Wnioski NIK do prokuratury w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Co się z nimi stało

Źródło:
Konkret24
Michał Dworczyk o zawiadomieniach do prokuratury ws. Funduszu Sprawiedliwości
Michał Dworczyk o zawiadomieniach do prokuratury ws. Funduszu Sprawiedliwości
wideo 2/6
Michał Dworczyk o zawiadomieniach do prokuratury ws. Funduszu Sprawiedliwości

Były szef kancelarii premiera Michał Dworczyk twierdzi, że nie pamięta, by Najwyższa Izba Kontroli stwierdziła łamanie prawa przy rozdawaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. Dworczyk przekonuje też, że nie ma wiedzy, by NIK kierowała jakieś wnioski do prokuratury. A skierowała ich kilka. Część umorzono w czasie, gdy prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro.

W poniedziałek, 27 maja 2024 roku, formalnie ruszyła ponowna kontrola NIK w Funduszu Sprawiedliwości. Rzecznik izby Marcin Marjański przekazał, że "kontrolerzy wejdą do Ministerstwa Sprawiedliwości w środę". To reakcja na m.in. zeznania Tomasz Mraza, byłego dyrektora departamentu w resorcie odpowiadającego za Fundusz Sprawiedliwości, na posiedzeniu parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń PiS. Oświadczył on, że większość konkursów przeprowadzanych w ramach Funduszu Sprawiedliwości była prowadzona "w nierzetelny sposób", a głównym decydentem w tej sprawie był ówczesny minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

- Po tym, co powiedział dyrektor departamentu w Ministerstwie Sprawiedliwości, wszystko wskazuje na to, że takie działania mogły mieć miejsce - ocenił 24 maja prezes NIK Marian Banaś. - W tej chwili z powrotem przystępujemy do kontroli Funduszu Sprawiedliwości i tych środków - mówił. Kontrola ma być prowadzona we współpracy z Krajową Administracją Skarbową, która będzie mogła zbadać np. przelewy finansowe, a także z prokuraturą.

Prezes Banaś mówił o "ponownej kontroli", ponieważ kontrolerzy NIK zajmowali się już Funduszem Sprawiedliwości w latach 2020-2021. Raport w tej sprawie opublikowano we wrześniu 2021 roku. Wykazano w nim między innymi, że w funduszu "niegospodarnie i niecelowo wydatkowano środki publiczne".

Dworczyk: "Ale [NIK] zwracała uwagę na co? Że są łamane przepisy?"

O tamte działania prokuratury pytany był 27 maja w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 były szef kancelarii premiera, a obecnie kandydat PiS w wyborach do europarlamentu Michał Dworczyk. Podważał niezależność prezesa izby Mariana Banasia i przekonywał, że "Najwyższa Izba Kontroli w żadnym wypadku nie jest punktem odniesienia". Prowadzący rozmowę Konrad Piasecki mówił, że izba może "nie jest punktem odniesienia, ale zwracała uwagę". Dalsza wymiana zdań wyglądała następująco:

Michał Dworczyk: Ale zwracała uwagę na co? Że są łamane przepisy? Konrad Piasecki: Tak. Michał Dworczyk: Nie. Konrad Piasecki: Że w Funduszu Sprawiedliwości źle się dzieje, że w Funduszu Sprawiedliwości 70 milionów… Michał Dworczyk: Ale przepraszam, złożone zostało zawiadomienie do prokuratury? Konrad Piasecki: Tak, złożone zostało zawiadomienie do prokuratury. Michał Dworczyk: Bo ja... według mojej wiedzy, zostały skrytykowane przepisy, a jednocześnie była informacja… oczywiście ja nie jestem, żeby była jasność, rzecznikiem Ministerstwa Sprawiedliwości czy tego funduszu… ale, o ile ja pamiętam, była tam krytyka obowiązujących przepisów, które są nietransparentne i dają nadmierną uznaniowość gestorowi tego funduszu.

Potem Piasecki przypomniał raz jeszcze: "W 2021 roku Najwyższa Izba Kontroli zwróciła się do prokuratury z wnioskiem o wyjaśnienie tego, co dzieje się z Funduszem Sprawiedliwości, twierdząc, że pieniądze są wydawane bezprawnie, nierzetelnie i niegospodarnie". I zapytał: "Co się stało z tym zawiadomieniem?". Dworczyk odpowiedział: "A to o to trzeba pytać prokuraturę, bo jeżeli prokuratura nie podjęła ze względów uznaniowych…". Dziennikarz przerwał jego wypowiedź, mówiąc: "Ale przed chwilą pan powiedział, że Najwyższa Izba Kontroli nie złożyła zawiadomienia". Polityk PiS powtórzył: "Ja powiedziałem o swojej wiedzy. Jeżeli jest tak, jak pan mówi, to trzeba przeanalizować, co się stało z tym zawiadomieniem".

Przypominamy więc, ile zawiadomień do prokuratury złożyła NIK po kontroli Funduszu Sprawiedliwości i co się z nimi stało.

Zmiana Ziobry co do celowości funduszu. Negatywna ocena NIK

Przypomnijmy: Fundusz Sprawiedliwości (Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej) działa od 2012 roku. Jego podstawowym celem miała być pomoc pokrzywdzonym, świadkom przestępstw i ich najbliższym oraz pomoc osobom zwalnianym z zakładów karnych i członkom ich rodzin. Zmieniło się to jednak w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy - dokładnie w 2017 roku - kiedy do celów funduszu dodano (zmianą ustawową) niejasne "przeciwdziałanie przyczynom przestępczości", a także m.in. "podejmowanie przedsięwzięć o charakterze edukacyjnym i informacyjnym", "promowanie systemu pomocy osobom pokrzywdzonym" czy "upowszechnianie wiedzy na temat praw osób pokrzywdzonych". Poszerzono również katalog podmiotów, które mogły korzystać z dofinansowania Funduszu Sprawiedliwości. Do tej pory fundusz mógł finansować jedynie fundacje i stowarzyszenia, obecnie także tzw. jednostki sektora finansów publicznych - czyli np. organy administracji rządowej, sądy, samorządy, agencje rządowe, uczelnie, szpitale.

I to właśnie za 2017 rok Najwyższa Izba Kontroli wystawiła Funduszowi Sprawiedliwości pierwszą negatywną ocenę. NIK ocenia działalność funduszu co roku, analizując wykonanie budżetu państwa w części, za którą odpowiedzialny jest minister sprawiedliwości. Za lata 2012, 2013, 2015, 2016 oceny były pozytywne. W ocenie za rok 2014 kontrolerzy wytknęli zarządzającym funduszem brak terminowego rozliczenia 12 dotacji na ponad 5 mln zł. Jednak dopiero po zmianach przeforsowanych przez Zbigniewa Ziobrę w 2017 roku NIK negatywnie oceniła działanie funduszu. Kontrolerzy stwierdzili m.in., że poprzez zwiększenie katalogu podmiotów "powstała możliwość finansowania z jego (Funduszu Sprawiedliwości - red.) środków nieograniczonej kategorii działań, nawiązujących choćby w marginalnym stopniu do niedookreślonych celów Funduszu".

Czytaj więcej w Konkret24: Raporty NIK o działalności Funduszu Sprawiedliwości: czym jest ocena negatywna, a czym ocena legalności

NIK: "nietransparentne i uznaniowe rozdysponowywanie środków publicznych"

Kompleksową kontrolę, skupioną na działalności Funduszu Sprawiedliwości, NIK przeprowadziła jednak w latach 2020-2021. Kończący ją raport opublikowano we wrześniu 2021 roku. To do jego treści nawiązywał Michał Dworczyk, ponieważ rzeczywiście "była tam krytyka obowiązujących przepisów, które są nietransparentne i dają nadmierną uznaniowość gestorowi tego funduszu". NIK podsumowała: "Przeprowadzona kontrola wykazała, że Dysponent Funduszu (minister sprawiedliwości - red.) nie zapewnił wszystkim potencjalnym beneficjentom równoprawnego, transparentnego i opartego na merytorycznych kryteriach ocen, dostępu do środków publicznych. Zarówno w przypadku konkursów ofert dla organizacji pozarządowych, jak i dotacji dla jednostek sektora finansów publicznych, decyzje o udzieleniu dofinansowania były podejmowane w sposób uznaniowy i nie były należycie dokumentowane". Natomiast "nietransparentne i uznaniowe rozdysponowywanie środków publicznych przez Dysponenta skutkowało licznymi (...) przypadkami udzielania dotacji w sposób niecelowy".

Nie był to jedyny zarzut dotyczący zarządzania Funduszem Sprawiedliwości. W raporcie kontrolerzy wymienili też m.in. "brak zgodności z zasadami funkcjonowania funduszy celowych", "nierzetelne przygotowanie konkursów ofert", "powstawanie mechanizmów korupcjogennych". To skłoniło ich do wniosku, iż "działania Dysponenta (ministra sprawiedliwości - red.) oraz znacznej części beneficjentów umów dotacji skutkowały niegospodarnym i niecelowym wydatkowaniem środków publicznych, a także sprzyjały powstawaniu mechanizmów korupcjogennych w przypadku osób podejmujących decyzje w zakresie wydatkowania oraz rozliczania środków Funduszu".

Mowa o naprawdę dużej kwocie. Na konferencji prasowej podsumowującej kontrolę Funduszu Sprawiedliwości wicedyrektor Departamentu Porządku i Bezpieczeństwa Wewnętrznego NIK Tomasz Sordyl przekazał: "Łączna wartość efektów finansowych kontroli, czyli kwot środków wydatkowanych niezgodnie z przepisami, niecelowo, niegospodarnie lub nierzetelnie, wyniosła ponad 280 milionów złotych".

Pięć zawiadomień do prokuratury. Trzy umorzenia

Wicedyrektor NIK Tomasz Sordyl na konferencji przekazał też, że "w wyniku kontroli NIK złożyła pięć zawiadomień o popełnieniu przestępstwa". Ponadto sporządzono dwa zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych składane do Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych i jedno zawiadomienie do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Wszystkie pięć zawiadomień do prokuratury złożonych przez NIK dotyczyło Fundacji Ex Bono z Opola, która z Funduszu Sprawiedliwości otrzymała ponad 4,8 mln zł. W rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Tomasz Sordyl z NIK doprecyzował, że zarzuty względem fundacji, które izba wskazała we wnioskach, to: - utrudnianie wykonywania czynności kontrolnych - nielegalne przetwarzanie danych osobowych - podejrzenie sfałszowania podpisu prezesa fundacji - wyłudzenie dotacji - naruszenie obowiązku w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych (przestępstwa z artykułu ustawy o rachunkowości).

W lutym 2024 roku opolska redakcja "Gazety Wyborczej" informowała, że trzy z pięciu postępowań po wnioskach NIK w sprawie Fundacji Ex Bono już umorzono. Te informacje potwierdził w wiadomości dla Konkret24 rzecznik NIK Marcin Marjański. "Było pięć zawiadomień. Trzy umorzono, mimo naszych zażaleń na decyzję prokuratury. Dwa są w trakcie i prokuratura podjęła działania" - odpisał na nasze pytanie rzecznik. Dodał, że wszystkie trzy postanowienia o umorzeniu wydano w czasie, gdy ministrem sprawiedliwości i prokuratorem generalnym był Zbigniew Ziobro.

W sprawie o nielegalne przetwarzanie danych osobowych dochodzenie w marcu 2022 roku umorzyła Prokuratura Okręgowa w Opolu. Pozostałe sprawy "na skutek polecenia służbowego" przeniesiono najpierw do prokuratury we Wrocławiu, potem do Prokuratury Krajowej w Warszawie, a ostatecznie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Ta ostatnia umorzyła postępowania w sprawie sfałszowania podpisu prezesa (z powodu niewykrycia sprawcy) i naruszenia obowiązku w zakresie prowadzenia ksiąg rachunkowych (z powodu braku znamion czynu zabronionego i znikomego stopnia społecznej szkodliwości czynu).

Wciąż badana jest m.in. kluczowa z punktu widzenia Funduszu Sprawiedliwości sprawa wyłudzenia dotacji, czyli - jak tłumaczył "Gazecie Wyborczej" rzecznik PO w Warszawie Szymon Banna - "postępowanie przygotowawcze prowadzone w sprawie podejrzenia doprowadzenia w imieniu Fundacji Ex Bono Funduszu Sprawiedliwości do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na skutek wprowadzenia w błąd co do rzeczywistych możliwości wywiązania się przez Fundację z umowy o dotację zawartą z Funduszem". Rzecznik informował, że śledztwo toczone jest "w sprawie", czyli prokuratura ustala, czy doszło do czynu zabronionego i kto mógł go popełnić.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: PAP

Pozostałe wiadomości

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24

Według europosłanki KO Marty Wcisło możemy się pochwalić najniższą inflacją w Europie. Ale według europosła PiS Michała Dworczyka Polska ma jeden z najgorszych wyników w UE. Kto ma rację? Dane pokazują, jak narracje polityków z dwóch obozów rozjeżdżają się z rzeczywistością.

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Inflacja w Polsce. "Najniższa w Europie" czy jedna z najwyższych?

Źródło:
Konkret24

Ataki Izraela na Iran oraz te odwetowe spowodowały, że w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo zdjęć i nagrań mających dokumentować ten konflikt. Są prawdziwym poligonem dla ludzkiej inteligencji - bo wiele z nich zostało wygenerowanych przez tę sztuczną. Która wygra w tej wojnie na fake newsy?

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

"Zestrzelony" F-35 czy "duży samolot"? Nasila się wojenna dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Europoseł Michał Szczerba przekonuje, że protest wyborczy sztabu Rafała Trzaskowskiego jest zasadny. Między innymi dlatego, że na ponad stu tysiącach kart do głosowania postawiono dwa znaki "x". Według Szczerby to "gigantyczna liczba".

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

"Gigantyczna liczba" kart z dwoma krzyżykami? Jak było wcześniej

Źródło:
Konkret24