Samochód Nowaka dla Straży Granicznej: "tak można bez wyroku sądu"? Prokuratura: jest przepis. Prawnicy: niekonstytucyjny


"Czy Sławomir Nowak został prawomocnie skazany, że ktoś odbiera mu mienie?" - pytają internauci, komentując informację o tym, że samochód zabezpieczony w śledztwie przeciwko Nowakowi zostanie przekazany Straży Granicznej. Prokuratura wskazuje na przepis z ustawy covidowej, ale prawnicy nieraz podważali jego konstytucyjność.

Internauci dyskutują w mediach społecznościowych, jak to jest możliwe, że bez wyroku sądu samochód zabezpieczony w śledztwie prowadzonym przeciwko Sławomirowi Nowakowi może być przekazany Straży Granicznej. 5 października poinformowały o tym media - m.in. TVP Info i Wpolityce.pl. Podały, że warte ok. 400 tys. zł auto Prokuratura Okręgowa w Warszawie przekaże nieodpłatnie Straży Granicznej.

"Bez wyroku zarekwirowali mu samochód i wzięli na swój użytek" - ten oraz wiele wpisów w podobnym tonie pojawiło się w internecie. Część internautów nie kryła oburzenia. Wskazywali, że decyzję o przekazaniu podjęła prokuratura, a nie sąd i że Nowak nie został prawomocnie skazany. "Czy ktoś może powiedzieć czy tak można w cywilizowanym kraju bez wyroku sądu?"; "Państwo z dykty. Nowak nie został prawomocnie skazany, a tutaj już jego mienie komuś przekazują"; "W przypadku Nowaka to nawet aktu oskarżenia jeszcze nie ma"; "Czy Nowak został prawomocnie skazany że ktoś odbiera mienie?" - pytali (pisownia wszystkich postów oryginalna).

"Nie chce być obrońcą Sławomira Nowaka, ale czy naprawdę można osobie niewinnej (nieskazanej prawomocnym wyrokiem) zabrać samochód? Chciałbym wiedzieć jak Straż Graniczna wykorzysta SUVa, którego właściwości terenowe kończą się na tym, że auto ma duży prześwit…" - napisał na Twitterze Jan Strzeżek z Porozumienia, radny z warszawskich Bielan. "A to jakiś wyrok w sprawie @SlawomirNowak już był, że pan wiceminister pisze 'przestępczy majątek' a prokuratura coś konfiskuje i przekazuje SG? Naprawdę?" - zapytał również na Twitterze Jacek Czarnecki z Radia Zet.

Sprawdziliśmy, czy i jakie są podstawy prawne takiej decyzji prokuratury.

Sławomir Nowak i poręczenie majątkowe ("Polska i Świat" z 17.06.2021)
Sławomir Nowak i poręczenie majątkowe ("Polska i Świat" z 17.06.2021)

Prokuratura: samochód "przyczyni się do zapobieżenia powstawania kolejnych ognisk zachorowań SARS-CoV-2"

Samochód został opisany 20 lipca 2020 roku podczas dokonanych przez CBA zatrzymań, w tym m.in. Sławomira Nowaka. Ma napęd na cztery koła, systemy wspomagające i silnik o mocy 300 koni mechanicznych. Został wyprodukowany w 2018 roku. Jego właścicielem jest podejrzany w śledztwie przeciwko Nowakowi trójmiejski biznesmen i przyjaciel byłego ministra transportu – Jacek P. Mężczyzna twierdził, że kupił pojazd na prośbę Nowaka za pieniądze pochodzące z łapówek i to Nowak miał go użytkować.

Auto ma teraz zasilić flotę pojazdów używanych przez funkcjonariuszy Straży Granicznej podczas realizowania zadań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa publicznego zagrożonego m.in. nielegalną migracją. "Przekazanie samochodu przyczyni się również do zapobieżenia powstawania kolejnych ognisk zachorowań SARS-CoV-2, chociażby poprzez umożliwienie sprawnego transportu osób zarażonych, z którymi wykonywane są czynności procesowe" – poinformowała 5 października Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Samochód zostanie fizycznie przekazany funkcjonariuszom po uprawomocnieniu się postawienia prokuratora z 30 września 2021 roku, na które stronom postępowania przysługuje zażalenie.

Jaka podstawa prawna?

Rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformowała, że podstawą prawną przekazania samochodu jest art. 232b par. 1 Kodeksu postępowania karnego. Ten sam przepis podał na Twitterze jako podstawę wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.

To m.in. na art. 232b wskazywaliśmy w czerwcu 2020 roku, gdy opisywaliśmy, jak przy okazji kolejnych tarcz antykryzysowych zmieniane są przepisy karne. Ten artykuł został dodany do Kodeksu postępowania karnego na mocy ustawy z 28 marca 2020 roku o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw - czyli jednej z nowelizacji tzw. ustawy covidowej. Artykuł obowiązuje od 31 marca 2020 roku.

Mówi on o tym, że w czasie zagrożenia epidemicznego czy pandemii prokurator może orzec, że zabezpieczone przez służby przedmioty pochodzące z przestępstw (np. samochody) można nieodpłatnie przekazywać państwowym i samorządowym instytucjom, np. Straży Granicznej:

W stanie zagrożenia epidemicznego lub stanie epidemii zajęte przedmioty mające znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego, można nieodpłatnie przekazać podmiotom leczniczym, Państwowej Straży Pożarnej, Siłom Zbrojnym Rzeczypospolitej Polskiej, Policji, Straży Granicznej oraz instytucjom państwowym i samorządowym. Art. 192 Kodeksu karnego wykonawczego stosuje się odpowiednio. art. 232b par. 1 Kodeksu postępowania karnego

Decyduje o tym prokurator podejmuje w czasie postępowania przygotowawczego, a po wniesieniu aktu oskarżenia - właściwy sąd. Na decyzję prokuratora można złożyć zażalenie, ale to jej nie wstrzymuje - np. auto może być przekazane jakiejś instytucji. Potem ewentualnie zwrócone, a gdy jest to niemożliwe, może być wypłacone odszkodowanie.

Sprzęt skonfiskowany mafiom przekazywano służbom

"Przestępcze majątki trafiają do służb chroniących naszą Ojczyznę to dzięki zmianom w prawie przeprowadzonym przez Ministra Sprawiedliwości @ZiobroPL" - napisał 5 października na Twitterze wiceminister Marcin Warchoł, komentując przekazanie samochodu Nowaka Straży Granicznej.

To nie pierwszy raz, gdy państwowe instytucje powołują się na art. 232b i przekazują skonfiskowany przestępcom majątek. Od wejścia w życie tego przepisu wielokrotnie przedstawiciele służb się tym chwalili. Na przykład tylko w tym roku:

- w marcu Prokuratura Krajowa poinformowała, że m.in. sprzęt elektroniczny i samochody odebrane mafii tytoniowej trafiły do szpitali i policji;

- w kwietniu policja poinformowała o przekazaniu szpitalom przedmiotów zabezpieczonych wcześniej w ramach śledztwa dotyczącego grupy wytwarzającej m.in. faktury kosztowe - m.in. sterylizatora, łóżka pielęgnacyjnego czy masażera;

- we wrześniu Prokuratura Okręgowa w Zamościu poinformowała o przekazaniu dwóch placówkom Straży Granicznej m.in. wózków widłowych oraz koparko-ładowarki, na które natrafiła w nielegalnej wytwórni wyrobów tytoniowych.

"Przekazanie" czy "przepadek"? Wątpliwości konstytucyjne

Już pod dwóch miesiącach obowiązywania art. 232b, na początku czerwca 2020 roku, "Dziennik Gazeta Prawna" opublikował tekst pt. "Prokuratura i KAS konfiskują i przekazują na potęgę. Na podstawie niekonstytucyjnego przepisu". Informował, że na rzecz walki z epidemią przekazano już ponad 200 tys. litrów zajętego alkoholu i 15 tys. litrów oleju opałowego.

Jak ustaliła gazeta, na początku kwietnia 2020 roku roku prokurator krajowy rozesłał do wszystkich jednostek pismo, w którym polecił stosowanie art. 232b Kodeksu postępowania karnego i "dokonanie przeglądu zabezpieczonych w postępowaniach dowodów rzeczowych". Pisał: "Należy uzgadniać z podmiotami wskazanymi w tym przepisie, jakie przedmioty są dla nich niezbędne do realizacji zadań". Jeden z prokuratorów opowiadał gazecie: "Dostaliśmy też polecenie, by składać cotygodniowe raporty z tego, ile np. alkoholu zostało zajęte i nieodpłatnie przekazane. Co więcej, jeśli w jakiejś sprawie zostanie zabezpieczony alkohol, a ja nie wydam postanowienia o jego nieodpłatnym przekazaniu na cele walki z COVID-19, to mam złożyć wyjaśnienia, dlaczego od tego odstąpiłem". Prokurator ten ocenił, że przepis jest sprzeczny z Konstytucją. Jej 46 artykuł stanowi, że "przepadek rzeczy może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu".

"W polskim porządku prawnym o zgodności ustaw z konstytucją orzeka Trybunał Konstytucyjny. Przepis nie został uchylony przez TK i ma status przepisu obowiązującego" - odpowiedziała "Dziennikowi Gazecie Prawnej" Prokuratura Krajowa w czerwcu 2020 roku.

Część prawników uważa, że przekazywanie przedmiotów instytucjom na mocy art. 232b Kodeksu postępowania karnego łamie jednak 46 artykuł Konstytucji, ponieważ w istocie oznacza on przepadek rzeczy na rzecz tych instytucji - czyli to, że właściciele nigdy tych rzeczy nie odzyskają.

"'Przekazanie' obejmować musi przeniesienie własności, a zatem organ, który dokonał zatrzymania rzeczy, działając w miejsce Skarbu Państwa, musi sam najpierw tę własność nabyć. Instytucja ta zatem funkcjonalnie jest analogiczna z przepadkiem. Rozwiązanie to nie jest zgodne z art. 46 Konstytucji RP, który stanowi, że przepadek rzeczy może nastąpić tylko na mocy prawomocnego orzeczenia sądu" - pisał pod koniec marca 2020 roku do marszałek Sejmu Elżbiety Witek ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Według niego sądowa kontrola decyzji o takim przekazaniu jest w istocie iluzoryczna, ponieważ w momencie nieodpłatnego przekazania rzeczy podmiotowi trzeciemu Skarb Państwa traci własność rzeczy. Nie może ich zatem zwrócić osobie, której zostały odebrane.

Ten przepis "stanowi ewidentne naruszenie Konstytucji w zakresie prawa obywatela do sądu (art. 45 Konstytucji) oraz ochrony prawa własności (art. 21 ust. 2 i art. 64 Konstytucji)" - to z kolei opinia z końca marca 2020 roku Fundacji Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.

"Trudno wskazać podstawę prawną, w oparciu o którą Skarb Państwa własność tych przedmiotów nabył. Rozwiązanie to jest więc analogiczne do przepadku mienia, choć brak jest prawomocnego orzeczenia o przepadku" - ocenili adwokaci Bartosz Tiutiunik i Jakub Pilc w kwietniu 2020 roku na łamach "Palestry".

"Wobec tego, że przekazanie przedmiotów jest de facto orzeczeniem o przepadku, wątpliwe pod względem zgodności ze wskazanym przepisem Konstytucji RP (art. 46 - red.) jest przyznanie prokuratorowi takiego uprawnienia" - napisał w komentarzu do Kodeksu postępowania karnego dr Krzysztof Eichstaedt, sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi.

Identycznie ocenił to w innym komentarzu do Kodeksu postępowania karnego prof. dr hab. Arkadiusz Lach, stwierdzając: "przekazanie należy uznać za formę przepadku, co wymaga orzeczenia sądu".

"O takich kwestiach powinien decydować sąd. I środowiska prawnicze postulują, żeby także na etapie postępowania przygotowawczego było to w gestii sędziego. Przypominam, ma chodzić o przedmioty, które mają mieć znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego. I przekazywane na rzecz m.in. podmiotów leczniczych - co też jest niejasne. Cały ten zapis jest wchodzeniem w sferę prawa własności" - oceniała w rozmowie z portalem Prawo.pl Anna Kątnik-Mania, adwokat, z Okręgowej Rady Adwokackiej w Koszalinie.

Prawnicy, oprócz zarzutów o niekonstytucyjności, wskazywali też na fakt, że przepis wprowadzony ustawą covidową jest zbyt ogólny. "Przepis ten jest do tego stopnia ogólny, że to od swobodnej decyzji organu procesowego zależeć będzie uznanie, które mienie ma taki charakter (mające znaczenie dla zdrowia lub bezpieczeństwa publicznego- red.). Przepis obejmuje nie tylko przedmioty pochodzące z przestępstwa i następnie podlegające przepadkowi, ale także każdy dowód w sprawie (nawet jeśli uzna się na późniejszym etapie postępowania, że nie ma znaczenia dla postępowania), a także mienie, które należałoby na mocy innych przepisów zwrócić np. pokrzywdzonemu" - oceniała mecenas Kątnik-Mania. "Katalog podmiotów, którym można będzie przekazywać zajęte rzeczy, jest otwarty i nieprecyzyjny, obejmuje bowiem m.in. 'instytucje państwowe i samorządowe'. Konieczne jest określenie katalogu tych instytucji w sposób ścisły i zamknięty" - pisał Adam Bodnar.

Wiceminister sprawiedliwości wskazuje na dyrektywę PE

Słuszności wprowadzenia art. 232b do Kodeksu postępowania karnego bronił na Twitterze 5 października wiceminister Warchoł. W kilku wpisach wskazywał, że to właśnie ten przepis był podstawą decyzji o przekazaniu samochodu.

Odnosząc się do stawianych przez internautów zarzutów, że prokuratura działa bez wyroku sądu, powołał się na dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady z 3 kwietnia 2014 roku w sprawie zabezpieczenia i konfiskaty narzędzi służących do popełnienia przestępstwa i korzyści pochodzących z przestępstwa w Unii Europejskiej. "Fakt popełnienia przestępstwa nie oznacza ustalenia jego sprawcy. To ostatnie dokonuje się wyrokiem. Zabezpieczenia mienia dokonuje się jednak przed wyrokiem, o czym jasno stanowi dyrektywa UE" - stwierdził.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Tomasz Gzell/PAP

Pozostałe wiadomości

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Wobec trwającej dyskusji prezydent Andrzej Duda miał zachęcać do ponownego przeliczenia głosów w wyborach - tak wynika z cytatu rozsyłanego obecnie w mediach społecznościowych. Pokazujemy, kiedy prezydent wypowiedział te słowa i jak dokładnie brzmiały.

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Andrzej Duda o "rzetelnym przeliczeniu głosów". Kiedy to mówił

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Jedno zdanie Morawieckiego. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

W sieci rozpowszechniany jest przekaz, jakoby biskup Jerzy Mazur miał potępić zgwałcone kobiety, które zażyły tabletkę "dzień po". Nie ma dowodów, że duchowny wypowiedział słowa, które mu się przypisuje. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego cytatu.

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Biskup o zgwałconych kobietach i tabletce "dzień po"? Fałszywy cytat

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24

Pytany o krytykę ze strony Magdaleny Biejat, szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz stwierdził, że jej frustracja "pewnie wynika z tego, że Grzegorz Braun dostał więcej głosów kobiet" niż kandydatka Lewicy. Ale to nieprawda.

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Kosiniak-Kamysz reaguje na "uszczypliwości tiktokowe" Biejat. Nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Najpierw za spłatę przez Polskę ukraińskich odsetek oberwało się premierowi Donaldowi Tuskowi. Potem tłumaczyć się z tego musiał były premier Mateusz Morawiecki. Zamieszanie - i jednocześnie akcję dezinformacyjną w internecie - wywołał jeden z posłów Konfederacji, ukrywając istotny szczegół w swoim przekazie.

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

"Polska spłaca ukraińskie odsetki". Poseł Konfederacji uderzył w Tuska, tłumaczy się Morawiecki

Źródło:
TVN24+

Niemiecki czarnoskóry europoseł miał skrytykować Polskę i stwierdzić, że wybory prezydenckie zostały sfałszowane. Taka informacja, okraszona zdjęciem rzekomego polityka, wywołała w sieci antyunijne i rasistowskie komentarze. Tylko że na zdjęciu jest ktoś inny, przekaz miał być żartem - ale za prawdziwy wziął go nawet poseł PiS.

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

"Niemiecki europoseł" i "sfałszowane wybory". Miał być żart, jest hejt

Źródło:
Konkret24

Rząd przygotowuje rzekomo ustawę, dzięki której nielegalni migranci będą przejmować mieszkania komunalne - tak twierdzą politycy PiS. Ministerstwo rozwoju ocenia ten przekaz dosadnie: jako "oderwany od rzeczywistości", nastawiony na "wzbudzanie niepokoju Polaków".

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Mieszkania komunalne "dla nielegalnych migrantów"? "Kompletna bzdura"

Źródło:
Konkret24

Ukraiński rzekomo ma zostać wprowadzony jako drugi język obcy do szkół podstawowych. Miałby zastąpić hiszpański, niemiecki czy francuski. Byłby przedmiotem obowiązkowym. W dodatku stałby się częścią egzaminu ósmoklasisty.... Takie nieprawdziwe twierdzenia rozpowszechniają politycy i internauci. Przestrzegamy przed ich powielaniem, bo to fake newsy.

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Ukraiński obowiązkowy? Zamiast niemieckiego czy francuskiego? Trzy nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Z informacji Sądu Najwyższego wynika, że liczba zarejestrowanych protestów wyborczych rośnie z dnia na dzień. Politycy PO przekonują, że liczba protestów wskazuje na konieczność dokładnego sprawdzenia przebiegu głosowania. A europoseł PiS na to, że teraz "jest mniej protestów niż w poprzednich wyborach". Sprawdziliśmy.

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Protesty wyborcze. Mniej czy więcej niż dawniej? Jeden rok się wybija

Źródło:
Konkret24