FAŁSZ

Szwedzi na azyl do Polski? Miały przyjeżdżać setki, nie przyjechał nikt

W ostatnich latach do Polski w ramach azylu nie przyjechał żaden SzwedPexels/Alex

"Szwedzi chcą azylu w Polsce" - głosiły tytuły tekstów na niektórych polskich portalach. W artykułach sugerowano, że co roku do Polski przybywa "kilkuset Szwedów", którzy opuszczają swój kraj, bo jest tam niebezpiecznie. Dane Urzędu ds. Cudzoziemców dowodzą, że w ostatnich pięciu latach o azyl nad Wisłą wnioskował jeden obywatel Szwecji, w dodatku bezskutecznie. W 2019 r. spadła także liczba Szwedów rejestrujących swój pobyt w Polsce.

Słowo "azyl" pojawia się zarówno w tytule tekstu z poniedziałkowego wydania "Naszego Dziennika", jak i w tytułach artykułów na portalu Polskiego Radia i wpolityce.pl. Użyte jest jednak w różnym kontekście. O ile dziennik pisze: "azyl dla Szwedów" (w domyśle: to Polska), tak strony internetowe informują, że

"Szwedzi chcą azylu w Polsce" Polskie Radio, wpolityce.pl

W samych tekstach słowo "azyl" już jednak nie występuje. Pojawiają się natomiast różnego rodzaju dane, które nie znajdują potwierdzenia w oficjalnych źródłach.

"W Szwecji nagle się okazało, że skrajność może zburzyć dwublokowy system"
"W Szwecji nagle się okazało, że skrajność może zburzyć dwublokowy system"Fakty o Świecie TVN24 BiS

"... aby w Polsce znaleźć spokój i normalność"

Doniesienia "Naszego Dziennika" o Szwedach masowo przybywających do Polski w swoim tekście podał dalej także portal publicznej telewizji tvp.info.

Artykuły w oparciu o te informacje opublikowały też inne prawicowe portale, m.in. Fronda, Magnapolonia, Niezależna.pl czy wSensie.pl.

Artykuł wpolityce.pl na swoim twitterowym profilu udostępniła także m.in. europosłanka PiS Beata Mazurek. "Szwedzi uciekają ze swojego kraju, aby w Polsce znaleźć spokój i normalność" - napisała była rzeczniczka rządu.

Większość komentujących ten wpis sugerowała, że doniesienia o azylantach ze Szwecji uciekających ze swojego kraju są niewiarygodne. "Zadziwiające. Tylko czemu Szwedzi nic o tym nie wiedzą?" - pytał jeden z użytkowników Twittera.

Szwedów mieszka u nas coraz mniej

Teksty Polskiego Radia, wpolityce.pl i "Naszego Dziennika" zaczynają się identycznie: "według danych Urzędu ds. Cudzoziemców, w Polsce zarejestrowało swój pobyt już 2,5 tys. obywateli Szwecji. Co roku przybywa ich kilkaset".

Wszystkie niezbędne dane dotyczące migracji obcokrajowców do Polski można znaleźć w "Zestawieniach rocznych" publikowanych co pół roku na stronach Urzędu ds. Cudzoziemców. Najnowszy obejmuje pierwsze półrocze 2019 roku.

Z danych w sekcji "Karty pobytu" można dowiedzieć się, że obecnie w Polsce legalnie przebywa 2577 Szwedów. Mimo że ta liczba odpowiada podanej w tekstach Polskiego Radia, wpolityce.pl i "Naszego Dziennika", nie potwierdza ona tez z artykułu.

W ostatnich latach w Polsce w ramach azylu nie przebywał żaden obywatel Szwecji

Po pierwsze, na tę liczbę składają się wyłącznie osoby, które mieszkają w Polsce w ramach "Zarejestrowanego pobytu obywatela UE" (2158 osób), "Pobytu stałego obywatela UE" (253 osoby) i "Pobytu stałego" (166 osób). Żaden obywatel Szwecji nie przebywa w Polsce w ramach "azylu", "statusu uchodźcy", "ochrony uzupełniającej" czy jakiejkolwiek innej formy ochrony międzynarodowej oferowanej w RP.

Co więcej, liczba obywateli Szwecji z zarejestrowanym pobytem w Polsce w stosunku do 2018 r. spadła. Na początku 2018 roku Urząd ds. Cudzoziemców odnotował 2613 takich osób, równo rok później było ich już 2594, a do końca czerwca tego roku liczba spadła o kolejne 17 osób.

Nakładając zestawienia szwedzkich kart pobytu w Polsce na czas zwiększonej migracji do Europy, której początek zwykle datuje się na 2015 rok, różnica w liczbie Szwedów legalnie mieszkających w Polsce wynosi niecałe 15 proc. (2245 w 2015 r. i 2577 w 2019 r.). Za wzrost odpowiada jednak wyłącznie zmiana liczby Szwedów z "zarejestrowanym pobytem obywatela UE". Także w tym okresie żaden obywatel tego skandynawskiego kraju nie przebywał w Polsce jako azylant, uchodźca czy inna osoba chroniona prawem międzynarodowym.

Jeden wniosek i odmowa

W ciągu ostatnich pięciu lat żaden Szwed nie przebywał w Polsce w ramach azylu. Czy obywatele tego skandynawskiego kraju w tym czasie składali jednak wnioski o taką lub inną ochronę międzynarodową w Polsce?

Takie dane również znajdują się w zestawieniach rocznych Urzędu ds. Cudzoziemców. Na ich podstawie można ustalić, że w 2018 roku łącznie złożono 25 wniosków o udzielenie azylu w Polsce, w tym jeden pochodził od obywatela Szwecji. Dane osób składających tego typu wnioski są utajniane, dlatego w zestawieniu podano jedynie, że wnioskujący o azyl był mężczyzną.

Argumentacja Szweda nie była jednak wystarczająca dla organów decydujących o przyznawaniu statusu azylanta. W raporcie za I półrocze 2019 podano, że wniosek Szweda został odrzucony.

Był to jedyny wniosek o azyl pochodzący od obywatela Szwecji w ostatnich pięciu latach.

Polska oczami obcokrajowców
Polska oczami obcokrajowcówTVN 24

Brak azylantów ze Szwecji w Polsce potwierdza także międzynarodowy urząd zajmujący się udzielaniem ochrony międzynarodowej - Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) działający pod egidą ONZ.

W udostępnionym na oficjalnej stronie urzędu narzędziu można znaleźć dokładne dane dotyczące wniosków i decyzji w sprawach uchodźców i azylantów, udzielanych w konkretnych krajach. Po wprowadzeniu odpowiedniego zapytania system nie zwraca żadnych wyników, co oznacza, że żaden obywatel Szwecji nie przebywał w Polsce w ramach azylu politycznego od 1951 roku, a więc od początku gromadzenia danych przez UNHCR.

Z bazy tej wynika także, że jedyny Szwed, który złożył wniosek o azyl w naszym kraju, zrobił to w 2017 r.

Dzielnice bez policji i karetek? To nieprawda

Głównym powodem rzekomych masowych wyjazdów Szwedów do Polski ma być strach. "Jako podstawową przyczynę ucieczki z kraju [Szwedzi - red.] wymieniają bezpieczeństwo swoje i rodziny", "Trudno żyć w miastach, w których nie można bezpiecznie wyjść z domu po zmroku" - pisał "Nasz Dziennik". "W blisko 80 miastach istnieją dzielnice praktycznie opanowane przez islamistów, gdzie obowiązuje szariat, a szwedzkie władze nie mają nic do powiedzenia" - zaznaczał portal wpolityce.pl powołujący się na doniesienia dziennika. "Największa to Rinkeby w Sztokholmie. Nie pokazuje się tam policja, nie wjeżdża karetka, panuje chaos" - dodawali autorzy tekstu.

Prawdziwość doniesień o tzw. strefach "no-go" w Szwecji podważał już jednak np. w 2017 roku amerykański portal fact-checkingowy Snopes. Autorka tekstu wskazywała, że według doniesień na temat takich miejsc, miałyby być one oficjalnie określane przez policję jako wyjęte spod kontroli, a funkcjonariusze mieli nie podejmować tam żadnych interwencji.

Erik Jansaker, szef policji południowych części Malmoe, które często jest przedstawiane jako miasto z wieloma strefami "zabronionymi", przekazał, że takie pojęcie jak "strefy no-go" zupełnie nie występuje w dokumentach policyjnych. Zaprzeczył temu także funkcjonariusz Johannes Schulz, który regularnie patroluje dzielnicę Rosengard w Malmoe. To miejsce często jest wskazywane jako strefa, której nie odwiedza i nie kontroluje policja.

W tekście Snopes wyjaśniono, że rzeczywiście zarówno Rosengard, jak i inna dzielnica Malmoe - Seved - funkcjonują w policyjnych strukturach jako "strefy problematyczne". Wynika to z faktu, że liczba pochodzących stamtąd spraw, m.in. o zabójstwa, jest wyższa niż w innych punktach miasta. Nie oznacza to jednak, że policja nie pojawia się tam na patrole czy interwencje.

Mechanizm powstawania mitów o strefach bez wstępu dla służb wyjaśniał w rozmowie ze Snopes funkcjonariusz Schulz. - Nie sądzę, aby istniały „strefy no-go”, ale rozumiem, dlaczego ludzie tak je odbierają. Za każdym razem, kiedy coś dzieje się tutaj w Rosengard, jest to wielka rzecz w mediach. Więc ludzie, których nigdy tu nie ma, czytają to. Na przykład rok temu trzy samochody spłonęły w nocy w Rosengard i tej samej nocy jeden samochód spłonął w całkiem dobrej dzielnicy w Malmoe. Nie widziałem ani jednej linijki w gazecie o tym drugim wydarzeniu - mówił szwedzki policjant.

Strefy szczególnie narażone na przestępczość

Do tematu "stref no-go" odniósł się także szwedzki rząd. Jak można przeczytać w publikacji z 2017 r., szwedzka policja zidentyfikowała 61 regionów kraju, w które zanotowały wzrost przestępczości i społecznych niepokojów. 23 z nich są na takie zagrożenia szczególnie narażone. "To właśnie je czasem nazywa się strefami no-go", piszą szwedzkie władze.

"Nasz Dziennik" - a za nim prawicowe portale - sugerował, że jest ich 80. Publikacje informowały także, że są to "dzielnice praktycznie opanowane przez islamistów, gdzie obowiązuje szariat, a szwedzkie władze nie mają nic do powiedzenia".

Jak w czerwcu poinformowała szwedzka policja, w 2019 r. liczba regionów zagrożonych zwiększoną przestępczością spadła z 61 do 60. - Widzimy pozytywny trend - mówił Mats Lofving ze szwedzkiej policji, prezentując wyniki. Wśród regionów wskazanych przez szwedzką policję jest wymienione w artykule "Naszego Dziennika" Rinkeby w Sztokholmie. Jest to jedno z miejsc szczególnie narażonych na przestępczość. W porównaniu jednak do 2017 r. policja zauważa pozytywne zmiany.

Szwedzki rząd w raporcie z 2017 r. tłumaczył co dokładnie policja rozumie przez "regiony szczególnie narażone". Są to zatem obszary "charakteryzujące się niskim statusem społeczno-ekonomicznym, gdzie przestępcy wywierają wpływ na społeczność lokalną. Wpływ ten jest powiązany z kontekstem społecznym tego obszaru, a nie odzwierciedla zamiaru przestępców przejęcia władzy i kontroli nad lokalną społecznością". Szwedzka policja przyznaje, że praca w tych obszarach bywa utrudniona, ale zaprzecza by funkcjonariusze tam się nie pojawiali, a tym bardziej, by nie obowiązywało tam szwedzkie prawo.

W raporcie szwedzkiej policji można poznać więcej szczegółów na temat takich regionów - jako ich największy problem (przede wszystkim w Sztokholmie, Goteborgu i Malmoe) wskazuje sprzedaż narkotyków oraz związane z tym konflikty pomiędzy różnymi grupami przestępczymi.

Aktualizacja 11.08.2019

Na temat statystyk dotyczących szwedzkich azylów w Polsce wypowiedziała się także Ambasada Szwecji w Polsce. W piątek 9 sierpnia na oficjalnych profilach placówki na Facebooku i Twitterze opublikowano wpisy, w których powołano się na dane Urzędu ds. Cudzoziemców, na podstawie których w ciągu ostatnich trzech lat wniosek o azyl w Polsce złożył jeden Szwed.

prawda

Ambasada Szwecji o azylachTwitter

W drugim wpisie podkreślono także, że "według Urzędu Statystycznego w Szwecji w grudniu 2018 zarejestrowanych było 92 759 Polaków. W 2018 do Szwecji wyjechało 3817 Polaków, a 1783 otrzymało szwedzkie obywatelstwo".

Tekst zaktualizowano 11 sierpnia 2019 o wpisy oficjalnego konta Ambasady Szwecji w Polsce.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Alex/Pexels

Źródło zdjęcia głównego: Pexels/Alex

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24