy nie wrócił? Spór o losy znaku Polski Walczącej, który niegdyś wysiał w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, na moment rozgrzał ostatnią prezydencką debatę. Kandydaci Marek Jakubiak i Szymon Hołownia przedstawiali odmienne wersje wydarzeń. Więc sprawdziliśmy.

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Usunięty znak Polski Walczącej. Kto ma rację: Jakubiak czy Hołownia?

Źródło:
Konkret24

Tusz z długopisów w lokalach wyborczych można usunąć za pomocą zapalniczki - sugerują internauci, pokazując jako "dowód" pewne nagranie. Zalecają, by na wybory zabrać własny długopis. Uwaga: to jedna z odsłon dezinformacji o planowanym fałszerstwie wyborczym. Wyjaśniamy.

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

"Weź długopis na wybory"? Uwaga: dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Ostatnia debata prezydencka przed wyborami, która odbędzie się 12 maja, wywołuje dodatkowe emocje z powodu przekazu polityków PiS. W mediach społecznościowych sugerują, jakoby losowanie kolejności wypowiedzi zostało ustawione na korzyść kandydata KO Rafała Trzaskowskiego. Podobnie mówili na porannej konferencji prasowej. To nieprawda.

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

PiS o "skandalicznym losowaniu" kolejności w debacie. Bezpodstawny zarzut

Źródło:
Konkret24

Paczuszka z białym narkotykiem i łyżeczka do jego zażywania - to według internautów miało leżeć na stole, przy którym w pociągu do Kijowa spotkali się Emmanuel Macron, Friedrich Merz i Keir Starmer. Przestrzegamy, to prorosyjska dezinformacja.

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Macron, Merz, Starmer w pociągu. Co ukryto przed kamerami?

Źródło:
Konkret24

Internauci z oburzeniem komentują rzekomy nowy zakup Wołodymyra Zełenskiego - ma to być willa na Florydzie warta 20 milionów dolarów. Twierdzą, że zapłacono za nią środkami przekazanymi Ukrainie na walkę z Rosją. To nieprawda, kolejny fake news prorosyjskiej propagandy.

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Willa Zełenskiego na Florydzie? To nie jego

Źródło:
Konkret24

Podczas ostatniej telewizyjnej debaty prezydenckiej marszałek Sejmu Szymon Hołownia oznajmił, że w Sejmie nie ma projektu ustawy o asystencji osobistej. W sieci oburzyli się politycy PiS, twierdząc, że projekt jest już od dawna, tylko został zamrożony. Wyjaśniamy, o co chodzi.

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Hołownia asystencji osób z niepełnosprawnościami: projektu nie mamy w Sejmie. Opozycja: jest. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Masz swoje hipotezy, dobierasz do nich pasujące ci zdarzenia, podkręcasz emocje - i teoria gotowa. To nic, że nieprawdziwa, byle znalazła zwolenników. Tak się właśnie stało z blackoutem w Hiszpanii i Portugalii. Przeciwnicy zielonej energii obarczyli winą Europejski Zielony Ład, a politycy stali się pasem transmisyjnym tej nowej teorii spiskowej. Zadział efekt potwierdzenia.

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Blackout w Hiszpanii a Zielony Ład. Jak działa "efekt potwierdzenia"

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski w kampanii prezydenckiej wielokrotnie odwoływał się do swoich doświadczeń i sukcesów jako prezydenta Warszawy. Chwalił się 14 tysiącami mieszkań - raz były "wybudowane", raz "oddane", a innym razem "nowe". Kandydat ze swoich wypowiedzi tłumaczy się brakiem precyzji. Wyjaśniamy, ile mieszkań komunalnych powstało w Warszawie za kadencji polityka KO.

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Trzaskowski i 14 tysięcy mieszkań w Warszawie. O jakie lokale chodzi

Źródło:
Konkret24

Do tegorocznej parady w Dzień Zwycięstwa w Moskwie rosyjskie wojsko miało się przygotowywać, ćwicząc na czołgach "wypożyczonych w Kazachstanie" - twierdzą internauci, pokazując jako "dowód" pewnie nagranie. To, co na nim widać, przeczy jednak ich tezie.

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Czołgi "wypożyczone z Kazachstanu" na paradzie w Moskwie?

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki "zachęcił wszystkich kontrkandydatów" w wyborach prezydenckich do opublikowania oświadczeń majątkowych. Tylko że większość z nich to zrobiła, są publicznie dostępne. Jeden z kandydatów nie deklaruje własności żadnego mieszkania czy domu, inni mają po kilka mieszkań. Co jeszcze wiemy?

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Po kilka mieszkań, działki, akcje, obrazy. Oświadczenia majątkowe kandydatów na prezydenta

Źródło:
Konkret24

Szefowa kancelarii prezydenta Małgorzata Paprocka broni Andrzeja Dudy jako strażnika konstytucji. Według niej "nie było żadnego wyborów sędziów dublerów". Przypominamy więc, jak w 2015 roku wybrano sędziów do Trybunału Konstytucyjnego.

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Nieprawda minister Paprockiej. Dotyczy sędziów dublerów

Źródło:
Konkret24

Kilka godzin po tragedii na Uniwersytecie Warszawskim w mediach społecznościowych zaczęła krążyć informacja, jakoby sprawcą ataku był Ukrainiec. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem takich pogłosek, nie są prawdziwe.

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Tragedia na uniwersytecie. Dezinformacja o sprawcy

Źródło:
Konkret24

Niedługo po ataku Indii na Pakistan zaczęto rozpowszechniać w sieci nagrania mające przedstawiać moment ataku. Jak często bywa w przypadku konfliktów zbrojnych, nie wszystkie publikowane teraz nagrania są aktualne. Przestrzegamy.

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Indie bombardują Pakistan? To inne zdarzenie

Źródło:
Konkret24

Jedni straszą hordami migrantów; drudzy twierdzą, że Polska jest wyłączona z lokowania migrantów. Jedni alarmują, że pakt migracyjny już działa; drudzy uspokajają, że nie wejdzie w życie. Wyborca może odnieść wrażenie, że Unia Europejska właśnie decyduje w sprawie paktu migracyjnego - nic bardziej mylnego. To kampanijna gra. Ekspert tłumaczy, dlaczego się opłaca.

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Pakt migracyjny w ogniu kampanii. Faulują obie strony

Źródło:
TVN24+

Spór o referendum w sprawie prawa aborcyjnego był jednym z gorętszych momentów debaty Szymona Hołowni i Magdaleny Biejat. Marszałek Sejmu przekonywał, że w obecnej sytuacji "optymalne będzie referendum". Wyjaśniamy, dlaczego samo referendum nie przesądzi o zmianie prawa. 

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Hołownia o prawie do aborcji: niech "naród zdecyduje". To tak nie działa

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci generuje nagranie z fragmentem przemówienia Donalda Tuska w Holandii. Na jego podstawie internauci twierdzą, że polski premier o wybuch drugiej wojny światowej obwinił... Polskę. Lecz Tusk powiedział coś innego.

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Tusk o "polskim ataku na Westerplatte"? Skąd taka wersja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy masowo ruszyli po polskie obywatelstwo" - ogłosił na nagraniu europoseł Konfederacji Marcin Sypniewski. Według niego w 2024 roku 40 tysięcy z nich dostało polski paszport. Nieprawda, o wiele mniej.

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

40 tysięcy Ukraińców z polskim paszportem w ciągu roku? Polityk Konfederacji zmyśla

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki, odpowiadając na pytania dotyczące swoich mieszkań, zapewnił, że "nie ma nic do ukrycia". Mówił, że opublikuje swoje oświadczenie majątkowe, jeśli tylko będzie taka możliwość prawna. Tylko że zdaniem ekspertów już może to zrobić. Oto dlaczego zależy to od samego prezesa IPN.

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Nawrocki o ujawnieniu oświadczenia majątkowego: "jeśli będzie możliwość prawna". Przecież jest

Źródło:
Konkret24

Czy premier kiedykolwiek zapowiadał, że będzie obchodził polskie prawo? Tak w kontekście dyskusji o przestrzeganiu konstytucji twierdzą posłowie PiS Zbigniew Bogucki i Michał Wójcik. Tylko że manipulują głośną już wypowiedzią Donalda Tuska.

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Politycy PiS: Tusk zapowiadał "łamanie prawa". Manipulują cytatem

Źródło:
Konkret24

Pożar kościoła, do którego doszło w Walii, wywołał kolejną falę antyimigranckich komentarzy - także w polskiej sieci. Powodem jest stworzony na bazie tego wydarzenia fake news, jakoby ogień podłożyło dwoje Pakistańczyków. Policja jednak zaprzecza.

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Pożar kościoła w Walii. Internauci winią migrantów, policja dementuje 

Źródło:
Konkret24

W sieci krążą dwa niemal identyczne zdjęcia z uroczystości w ogrodzie Białego Domu. Na jednym z nich wśród gości widać Karola Nawrockiego, na drugim - w tym samym miejscu stoi zupełnie inny, nieznany mężczyzna. Sprawdziliśmy, które z tych zdjęć jest autentyczne, a które jest przeróbką.

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Nawrocki w Białym Domu. "Które zdjęcie jest prawdziwe"?

Źródło:
Konkret24

Pismo jednego z polskich dowódców wojskowych ma być dowodem, że Polska wyśle "korpus interwencyjny" na Ukrainę - tak twierdzą posłowie Roman Fritz i Konrad Berkowicz. Dowództwo operacyjne zaprzecza tym informacjom i pisze o "pożywce dla rosyjskich ośrodków propagandowych".

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Posłowie dezinformują o polskich żołnierzach na Ukrainie. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Temat bykowego, czyli podatku dla osób bezdzietnych, wrócił w publicznej debacie za sprawą petycji, która trafiła do Sejmu. Ten pomysł forsuje również kandydujący na prezydenta Marek Jakubiak. Jako wzór wskazuje Niemcy. Porównanie jest niewłaściwe, a ekspert tłumaczy, dlaczego bykowe kłóci się z konstytucją.

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Bykowe: Jakubiak nawołuje, petycja w Sejmie. Czy to w ogóle możliwe?

Źródło:
TVN24+