Wytrych z konstruktywnym wotum nieufności? Prawnicy: nie jest możliwy

Źródło:
Konkret24
Leszek Miller o konstruktywnym wotum nieufności
Leszek Miller o konstruktywnym wotum nieufnościTVN24
wideo 2/5
Leszek Miller o konstruktywnym wotum nieufnościTVN24

Były premier Leszek Miller i marszałek senior Marek Sawicki twierdzą, że na pierwszym posiedzeniu Sejmu X kadencji opozycja mogłaby złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności i dzięki temu szybciej wymienić obecny rząd Mateusz Morawieckiego na gabinet Donalda Tuska. Konstytucjonaliści tłumaczą, dlaczego taki wytrych nie może zadziałać.

W wyniku wyborów 15 października do Sejmu dostało się pięć ugrupowań. Jak podała Państwowa Komisja Wyborcza, Prawo i Sprawiedliwość zdobyło 35,38 proc. głosów, Koalicja Obywatelska - 30,70 proc., Trzecia Droga - 14,40 proc., Nowa Lewica - 8,61 proc., a Konfederacja - 7,16 proc. głosów. Tak więc opozycja demokratyczna (KO+Trzecia Droga+Nowa Lewica) może liczyć na 248 mandatów w Sejmie, czyli ma sejmową większość.

Możliwe przyszłe scenariusze w Sejmie komentował 6 listopada w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 były premier rządu SLD-PSL-UP z lat 2001-2004 Leszek Miller, obecnie europoseł KO. Rozmowa odbyła się dzień przed orędziem prezydenta Andrzeja Dudy, w którym wskazał on na premiera Mateusza Morawieckiego z PiS, a na marszałka seniora, który otworzy pierwsze posiedzenie Sejmu nowej kadencji, Marka Sawickiego z PSL. Miller mówił m.in. o (nieaktualnym już po orędziu prezydenta) scenariuszu, w którym marszałek senior z PiS miałby zawiesić obrady na czas nieokreślony i tym samym nie pozwolić na zaprzysiężenie nowych posłów. Ale potem Miller dodał, jakby przewidując, co dzień później ogłosi prezydenta Duda:

Ale wie pan, to nie jest tylko tak, że pułapkę zastawia PiS - bo przecież wyobraźmy sobie otóż, że wszystko przebiega bez żadnych problemów i Morawiecki składa dymisję na pierwszym posiedzeniu Sejmu, która jest przyjęta przez prezydenta. Ale prezydent dalej powierza obowiązki pełnienia urzędu, no bo przecież musi być jakiś rząd do czasu powołania nowego, tak? I wtedy Sejm w nowym składzie składa konstruktywne wotum nieufności, przegłosowuje i nie ma rządu pana Morawieckiego. I wtedy prezydent jest postawiony na marginesie całego procesu. Więc można i tak zrobić.

Następnie Leszek Miller, dopytywany przez Konrada Piaseckiego, potwierdził, że konstytucja daje parlamentowi taką możliwość. Stwierdził, że "nie ma żadnych przeciwwskazań", żeby udzielić konstruktywnego wotum nieufności rządowi w stanie dymisji. Potem jeszcze raz powtórzył, że podpowiada nowej większości sejmowej, by na pierwszym posiedzeniu Sejmu 13 listopada rozpoczęła procedurę konstruktywnego wotum nieufności, "bo najpierw musi być wniosek i od złożenia wniosku do głosowania musi być tydzień czasu".

7 listopada, już po orędziu Andrzeja Dudy, ten scenariusz powtórzył Marek Sawicki z PSL, wskazany na marszałka seniora w Sejmie nowej kadencji. W rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" powiedział: "Jeśli pan Morawiecki złoży już dymisję obecnego rządu - czy to na ręce moje jako marszałka seniora, czy nowo wybranego marszałka Sejmu - i dostanie powołanie od pana prezydenta, to zgodnie z tym, co mówią mi konstytucjonaliści, nowy marszałek w ciągu siedmiu dni może zwołać posiedzenie Sejmu z jednym punktem obrad: konstruktywnym wotum nieufności dla rządu Mateusza Morawieckiego".

Jednak konstytucjonaliści, z którymi rozmawiał Konkret24, wyjaśniają, dlaczego nie jest to możliwe.

Czym jest konstruktywne wotum nieufności

Najpierw wytłumaczmy, czym jest konstruktywne wotum nieufności. Wnioskuje o nie grupa co najmniej 46 posłów. We wniosku muszą wskazać imiennie kandydata, który miałby objąć urząd premiera w miejsce odwoływanego. Następnie musi upłynąć co najmniej siedem dni, zanim Sejm będzie mógł zagłosować nad wnioskiem. Do wyrażenia wotum nieufności potrzebna jest większość bezwzględna: 231 posłów. Jeśli Sejm wyrazi takie konstruktywne wotum nieufności, prezydent musi przyjąć dymisję rządu i powołać wskazanego we wniosku nowego premiera, który następnie przedstawia mu nowych ministrów. Tak wybrany rząd nie musi ponownie uzyskiwać wotum zaufania: po przedstawieniu ministrów prezydent odbiera od nich przysięgę i nowy rząd zaczyna funkcjonować.

Jeśli chodzi o obecny rząd Mateusza Morawieckiego, to na pierwszym posiedzeniu nowego Sejmu 13 listopada, zgodnie z konstytucją, poda się on do dymisji. Ta sama konstytucja nakazuje jednak powierzyć tak zdymisjonowanemu rządowi dalsze sprawowanie obowiązków do czasu powołania nowej Rady Ministrów. Jest to więc specyficzny moment, gdy formalnie rządu nie ma, choć wykonuje on swoje zadania, by uniknąć luki np. w pracach administracyjnych. Taki stan będzie się utrzymywał do momentu, gdy nowy rząd Mateusza Morawieckiego (wskazanego przez prezydenta) uzyska wotum zaufania lub - jeśli większość posłów zagłosuje przeciwko - do uzyskania takiego wotum przez następny rząd wskazany przez parlament (według deklaracji opozycji będzie to rząd Donalda Tuska).

Według pomysłu Leszka Millera na tym samym posiedzeniu, na którym obecny rząd premiera Morawieckiego poda się do dymisji, ale nadal będzie wykonywał swoje obowiązki, opozycja powinna złożyć wniosek o wyrażenie rządowi konstruktywnego wotum nieufności i w jego miejsce zaproponować Donalda Tuska. Koalicja KO+Trzecia Droga+Nowa Lewica w nowym Sejmie będzie miała większość 248 posłów, więc teoretycznie po upływie konstytucyjnych siedmiu dni mogłaby przegłosować taki wniosek i tym samym "zmusić" prezydenta do przyjęcia dymisji obecnego rządu Morawieckiego i powołania na jego miejsce Donalda Tuska.

Dlaczego ten "wytrych" nie jest możliwy?

"Gdy rząd jest zdymisjonowany, nie ma faktycznie przeciwko komu wystąpić z tym wnioskiem"

Konstytucjonalistka dr hab. Joanna Juchniewicz z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie w analizie dla Konkret24 pisze wprost:

Scenariusz przedstawiony przez Leszka Millera nie jest możliwy do przeprowadzenia z bardzo prostego powodu. Z chwilą złożenia przez Prezesa Rady Ministrów dymisji gabinetu nie ma rządu.

Prawniczka wyjaśnia: "Wniosek o wyrażenie konstruktywnego wotum nieufności składany jest przeciwko pełniącemu swój urząd Prezesowi Rady Ministrów i gabinetowi (czyli takiemu, który jest powołany, a nie został zdymisjonowany). Gdy rząd jest zdymisjonowany, nie ma faktycznie przeciwko komu wystąpić z tym wnioskiem".

Podobnie uważa dr Marcin Krzemiński, konstytucjonalista z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego. "Na miejscu nowej koalicji bym się obawiał takiego posunięcia" - stwierdza w analizie przesłanej Konkret24. I wyjaśnia:

Przegłosowanie wotum nieufności wobec rządu, który złożył już dymisję, nie doprowadzi do zakończenia działalności rządu, ponieważ w trybie konstruktywnego wotum nieufności wybierany jest jedynie nowy premier. A żeby doszło do zmiany rządu, muszą być jeszcze dobrani ministrowie i cały rząd musi być powołany oraz zaprzysiężony przez prezydenta.

"I tu zaczynają się schody, ponieważ w art. 158 traktującym o konstruktywnym wotum nieufności nie ma przepisu odsyłającego do art. 154 wskazującego terminy do powołania nowej Rady Ministrów. Dobry prawnik sięgnie po analogię. Ale wielokrotnie się już przekonaliśmy, że prezydent trzyma się kurczowo wykładni literalnej" - pisze w analizie dr Krzemiński. "I wtedy jako obywatele możemy znaleźć się w sytuacji, w której mamy wybranego nowego premiera przez Sejm, ale bez rządu. A prezydent twierdzi, że nie ma normy, która określałaby termin powołania nowego rządu. W tym czasie dotychczasowy rząd pozostaje u władzy" - dodaje.

Profesor Juchniewicz zauważa więc, że nie można wystąpić z wnioskiem o konstruktywne wotum nieufności względem rządu, który podał się do dymisji i faktycznie go nie ma, a jedynie wykonuje przez jakiś czas swoje obowiązki. Doktor Krzemiński dodaje natomiast, że w takim wniosku wskazuje się jedynie nowego premiera, a tym samym do zaprzysiężenia jego ministrów przez prezydenta i tak działałby dotychczasowy rząd (czyli Morawieckiego).

Wniosek może być złożony, ale nie rozpatrzony

Profesor Juchniewicz zapytana, czy posłowie mimo wszystko mogą złożyć taki wniosek na pierwszym posiedzeniu Sejmu, odpowiada, że mogą, ale marszałek Sejmu nie będzie mógł go przekazać do dalszych prac. "Wniosek nie będzie mógł być rozpatrzony, bo będzie wnioskiem bezprzedmiotowym: nie ma Rady Ministrów, której można konstruktywne wotum nieufności wyrazić" - wyjaśnia konstytucjonalistka.

Natomiast dr Marcin Krzemiński podsumowuje: "Myślę, że z punktu widzenia nowej koalicji ryzyko jest zbyt duże, żeby je podejmować dla tych ewentualnie uzyskanych kilku albo kilkunastu dni".

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24

Pozostałe wiadomości

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+

Ciało Carlo Acutisa - zwanego pierwszym świętym z pokolenia millenialsów - od lat wystawione jest na widok publiczny. Wygląda, jakby nastolatek właśnie zapadł w sen. To rodzi pytania, dlaczego 19 lat po śmierci jego ciało nie uległo rozkładowi. Wyjaśniamy krążące w sieci nagranie.

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Tak wygląda ciało Acutisa 19 lat po śmierci? Co pokazuje ten film

Źródło:
Konkret24

Nie maleje natężenie fałszywych przekazów na temat rosyjskich dronów nad Polską. Prorosyjskie trolle zaprzeczają wręcz udokumentowanym faktom i podważają relacje ofiar uderzenia dronami. Małżeństwo, którego dom zniszczył jeden z wystrzelonych obiektów, czuje się zaszczute falą kłamstw i manipulacji. Celem tej akcji Kremla jest też podważanie wiarygodności profesjonalnych mediów.

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

"Ludzie, mieszkam na tej wsi". Nie mieszka. Trolle Kremla uderzają w ofiary

Źródło:
Konkret24

Niemal milion wyświetleń zyskał anglojęzyczny post pokazujący rzekome ruchy polskich wojsk tuż przed rosyjsko-białoruskimi ćwiczeniami Zapad-2025. To kolejny przykład jak dezinformacja podsyca emocje i buduje narrację o eskalacji napięć.

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Polskie wojsko "rozgrzewa się"? Manipulacja w związku z Zapad-2025

Źródło:
Konkret24

Internauci i media szeroko komentują słowa wiceprezydenta USA J.D. Vance'a, który stwierdził, że Donald Trump "nie widzi powodów", by izolować Rosję. Niektórzy sugerowali, że słowa te padły w kontekście naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Wyjaśniamy, co dokładnie powiedział Vance.

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

J.D. Vance o współpracy z Rosją. Co powiedział?

Źródło:
Konkret24

Dysfunkcyjne państwo, podważanie pomocy NATO, straszenie wojną - takie kremlowskie narracje będą sączone Polakom w najbliższych tygodniach. Ich celem wcale nie jest to, byśmy polubili Rosję, tylko byśmy przestali ufać sojusznikom i jeszcze bardziej skłócili się z Ukrainą. Wlatujące do Polski drony i rozpoczynające się manewry rosyjsko-białoruskie nie są tu bez znaczenia.

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Jedna wojna już trwa. Ta o nasze umysły. "Rosja próbuje nowych rzeczy"

Źródło:
Konkret24

Falę komentarzy wzbudziła wypowiedź rzeczniczki resortu spraw wewnętrznych Karoliny Gałeckiej podczas konferencji prasowej. A konkretnie: chodzi o fragment jej wystąpienia, który w mediach społecznościowych zaprezentował właściciel Kanału Zero. Oburzenie wywołał fakt, jak jedno zdanie wykorzystał on do manipulacji.

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Rzeczniczka, która "uciekłaby z Polski"? Jak zmanipulowano tę wypowiedź

Źródło:
Konkret24

Premier Donald Tusk zapowiedział w Sejmie uruchomienie konsultacji sojuszniczych w NATO na podstawie artykułu 4. Traktatu Północnoatlantyckiego. Wyjaśniamy, z czym się wiążą te przepisy.

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Artykuł 4. traktatu o NATO: o czym stanowi? Co powoduje?

Źródło:
Konkret24

Wpis posła Michała Wosia z PiS o zamianie polskiego napisu na niemiecki wywołał burzę w sieci. Część internautów grzmiała o "germanizacji" Gdańska, inni zarzucali posłowi wprowadzanie w błąd. O co chodzi ze zmianą i kiedy do niej doszło.

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

"Germanizacja wróciła" w Gdańsku? Burza o napis po niemiecku

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia z pogrzebu ofiar zbrodni wołyńskiej w Puźnikach wzbudzają pytania i komentarze internautów. Chodzi o "rozmiary trumien" - według niektórych są one "zastanawiające", budzą podejrzenia i domysły. Niesłusznie.

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Pogrzeb w Puźnikach i pytania o rozmiary trumien. "Małe dzieci tam leżą"?  

Źródło:
Konkret24

"Sami Ukraińcy na egzaminie", "nawet jednego Polaka" - utyskuje były kandydat na prezydenta, opowiadając o egzaminach do Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Lista przyjętych dowodzi, że mówi nieprawdę. A wyjaśnienie, gdzie on zobaczył "całe sale Ukraińców", jest proste.

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Egzaminy do SGH. "Całe sale Ukraińców"? Uczelnia wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy przywrócenie przez Polskę kontroli na zachodniej granicy spowodowało, że maleją liczby przekazywanych nam z Niemiec cudzoziemców? Prezentujemy najświeższe statystyki strony polskiej i niemieckiej.

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

"Proceder trwa nadal"? Ilu migrantów przekazano ostatnio z Niemiec do Polski

Źródło:
Konkret24

"Nawet Namibia wytargała od nich odszkodowanie, ale Polakom nic się nie należy" - takie głosy padają w dyskusji na temat reparacji od Niemiec dla Polski za drugą wojnę światową. Europoseł PiS twierdzi, że afrykański kraj dostał już od Niemiec ponad miliard euro. Tylko że to fałsz. Nie jedyny w tej narracji.

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

"Nawet Namibia wytargała" od Niemiec odszkodowanie? Mamy odpowiedź

Źródło:
Konkret24

Prawo i Sprawiedliwość alarmuje o podwyżce składek ZUS dla przedsiębiorców od 2026 roku. Składki faktycznie mają wzrosnąć, ale mechanizm ich wyliczania nie jest żadną nowością. Działa od lat, a wcześniej korzystała z niego także Zjednoczona Prawica.

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

"ZUS w górę!" straszy PiS. Według tych samych zasad rośnie od lat

Źródło:
Konkret24

Widok wygłodzonego skrzypka w Auschwitz, kobiety uratowanej z rzezi wołyńskiej czy pielęgniarki na plaży Omaha porusza. "Historia jak żywa" - myślisz. Tymczasem ktoś przy innym komputerze liczy zyski. Bo w tych obrazach nie chodzi ani o sentyment, ani o historyczną pamięć. Historycy ostrzegają i mówią o metahistorii.

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Wyglądają jak żywi. Nigdy nie istnieli. Metahistoria to groźne zjawisko

Źródło:
TVN24+

Historia osady z epoki odkrytej na szkockich wyspach zaciekawiła wielu internautów. Tym większe oburzenie wywołało jednak zdjęcie, które wcale nie przedstawia tego miejsca. Wyjaśniamy, co pokazuje.

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Osada w Szkocji "starsza niż piramidy w Egipcie". Tak, ale coś tu nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Tylko prąd z węgla jest prawdziwy, a ten z wiatru "to gorsze, słabsze elektrony" - przekonuje autor filmu na TikToku. Dowodem według niego jest "niedoprane pranie". Internauci nie dowierzają, a eksperci wyjaśniają.

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Z wiatru jest "gorszy prąd"? Nie od tego zależy energia w gniazdku

Źródło:
Konkret24

Włosi finansują ze środków KPO wypłaty reparacji za straty spowodowane przez Niemców w czasie drugiej wojny - taki przekaz pojawił się zaraz po tym, gdy prezydent Nawrocki wrócił do tematu wypłaty reparacji dla Polski. Niektórzy twierdzą nawet, że na te wypłaty dla Włochów składają się Polacy - w ramach unijnych składek. Punktujemy główne trzy kłamstwa tej narracji.

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Włosi, reparacje od Niemiec i wypłaty z KPO. "My Polacy to finansujemy"?

Źródło:
Konkret24

Czy zawetowanie przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy o środkach ochrony roślin spowoduje, że wszyscy będą musieli już od 2026 roku obsługiwać elektroniczny system rejestru? Powstał spór, zapytaliśmy więc Komisję Europejską.

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Prezydent zawetował ustawę. Pomógł rolnikom czy nie? Mamy odpowiedź Komisji Europejskiej

Źródło:
Konkret24

Członek organizacji paramilitarnej związanej z Grzegorzem Braunem alarmuje w sieci, że rząd Donalda Tuska zakazał policjantom noszenia na mundurach naszywek z polską flagą. Nagranie jest szeroko komentowane Wyjaśniamy, czego jego autor nie wie.

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

"Tuskoland" zakazał flagi na mundurze? Policja wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Donald Tusk pokazał dane o "tym, co zostaje w portfelu każdego dnia", w sieci pojawiły się głosy, że przedstawił stare statystyki. Według europosła PiS Tusk "sam się zaorał", bo przypisał sobie osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy. Skąd więc pochodzą liczby zaprezentowane przez premiera?

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

"Tusk sam się zaorał"? Jakie dane pokazał

Źródło:
Konkret24

Podwyżki pensji nauczycieli pozostają kością niezgody między Ministerstwem Edukacji Narodowej a Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. W tej sprawie głos zabrał były minister edukacji Przemysław Czarnek. Utrzymuje, że za czasów Zjednoczonej Prawicy wynagrodzenie początkującego nauczyciela wzrosło o 100 procent. Rzeczywistość jest inna.

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

"100 procent więcej dla młodych nauczycieli"? Jak rosły ich pensje

Źródło:
Konkret24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24