Jak posłowie pracowali w Parlamencie Europejskim. Kto był aktywny, kto nie, a kto wpływowy

Źródło:
Konkret24
Hołownia: spór polityczny może zabić frekwencję w wyborach
Hołownia: spór polityczny może zabić frekwencję w wyborachTVN24
wideo 2/5
Hołownia: spór polityczny może zabić frekwencję w wyborachTVN24

Wśród dwudziestu najbardziej aktywnych polskich europosłów minionej kadencji jest zarówno Joachim Brudziński z PiS, jak i Sylwia Spurek wybrana z list partii Wiosna. Przeanalizowaliśmy, jak pracowali wszyscy europosłowie. Zastanawia szczególnie niewielka aktywność dwóch z nich.

W niedzielę 9 czerwca wybierać będziemy posłów do Parlamentu Europejskiego. O 53 mandaty przewidziane dla przedstawicieli Polski walczyć będzie 1020 kandydatów, z których 34 było już europosłami w kończącej się kadencji 2019-2024. Ci, którzy ponownie kandydują do europarlamentu, często są więc pytani o swoją dotychczasową aktywność i niekiedy chwalą się intensywną pracą w Strasburgu.

Na przykład była premier, a obecnie europosłanka PiS Beata Szydło 29 maja 2024 roku na antenie RMF FM została zapytana o jedną konkretną rzecz, jaką załatwiła dla Polski w czasie trwania kadencji Parlamentu Europejskiego. "Niektórzy załatwiali sprawy ładowarek, a ja broniłam miejsc pracy w Polsce" - odpowiedziała. "Strategia przemysłowa, nad którą pracowałam... udało się wprowadzić takie zmiany, które nie spowodują, że polski przemysł będzie obciążony nadmiernymi kosztami, a to oznacza, że miejsca pracy dla Polaków będą obronione" - dodała.

Inni chwalili się swoją aktywności nawet bez pytania. Na przykład europoseł PiS Joachim Brudziński 27 maja 2024 roku na antenie Radia Zet mówił: "Politico uznało mnie za najbardziej, że tak powiem, wygadanego ze wszystkich europosłów, nie tylko polskich. Ze wszystkich europosłów miałem na półmetku tej kadencji najwięcej wystąpień". Inna europosłanka PiS Anna Zalewska na debacie przedwyborczej 8 maja 2024 roku stwierdziła natomiast: "W różnych rankingach stałam się najaktywniejszą Polką w europarlamencie, na 38. miejscu byłam".

Jako że ostatnie posiedzenie plenarne Parlamentu Europejskiego tej kadencji odbyło się w kwietniu 2024 roku, można już podsumowywać aktywność dotychczasowych polskich europosłów.

Trzy rodzaje aktywności i ranking wpływu

W naszej analizie uwzględniliśmy 52 polskich eurodeputowanych wybranych w ostatnich wyborach, którzy rozpoczęli swoją kadencję w lipcu 2019 roku (oraz Dominika Tarczyńskiego, który mandat objął dopiero w lutym 2020 roku po formalnym brexicie i odwołaniu brytyjskich europosłów). Braliśmy również pod uwagę aktywność czterech europosłów, którzy przedwcześnie zakończyli kadencję ze względu na wybór na posła lub wejście do nowego rządu. Są to Bartosz Arłukowicz, Krzysztof Hetman, Zbigniew Kuźmiuk (europosłowie do października 2023 roku) i Radosław Sikorski (europoseł do grudnia 2023 roku). Z powodu zbyt krótkiego okresu nie analizowaliśmy natomiast aktywności ich następców: Witolda Pahla, Włodzimierza Karpińskiego, Rafała Romanowskiego i Krzysztofa Brejzy.

Przeanalizowaliśmy trzy rodzaje aktywności europosłów: wystąpienia podczas debat plenarnych, składane projekty rezolucji i pytania kierowane na piśmie lub ustnie do instytucji unijnych (zbliżone do polskich interpelacji poselskich). Nie mogliśmy podsumować obecności posłów na głosowaniach, ponieważ projekt Votewatch.com - w ramach którego gromadzono takie dane - zakończył się w czerwcu 2022 roku.

Na koniec dodajemy także wyniki polskich europosłów w rankingu wpływu publikowanego przez prywatną agencję BCW oceniającą "zdolność eurodeputowanych do wywierania wpływu na prace parlamentarne".

Najwięcej wystąpień podczas debat

Europosłowie mogą zabierać głos podczas debat w Parlamencie Europejskim na podobnej zasadzie co w polskim parlamencie. Mogą również przesłać pisemną opinię, która zostaje odczytana w czasie posiedzenia. Każde takie wystąpienie jest zapisywane jako "wkład do debaty parlamentarnej" i widoczne na profilu danego eurodeputowanego na stronach PE. Na tej podstawie ustaliliśmy, że najwięcej takich wystąpień miała Ewa Kopacz (Platforma Obywatelska) - 327, choć w jej przypadku dane są zawyżone, ponieważ w kończącej się kadencji pełniła ona funkcję wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego. W związku z tym czasami prowadziła obrady i jako "wkłady do debaty parlamentarnej" zapisywano także jej uwagi oraz ogłoszenia, np. "Głosowanie odbędzie się we wtorek, 12 grudnia 2023 roku" lub "Zamykam debatę".

Tak więc spośród europosłów, którzy nie pełnili żadnej funkcji w Parlamencie Europejskim, najczęściej głos w debatach zabierał Joachim Brudziński (PiS) - miał 231 "wkładów do debaty". Za nim byli Łukasz Kohut (Nowa Lewica) - 186 i Anna Fotyga (PiS) - 172. Najrzadziej w ten sposób udzielali się Jarosław Kalinowski (Polskie Stronnictwo Ludowe) - 8, Jacek Saryusz-Wolski (PiS) - 12 i Tomasz Poręba (PiS) ex aequo z Bogusławem Liberadzkim (Nowa Lewica) - po 19.

Przypomnijmy, że Joachim Brudziński mówił: "Politico uznało mnie za najbardziej, że tak powiem, wygadanego ze wszystkich europosłów. Ze wszystkich europosłów miałem na półmetku tej kadencji najwięcej wystąpień". Rzeczywiście w rankingu portalu Politico Brudziński został określony jako "najbardziej rozmowny". Analiza obejmowała jednak tylko połowę kadencji (o czym wspomniał europoseł), a zestawienie było dosyć oryginalne, ponieważ porównywano w nim liczbę słów wypowiedzianych podczas posiedzeń przez poszczególnych europosłów. Nie podano jednak czy dziennikarze brali pod uwagę wypowiedzi w ojczystym języku posła, czy tłumaczenia na inny język - np. na angielski - a nawet to mogło wpłynąć na ewentualny wynik.

Anna Zalewska przekonywała natomiast: "w różnych rankingach stałam się najaktywniejszą Polką w europarlamencie, na 38. miejscu byłam". Takie miejsce Zalewska zajęła w rankingu aktywności opublikowanym przez węgierską firmę konsultingową Eulytix. Ta analiza również obejmowała jednak wyłącznie okres od czerwca 2020 do sierpnia 2021 roku. Między innymi dlatego portal Demagog, który weryfikował tę wypowiedź europosłanki PiS, ocenił ją jako manipulację. Dodano, że w analizie przeprowadzonej przez Demagog za okres całej kadencji (2019-2024) Anna Zalewska była dopiero ósmą polską europosłanką pod względem aktywności.

Najwięcej projektów rezolucji

Europosłowie mogą też składać projekty rezolucji, które są potem poddawane pod głosowanie przez Parlament Europejski. Zgodnie z regulaminem mają one być "poświęcone aktualnym zagadnieniom" i może składać je komisja parlamentarna, grupa polityczna lub co najmniej pięć procent posłów. W praktyce eurodeputowani najczęściej masowo podpisują się pod rezolucjami swojej grupy politycznej. Z tego powodu jedna rezolucja może być liczona jako złożona przez kilku lub nawet kilkudziesięciu posłów.

Europosłowie mają co prawda także możliwość składania tzw. indywidualnych projektów rezolucji, które "wyrażają ich stanowiska", ale w takim przypadku procedura jest dłuższa, ponieważ takie rezolucje muszą jeszcze przejść akceptację odpowiedniej komisji w PE. Jako że rezolucje indywidualne były składane przez polskich europosłów stosunkowo rzadko - najwięcej złożyła ich Elżbieta Kruk (PiS), ale było to tylko dziewięć projektów - w naszej analizie liczyliśmy je łącznie ze standardowymi rezolucjami. Przypomnijmy, że rezolucje PE wyrażają jedynie stanowisko europarlamentu na dany temat i nie są prawnie wiążące.

I tak: na dziesięciu europosłów, którzy w kończącej się kadencji złożyli najwięcej projektów rezolucji, dziewięciu w europarlamencie reprezentuje PiS. Może to wynikać m.in. z faktu, że często podpisywali się pod rezolucjami, które licznie składała ich grupa polityczna - Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy (ang. European Conservatives and Reformists, ECR). Najaktywniejsza pod tym względem była Anna Fotyga (PiS) - 400 projektów rezolucji, a za nią Witold Waszczykowski (PiS) - 362 i Adam Bielan (PiS) - 353. Żadnej rezolucji nie podpisali natomiast Jarosław Kalinowski (PSL) i Janusz Lewandowski (PO), a tylko jedną Marek Balt (Lewica). Przypomnijmy, że Jarosław Kalinowski był także najmniej aktywny podczas debat parlamentarnych.

Najwięcej złożonych interpelacji

Jeszcze inną aktywnością europosłów są pytania ustne i pytania wymagające odpowiedzi na piśmie, które przypominają polskie interpelacje poselskie. Politycy mogą kierować je do Komisji Europejskiej, Rady Unii Europejskiej lub wiceprzewodniczącej Komisji/wysokiego przedstawiciela Unii ds. polityki zagranicznej. Pytania ustne - podobnie jak projekty rezolucji - mogą być składane przez komisje parlamentarne, grupy polityczne lub co najmniej pięć procent posłów. Natomiast pytania wymagające odpowiedzi na piśmie europosłowie mogą składać osobiście lub w kilkuosobowych grupach. Obowiązuje jednak limit maksymalnie dwudziestu pytań na trzy kolejne miesiące.

W naszej analizie oba typy pytań traktowaliśmy łącznie. Najwięcej spośród polskich europosłów zadała ich Sylwia Spurek (niezależna, wybrana z list Wiosny Roberta Biedronia) - 175. Druga pod tym względem była Elżbieta Kruk (PiS) - 125, a trzecia Joanna Kopcińska (PiS) - 112. Najmniej takich europarlamentarnych interpelacji złożyli Janusz Lewandowski (PO) i Jan Olbrycht (PO) - po 5 oraz Grzegorz Tobiszowski (PiS) i Włodzimierz Cimoszewicz (Sojusz Lewicy Demokratycznej - Unia Pracy) - po 6. Przypomnijmy, że Janusz Lewandowski był także ostatni, jeśli chodzi o liczbę złożonych projektów rezolucji (nie złożył żadnego).

Agencja BCW: najbardziej wpływowi europosłowie. Polka w TOP 20

Jeszcze inne zestawienie wszystkich europosłów - tym razem ze względu na ich wpływowość - tworzy BCW (Burson Cohn & Wolfe): międzynarodowa prywatna agencja public relations z siedzibą w Stanach Zjednoczonych. Według własnej metodologii ocenia ona "wpływ parlamentarny", czyli "zdolność do wpływania na ustawodawstwo, kształtowania agendy politycznej, zdobywania głosów i zdobywania pozycji władzy". Ocena odbywa się na podstawie sześciu wskaźników, takich jak umiejętność wpływania na kształt dokumentów zatwierdzanych przez Parlament Europejski.

Spośród polskich europosłów najwyższą pozycję ma Danuta Huebner (PO), która zajmuje 18. miejsce i jest jedynym reprezentantem Polski w pierwszej dwudziestce najbardziej wpływowych europosłów. Następni z Polaków są Patryk Jaki (PiS) - 21. miejsce i Magdalena Adamowicz (niezależna, wybrana z list Koalicji Europejskiej) - 75. miejsce. W pierwszej setce z Polaków znalazł się jeszcze tylko Krzysztof Hetman (PSL) - 89. miejsce, który jednak od października 2023 roku nie jest już europosłem (został ministrem rozwoju, w obecnych wyborach kandyduje ponownie).

Trzech polskich europosłów z najniższym wynikiem "wpływu parlamentarnego" to politycy PiS: Krzysztof Jurgiel - 660. miejsce, Grzegorz Tobiszowski - 629. miejsce i Ryszard Legutko - 591. miejsce.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24