Wystarczy jedno głosowanie czy powinno być referendum? Prawnicy o warunkach wyjścia z Unii Europejskiej

Czy zmiana Konstytucji wystarczy, by utrudnić polexit?Shutterstock

Zdaniem Donalda Tuska istnieje niebezpieczeństwo, że "w nocy wyprowadzi się Polskę z Unii". Zdaniem ministra Andrzej Dery polexit mógłby nastąpić tylko w drodze ogólnonarodowego referendum. Tłumaczymy, kto ma rację i jakie są prawne ramy wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Podczas krajowej konwencji Platformy Obywatelskiej 18 września w Płońsku lider ugrupowania Donald Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólną zmianę art. 90 Konstytucji RP: wpisanie do niej, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich. "To jest bardzo proste przedsięwzięcie" - podkreślał Tusk. "Proszę natychmiast zgodzić się na wspólne przedsięwzięcie: drobna zmiana w konstytucji, która pozwoli uniknąć ryzyka, że w nocy wyprowadzi się Polskę z Unii" - mówił Tusk.

Takim scenariuszem straszą ci, którzy oskarżają rząd, że chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Powtarzają, że wystarczy jedno głosowanie w Sejmie, by to zrobić. Europosłanka KO Róża Thun ostrzegała już kiedyś w "Gazecie Wyborczej", że "PiS wyprowadzi nas z UW w ciągu jednej nocy".

Tymczasem sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera 22 września w Polskim Radiu przekonywał o "generalnej zasadzie w państwach demokratycznych", która ma polegać na tym, że takie decyzje podejmują w drodze referendum. "To jest decyzja fundamentalna, która należy bezpośrednio do narodu" - mówił minister Dera. "Każda odpowiedzialna władza w takim momencie odwoła się do woli narodu, bo jeśli wolą narodu było wejście do Unii Europejskiej, to wolą narodu może być ewentualne wyjście. Decyzję musi podjąć naród, bo innej drogi nie ma" - dodał.

Tak więc naród czy jedno głosowanie w Sejmie? Sprawdziliśmy, na jakich zasadach prawnych można by było przeprowadzić proces wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Tusk zaproponował Kaczyńskiemu zmianę konstytucji. Odpowiedział mu Morawiecki: możemy podjąć dyskusję
Tusk zaproponował Kaczyńskiemu zmianę konstytucji. Odpowiedział mu Morawiecki: możemy podjąć dyskusjęFakty TVN

Procedura ratyfikacyjna umów i traktatów

Z pomocą ekspertów przejrzeliśmy przepisy polskiej konstytucji i ustaw, które mogą się odnosić do ewentualnego polexitu. Przede wszystkim pod uwagę należy wziąć art. 89 i 90 konstytucji oraz ustawę o umowach międzynarodowych, w szczególności art. 22a.

Z art. 89 konstytucji wynika, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej wymaga "uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie" oraz że "zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa".

Art. 90 opisuje proces ratyfikacji umów, w których Polska przekazuje "organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach". Wtedy zgodę na ratyfikację takiej umowy przez prezydenta Sejm i Senat wyrażają większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów. Właśnie na tej podstawie i taką większością Sejm i Senat zgodziły się na ratyfikowanie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 października 2009 roku Traktatu Lizbońskiego, który wprowadzał nowy Traktat o Unii Europejskiej.

Konstytucja dopuszcza wyrażenie zgody na ratyfikację umowy w drodze referendum ogólnokrajowego - tak w 2003 roku Polacy zgodzili się na ratyfikację Traktatu Akcesyjnego, czyli na członkostwo w UE.

Wypowiedzenie umowy zwykłą większością, bez referendum

W Konstytucji RP nie zapisano jednak procedury wychodzenia z Unii Europejskiej. "W art. 90 nie jest wprost wskazane, że odnosi się on także do przypadków, w których Polska opuszcza organizację międzynarodową" - pisze w opinii dla Konkret24 konstytucjonalista dr Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Jego zdaniem mogłoby to prowadzić do wniosku, że do wyjścia Polski z UE nie byłoby konieczne dochowanie procedury opisanej w tym przepisie.

Jak dodaje dr Radejewski, "jest jednak możliwa także inna interpretacja, polegająca na odczytaniu art. 90 w kontekście art. 89, w którym wypowiadanie umów międzynarodowych jest traktowane analogicznie jak ich zawieranie. Wówczas należałoby uznać, że procedura opisana w art. 90 ma zastosowanie także do wyjścia Polski z UE. Taka wykładnia lepiej oddawałaby cel tych przepisów".

Zgodnie z zapisem art. 89 ust. 3 Konstytucji:

Zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa. art. 89 ust. 3 Konstytucji RP

14 kwietnia 2000 roku uchwalono ustawę o umowach międzynarodowych. W 2010 roku po tym, jak prezydent Lech Kaczyński ratyfikował unijny traktat, do tej ustawy dodano artykuł 22a, który opisywał procedurę podejmowania decyzji o rezygnacji z członkostwa w Unii Europejskiej. Inicjatorami tego zapisu byli posłowie i senatorowie Platformy Obywatelskiej - oni też, wspólnie z posłami PSL i Lewicy, przy sprzeciwie wszystkich posłów PiS, uchwalili 5 sierpnia 2010 roku ustawę z nowym artykułem.

Artykuł 22a opisuje następujące kroki podejmowania decyzji o ewentualnym polexicie:

"Przepis art. 22a oznacza w praktyce, że wniosek rządu o opuszczenie UE może być zatwierdzony przez parlament zwykłą większością głosów. To niefrasobliwe rozwiązanie" – mówi Konkret24 prof. Jan Barcz z Akademii Leona Koźmińskiego. Teoretycznie więc jest możliwe przeprowadzenie procedury z art. 22a w ciągu 48 godzin. Przed takim właśnie scenariuszem ostrzegała Róża Thun.

Stąd propozycja Donalda Tuska, by nie do ustawy, ale do Konstytucji RP wpisać swoisty "próg ostrożnościowy" w postaci 2/3 głosów posłów i senatorów niezbędnych do wypowiedzenia umowy międzynarodowej w postaci traktatów unijnych.

Kierownictwo PiS oficjalnie zadeklarowało, że nie dąży do polexitu
Kierownictwo PiS oficjalnie zadeklarowało, że nie dąży do polexituFakty TVN

Doktor Mateusz Radajewski ocenia tę propozycję pozytywnie. "Jej przyjęcie usunie bowiem z tekstu Konstytucji niejasność co do trybu, w jakim powinno dojść do wypowiedzenia umowy międzynarodowej, przekazującej niektóre kompetencje państwa organizacji międzynarodowej. Nowelizacja ustawy o umowach międzynarodowych byłaby w tym przypadku niewystarczająca, gdyż materia ta jest uregulowana na poziomie konstytucyjnym" - stwierdza w opinii dla Konkret24.

"Propozycja jest dobra, ale nie w tym czasie" - tak z kolei pomysł lidera PO ocenia prof. Robert Grzeszczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. "Nie wolno zmieniać konstytucji osobom (politykom), którzy podczas swojej parlamentarnej kadencji oraz pełnienia funkcji w rządzie dopuszczali się łamania Konstytucji. To dobry, bo potrzebny pomysł, ale w zdecydowanie innym momencie naszej historii" - podkreśla.

Skoro referendum w sprawie wejścia, to i w sprawie wyjścia?

Przeciwny propozycji Tuska jest minister w kancelarii prezydenta Andrzej Dera - on uważa, że to nie "zwiększona większość" powinna decydować o ewentualnym polexicie, tylko naród w referendum, tak jak w referendum w 2003 roku zdecydował o wejściu Polski do Unii Europejskiej.

"Nie ma obowiązku prawnego przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii Europejskiej" - informuje prof. Grzeszczak. "Ten obowiązek istnieje w sferze powinności, w sferze moralnej" - dodaje.

"Z prawnego punktu widzenia fakt, że o wejściu do UE zdecydowaliśmy w referendum, nie przesądza o tym, że do opuszczenia UE byłoby konieczne przeprowadzenie kolejnego referendum" - pisze w opinii dla Konkret24 dr Radajewski. Jego zdaniem "nawet gdyby przyjąć, że polexit wymagałby dochowania procedury opisanej w art. 90 konstytucji, możliwe byłoby jego przeprowadzenie na podstawie zgody wyrażonej przez Sejm i Senat większością 2/3 głosów, z pominięciem powszechnego głosowania".

Zwolennikiem referendum w sprawie wyjścia Polski z UE jest natomiast dr Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. "Jeśli zgoda na wejście była wyrażona w referendum, to brak takiego rozwiązania przy wyjściu byłby odebraniem obywatelom ich praw. Skoro Polacy wypowiedzieli się za członkostwem w referendum, to nadal mają prawo decydowania o członkostwie" – podkreśla dr Piotrowski cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną".

81 proc. Polaków chce być nadal w Unii Europejskiej
81 proc. Polaków chce być nadal w Unii Europejskiej tvn24

Sama zgoda to nie wszystko - trzeba negocjować umowę rozstania

Niezależnie od tego, w jakiej procedurze zostanie wyrażona zgoda na wyjście, nie oznacza to wcale, że z chwilą podjęcia takiej decyzji przestajemy być członkiem UE. Możemy być nim długo - wszystko zależy od tego, kiedy o swoim wyjściu zawiadomimy unijnych partnerów. Od czasu brexitu niemal powszechnie znany jest art. 50 Traktatu o Unii Europejskiej, który wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku. Zawiera on przepisy opisujące procedurę wystąpienia państwa z Unii Europejskiej. Ustęp 1 art. 50 brzmi:

Wcześniej żaden dokument Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej czy Wspólnoty Europejskiej ani Unii Europejskiej nie zawierał procedury występowania z tych struktur.

"Powody były dwa. Po pierwsze, nikt nie brał pod uwagę sytuacji, że jakieś państwo będzie chciało ją opuścić, do Wspólnoty państwa przystępowały i zabiegały o członkostwo, a nie myślały o jej opuszczeniu. Po drugie, brak takich regulacji miał stworzyć wrażenie ostatecznego charakteru decyzji o przystąpieniu do Wspólnoty" – czytamy w opinii, jaką 16 sierpnia 2017 roku dla Biura Analiz Sejmowych napisał dr Piotr Wawrzyk, wówczas ekspert ds. międzynarodowych BAS, a obecnie wiceminister spraw zagranicznych.

Zgodnie z art. 50 Traktatu o Unii Europejskiej musimy o zamiarze opuszczenia unii poinformować Radę Europejską. Traktat nie określa terminu, w jakim to musi nastąpić.

Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, był możliwy 31 stycznia 2020 roku, prawie cztery lata po referendum z 23 czerwca 2016 roku, kiedy to prawie 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię. Kraj o zamiarze opuszczenia Unii poinformował Radę Europejską 29 marca 2017 roku - dziewięć miesięcy po referendum.

"Wicemarszałek polskiego Sejmu wskazuje nam brexit jako wzór zachowania"
"Wicemarszałek polskiego Sejmu wskazuje nam brexit jako wzór zachowania"Fakty po południu

Odnosząc to do ewentualnego polexitu: z chwilą oficjalnej notyfikacji Polska przestałaby brać udział w podejmowaniu unijnych decyzji – formalnie byłaby nadał członkiem UE, ale już bez prawa głosu. Dopiero po oficjalnej notyfikacji zamiaru opuszczenia wspólnoty rozpoczynają się negocjacje umowy określającej warunki wystąpienia. Maksymalny czas na negocjacje to dwa lata od powiadomienia o zamiarze wyjścia z UE, chyba że Rada Europejska w porozumieniu z Polską podjęłaby jednomyślnie decyzję o przedłużeniu tego okresu.

W przypadku Wielkiej Brytanii trzykrotnie go przedłużano. Ostatecznie umowę brexitową brytyjski parlament zatwierdził 9 stycznia 2020 roku, a 29 stycznia 2020 roku zrobił to Parlament Europejski. Weszła ona w życie 31 stycznia 2020 roku.

Droga bez odwrotu? Jest furtka

Artykuł 50 traktatu nie przewiduje możliwości wycofania się z decyzji o opuszczeniu UE. W ust. 5 napisano: "Jeżeli Państwo, które wystąpiło z Unii, zwraca się o ponowne przyjęcie, jego wniosek podlega procedurze, o której mowa w artykule 49". Czyli trzeba formalnie i ostatecznie wystąpić ze wspólnoty, a potem na nowo ubiegać się o jej członkostwo.

Ale furtkę na zmianę decyzji, zanim opuszczenie unii stanie się faktem, otworzył Trybunał Sprawiedliwości UE. W wyroku z 10 grudnia 2018 roku stwierdził, że "dopóki nie wejdzie w życie umowa o wystąpieniu zawarta między Unią a danym państwem członkowskim lub, w przypadku braku takiej umowy" i dopóki nie minie dwuletni czas na negocjacje umowy o wystąpieniu "państwo członkowskie zachowuje uprawnienie do wycofania w sposób jednostronny notyfikacji zamiaru wystąpienia, zgodnie ze swymi wymogami konstytucyjnymi"

To wycofanie musi być przedłożone Radzie Europejskiej na piśmie, a ponadto musi być jednoznaczne i bezwarunkowe - jak stwierdził TSUE: "w tym znaczeniu, żeby miało ono na celu potwierdzenie przynależności danego państwa członkowskiego do Unii na niezmienionych co do jego statusu państwa członkowskiego warunkach. Wycofanie takie kończy procedurę wystąpienia".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Według byłego premiera mniejsze miasta i gminy zostały skrzywdzone przy podziale środków budżetowych. Mateusz Morawiecki uważa, że więcej pieniędzy na mieszkańca przypadło dużym miastom. Wyjaśniamy, co polityk pomija w swoich wywodach.

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Morawiecki: "skrajnie niesprawiedliwie" podzielono subwencje dla samorządów. A czego nie mówi

Źródło:
Konkret24

Doradca prezydenta RP Łukasz Rzepecki stwierdził, że prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podpisał specjalną deklarację, która oznacza limity zakupu nowych ubrań, zakaz poruszania się autami spalinowymi czy zakazuje jedzenia nabiału i wędlin. Prezydencki urzędnik nie ma racji i powtarza znane od lat fałszywe przekazy.

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Rzepecki i fałszywe tezy o limicie ubrań, zakazie wędlin, nabiału i aut. Tłumaczymy

Źródło:
Konkret24

Czołgi, które dotarły do Polski w styczniu, rzekomo są stare i mają pochodzić z amerykańskiego demobilu - twierdzą użytkownicy mediów społecznościowych. Wyjaśniamy, jakie abramsy trafiły do Wojska Polskiego.

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Abramsy dostarczone do Polski "są z demobilu, mają po 35 lat". Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Część internautów twierdzi, że krokodyle stosują "pułapki na ludzi", aby zwabiać ich do wody, a następnie atakować. Eksperci mają jednak na inne zdanie o tym, co widać na nagraniu z indonezyjskiej wyspy Borneo.

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Krokodyle "udają tonących ludzi"? Nie ma żadnych dowodów

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki rzekomo nie został wpuszczony na inaugurację prezydentury Donalda Trumpa. "Nie został wpuszczony z powodu braku dokumentów, próbował potwierdzić swoją tożsamość na Wikipedii ze swojego telefonu" - komentowali internauci. Wyjaśniamy, co widać na popularnym nagraniu.

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

"Morawiecki pojechał na inaugurację Trumpa z Wikipedią". Co widać na nagraniu

Źródło:
Konkret24

- Polska ustępuje jedynie Chinom, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego w latach 1990-2020 - stwierdził były wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. Tłumaczymy, skąd wziął się ten przekaz i co się w nim nie zgadza.

Polska "drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie po 1990 roku"? Wyjaśniamy

Polska "drugą najszybciej rozwijającą się gospodarką na świecie po 1990 roku"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

W trakcie pożarów w Los Angeles uaktywnili się zwolennicy teorii spiskowych. Według jednej z nich w wywołanie pożarów zamieszane były "globalne elity", a ogień został podłożony celowo, aby w mieście zrealizować koncepcję smart city. Tłumaczymy, na czym polega ta teoria spiskowa.

"Teren Los Angeles jest 'resetowany'". Teoria spiskowa w obliczu pożarów w Kalifornii

"Teren Los Angeles jest 'resetowany'". Teoria spiskowa w obliczu pożarów w Kalifornii

Źródło:
Konkret24

Według Mariusza Błaszczaka, posła i szefa klubu PiS, jego ugrupowanie zostało wykluczone z Prezydium Sejmu i pozbawione stanowiska wicemarszałka. Przypominamy, jak przebiegały wybory marszałka i wicemarszałków oraz co się działo później.

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Błaszczak: "zostaliśmy wykluczeni z Prezydium Sejmu". Przypominamy, jak wybierano wicemarszałków izby

Źródło:
Konkret24

Aktor Mel Gibson rzekomo odrzucił ofertę o wartości 100 mln dolarów z powodu poglądów innego znanego aktora, z którym miałby współpracować - głosi popularny w mediach społecznościowych przekaz. Powielił go poseł Grzegorz Gaża z Prawa i Sprawiedliwości. Przekaz ten nie ma nic wspólnego z prawdą. Wyjaśniamy, skąd się wziął i dlaczego powstał.

Mel Gibson odrzuca 100 mln dolarów, bo nie chce pracować z "woke" aktorem? Sprawdzamy

Mel Gibson odrzuca 100 mln dolarów, bo nie chce pracować z "woke" aktorem? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Każdy kolor na tubce pasty do zębów ma według internautów oznaczać co innego i wskazywać, jaki jest skład pasty oraz jak często najlepiej ją stosować. Tylko że to nieprawda. Co oznaczają więc kolorowe paski na tubkach pasty do zębów?

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Zielony to "naturalne składniki", a czarny to "chemiczny wkład"? Co oznaczają kolory pasków na tubkach

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie ubranego w togę sędziego Waldemara Żurka rzekomo pokazującego środkowy palec wzburzyło jedną z organizacji prokuratorów i wielu internautów. Tyle że te zarzuty opierają się na manipulacji. Wyjaśniamy, co naprawdę pokazywał sędzia.

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Sędzia Żurek "pokazuje obraźliwy znak"? Przypominamy, dlaczego nie

Źródło:
Konkret24, AFP Sprawdzam

"Cała UE i pseudoekologia", "to jest masakra" - tak internauci komentowali zdjęcie, które miało przedstawiać, jak łopaty wiatraka są odmrażane "helikopterem i wodą z olejem napędowym". Zdjęcie udostępnił też poseł PiS Michał Woś. Przypominamy, gdzie powstała fotografia i co przedstawia.

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Wiatrak odmrażany "helikopterem i wodą z olejem napędowym"? Uwaga na powracające zdjęcie

Źródło:
Konkret24

"Wysokość tego mandatu to absurd" - piszą internauci, komentując nagranie, którego autor twierdzi, że od nowego roku kara za przekroczenie prędkości o ponad 30 km/h jest wyższa niż minimalne wynagrodzenie. Informacja o podwyżkach mandatów została już jednak zdementowana w zeszłym roku.

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Mandat za przekroczenie prędkości wyższy niż najniższa krajowa? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Przywódców innych państw nie zapraszano nigdy dotychczas na inaugurację prezydentury w Stanach Zjednoczonych, ale Donald Trump zmienia ten obyczaj. Na zaprzysiężenie zaprosił wybranych, wśród których nie ma polskiego prezydenta i premiera. Ekspert tłumaczy, dlaczego "nie jest to aż takie ważne".

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Trump zmienia historię. Duda i Tusk nie dostali zaproszenia. Kto dostał

Źródło:
Konkret24

Wiceminister obrony Cezary Tomczyk, broniąc uchwały rządu o bezpieczeństwie izraelskiej delegacji w Polsce, tłumaczył, że bez wpisania premiera Netanjahu na listę Interpolu i tak nie można go aresztować. Sprawdziliśmy.

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Putin i Netanjahu: ścigani przez Międzynarodowy Trybunał Karny. Co ma do tego Interpol

Źródło:
Konkret24

"Zaczęła się inwigilacja chrześcijan", "nawet komuna tego nie wymagała" - oburzają się internauci, komentując pismo, które miała rozwiesić w swoich budynkach spółdzielnia mieszkaniowa w Mrągowie. Mieszkańcy chcący przyjąć księdza po kolędzie mają być wpisywani do Spółdzielczego Elektronicznego Rejestru Rodzin Katolickich. Taka informacja rzeczywiście pojawiła się na klatkach schodowych. Wyjaśniamy.

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Przyjmiesz kolędę, będziesz w "Elektronicznym Rejestrze Rodzin Katolickich". Co się stało w Mrągowie

Źródło:
Konkret24

Od początku 2025 roku internet zalewa fala doniesień o tym, że Unia Europejska chce zakazać bawełnianych ubrań lub bawełny jako tkaniny. Jako podstawę informacji wymienia się dwie europejskie dyrektywy. Tylko że one żadnych zakazów nie wprowadzają, a cały ten przekaz jest fake newsem zbudowanym na insynuacjach.

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Unia Europejska "chce zakazać" bawełny? Czego dotyczą nowe dyrektywy

Źródło:
Konkret24

"Robi się specjalne drogi dla Ukraińców"; "wymalowali 'buspasy' tylko dla nich" - oburzają się internauci, komentując informację, że na obwodnicy Wrocławia oznaczono jeden z pasów literami "UA". Tak właśnie powstaje fake news.

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

"Ukraiński pas" na obwodnicy Wrocławia. Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Po tym, jak rosyjski tankowiec przewożący ropę naftową uległ awarii i przez jakiś czas dryfował po wodach Bałtyku, poseł PiS Marek Gróbarczyk straszy "katastrofą polskiego wybrzeża". Według ostatnich informacji żadnego zagrożenia jednak nie ma. Wyjaśniamy.

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Gróbarczyk straszy ''ruskim tankowcem''. A statek jest gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Nagranie pokazujące dostojnika kościelnego niesionego w pozłacanej lektyce wywołało ostatnio dyskusję wśród internautów - i stało się pretekstem do krytyki przepychu Kościoła katolickiego. Tylko że ten film wcale nie pokazuje duchowych katolickich. Wyjaśniamy.

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

"Powiedzcie mi katolicy...". Tylko że to inny kościół

Źródło:
Konkret24

Popularny naturopata w kolejnym materiale szerzy tezę, jakoby strofantyna hamowała zawał serca, bo "wystarczy ją włożyć pod język i nagle zawał ustępuje" - a wielu internautów w to wierzy. Jednak to nieprawda. Lekarze tłumaczą, jak działa strofantyna i przestrzegają przed korzystaniem z porad Oskara Dorosza. Rzecznik Praw Pacjenta również.

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Strofantyna na zawał serca? Uwaga na porady "pseudoedukatora"

Źródło:
Konkret24

Europoseł Koalicji Obywatelskiej Dariusz Joński stwierdził, że prezydent Andrzej Duda utrudnia pracę obecnemu rządowi, bo "żadnej ustawy nie podpisał". Co do pierwszej tezy, jest to ocena polityka, lecz w sprawie niepodpisywania w ogóle ustaw Joński nie ma racji.

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Joński: prezydent "żadnej ustawy nie podpisał". Podpisał

Źródło:
Konkret24

Według posła PSL Marka Sawickiego rozliczenia nadużyć polityków Zjednoczonej Prawicy z okresu rządów tego ugrupowania postępują za wolno, a prokuratura nie przygotowała i nie złożyła żadnego aktu oskarżenia wobec nich. Sprawdziliśmy.

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

"Ani jednego aktu oskarżenia" dla polityków PiS? Pierwsze już są

Źródło:
Konkret24

Jedni piszą o rzekomym "doliczaniu" 1 procenta płaconej kwoty na WOŚP, inni o "dopisywaniu bez pytania 5 zł" na rzecz WOŚP do każdego rachunku - co ma się rzekomo dziać w sklepach sieci Biedronka. Nie jest to prawda. Przestrzegamy przed rozpowszechnianiem tego fake newsa.

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

"Doliczają 1 procent na WOŚP"? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wśród publikowanych teraz w sieci obrazów pokazujących pożary trawiące Kalifornię nie wszystkie są prawdziwe. Szczególnie jedno wideo i kadr z niego stały się popularne - chodzi o płomienie zbliżające się już rzekomo do słynnego znaku "Hollywood" na wzgórzach Los Angeles.

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Słynny znak "Hollywood" w płomieniach? Tak, ale nierzeczywistych

Źródło:
Konkret24

Według posła PiS Marcina Horały działający od lat program Ministerstwa Spraw Zagranicznych "co do istoty, to się niczym nie różni z aferą willa plus". Poseł się myli i wprowadza w błąd.

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Horała: willa plus "niczym się nie różni" od konkursu MSZ. Różnica jest zasadnicza

Źródło:
Konkret24