Wypełnienie zbiorników retencyjnych teraz i przed powodzią 2024. Co nam to mówi

Źródło:
Konkret24
Prezes Mateusz Balcerowicz: Wody Polskie pracują w trybie powodziowym, jesteśmy dostępni przez całą dobę (8.07.2025)
Prezes Mateusz Balcerowicz: Wody Polskie pracują w trybie powodziowym, jesteśmy dostępni przez całą dobę (8.07.2025)TVN24
wideo 2/5
8.07.2025| Prezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz: pracujemy w trybie powodziowym, jesteśmy dostępni przez całą dobęTVN24

Przed zapowiadanymi wielkimi opadami oczy wielu Polaków zwrócone są na największe zbiorniki przeciwpowodziowe w kraju. Zarządzający nimi zapewniają, że wszystkie mają zabezpieczone rezerwy. Porównaliśmy stan ich wypełnienia teraz oraz tuż przed powodzią we wrześniu 2024 roku. Eksperci tłumaczą, czy i jakie wnioski można z tego wyciągnąć.

Nad Europą przechodzi niż genueński Gabriel, który we wtorek po południu zaczął wchodzić do Polski. Zgodnie z prognozami ma on przynieść lokalne gwałtowne ulewy, szczególnie niebezpieczne w miastach. Jak wynika z obecnych wyliczeń, w części kraju w ciągu 12 godzin spodziewane są sumy opadów sięgające 150 litrów wody na metr kwadratowy - to blisko dwa razy tyle, ile wynosi średnia suma opadów w lipcu dla całej Polski.

W części kraju wydany został alarm hydrologiczny trzeciego, najwyższego stopnia. Obowiązują także ostrzeżenia przed intensywnymi opadami deszczu i burzami; rozesłany został alert RCB. Szczególnie niebezpieczna pogoda prognozowana jest w pasie od Górnego Śląska i Małopolski, przez Ziemię Łódzką, po Mazowsze i południowe Podlasie.

Wiele osób pamiętających powódź z września 2024 roku - również spowodowaną przez niż genueński - zadaje pytania o przygotowanie zbiorników retencyjnych. To one w dużej mierze będą odpowiedzialne za przyjęcie nadmiarowej wody, która spadnie w najbliższych dniach. W sieci pojawiają się sugestie, że obecne napełnienie niektórych zbiorników jest alarmujące, czemu zaprzecza Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie.

Mimo tego w mediach społecznościowych wciąż można przeczytać o nieprzygotowaniu zbiorników jako zapowiedzi "powtórki z 2024 roku". "Zbiorniki retencyjne niemal wszystkie zapełnione w ponad połowie, te większe nawet w 3/4. W momencie gdy polskie rzeki wyschły i ich stan jest rekordowo niski, a tuż przed tym jak ma przyjść niż, który znowu w ciągu kilku dni zrobi nam powtórkę z 2024 roku" - napisał 7 lipca br. jeden z użytkowników serwisu X, pokazując tabelę "napełnienia ważniejszych zbiorników retencyjnych".

Zestawiamy więc obecne dane z tymi z września 2024 roku i pytamy hydrologów, czy na ich podstawie można wyciągać jakiekolwiek wnioski.

Wypełnienie zbiorników wyższe lub zbliżone

Na podstawie rozmów z ekspertami i doniesień medialnych wytypowaliśmy 15 najważniejszych zbiorników retencyjnych w Polsce (lista nieco się różni od tej krążącej w sieci). Codzienne dane o wypełnieniu wszystkich zbiorników (jest ich ponad 50) publikuje PGW Wody Polskie w komunikatach o sytuacji hydrologiczno-meteorologicznej. Zestawiliśmy więc najnowsze dostępne informacje o tych zbiornikach z poranka 8 lipca 2025 roku z archiwalnymi statystykami z 11 września 2024 roku. Był to ostatni dzień przed przekroczeniem stanów alarmowych na wielu rzekach południowo-zachodniej Polski. Dwa dni później premier Donald Tusk w przytaczanym często wystąpieniu z Wrocławia powiedział, że "nie ma powodów do paniki", ponieważ prognozy pogody "nie są przesadnie alarmujące".

W takich danych widać, że rezerwy powodziowe pozostające do wykorzystania w przypadku większości zbiorników teraz i 10 miesięcy temu są na porównywalnym poziomie. Generalnie większość zbiorników ma procentowo większe rezerwy niż we wrześniu 2024 roku.

Poziom wypełnienia najważniejszych zbiorników retencyjnych - przed powodzią 2024 i na początku lipca 2025 rokuDane: Wody Polskie; tabela: Konkret24

Hydrolog: zbiorniki to element niezmiernie dynamiczny

Hydrolodzy, z którymi rozmawiał Konkret24, ostrzegają jednak przed wyciąganiem zbyt daleko idących wniosków z samych danych o obecnym wypełnieniu zbiorników. Zarówno prof. Andrzej Górniak, kierownik Katedry Ekologii Wód Uniwersytetu w Białymstoku, jak i prof. Roman Soja z Instytutu Geografii i Przestrzennego Zagospodarowania PAN, podkreślają, że kluczowe jest dobre zarządzanie zbiornikami już po wystąpieniu obfitych opadów.

- Zbiorniki to jest element niezmiernie dynamiczny, zależny od człowieka. Bo to my wypuszczamy tę wodę i mamy możliwość wypuszczania jej w większym lub mniejszym stopniu. Więc to, jak dany zbiornik jest zapełniony, to jest jedno, ale to zależy od wielu innych czynników, a przede wszystkim od ludzi, którzy nim zarządzają - mówi prof. Roman Soja. - Kluczową daną jest wymienność wody w zbiorniku, czyli kiedy może nastąpić wymiana całkowita. Czyli wiemy, ile wody dopływa do zbiornika i oceniamy, jak zmieniałoby się jego wypełnienie, gdybyśmy wypuszczali wszystko - dodaje.

A tempo wymiany wody, jak tłumaczy prof. Andrzej Górniak, jest różne dla różnych zbiorników. - To zależy między innymi od tego, czy powyżej lub poniżej takich zbiorników zbudowano inne zbiorniki, na przykład zbiorniki wyrównawcze - wyjaśnia.

"Wrzesień ubiegłego roku i dzisiejszy dzień to są dwie różne rzeczy"

Obaj eksperci tłumaczą też, dlaczego trudno wyrokować cokolwiek z samego porównania wypełnienia zbiorników w dwóch różnych okresach, bo na ich skuteczność wpływa wiele zmiennych. - Kluczowa jest relacja pomiędzy opadem a odpływem ze zbiornika, a ta relacja każdorazowo zależy z jednej strony od natężenia opadu, a z drugiej strony zależy od stanu uwodnienia i zwilżenia zlewni (całego obszaru wokół rzek, jezior czy zbiorników - red.). Przy różnych stanach zwilżenia różny jest spływ wody, a dodatkowo zależy to jeszcze między innymi od zalesienia czy od sezonu wegetacyjnego, czyli tego, czy rośliny pobierają wodę - mówi prof. Andrzej Górniak.

- Wrzesień ubiegłego roku i dzisiejszy dzień to są dwie różne rzeczy. Po pierwsze te zbiorniki mogą działać nieco inaczej, a po drugie opad może być inny - uważa prof. Soja.

A prognozy, jak podkreślają obaj hydrolodzy, nie pokazują wszystkiego i szczególnie w przypadku gwałtownych zjawisk mogą się zmieniać w ciągu kilku godzin. - Mamy jakieś wstępne prognozy, ale naturą opadu jest to, że przeciętna wartość może być dobrze określona w jednym miejscu, ale są miejsca, gdzie akurat przy sprzyjających warunkach może się pojawić nadzwyczajna wielkość - mówi prof. Andrzej Górniak. I dodaje, że akurat prognozy dotyczące niżów genueńskich są szczególnie trudne. - Naukowcy już w latach 80. pokazywali, że jest kilka dróg przemieszczania się takich niżów i w każdej z nich mamy całkowicie odmienną sytuację. Oczywiście wszędzie są zwiększone opady, ale okazuje się, że nawet przy podobnych opadach reakcja w różnych częściach Polski jest różna, bo różnie ta przesuszona ziemia reaguje - tłumaczy hydrolog.

Profesor Soja uspokaja jednak, że w przypadku zbiorników położonych w pobliżu Karpat łagodna zima i sucha wiosna spowodowały, że tamtejsze zbiorniki są gotowe na przyjęcie odpowiednich ilości wody. A prof. Andrzej Górniak dodaje, że pracownicy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) prowadzą stałe obserwacje i wprowadzają prognozy do specjalnych modeli dostosowanych do możliwości zbiorników i ich zlewni. - Te modele analizują te dane i przedstawiają wyniki, które powinny stać się podstawą do manewrowania objętością wody w zbiornikach - mówi. - Poza tym nawet dział eksploatacji każdego zbiornika nie może działać tak, jak mu się podoba, dlatego że on ma specjalny protokół, specjalną procedurę postępowania. To jest zapisane w dokumentach i jeśli ktoś tego nie wypełnia, to po prostu łamie przepisy prawa. To nie tak, jak myśli pewnie wiele osób, że zarządcy podejmują takie decyzje, jak się im podoba. Po prostu muszą wykonywać pewne zapisane w dokumentach polecenia - dodaje.

Wody Polskie: jesteśmy przygotowani na duże opady

Przedstawiciele Wód Polskich zapewniają, że są gotowi na zarządzanie w czasie dużych opadów. W poniedziałek 7 lipca Linda Hofman, rzeczniczka prasowa oddziału Wód Polskich w Gliwicach, sytuację hydro-meteorologiczną w zlewniach Małej Wisły i Górnej Odry przedstawiała jako "jak najbardziej stabilną". - Notujemy już od jakiegoś czasu niżówkę hydrologiczną, co znaczy, że stany wód w korytach śląskich i opolskich kształtują się w strefach zasadniczo niskich, ewentualnie średnich. Mówiąc wprost: oznacza to, że nawet w sytuacji wzmożonego opadu te duże rzeki w zlewniach, w swoich korytach mają zapewnioną możliwość bezpiecznego transmitowania tych wód ewentualnie wezbraniowych – zapewniała. - Natomiast jesteśmy również przygotowani do okoliczności związanej z punktowymi i lokalnymi wezbraniami na o wiele mniejszych ciekach. To właśnie tam, zgodnie z obowiązującymi w tej chwili prognozami hydrometeorologicznymi, możliwe są na skutek tych ewentualnych intensywnych opadów deszczu przekroczenia stanów ostrzegawczych lub punktowo, lokalnie alarmowych. Również zbiorniki przeciwpowodziowe, te wielofunkcyjne, na co dzień działające jako mokre na obszarze naszej administracji mają zabezpieczone rezerwy powodziowe. Są więc przygotowane na przyjęcie ewentualnego wezbrania i fali powodziowej – mówiła.

Wymieniając zbiorniki wielofunkcyjne - np. Wisła Czarne, Pogoria III, Pogoria IV, Kuźnica Warężyńska, Przeczyce, Turawa – zapewniała, że wszystkie są sprawne i gotowe do pracy. Jak wspominaliśmy wcześniej, akurat większość tych ważnych zbiorników ma większe lub zbliżone rezerwy powodziowe do stanu z września 2024 roku.

Prezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz o przygotowaniu zbiorników retencyjnych w Polsce (8.07.2025)
Prezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz o przygotowaniu zbiorników retencyjnych w Polsce (8.07.2025)TVN24

Natomiast 8 lipca na konferencji prasowej nowy prezes Wód Polskich Mateusz Balcerowicz mówił o przygotowaniu zbiorników retencyjnych. Przekazał, że na tamten moment zbiorniki przeciwpowodziowe - czyli wielofunkcyjne, które mają rezerwę powodziową – miały większy stan rezerwy, niż jest to wymagane. – Na tę chwilę ta rezerwa wynosi jeden miliard sto dziewięćdziesiąt dwa miliony metrów sześciennych, oczywiście mówimy o terenie całego kraju – mówił.

Do tego dochodzą zbiorniki suche, takie jak Racibórz Dolny, które służą tylko do zatrzymania fali powodziowej – ich łączna pojemność 8 lipca wynosiła 270 milionów metrów sześciennych. – Zbiorniki te jeszcze nie zapracowały, w związku z tym są całkowicie do dyspozycji – mówił prezes Wód Polskich. Zwracał uwagę, że zapowiadany opad nie będzie – tak jak w 2024 roku – skumulowany w jednym miejscu, ponieważ obecny niż jest rozłożony nad większym obszarem kraju.

Goczałkowice, Besko... Głosy uspokojenia

7 lipca Andrzej Siudy, kierownik zbiorników wodnych w Goczałkowicach, informował: - Zbiornik w Goczałkowicach to jeden z największych zbiorników w Polsce. Ma trzy tysiące dwieście hektarów powierzchni i 165 milionów metrów sześciennych objętości. Wielkościowo jest taki jak zbiornik Racibórz, z tym że Racibórz jest teraz pusty i czeka na zapełnienie, a my mamy zbiornik do połowy napełniony i do połowy pusty, i ta część pusta czeka po prostu na wezbranie, które jesteśmy w stanie przyjąć tak jak w 1997 roku i we wrześniu 2024 roku. W całości przyjąć nawet bez zrzutów.

Kierownik zbiorników wodnych w Goczałkowicach: zbiornik jest do połowy pusty i czeka na wezbranie (7.07.2025)
Kierownik zbiorników wodnych w Goczałkowicach: zbiornik jest do połowy pusty i czeka na wezbranie (7.07.2025)TVN24

8 lipca rzeczniczka Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Krakowie Magdalena Gala informowała: - Nasze zbiorniki powodziowe mają pojemność retencyjną większą niż w aktualnych instrukcjach gospodarowania opadami, czyli powyżej stu procent. Analizujemy cały czas sytuację opadową, na ten moment wygląda to tak, że fala opadów się wypłaszacza, te opady będą mniejsze niż we wrześniu - przynajmniej na tę chwilę tak to wygląda.

Podkreślała, że sytuacja zbiorników retencyjnych jest dostosowywana do aktualnej sytuacji.

Powodów do niepokoju nie powinno być, jeśli chodzi o zbiornik Besko (czyli zalew nazywany też Jeziorem Sieniawskim – przyp. red.) na terenie województwa podkarpackiego.

- Jest w nim obecnie 6,03 miliona metrów sześciennych wody, może jeszcze przyjąć 7,1 miliona metrów sześciennych. Mamy więc duże rezerwy: 113 procent. Jako że zima była sucha, a wiosną opady były znikome, cierpimy raczej na niedobór wody niż na jej nadmiar – mówił nam 8 lipca Adam Kmiecik, dyrektor Zarządu Zlewni w Krośnie.

Dodał jednak, że w nagłych sytuacjach i na terenach górskich sytuacja może się bardzo szybko zmienić i poziom wody w rzekach może szybko się podnieść. - Na razie jednak parametry nie wskazują, aby miało nastąpić coś groźnego – zaznaczał.

Autorka/Autor:Konkret24

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24