Wystarczy jedno głosowanie czy powinno być referendum? Prawnicy o warunkach wyjścia z Unii Europejskiej

Czy zmiana Konstytucji wystarczy, by utrudnić polexit?Shutterstock

Zdaniem Donalda Tuska istnieje niebezpieczeństwo, że "w nocy wyprowadzi się Polskę z Unii". Zdaniem ministra Andrzej Dery polexit mógłby nastąpić tylko w drodze ogólnonarodowego referendum. Tłumaczymy, kto ma rację i jakie są prawne ramy wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Podczas krajowej konwencji Platformy Obywatelskiej 18 września w Płońsku lider ugrupowania Donald Tusk zaproponował prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu wspólną zmianę art. 90 Konstytucji RP: wpisanie do niej, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej odbywa się większością dwóch trzecich. "To jest bardzo proste przedsięwzięcie" - podkreślał Tusk. "Proszę natychmiast zgodzić się na wspólne przedsięwzięcie: drobna zmiana w konstytucji, która pozwoli uniknąć ryzyka, że w nocy wyprowadzi się Polskę z Unii" - mówił Tusk.

Takim scenariuszem straszą ci, którzy oskarżają rząd, że chce wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Powtarzają, że wystarczy jedno głosowanie w Sejmie, by to zrobić. Europosłanka KO Róża Thun ostrzegała już kiedyś w "Gazecie Wyborczej", że "PiS wyprowadzi nas z UW w ciągu jednej nocy".

Tymczasem sekretarz stanu w kancelarii prezydenta Andrzej Dera 22 września w Polskim Radiu przekonywał o "generalnej zasadzie w państwach demokratycznych", która ma polegać na tym, że takie decyzje podejmują w drodze referendum. "To jest decyzja fundamentalna, która należy bezpośrednio do narodu" - mówił minister Dera. "Każda odpowiedzialna władza w takim momencie odwoła się do woli narodu, bo jeśli wolą narodu było wejście do Unii Europejskiej, to wolą narodu może być ewentualne wyjście. Decyzję musi podjąć naród, bo innej drogi nie ma" - dodał.

Tak więc naród czy jedno głosowanie w Sejmie? Sprawdziliśmy, na jakich zasadach prawnych można by było przeprowadzić proces wyjścia Polski z Unii Europejskiej.

Tusk zaproponował Kaczyńskiemu zmianę konstytucji. Odpowiedział mu Morawiecki: możemy podjąć dyskusję
Tusk zaproponował Kaczyńskiemu zmianę konstytucji. Odpowiedział mu Morawiecki: możemy podjąć dyskusjęFakty TVN

Procedura ratyfikacyjna umów i traktatów

Z pomocą ekspertów przejrzeliśmy przepisy polskiej konstytucji i ustaw, które mogą się odnosić do ewentualnego polexitu. Przede wszystkim pod uwagę należy wziąć art. 89 i 90 konstytucji oraz ustawę o umowach międzynarodowych, w szczególności art. 22a.

Z art. 89 konstytucji wynika, że wypowiedzenie umowy międzynarodowej wymaga "uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie" oraz że "zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa".

Art. 90 opisuje proces ratyfikacji umów, w których Polska przekazuje "organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach". Wtedy zgodę na ratyfikację takiej umowy przez prezydenta Sejm i Senat wyrażają większością 2/3 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów i senatorów. Właśnie na tej podstawie i taką większością Sejm i Senat zgodziły się na ratyfikowanie przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego 10 października 2009 roku Traktatu Lizbońskiego, który wprowadzał nowy Traktat o Unii Europejskiej.

Konstytucja dopuszcza wyrażenie zgody na ratyfikację umowy w drodze referendum ogólnokrajowego - tak w 2003 roku Polacy zgodzili się na ratyfikację Traktatu Akcesyjnego, czyli na członkostwo w UE.

Wypowiedzenie umowy zwykłą większością, bez referendum

W Konstytucji RP nie zapisano jednak procedury wychodzenia z Unii Europejskiej. "W art. 90 nie jest wprost wskazane, że odnosi się on także do przypadków, w których Polska opuszcza organizację międzynarodową" - pisze w opinii dla Konkret24 konstytucjonalista dr Mateusz Radajewski z Katedry Prawa Uniwersytetu SWPS we Wrocławiu. Jego zdaniem mogłoby to prowadzić do wniosku, że do wyjścia Polski z UE nie byłoby konieczne dochowanie procedury opisanej w tym przepisie.

Jak dodaje dr Radejewski, "jest jednak możliwa także inna interpretacja, polegająca na odczytaniu art. 90 w kontekście art. 89, w którym wypowiadanie umów międzynarodowych jest traktowane analogicznie jak ich zawieranie. Wówczas należałoby uznać, że procedura opisana w art. 90 ma zastosowanie także do wyjścia Polski z UE. Taka wykładnia lepiej oddawałaby cel tych przepisów".

Zgodnie z zapisem art. 89 ust. 3 Konstytucji:

Zasady oraz tryb zawierania, ratyfikowania i wypowiadania umów międzynarodowych określa ustawa. art. 89 ust. 3 Konstytucji RP

14 kwietnia 2000 roku uchwalono ustawę o umowach międzynarodowych. W 2010 roku po tym, jak prezydent Lech Kaczyński ratyfikował unijny traktat, do tej ustawy dodano artykuł 22a, który opisywał procedurę podejmowania decyzji o rezygnacji z członkostwa w Unii Europejskiej. Inicjatorami tego zapisu byli posłowie i senatorowie Platformy Obywatelskiej - oni też, wspólnie z posłami PSL i Lewicy, przy sprzeciwie wszystkich posłów PiS, uchwalili 5 sierpnia 2010 roku ustawę z nowym artykułem.

Artykuł 22a opisuje następujące kroki podejmowania decyzji o ewentualnym polexicie:

"Przepis art. 22a oznacza w praktyce, że wniosek rządu o opuszczenie UE może być zatwierdzony przez parlament zwykłą większością głosów. To niefrasobliwe rozwiązanie" – mówi Konkret24 prof. Jan Barcz z Akademii Leona Koźmińskiego. Teoretycznie więc jest możliwe przeprowadzenie procedury z art. 22a w ciągu 48 godzin. Przed takim właśnie scenariuszem ostrzegała Róża Thun.

Stąd propozycja Donalda Tuska, by nie do ustawy, ale do Konstytucji RP wpisać swoisty "próg ostrożnościowy" w postaci 2/3 głosów posłów i senatorów niezbędnych do wypowiedzenia umowy międzynarodowej w postaci traktatów unijnych.

Kierownictwo PiS oficjalnie zadeklarowało, że nie dąży do polexitu
Kierownictwo PiS oficjalnie zadeklarowało, że nie dąży do polexituFakty TVN

Doktor Mateusz Radajewski ocenia tę propozycję pozytywnie. "Jej przyjęcie usunie bowiem z tekstu Konstytucji niejasność co do trybu, w jakim powinno dojść do wypowiedzenia umowy międzynarodowej, przekazującej niektóre kompetencje państwa organizacji międzynarodowej. Nowelizacja ustawy o umowach międzynarodowych byłaby w tym przypadku niewystarczająca, gdyż materia ta jest uregulowana na poziomie konstytucyjnym" - stwierdza w opinii dla Konkret24.

"Propozycja jest dobra, ale nie w tym czasie" - tak z kolei pomysł lidera PO ocenia prof. Robert Grzeszczak z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego. "Nie wolno zmieniać konstytucji osobom (politykom), którzy podczas swojej parlamentarnej kadencji oraz pełnienia funkcji w rządzie dopuszczali się łamania Konstytucji. To dobry, bo potrzebny pomysł, ale w zdecydowanie innym momencie naszej historii" - podkreśla.

Skoro referendum w sprawie wejścia, to i w sprawie wyjścia?

Przeciwny propozycji Tuska jest minister w kancelarii prezydenta Andrzej Dera - on uważa, że to nie "zwiększona większość" powinna decydować o ewentualnym polexicie, tylko naród w referendum, tak jak w referendum w 2003 roku zdecydował o wejściu Polski do Unii Europejskiej.

"Nie ma obowiązku prawnego przeprowadzenia ogólnokrajowego referendum w sprawie wyjścia Polski z Unii Europejskiej" - informuje prof. Grzeszczak. "Ten obowiązek istnieje w sferze powinności, w sferze moralnej" - dodaje.

"Z prawnego punktu widzenia fakt, że o wejściu do UE zdecydowaliśmy w referendum, nie przesądza o tym, że do opuszczenia UE byłoby konieczne przeprowadzenie kolejnego referendum" - pisze w opinii dla Konkret24 dr Radajewski. Jego zdaniem "nawet gdyby przyjąć, że polexit wymagałby dochowania procedury opisanej w art. 90 konstytucji, możliwe byłoby jego przeprowadzenie na podstawie zgody wyrażonej przez Sejm i Senat większością 2/3 głosów, z pominięciem powszechnego głosowania".

Zwolennikiem referendum w sprawie wyjścia Polski z UE jest natomiast dr Ryszard Piotrowski z Katedry Prawa Konstytucyjnego Uniwersytetu Warszawskiego. "Jeśli zgoda na wejście była wyrażona w referendum, to brak takiego rozwiązania przy wyjściu byłby odebraniem obywatelom ich praw. Skoro Polacy wypowiedzieli się za członkostwem w referendum, to nadal mają prawo decydowania o członkostwie" – podkreśla dr Piotrowski cytowany przez "Dziennik Gazetę Prawną".

81 proc. Polaków chce być nadal w Unii Europejskiej
81 proc. Polaków chce być nadal w Unii Europejskiej tvn24

Sama zgoda to nie wszystko - trzeba negocjować umowę rozstania

Niezależnie od tego, w jakiej procedurze zostanie wyrażona zgoda na wyjście, nie oznacza to wcale, że z chwilą podjęcia takiej decyzji przestajemy być członkiem UE. Możemy być nim długo - wszystko zależy od tego, kiedy o swoim wyjściu zawiadomimy unijnych partnerów. Od czasu brexitu niemal powszechnie znany jest art. 50 Traktatu o Unii Europejskiej, który wszedł w życie 1 grudnia 2009 roku. Zawiera on przepisy opisujące procedurę wystąpienia państwa z Unii Europejskiej. Ustęp 1 art. 50 brzmi:

Wcześniej żaden dokument Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej czy Wspólnoty Europejskiej ani Unii Europejskiej nie zawierał procedury występowania z tych struktur.

"Powody były dwa. Po pierwsze, nikt nie brał pod uwagę sytuacji, że jakieś państwo będzie chciało ją opuścić, do Wspólnoty państwa przystępowały i zabiegały o członkostwo, a nie myślały o jej opuszczeniu. Po drugie, brak takich regulacji miał stworzyć wrażenie ostatecznego charakteru decyzji o przystąpieniu do Wspólnoty" – czytamy w opinii, jaką 16 sierpnia 2017 roku dla Biura Analiz Sejmowych napisał dr Piotr Wawrzyk, wówczas ekspert ds. międzynarodowych BAS, a obecnie wiceminister spraw zagranicznych.

Zgodnie z art. 50 Traktatu o Unii Europejskiej musimy o zamiarze opuszczenia unii poinformować Radę Europejską. Traktat nie określa terminu, w jakim to musi nastąpić.

Brexit, czyli wyjście Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej, był możliwy 31 stycznia 2020 roku, prawie cztery lata po referendum z 23 czerwca 2016 roku, kiedy to prawie 52 proc. Brytyjczyków opowiedziało się za opuszczeniem UE przez Wielką Brytanię. Kraj o zamiarze opuszczenia Unii poinformował Radę Europejską 29 marca 2017 roku - dziewięć miesięcy po referendum.

"Wicemarszałek polskiego Sejmu wskazuje nam brexit jako wzór zachowania"
"Wicemarszałek polskiego Sejmu wskazuje nam brexit jako wzór zachowania"Fakty po południu

Odnosząc to do ewentualnego polexitu: z chwilą oficjalnej notyfikacji Polska przestałaby brać udział w podejmowaniu unijnych decyzji – formalnie byłaby nadał członkiem UE, ale już bez prawa głosu. Dopiero po oficjalnej notyfikacji zamiaru opuszczenia wspólnoty rozpoczynają się negocjacje umowy określającej warunki wystąpienia. Maksymalny czas na negocjacje to dwa lata od powiadomienia o zamiarze wyjścia z UE, chyba że Rada Europejska w porozumieniu z Polską podjęłaby jednomyślnie decyzję o przedłużeniu tego okresu.

W przypadku Wielkiej Brytanii trzykrotnie go przedłużano. Ostatecznie umowę brexitową brytyjski parlament zatwierdził 9 stycznia 2020 roku, a 29 stycznia 2020 roku zrobił to Parlament Europejski. Weszła ona w życie 31 stycznia 2020 roku.

Droga bez odwrotu? Jest furtka

Artykuł 50 traktatu nie przewiduje możliwości wycofania się z decyzji o opuszczeniu UE. W ust. 5 napisano: "Jeżeli Państwo, które wystąpiło z Unii, zwraca się o ponowne przyjęcie, jego wniosek podlega procedurze, o której mowa w artykule 49". Czyli trzeba formalnie i ostatecznie wystąpić ze wspólnoty, a potem na nowo ubiegać się o jej członkostwo.

Ale furtkę na zmianę decyzji, zanim opuszczenie unii stanie się faktem, otworzył Trybunał Sprawiedliwości UE. W wyroku z 10 grudnia 2018 roku stwierdził, że "dopóki nie wejdzie w życie umowa o wystąpieniu zawarta między Unią a danym państwem członkowskim lub, w przypadku braku takiej umowy" i dopóki nie minie dwuletni czas na negocjacje umowy o wystąpieniu "państwo członkowskie zachowuje uprawnienie do wycofania w sposób jednostronny notyfikacji zamiaru wystąpienia, zgodnie ze swymi wymogami konstytucyjnymi"

To wycofanie musi być przedłożone Radzie Europejskiej na piśmie, a ponadto musi być jednoznaczne i bezwarunkowe - jak stwierdził TSUE: "w tym znaczeniu, żeby miało ono na celu potwierdzenie przynależności danego państwa członkowskiego do Unii na niezmienionych co do jego statusu państwa członkowskiego warunkach. Wycofanie takie kończy procedurę wystąpienia".

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Kolejne państwa strefy Schengen przywracają kontrole graniczne, dlatego coraz częściej można usłyszeć głosy o "końcu" czy nawet "zabiciu Schengen". Eksperci wymieniają jednak zaskakujące powody, dla których ich zdaniem strefa nie tylko przetrwa, ale będzie się rozszerzać.

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Koniec strefy Schengen? "Składanie do grobu jest przedwczesne"

Źródło:
TVN24+

Internauci, ale też poseł Marek Jakubiak oburzają się na zdjęcie polskiego policjanta, który na ramieniu ma naszywkę z flagą unijną. Wyjaśniamy, co to za naszywka.

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

"Europejska policja"? Co oznacza naszywka na mundurze

Źródło:
Konkret24

Internauci dyskutują, czy na nagraniu z płonącym samochodem, które krąży w sieci, rzeczywiście płonie auto elektryczne. Sprawdzamy, więc co o całym zajściu wiadomo.

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

"Płonie elektryk" w Koszalinie? Co to za auto

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji utrzymują, że polski rząd nie przedstawia prawdziwych danych o liczbie migrantów "przerzucanych" z Niemiec do Polski, podczas gdy według władz niemieckich są to "duże liczby, tysiące w skali jednego miesiąca". Publikujemy więc najnowsze statystyki otrzymane z niemieckiej policji - nie potwierdzają takich twierdzeń.

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Ilu migrantów odesłano do Polski? Nowe dane z Niemiec

Źródło:
Konkret24

Szef MSZ oferuje Karolowi Nawrockiemu "możliwość zbriefowania" go, jeśli chodzi o politykę zagraniczną rządu. W odpowiedzi przyszły rzecznik kancelarii prezydenta poucza, co należy do prerogatyw głowy państwa. Tak więc w nowej politycznej rzeczywistości wróci stary spór, a konstytucja się przecież nie zmieniła. Wyjaśniamy.

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

"Gest kurtuazji" kontra "rząd ma obowiązek". Nowy prezydent, stary spór

Źródło:
Konkret24

W kancelarii prezydenta Nawrockiego ma pozostać przynajmniej jeden minister z czasów obecnego prezydenta. A reszta? I co się stanie obecnymi doradcami Andrzeja Dudy? Wyjaśniamy.

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Ministrowie i doradcy Andrzeja Dudy. Jaki ich los po 6 sierpnia?

Źródło:
Konkret24

Poszukujący Tadeusza Dudy policjanci jakoby nawet nie potrafią nosić broni, a sam poszukiwany rzekomo zamieszcza w sieci nagranie obozowiska; na dodatek miał też sfilmować policyjny śmigłowiec, a nagranie zamieścił w sieci. Akcja w okolicach Limanowej stała się pretekstem do drwienia z policjantów biorących w niej udział lub zwiększania zasięgów i popularności w sieci. Pokazujemy przykłady krążących wokół niej fake newsów.

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

"Vlogi Tadeusza Dudy" i zdjęcie policjantki. Fałszywki o obławie w Starej Wsi

Źródło:
Konkret24

Ministra funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, stwierdziła, że dla jej partii istotna jest objęcie funkcji wicepremiera w planowanej rekonstrukcji rządu, bo "wicepremier może więcej niż minister". A co na to akty prawne?

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Pełczyńska-Nałęcz: "wicepremier może więcej niż minister". Ekspert: "nieco ryzykowne stwierdzenie"

Źródło:
Konkret24

Komentując "patrole obywatelskie" na granicy polsko-niemieckiej, politycy opozycji mówią po raz kolejny o "tysiącach migrantów przerzucanych przez Niemców". Dane o rzeczywistych przekazaniach są jednak dużo niższe. Wyjaśniamy.

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

"Kilka tysięcy nielegalnych migrantów dziennie" z Niemiec? Dane pokazują coś innego

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki zamieścił wykres, który miał pokazywać, jak bardzo za rządów PiS rosły dochody budżetu państwa, gdy podczas rządów PO-PSL i obecnej koalicji wzrosty nie są tak znaczące. Ekonomiści tłumaczą, co były premier pomija.

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Mateusz Morawiecki o dochodach państwa. Jak wprowadza w błąd

Źródło:
Konkret24

Po tragedii w Starej Wsi, podczas policyjnej obławy pojawiło się zdjęcie, które ma pokazywać ulicę przed domem, gdzie dokonano zbrodni. Jest rozpowszechniane z twierdzeniem, że podejrzany Tadeusz Duda uciekł stamtąd na motocyklu. Oba przekazy są nieprawdziwe.

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

"Tak wygląda ulica", morderca na motocyklu? Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawił się fragment kodu, który ma świadczyć o tym, że tak zwana aplikacja Mateckiego miała być podłączona do serwerów PKW. Nieznających się na programowaniu może wprowadzać w błąd. Tłumaczymy.

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

"Aplikacja Mateckiego" podpięta pod PKW? Fałszywy "niezbity dowód"

Źródło:
Konkret24

Nagranie z kilkudziesięcioma bocianimi gniazdami na słupie wysokiego napięcia przyciągnęło uwagę tysięcy internautów. Jedni twierdzą, że to Polska, inni wskazują na zagranicę. Sprawdziliśmy, co wiadomo o tym materiale.

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

"Blokowisko bocianów" w Polsce? Sprawdzamy popularne nagranie

Źródło:
Konkret24

Były wicepremier Jacek Sasin pytał w wywiadzie radiowym, gdzie są pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy i czy "ktoś odczuł jakąś poprawę z tego względu". Pokazujemy więc, na co do tej pory przeznaczono te środki: od pracowni AI, przez żłobki, po oczyszczalnie ścieków i modernizacje linii kolejowych.

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Sasin: gdzie są mityczne pieniądze z KPO? Odpowiadamy

Źródło:
Konkret24

Mimo zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl na granicy polsko-białoruskiej, polskie służby wciąż przyjmują ich ponad tysiąc miesięcznie. Internauci komentują, że "Donald Tusk okłamał Polaków", bo "granica jest nieszczelna". Wyjaśniamy, dlaczego te dane o tym nie świadczą.

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Wnioski o azyl w Polsce mimo zawieszenia. Kto i gdzie je składa

Źródło:
Konkret24

Politycy opozycji i internauci komentują, że wyborcy masowo wysyłali do Sądu Najwyższego protesty wyborcze według wzoru przygotowanego przez posła Romana Giertycha i z jego numerem PESEL. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska dolała oliwy do ognia, mówiąc, że takich protestów jest kilka tysięcy. Inne zdanie ma jednak rzecznik prasowy instytucji. Wyjaśniamy, co wiemy.

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

"Giertychówki", PESEL posła i dwugłos w Sądzie Najwyższym. Co wiemy

Źródło:
Konkret24

Prokurator generalny Adam Bodnar wnioskuje o ponowne przeliczenie głosów z niemal 1,5 tysiąca komisji wyborczych, bowiem w kilkunastu przypadkach, w których przeliczono już głosy, wykazano nieprawidłowości. Monitorujemy na bieżąco, w jakich komisjach sprawdzono jeszcze raz oddane głosy i z jakim wynikiem, oraz stan prokuratorskich śledztw.

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Komisje, w których przeliczono ponownie głosy. Ile miał Trzaskowski, ile Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Rzecznik rządu Adam Szłapka jako sukces koalicji rządzącej wymienił wzrost punktualności pociągów do niemal 95 procent. Sprawdziliśmy więc dane.

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Rzecznik rządu o punktualności pociągów. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Internauci z rozbawieniem komentują materiał pochodzący rzekomo z rosyjskiej telewizji. Przedstawia on reportera, który zachwala nowo wybudowaną drogę w Woroneżu, ale asfalt okazuje się być tylko ogromnym kawałkiem tkaniny. "Propaganda sukcesu" - podsumowują. Tyle że nagranie nie jest autentyczne.

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Reporter mówi, asfalt "się podnosi"? Nie, to nie Rosja

Źródło:
Konkret24

Do sieci powraca zdjęcie, które jest podstawą antyimigranckiego przekazu. "Stop migracji", "straszny widok", "koszmar" - komentują internauci widoczną na fotografii grupę ciemnoskórych, młodych mężczyzn, czekających na przystanku autobusowym. Co o zdjęciu wiadomo?

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Imigranci w Nadarzynie? Powraca zdjęcie ze zmanipulowanym przekazem

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marcin Przydacz, broniąc nieautoryzowanej aplikacji do weryfikacji zaświadczeń wyborczych, stwierdził, że sama PKW zezwoliła na stosowanie "tego typu instrumentów", a aplikacja miała uchronić przed turystyką wyborczą. Oba argumenty są nietrafione.

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Przydacz o "aplikacji Mateckiego". Dwa razy fałsz

Źródło:
Konkret24

Do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 54 tysiące protestów wyborczych, a sąd ma czas na ich rozpatrzenie do 2 lipca. Sąd zarządził też oględziny kart i przeliczenie głosów w kilkunastu komisjach. Te same komisje były wytypowane w modelach, które badały wahnięcia w poparciu na korzyść kandydatów. Wyjaśniamy, czym są te modele i czy na ich podstawie można mówić o jakichś "nieprawidłowościach statystycznych" w wynikach wyborów.

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

"Nieprawidłowości statystyczne" w wynikach komisji. Co pokazują modele, a czego nie

Źródło:
Konkret24

Mateusz Morawiecki, komentując domniemany gwałtowny wzrost przestępstw w 2024 roku, stwierdził, że to przez "10 tysięcy nielegalnych migrantów z Niemiec". W jednym zdanie zawarł dwa fałsze. Wyjaśniamy.

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Morawiecki mówi o wzroście liczby przestępstw. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

Wymiana poległych ukraińskich i rosyjskich żołnierzy stała się podstawą do prokremlowskiej dezinformacji wymierzonej w Ukrainę. A wykorzystano do tego sfabrykowany artykuł "The Wall Street Journal".

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Ciała 6000 żołnierzy, dekret Zełenskiego i amerykańska gazeta. Co się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Europosłanka Hanna Gronkiewicz-Waltz z Koalicji Obywatelskiej przekonuje, że prezydent Andrzej Duda złamał konstytucję, bo na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zaprosił prezydenta elekta. Konstytucjonaliści oceniają to jednoznacznie.

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

"Prezydent Duda, zapraszając Nawrockiego jako prezydenta elekta, złamał konstytucję"? Eksperci nie mają wątpliwości

Źródło:
Konkret24

Polacy rzekomo zostali zatrzymani przez ukraińską służbę bezpieczeństwa "za pokazywanie polskich symboli", jakoby oskarżono ich "o naruszanie integralności ukraińskich terytoriów i szerzenie idei separatystycznych". Dowodem ma być krótkie nagranie, które udostępniają niektórzy internauci. Według eksperta to przykład nieudolnej rosyjskiej prowokacji.

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

"Polacy zatrzymani na Ukrainie za pokazywanie polskich symboli"? Nic w tym filmie nie pasuje

Źródło:
Konkret24