Kulisy legislacji. Jak uchwalano poprawkę o przejęciu banków


8 listopada sejmowa komisja finansów publicznych przygotowała poprawkę do prawa bankowego, wprowadzającą zapis o możliwości przejęcia banku przez inny bank. Jako pierwszy zwrócił na nią publicznie uwagę mecenas Roman Giertych, który w drugim zawiadomieniu, dotyczącym afery w KNF, podniósł m.in. że została ona wprowadzona do prawa bankowego dzień po tym, jak złożył pierwsze zawiadomienie do prokuratury. Sprawdzamy jak dokładnie poprawka ta była procedowana.

Sprawdziliśmy przebieg procesu legislacyjnego. Taka poprawka rzeczywiście pojawiła się 8 listopada wieczorem na posiedzeniu sejmowej komisji finansów publicznych i została umieszczona w uchwalonej następnego dnia i przekazanej do Senatu ustawie o "zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru nad rynkiem finansowym oraz ochrony inwestorów na tym rynku".

Wzmacnianie władzy KNF

Poprawka dotycząca wprowadzenia nowej procedury przejęcia banku znalazła się w ustawie o zmianie kilkunastu ustaw dotyczących wzmacniania kontroli Komisji Nadzoru Finansowego nad rynkiem finansowym w Polsce. Ale w rządowym projekcie tej ustawy, który trafił do Sejmu 4 września, takiego przepisu nie planowano. Jak napisali rządowi legislatorzy, "celem projektowanej regulacji jest zmiana sposobu finansowania Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) oraz Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF), polegająca na zapewnieniu finansowania bezpośrednio z opłat wnoszonych przez nadzorowane podmioty rynku finansowego".

Projekt rządowy zakładał również rozszerzenie składu KNF o przedstawiciela premiera, Bankowego Funduszu Gwarancyjnego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz przedstawiciela ministra – koordynatora służb specjalnych (trzech ostatnich wyłącznie z głosem doradczym), co miałoby zapewnić lepszą koordynację "polityki państwa wobec rynku finansowego oraz wcześniejszą identyfikację związanych z jego funkcjonowaniem zagrożeń". Dokument w żadnym wymiarze nie odnosił się do tematu przejmowania banków.

12 września Sejm skierował projekt ustawy do komisji finansów publicznych, która 26 września zarekomendowała Sejmowi przyjęcie projektu ustawy wraz kilkunastoma poprawkami.

Kluczowe posiedzenie komisji

Pod obrady plenarne Sejmu projekt ustawy wraca na 71. posiedzeniu 7 listopada, o godz. 19:28. W trakcie prezentacji projektu ustawy poseł PiS Kazimierz Smoliński poinformował posłów, że jego klub wnosi kolejne poprawki, które "mają na celu doprecyzowanie wielu wprowadzanych rozwiązań oraz wprowadzenie nowych rozwiązań w zakresie przejmowania i restrukturyzacji banków, o czym już od dawna się mówi. Takie są oczekiwania" – dodał poseł PiS.

Kluczowa poprawka dotyczy zmian w ustawie o prawie bankowym. Jej autorzy chcą wprowadzenia do ustawy nowego rozdziału w części dotyczącej restrukturyzacji instytucji finansowych. Dotyczy on właśnie możliwości przejmowania banku przez inny bank.

Poprawka brzmi następująco:

,,AB. Przejęcie banku

Art. 146b.

1. W razie obniżenia sumy funduszy własnych banku poniżej poziomu określonego w art. 128 ust. 1 albo powstania niebezpieczeństwa obniżenia tej sumy poniżej poziomu określonego w art. 128 ust. 1, Komisja Nadzoru Finansowego może podjąć decyzję o przejęciu banku przez inny bank za zgodą banku przejmującego, jeżeli nie zagrozi to bezpieczeństwu środków gromadzonych na rachunkach w banku przejmującym, obniżeniem funduszy własnych banku przejmującego poniżej poziomu określonego zgodnie z art. 128 ust. 1, ani nie stworzy takiego niebezpieczeństwa, oraz nie zagrozi to spełnianiu wymogu, o którym mowa w art. 55 ust. 4 ustawy o nadzorze makroostrożnościowym, przez bank przejmujący. Decyzja może zawierać warunki i terminy przejęcia banku przez inny bank.

2. W przypadku gdy jest to konieczne ze względu na sytuację banku przejmowanego, Komisja Nadzoru Finansowego może udzielić zezwolenia na przejęcie mimo czasowego niespełniania przez bank przejmujący wymogu, o którym mowa w art. 55 ust. 4 ustawy o nadzorze makroostrożnościowym".

Według zawiadomienia Romana Giertycha przepis ten oznaczać ma, że KNF tylko swoją decyzją, mającą charakter administracyjny, decydowałaby o przejmowaniu banków - mających kłopoty finansowe - przez inne banki. Do tej pory takiego rozwiązania w prawie bankowym nie było – są bowiem tylko zapisy o procesie restrukturyzacji banku albo o jego likwidacji. Przyjęcie takiej regulacji, jak twierdzi mecenas Giertych, "należy uznać za sposób wywłaszczenia akcjonariuszy banku w drodze decyzji administracyjnej".

Zawiadomienie R.Giertycha w sprawie KNF

Dalej w swoich opiniach idą niektórzy ekonomiści. Andrzej Rzońca, główny ekonomista Platformy Obywatelskiej i wykładowca SGH napisał na Twitterze: "Poprawka #PiS daje #KNF prawo do dowolnych zmian właścicieli banków. Przejęty może być bank, który ma odpowiednie kapitały, ale w ocenie KNF istnieje ryzyko, że przestanie spełniać wymogi kapitałowe. Przejmujący powinien mieć dostateczne kapitały na przejęcie, ale nie musi. Wschód".

Na prośbę szefa KNF

Podczas obrad komisji finansów publicznych 8 listopada wiceminister finansów Piotr Nowak mówił, że taka poprawka "z punktu widzenia stabilności finansowej i ochrony inwestorów jest jak najbardziej zasadna merytorycznie". "My otrzymaliśmy pismo od przewodniczącego KNF z prośbą o jak najbardziej pilne procedowanie tych zmian, dlatego my pozytywnie odnosimy się do tej poprawki z punktu widzenia stabilności sektora" – stwierdza wiceminister Nowak.

Pismo, o którym w trakcie posiedzenia komisji mówił wiceminister Nowak, ujrzało światło dzienne tydzień później. W czwartek opublikowali je posłowie PO, którzy kopię uzyskali z ministerstwa finansów. Chwilę później pismo od ministerstwa otrzymała także nasza redakcja.

Pismo przewodniczącego KNF do Ministerstwa Finansów z 26 października 2018 r.

W tym dokumencie z 26 października, adresowanym do minister finansów, szef KNF opisał trudną sytuację banków spółdzielczych. Zwraca uwagę, że rozwiązaniem ich problemów byłyby takie zmiany ustawowe, "które umożliwiałyby KNF aranżowanie przejęć" banków. Przypomina, że w KNF rozmawiano na ten temat w kwietniu tego roku i o czym pisał w piśmie do członków KNF 14 września. Szef KNF wnosi, w imieniu KNF, o pilne przeprowadzenie zmian legislacyjnych.

Informacja o poprawce dotyczącej przejmowania banków pojawiła się w Sejmie po raz pierwszy 7 listopada, czyli na pierwszym posiedzeniu od dnia wysłania pisma przez szefa KNF.

Zastrzeżenia sejmowych legislatorów

Przeciwko tej poprawce oponują przedstawiciele Biura Legislacyjnego Sejmu, twierdząc, że wykracza ona poza zakres przesłanej do Sejmu ustawy. Ich zdaniem, powinna ona znaleźć się w nowelizacji, ale ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym.

Poparła ich posłanka PO Krystyna Skowrońska. "Te zagadnienia (przejmowanie banków – red.) nie były w nowelizacji ustaw, próbujecie (posłowie PiS – red.) wprowadzić je na siłę. To jest ominięcie i złamanie zasad techniki ustawodawczej" – powiedziała posłanka PO. Jej słowa zaprzeczają środowemu oświadczeniu rzecznik PiS i wicemarszałek Sejmu Beaty Mazurek o tym, że opozycja w tej sprawie nie protestowała.

Posłowie PiS w komisji finansów zignorowali zastrzeżenia opozycji, jak i sejmowych legislatorów. Poprawka, która w sprawozdaniu komisji ma numer 3, wraz z 14 innymi zostaje przyjęta przez komisję i 9 listopada, wraz z całością ustawy o "zmianie niektórych ustaw w związku ze wzmocnieniem nadzoru oraz ochrony inwestorów na rynku finansowym", trafia pod głosowanie całego Sejmu.

Prezentując projekt ustawy wraz z tą kluczową poprawką, poseł sprawozdawca Andrzej Kosztowniak z PiS ogranicza się do krótkiego stwierdzenia, że "zostały zgłoszone 24 poprawki, z czego 15 zostało przez komisję przyjętych, 9 – odrzuconych". W głosowaniu za przyjęciem było 224 posłów, przeciw – 146, wstrzymało się 26.

Już poniewczasie, poseł Kukiz’15 Paweł Grabowski zadaje pytanie: "w poprawce 3 – tej, którą już mieliśmy – państwo przewidujecie zmiany dotyczące wprowadzenia przepisów odnoszących się do przejęcia banków. Wobec tego moje pytanie do strony rządowej jest takie: Jakie banki chcecie państwo przejmować albo przejęcie jakich banków chcecie umożliwić?"

Pytanie przechodzi bez odpowiedzi. Prowadzący obrady Sejmu wicemarszałek Ryszard Terlecki ignoruje też inne pytania i uwagi opozycji, dotyczące projektu tej ustawy i przechodzi do głosowania nad całością. Wynik: za - 246, przeciw – 146, wstrzymało się 26.

Mazurek: dodatkowe posiedzenie Sejmu w sprawie szefa KNF nie jest potrzebne
Mazurek: dodatkowe posiedzenie Sejmu w sprawie szefa KNF nie jest potrzebnetvn24

Nie dyrektywa, a komunikat bankowy

Już po ujawnieniu sprawy poprawki, rzeczniczka PiS Beata Mazurek wyjaśniała, że poprawka ta "wiąże się z wdrożeniem dyrektywy unijnej po to, by uniknąć upadłości banków".

Jedyny projekt aktu prawnego, który jest związany z unijną dyrektywą i jest obecnie rozpatrywany przez Sejm, to projekt nowelizacji ustawy „o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, systemie gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji oraz niektórych innych ustaw”. Został on przesłany do Sejmu 24 września.

Nowelizacja, jak czytamy w jej uzasadnieniu, ma na celu wprowadzenie zmian zapisanych w jednej z dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady Europejskiej, a która jest częścią pakietu przepisów, jakie Unia Europejska przyjęła po kryzysie finansowym z 2008 roku. W tej nowelizacji chodzi o dyrektywę UE 2017/2399 z 12 grudnia 2017 r., zmieniającą dyrektywę 2014/59/UE w „odniesieniu do stopnia uprzywilejowania niezabezpieczonych instrumentów dłużnych w hierarchii roszczeń w postępowaniu upadłościowym”. Chodzi w niej, jak wyjaśniał Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG), jedynie o utworzenie nowej kategorii zaspokajania roszczeń w postępowaniu upadłościowym banków, co ma ułatwić im utrzymanie odpowiedniego poziomu środków własnych.

Ale już wcześniej, Polska zmieniając m.in. w latach 2015-17 prawo bankowe, ustawę o BFG czy ustawę o obrocie instrumentami finansowymi wprowadziła unijną dyrektywę z 2014 r. (2014/59/UE) o przymusowej restrukturyzacji banków. Opisana w tych unijnych przepisach procedura przejmowania banków jest długotrwała. Po wprowadzeniu poprawki PiS – wystarczy administracyjna decyzja KNF.

Rzeczniczka PiS Beata Mazurek w swojej wypowiedzi z 14 listopada nie wspomniała o jaką dyrektywę chodzi. Dzień później wyjaśniła, że nie chodziło jednak o dyrektywę, a o komunikat bankowy Komisji Europejskiej z 2013 r., który mówi o sumie aktywów dla małych banków komercyjnych, która ma wynosić poniżej 3 mld euro. "Ta poprawka (komisji finansów - red.) dotyczyła tego, by małe banki mogły być przejmowane przez większe po to, by ludzie, którzy lokują tam pieniądze, ich nie stracili" – poinformowała rzeczniczka PiS. - Sugerowanie innego rozwiązania (powodów poprawki - red.) jest mocnym nadużyciem – dodała Beata Mazurek.

Beata Mazurek o komunikacie bankowym KE z 2013 r.
Beata Mazurek o komunikacie bankowym KE z 2013 r.tvn24

W Dzienniku Urzędowym UE z 2013 r. znajduje się "Komunikat Komisji w sprawie stosowania od dnia 1 sierpnia 2013 r. reguł pomocy państwa w odniesieniu do środków wsparcia na rzecz banków w kontekście kryzysu finansowego". W jego rozdziale 3.3 jest mowa o programach dokapitalizowania i restrukturyzacji małych instytucji finansowych. "Komisja jest gotowa zatwierdzić programy dokapitalizowania i restrukturyzacji małych instytucji, jeżeli takie programy mają wyraźnie określony zakres, a ich czas trwania jest ograniczony do sześciu miesięcy" i dotyczą banków, których suma bilansowa nie przekracza 100 mln euro.

W rozdziale 6.4, dotyczącym "warunków zatwierdzania programów uporządkowanej likwidacji" instytucji kredytowych mowa jest o limicie 3 mld euro, ale dotyczy on raportowania do KE - "W związku z tym środki pomocy w ramach zatwierdzonego programu na rzecz instytucji kredytowych, których suma aktywów przekracza 3 000 mln EUR, muszą być indywidualnie zgłaszane do zatwierdzenia".

Pismo szefa KNF do minister Czerwińskiej wprost nie odnosi się do komunikatu bankowego Komisji Europejskiej z 2013 roku.

"Poprawka PiS nie dotyczy ani małych banków, ani banków spółdzielczych", komentował poseł PO Jarosław Urbaniak. - Dotyczy wszystkich banków, co więcej, gdy spojrzy się na te osiem stron poprawek, to widać, że ktoś w oparciu o problemy dotyczące banków spółdzielczych konstruuje przepisy, żeby można było przejąć każdy dowolny bank w Polsce - podkreśla poseł PO.

Jarosław Urbaniak (PO) o komunikacie KE
Jarosław Urbaniak (PO) o komunikacie KEtvn24

W kontekście afery GetBack

W sejmowej dyskusji nad projektem ustawy o zwiększeniu nadzoru nad instytucjami finansowymi wątek przejmowania banków nie był szczególnie eksponowany, choćby ze względu na to, że pojawił się na samym końcu procesu legislacyjnego.

"Bez wątpienia państwo winno skutecznie przeciwdziałać tym wszystkim nieuczciwym praktykom rynkowym, które narażają uczestników rynku finansowego na straty, które podważają zaufanie do rynku i zaufanie do tych instytucji finansowych, które prowadzą swoją działalność rzetelnie i uczciwie, respektując prawo i dobre rynkowe standardy. Rządowy projekt ustawy jest ważnym krokiem, aby te niepokojące tendencje zatrzymać" – tłumaczył konieczność zmian poseł PiS Kazimierz Smoliński.

Krytycy rozwiązań tego projektu wskazywali raczej na kontekst afery GetBack. "Głównym celem tego projektu jest stworzenie wrażenia, że dotychczasowe prawo o nadzorze finansowym było niedoskonałe i ta niedoskonałość była powodem ostatnich afer finansowych, z których PiS nie umie się wytłumaczyć" – mówił w czasie sejmowej dyskusji podczas pierwszego czytania projektu poseł PO Jarosław Urbaniak.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Piotr Molecki/East News

Pozostałe wiadomości

Zbigniew Ziobro ani razu nie stawił się jeszcze na przesłuchanie przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. A według europosła Patryka Jakiego dotychczas to właśnie jego kolega z partii "był najczęściej przesłuchiwanym politykiem w trzeciej RP". Czy rzeczywiście?

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

"Ziobro najczęściej przesłuchiwanym politykiem"? Lider jest inny

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24