FAŁSZ

Kownacki: "Unia będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro". To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnych
Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnychTVN24
wideo 2/5
Mateusz Morawiecki o propozycjach zmian w traktatach unijnychTVN24

Poseł Bartosz Kownacki z Prawa i Sprawiedliwości twierdzi, że po ewentualnej zmianie traktatów to Unia Europejska zdecyduje o tym, czy w Polsce będzie obowiązywać wspólna europejska waluta euro. Nie ma racji. To kolejna odsłona manipulacyjnej narracji PiS, według której zmiany w traktatach pozbawią Polskę suwerenności.

Parlament Europejski w głosowaniu 22 listopada opowiedział się za przyjęciem sprawozdania Komisji Spraw Konstytucyjnych, w którym zaleca ona zmianę unijnych traktatów, proponując do nich 260 poprawek. Oprócz odejścia od zasady jednomyślności przy podejmowaniu decyzji jedna z tych poprawek dotyczy art. 3 ust. 4 Traktatu o UE. Obecnie brzmi on: "Unia ustanawia unię gospodarczą i walutową, której walutą jest euro". W nowej wersji proponowanej przez Parlament Europejski tekst miałby zostać zmieniony na: "Walutą Unii jest euro".

O propozycji Komisji Spraw Konstytucyjnych PE rozmawiali 25 listopada uczestnicy audycji "Śniadanie w Trójce" na antenie Polskiego Radia. W trakcie dyskusji poseł Nowej Lewicy Maciej Konieczny z partii Razem zauważył, że jego ugrupowanie jest przeciwne wprowadzeniu w Polsce euro. "Jest pan przeciwko wprowadzeniu euro, zgoda" – zwrócił się do niego poseł PiS Bartosz Kownacki. Jak powiedział dalej: "Ale to Unia w ramach tych zmian będzie decydowała, czy w Polsce będzie euro, czy nie. No pan chce mieć ciasteczko i zjeść ciasteczko".

PiS jak Konfederacja

Słowa posła Kownackiego są niemal dokładnym powtórzeniem tego, co dwa tygodnie wcześniej przekazywali politycy Konfederacji. 5 listopada na oficjalnych kontach Konfederacji w mediach społecznościowych opublikowano informującą o tym ilustrację, na której czytamy: "Przez zmiany Traktatów UE Polska może zostać zmuszona do przyjęcia euro!".

O tym, że w tej sprawie opinię polityków PiS i Konfederacji są tożsame świadczyć może jeszcze wcześniejsza wypowiedź posłanki PiS Joanny Lichockiej. 17 października w Polskim Radiu 24 mówiła: "Na stole leży projekt zmian traktatu europejskiego, który narzuci z dnia na dzień nieomal Polsce na przykład euro i przestaniemy być samodzielni finansowo".

Polska jako członek UE musi powinna euro

Jak już wyjaśnialiśmy w Konkret24, twierdzenie, że "Polska może być zmuszona przez nowe traktaty do przyjęcia euro" jest nieprawdziwe.

W obecnej wersji traktatu europejskiego euro jest walutą obowiązującą w unii gospodarczej i walutowej (EWG). Do tej unii nie należą tylko te kraje, które wprowadziły euro, lecz wszystkie kraje członkowskie UE, także Polska. Tym samym Polska nawet bez zmiany przepisów Traktatu o UE jest już zobowiązana do wprowadzenia euro, ponieważ w traktacie zapisano, że "Unia ustanawia unię gospodarczą i walutową, której walutą jest euro".

Polska wstąpiła do unii gospodarczej i walutowej wraz z wejściem do Unii Europejskiej w 2004 roku. W traktacie akcesyjnym (traktacie ateńskim) z 2003 roku zapisano: "Każde z nowych Państw Członkowskich uczestniczy w unii gospodarczej i walutowej z dniem przystąpienia jako Państwo Członkowskie objęte derogacją w rozumieniu artykułu 122 Traktatu WE (Traktat ustanawiający Wspólnotę Europejską - red.)".

Ten traktat zaakceptowali nie tylko politycy, ale i obywatele Polski w referendum w 2003 roku, gdzie głosowano "w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację Traktatu dotyczącego przystąpienia Rzeczypospolitej Polskiej do Unii Europejskiej". Ponad 77 proc. głosujących - przy frekwencji prawie 59 proc. - opowiedziało się za wejściem do UE i jednocześnie akceptacją traktatu akcesyjnego, a co za tym idzie: za przyjęciem w przyszłości wspólnej waluty.

Polska nie spełnia kryteriów euro

Do tego, by euro zastąpiło w Polsce złotego, najpierw muszą jednak zostać spełnione odpowiednie warunki, tzw. kryteria konwergencji (nie dotyczy to tylko Danii). Spełnienie owych kryteriów ma zapewnić, że kraj, który wejdzie do strefy euro, będzie stabilny gospodarczo i nie zachwieje strefą euro. Kryteria konwergencji są cztery: stabilności cen (inflacyjne), fiskalne, kursu walutowego i stóp procentowych. Oceną, czy dane państwo spełnia kryteria konwergencji, zajmuje się Komisja Europejska i Europejski Bank Centralny. Po dokonaniu oceny postępów w zakresie kryteriów konwergencji Komisja i EBC publikują swoje wnioski w odpowiednich sprawozdaniach, publikowanych co dwa lata.

Ze sprawozdania Komisji Europejskiej z czerwca 2022 roku i EBC z lipca 2022 roku, wynika, że Polska obecnie spełnia tylko jedno kryterium - fiskalne - nasz dług publiczny w stosunku do PKB nie przekracza dopuszczalnej granicy 60 proc. Nie spełniamy kryterium inflacyjnego, bo "w kwietniu 2022 roku średnia 12-miesięczna stopa inflacji HICP w Polsce wynosiła 7,0 proc., znacznie przekraczając wartość referencyjną dla kryterium stabilności cen na poziomie 4,9 proc." - czytamy w raporcie EBC. Kryterium kursu walutowego nie jest spełnione, bo polski złoty nie uczestniczy w mechanizmie ERM II, w którym przed przyjęciem euro trzeba uczestniczyć co najmniej dwa lata. Zaś długookresowe stopy procentowe "w roku poprzedzającym kwiecień 2022 r. wyniosły 3 proc. czyli powyżej wartości referencyjnej wynoszącej 2,6 proc.".

EBC podkreślił też w swoim raporcie, że "prawo polskie nie spełnia wszystkich wymogów dotyczących niezależności banku centralnego, poufności, zakazu finansowania ze środków banku centralnego oraz integracji prawnej z Eurosystemem".

Narracja PiS - "pozbawienie Polski suwerenności"

Słowa wypowiedziane przez posła Kownackiego są częścią narracji PiS o tym, że nowe propozycje traktatowe pozbawią Polski suwerenności. Jeszcze w kampanii wyborczej 5 października prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił, że chodzi o to, by "w gruncie rzeczy państwa narodowe pozbawić wszelkich uprawnień", a to oznacza, że "w Polsce wszystkie wybory, łącznie z tymi parlamentarnymi czy prezydenckimi, to będzie taki teatr, bo ci ludzie będą wybrani, tylko nie będą mieli tak w gruncie rzeczy nic do gadania. Będą tylko wykonawcami decyzji, które będą zapadały gdzie indziej".

Z kolei premier Mateusz Morawiecki na inauguracyjnym posiedzeniu Sejmu 13 listopada mówił, że "będziemy pozbawieni możliwości decydowania"; "obca policja będzie mogła bez zgody polskiego państwa wjechać na terytorium państwa polskiego aresztować nawet Polaków"; "zablokują [nam] rozwój poprzez to, że gdzieś zostanie znalezione siedlisko ślimaków czy minogów"; "wiek emerytalny będzie mógł być podniesiony do 67. roku życia bez nas"; "ułatwią wywożenie naszych dzieci za granicę naszego kraju". W ten sposób, jak wyjaśnialiśmy w Konkret24, PiS buduje mit partii walczącej o polską suwerenności.

Politycy PiS, wypowiadając się na temat zmiany traktatów, pomijają więc co najmniej trzy kluczowe fakty: 1. Głosowanie w Parlamencie Europejskim nie jest prawnie wiążące. 2. Formalna procedura zmiany traktatów jest jasno opisana w obowiązujących traktatach i wciąż nie została rozpoczęta. 3. Do zmiany traktatów konieczna jest zgoda rządów i parlamentów wszystkich krajów członkowskich, w tym Polski.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24