Pięć kroków do przyjęcia euro. Ile zrobiła już Polska?

Warunków, jakie trzeba spełnić, żeby przyjąć euro, jest kilkaPixabay

Poseł PSL Piotr Zgorzelski powiedział w studiu radiowym, że Polska nie spełnia dwóch kryteriów konwergencji gospodarczej, które są niezbędne do przyjęcia w Polsce waluty euro. Potwierdza to raport Komisji Europejskiej, na który powołał się poseł.

Gościem środowego "Wywiadu Politycznego" radia TOK FM był poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego Piotr Zgorzelski. Jako że rozmowa dotykała najbardziej aktualnych tematów, parlamentarzysta był pytany m.in. o kwestię ewentualnego przyjęcia waluty euro w Polsce, którą w ostatnich dniach podnoszą politycy PiS.

Prezes PiS proponuje podpisanie deklaracji w sprawie euro
Prezes PiS proponuje podpisanie deklaracji w sprawie eurotvn24

- Pytajmy się, panie Jarosławie Kaczyński, czy tak naprawdę ta waluta euro stoi u naszych bram? - pytał się Zgorzelski. - Trzeba spełnić dwa kryteria konwergencji prawnej i gospodarczej. Były badania przeprowadzone w 2018 roku przez Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny. Dwóch kryteriów z tej gospodarczej konwergencji nie spełniamy, więc spokojnie - dodawał.

Kryteria, jakie musi spełnić państwo, aby wejść do strefy euro, są jasno określone w Traktacie o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Do Polski w tym zakresie odnoszą się przepisy artykułu 140, mówiącego o państwach członkowskich objętych derogacją. Termin ten oznacza, że nasz kraj jest bezterminowo wyłączony z obowiązku wypełniania części zobowiązań wymaganych od członka UE.

W naszym przypadku chodzi właśnie o nieprzyjmowanie wspólnej europejskiej waluty. Polska jako członek UE jest zobowiązana do przyszłego dołączenia do tzw. Eurolandu, jednak w myśl derogacji nie dostała od Unii żadnego narzuconego terminu takiego kroku.

W artykule 140 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej określono dokładnie, co musi zrobić państwo członkowskie, aby móc rozpocząć proces wchodzenia do strefy euro. Główny trzon takich zasad stanowią cztery gospodarcze "kryteria konwergencji", o których mówił poseł Zgorzelski. Ich zrealizowanie oznacza zbliżenie się poziomu gospodarczego kandydata do pozostałych państw strefy euro, umożliwiające późniejsze przyjęcie wspólnej waluty. Są to:

1) stabilne ceny

2) długotrwała równowaga finansów publicznych

3) stabilny kurs walutowy

4) stabilne długoterminowe stopy procentowe.

Poza tym kandydatów do strefy euro obowiązuje wymóg dostosowania krajowych przepisów o działalności banku centralnego do traktatów europejskich oraz statutów Europejskiego Banku Centralnego i Europejskiego Systemu Banków Centralnych. Dużą wagę przywiązuje się do tego, czy krajowy bank centralny ma prawnie zapewnioną niezależność od innych instytucji, m.in. politycznych.

Raport o konwergencji

Na ten moment dziewięć krajów członkowskich (licząc Wielką Brytanię) posługuje się swoją własną walutą. Poza Polską są to Bułgaria, Chorwacja, Czechy, Dania, Rumunia, Szwecja i Węgry. Status realizacji unijnych kryteriów ws. euro w tych krajach co dwa lata jest opisywany w dokumencie Komisji Europejskiej nazwanym "Raportem o konwergencji". Najprawdopodobniej to właśnie do tego dokumentu odwoływał się Piotr Zgorzelski, mówiąc o kryteriach.

Najnowszy pochodzi z czerwca zeszłego roku i opisuje stan faktyczny na marzec 2018. Ujęto w nim siedem krajów, ponieważ duńską koronę od 2015 roku obowiązuje już mechanizm kursów walutowych, czyli instytucjonalny "przedsionek przyjęcia euro", a Wielka Brytania w 2018 roku była już po referendum brexitowym.

Każdemu z pozostałych siedmiu krajów poświęcono w dokumencie dwie sekcje: jedną skrótowo opisującą wypełnianie przez niego kryteriów i drugą, rozbudowaną, opisującą obecną sytuację oraz prognozy na przyszłość. We wstępie dotyczącym Polski Komisja Europejska stwierdziła wprost:

W świetle oceny zgodności prawnej i spełnienia kryteriów konwergencji oraz biorąc pod uwagę dodatkowe istotne czynniki, Komisja uważa, że Polska nie spełnia warunków przyjęcia euro. Komisja Europejska

Dlaczego?

Stabilne ceny - TAK

Pierwsze z kryteriów opiera się na wskaźnikach inflacji. Traktat o funkcjonowaniu UE mówi, że stopa inflacji może o najwyżej 1,5 punktu procentowego przekraczać inflację trzech najstabilniejszych cenowo państw członkowskich.

W marcu 2018 roku, który został ujęty w raporcie KE jako wyznacznik, tymi krajami były Cypr, Irlandia i Finlandia. Pierwszego z nich KE nie uwzględnia jednak w swoich obliczeniach "ze względu na istotne odchylenie stopy inflacji od średniej strefy euro, spowodowane szokiem wewnętrznym (tzw. klauzula wide margin)". Na jego miejsce nie bierze się następnego państwa w kolejności. Średnia inflacja w Irlandii i Finlandii przez ostatnie 12 miesięcy przed pomiarem wyniosła 0,4 proc. Przedział spełniania tych kryteriów został więc ustalony na poziomie od -1,1 proc. do 1,9 proc.

W Polsce w tym samym okresie było to natomiast 1,4 proc. Oznacza to, że polskie "odchylenie" od wartości referencyjnej "trzech najstabilniejszych cenowo państw członkowskich" wyniosło 0,5 pkt. proc., a więc mieści się w przedziale przewidzianym w unijnych dokumentach.

Te same liczby można znaleźć w "Monitorze konwergencji z Unią Gospodarczą i Walutową", czyli odpowiedniku unijnego raportu, ale przygotowywanego co roku przez polskie Ministerstwo Finansów i odnoszące się wyłącznie do sytuacji w naszym kraju. W kontekście Cypru zaznaczono w nim, że "w scenariuszu alternatywnym, w którym Cypr zostałby włączony do grupy referencyjnej (decyzja o wyłączeniu jest podejmowana każdorazowo przez KE) wartość referencyjna kryterium wyniosłaby 1,8 proc., co nie wpływa na wypełnianie kryterium przez Polskę". W takiej hipotetycznej sytuacji Polska byłaby w górnej części przedziału (1,8 proc. w stosunku do 1,9 proc.).

Średnia polska stopa inflacji wynosząca w czasie pomiarów 1,4 proc. jest identyczna ze średnią strefy euro z tego okresu. Taki wynik plasuje nas także w bliskiej okolicy średniej stopy dla wszystkich 28 krajów członkowskich UE, która wyniosła 1,6 proc.

Długotrwała równowaga finansów publicznych - TAK

Pod tym sformułowaniem kryją się wskaźniki deficytu i długu publicznego, a konkretnie ich stosunek do PKB danego kraju. Granice są jasno określone: deficyt nie może być wyższy niż 3 proc. produktu krajowego brutto, a dług publiczny maksymalnie może wynieść 60 proc.

Według danych GUS przesłanych do KE pod koniec marca 2019, deficyt sektora finansów publicznych był w 2018 roku rekordowo niski i wyniósł 0,4 proc. PKB. Jego coroczny spadek zaczął się w 2013 roku, a od 2015 Polska realizuje tzw. kryterium z Maastricht, czyli mniejszego niż 3 proc. PKB deficytu.

Polska spełnia tzw. kryterium z Maastricht od 2015 rokuMałgorzata Latos/PAP

Co do drugiej części tego warunku, czyli długu publicznego poniżej progu 60 proc. PKB, Polska realizowała go przez cały czas swojego członkostwa w Unii. W danych GUS-u przesłanych Komisji Europejskiej podano, że w 2018 roku było to 48,9 proc. Oznacza to spadek w porównaniu z poprzednim rokiem, kiedy ten wskaźnik uplasował się na poziomie 50,6 proc. PKB.

Stabilny kurs walutowy - NIE

Nadrzędny warunek, który należy spełnić, aby zrealizować postulat związany ze stabilnym kursem walutowym, jest przystąpienie kraju członkowskiego i jego waluty do mechanizmu walutowego ERM II (Exchange Rate Mechanism). Jest to rodzaj ostatecznego "testu" i jednocześnie "przedsionek" przed wymianą waluty krajowej na europejską. Uczestnictwo w programie musi trwać co najmniej dwa lata.

"Test" polega na sprawdzeniu, czy kurs waluty krajowej w stosunku do euro nie jest zbyt rozchwiany i niestabilny. Aby zrealizować to unijne zalecenie, wahania między nimi nie mogą przekroczyć 15 proc. w ciągu dwóch lat. Odchylenia liczy się w stosunku do kursu ustalonego na początku uczestnictwa w ERM II. Spełnienie postulatu oznacza, że obie waluty są odpowiednio "skoordynowane" i ich wymiana nie będzie stanowiła szoku dla gospodarki krajowej oraz całej strefy euro.

Przypominamy, czym jest strefa euro. Wszystko, co musisz wiedzieć
Przypominamy, czym jest strefa euro. Wszystko, co musisz wiedziećTVN24 BiS

W tym momencie w ERM II udział bierze tylko duńska korona. 22 sierpnia 2018 r. bułgarski rząd zatwierdził plan przygotowań do przystąpienia do ERM II i unii bankowej, co ma nastąpić do lipca 2019 r. Wszystkie pozostałe kraje Unii spoza strefy euro, w tym Polska, nie zdecydowały się na dołączenie do mechanizmu. Z tego powodu Polska nie spełnia kryterium stabilnego kursu walutowego.

Stabilne długoterminowe stopy procentowe - NIE

Najprościej mówiąc, stopa procentowa to cena, jaka przysługuje posiadaczowi danego kapitału w przypadku udostępnienia go lub jego części innym osobom. W przypadku kryteriów przyjęcia euro bierze się pod uwagę stopy procentowe NBP ustalane przez Radę Polityki Pieniężnej na podstawie rentowności długoterminowych obligacji skarbowych lub porównywalnych papierów wartościowych.

Unijna zasada jest jasno określona: długoterminowe stopy procentowe mogą najwyżej o 2 punkty procentowe przekraczać stopy trzech najstabilniejszych pod tym względem państw członkowskich. Ostatnia zmiana jednego z tych właśnie państw spowodowała, że Polska wypadła poza ramy tego kryterium. Jak wyjaśniono w "Monitorze konwergencji z UGW", "Polska wypełniała kryterium stóp procentowych do grudnia 2017 r. Wówczas miała miejsce zmiana w grupie referencyjnej kryterium stabilności cen - Rumunię zastąpiła Finlandia, co spowodowało znaczącą obniżkę wartości referencyjnej. Dodatkowo spadek wartości referencyjnej wzmocniło wykluczenie z grupy referencyjnej Cypru".

Poza kryterium stóp procentowych Polska musi jeszcze wejść do mechanizmu walutowego ERM IIKonkret24

Finlandia dołączyła w ten sposób do Irlandii i Cypru. Ten ostatni kraj, z tych samych powodów co w przypadku kryterium stabilnych cen, nie jest brany pod uwagę.

W Finlandii średnia stóp z okresu kwiecień 2017-kwiecień 2018 wyniosła 0,6 proc., w Irlandii było to 0,8 proc, a więc średnia uplasowała się na poziomie 0,7 proc. Przekroczyć ją można najwyżej o 2 pkt. proc., więc tzw. "wartość referencyjna", do której muszą odnosić się kraje UE, wyniosła 2,7 proc.

W Polsce stopy procentowe NBP w kwietniu 2018 roku kształtowały się na poziomie 3,3 proc. Od tego czasu nie uległy zmianie. Oznacza to, że na ten moment nasz kraj nie kwalifikuje się do realizowania postulatu długoterminowych stóp. W tej samej sytuacji są jeszcze tylko Grecja i Rumunia, z tym że ten pierwszy kraj posiada już walutę euro.

Dostosowanie przepisów o NBP - NIE

Poza kryteriami czysto ekonomicznymi instytucje unijne wymagają, aby krajowe przepisy odnoszące się do działalności banku centralnego odpowiadały prawu europejskiemu w tym zakresie oraz aby znajdowały się w nich gwarancje niezależności od innych, w tym politycznych, instytucji.

Ta kwestia została szczegółowo poruszona w raporcie KE. Komisja w odniesieniu do Narodowego Banku Polskiego napisała, że "ustawodawstwo w Polsce - w szczególności ustawa o Narodowym Banku Polskim (NBP) i Konstytucja RP - nie jest w pełni zgodne z obowiązkową przepisów wynikającymi z art. 131 TFUE", a artykuł ten mówi właśnie o wymaganej zgodności ustawodawstwa krajowego z Traktatami i Statutem ESBC i EBC.

Ustawodawstwo ws. NBP nie jest w pełni zgodne z unijnymi zaleceniamitvn24

Zastrzeżenia KE w kontekście ustawodawstwa dotyczącego NBP są różnorodne. W raporcie napisano m.in., że Konstytucja RP i ustawa o NBP niewystarczająco wyraźnie zakazują organom decyzyjnym banku poszukiwania lub przyjmowania zewnętrznych instrukcji. "W sposób zbyt mało wyraźny zakazuje rządowi wywierania wpływu na członków organów decyzyjnych NBP w sytuacjach, w których może to mieć wpływ na wypełnianie zadań związanych z ESBC" - wspomniano także w dokumencie.

Komisja zwróciła uwagę m.in. na art. 23 ust. 1 pkt. 2 ustawy o NBP, który stanowi, że prezes NBP ma przedstawiać projekt wytycznych polityki pieniężnej banku centralnego Radzie Ministrów i Ministrowi Finansów. "Procedura ta daje rządowi możliwość wywierania wpływu na politykę pieniężną i finansową NBP, a tym samym stanowi niezgodność w obszarze niezależności w myśl art. 130 TFUE i art. 7 statutu ESBC/EBC" - wyjaśniono.

Zarobki kadry kierowniczej NBP z ostatnich 23 lat już są znane
Zarobki kadry kierowniczej NBP z ostatnich 23 lat już są znaneKatarzyna Kowalska | Fakty po południu

Wątpliwości Komisji budzi też procedura audytu i kontroli, którą w myśl art. 203 Konstytucji RP w Narodowym Banku Polskim może przeprowadzać Najwyższa Izba Kontroli. W raporcie wskazano, że takie działanie jest niezgodne ze statutem ESBC i ECB, który w art. 27 mówi jasno, że kontrole w bankach centralnych mogą wykonywać wyłącznie "niezależni rewidenci z zewnątrz".

Poza tym zastrzeżenia unijnej instytucji skupiły się także m.in. na procedurze zawieszenia i odwołania prezesa NBP, kompetencjach banku ws. rozszerzania refinansowania dla banków na realizację programów ich rehabilitacji i zmianach w polskim sądownictwie, m.in. wokół Sądu Najwyższego.

Potrzebna zmiana konstytucji

Podsumowując, poseł PSL miał rację, mówiąc, że zgodnie z raportem Komisji Europejskiej Polska nie spełnia dwóch kryteriów konwergencji gospodarczej ze strefą euro. Dodatkowo na ten moment nie realizujemy też obowiązku zgodności ustawodawstwa dotyczącego NBP z dokumentami unijnymi na tematów banków centralnych.

prawda

Trzeba spełnić dwa kryteria konwergencji prawnej i gospodarczej. Były badania przeprowadzone w 2018 roku przez Komisję Europejską i Europejski Bank Centralny. Dwóch kryteriów z tej gospodarczej konwergencji nie spełniamy. Piotr Zgorzelski (PSL)

W podsumowaniu części unijnego raportu poświęconej NBP, Komisja Europejska przedstawiła swoje pomysły na rozwiązanie niezgodnych z unijnym prawodawstwem kwestii. Podkreślono jednak, że poza zmianami w ustawie o NBP, do pełnej "konwergencji prawnej" niezbędna będzie także zmiana niektórych przepisów Konstytucji RP. W tym celu należy posiadać konstytucyjną większość w parlamencie, co może być kolejną przeszkodą na drodze do przyjęcia europejskiej waluty.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Pixabay

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay

Pozostałe wiadomości

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24

Za sen lewicowo-liberalnych elit będą płacić kobiety - straszą politycy prawicy. I wskazują na dane o liczbie gwałtów popełnianych przez obcokrajowców w tych krajach Europy Zachodniej, które przyjęły dużo migrantów. Fakt, statystyki są tam wyższe niż w Polsce, lecz za tymi wzrostami nie tyle stoi zmiana rzeczywistości, co zmiana prawa. A także świadomości kobiet.

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Zachodnie "stolice gwałtu". Jak politycy blefują w grze statystykami

Źródło:
TVN24+

Wraca przekaz, że język ukraiński ma się stać oficjalnie drugim językiem obcym w polskich szkołach podstawowych. Podstawą takich twierdzeń stał się facebookowy wpis ukraińskiej ambasady w Polsce. MEN wyjaśnia.

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

"Ukraiński drugim językiem obcym w szkołach". Ile w tym prawdy?

Źródło:
Konkret24