"Orły w zielonych mundurach rozbiły rosomaka na drzewie"? Sprawdziliśmy

"Orły w zielonych mundurach rozbiły Rosomaka?" Sprawdziliśmy

Zdjęcie wzięte z facebookowej relacji o tym, co się dzieje przy granicy z Białorusią, na Twitterze zyskało drugie życie - ale z innym przekazem. Wojskowy pojazd na skraju drogi jest zdaniem twitterowicza dowodem, że polscy żołnierze "rozbili rosomaka na drzewie". A oto jak było naprawdę.

Zdjęcie pojazdu wojskowego na skraju leśnej drogi, który wygląda, jakby się zsunął do rowu i utknął między drzewami, wzbudziło zainteresowanie internautów. Opublikował je 9 stycznia jeden z użytkowników Twittera i skomentował: "Na granicy z Białorusią nasze 'orły w zielonych mundurach' rozbiły Rosomaka... na drzewie" (pisownia wszystkich postów oryginalna). Jego tweet ma już ponad 1100 polubień i 200 podań dalej.

Tweet o rzekomym rozbiciu rosomaka na drzewie
Tweet o rzekomym rozbiciu rosomaka na drzewieTweet o rzekomym rozbiciu rosomaka na drzewieTwitter

Pod wpisem zostawiono ponad 180 komentarzy - w dużej części wyśmiewających żołnierzy. Niektórzy internauci powielali informację o rozbiciu wojskowego wozu na drzewie. "Bez jaj. Jest las to na czym mieli rozbić? Na latarni?"; "Drzewo murem przed polskim mundurem" - kpili.

Inni byli jednak sceptyczni - sugerowali, że zdjęcie nie jest żadnym dowodem na uszkodzenie pojazdu. "Raczej zsunął się z pasa drogowego zrobionego przez wojska inżynieryjne"; "Sytuacja losowa, za to komentarze prezentują festiwal żenady" - pisali. Jeden z internautów stwierdził nawet, że informacja jest fałszywa: "Przecież to nie rosomak. Mundury też nie nasze. Co to za fejk?".

Ćwiczenia wojskowe 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej (wrzesień 2021)
Ćwiczenia wojskowe 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej (wrzesień 2021)tvn24

"Ostatnio rozbili Rosomaka i ciężarówkę...", czyli skrót myślowy

Skąd twitterowe doniesienia o rozbiciu wojskowej maszyny o drzewo? By ustalić pochodzenie fotografii wykorzystanej w poście, poszliśmy śladem wskazanym przez jego autora. Jako źródło podał on bowiem post z 9 stycznia dziennikarki Karoliny Bacy-Pogorzelskiej, który zamieściła w serwisie LinkedIn. Baca-Pogorzelska relacjonowała w nim swoją pracę przy granicy. "Mundurowi na Podlasiu asami kierownicy nie są. Ostatnio rozbili Rosomaka i ciężarówkę..." - napisała. W jednym z komentarzy zostawiła zdjęcie ciężarówki z rozbitą przednią szybą. W drugim odesłała do facebookowego posta z 7 stycznia, gdzie po raz pierwszy opublikowano wykorzystane potem na Twitterze zdjęcie rosomaka.

Pytana przez Konkret24, skąd miała informacje o rozbitym wozie, Karolina Baca-Pogorzelska sprecyzowała, że słowo "rozbity" odnosiła do ciężarówki. Jak tłumaczyła, rosomak za to "ugrzązł, był przechylony na bok, unieruchomiony".

"'Rozbili rosomaka i ciężarówkę' było skrótem myślowym" - wyjaśniła dziennikarka w przesłanej nam wiadomości. Zaznaczyła, że wojskowi jeżdżą w okolicy "naprawdę brawurowo".

Autorka zdjęcia o rosomaku: "Nic nie wiem, by został rozbity"

Autorką cytowanego przez Karolinę Bacę-Pogorzelską facebookowego posta z 7 stycznia jest Małgorzata Klemens, mieszkanka strefy przygranicznej. Oprócz fotografii rosomaka na skraju drogi, opublikowała kilkanaście innych zdjęć, na których widać zniszczenia leśnych szlaków. "Jedna noc jeżdżenia wojskowych rosomaków, by zniszczyć naszą jedyną drogę dojazdową" - relacjonowała.

Facebookowy wpis autorki fotografii
Facebookowy wpis autorki fotografiiFacebookowy wpis autorki fotografiifacebook

Napisała również o pojeździe ze zdjęć: "Rankiem okazało się, że jeden z wozów bojowych, na zupełnie prostej wygońskiej drodze, zjechał na pobocze pomiędzy drzewa, grzęznąc kołami w mokradłach. Kilka godzin mocowali się z wyciągnięciem maszyny".

Skontaktowaliśmy się z Małgorzatą Klemens. Napisała nam, że do pokazanej sytuacji doszło 6 stycznia, a rosomak po prostu zjechał z drogi i ugrzązł między drzewami. "Nic nie wiem, by został rozbity czy w inny sposób uszkodzony. Część wozu wpadła kołami w mokradła ciągnące się wzdłuż drogi" - wyjaśnia Klemens. "Warto prostować nierzetelne informacje. Nie ma potrzeby ubarwiać sytuacji, która sama w sobie jest niedorzeczna" - komentuje. Podejrzewa, że żołnierze chcieli przetestować sprzęt. Pytała wojskowych wyciągających rosomaka z potrzasku, dlaczego jeździli po lesie w nocy. Ci mieli odpowiedzieć, że "w okolicy spokój". Według relacji Klemens do 10 stycznia uszkodzenia dróg nie zostały naprawione, a mieszkańcy nie mogli dojechać do szkoły, sklepu czy urzędu.

MON: "Pojazd nie został rozbity ani zniszczony"

O weryfikację informacji, czy rosomak robił się na drzewie, poprosiliśmy też Ministerstwo Obrony Narodowej. Wydział prasowy centrum operacyjnego MON wyjaśnia, że zdarzenie miało miejsce w rejonie wsi Wygon w gminie Dubicze Cerkiewne oraz że "żaden Rosomak nie zderzył się z drzewem".

W przesłanej nam odpowiedzi wyjaśniono: "W czasie mijania się z pojazdem cywilnym kierowca Rosomaka chcąc umożliwić mu przejazd zjechał na pobocze w wyniku czego osunął się ze skarpy (był to teren podmokły)". MON zapewnia, że nikt nie odniósł obrażeń, a załoga z wykorzystaniem wyciągarki zamontowanej na pojeździe samodzielne wyciągnęła rosomaka na drogę. "Pojazd nie został rozbity ani zniszczony" - napisano.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Małgorzata Klemens/Facebook/Twitter

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24