FAŁSZ

Ziobro twierdzi, że TVN nie zauważa sprawy Grabarczyka. To fałsz

Źródło:
Konkret24, TVN24.pl
27.04 | Pytania o pozwolenie na broń ministra sprawiedliwości
27.04 | Pytania o pozwolenie na broń ministra sprawiedliwości Fakty TVN
wideo 2/7
27.04.2015 | Pytania o pozwolenie na broń ministra sprawiedliwości (materiał archiwalny)Fakty TVN

Zbigniew Ziobro zarzuca stacji TVN, że ta "nie zauważa" sprawy nielegalnego posiadania broni przez polityka PO Cezarego Grabarczyka. "Tam afery TVN nie robił" - przekonuje. W rzeczywistości to właśnie TVN24 ujawnił sprawę Grabarczyka, co doprowadziło do jego dymisji w dniu publikacji materiału.

13 marca minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro był w Kopalni Węgla Kamiennego "Bełchatów". Gdy składał wieniec pod tablicą upamiętniającą ofiary wypadków górniczych, wiatr uniósł dół marynarkę ministra i można było zobaczyć zatkniętą za pasek broń. Później Ziobro tłumaczył, że "ma uprawnienia na broń, w tym do celów sportowych". 15 marca Prokuratura Krajowa informowała, że w sądzie toczy się sprawa podżegania do zabójstwa ministra. Oskarżony o zlecenie zabójstwa jest Jan S., zwany przez media królem dopalaczy.

Fakt posiadania broni przez ministra wzbudził zainteresowanie opinii publicznej. Wiele mediów, w tym TVN i TVN24, tłumaczyły, dlaczego minister ma broń. Wyjaśniały, czy posiada ją legalnie i czy prawidłowo ją nosi. W przestrzeni publicznej pojawiało się wiele krytycznych komentarzy. 15 marca poseł Koalicji Obywatelskiej (KO) Tomasz Szymański przekonywał w Sejmie, że "złamane zostały procedury dotyczące sposobu przechowywania i przenoszenia broni". Według innego posła KO Jarosława Urbaniaka "minister sprawiedliwości RP nosi ostrą broń jak gangster z hollywoodzkiego filmu".

Ziobro o sprawie Grabarczyka: "I tam afery TVN nie robił"

17 marca w wywiadzie dla telewizji wPolsce.pl Ziobro tłumaczył się ze sprawy. Podkreślił, że nosi broń w związku z możliwym zagrożeniem dla swojego życia. "Czynienie jakiegoś problemu z tego, że jako obywatel mam prawo jak każdy inny w tego rodzaju sytuacji skorzystać z wniosku o pozwolenie na broń... No jeżeli nie w takiej sytuacji, to w jakiej w takim razie?" - pytał Ziobro. "To jest tak naprawdę atak na wszystkich Polaków, którzy mają broń czy prawo do tego, aby broń posiadać".

Prowadzący rozmowę dziennikarz odpowiedział, że nie zdziwiłoby go, gdyby prokurator generalny wywodzący się z opozycji nosił broń. "Jeżeli oczywiście ma na to pozwolenie" - zaznaczył. "Właśnie to jest bardzo ciekawy wątek, panie redaktorze" - odpowiedział minister Ziobro. "Jeden mi się minister stary kojarzy" - odpowiedział dziennikarz. "Taki minister w rządzie Donalda Tuska, bodaj też minister sprawiedliwości, który posiadał broń, tylko ją wyłudził" - kontynuował Ziobro.

FAŁSZ

I tam afery TVN nie robił. Nie jeździł każdego dnia kamerą za tym ministrem i nie dopytywał, co się stało. A kilka dni temu, chyba półtora tygodnia temu, wyrok zapadł. I nie ma tematu, prawda, nie ma tematu.

Dalej Ziobro zauważył, że 16 marca organizował konferencję prasową w sprawie decyzji sądu o utrzymaniu tymczasowego aresztowania wobec podejrzanego o korupcję byłego ministra w rządzie PO Włodzimierza Karpińskiego. "Co ciekawe telewizja TVN wczoraj nagle była nieobecna. W każdym razie aktywna nie była w żaden sposób, nie dała się zauważyć na konferencji prasowej" - mówił Ziobro. "Niektóre media nic na ten temat nie piszą, czy nie pokazują. No vide TVN, prawda, znowu nawiązując" - utyskiwał.

Minister wciąż mówił o TVN. Przekonywał, że "poświęca uwagę sprawie legalnego posiadania broni przez prokuratora generalnego w kontekście, który trudno zakwestionować" i "nie zauważa sprawy nielegalnego posiadania, bezprawnego przestępstwa przez ministra rządu Donalda Tuska, który broń wyłudził". Dalej ponownie przekonywał, że TVN "nie zauważa" sprawy Karpińskiego.

"Ciekawa sprawa: 'TVN nie zauważył przestępstwa', które TVN24.pl pierwszy wykrył"

17 marca wywiad Ziobry dla telewizji wPolsce omówił serwis Wpolityce.pl.  "TYLKO U NAS. Ziobro obnaża hipokryzję TVN: Nie zauważyli przestępstwa członka rządu Tuska, który pozwolenie na broń wyłudził" - brzmiał tytuł artykułu. Linki do niego opublikowano w mediach społecznościowych serwisu.

Tweet odsyłający do artykułu wPolityce.plTwitter

Na doniesienia wPolityce.pl szybko zareagowali dziennikarze TVN. W tym Robert Zieliński, współautor serii materiałów, które ujawniły fakt nielegalnego posiadania broni przez byłego ministra Cezarego Grabarczyka. "Ministrze; wiem, że żona powtórzy. Otóż materiał, którego konsekwencją była - nomen omen - dymisja ministra sprawiedliwości opublikowaliśmy w 2015 roku…" - napisał na Twitterze Zieliński. "Ciekawa sprawa: 'TVN nie zauważył przestępstwa', które TVN24.pl pierwszy wykrył, TVN24 opisał i w konsekwencji, TVN doprowadził do dymisji ministra" - ironizował, również na Twitterze, były wydawca TVN24 Maciej Słomczyński.

Bo właśnie Robert Zieliński i Maciej Duda, dziennikarze śledczy TVN24.pl i TVN24 ujawnili i opisali sprawę Grabarczyka. Na stronie TVN24.pl jest nawet raport "Sprawa Grabarczyka", który odsyła do 30 artykułów powiązanych ze sprawą zarzutów o niezgodne z prawem zdobycie pozwolenia na broń. Sprawę byłego ministra w rządzie PO-PSL relacjonowała również telewizja TVN24.

O sprawie utrzymania aresztu wobec zawieszonego w pełnieniu obowiązków sekretarza Warszawy, byłego prezesa miejskiej spółki MPO i byłego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego TVN24.pl i telewizja TVN24 również informowały. 16 marca kamera TVN24 była na konferencji prasowej ministra poświęconej Karpińskiemu. Po kilkunastu minutach komentarzy ministra i towarzyszącej mu zastępcy prokuratora generalnego do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Beaty Marczak na temat Karpińskiego, dziennikarze dopytywali o inne tematy, którego tego dnia interesowały opinię publiczną - dwa dni wcześniej wyrok ośmiu miesięcy ograniczenia wolności za pomocnictwo w aborcji dla aktywistki Justyny Wydrzyńskiej.

Trzy miesiące aresztu dla byłego ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego
28.02.2023 | Trzy miesiące aresztu dla byłego ministra skarbu Włodzimierza KarpińskiegoTVN24

O tym, że Karpiński zamierza zrezygnować z funkcji sekretarza stolicy, mówił w programie "Kampania #BezKitu" prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. - Mimo że kontakt z panem sekretarzem (Włodzimierzem Karpińskim – red.) jest utrudniony, to mam informację, że na początku przyszłego tygodnia sam złoży dymisję. Zależy mu na tym, by ratusz mógł normalnie funkcjonować, bez żadnych zakłóceń - przekazał Trzaskowski.

Kwiecień 2015 roku: dziennikarze TVN ujawniają sprawę Grabarczyka

22 kwietnia 2015 roku, dziennikarze TVN24 jako pierwsi podali, że Cezary Grabarczyk zeznawał w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości przy wydawaniu pozwoleń na broń. Miało do nich dochodzić w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Chodziło o załatwianie VIP-om zezwolenia na broń palną z pominięciem egzaminu. Dziennikarze informowali również, że prowadzący śledztwo prokuratorzy prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim zdobyli dowody na nieprawidłowości przy egzaminach, w tym także Grabarczyka. 27 kwietnia radio RMF FM podało, że Cezary Grabarczyk mógł poświadczyć nieprawdę własnym podpisem na protokole egzaminu, gdy ubiegał się o pozwolenie na broń.

Szczegóły sprawy opinia publiczna poznała dwa dni później. 29 kwietnia 2015 roku na portalu TVN24.pl pojawił się tekst "Jak wyjaśniano sprawę Grabarczyka? Nagrane rozmowy polityków PO i PiS". Policyjne Biuro Spraw Wewnętrznych podsłuchiwało Zbigniewa K., naczelnika Wydziału Postępowań Administracyjnych łódzkiej komendy wojewódzkiej. Z nagrań dokonanych między lutym a sierpniem 2012 roku wynikało, że jego rozmówcami w tym czasie byli m.in. Cezary Grabarczyk, a także były poseł PiS - Dariusz S.

Dziennikarze portalu TVN24.pl ustalili, że Cezary Grabarczyk rozmawiał przez telefon ze Zbigniewem K. w marcu 2012 roku. Grabarczyk był wtedy wicemarszałkiem Sejmu. W czasie tej rozmowy miała być omawiana m.in. sprawa ewentualnej przyszłej posady Zbigniewa K. Nie padło jednak bezpośrednio w ich rozmowie zdanie, że w zamian funkcjonariusz załatwi pozwolenie na broń. Z innych podsłuchanych rozmów, w tym z jednym ze znajomych Grabarczyka, wynikało, że polityk stara się pomóc policjantowi, a policjant mówił o czekającym ministra egzaminie. Prowadzący śledztwo prokurator zaczął podejrzewać, że obietnica zdobycia intratnej posady to korzyść osobista w zamian za wydawanie pozwoleń na broń. Spójna seria poszlak i zeznań wskazywała - zdaniem śledczych - na to, że Grabarczyk nie stawił się na egzaminie.

Wątpliwości wokół działań prokuratury

TVN24.pl opisał także nieprawidłowości, które dotyczyły pracy łódzkiej prokuratury. Chodziło o pominięcie nazwiska Grabarczyka we wniosku do sądu, by rozmowy mogły zostać uznane za dowód ewentualnego przestępstwa Dariusza S.

Jesienią 2014 roku prokurator Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolski, do której jeszcze w 2012 roku przeniesiono śledztwo, był gotów je finalizować. Wydał decyzję m.in. o przeszukaniu biura poselskiego Cezarego Grabarczyka. Powstała też analiza, znajdująca się w ostrowskiej prokuraturze, w której jako jedną z wersji śledczych założono bezprawne uzyskanie pozwolenia na broń przez posła PO.

W tym czasie jednak zmieniła się sytuacja zawodowa Grabarczyka. Po decyzji Donalda Tuska o pozostaniu przewodniczącym Rady Europejskiej premierem została Ewa Kopacz, a Grabarczyk z fotela wicemarszałka Sejmu przeniósł się na fotel ministra sprawiedliwości. Wtedy też prokuratura okręgowa - do czego miała prawo - uchyliła decyzje o przeszukaniu u Grabarczyka i o brzmieniu zarzutów wobec Zbigniewa K. Śledztwo objęła nadzorem Prokuratura Apelacyjna w Łodzi. Po zmianie prowadzącego sprawę do przeszukań w pokoju posła PO nie doszło. Cezary Grabarczyk został przesłuchany tylko jako świadek.

Artykuł i tego samego dnia dymisja

Portal TVN24.pl oraz telewizja TVN24 na bieżąco relacjonowała rozwój wypadków w sprawie Grabarczyka. Ekipy telewizyjne nagrywały jego wypowiedzi w kluczowych momentach postępowania. Sprawę na bieżąco komentowali goście programów publicystycznych TVN24. Artykuł ukazał się na Tvn24.pl 29 kwietnia 2015 roku ok. godz. 18.50. "Ja uważam, że o godzinie 19 dymisja ministra Grabarczyka powinna leżeć na biurku pani premier. Jeżeli jej nie było, to pani premier sama powinna ogłosić tę dymisję" - mówił tego samego dnia w "Kropce nad i" w TVN24 ówczesny przewodniczący klubu parlamentarnego Zjednoczona Prawica Jarosław Gowin.

29 kwietnia 2015 roku, w dniu publikacji artykułu TVN24.pl, Cezary Grabarczyk podał się do dymisji. Dymisja została przyjęta.

W kolejnych dniach TVN24.pl i TVN24 przytaczały komentarze najważniejszych polityków. "Szybka, niespodziewana decyzja" - tak 30 kwietnia 2015 roku dymisję ministra sprawiedliwości komentował kandydat PiS na prezydenta Andrzej Duda.  "Platforma najbardziej obawiała się, że sprawa Cezarego Grabarczyka wpłynie na wynik wyborów prezydenckich" - oceniał Duda.

Cezary Grabarczyk przyjechał do Belwederu w czwartek późnym wieczorem
Cezary Grabarczyk przyjechał do Belwederu w czwartek późnym wieczorem 30.04.2015 | Prezydent Bronisław Komorowski przyjął w czwartek późnym wieczorem dymisję Cezarego Grabarczyka ze stanowiska ministra sprawiedliwości. tvn24

"To dymisja kampanijna i frakcyjna" - oceniał 3 maja 2015 roku w programie "Kawa na ławę" w TVN24 rezygnację Cezarego Grabarczyka poseł Marcin Mastalerek (PiS). "Inaczej by do niej nie doszło, bo PO przyzwyczaiła nas przecież, że wszystkie afery zamiata pod dywan" - dodał. Włodzimierz Czarzasty z SLD przekonywał z kolei, że w obozie rządowym jest "coraz większa atmosfera bezkarności". Następcą Grabarczyka w fotelu ministra sprawiedliwości został Borys Budka.

Proces i dalsze relacje TVN24.pl i TVN24

Proces toczył się od 2019 roku i portal TVN24.pl opisywał go od samego początku. Dotyczył poświadczenia w 2012 roku przez Cezarego Grabarczyka nieprawdy w protokole z egzaminu na broń i w kartach egzaminacyjnych oraz przekroczenia uprawnienia w celu osiągnięcia osobistej korzyści. Za pierwsze przestępstwo polski Kodeks karny przewiduje karę do ośmiu lat więzienia, za drugie - do 10 lat.

8 marca 2023 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi-Śródmieścia wydał w tej sprawie wyrok. Sprawę relacjonował zarówno portal TVN24.pl, jak i dziennikarze telewizji TVN24. Cezary Grabarczyk został skazany na rok więzienia, ale wykonanie kary zostało warunkowo zawieszone na rok próby. Taki sam wyrok usłyszał Dariusz S. Wyrok nie jest prawomocny, a obrońca Grabarczyka zapowiedział apelację. W rozmowie z mediami przekonywał, że jego klient nie miał świadomości, że funkcjonariusze policji odstąpili od obowiązujących procedur.

Wyrok w sprawie Grabarczyka nie jest prawomocny
Wyrok w sprawie Grabarczyka nie jest prawomocnyTVN24

- Nigdy nie oczekiwałem i nie prosiłem, by egzamin - zarówno teoretyczny, jak i praktyczny - odbył się w niezgodny z przepisami sposób - przekonywał na pierwszej rozprawie Grabarczyk. Z zebranego przez Prokuraturę Regionalną w Katowicach materiału dowodowego wynika, że Grabarczyk nie uczestniczył w teoretycznym i praktycznym egzaminie dla ubiegających się o pozwolenie na posiadanie broni palnej 19 marca 2012 roku przed komisją powołaną przez Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi. Mimo to tego samego dnia uzyskał pozwolenie.

Co ustalili śledczy w sprawie Grabarczyka

Według śledczych, były minister zwrócił się o pomoc w zdobyciu pozwolenia na broń do znajomego, który skontaktował go z odpowiedzialnym za wydawanie takich decyzji naczelnikiem wydziału w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Jak dowodzi prokuratura, poseł i jego znajomy odwiedzili naczelnika w końcu stycznia 2012 roku. W czasie ich rozmowy policjant miał wezwać podwładną, której wręczył pieniądze i wysłał do banku, by natychmiast opłaciła za Grabarczyka wniosek o pozwolenie na broń.

Z ustaleń katowickiej prokuratury wynika, że w marcu, także w gabinecie naczelnika Komendy Wojewódzkiej Policji, Grabarczyk zdał celująco egzamin teoretyczny - będący warunkiem uzyskania pozwolenia na broń - mimo że powinien się on odbyć w obecności komisji egzaminacyjnej. Polityk PO bezbłędnie wypełnił test. Jak wynika z ustaleń śledztwa, jako "praktyczny egzamin" politykowi zaliczono prywatną wizytę ze znajomymi na strzelnicy.

Nieprawomocne skazanie Cezarego Grabarczyka i Dariusza S. szeroko komentowaliśmy na antenie TVN24. Grabarczyk pozostaje posłem KO, Dariusz S. jest od kwietnia ubiegłego roku prezesem PKP Cargo. Nadzorujący koleje minister aktywów państwowych nie odpowiedziało na pytania TVN24.pl o S. Z kolei szefostwo grupy PKP odpisało, że nie ma przeszkód, by dalej pełnił swoją funkcję "zgodnie z zasadą domniemania niewinności".

Autorka/Autor:Krzysztof Jabłonowski

Źródło: Konkret24, TVN24.pl

Pozostałe wiadomości

Komentując słowa Donalda Tuska o repolonizacji, poseł PiS Michał Wójcik stwierdził, że jej przykładem była fuzja Orlenu i Lotosu z czasów rządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci są jednak innego zdania.

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Poseł Wójcik: fuzja Orlenu i Lotosu to repolonizacja. Wręcz przeciwnie

Źródło:
Konkret24

W obwodzie Kurskim w Rosji miały zostać odkryte tysiące ciał zagranicznych najemników walczących dla Ukrainy, w tym Polaków - wykres z taką informacją krąży ostatnio w sieci. Wystarczy spojrzeć, które strony i profile rozpowszechniają ten przekaz, by stwierdzić: to kolejna odsłona prokremlowskiej propagandy.

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Ciała "polskich najemników" w Rosji? Uwaga na ten wykres

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości po raz kolejny forsują przekaz wymierzony w cudzoziemców przebywających w Polsce. Teraz wykorzystują do niego zdjęcie z Nadarzyna, publikując je z fałszywym komentarzem.

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

"Nadarzyn 2025"? Nie. To "wielkopostne chrześcijaństwo" posła Warchoła

Źródło:
Konkret24

Krytykując obecny rząd, opozycja opowiada o "narodowym programie rozbrajania" Polski, twierdząc, że nie są realizowane wcześniej zawarte kontrakty na uzbrojenie. Jarosław Kaczyński jako dowód wskazuje zakup wyrzutni Himars i Chunmoo. Nie ma racji.

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Kaczyński o Himarsach i koreańskich wyrzutniach: "to zostało zatrzymane". Nie zostało

Źródło:
Konkret24

Straszenie Ukraińcami i nastawianie Polaków negatywnie do uchodźców zza wschodniej granicy - to cel rozpowszechnianego przez działaczy Konfederacji i Ruchu Narodowego przekazu. Jest on fałszywy, a powstał na podstawie tekstu jednego z ukraińskich serwisów.

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Ukraińcy "masowo sięgną po polskie obywatelstwo"? Skąd ta teza

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak, powołując się na dane niemieckiej policji, opowiada o "ludziach przywożonych z wewnątrz niemieckiego kraju" do Polski. Tylko że owe statystyki nie dotyczą takich przypadków. Polityk Konfederacji manipuluje.

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Bosak o "wpychaniu migrantów" z Niemiec. Czego nie rozumie

Źródło:
Konkret24

Obchody 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego wywołały dyskusję na temat faktycznej daty koronacji pierwszego króla Polski i udziału w niej niemieckiego cesarza. Wyjaśniamy, skąd rozbieżność dat.

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Koronowany przez niemieckiego cesarza? Jak to z Chrobrym było

Źródło:
Konkret24

Konfederacja opowiada, że na podstawie wydawanych pozwoleń na pracę dla cudzoziemców można stwierdzić, że Donald Tusk "sprowadza rocznie do Polski 100 tysięcy islamskich imigrantów". To jednak manipulacja: pozwolenie na pracę nie znaczy "sprowadzenia" do Polski.

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Tusk "sprowadza 100 tysięcy islamskich imigrantów"? Manipulacja

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki ogłosił, że jako prezydent zrobi wszystko, by "to Polacy mieli pierwszeństwo w korzystaniu z polskiej służby zdrowia". Szef jego sztabu wyborczego przekonuje, że kandydat PiS podał już wcześniej szczegóły swojego kontrowersyjnego pomysłu - to nieprawda.

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Nawrocki zapowiada "pierwszeństwo" Polaków w kolejkach do lekarzy. A szczegóły?

Źródło:
Konkret24

Niemcy "podrzucili", "przerzucili" do Polski "dziewięć tysięcy nielegalnych migrantów" - powtarzają od dłuższego czasu politycy Konfederacji i PiS. Choć ta liczba pochodzi z niemieckich statystyk, taki przekaz jest manipulacją i grą na emocjach mającą wzbudzać niepokój w społeczeństwie. Bo wcale nie chodzi głównie o przybyszy z Afryki czy Azji. Wyjaśniamy.

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

"Tysiące migrantów podrzuconych z Niemiec". Co się kryje za tą liczbą

Źródło:
Konkret24

W kampanii prezydenckiej politycy PiS punktują kandydata PO Rafała Trzaskowskiego za to, że "nie jest szczery". Bo Warszawa przystąpiła do organizacji C40 Cities, a to - według nich - pociąga za sobą szereg limitów i zakazów, o których Trzaskowski w kampanii nie mówi. Jak jest naprawdę?

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

"Tego chce Trzaskowski". Opozycja straszy zakazem jedzenia mięsa i nabiału

Źródło:
Konkret24

Internauci kpią, że Magdalena Biejat "z geografii nie jest dobra", ponieważ jako państwo wymieniła Frankfurt. Nagranie, które ma tego dowodzić, zostało jednak przycięte, a wypowiedź kandydatki na prezydenta wyrwana z kontekstu.

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Biejat wymieniła Frankfurt jako "państwo na F"? Nagranie jest ucięte

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński spotyka się ostatnio z sympatykami PiS, zachęcając do głosowania na Karola Nawrockiego. Obiecuje, że będzie on najlepszym prezydentem na trudne czasy, bo obecny rząd już doprowadził do tego, "żeśmy się cofnęli" w rozwoju kraju. Na dowód przytacza statystyki - ale błędnie.

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Kaczyński o rozwoju kraju: "żeśmy się cofnęli". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Czy ogórki mogą się stać tematem publicznej debaty w kampanii prezydenckiej? Owszem, jeśli dzięki temu można zarzucić konkurentowi hipokryzję. Po tym, jak Rafał Trzaskowski zachwalał na wiecu ogórki pewnego polskiego producenta, oponenci przekonują, że te ogórki "wyprodukowano w Niemczech". Firma, która stała się ofiarą politycznego sporu, wyjaśnia.

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

PiS: Trzaskowski promuje "niemieckie" ogórki. Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Miało być spełnienie obietnicy, wyszło rozwiązanie, którego skutki budzą wątpliwości. Choć niektórzy politycy koalicji przekonują, że zmiana składki zdrowotnej dla przedsiębiorców to realizacja jednego ze 100 konkretów czy punktu umowy koalicyjnej. Rzeczywistość wyraźnie rozmija się z deklaracjami.

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Zmiana składki zdrowotnej: realizacja obietnic? Niezupełnie

Źródło:
Konkret24

"Warszawa, Ursynów" - z takim opisem krąży w polskiej sieci nagranie pokazujące tłum muzułmanów modlących się obok jakiegoś osiedla. To jednak inne miasto.

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Muzułmanie na Ursynowie? To nie Warszawa

Źródło:
Konkret24

Nagłaśniany przez polityków prawicy przekaz, że rząd planuje otworzyć w Czerwonym Borze ośrodek dla "nielegalnych imigrantów", zamiast tworzyć tam planowaną jednostkę wojskową, jest nie tylko nieprawdziwy - to niebezpieczna gra na emocjach. To, do czego prowadzi, pokazały wydarzenia z niedzieli.

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Czerwony Bór: ośrodek dla migrantów zamiast jednostki wojskowej? Manipulacja PiS

Źródło:
Konkret24

Po awanturze w Sejmie na 51 posłów PiS nałożono kary. Teraz Tomasz Sakiewicz i jego telewizja twierdzą, że w związku z tym poseł Edwarda Siarka trafił do szpitala. Parlamentarzysta jednak zaprzecza, a my wyjaśniamy, o co chodzi w tym fake newsie.

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Poseł Siarka, udar i kara finansowa. Nic tu się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta porusza na wyborczych wiecach wiele różnych tematów, wygłaszając tezy, które nieraz są manipulacjami. Należą do nich na przykład twierdzenia o wyjeżdżaniu lekarzy z Polski czy o narzuconej przez Unię Europejską konieczności rejestracji wszystkich kur.

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Mentzen o rejestrowaniu kur i wyjazdach lekarzy. Dwie nieprawdy

Źródło:
Konkret24

"Tak nas robią w ciula", "za to powinna być deportacja" - oburzają się internauci, komentując nagranie Ukrainki, która rzekomo pobiera 800 plus dzięki siedmiu ukraińskim paszportom. Wideo rozpowszechniane jest z antyukraińskim przekazem. Dotarliśmy do autorki nagrania. Miał być żart, wyszło inaczej. Oto jej historia.

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Ukrainka i 800 plus "na siedem paszportów"? Znaleźliśmy autorkę filmu

Źródło:
Konkret24

Burmistrzowie kilku dużych angielskich miast to już muzułmanie, w kraju działa trzy tysiące meczetów, a każda szkoła ma obowiązek nauczać o islamie - to przekaz nagrania rozpowszechnianego w mediach społecznościowych. Ma ponad dwa miliony wyświetleń. Lecz przytaczane "dowody" na "muzułmańską" Wielką Brytanię to albo manipulacje, albo nieprawdy. A przekaz nagłaśniają prokremlowskie konta.

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Burmistrzowie muzułmanie i lekcje o islamie. W Wielkiej Brytanii?

Źródło:
Konkret24

"Warszawa staje się coraz mniej bezpiecznym miastem" - przekonują politycy PiS w kolejnych nagraniach i publicznych wystąpieniach. Sprawdziliśmy więc policyjne statystyki.

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

PiS: "lawinowy wzrost przestępstw" w Warszawie. A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Sprawa Ryszarda Cyby, skazanego za zabicie działacza PiS, to przykład, jak można robić politykę, budując wśród wyborców poczucie zagrożenia. Niekoniecznie w zgodzie z prawdą i faktami. A także czym skutkuje brak oficjalnych informacji i stosownych reakcji na fakty.

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Ryszard Cyba. "Więzienie opuścił morderca". Kalendarium

Źródło:
Konkret24

Anna Bryłka z Konfederacji twierdzi, że "cały czas zwiększa się liczba wydawanych zezwoleń na pracę" cudzoziemcom. Według polityków koalicji rządzącej jest odwrotnie. Kto ma rację? Sprawdziliśmy statystyki.

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Zezwoleń na pracę dla cudzoziemców więcej czy mniej? Mamy dane

Źródło:
Konkret24