FAŁSZ

Szwedzi na azyl do Polski? Miały przyjeżdżać setki, nie przyjechał nikt

W ostatnich latach do Polski w ramach azylu nie przyjechał żaden SzwedPexels/Alex

"Szwedzi chcą azylu w Polsce" - głosiły tytuły tekstów na niektórych polskich portalach. W artykułach sugerowano, że co roku do Polski przybywa "kilkuset Szwedów", którzy opuszczają swój kraj, bo jest tam niebezpiecznie. Dane Urzędu ds. Cudzoziemców dowodzą, że w ostatnich pięciu latach o azyl nad Wisłą wnioskował jeden obywatel Szwecji, w dodatku bezskutecznie. W 2019 r. spadła także liczba Szwedów rejestrujących swój pobyt w Polsce.

Słowo "azyl" pojawia się zarówno w tytule tekstu z poniedziałkowego wydania "Naszego Dziennika", jak i w tytułach artykułów na portalu Polskiego Radia i wpolityce.pl. Użyte jest jednak w różnym kontekście. O ile dziennik pisze: "azyl dla Szwedów" (w domyśle: to Polska), tak strony internetowe informują, że

"Szwedzi chcą azylu w Polsce" Polskie Radio, wpolityce.pl

W samych tekstach słowo "azyl" już jednak nie występuje. Pojawiają się natomiast różnego rodzaju dane, które nie znajdują potwierdzenia w oficjalnych źródłach.

"W Szwecji nagle się okazało, że skrajność może zburzyć dwublokowy system"
"W Szwecji nagle się okazało, że skrajność może zburzyć dwublokowy system"Fakty o Świecie TVN24 BiS

"... aby w Polsce znaleźć spokój i normalność"

Doniesienia "Naszego Dziennika" o Szwedach masowo przybywających do Polski w swoim tekście podał dalej także portal publicznej telewizji tvp.info.

Artykuły w oparciu o te informacje opublikowały też inne prawicowe portale, m.in. Fronda, Magnapolonia, Niezależna.pl czy wSensie.pl.

Artykuł wpolityce.pl na swoim twitterowym profilu udostępniła także m.in. europosłanka PiS Beata Mazurek. "Szwedzi uciekają ze swojego kraju, aby w Polsce znaleźć spokój i normalność" - napisała była rzeczniczka rządu.

Większość komentujących ten wpis sugerowała, że doniesienia o azylantach ze Szwecji uciekających ze swojego kraju są niewiarygodne. "Zadziwiające. Tylko czemu Szwedzi nic o tym nie wiedzą?" - pytał jeden z użytkowników Twittera.

Szwedów mieszka u nas coraz mniej

Teksty Polskiego Radia, wpolityce.pl i "Naszego Dziennika" zaczynają się identycznie: "według danych Urzędu ds. Cudzoziemców, w Polsce zarejestrowało swój pobyt już 2,5 tys. obywateli Szwecji. Co roku przybywa ich kilkaset".

Wszystkie niezbędne dane dotyczące migracji obcokrajowców do Polski można znaleźć w "Zestawieniach rocznych" publikowanych co pół roku na stronach Urzędu ds. Cudzoziemców. Najnowszy obejmuje pierwsze półrocze 2019 roku.

Z danych w sekcji "Karty pobytu" można dowiedzieć się, że obecnie w Polsce legalnie przebywa 2577 Szwedów. Mimo że ta liczba odpowiada podanej w tekstach Polskiego Radia, wpolityce.pl i "Naszego Dziennika", nie potwierdza ona tez z artykułu.

W ostatnich latach w Polsce w ramach azylu nie przebywał żaden obywatel Szwecji

Po pierwsze, na tę liczbę składają się wyłącznie osoby, które mieszkają w Polsce w ramach "Zarejestrowanego pobytu obywatela UE" (2158 osób), "Pobytu stałego obywatela UE" (253 osoby) i "Pobytu stałego" (166 osób). Żaden obywatel Szwecji nie przebywa w Polsce w ramach "azylu", "statusu uchodźcy", "ochrony uzupełniającej" czy jakiejkolwiek innej formy ochrony międzynarodowej oferowanej w RP.

Co więcej, liczba obywateli Szwecji z zarejestrowanym pobytem w Polsce w stosunku do 2018 r. spadła. Na początku 2018 roku Urząd ds. Cudzoziemców odnotował 2613 takich osób, równo rok później było ich już 2594, a do końca czerwca tego roku liczba spadła o kolejne 17 osób.

Nakładając zestawienia szwedzkich kart pobytu w Polsce na czas zwiększonej migracji do Europy, której początek zwykle datuje się na 2015 rok, różnica w liczbie Szwedów legalnie mieszkających w Polsce wynosi niecałe 15 proc. (2245 w 2015 r. i 2577 w 2019 r.). Za wzrost odpowiada jednak wyłącznie zmiana liczby Szwedów z "zarejestrowanym pobytem obywatela UE". Także w tym okresie żaden obywatel tego skandynawskiego kraju nie przebywał w Polsce jako azylant, uchodźca czy inna osoba chroniona prawem międzynarodowym.

Jeden wniosek i odmowa

W ciągu ostatnich pięciu lat żaden Szwed nie przebywał w Polsce w ramach azylu. Czy obywatele tego skandynawskiego kraju w tym czasie składali jednak wnioski o taką lub inną ochronę międzynarodową w Polsce?

Takie dane również znajdują się w zestawieniach rocznych Urzędu ds. Cudzoziemców. Na ich podstawie można ustalić, że w 2018 roku łącznie złożono 25 wniosków o udzielenie azylu w Polsce, w tym jeden pochodził od obywatela Szwecji. Dane osób składających tego typu wnioski są utajniane, dlatego w zestawieniu podano jedynie, że wnioskujący o azyl był mężczyzną.

Argumentacja Szweda nie była jednak wystarczająca dla organów decydujących o przyznawaniu statusu azylanta. W raporcie za I półrocze 2019 podano, że wniosek Szweda został odrzucony.

Był to jedyny wniosek o azyl pochodzący od obywatela Szwecji w ostatnich pięciu latach.

Polska oczami obcokrajowców
Polska oczami obcokrajowcówTVN 24

Brak azylantów ze Szwecji w Polsce potwierdza także międzynarodowy urząd zajmujący się udzielaniem ochrony międzynarodowej - Wysoki Komisarz Narodów Zjednoczonych do spraw uchodźców (UNHCR) działający pod egidą ONZ.

W udostępnionym na oficjalnej stronie urzędu narzędziu można znaleźć dokładne dane dotyczące wniosków i decyzji w sprawach uchodźców i azylantów, udzielanych w konkretnych krajach. Po wprowadzeniu odpowiedniego zapytania system nie zwraca żadnych wyników, co oznacza, że żaden obywatel Szwecji nie przebywał w Polsce w ramach azylu politycznego od 1951 roku, a więc od początku gromadzenia danych przez UNHCR.

Z bazy tej wynika także, że jedyny Szwed, który złożył wniosek o azyl w naszym kraju, zrobił to w 2017 r.

Dzielnice bez policji i karetek? To nieprawda

Głównym powodem rzekomych masowych wyjazdów Szwedów do Polski ma być strach. "Jako podstawową przyczynę ucieczki z kraju [Szwedzi - red.] wymieniają bezpieczeństwo swoje i rodziny", "Trudno żyć w miastach, w których nie można bezpiecznie wyjść z domu po zmroku" - pisał "Nasz Dziennik". "W blisko 80 miastach istnieją dzielnice praktycznie opanowane przez islamistów, gdzie obowiązuje szariat, a szwedzkie władze nie mają nic do powiedzenia" - zaznaczał portal wpolityce.pl powołujący się na doniesienia dziennika. "Największa to Rinkeby w Sztokholmie. Nie pokazuje się tam policja, nie wjeżdża karetka, panuje chaos" - dodawali autorzy tekstu.

Prawdziwość doniesień o tzw. strefach "no-go" w Szwecji podważał już jednak np. w 2017 roku amerykański portal fact-checkingowy Snopes. Autorka tekstu wskazywała, że według doniesień na temat takich miejsc, miałyby być one oficjalnie określane przez policję jako wyjęte spod kontroli, a funkcjonariusze mieli nie podejmować tam żadnych interwencji.

Erik Jansaker, szef policji południowych części Malmoe, które często jest przedstawiane jako miasto z wieloma strefami "zabronionymi", przekazał, że takie pojęcie jak "strefy no-go" zupełnie nie występuje w dokumentach policyjnych. Zaprzeczył temu także funkcjonariusz Johannes Schulz, który regularnie patroluje dzielnicę Rosengard w Malmoe. To miejsce często jest wskazywane jako strefa, której nie odwiedza i nie kontroluje policja.

W tekście Snopes wyjaśniono, że rzeczywiście zarówno Rosengard, jak i inna dzielnica Malmoe - Seved - funkcjonują w policyjnych strukturach jako "strefy problematyczne". Wynika to z faktu, że liczba pochodzących stamtąd spraw, m.in. o zabójstwa, jest wyższa niż w innych punktach miasta. Nie oznacza to jednak, że policja nie pojawia się tam na patrole czy interwencje.

Mechanizm powstawania mitów o strefach bez wstępu dla służb wyjaśniał w rozmowie ze Snopes funkcjonariusz Schulz. - Nie sądzę, aby istniały „strefy no-go”, ale rozumiem, dlaczego ludzie tak je odbierają. Za każdym razem, kiedy coś dzieje się tutaj w Rosengard, jest to wielka rzecz w mediach. Więc ludzie, których nigdy tu nie ma, czytają to. Na przykład rok temu trzy samochody spłonęły w nocy w Rosengard i tej samej nocy jeden samochód spłonął w całkiem dobrej dzielnicy w Malmoe. Nie widziałem ani jednej linijki w gazecie o tym drugim wydarzeniu - mówił szwedzki policjant.

Strefy szczególnie narażone na przestępczość

Do tematu "stref no-go" odniósł się także szwedzki rząd. Jak można przeczytać w publikacji z 2017 r., szwedzka policja zidentyfikowała 61 regionów kraju, w które zanotowały wzrost przestępczości i społecznych niepokojów. 23 z nich są na takie zagrożenia szczególnie narażone. "To właśnie je czasem nazywa się strefami no-go", piszą szwedzkie władze.

"Nasz Dziennik" - a za nim prawicowe portale - sugerował, że jest ich 80. Publikacje informowały także, że są to "dzielnice praktycznie opanowane przez islamistów, gdzie obowiązuje szariat, a szwedzkie władze nie mają nic do powiedzenia".

Jak w czerwcu poinformowała szwedzka policja, w 2019 r. liczba regionów zagrożonych zwiększoną przestępczością spadła z 61 do 60. - Widzimy pozytywny trend - mówił Mats Lofving ze szwedzkiej policji, prezentując wyniki. Wśród regionów wskazanych przez szwedzką policję jest wymienione w artykule "Naszego Dziennika" Rinkeby w Sztokholmie. Jest to jedno z miejsc szczególnie narażonych na przestępczość. W porównaniu jednak do 2017 r. policja zauważa pozytywne zmiany.

Szwedzki rząd w raporcie z 2017 r. tłumaczył co dokładnie policja rozumie przez "regiony szczególnie narażone". Są to zatem obszary "charakteryzujące się niskim statusem społeczno-ekonomicznym, gdzie przestępcy wywierają wpływ na społeczność lokalną. Wpływ ten jest powiązany z kontekstem społecznym tego obszaru, a nie odzwierciedla zamiaru przestępców przejęcia władzy i kontroli nad lokalną społecznością". Szwedzka policja przyznaje, że praca w tych obszarach bywa utrudniona, ale zaprzecza by funkcjonariusze tam się nie pojawiali, a tym bardziej, by nie obowiązywało tam szwedzkie prawo.

W raporcie szwedzkiej policji można poznać więcej szczegółów na temat takich regionów - jako ich największy problem (przede wszystkim w Sztokholmie, Goteborgu i Malmoe) wskazuje sprzedaż narkotyków oraz związane z tym konflikty pomiędzy różnymi grupami przestępczymi.

Aktualizacja 11.08.2019

Na temat statystyk dotyczących szwedzkich azylów w Polsce wypowiedziała się także Ambasada Szwecji w Polsce. W piątek 9 sierpnia na oficjalnych profilach placówki na Facebooku i Twitterze opublikowano wpisy, w których powołano się na dane Urzędu ds. Cudzoziemców, na podstawie których w ciągu ostatnich trzech lat wniosek o azyl w Polsce złożył jeden Szwed.

prawda

Ambasada Szwecji o azylachTwitter

W drugim wpisie podkreślono także, że "według Urzędu Statystycznego w Szwecji w grudniu 2018 zarejestrowanych było 92 759 Polaków. W 2018 do Szwecji wyjechało 3817 Polaków, a 1783 otrzymało szwedzkie obywatelstwo".

Tekst zaktualizowano 11 sierpnia 2019 o wpisy oficjalnego konta Ambasady Szwecji w Polsce.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; Zdjęcie tytułowe: Alex/Pexels

Źródło zdjęcia głównego: Pexels/Alex

Pozostałe wiadomości

Sławomir Mentzen opowiada na spotkaniach z wyborcami, że stopień przestępczości w Niemczech gwałtownie wzrósł po napływie imigrantów - i jako "dowód" zestawia dane dotyczące Algierczyków i Japończyków. Choć istnieją takie liczby, to jednak takie ich przedstawienie jest manipulacją i wprowadzaniem opinii publicznej w błąd.

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Mentzen woli Japończyków od Algierczyków. I manipuluje

Źródło:
Konkret24

"Unijna złodziejka!", "zamordyzm", "źle się to kojarzy" - tak internauci komentują nową inicjatywę unijną. Twierdzą, że Komisja Europejska będzie mogła przejmować prywatne oszczędności obywateli i przeznaczać je jako inwestycje w swoje projekty. Przekaz powtarzają politycy prawicy. Jest fałszywy.

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

UE szykuje "zamach na oszczędności"? Chodzi o pewną strategię

Źródło:
Konkret24

"Wzruszające", "serce ściska", "szacunek dla pieska" - komentują internauci zdjęcia mające pokazywać uroczystość pożegnania policyjnego psa w jednej z jednostek. To obrazy wprawdzie poruszające, ale nieprawdziwe.

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

"Niewdzięczna służba, dzięki piesku". Pogrzeb, którego nie było

Źródło:
Konkret24

- Singapur wydaje znacznie mniej niż Polska, a mimo to ma znacznie lepszy system ochrony zdrowia - przekonuje Sławomir Mentzen, kandydat Konfederacji na prezydenta RP. Wyjaśniamy, czego nie mówi o singapurskim systemie, a co powinniśmy o nim wiedzieć, by się z nim porównywać.

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Mentzen porównuje Singapur do Polski. O czym nie mówi?

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Piotr Mueller alarmuje, że Unia Europejska planuje zabronić wymiany różnych części auta, jeśli dojdzie do ich usterki. Twierdzi, że nowe samochody będą musiały iść na złom. Uspokajamy: to nieprawda.

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Piotr Mueller: nowe auto trzeba będzie oddać na złom. Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Antyimigrancki hejt wzbudza rozpowszechniane w mediach społecznościowych - między innymi przez polityków PiS - nagranie z Wrocławia. Widać na nim gromadzących się na ulicy cudzoziemców, a ironiczny opis głosi, że to "przyjazd inżynierów". Politycy opozycji informują wręcz, że to "inżynierowie z Afryki sprowadzani przez PO i Tuska". To fałsz.

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

"Inżynierowie z Afryki" przyjechali do Wrocławia? Skąd to nagranie

Źródło:
Konkret24

Ponad 50 zgłoszonych komitetów wyborczych, ponad 40 zarejestrowanych. O co chodzi? Raczej nie o wygraną w wyborach. To skutek paradoksu polskiego prawa. Tłumaczymy, jakie są korzyści z rejestracji komitetu wyborczego, który jednak zarejestrowanego kandydata nie ma.

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

44 komitety wyborcze zarejestrowane. Wśród nich "semiwirtualne"

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki twierdzi, że z powodu "oszustwa rządu Donalda Tuska" emeryci stracili 800 złotych. Chodzi o rzekome "obcięcie 14. emerytury". Jednak kandydat PiS wprowadza opinię publiczną w błąd. Przypominamy, z czego wynikała jednorazowa podwyżka tego świadczenia.

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Nawrocki mówi o "obcięciu 14. emerytury". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Zwolennicy kawy z mlekiem i cukrem oburzają się na rzekomy zakaz, który ma wprowadzić Unia Europejska. "Co będzie następne? Zakaz soli?", "idiotyzmy" - komentują. Podstawą tych fałszywych doniesień jest artykuł jednego z polskich serwisów, który opatrznie zrozumiano. Wyjaśniamy, co naprawdę ograniczy UE.

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

UE "zakazuje mleka i cukru w kawie"? Czegoś innego

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA "nie wie", na jakiej podstawie Dania rości sobie prawa do Grenlandii. Nie sądzi, "żeby to było prawdą". Jednak tak właśnie jest, w dodatku wiele lat temu zwierzchnictwo Danii nad wyspą uznały także Stany Zjednoczone.

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Dlaczego Grenlandia jest duńska? Trump "nie wie, czy to prawda"

Źródło:
Konkret24

Ilu policjantów brakuje w całym kraju? Kilka tysięcy? Kilkanaście? Opozycja włączyła temat braków kadrowych w policji do kampanii prezydenckiej, ale problem ten istnieje od lat. Zwiększanie liczby etatów w czasach Zjednoczonej Prawicy nie pomogło.

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Ilu policjantów brakuje w kraju? Cztery garnizony dominują

Źródło:
Konkret24

W Warszawie zacznie rzekomo obowiązywać "ustawa o aresztowaniu dzwonów kościelnych" czy "likwidacja kościelnych dzwonnic" - alarmują politycy opozycji i internauci. Wszystko z powodu pewnego projektu grupy radnych, który wykorzystano do tej manipulacji.

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Trzaskowski "chce uciszyć kościelne dzwony"? Skąd ten przekaz

Źródło:
Konkret24

Co oznacza mała czarna gwiazdka przy niektórych cenach? Tak duński właściciel sieci Netto postanowił pomóc klientom bojkotować amerykańskie produkty. Według polskich internautów to rozwiązanie ma się też pojawić w sklepach sieci w naszym kraju. Wyjaśniamy.

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Bojkot amerykańskich produktów także w Polsce? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki zapewniał na spotkaniu w Kluczborku, że zna "realny problem kobiet". Chodzi o urlop wychowawczy, którego według niego "nie wpisuje się" kobietom do emerytury. Prawda wygląda inaczej.

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Nawrocki o "realnym problemie" kobiet. Sprawdzamy, czy jest

Źródło:
Konkret24

Polscy internauci alarmują, że Unia Europejska chce zabronić korzystania z plastikowych dowodów osobistych. Podstawą jest artykuł jednego z serwisów, który nie do końca podał prawdę.

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

"Pożegnaj się z dowodem osobistym"? Co planuje UE

Źródło:
Konkret24

"Tak było. Ale teraz nikt nie pamięta"; "przy obecnej demografii to nie wróci" - komentują internauci rozsyłane w sieci zdjęcia, które mają przedstawiać kolejki do urzędów pracy za pierwszych rządów Donalda Tuska. Sprawdziliśmy, kiedy powstały te zdjęcia.

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Kolejki do urzędów pracy "za Tuska"? Również w czasach PiS

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta w Polsce i na świecie rozsyłają rzekomy materiał francuskiego dziennika o sondażu dotyczącym popularności polityków. Według niego 71 procent Francuzów uważa, że byłoby im lepiej pod rządami Władimira Putina. Nic tu jednak nie jest prawdziwe.

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

71 procent Francuzów woli Putina od Macrona? Mamy wyjaśnienie "Le Figaro"

Źródło:
Konkret24

Kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki - a za nim politycy tej partii - od kilku dni rozgłaszają, że "rząd po cichu przepchnął przepisy", które pozwolą stawiać wiatraki 500 metrów od domostw. Po pierwsze, przyjmowanie i konsultowanie projektu odbywało się otwarcie i zgodnie z procedurami. Po drugie, ustawa nie została jeszcze przegłosowana.

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

PiS: "rząd po cichu przepchnął przepisy". A naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Na spotkaniach z wyborcami Szymon Hołownia mówi między innymi o problemach demograficznych Polski. W Częstochowie przedstawił nawet, jak wygląda tam trend spadkowy urodzeń. Czy ma rację?

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Ile dzieci rodzi się w Częstochowie? Hołownia wylicza, my sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych generuje nagranie mające udowadniać, że Ukraińcy wykorzystują wojnę do propagandy. Tymczasem ten film jest przykładem prorosyjskiej dezinformacji. Przekaz o "wojennych aktorach" nie jest nowy, sposób stworzenia fałszywki również.

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

"Aktorka z frontu"? Nie, ale "ciemny lud kupuje"

Źródło:
Konkret24

Twórcom tych stron chodzi nie tylko o przemycanie rosyjskich punktów widzenia do polskiego internetu. Dzięki takim witrynom można też cytować rosyjskie media państwowe, w Polsce zakazane. A w kanałach rosyjskich pokazywać, że "polskie media" podzielają rosyjską wizję świata. Oto 10 portali, przed którymi przestrzegamy. Szerzą prokremlowską dezinformację.

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Sieć prorosyjskich portali oplata Polskę. Oto 10 przykładów

Źródło:
Konkret24

Karol Nawrocki od dłuższego czasu opowiada wyborcom, że jako kandydat na prezydenta "składał projekty ustaw" w Sejmie. A teraz dziwi się, że Sejm "jego propozycji" nie przyjął. Jaka jest prawda?

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Nawrocki "nie rozumie, czemu Sejm nie przyjął jego propozycji". Manipuluje

Źródło:
Konkret24

Posłowie Konfederacji - między innymi Sławomir Mentzen i Bartłomiej Pejo - przekonują, że średni wiek polskich rezerwistów wynosi 50 lat. Sprawdziliśmy, skąd biorą taką informację i co na to resort obrony.

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Konfederacja o "średnim wieku rezerwistów": 50 lat. Źródło jest niewiarygodne

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o szczepieniach na błonicę - po wykryciu pierwszego od lat przypadku tej choroby - stała się dla środowisk antyszczepionkowych pretekstem do szerzenia kolejnej teorii. Ich zdaniem nagłaśnianie tematu błonicy to sposób na wypromowanie pakietu krztuścowego. Eksperci ostrzegają przed tą dezinformacją.

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Błonica a pakiet krztuścowy. Jest różnica? Jest

Źródło:
Konkret24

Prezydent USA Donald Trump ma być winny temu, że w Chinach nie będzie można więcej zjeść amerykańskiej wołowiny. Władze w Pekinie w odpowiedzi na nałożone cła rzekomo anulowały import tego mięsa ze Stanów Zjednoczonych. Rzeczywiście w tej kwestii zaszły zmiany, ale zawieszenie dostaw do Chin dotyczy wołowiny z innych krajów.

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Chiny "anulowały" import wołowiny z USA? Nie stamtąd

Źródło:
Konkret24, Snopes

Opozycja grzmi, że Niemcy "zalewają nas migrantami". Pozyskane przez Konkret24 statystyki tego nie potwierdzają. Owszem, wzrosła liczba cudzoziemców zawracanych z granicy niemiecko-polskiej, ale są to przede wszystkim Ukraińcy. Natomiast wśród deportowanych z Niemiec do Polski dominują... Polacy.

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Ilu migrantów odsyłano z Niemiec do Polski? Mamy dane

Źródło:
Konkret24

Kandydat Konfederacji na prezydenta twierdzi, że sytuacja polskiej opieki zdrowotnej jest dramatyczna. Jako dowód przywołuje zestawienie, według którego polski system ochrony zdrowia jest gorszy niż w Azerbejdżanie i Libanie. Sprawdzamy, na jaki ranking powołuje się polityk.

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Mentzen: "ochronę zdrowia mamy za Azerbejdżanem, za Libanem". Co to za źródło

Źródło:
Konkret24