Aktywiści trafili "na dołek" - czyli gdzie?


"Areszt za taki głupi happening?" - oburzali się internauci, gdy policja poinformowała, że "zatrzymała osoby podejrzane" o umieszczenie tęczowych flag na warszawskich pomnikach i że "trafiły one do policyjnego aresztu". Dyskusja w sieci nie była bezzasadna: aktywistów rzeczywiście zatrzymano - ale sąd nie zdecydował o ich aresztowaniu. Podobnie sytuacja wyglądała po zatrzymaniach w trakcie protestów związanych z aresztowaniem aktywistki Margot.

W nocy z wtorku na środę 29 lipca na kilku warszawskich pomnikach pojawiły się tęczowe flagi i chustki z symbolem ruchu anarchistycznego. Zdjęcia z nocnej akcji udostępniły w internecie grupy i osoby związane z walką z homofobią. Na jednej fotografii widać napis umieszczany na pomnikach jako manifest: "To szturm! To atak! To tęcza! Pamięci poległych w walce z codzienną nienawiścią, tych, którzy mieli siłę, by skoczyć w ciemność. Dodająca wiary w lepszą przyszłość osobom, którym państwo zabrało wolność i bezpieczeństwo. Wzywająca do otwartej wojny przeciw dyskryminacji. Nakazująca nie prosić, nigdy więcej błagać o szacunek i litość".

Kaleta o tęczowych flagach na pomnikach: "Akt chuligański, działania organów muszą być twarde"
Kaleta o tęczowych flagach na pomnikach: "Akt chuligański, działania organów muszą być twarde"tvn24

Oprócz tęczowej flagi i manifestu, uczestnicy akcji umieszczali na pomnikach również fioletowe chustki z symbolem ruchu anarchistycznego. Z relacji w mediach społecznościowych wynikało, że flagi pojawiły się m.in. na monumentach: Józefa Piłsudskiego przed Belwederem, Wincentego Witosa na placu Trzech Krzyży, poety Tarasa Szewczenki u zbiegu ulic Goworka, Spacerowej i Chocimskiej oraz na figurze Chrystusa przed Bazyliką Świętego Krzyża na Krakowskim Przedmieściu.

W środę, gdy o akcji stało się głośno, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta poinformował, że złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Warszawie w sprawie możliwości popełnienia przestępstwa przez aktywistów. Wyjaśnił, że chodzi o dwa przestępstwa: obrazę uczuć religijnych (art. 196 Kodeksu karnego) i znieważenie pomnika (art. 261 kk).

Prokuratura wszczęła w czwartek 30 lipca postępowanie. "Dochodzenie wszczęto w sprawie znieważenia pomników oraz obrazy uczuć religijnych. Za czyny te przepisy przewidują kary nawet - odpowiednio - ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat" - poinformowała Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka stołecznej Prokuratury Okręgowej.

Pierwsze "zatrzymania" i "areszty"

4 sierpnia stołeczni policjanci poinformowali na Twitterze o zatrzymaniu pierwszych osób. "W związku z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników, stołeczni policjanci do sprawy zatrzymali pierwsze osoby podejrzane. Trafiły one do policyjnego aresztu. Czynności trwają. Zatrzymanie pozostałych to jedynie kwestia czasu" - głosił wpis.

Następnego dnia stołeczna policja podała, że zatrzymano trzecią osobę. "Stołeczni policjanci kontynuują sprawę związaną z obrazą uczuć religijnych i znieważeniem warszawskich pomników w tym pomnika Chrystusa przy Bazylice Świętego Krzyża. Do sprawy zatrzymano trzecią osobę. Dzisiaj planowane są dalsze czynności" - napisali policjanci na Twitterze.

Zdanie w pierwszym policyjnym poście mówiące o tym, że zatrzymane osoby trafiły do policyjnego aresztu, wywołało zamęt w mediach społecznościowych. Internauci byli przekonani, że aktywistki zostały aresztowane - co nie było prawdą.

"Z tego powodu, że CZĘŚĆ wierzących w Pana Jezusa obywateli poczuła się urażona państwowa (..)licja nie powinna wsadzać ludzi do aresztu" (pisownia oryginalna - red.) - skomentował Robert Gwiazdowski, ekonomista. "Areszt za taki głupi happening?" - dopytywał poseł Koalicji Obywatelskiej Sławomir Neumann. "Areszt? Całkiem niepotrzebne robienie z nich 'męczennic' ideologii" - napisał jeden z internautów. "LGBT wieszające tęczowa flagę w sumie symbol biblijny, pozytywny = areszt" - stwierdził inny. "Areszt za obrazę uczuć religijnych i znieważenie pomnika? To ja się boję co robicie z pijanymi rowerzystami, którzy stanowią realne zagrożenie" - pytał kolejny.

Na Facebooku pojawiły się komentarze dotyczące akcji policji. Z relacji wynika, że jedna z aktywistek została zatrzymana na ulicy, skuta kajdankami i zabrana do radiowozu. Druga miała być zatrzymana w mieszkaniu znajomej.

Rzecznik KSP o zatrzymaniu pierwszych osób
Rzecznik KSP o zatrzymaniu pierwszych osóbtvn24

Do sprawy odniósł się rzecznik Komendy Stołecznej Policji. "Czynności są prowadzone zgodnie i w oparciu o Kodeks postępowania karnego, zatem z udziałem mecenasa, i są one w tej chwili właśnie realizowane. Po wykonaniu czynności zostaną one (osoby zatrzymane - red.) zwolnione przy zastosowaniu ewentualnych środków, oczywiście określonych w Kodeksie postępowania karnego" - powiedział Sylwester Marczak, rzecznik KSP, w rozmowie z reporterką TVN24 .

Środek przymusu

- To, co się wydarzyło, to było zastosowanie środka przymusu, czyli zatrzymania. Może ono w ramach policji trwać maksymalnie 48 godzin - informuje Katarzyna Gajowniczek-Pruszyńska, adwokatka dwóch zatrzymanych kobiet. - Jednak gdzieś osoba zatrzymana w ciągu tych 48 godzin, poza czynnościami przesłuchania, musi faktycznie przebywać. Umieszcza się ją właśnie w miejscu, które popularnie nazywane jest aresztem policyjnym, ale poprawna nazwa to: policyjna izba zatrzymań. Nie ma ona nic wspólnego z decyzją o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych, którą wydaje wyłącznie sąd. Tu nie było nawet wniosku o areszt, ponieważ nie było ku temu przesłanek - wyjaśnia w rozmowie z Konkret24 mecenas Gajowniczek-Pruszyńska. Według niej wpis stołecznych policjantów na Twitterze nie był precyzyjny, stąd dyskusja i oburzenie w sieci.

- Wpis stołecznej policji rzeczywiście mógł wprowadzać w błąd, bo sugerował, że popełniono jakieś poważne przestępstwo i istnieje bardzo realne ryzyko, że zatrzymane osoby będą zacierać ślady albo w inny sposób bezprawnie utrudniały postępowanie - ocenia w rozmowie z Konkret24 dr Witold Zontek z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego. - W rzeczywistości osoby te trafiły do policyjnej izby zatrzymań, na popularny "dołek". Nie trafiły do aresztu śledczego. Sąd w tym przypadku w ogóle nie rozpatrywał wniosku o areszt, ponieważ taki nie został złożony. Policyjna izba zatrzymań a areszt śledczy to zupełnie inne miejsca - podkreśla karnista.

- W tej konkretnej sprawie skupia się jak w soczewce problem znany w Polsce od lat. W mojej ocenie zatrzymania w Polsce są nadużywane - ocenia mecenas Gajowniczek-Pruszyńska. Zapowiada, że będzie składać zażalenie do sądu, który oceni zasadność dokonanych zatrzymań.

Zatrzymania po decyzji o areszcie dla Margot

Do zatrzymań aktywistów LGBT doszło także w piątek 7 sierpnia, w związku z protestami w Warszawie po decyzji o aresztowaniu na dwa miesiące aktywistki grupy Stop Bzdurom. To jedna z osób biorących udział w akcji wywieszania flag na monumentach, ale areszt związany jest z jej innymi działaniami. Margot jest podejrzana o uszkodzenie furgonetki fundacji "Pro-Prawo do Życia", a także atak na jej kierowcę. Wcześniej, w połowie lipca, sąd zdecydował o zastosowaniu policyjnego dozoru i poręczeniu w kwocie siedmiu tysięcy złotych. Od tej decyzji sądu odwołała się prokuratura.

W sumie w trakcie protestów w piątek zatrzymano 48 osób, wśród których, jak poinformowali przedstawiciele Krajowego Mechanizmu Prewencji Tortur (KMPT), znalazły się także osoby postronne, nie uczestniczące czynnie w zgromadzeniach. Niektóre z nich miały przy sobie tęczowe elementy (torby, przypinki, flagi), ale były też osoby przypadkowe, które akurat na przykład wyszły do sklepu lub wracały z zakupami.

08.08.2020 | Demonstracja, przepychanki i zatrzymania. "Mamy do czynienia z prowokacją rządzących"
08.08.2020 | Demonstracja, przepychanki i zatrzymania. "Mamy do czynienia z prowokacją rządzących"Katarzyna Kolenda-Zaleska | Fakty TVN

W wielu przypadkach – jak przekazano po wizytacji policyjnych pomieszczeń dla osób zatrzymanych (PdOZ) w Warszawie i Piasecznie przez przedstawicieli KMPT - zatrzymane osoby przewożono z jednej komendy na drugą, a czas pomiędzy zatrzymaniem i osadzeniem w PdOZ wynosił nawet 12 godzin. Część rozmówców przesłuchiwanych było w nocy. Niektóre trafiały do PdOZ dopiero rano, odsypiając na twardych pryczach, bez koca i materaca, bez jedzenia i wody.

Wszyscy zatrzymani w piątkowym proteście w stolicy aktywiści opuścili komendy – przekazał w niedzielę rzecznik prasowy Komendanta Stołecznego Policji nadkomisarz Sylwester Marczak. Dodał, że 48 osobom postawiono zarzuty czynnego udziału w zbiegowisku, ponadto pięć osób usłyszało inne zarzuty (m.in. uszkodzenia radiowozu oraz naruszenia nietykalności policjanta) i zastosowano wobec nich dozór policyjny.

Kiedy można zatrzymać?

Na podstawie art. 244 Kodeksu postępowania karnego policjanci mogą zatrzymywać osoby podejrzane w trzech przypadkach: gdy istnieje uzasadnione przypuszczenie, że popełniła ona przestępstwo, a zachodzi obawa ucieczki lub ukrycia się tej osoby albo zatarcia śladów przestępstwa; gdy nie można ustalić jej tożsamości; gdy istnieją przesłanki do przeprowadzenia przeciwko tej osobie postępowania w trybie przyspieszonym.

Policja może działać z własnej inicjatywy lub na polecenie prokuratora. Mówi o tym art. 247 kpk. Również w trzech przypadkach prokurator może zarządzić zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie osób podejrzanych: jeżeli zachodzi uzasadniona obawa że a) nie stawią się na wezwanie w celu przeprowadzenia z ich udziałem czynności, b) mogą w inny bezprawny sposób utrudniać postępowanie; gdy zachodzi potrzeba niezwłocznego zastosowania środka zapobiegawczego.

Zatrzymanego należy natychmiast zwolnić, gdy ustanie przyczyna zatrzymania, a także jeżeli w ciągu 48 godzin od chwili zatrzymania przez uprawniony organ nie zostanie on przekazany do dyspozycji sądu wraz z wnioskiem o zastosowanie tymczasowego aresztowania.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Marta Bogdanowicz/East News

Pozostałe wiadomości

Siedmiu osobom zamieszanym w aferę wokół Funduszu Sprawiedliwości prokuratura postawiła zarzuty, a wobec trzech będzie wnioskowała o areszt tymczasowy. W sprawę są zamieszani ważni politycy, którzy do niedawna nadzorowali fundusz, a który rozdawał wielomilionowe dotacje.

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Pięć rzeczy, które trzeba wiedzieć o Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Bus z rzekomo ukraińskimi numerami rejestracyjnymi, deepfake z ukraińskim politykiem, rzekome portrety zamachowców - po zamachu na centrum handlowe pod Moskwą w sieci szybko publikowano fake newsy i zmanipulowane materiały. Wiele z nich rozsyłały konta regularnie kolportujące rosyjską dezinformację.

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Atak terrorystyczny w Moskwie: jak działa prorosyjska dezinformacja

Źródło:
Konkret24

Siedem osób usłyszało zarzuty, a wobec trzech będzie wniosek o areszt - to dotychczasowy efekt działań służb w aferze Funduszu Sprawiedliwości. Prokuratura nie wyklucza wniosków o uchylenie immunitetów posłom. Przybliżamy sylwetki najważniejszych osób związanych z aferą i wyjaśniamy, za co były odpowiedzialne w Funduszu Sprawiedliwości lub jak z niego korzystały.

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Afera Funduszu Sprawiedliwości. Najważniejsze osoby - kto jest kim?

Źródło:
Konkret24

Posłanka Polski 2050 Szymona Hołowni Aleksandra Leo wątpi w to, że ustawa liberalizująca prawo kobiet do legalnej aborcji zostanie szybko uchwalona. Bo - jej zdaniem - od 1993 roku żaden z projektów nie przeszedł w Sejmie do drugiego czytania, czyli szybko był odrzucany. Nie ona jedna tak sądzi. Sprawdziliśmy: nie jest to prawdą.

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Wszystkie projekty ustaw o aborcji były "wyrzucane do kosza w pierwszym czytaniu"? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Sprzyjanie powstawaniu mechanizmów korupcjogennych, niecelowe wydawanie środków publicznych oraz miliony dla organizacji powiązanych z władzą, szczególnie z politykami Suwerennej Polski - to niektóre z pojawiających się od lat zarzutów dotyczących zarządzania Funduszem Sprawiedliwości. Przypominamy.

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Pięć głównych zarzutów dotyczących Funduszu Sprawiedliwości

Źródło:
Konkret24

Ma 33 lata i zdążył już zrobić imponującą karierę w polityce. Był wiceministrem sprawiedliwości i pełnomocnikiem ministra odpowiedzialnym za Fundusz Sprawiedliwości, wcześniej był też ministrem środowiska. Teraz w prokuraturze, z polecenia prokuratora generalnego Adama Bodnara, działa zespół badający nieprawidłowości wokół funduszu. 26 marca dokonano w tej sprawie pierwszych zatrzymań, a agenci ABW przeszukali dom Wosia.

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Michał Woś i Fundusz Sprawiedliwości. Kim jest poseł Suwerennej Polski

Źródło:
Konkret24, TVN24.pl, PAP

Zaufany współpracownik Zbigniewa Ziobry, w Ministerstwie Sprawiedliwości najpierw jego asystent, później zastępca. Tam nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Marcin Romanowski to jedna z czterech osób, której nazwisko pojawiło się dziś w sprawie prokuratorskiego przeszukania skupionego wokół funduszu. Co wiemy o polityku Suwerennej Polski?

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

To on nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Co wiemy o Marcinie Romanowskim

Źródło:
Konkret24

Polityka klimatyczna Unii Europejskiej i Europejski Zielony Ład znalazły się na celowniku twórców antyunijnej dezinformacji. Straszą Polaków, że nie będzie można naprawiać własnych aut, uprawiać własnych warzyw, a rolnik zapłaci za emisję gazów przez krowę i świnię. Tego typu manipulacje rozpowszechniają również niektórzy polscy politycy. Prezentujemy top 10 fake newsów o Zielonym Ładzie i polityce klimatycznej UE.

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Zakażą własnych ogródków i pomp ciepła, a nakażą fotowoltaikę? Unia, klimat i fake newsy

Źródło:
Konkret24

Prezes PiS Jarosław Kaczyński powtarza tezę, że "wprowadzenie euro (...) oznacza gwałtowny wzrost cen". Ponownie podaje przykład Chorwacji, która wspólną walutę ma od ponad roku. Ale analizy ekonomiczne pokazują, że to nieprawda, a obecnie Chorwacja ma najniższą inflację od listopada 2021.

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Kaczyński: przyjęcie euro to gwałtowny wzrost cen, jak w Chorwacji. Dane nie potwierdzają

Źródło:
Konkret24

Alarmujące posty o tym, że strategiczne zapasy gazu ziemnego "są wyprzedawane i nieuzupełniane", wzbudzają niepokój internautów i rodzą ich pytania o bezpieczeństwo Polski. Ten pełen emocji przekaz jest manipulacją. To, że magazyny są napełnione obecnie w połowie, nie powinno niepokoić. Wyjaśniamy.

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

"Tusk wyprzedaje zapasy gazu"? To manipulacyjny przekaz

Źródło:
Konkret24

"Nie będzie takich zmian", "tego podatku nie będzie" - twierdzą politycy Polski 2050, odżegnując się od planów wprowadzenia podatku od posiadania samochodów spalinowych. Mówią, jakby to już było pewne. Jednak taki podatek wciąż jest wpisany w polskim Krajowym Planie Odbudowy. A decyzję o zmianie musi podjąć Komisja Europejska.

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

"Tego podatku nie będzie"? Hołownia oświadcza, ale nie on decyduje

Źródło:
Konkret24

"Uszy zatkaj!" - krzyczy mężczyzna, gdy na horyzoncie nad rolnikami blokującymi drogę pojawia się wojskowy samolot. Nagranie tej sceny ma setki wyświetleń w mediach społecznościowych. Także rosyjskojęzycznych. Jedni internauci pytają, o co chodziło - inni piszą, że "polski pilot dziękował protestującym rolnikom za walkę w obronie kraju". Sprawdziliśmy, gdzie i co się wydarzyło.

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Wojsko "postraszyło" rolników? To "lot treningowy na wysokości lotu koszącego"

Źródło:
Konkret24

W Kanadzie rzekomo ma grozić kara dożywocia za "własne zdanie, które jest sprzeczne z rządową narracją" - przekonuje jeden z internautów. Proponowane zmiany w prawie dotyczą jednak czego innego. Wyjaśniamy.

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Dożywocie za "własne zdanie, sprzeczne z rządową narracją"? O co chodzi z prawem w Kanadzie

Źródło:
Konkret24

Były minister obrony Mariusz Błaszczak próbował odrzucić zarzuty o zaniedbania w uzyskaniu unijnego wsparcia dla polskich zakładów zbrojeniowych i porównał kwotę dofinansowania dla tych firm z pakietem unijnej pomocy dla Egiptu. To manipulacja, polegająca na zestawianiu rzeczy nieporównywalnych.

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Tylko pół miliarda euro na amunicję, aż siedem miliardów dla Egiptu? Manipulacje Mariusza Błaszczaka

Źródło:
Konkret24

Widowiskowe nagranie przedstawiające dużą miejską arterię zablokowaną przez ciągniki zdobywa popularność w mediach społecznościowych - jest opisywane jako rzekomo nakręcone 20 marca w Polsce. Ale opisy i komentarze internautów do tego filmu wprowadzają w błąd.

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Strajk rolników w środę? Nie w środę, nie w Polsce

Źródło:
Konkret24

Dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej budynków, którą niedawno przegłosował Parlament Europejski, stała się źródłem przekłamań i fałszywych tez rozpowszechnianych w sieci. Jedna z nich dotyczy obowiązku montowania paneli fotowoltaicznych na "wszystkich budynkach".

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

"Obowiązkowa fotowoltaika"? Nie na każdym domu. Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Politycy obecnej opozycji zarzucają rządowi nieudolność, ponieważ z ponad pół miliarda euro unijnych funduszy na produkcję amunicji dofinansowanie dostała tylko jedna polska firma i jedynie na 2,1 miliona euro. Lecz przedstawiciele rządu Donalda Tuska wskazują, że to poprzednicy są winni, bo nie przypilnowali składania wniosków. Porządkujemy fakty w tej sprawie.

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Afera o pieniądze na amunicję. Kalendarium wydarzeń 

Źródło:
Konkret24

W ramach Europejskiego Zielonego Ładu "zakazana ma być hodowla żywności na własne potrzeby" - głosi artykuł, w który uwierzyło wielu internautów. Komisja Europejska zaprzecza tym twierdzeniom. Wprowadzający w błąd przekaz promowali m.in. posłowie Konfederacji. Sprawdziliśmy, jak szeroko rozprzestrzeniał się w sieci.

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Zielony Ład zakaże uprawy własnych warzyw i owoców? KE: "całkowicie bezpodstawne" twierdzenie

Źródło:
Konkret24

Hodowanie nawet jednej kury w przydomowym kurniku jest równoznaczne z prowadzeniem zakładu drobiu i wymaga rejestracji pod groźbą wysokiej kary finansowej - napisał w serwisie X znany przedsiębiorca. Sprawdziliśmy, czy ma rację.

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

200 tys. zł kary za brak rejestracji kury w przydomowej hodowli? To nieprawda

Źródło:
Konkret24

Komenda Stołeczna Policji zaprzeczyła informacjom przekazywanym przez byłego policyjnego negocjatora, który pisał o żądaniu ujawnienia tożsamości 28 policjantów. Wśród funkcjonariuszy rzekomo ma być ojciec dziecka policyjnej praktykantki.

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Doniesienia o 28 funkcjonariuszach i praktykantce w ciąży. Komenda Stołeczna Policji dementuje

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji straszą Polaków, że obecny rząd i Unia Europejska planują "wycofać gotówkę" czy "zakazać płacenia gotówką". Nie jest to nowa narracja w politycznym dyskursie - i nie jest prawdziwa.

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Konfederacja: "nadchodzi zakaz płacenia gotówką". Nie nadchodzi

Źródło:
Konkret24

"Prowokacja w biały dzień", "przygotowywane były kupki kostki brukowej" - w ten sposób politycy PiS i Kukiz'15 tłumaczą, jak doszło do walk protestujących rolników z policją w Warszawie. Zdaniem opozycji kostkę brukową luzem przygotowano celowo, by "rzucać nią w protestujących". Sprawdziliśmy nagrania z kamer, zapisy z monitoringu, relacje reporterskie - nie znaleźliśmy potwierdza tej tezy.

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Czarnek o protestach: przygotowano "kupki kostki brukowej, żeby ktoś rzucał". Brak potwierdzenia

Źródło:
Konkret24