Wawrzyk: o wstrzymaniu importu węgla z Rosji może zdecydować tylko Komisja Europejska. Sprawdzamy


Czy Polska nie może nałożyć embarga na import węgla z Rosji bez decyzji Komisji Europejskiej? - zastanawiają się internauci, komentując wpis wiceministra Piotra Wawrzyka na Twitterze. Wywołał dyskusję. Sprawdzamy, czy wiceminister ma rację.

Twitterowy wpis wiceministra spraw zagranicznych Piotra Wawrzyka wywołał burzę. "Kupowanie węgla z Rosji to część polityki handlowej UE. Decyzję o wstrzymaniu importu może podjąć tylko Komisja Europejska. Takie uwagi proszę kierować do Brukseli" - napisał 22 lutego. Była to odpowiedź na post redaktora naczelnego "Newsweek Polska" Tomasza Lisa, który zatweetował: "Niemcy wstrzymują Nord Stream 2. PiS kupuje węgiel z Donbasu. Nie mam więcej pytań, Wysoki Sądzie" (pisownia postów oryginalna).

Post wiceministra Wawrzyka był szeroko komentowany. "Mordercza riposta. To Unia każe PiS-owi importować ruski węgiel i i tylko Unia moze ten import wstrzymać" - odpisał kpiąco politykowi Tomasz Lis. "Proszę nie kpić" - skomentował Michał Szczerba, poseł Platformy Obywatelskiej. "Co za bzdura, UE nie każe nikomu kupować tego węgla" - stwierdził Miłosz Motyka, rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Twitterowa wymiana zdań Lisa i WawrzykaTwitter

Internauci dopytywali: "Ale że mamy obowiązek kupować węgiel od Rosji? I jak przestaniemy to grożą nam jakieś unijne sankcje? To wynika z traktatów czy jakiejś dyrektywy lub rozporządzenia?"; "Od kiedy KE nakazuje importować komukolwiek cokolwiek od kogokolwiek?"; "Nie możemy nałożyć embarga na import węgla z Rosji bez Komisji Europejskiej?".

"Komisja Europejska by powiedziała, że 'to nie jest wasza kompetencja'"

Dzień później wiceminister Wawrzyk w Programie III Polskiego Radia był pytany o import węgla z Donbasu. "Formalnie jest to część wspólnej polityki handlowej Unii Europejskiej, czyli tej polityki, która jest regulowana wspólnymi umowami między Unią Europejską a poszczególnymi krajami w zakresie różnych towarów, także w zakresie tej sytuacji, o której mówimy. To jest coś jak wspólna polityka rolna" - tłumaczył minister. "W efekcie, gdybyśmy my sami chcieli powiedzieć, że zamykamy granice przed rosyjskim węglem, to Komisja Europejska by powiedziała, że 'to nie jest wasza kompetencja'. Gdybyśmy się z tego nie wycofali, to groziłaby nam skarga ze strony Komisji Europejskiej do tak zwanego TSUE, a potencjalnie również kary. Można to zrobić, to jest realne, ale decyzja należy do KE. (...) My ten problem od wielu już miesięcy podnosimy w relacjach. Na razie nie spotkało się to z pozytywnym odbiorem" - dodał.

Sprawdziliśmy dane dotyczące importu węgla do Polski w latach 2015-2021, także rosyjskiego, oraz jakie możliwości ma polski rząd, by go ograniczyć bądź zakazać.

Warzyk: Groziłaby nam skarga ze strony Komisji Europejskiej
Warzyk: Groziłaby nam skarga ze strony Komisji Europejskiej tvn24

Rosyjski węgiel: ponad 60 proc. całego importu

Od kilku lat kwestia importu węgla - w tym z Rosji - budzi kontrowersje z uwagi na to, że Polska sama go ma i wydobywa. Importują ten surowiec zarówno prywatne firmy, jak i państwowe spółki. Polski rząd był wielokrotnie za import krytykowany. Temat wrócił teraz, po wzroście napięcia między Ukrainą a Rosją i po wkroczeniu wojsk rosyjskich na tereny tzw. republik ludowych. Z wielu stron słychać apele do polskiego rządu, by przestał importować węgiel ze Wschodu. "Import węgla za tych rządów z Rosji jest ogromny. Ta opcja nie powinna wspierać górnictwa w Rosji, czy szczególnie w Donbasie" - powiedział 22 lutego prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Z danych przekazanych nam przez Ministerstwo Aktywów Państwowych wynika, że na początku rządów Zjednoczonej Prawicy Polska importowała ok. 8 mln ton węgla rocznie. W kolejnych latach - wyraźnie więcej. Lecz od 2018 roku sprowadzamy rocznie mniej węgla. Wówczas było to 19,3 mln, w kolejnym roku - 16,7 mln. W ostatnich dwóch latach - nieco ponad 12 mln.

Import węgla do Polski w latach 2005-2021Konkret24

Podobnie było z importem węgla z Rosji. Początkowo za rządów Zjednoczonej Prawicy wynosił on ok. 5 mln ton. W 2017 wzrósł do 8,7 mln. Od 2018 roku - wtedy był na poziomie 13,1 mln - sprowadzamy go coraz mniej. W 2019 roku - 10,8 mln, rok później - 9,4 mln. W ubiegłym roku import rosyjskiego węgla do Polski wyniósł 8,3 mln ton.

Z danych resortu wynika, że udział rosyjskiego węgla w całości tego surowca importowanego do Polski za rządów Zjednoczonej Prawicy wynosił:

2015 rok - 59 proc.

2016 rok - 61 proc.

2017 rok - 64 proc.

2018 rok - 68 proc.

2019 rok - 64 proc.

2020 rok - 73 proc.

2021 rok – 66 proc.

Resort: importują głównie prywatne firmy

Przedstawiciele rządu na powtarzające się od lat zarzuty o sprowadzanie rosyjskiego węgla do Polski odpowiadają, że za większość tego importu odpowiadają prywatne firmy. Mówi nam to też Karol Manys, rzecznik Ministerstwa Aktywów Państwowych. - Import z Rosji jest co roku mniejszy. Udział w nim spółek Skarbu Państwa - również. Jest on teraz marginalny. Elektrownie w domenie Skarbu Państwa palą głównie polskim węglem - informuje.

Dodaje jednak, że resort nie wie dokładnie, ile państwowe spółki sprowadzają węgla. 17 marca 2021 roku (data publikacji na sejmowej stronie: 23 kwietnia) ówczesny wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń w odpowiedzi na poselską interpelację podał, że "łączna ilość węgla zaimportowanego do Polski w 2020 roku przez spółki Skarbu Państwa lub spółki, w których Skarb Państwa posiada udziały, wyniosła: 1,78 mln ton (w tym 1,60 mln ton węgla energetycznego i 0,18 mln ton węgla koksowego". Przypomnijmy: w 2020 roku do Polski sprowadzono w sumie 12,8 mln węgla kamiennego.

Blokada rosyjskiego węgla. Jakie możliwości ma Polska?

Czy rację ma wiceminister Wawrzyk co do tego, że "decyzję o wstrzymaniu importu może podjąć tylko Komisja Europejska"? Tomasz Włostowski, prawnik i partner zarządzający brukselskiej kancelarii Eutradedefence zajmującej się prawem handlowym Unii Europejskiej, tłumaczy nam, że najprostsze jest ograniczanie importu węgla przez spółki Skarbu Państwa. - Rząd jako właściciel mógłby oddziaływać na spółki, które przecież zawsze mają możliwość renegocjowania podpisanych umów - stwierdza w rozmowie z Konkret24. Z tym że, jak piszemy wyżej, polskie spółki państwowe importują dużo mniej węgla niż prywatne.

Jeśli chodzi o import rosyjskiego węgla do Polski przez prywatne firmy, Włostowski uważa, że państwo ma miękkie środki, by na nie wpływać, np. poprzez procedury celne czy odpowiednią politykę podatkową. - Zazwyczaj jest tak jednak, że sankcje wprowadza się na poziomie unijnym, czego mieliśmy przykład ostatnio po wkroczeniu wojsk rosyjskich na teren tzw. republik ludowych na Ukrainie. Jest taka teoretyczna możliwość, by to państwo członkowskie samo nałożyło sankcje, ale byłoby to kontrowersyjne. Byłby to obarczony dużym kosztem precedens - ocenia ekspert. Jego zdaniem podstawą mógłby być art. 4 Traktatu o Unii Europejskiej, który m.in. mówi o tym, że "bezpieczeństwo narodowe pozostaje w zakresie wyłącznej odpowiedzialności każdego Państwa Członkowskiego".

W tym sensie stwierdzenie wiceministra Wawrzyka, że o wstrzymaniu importu węgla z Rosji może zdecydować tylko UE, logicznie się broni.

Odnosząc się do ewentualnej wówczas reakcji Komisji Europejskiej czy ewentualnych kar, ekspert stwierdza, że z pewnością taka reakcja by była. - Wątpię jednak, by Komisja zdecydowała się na jakieś zdecydowane kroki, na przykład skargę do TSUE. W odbiorze publicznym byłaby to przecież obrona rosyjskiego węgla w sytuacji agresji rosyjskiej skierowanej w kierunku Ukrainy - mówi Tomasz Włostowski.

Prawnik wskazuje na wady wprowadzania sankcji tylko przed jedno państwo. - Można by to wprawdzie rozważać w kategorii symbolu, wysłania sygnału, ale wówczas mogłoby być na przykład tak, że różne państwa Unii wprowadzałyby indywidualnie różne sankcje. Poza tym takie sankcje można by łatwo ominąć, na przykład poprzez uprzedni eksport węgla z Rosji do jakiegoś innego kraju, a potem do państwa docelowego. Między innymi dlatego lepiej, by sankcje były wprowadzane przez Unię Europejską. Będąc wynikiem konsensusu wszystkich państw członkowskich, mają większą skuteczność. To pokazuje spójność Unii - ocenia Włostowski.

Dodaje, że i tak jest duża szansa na to, że jeśli Putin nadal będzie eskalował ataki na Ukrainę i dojdzie do sankcji sektorowych, dotkną one właśnie węgla. - Węgiel i tak jest na celowniku Unii Europejskiej z powodów klimatycznych, a wśród rosyjskiego eksportu do UE ciężko znaleźć inne produkty, które tak łatwo można by poddać zakazowi importu - tłumaczy Włostowski.

Embargo na rosyjski węgiel? Polska i UE "w potrzasku"

- Nikt nie może nam nakazywać importowania węgla z Rosji – zaznacza w rozmowie z Konkret24 dr hab. Adriana Łukaszewicz, profesor Akademii Leona Koźmińskiego. Uważa, że polski rząd mógłby wprowadzić embargo na rosyjski węgiel. – To, że Polska nadal importuje ten surowiec, wynika z niechęci do podjęcia odpowiedniej decyzji – stwierdza. Jej zdaniem obecnie zarówno Polska, jak i Unia Europejska "jest w potrzasku". Przypomina o kryzysie energetycznym i uzależnieniu UE od rosyjskich surowców wskutek długotrwałej polityki tego państwa. – Takie embargo byłoby bolesną decyzją, bo skądś musielibyśmy ten brakujący węgiel wziąć, a to byłoby z pewnością w obecnej sytuacji chociażby zwiększonego popytu z Azji bardzo trudne - mówi prof. Łukaszewicz.

Karolina Baca-Pogorzelska o rosyjskim węglu w Polsce
Karolina Baca-Pogorzelska o rosyjskim węglu w PolsceTVN24 BiS

"Z handlem rosyjskim węglem trzeba coś zrobić"

"Kupujemy rosyjski węgiel na potęgę" – powiedziała 22 lutego w TVN24 BiS Karolina Baca-Pogorzelska, dziennikarka Outriders. "Jeżeli chodzi o cały import węgla kamiennego do Polski, to rosyjski węgiel stanowi zawsze między 60 a 70 procent tego importu. To są potężne ilości. Kupujemy go dlatego, bo jest tani i nie mamy na tyle węgla siarkowego, (…) a węgiel rosyjski ma rzeczywiście niską zawartość siarki" – tłumaczyła ekspertka. "Zajmuję się węglem od 15 lat i mam takie deja vu, słysząc kolejnych polityków, którzy mówią wprost albo między wierszami, że z tym handlem rosyjskim węglem trzeba coś zrobić. No tak, trzeba coś zrobić i trzeba było dawno zrobić" - podkreśliła Baca-Pogorzelska.

W jej ocenie "zastąpienie węgla rosyjskiego jest o wiele prostsze, niekoniecznie tańsze, ale możliwe między innymi węglem niskosiarkowym z Kolumbii i zdecydowanie łatwiejsze niż zastąpienie rosyjskiego gazu". "Transport węgla a transport gazu są zupełnie inne" - zwróciła uwagę.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: PAP/Rafał Guz

Pozostałe wiadomości

Wciąż czekamy na obiecaną ustawę o związkach partnerskich, rozliczenie polityków PiS czy przyspieszenie rozstrzygania spraw w sądach. Odpowiedzialni za to ministrowie właśnie jednak stracili stanowiska. Przedstawiamy obietnice, które teraz ich następcy mają do zrealizowania.

Odeszli z ministerstw, a obietnic nie zrealizowali. Których?

Źródło:
TVN24+

Gdy były szef PKP Cargo objął tekę ministra aktywów państwowych, w mediach społecznościowych znowu pojawił się przekaz, że spółka ta miała stracić licencję na transporty wojskowe na rzecz niemieckiego konkurenta. Nie ma na to potwierdzenia.

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

PKP Cargo i transporty polskiego wojska. Wraca fejk Andruszkiewicza

Źródło:
Konkret24

Po ataku na polską fabrykę w Winnicy w sieci pojawił się przekaz, jakoby wiceprzewodnicząca ukraińskiego parlamentu Ołena Kondratiuk wezwała Polskę do tego, byśmy wysłali samoloty do obrony Ukrainy. Wyjaśniamy, czego dotyczył jej komentarz.

Ukraina "chce naszego lotnictwa"? Co oświadczyła Ołena Kondratiuk

Ukraina "chce naszego lotnictwa"? Co oświadczyła Ołena Kondratiuk

Źródło:
Konkret24

Port w Bremerhaven? Salon w Leverkusen? Siedziba firmy od recyklingu? Takie lokalizacje wskazuje narzędzie sztucznej inteligencji, szukając miejsca, gdzie "setki nowych audi" czekają na zezłomowanie. Nagranie je pokazujące generuje ogromne zasięgi, wzbudza wiele komentarzy. Wyjaśniamy, gdzie stoją te samochody i dlaczego.

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

"Setki nowych samochodów" trafią w Niemczech na złom? Gdzie one stoją

Źródło:
Konkret24

Mianowanie sędziego Waldemara Żurka nowym ministrem sprawiedliwości spowodowało, że w mediach społecznościowych znowu krąży fake news z wykorzystaniem jego osoby. Z komentarzem uderzającym w nowy rząd Tuska rozpowszechnia go między innymi posłanka PiS Olga Semeniuk-Patkowska.

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Minister Żurek i "znak rozpoznawczy"? Fejk posłanki PiS

Źródło:
Konkret24

W polityce nie chodzi o to, jak jest naprawdę, tylko co zostało lepiej opowiedziane - przestrzegają eksperci. Głośna narracja o trwającej teraz "germanizacji Polski" i "niemieckim rewizjonizmie" jest tego najlepszym przykładem. Zastosowany w niej mechanizm jest prosty, ale skuteczny. Wyjaśniamy, dlaczego działa.

"Germanizacja" Polski, czyli kto skuteczniej opowiada rzeczywistość

"Germanizacja" Polski, czyli kto skuteczniej opowiada rzeczywistość

Źródło:
TVN24+

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak z Konfederacji powiedział, że polscy negocjatorzy "zapewnili Polsce wyłączenie" ze stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. W ostatnich latach pojawiło się jednak kilka argumentów na obalenie tej tezy.

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Bosak: z tego unijnego dokumentu "jesteśmy wyłączeni". No nie

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak u pacjentki szczecińskiego szpitala wykryto bakterię cholery, przez internet przetacza się fala sugestii i komentarzy, jakoby miało to związek z migrantami - szczególnie tymi "przerzucanymi" z Niemiec do Polski. W tym kontekście publikowane są zdjęcia niemieckich funkcjonariuszy w kombinezonach. Wyjaśniamy tę manipulację.

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Bakteria cholery, ludzie w kombinezonach i niemiecka policja. Przekaz podprogowy

Źródło:
Konkret24

Po przyjęciu nowej ustawy przez ukraiński parlament w sieci pojawiły się sugestie, że Polska będzie wypłacać odszkodowania Ukraińcom przesiedlanym podczas akcji "Wisła". Miało to dotyczyć nawet rodziny ministra sprawiedliwości. Żadna z tych informacji nie jest prawdziwa.

"Ukraińcy chcą odszkodowań od Polski za akcję 'Wisła'"? Dwa razy nieprawda

"Ukraińcy chcą odszkodowań od Polski za akcję 'Wisła'"? Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Po ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza przez prezydenta Andrzeja Dudę obrońcy tej decyzji szerzą narrację o niewinnie skazanym za "obronę Kościoła przed barbarzyńcami". Absurd? Nie, przemyślana retoryka. I znana metoda budowania poparcia z wykorzystaniem fałszywego założenia.

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Bąkiewicz jako "obrońca Kościoła" kontra "barbarzyńcy". Tu nie ma przypadku

Źródło:
TVN24+

Europosłowie Adam Bielan i Patryk Jaki sugerują, że Niemcy zawracają migrantów wyłącznie do Polski. Tak nie jest - dane pokazują, że Niemcy stosują tę procedurę wobec innych sąsiadów.

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Bielan i Jaki: "robią to tylko z Polską". No nie

Źródło:
Konkret24

"To już jest anektowanie terenów należących do Polski" - w tym duchu komentowana jest nagłaśniana w sieci informacja, że Polska oddała most graniczny w Słubicach pod zarząd Niemiec. Wpisuje się ona w prowadzoną przez prawicę i środowiska narodowe akcję polityczną, lecz błędnie jest łączona zarówno z obecnym rządem, jak i z tematem migrantów. To długa historia. Wyjaśniamy.

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Polska "oddała most pod zarząd Niemiec"? Ten tak, ale inne "dostała"

Źródło:
Konkret24

"Kpiny", "bezczelność" - tak internauci komentują przemówienie ambasadora Ukrainy w Polsce wygłoszone na obchodach rocznicy rzezi wołyńskiej. A to za sprawą nagrania, które krąży w sieci. Przekaz jest jednak fake newsem.

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Ambasador Ukrainy o Wołyniu mówił 10 sekund? "Muszę zabrać głos"

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opublikował w mediach społecznościowych film pokazujący "niemieckie wojsko" w okolicach Lubieszyna, pytając, kiedy rząd "z tym skończy". W ten sposób podważył nie tylko obecność wojsk NATO w Polsce, ale też udział Polski w sojuszu.

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Morawiecki o "niemieckim wojsku" w Polsce. "Kłamstwem walczy o zasięg"

Źródło:
Konkret24

Politycy prawicy - a za nimi internauci - zwracają ostatnio uwagę na wszystko, co niemieckie bądź z Niemiec, komentując to jako zagrożenie dla Polski. Tak też się stało, gdy na Wałach Chrobrego w Szczecinie zacumowała niemiecka korweta. Padały nawet komentarze o możliwej prowokacji wobec Polski. Ten alarmujący ton i wzbudzający strach polityczny przekaz jest bezzasadny.

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Niemiecka korweta Braunschweig w Szczecinie. "Co to ma być?" 

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Patryk Jaki przekonuje, że obecny rząd wydaje więcej wiz pracowniczych obcokrajowcom niż poprzednie. Dane, które otrzymaliśmy z MSZ, pokazują coś innego.

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Patryk Jaki: "wiz pracowniczych jest teraz więcej". A naprawdę? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Nowa ustawa spowoduje, że polski gaz będzie magazynowany w Niemczech - alarmują politycy opozycji i prawicowe media. To fałszywa narracja zbudowana na wielostopniowej manipulacji. W jej przypadku szczególnie istotne jest, jak powstała.

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

"Polski gaz u Niemca"? Tekst Obajtka i ustawa z czasów PiS

Źródło:
Konkret24

Po rocznicy rzezi wołyńskiej w sieci pojawiło się zdjęcie, które rzekomo przedstawia szczątki ofiar w zbiorowej mogile. Drastyczny opis informuje o "10 000 czaszkach małych dzieci". Fotografia nie ma jednak nic wspólnego z ludobójstwem na Wołyniu. Wyjaśniamy, co wiadomo o grobie i ofiarach, które się w nim znajdują.

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

"10 000 czaszek małych dzieci" zabitych podczas rzezi wołyńskiej? Co widać na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

"To jest mocne" - napisał rzecznik rządu Adam Szłapka, publikując w mediach społecznościowych "wyciąg z systemu wizowego", który miał udowadniać, że za rządów Zjednoczonej Prawicy nie kontrolowano migracji do Polski. Tylko że akurat nie te dane to pokazują.

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Adam Szłapka pokazuje dane o "niekontrolowanej migracji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Wizualizacje remontowanych kamienic we Wrocławiu wywołały poruszenie w sieci. Na budynkach widać bowiem szyldy w językach polskim i niemieckim. Czy rzeczywiście tam wiszą? My sprawdziliśmy, a inwestor wyjaśnia.

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Niemieckie szyldy na kamienicach we Wrocławiu? "Charakter ilustracyjny"

Źródło:
Konkret24

"Biurokratyczny zamordyzm w plastikowym wydaniu" - grzmiał w Sejmie poseł Konfederacji Witold Tumanowicz, twierdząc, że szwedzka fundacja wykazała wzrost liczby wyrzucanych nakrętek po tym, jak Unia Europejska nakazała przytwierdzać je do butelek. Tylko że to nieprawda.

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

"Unijne nakrętki". Konfederacja cytuje szwedzki raport. Oto jak zmyśla

Źródło:
Konkret24

Iga Świątek pokonała Amandę Anisimovą w finale Wimbledonu, przechodząc do historii tenisa. Jej zwycięstwo skomentował premier Donald Tusk, lecz nie ustrzegł się przy tym wpadki.

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Tusk o Świątek: "jeszcze nikt nigdy" nie wygrał tak finału Wimbledonu. Wygrał

Źródło:
Konkret24

W gorącej dyskusji na temat migrantów "przerzucanych" przez niemiecką granicę politycy opozycji stawiają za wzór Danię i Luksemburg. Według nich te dwa kraje mają nie przyjmować żadnych migrantów z Niemiec. Sprawdziliśmy więc, jak to jest. Publikujemy najnowsze niemieckie statystyki.

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Nie tylko do Polski. Do których krajów Niemcy zawracają migrantów. Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Te historie poruszają. Szczególnie tych rodziców, którzy stracili dzieci, a teraz widzą zdjęcia nastolatków i czytają, że zginęli w wypadkach, lecz ich organy posłużyły do przeszczepów. Autorzy takich wpisów "błagają o udostępnienia" - a my ostrzegamy: to fake newsy.

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

"Odszedł z tego świata". Fałszywe zdjęcia i prawdziwe żerowanie na uczuciach

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS postanowił zaalarmować o wzroście bezrobocia wśród młodych ludzi w Polsce. Choć posłużył się wiarygodnymi danymi, to przedstawił je w taki sposób, że czytelnik może wyciągać błędne wnioski. Wyjaśniamy.

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Poseł PiS zrobił wykres wzrostu bezrobocia. Co policzył, a czego nie?

Źródło:
Konkret24