Minister rolnictwa: praktycznie nie importujemy żywności. Dane pokazują co innego


Minister rolnictwa Henryk Kowalczyk mówił w wywiadzie radiowym, że jesteśmy samowystarczalni, jeśli chodzi o żywność oraz że jej "praktycznie nie importujemy". Sprawdziliśmy - słowa ministra nie znajdują potwierdzenia w danych.

Wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk nie spodziewa się rychłych spadków cen żywności -mówił o tym 21 czerwca w Programie III Polskiego Radia. Prowadząca wywiad Beata Michniewicz zapytała ministra, czy Polska nie jest samowystarczalna żywnościowo. "My jesteśmy samowystarczalni, tylko problem polega na tym, że ceny żywności zależą od rynków światowych. Jeśli będzie na rynkach światowych niedobór żywności, począwszy od zbóż, to ceny będą szły do góry i automatycznie w Polsce nie będą mniejsze" - odpowiedział.

"A jak to jest - jesteśmy samowystarczalni, ale część żywności importujemy?" - dopytywała dziennikarka. "Praktycznie nie importujemy. Jesteśmy eksporterem" - powiedział Henryk Kowalczyk. Dalej w odpowiedzi na uwagi dziennikarki, że przecież importujemy owoce z Hiszpanii czy z Włoch minister mówił o imporcie bananów, mandarynek, pomarańczy i soi. Jak podsumował: "Te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy. Natomiast my jesteśmy eksporterem netto. Czyli dużo, dużo więcej eksportujemy, niż importujemy. Stąd możemy się czuć bezpiecznie żywnościowo i tutaj polscy rolnicy znakomicie sobie radzą w tych warunkach".

18.06.2022 | Inflacja nie zwalnia. Rosnące ceny drenują portfele Polaków
18.06.2022 | Inflacja nie zwalnia. Rosnące ceny drenują portfele PolakówArleta Zalewska | Fakty TVN

Czy rzeczywiście jesteśmy w Polsce samowystarczalni żywnościowo? Czy minister miał rację mówiąc, że "praktycznie nie importujemy"? To, że importujemy rośliny, których w Polsce się nie uprawia, jest oczywiste. Ale czy importujemy również warzywa i owoce tradycyjnie uprawiane w Polsce? Prośbę o dodatkowe wyjaśnienie tych kwestii przesłaliśmy Henrykowi Kowalczykowi, ale jeszcze nie dostaliśmy odpowiedzi. Zajrzeliśmy do danych Głównego Urzędu Statystycznego.

Polska eksporterem netto, ale...

Dane o imporcie i eksporcie poszczególnych towarów można znaleźć w publikowanych przez GUS Rocznikach Statystycznych Handlu Zagranicznego. Najnowsza wersja tej publikacji zawiera jednak dane za 2020 rok. Nowsze, wstępne dane za 2021 i 2022 rok można znaleźć w arkuszu publikowanym w sekcji dziedzinowych baz wiedzy GUS.

W świetle danych za 2021 rok (wybieramy pełny rok, by uniknąć efektu sezonowości) słowa Henryka Kowalczyka o Polsce jako eksporterze netto są prawdziwe. W 2021 roku w ramach trzech podstawowych kategorii towarów produkcji rolniczej (zwierzęta żywe, produkty pochodzenia zwierzęcego; produkty pochodzenia roślinnego; tłuszcze i oleje) do Polski importowano towary za 63,9 mld zł, a eksportowano towary za 80,1 mld zł. Jeśli do tych liczb włączymy jeszcze kategorię gotowych produktów spożywczych oraz napojów, a to mocna strona polskiej gospodarki, wartość polskiego importu za 2021 rok wyniesie 112,6 mld zł, a eksportu - 170,8 mld zł.

Powyższe liczby dowodzą jednocześnie, że odnoszące się do handlu żywnością sformułowanie ministra "praktycznie nie importujemy" może wprowadzać w błąd.

"Te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy". A co z tymi, które uprawiamy?

Słowa Henryka Kowalczyka "te wszystkie produkty, które w Polsce się nie uprawia, to importujemy", zapewnienia o bezpieczeństwie żywnościowym oraz o "znakomicie sobie radzących" rolnikach prowokują do dalszych pytań. Czy w Polsce importuje się wyłącznie produkty, których w kraju się nie uprawia? Czy rzeczywiście w żadnym obszarze rolnictwa nie grożą nam niedobory?

Bardziej szczegółowe dane o imporcie i eksporcie towarów z 2021 roku zdradzają istnienie obszarów, w których bilans handlowy Polski jest ujemny - kupujemy towary za więcej pieniędzy, niż sprzedajemy - lub zbliżony do zera - czyli kupujemy i sprzedajemy towary za podobne pieniądze. Co ciekawe, chodzi również o towary tradycyjnie wytwarzane w Polsce.

Na przykład w 2021 roku importowaliśmy ziemniaki za 159,4 mln zł, eksportowaliśmy - za 76,2 mln zł. Importowaliśmy pomidory za 1,2 mld zł, eksportowaliśmy za 343,7 mln zł. Wyrażony w kilogramach bilans handlu obu tymi rodzajami warzyw również jest dla Polski ujemny.

Dr hab. Mariusz Hamulczuk z Instytutu Ekonomii i Finansów Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego przyznaje, że Polska prezentuje się korzystnie pod względem ogólnego bilansu handlowego w rolnictwie. - Jeśli jednak przyjrzymy się różnym grupom towarowym, to można znaleźć bardziej kłopotliwe obszary - zauważa. Doktor Hamulczuk podaje przykład pasz. - Nasze drobiarstwo, którym się tak szczycimy, jest oparte na importowanych komponentach. Importujemy śruty sojowe, śruty rzepakowe, słonecznikowe - mówi ekonomista. - Jeśli zastanowimy się głębiej i uwzględnimy wykorzystywane w rolnictwie czy przemyśle spożywczym nakłady takie jak paliwa lub praca zagranicznych pracowników sezonowych, to sytuacja okazuje się być jeszcze bardziej złożona - dodaje.

Pytany o ujemny bilans handlu ziemniakami, doktor Hamulczuk wyjaśnia, że w Polsce importuje się wiele wczesnych odmian ziemniaków z krajów, gdzie wcześniej dojrzewają. Importujemy również ziemniaki do przetwórstwa. - W niektórych rodzajach wychodzimy zatem handlowo na plus, w innych na minus - tłumaczy ekspert.

Zboża i mięso

Dane GUS-u potwierdzają korzystny bilans płatniczy Polski w zakresie handlu zbożem.Ujemny bilans handlowy w tym obszarze dotyczy bowiem tylko zbóż nieuprawianych w Polsce jak ryż czy sorgo. W 2021 roku eksportowaliśmy łącznie zboża za 8,8 mld zł. Importowaliśmy - za 2,2 mld zł. Wartość eksportu pszenicy wyniosła 3,8 mld zł, a kukurydzy - 2,4 mld zł.

Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport zboża w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

W przypadku mięsa i podrobów również widać znaczące przewagi eksportu nad importem. W 2021 roku importowaliśmy produkty za 7 mld zł, eksportowaliśmy - za 24,5 mld zł. Poniższa tabela potwierdza wyżej cytowane słowa doktora Hamulczuka o silnej pozycji polskiego drobiarstwa. W 2021 roku importowaliśmy produkty z tej kategorii za 467 mln zł, eksportowaliśmy - za 12,4 mld zł. Polska jest również znaczącym eksporterem świeżego mięsa z bydła. Wartość importu w 2021 roku to 213 mln zł, eksportu - 5,3 mld zł.

Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport mięsa oraz podrobów w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

W przypadku świeżej lub zamrożonej wieprzowiny więcej kupujemy z zagranicy, niż sprzedajemy. W 2021 roku importowaliśmy mięso z tej kategorii za 5,7 mld zł, eksportowaliśmy - za 3,4 mld zł.

Warzywa i owoce

Ujemny bilans handlu zagranicznego widać również w przypadku niektórych warzyw. Tak jest w przypadku wspomnianych już pomidorów i ziemniaków, a także m.in. ogórków. W 2021 roku w Polsce importowano ogórki za 355,7 mln zł, eksportowano - za 84,9 mln zł. Ujemny bilans handlowy dotyczy również kategorii obejmującej sałatę i cykorię, w ramach której importowano produkty za 314,3 mln zł, a eksportowano - za 96,2 mln zł. Ujemny był też bilans handlu w kategorii obejmującej marchew, rzepę, selery czy rzodkiewki: wyniósł -89,3 mln zł. W kategorii obejmującej m.in. kapustę, kalafiory czy kalarepę był identyczny: -89,3 mln zł.

Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport warzyw w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

Korzystnie prezentują się za to dane dotyczące handlu mrożonkami - w 2021 roku importowano towary za 292,7 mln zł, eksportowano - za 1,4 mld zł. Na korzyść wypadamy również w kategorii pozostałych warzyw świeżych obejmującej m.in. grzyby, szpinak czy dynie. Tu importowano towary za 1,2 mld zł, a eksportowano za 2,3 mld zł.

W przypadku owoców zwraca uwagę duża przewaga Polski w kategorii obejmującej jabłka i gruszki. W 2021 roku importowano towary za 181,9 mln zł, eksportowano za 1,8 mld zł. Podobnie w przypadku owoców i orzechów zamrożonych - importowano towary za 1,2 mld zł, a eksportowano za 1,8 mld.

Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)
Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)Import i eksport owoców i orzechów w 2021 roku (w mln zł)Konkret24 | GUS

Minister Kowalczyk miał oczywiście rację, dowodząc, że importujemy owoce nieuprawiane w Polsce. Ujemne bilanse handlowe dotyczą owoców cytrusowych, bananów, winogron, niektórych rodzajów orzechów, czy owoców tropikalnych.

Jednocześnie zwraca uwagę ujemny bilans handlowy niektórych owoców tradycyjnie uprawianych w Polsce, np. truskawek. W 2021 roku importowano truskawki za 166,9 mln złotych, eksportowano - za 77,8 mln zł. W tym przypadku jednak bilans wyrażony wagowo jest zbliżony do zera. W 2021 roku importowaliśmy śliwki za 86,9 mln zł, eksportowaliśmy - za 27,7 mln zł.

Ekspert: nasze bezpieczeństwo żywnościowe się teraz pogarsza

Dr hab. Mariusz Hamulczuk tłumaczy, że w przypadku truskawek bilans handlowy zależy w dużej mierze od roku czy aktualnie posiadanych zapasów. - Jeśli mamy dobre zbiory, to producenci gromadzą zapasy w formie np. mrożonek. Z kolei przy niższych zbiorach możemy odczuwać niedobory - tłumaczy ekspert. Dodaje, że w przypadku owoców, które wymagają wysokich nakładów pracy, Polska będzie coraz mniej konkurencyjna. - Tańsza siła robocza jest na przykład w krajach bałkańskich. Powoli nas wypierają z europejskiego i światowego rynku - mówi wykładowca z SGGW.

Doktor Hamulczuk wyjaśnia, że kwestia tego, co produkujemy, a czego nie produkujemy, wynika z naszej efektywności i możliwości klimatycznych. Zauważa, że w dyskusjach o polskiej żywności nie należy zapominać o przemyśle przetwórczym. - Nadwyżki handlowe są w dużej mierze zasługą przemysłu - efektywnego i nowoczesnego. W towarach rolnych nie mamy aż tak dużych przewag - tłumaczy. W 2021 roku Polska importowała gotowe artykuły spożywcze o wartości 48,8 mld zł, eksportowała produkty za 90,7 mld zł.

Rosja blokuje ukraińskie porty. Eksperci: celem jest wywołanie kryzysu żywnościowego
Rosja blokuje ukraińskie porty. Eksperci: celem jest wywołanie kryzysu żywnościowegoFakty po południu TVN24

Pytany o bezpieczeństwo żywnościowe Polski w świetle aktualnych wydarzeń międzynarodowych dr hab. Mariusz Hamulczuk przekonuje, że niezależnie czy jesteśmy importerem, czy eksporterem netto, to z uwagi na wzrosty cen na rynkach światowych konsumenci płacą więcej. - Nasze bezpieczeństwo żywnościowe się teraz pogarsza. I to niezależnie od tego, czy jesteśmy eksporterem netto, czy nie jesteśmy - mówi ekspert i tłumaczy, że bezpieczeństwo żywnościowe ma różne wymiary. Jeden z nich to dostępność ekonomiczna, czyli ile płacimy. Innym wymiarem jest dostępność fizyczna towaru. - Potrzebne w polskiej gospodarce towary w większości są dostępne, choć jest ryzyko, że niektórych towarów zabraknie ze względu na różne obostrzenia - mówi Hamulczuk.

Samowystarczalność

Czy, jak powiedział minister Henryk Kowalczyk, jesteśmy samowystarczalni? Dr hab. Mariusz Hamulczuk odpowiada, że można powiedzieć, że jesteśmy samowystarczalni w znaczeniu, że jesteśmy w stanie wyjść na plus w wymianie handlowej.

Mówienie o samowystarczalności nazywa jednak uproszczeniem. Dowodzi, że tak naprawdę nikt nie jest samowystarczalny i w gospodarce wszyscy od siebie zależymy. - My nie możemy zmienić rolnictwa w taki sposób, że wszystko będziemy po trochę produkowali. Wówczas będziemy to robili za drogo, a nasz przemysł nie będzie kupował od polskiego rolnika, tylko będzie szukał okazji za granicą - tłumaczy ekspert.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Zofia i Marek Bazak/East News

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24

Nowy warszawski radny PiS, a wcześniej wojewoda mazowiecki Tobiasz Bocheński postanowił uczcić Święto Chrztu Polski wpisem w mediach społecznościowych. Jednak swój post na ten temat zilustrował grafiką przedstawiającą chrzest nie Mieszka I, tylko innego władcy. 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Bocheński uczcił Święto Chrztu Polski. "Douczy się pan z okresu średniowiecza" 

Źródło:
Konkret24

Jordańska księżniczka Salma miała "osobiście strącić" sześć irańskich dronów skierowanych na Izrael, Iran zrobił Izraelowi "małe Drezno", a jeden z dronów zawisł na kablach elektrycznych... - tego typu informacje o ataku na Izrael rozchodzą się w polskich mediach społecznościowych. Są niepotwierdzone i fałszywe, oparte na starych zdjęciach i nagraniach.

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Drony "strąciła jordańska księżniczka", a jeden "zaplątał się w kable". Fejki o ataku Iranu na Izrael

Źródło:
Konkret24

Portal rzekomo z Londynu, a teksty publikowane po rosyjsku. Film wideo mający być dowodem, tylko że już skasowany, a bohater zniknął. Oto jak historia o rzekomym zakupie rezydencji króla Karola przez Ołenę Zełenską powiela schemat prokremlowskiej dezinformacji.

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Zełenski "nabywa byłą rezydencję króla Karola"? Rosyjski schemat dezinformacji

Źródło:
Konkret24, Snopes