Energia z węgla w Polsce "wciąż na poziomie 70 procent"? Co mówiła posłanka, co pokazują dane

Energia z węgla w Polsce "wciąż na poziomie 70 procent"? Co mówiła posłanka, co pokazują daneShutterstock

W dyskusji z wiceministrem Marcinem Horałą posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska stwierdziła, że w Polsce nie było "żadnego postępu przez sześć lat" w zmniejszaniu udziału energii produkowanej z węgla. Dane pokazują co innego - lecz w tym wypadku na liczby trzeba patrzeć nieco inaczej.

Kwestia źródeł pozyskiwania energii - szczególnie wobec obserwowanych zmian klimatycznych czy cen gazu - jest ostatnio jednym z głównych tematów politycznych dyskusji. Także goście "Kawy na ławę" w TVN24 2 stycznia rozmawiali o produkcji energii elektrycznej w Polsce. Politycy opozycji zarzucali rządowi Zjednoczonej Prawicy powstrzymywanie rozwoju produkcji energii ze źródeł odnawialnych.

W trakcie dyskusji Paulina Hennig-Kloska, posłanka ruchu Polska 2050, zwracając się wiceministra infrastruktury Marcina Horały, powiedziała: "Nasz udział produkcji [energii] z węgla wciąż jest na poziomie 70 procent. Żadnego postępu przez sześć lat, panie ministrze. I taka jest prawda. Najwyższy w Europie".

Hennig-Kloska: Nasz udział produkcji [energii] z węgla wciąż jest na poziomie 70 proc.
Hennig-Kloska: Nasz udział produkcji [energii] z węgla wciąż jest na poziomie 70 proc.tvn24

Na to wiceminister Horała zareagował: "Nieprawda, jest kilka gigawatów więcej z OZE" (odnawialnych źródeł energii - red.).

Czy więc posłanka Ruchu 2050 miała rację, mówiąc o "żadnym postępie" w zakresie ograniczania produkcji energii z węgla w Polsce? Dane na ten temat są regularnie publikowane przez instytucje monitorujące gospodarkę energetyczną. Wynika z nich, że w ostatnich latach ilość energii produkowanej z węgla jednak malała - ale w kontekście realizacji celu odejścia od węgla to prawie żadna zmiana.

Spadek produkcji energii z węgla w latach 2015-2020

W lutym 2021 roku media omawiały dane fundacji Instrat oparte na informacjach Agencji Rynku Energii. Z danych wynikało, że udział węgla kamiennego i brunatnego w produkcji energii elektrycznej w Polsce w 2020 roku spadł poniżej 70 proc. Udział węgla kamiennego był rzędu 45 proc., a brunatnego - 24,5 proc. Dla porównania: jeszcze rok wcześniej udział węgla przekraczał 73 proc.

Agencja Rynku Energii udostępniła nam własne dane z lat 2015-2020. Wynika z nich, że w tych latach udział węgla w produkcji energii zmalał o 10,9 proc. W 2015 roku 79 proc. energii elektrycznej produkowano z węgla kamiennego i brunatnego (wartości przybliżone). W kolejnych latach udział energii produkowanej z węgla stopniowo się zmniejszał: w 2016 roku wyniósł 78 proc.; w 2017 i 2018 roku - 77 proc.; w 2019 roku - 72 proc; w 2020 roku - 68 proc. Czyli wbrew twierdzeniu Pauliny Hennig-Kloski w ostatnich sześciu latach użycie węgla w produkcji energii ograniczono o blisko 11 proc.

Udział energii produkowanej z węgla w produkcji energii elektrycznej w Polsce
Udział energii produkowanej z węgla w produkcji energii elektrycznej w PolsceUdział energii produkowanej z węgla w produkcji energii elektrycznej w PolsceKonkret24 | Agencja Rynku Energii

Według danych Agencji Rynku Energii w 2015 roku ze źródeł odnawialnych produkowano w Polsce 14 proc. energii (22 679 GWh), zaś w 2020 roku - 18 proc. (28 227 GWh).

Statystyki, które można znaleźć na stronach instytucji zajmujących się energetyką, pokazują podobny trend spadkowy. I tak według opracowania think-tanku Ember w 2020 roku udział węgla w całkowitej produkcji energii elektrycznej w Polsce wyniósł 70 proc - o 9 proc. mniej niż w 2015 roku. Z kolei Towarzystwo Fraunhofera informuje, że w 2015 roku udział energii elektrycznej łącznie z węgla kamiennego i brunatnego wynosił w Polsce 87 proc., w 2020 roku zmalał do 75 proc. - ale w 2021 roku wzrósł do 76 proc.

Hennig-Kloska: spójrzmy na cele, jakie Polska ma osiągnąć

Niektóre z tych danych przedstawiliśmy Paulinie Hennig-Klosce, zwracając uwagę, że nie potwierdzają jej tezy o "żadnym postępie" w ostatnich sześciu latach. Posłanka przekonuje w odpowiedzi, że działania rządu w zakresie ograniczania energii produkowanej z węgla są niewystarczające. "Postępy w zakresie odchodzenia od węgla na rzecz zwiększania udziału energii pochodzącej ze źródeł zeroemisyjnych należy zestawić z celami, które przed Polską stoją" - pisze Hennig-Kloska.

Posłanka przypomina rządowy dokument strategiczny "Polityka Energetyczna Polski do 2040 roku". Zakłada on, że ponad połowę mocy zainstalowanych w Polsce mają stanowić źródła zeroemisyjne, a udział węgla w strukturze zużycia energii nie powinien przekraczać 28 proc. "Jesteśmy czarną plamą na mapie Europy, na terenie UE już dziś aż 2/3 energii elektrycznej pochodzi z czystych źródeł, a postęp w tym zakresie jest dużo większy" - komentuje Paulina Hennig-Kloska. Dokonania rządu w tym obszarze nazywa "niewystarczającymi". Partii rządzącej zarzuca zatrzymanie projektów zwiększających udział energii produkowanej ze źródeł odnawialnych.

Ekspert: małe spadki, jeśli chodzi o cele

Czy wypowiedź posłanki o "żadnym postępie" w ograniczeniu energii produkowanej z węgla jest więc uzasadniona?

- To generalnie prawda - mówi Jakub Wiech, zastępca redaktora naczelnego portalu Energetyka24. Notowane w ostatnich kilku latach spadki udziału energii produkowanej z węgla w miksie energetycznym generacyjnym nazywa "nieznacznymi". - To są pomijalnie małe spadki, jeśli chodzi o cele, które nam teraz przyświecają - wyjaśnia. Przypomina, że w Polsce jest najwyższy współczynnik udziału węgla w produkcji energii w całej Unii Europejskiej. - Mamy mniej więcej trzykrotnie wyższą intensywność emisji w porównaniu do średniej europejskiej - argumentuje. Przyznaje, że w ostatnich latach oddano do użytku trochę mocy gazowych i fotowoltaicznych. - To jedyne zmiany w ciągu ostatnich pięciu lat w systemie elektroenergetycznym - kwituje.

3 stycznia w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 były wicepremier i minister gospodarki Janusz Steinhoff przekonywał, że obecne podwyżki cen energii elektrycznej "zawdzięczamy w znaczącym stopniu sobie". - Miks energetyczny mamy taki, a nie inny. Mamy dominację jednego nośnika energii, a właściwie dwóch: węgla kamiennego i węgla brunatnego. W ubiegłym roku 80 procent energii wyprodukowaliśmy z tych dwóch nośników, a koszty emisji są niesamowicie wysokie - wyjaśniał.

Steinhoff: zwracaliśmy uwagę, że trzeba przyspieszyć przestawianie naszego miksu energetycznego
Steinhoff: zwracaliśmy uwagę, że trzeba przyspieszyć przestawianie naszego miksu energetycznegotvn24

"Myśmy zwracali uwagę jako analitycy, że koszty emisji będą rosły, że trzeba przyspieszyć przestawianie naszego miksu energetycznego, że trzeba rozwijać odnawialne źródła energii. A co zrobił obecny rząd? Pierwszą rzeczą, którą zrobił w elektroenergetyce, to praktycznie zablokowanie inwestycji w energetykę wiatrową na lądzie" - mówił Steinhoff.

Dane think-tanku Ember potwierdzają, że wśród państw Unii Europejskiej właśnie Polska ma najwyższy współczynnik udziału węgla w produkcji energii - według tego źródła wynosi 70 proc. Na drugim miejscu są Czechy - 40 proc.; na trzecim miejscu Bułgaria - 33 proc.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24, Tvn24.pl, PAP; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24