FAŁSZ

Zalewska: unijna agencja stwierdziła, że "nie mamy szans" osiągnąć celów klimatycznych. To nieprawda

Źródło:
Konkret24
Komisja Europejska chce ograniczyć emisję CO2 aż o 90 procent do 2040 roku
Komisja Europejska chce ograniczyć emisję CO2 aż o 90 procent do 2040 rokuMagda Łucyan/Fakty TVN
wideo 2/3
Komisja Europejska chce ograniczyć emisję CO2 aż o 90 procent do 2040 rokuMagda Łucyan/Fakty TVN

Europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska nie wierzy w realizację unijnego celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Przekonywała w wywiadzie, że tak samo uważa europejska agencja zajmująca się środowiskiem. Tyle że w ostatnim raporcie Europejskiej Agencji Środowiska nic takiego nie ma.

Zgodnie z założeniami Europejskiego Zielonego Ładu, do końca 2050 roku Unia Europejska chce być neutralna klimatycznie. Oznacza to, że państwa członkowskie mają produkować tyle gazów cieplarnianych - przede wszystkim dwutlenku węgla - ile jednocześnie jest pochłaniane z atmosfery, np. przez glebę czy lasy. 7 lutego Komisja Europejska zaproponowała nowy próg w dążeniu do tego celu. Do 2040 roku emisje gazów cieplarnianych mają zostać ograniczone o 90 proc. w stosunku do poziomu z 1990 roku.

To wielkie wyzwanie dla polskiej gospodarki w dużej mierze zależnej od paliw kopalnych. "My chcemy postawić na ambitne cele" - komentowała 7 lutego ministra klimatu Paulina Hennig-Kloska w rozmowie z Magdą Łucjan z "Faktów" TVN. Mniej entuzjastycznie reagował Henryk Kowalczyk z Prawa i Sprawiedliwości. "Nikt nie sprosta redukcji o 90 procent. To są w ogóle nierealne cele" - powiedział "Faktom" były wicepremier i minister rolnictwa.

W realizację celu UE nie wierzy również europosłanka Prawa i Sprawiedliwości Anna Zalewska. W wywiadzie opublikowanym 7 stycznia na stronie internetowej tygodnika "Do Rzeczy" przekonywała, że Unia "zmierzając do przepaści gospodarczej właśnie nacisnęła gaz". Zalewska nawiązała do innego celu UE zakładającego redukcję emisji o 55 proc. do 2030 roku. Powiedziała, że za nierealny uznała go europejska agencja zajmująca się środowiskiem.

FAŁSZ

Agencja Ochrony Środowiska razem z naukowcami stwierdziła, że nie mamy szans zrealizować [celu redukcji emisji o] 55 proc. do 2030 roku, a taki był cel.

Chodzi o Europejską Agencję Środowiska (EEA). To unijna agencja, której zadaniem jest dostarczanie rzetelnych i niezależnych informacji dotyczących środowiska. "Jest ona głównym źródłem informacji dla podmiotów zaangażowanych w tworzenie, przyjmowanie, wdrażanie i ocenianie polityki w dziedzinie środowiska, a także dla całego społeczeństwa" - czytamy na stronach Unii Europejskiej.

W grudniu agencja opublikowała raport dotyczący realizacji celów ogólnego unijnego programu działań w zakresie środowiska do 2030 roku. Autorzy oceniają prawdopodobieństwo realizacji 28 celów - w tym celu redukcji emisji gazów cieplarnianych o 55 proc. do 2030 roku. Agencja rzeczywiście zwraca uwagę, że dotychczasowe starania są niewystarczające, niemniej szansę ich realizacji za sześć lat określa jako "prawdopodobne, ale niepewne". W żaden sposób nie można tego interpretować jako "nie mamy szans".

Co eksperci agencji piszą o szansach na realizację celu na 2030 rok

Do oszacowania perspektyw realizacji każdego z celów opisanych w raporcie wykorzystano czterostopniową skalę: "bardzo prawdopodobne", "prawdopodobne, ale niepewne", "mało prawdopodobne, ale niepewne", "bardzo mało prawdopodobne".

Prawdopodobieństwo realizacji celu "Redukcja emisji netto gazów cieplarnianych o co najmniej 55 proc. do 2030 r. w stosunku do poziomów z 1990 r." opisane jest jako "prawdopodobne, ale niepewne".

Autorzy raportu zestawiają ten cel z celem dotyczącym redukcji emisji z sektora użytkowania gruntów i leśnictwa. Osiągnięcie tego ostatniego uznają za "bardzo mało prawdopodobne". EEA ocenia jednak (str. 15 raportu), że osiągnięcie tych dwóch celów w 2030 roku będzie wyzwaniem, ale obecne zmiany w politykach mają na celu ich osiągnięcie. Według EEA przedłożone agencji w marcu 2023 roku prognozy państw członkowskich przyniosłyby łączną redukcję emisji netto o 48 proc. do 2030 roku. Ale w ocenie agencji aktualnie czynione starania państw członkowskich "mogą zidentyfikować dodatkowe środki, które wypełnią lukę do celu 55 proc.".

Podsumowując: na podstawie dotychczas dostarczonej dokumentacji EEA ocenia, że do 2030 roku udałoby się zredukować emisje tylko o 48 proc. Jednocześnie zwraca uwagę na działania państw członkowskich, które mogą się przyczynić do osiągnięcia celu 55 proc. I na tej podstawie ocenia osiągnięcie celu jako "prawdopodobne, ale niepewne". Tym samym, Anna Zalewska nie miała racji, kiedy mówiła, że agencja środowiska oceniła, że "nie mamy szans" zrealizować celu redukcji emisji o 55 proc. do 2030 roku.

Zalewska: jestem pragmatykiem, nie można tego odbierać wprost

W rozmowie z Konkret24 Anna Zalewska podkreśla, że oprócz raportu Europejskiej Agencji Środowiska powstało wiele dokumentów i innych raportów. Zaznacza, że wypowiedziała się również rada naukowa (prawdopodobnie chodzi o Europejską Radę Naukowa ds. Zmian Klimatycznych, to ciało doradcze przy EEA - red.). - I to wszystko należy czytać razem. Tam przewija się stwierdzenie, że cele nie zostaną osiągnięte bez spełnienia całej listy warunków. A te warunki są niemożliwe do spełnienia - przekonuje posłanka.

Na uwagę, że EEA ocenia realizację celu 55 proc. do 2030 jako "prawdopodobne, ale niepewne" Zalewska odpowiada, że nie można tego odbierać wprost. - Gdyby było "prawdopodobne" i bez warunków, to tak. Ale tam są sekwencje warunków. W praktyce są one niemożliwe do osiągnięcia. Który Europejczyk pozwoliłby, żeby mu o kilkaset procent podwyższyć ceny energii? - pyta europosłanka.

Zalewska ocenia, że niemożliwe jest zrealizowanie unijnego rozporządzenia o pochłanianiu dwutlenku węgla przez lasy, które zakłada opodatkowanie rolnictwa. Tak samo mówi o perspektywie odmrożenia dyrektywy o opodatkowaniu energii, gdzie są zapisane podwyżki. - Ja jestem pragmatykiem i przez całą kadencję pracuję z rolnikami. I zwracam uwagę, że nie ma wskazywanego źródła finansowania tych celów, to jest wszystko nierealne - zaznacza. Zalewska dodała, że była w grupie siedmiorga europosłów, którzy podczas pandemii pracowali nad prawem klimatycznym. - Tam wszystko było liczone algorytmicznie. Postawiono sobie za cel 55 procent i dostosowywano to tego różne wartości. A służby prawne Parlamentu Europejskiego alarmowały, że to jest nierzetelne - relacjonuje. Argumentuje, że nie można robić reform bez poparcia społecznego, a tu nie będzie wystarczającego poparcia.

Jako pierwszy podobną wypowiedź Anny Zalewskiej ocenił już Demagog. Analitycy tego serwisu fact-checkingowego zwrócili uwagę, że Europejska Rada Naukowa ds. Zmian Klimatycznych, o której wspominała Zalewska, również nie stwierdziła, że Unia Europejska nie osiągnie celu redukcji emisji o 55 proc. do 2030 roku.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24