W internetowym programie była premier Ewa Kopacz porównała presję wywieraną na obóz rządzący do prehistorycznej sytuacji, w której ludzie rzucali kamieniami w dinozaury, doprowadzając je ostatecznie do śmierci. Ekspert stawia sprawę jasno: między wyginięciem jednych a pojawieniem się drugich była ogromna odległość czasowa.
Jednym z tematów czwartkowego odcinka programu "Fakt Opinie" Agnieszki Burzyńskiej były ostatnie afery wokół Prawa i Sprawiedliwości. Prowadząca pytała zaproszoną byłą premier Ewę Kopacz o to, jak te wydarzenia mogą wpłynąć na pozycję obozu rządzącego. Była przewodnicząca Platformy Obywatelskiej w celu pokazania, jak skuteczna może być presja wywierana małymi krokami, postanowiła "przypomnieć trochę strasznie dawne czasy".
"Wtedy, kiedy dinozaury jeszcze były, a ludzie nie mieli żadnych strzelb, nie mieli żadnej broni nowoczesnej, która pozwoliłaby ich zabić. Rzucali kamieniami w tego dinozaura i wiadomo, że od jednego rzucenia tym kamieniem na pewno nie padł, ale jeśli przez miesiąc, dwa miesiące rzucali tymi kamieniami, to go na tyle osłabili, że mogli go pokonać. Więc presja ma sens" - przekonywała Ewa Kopacz.
Wypowiedź szybko stała się obiektem żartów. Internauci postanowili przypomnieć byłej premier, kiedy wyginął ostatni dinozaur, a kiedy na ziemi pojawił się pierwszy człowiek.
Ewa Kopacz kłamała o ludziach i dinozaurach. Żyliśmy w symbiozie, co potwierdzają zdjęcia: pic.twitter.com/TTUig2oj78
— Jakub Wiech (@jakubwiech) 31 stycznia 2019
O przybliżenie, kiedy żyły i wyginęły dinozaury, poprosiliśmy eksperta z zakresu paleontologii.
Odległość czasowa
- Nie, dinozaury i ludzie, w znaczeniu homo sapiens, nie żyli na Ziemi w jednym czasie - odpowiada prof. dr hab. Adam Nadachowski, paleontolog z Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt Polskiej Akademii Nauk.
Dinozaury zniknęły z powierzchni ziemi w końcówce ery mezozoicznej, a więc około 70-80 mln lat temu. Rodzina człowiekowatych, hominidów, była wtedy dopiero w zaczątku. prof. dr hab. Adam Nadachowski
- Jeśli chodzi o ludzi, to weźmy na przykład pod uwagę Europę. Zgodnie z najnowszymi badaniami naukowymi, Homo sapiens pojawił się w niej między 43 a 45 tysięcy lat temu. Wcześniej żył tu Neandertalczyk, ale to też było około 200 tysięcy lat temu. Połączenie ludzi i dinozaurów jest więc niemożliwe, wpływa na to odległość czasowa - tłumaczy paleontolog.
Mamuci trop
Prof. Nadachowski zasugerował jednak, że była premier mogła mówić o dinozaurach, mając na myśli inny wymarły rodzaj zwierząt - mamuty. Podobną sugestię w trakcie trwania programu przedstawiła także prowadząca Agnieszka Burzyńska.
To mogło być przejęzyczenie i tak naprawdę chodziło o mamuty, wtedy sytuacja wygląda inaczej. prof. dr hab. Adam Nadachowski
- Mamuty przetrwały w północnej Europe do początku holocenu, około 10 tys lat temu, a gdzieniegdzie na ziemi nawet dłużej [Na wyspie Wrangla mamuty żyły jeszcze ok. 4-5 tysięcy lat temu - red.]. Dlatego te zwierzęta żyły razem z ludźmi, z homo sapiens - mówi paleontolog. - Człowiek paleolitu polował na nie, więc mógł także rzucać w nie kamieniami.
"Freudowska pomyłka"
Do swojej niefortunnej wypowiedzi w mediach społecznościowych odniosła się także sama była premier. Ewa Kopacz wytłumaczyła pomyłkę tym, że kupiła ostatnio książkę o dinozaurach dla swojego wnuka. "Czytając swoją dzisiejszą wypowiedź sama się z siebie śmieję" - dodała była premier.
Autor: mist / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Unsplash
Źródło zdjęcia głównego: Unsplash