Jarosław Kaczyński po raz kolejny zapowiada zniesienie immunitetu dla parlamentarzystów, a niewykluczone, że również dla sędziów. Jak twierdzi, w wielu krajach Unii Europejskiej takie immunitety nie obowiązują. Z analizy Konkret24 wynika jednak, że inaczej jest w przypadku immunitetów parlamentarzystów, a inaczej w przypadku immunitetów sędziowskich.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński o sprawie zniesienia immunitetów posłów, senatorów, sędziów i prokuratorów przypomniał 4 września podczas spotkania z mieszkańcami Mielca. Wspomniał o dwóch rodzajach immunitetów: immunitecie formalnym i materialnym (więcej o tym rozróżnieniu niżej). Ten materialny - zdaniem Kaczyńskiego - musi być zachowany i "wyjęty spod odpowiedzialności karnej", bo "nie może być tak, że poseł odpowiada karnie za to, jak głosuje albo za to, co mówi z mównicy".
Prezes PiS zapowiedział zniesienie immunitetu formalnego. "To, że [ktoś] kradnie, po pijanemu jeździ samochodem, czy robi różne inne brzydkie rzeczy, to nie powinno być w żadnym razie osłaniane żadnym immunitetem. I to dotyczy także sędziów i prokuratorów. W bardzo wielu państwach Unii Europejskiej tego rodzaju immunitetu nie ma. Nic się z tego powodu nie dzieje i nikt nie twierdzi, że to jest brak demokracji" - mówił.
Jeśli ostatnie zdanie o bardzo wielu państwach Unii, w których "tego rodzaju immunitetu nie ma", odnieść do parlamentarzystów, to - jak sprawdziliśmy w dostępnych opracowaniach naukowych - tylko w dwóch państwach deputowani nie mają immunitetu formalnego. W 25 krajach UE takie immunitety istnieją. Inaczej jest natomiast z immunitetami sędziów czy prokuratorów. Wyjaśniamy.
Ochrona za wypowiedzi i głosowania w parlamencie
Immunitet parlamentarny - jak pisze Andrzej Jackiewicz w opracowaniu "Immunitet parlamentarny we współczesnym świecie" - ma chronić parlamentarzystów przed "jakimikolwiek nielegalnymi naciskami lub ingerencjami w swobodne wykonywanie mandatu, szczególnie pochodzącymi ze strony organów podporządkowanych rządowi (np. prokuratura, policja), ale także ze strony innych organów władzy publicznej czy nawet osób prywatnych". W polskiej nauce prawa konstytucyjnego przyjmuje się podział na immunitet materialny i formalny (o takim podziale mówił też Jarosław Kaczyński).
Immunitet materialny generalnie chroni parlamentarzystów za ich wypowiedzi i opinie wyrażane w trakcie prac parlamentu oraz w trakcie głosowań. Nie mogą więc być za to pociągnięci do odpowiedzialności karnej. Taki rodzaj immunitetu istnieje we wszystkich 27 państwach Unii Europejskiej i według słów Jarosława Kaczyńskiego nie powinien być w Polsce zniesiony. Ten rodzaj immunitetu nie wygasa z zakończeniem kadencji parlamentu - czyli nie można ścigać byłego parlamentarzysty za jego wypowiedzi i opinie, które wygłaszał w czasie pełnienia mandatu. Są jednak wyjątki: w Austrii, Bułgarii, Danii, Holandii, Niemczech i we Włoszech immunitet materialny jest ograniczony do siedziby parlamentu – można więc pociągnąć do odpowiedzialności deputowanego np. za jego wypowiedzi na konferencjach prasowych czy na spotkaniach z wyborcami. W Polsce takiego ograniczenia nie ma.
Z kolei w Austrii, Estonii, Grecji, na Litwie, Łotwie przepisy dopuszczają ściganie deputowanych za ich wypowiedzi w parlamencie, które są obraźliwe bądź zniesławiające. Na Węgrzech natomiast parlamentarzysta może ponieść odpowiedzialność karną za swoje wypowiedzi w Zgromadzeniu Krajowym, w których ujawni tajemnicę państwową albo negował zbrodnie komunizmu. Zaś fińska Eduskunta, czyli jednoizbowy parlament, może wyrazić zgodę na pociągnięcie deputowanego do odpowiedzialności za jego wypowiedzi na forum izby, ale do tego potrzeba większości 5/6 głosów.
Zatrzymanie, areszt parlamentarzysty – musi być zgoda parlamentu
Immunitet formalny obejmuje zakaz zatrzymywania, aresztowania (nietykalność) czy ścigania parlamentarzystów w procedurze karnej bez zgody parlamentu lub jego organu. Istnieje w systemach konstytucyjnych 25 państw Unii Europejskiej i jest ograniczony w czasie – obowiązuje przez okres sprawowania mandatu.
Tylko w Holandii i na Słowacji nie obowiązuje ten rodzaj ochrony dla parlamentarzystów - tak więc prezes Kaczyński nie miał racji, mówiąc o "bardzo wielu" państwach UE.
W 25 państwach UE, gdzie jest immunitet formalny, istnieje też generalna zasada, że parlamentarzysty nie można zatrzymać, aresztować, postawić w stan oskarżenia, nie można przeszukać jego mieszkania bez zgody samego parlamentu lub jego prezydium (jak we Francji) czy specjalnego Kanclerza Sprawiedliwości (jak w Estonii). Jedynie w Austrii, Belgii i Luksemburgu można pociągnąć do odpowiedzialności karnej deputowanego za drobne przestępstwa, za które nie jest przewidziane zatrzymanie – np. za jazdę po pijanemu.
W większości krajów UE, podobnie jak w Polsce, można zatrzymać parlamentarzystę bez zgody parlamentu tylko w momencie popełniania przez niego przestępstwa, czyli na gorącym uczynku.
Immunitet sędziowski: w wielu krajach UE nie istnieje
Inaczej jest z immunitetami sędziowskimi. Z analizy przepisów dotyczących organizacji sądownictwa w 19 wybranych państwach europejskich opisanych w opracowaniu Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości "Status prawny sędziego" wynika, że rzeczywiście "w bardzo wielu państwach" sędziowie nie mają immunitetu formalnego. To znaczy, że mogą odpowiadać osobiście za przestępstwa i naruszenia prawa, które popełnią podczas pełnienia swych funkcji - tak jak każdy obywatel.
Wśród 14 państw Unii Europejskiej wymienionych w tym opracowaniu immunitet przed postępowaniem karnym (np. przed ukaraniem za jazdę po alkoholu) chroni sędziów tylko w Hiszpanii, na Litwie i na Węgrzech. Natomiast w Belgii, Czechach, Szwecji i na Słowacji sędziowie mogą ponosić odpowiedzialność karną za działania związane z wykonywaniem funkcji sędziego - ale do tego potrzebna jest zgoda odpowiedniego sądu lub, jak w Czechach, prezydenta. W siedmiu innych państwach UE sędziowie nie mają żadnych przywilejów immunitetowych.
Jeśli chodzi o prokuratorów, to według opracowania Forum Odpowiedzialnego Rozwoju i Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka "praktyka w zakresie obowiązywania immunitetów prokuratorskich jest różna i nie ma w tym zakresie reguły". "Można znaleźć szereg państw, które nie wprowadziły immunitetu dla prokuratorów. Tak sytuacja przedstawia się m.in. we Francji, Holandii i Republice Czeskiej. Z kolei np. na Węgrzech regulacja zbliżona jest do polskiej" - czytamy w opracowaniu.
Polska: do zmiany przepisów o immunitetach parlamentarzystów potrzeba 2/3 głosów w Sejmie
W Polsce ochrona immunitetowa parlamentarzystów zapisana jest w Konstytucji RP w art. 105. Jego ust. 1 stwierdza: "Poseł nie może być pociągnięty do odpowiedzialności za swoją działalność wchodzącą w zakres sprawowania mandatu poselskiego ani w czasie jego trwania, ani po jego wygaśnięciu". W ust. 5 zapisano, że "poseł nie może być zatrzymany lub aresztowany bez zgody Sejmu, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa i jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania". Te same przepisy dotyczą senatorów.
Podobnie sformułowane są przepisy konstytucji odnoszące się do sędziów. Artykuł 181 stwierdza: "Sędzia nie może być, bez uprzedniej zgody sądu określonego w ustawie, pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani pozbawiony wolności. Sędzia nie może być zatrzymany lub aresztowany, z wyjątkiem ujęcia go na gorącym uczynku przestępstwa, jeżeli jego zatrzymanie jest niezbędne do zapewnienia prawidłowego toku postępowania".
Do zmiany tych przepisów potrzebna jest większość 2/3 głosów w Sejmie i bezwzględna większość w Senacie.
Immunitet formalny prokuratorów opisuje art. 135 par. 1 ustawy prawo o prokuraturze: "Prokurator oraz Prokurator Generalny nie może być pociągnięty do odpowiedzialności karnej ani tymczasowo aresztowany bez zezwolenia sądu dyscyplinarnego, a zatrzymany – bez zgody przełożonego dyscyplinarnego. Nie dotyczy to zatrzymania na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa". Do zmiany tego prawa potrzebna jest zwykła większość sejmowa.
Niezrealizowana obietnica wyborcza PiS
Zapowiedź zmian w zakresie immunitetów posłów i senatorów Prawo i Sprawiedliwość zawarło w swoim programie wyborczym z 2019 roku. Zapisano tam, że "po ewentualnym uzyskaniu większości w kadencji 2019–2023, [Prawo i Sprawiedliwość] złoży wniosek o zmianę treści art. 105 ust. 2-3 a także ust. 5 Konstytucji RP w ten sposób, iż poseł lub senator będzie mógł być pociągnięty do odpowiedzialności karnej, a także zatrzymany lub aresztowany, decyzją podjętą na wniosek Prokuratora Generalnego, skierowany do Sądu Najwyższego". Następnie "Prokurator Generalny przed podjęciem decyzji będzie miał obowiązek przedstawienia sprawy Prezydium Sejmu i Komisji Regulaminowej Sejmu". Jeden z tych organów będzie mógł - "w razie wątpliwości co do rzeczywistych motywów podjęcia postępowania karnego wobec posła lub senatora" - zwrócić się do Rzecznika Praw Obywatelskich o decyzję o zgodzie "na podjęcie postępowania karnego i ewentualne aresztowanie do całej Izby". Wtedy izba mogłaby zdecydować o aresztowaniu bezwzględną większością głosów pełnego składu.
W materiale wykorzystano:
"Immunitet parlamentarny w wybranych państwach europejskich" red. Joanna Juchniewicz, Sabina Grabowska, Rzeszów, 2017;
"Status prawny sędziego. Państwa europejskie. Tom I" red. Bogusław Przywora; Warszawa, 2019;
"Immunitet parlamentarny we współczesnym świecie - ujęcie prawnoporównawcze" Andrzej Jackiewicz;
"Instytucja immunitetu osobowego w wybranych krajach" Biuro Analiz i Dokumentacji Kancelarii Senatu, Warszawa, 2014;
"Odpowiedzialność zawodowa prokuratorów" Forum Odpowiedzialnego Rozwoju, Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Warszawa 2010.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Darek Delmanowicz/PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP | Darek Delmanowicz