Bart Staszewski: "To nie ja byłem na balkonie". Przez fake newsa aktywista padł ofiarą hejtu


Mężczyznę, który wykonywał obsceniczne gesty na balkonie jednego z mieszkań na trasie Marszu Powstania Warszawskiego, niektórzy internauci "rozpoznali" jako aktywistę LGBT Barta Staszewskiego. Informacja jest fałszywa – ale wywołała falę hejtu i gróźb pod jego adresem. "Boję się wyjść z domu" – mówi nam Bart Staszewski.

Zorganizowany przez Stowarzyszenie Marsz Niepodległości i Roty Marszu Niepodległości 1 sierpnia - w 76. rocznicę Powstania Warszawskiego - Marsz Powstania Warszawskiego przeszedł m.in. ulicą Nowy Świat. Tam doszło do incydentu z udziałem mężczyzny, który, stojąc na balustradzie balkonu jednego z mieszkań i trzymając chorągiewki z frędzlami, wykonywał różne, w tym obsceniczne gesty w kierunku maszerujących ulicą osób. A obok niego na balustradzie rozpostarta była flaga w tęczowych kolorach.

Grabarczyk: "Nie dziwiłbym się, że uczestnicy marszu reagowali na tęczowe flagi w sposób negatywny"
Grabarczyk: "Nie dziwiłbym się, że uczestnicy marszu reagowali na tęczowe flagi w sposób negatywny"tvn24

Nagrania zachowania mężczyzny szybko pojawiły się w sieci. Jak również informacje o interwencji policji w tym mieszkaniu. W serwisach społecznościowych pojawiło się wiele sugestii, że prowokatorem z balkonu był znany działacz LGBT Bart Staszewski.

Jego dane osobowe i zdjęcie zaczęto masowo udostępniać - to wywołało falę hejtu pod adresem Staszewskiego. W komentarzach na Facebooku pisano, by zapamiętać jego wygląd, żeby potem "rozpoznać go na ulicy", "odszukać jego mieszkanie i napiętnować w miejscu zamieszkania"; grożono mu śmiercią.

"Sposób, jaki wybrał Bart"

Barta Staszewskiego z mężczyzną na balkonie połączył także autor artykułu w serwisie gazetaplus.pl. W tekście pt. "Zachowanie działacza LGBT nie wzbudzi empatii i szacunku społecznego dla tej mniejszości" napisał, że "sposób, jaki wybrał Bart Staszewski, jest nie do przyjęcia, nawet przez osoby, które do tej pory wspierały tą mniejszość w Polsce. Działacz LGBT swoim zachowanie próbował sprowokować narodowców". Tekst został już usunięty, ale w sieci można odnaleźć jego archiwalną wersję i wpis z artykułem.

"Nie byłem na marszu ani w jego okolicach"

Artykuł został usunięty, ponieważ zawierał nieprawdziwą informację. Lecz już następnego dnia po marszu Bart Staszewski napisał na swoim profilu na Facebooku, "że w ciągu ostatnich 24 godzin dostał niewyobrażalną ilość hejtu i gróźb śmierci" wywołanych błędnym powiązaniem go z mężczyzną z balkonu.

W poście Staszewski prostował:

To nie ja byłem na tym balkonie ani nikt z moich znajomych! Bart Staszewski

- Nie byłem w sobotę na marszu ani w jego okolicach. Większość dnia spędziłem w domu przed komputerem – mówi aktywista w rozmowie z Konkret24. – Zastanawiałem się co prawda, czy nie przyjść na marsz, ale ostatecznie zrezygnowałem z tego pomysłu – dodaje.

W facebookowym wpisie zapowiedział, że będzie zgłaszał na policję wszystkie komentarze zawierające groźby śmierci lub pobicia. "W tej chwili toczą się dwa postępowania w sprawie gróźb śmierci, jakie otrzymywałem. W jednej sprawie już skierowano sprawę do sądu" – dodał.

W rozmowie z Konkret24 Staszewski przyznaje, że zgłaszanie wszystkich spraw jest niemożliwe ze względu na skalę hejtu, jaka dotyka go w związku z fałszywym oskarżeniem.

"Boję się wyjść z domu"

– Wiele doświadczyłem już w życiu. Na marszach równości rzucano w nas kamieniami i odpalano środki pirotechniczne, ale teraz naprawdę boję się wyjść z domu. Wszyscy widzą w sieci moją twarz, stąd moje obawy – opowiada Bart Staszewski. – Liczba udostępnień takich wpisów idzie w tysiące, i to tylko w miejscach i na forach, które sam przeglądałem – dodaje.

Aktywista podkreśla, że dużo nienawistnych komentarzy pochodzi z kont bez zdjęć, co może wskazywać na zorganizowaną akcję. – Oczywiście to tylko moje domysły, lecz nie zmienia to faktu, że ktoś, kto napisze taki komentarz, może potem pójść krok dalej i rzeczywiście zaatakować mnie na ulicy – stwierdza.

Zrzuty ekranu niektórych hejterskich komentarzy Staszewski zamieścił na swoich profilach w serwisach społecznościowych. "To tylko smak tego co od rana pojawia się w internecie. Dowiaduję się o tym od was, sam nie chcę się tam zapuszczać. Ludzie poszli na ostro, tłum chce krwi i zemsty" – napisał Staszewski, który jest członkiem stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza.

"Funkcjonariusze tego nie zrobili"

Bart Staszewski nie wie, kim jest mężczyzna z balkonu.

Po sobotnim marszu głośno było nie tylko o zachowaniu tego mężczyzny, ale też o interwencji policji w jego mieszkaniu. Internauci byli oburzeni, że funkcjonariusze zdjęli lub nakazali zdjęcie tęczowej flagi z balkonu. Jednym z oburzonych był też Bart Staszewski. Komentowali także politycy opozycji, m.in. posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. "Proszę Komendę Stołeczną Policji o wyjaśnienie na jakiej podstawie kazano zdjąć flagę? Z jakiego powodu? Czyją decyzją? Na TT szybciej, ale stosowne pismo w trybie interwencji poselskiej też pójdzie..." – tweetowała wiceprzewodnicząca klubu KO.

Na nagraniu jednego z uczestników marszu, udostępnionym m.in. na profilu Barta Staszewskiego, widać, jak flagę z balkonu ściąga osoba prywatna, choć za jej plecami stoi policjant.

Do tej sprawy odniósł się rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Ciarka. "Jeżeli chodzi o policjantów to żadne dekoracje na balkonie nam nie przeszkadzały, ale musieliśmy na tym konkretnym balkonie szybko tego Pana ratować" – napisał na swoim twitterowym koncie.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak potwierdził w rozmowie z Konkret24, że funkcjonariusze podjęli interwencję wobec mężczyzny. Powodem było jego zachowanie, chodzenie po balustradzie, a także rzucanie butelek z mieszkania w kierunku tłumu. Rzecznik nie ujawnił tożsamości mężczyzny. Zaprzeczył, jakoby to policjanci mieli zdjąć flagę z balkonu. – Funkcjonariusze na pewno tego nie zrobili – stwierdził.

W komentarzach pod wpisami o interwencji policji niektórzy internauci zwracali uwagę, że rozwieszony na balkonach materiał nie był wcale flagą LGBT, ponieważ nie zgadza się liczba i układ kolorów.

Na oryginalnym wzorze flagi kolorów jest sześć, a nie jak na rozpostartym na balkonie materiale – siedem. Na fladze LGBT kolor fioletowy jest po drugiej stronie niż czerwony. Na materiale rozpostartym na balkonie oba paski przylegały do siebie. To oraz charakterystyczne dwa ciemne paski przebiegające wzdłuż materiału wywołały skojarzenia z wzorem namiotu dla dzieci, który można kupić w jednej z popularnych sieci sklepów.

"Od kilku dni prawica żyje mężczyzną na balkonie. Mówią o nim 'działacz LGBT'. W rzeczywistości to prawicowy-hetero prowokator, który miał na sobie prawicową czapkę MAGA Trumpa i powiesił materiał z łóżka dziecięcego. To nie jest flaga LGBT. Prosto stworzyć propagandę anty-LGBT" – napisał jeden z użytkowników forum Wykop.pl, dołączając zdjęcia i grafiki mające udowodnić błędne twierdzenia o fladze LGBT na balkonie.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Agata Grzybowska / Agencja Gazeta, Twitter

Pozostałe wiadomości

Unijni sędziowie stawiają się ponad polskim systemem konstytucyjnym, Trybunał Sprawiedliwości "zakazał Polsce powoływania się na swoją konstytucję" - tak politycy PiS przedstawiają wyrok TSUE dotyczący Trybunału Konstytucyjnego. Grzmią, że to próba odebrania Polsce suwerenności. Konstytucjonaliści tłumaczą: to nieprawda.

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Politycy PiS: TSUE "zakazał powoływać się na konstytucję". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Do budynku urzędu wchodzi mężczyzna, a wraz z nim krowa, lama i kozy. Film pokazujący taką scenę krąży w sieci z wyjaśnieniem, że to rolnik, który z powodu umowy Unii Europejskiej z Mercosur nie daje już rady płacić podatków. Po pierwsze, ta umowa jeszcze nie obowiązuje. Po drugie..., rzeczywiście, coś takiego się wydarzyło, ale nie teraz.

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

"Przyszedł do urzędu skarbowego zapłacić podatki zwierzętami". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generują w polskiej sieci nagrania pokazujące protesty rolników we Francji - te prawdziwe i te fałszywe. Tak szerokie zastosowanie sztucznej inteligencji do tworzenia fake newsów na bazie prawdziwego wydarzenia spowodowało, że internauci już sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co fałszem. I nawet w dobrej wierze dezinformują - też z pomocą AI.

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

"Tego w mediach nie zobaczycie". Rzeczywiście, coś tu śmierdzi

Źródło:
Konkret24

"Chrześcijańskie szczucie na bliźniego" - komentują jedni. A inni wierzą i podają tę informację dalej. Chodzi o nagranie polityka Konfederacji Korony Polskiej, w którym insynuuje on, że w jednej z gdyńskich szkół zabroniono klasowej wigilii ze względu na uczniów z Ukrainy. Sam nic nie wie, nie sprawdził - ale mówi.

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

"Wigilii w szkole nie organizować". Świąteczna "szczuj-narracja" polityka prawicy

Źródło:
Konkret24

"Niemądra decyzja", minister "przekroczył swoje uprawienia", "samodzielnie nie może przekazać takiej kwoty" - grzmią politycy opozycji, krytykując decyzję ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego o przeznaczeniu 100 milionów dolarów na zakup amerykańskiego sprzętu dla Ukrainy. I dywagują, z jakich funduszy pójdzie ta pomoc. MSZ odpowiedział nam na to pytanie.

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Sikorski: "dam 100 milionów dolarów Ukrainie". Z czego? Mamy odpowiedź MSZ

Źródło:
Konkret24

"To już jawna okupacja" - piszą internauci, oburzeni rzekomym planem pilnowania polskich granic przez niemieckie wojsko. O tym "skandalu" poinformował Robert Bąkiewicz. Lecz to żaden skandal, tylko zwykły fake news.

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Bąkiewicz: "niemieckie wojsko ma pilnować polskich granic". Nie, nie po to przyjadą

Źródło:
Konkret24

Roztrzęsiony rolnik żali się do kamery: "Nie mamy już nic. Traktują nas jak śmieci". A potem oglądamy, jak policja rekwiruje jakieś bydło. Ta przejmująca scena ma przedstawiać trwające we Francji protesty rolników. Wydaje się rzeczywista - lecz nie jest.

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

"Policja konfiskuje bydło rolnikowi". Ale nie temu i nie te krowy

Źródło:
Konkret24

"Jest dość stary, ale nie zdawałam sobie sprawy, że był obecny przy narodzinach Jezusa" - tak internauci kpią z okładki książki o narodzinach Jezusa, na której znalazł się Donald Trump. Prezydent USA ma też być rzekomo lektorem tej historii. Wielu komentujących wątpi jednak, czy taka publikacja istnieje: "Serio? To jest naprawdę?".

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

"Narodziny Jezusa" według Trumpa? Skąd prezydent w stajence

Źródło:
Konkret24

"Całe narody nie wyginęły", mimo że wcale nie muszą się szczepić - przekonują ci, którzy walczą z obowiązkowymi szczepieniami w Polsce. Także polscy politycy. Rzeczywiście, inne europejskie narody jakoś nie wyginęły, choć większość szczepień u nich jest dobrowolna. Paradoks - czy jednak jest coś, o czym antyszczepionkowcy wam nie mówią?

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

"Szczepienia dobrowolne". Brzmi dobrze, gdy chcą tobą manipulować

Źródło:
TVN24+

Izraelski paszport Wołodymyra Zełenskiego mieli znaleźć funkcjonariusze ukraińskiej agencji antykorupcyjnej - taki przekaz rozpowszechniany jest w ostatnich dniach w polskiej sieci. To zbudowana na fałszywkach narracja, której celem jest zdyskredytowanie prezydenta Ukrainy.

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Zełenski i "odkryta kolekcja paszportów". O co im tym razem chodzi

Źródło:
Konrket24

Ta historia wydaje się nieprawdopodobna. Ale dla tych, do których ją wymyślono, może być przekonująca - bo potwierdzi ich przekonania. Połączenie prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Billa Cosby'ego i Jeffreya Epsteina nie jest przypadkowe w tej kolejnej odsłonie rosyjskiej dezinformacji.

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Bill Cosby, Zełenski i rezydencja w Nowym Jorku. Jak oni to połączyli

Źródło:
Konkret24

Dyskusja o ubogiej dekoracji choinki w Londynie rozgrzewa internet - nie pierwszy raz. Teraz powodem stało się nagranie na polskim profilu. Dominuje teza, że taki wygląd choinki jest efektem napływu muzułmanów do miasta czy nawet pochodzenia burmistrza Londynu. Internauci nie znają bądź celowo nie wspominają o niemal 80-letniej tradycji.

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

"Upadek Londynu"? Polityka z choinką w tle

Źródło:
Konkret24

Ponad setka osób z postawionymi zarzutami, lecz aktów oskarżenia nieco ponad 30, a wyroków skazujących tylko kilka - po dwóch latach rządu Donalda Tuska najgłośniejsze afery Zjednoczonej Prawicy wciąż nie zostały rozliczone. Choć prace wymiaru sprawiedliwości przyspieszyły, byli rządzący skutecznie sypią piasek w tryby, a Polacy niecierpliwią się coraz bardziej. Oto jak wygląda stan rozliczeń.

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Półmetek rządu Tuska. Jak idą rozliczenia afer Zjednoczonej Prawicy?

Źródło:
TVN24+

W kampanii wyborczej Donald Tusk zapowiadał - w razie wygranej - odchudzenie rządu. Nie udało się. Z kolei tegoroczna rekonstrukcja jego gabinetu miała być wręcz "systemową zmianą". Na półmetku kadencji sprawdzamy, co zostało z tych obietnic.

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Rząd Tuska miał być mniejszy i tańszy. No to policzyliśmy

Źródło:
TVN24+

Nagranie parowej lokomotywy w Kijowie krąży w sieci jako dowód, że problemy z dostawami energii przygniatają walczącą Ukrainę. Promuje to rosyjska propaganda, a internauci rozpowszechniają. Otóż parowozy rzeczywiście wyjechały na tory w Kijowie, lecz powód był inny.

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

W Kijowie brakuje prądu, więc wyciągnęli parowozy? Co to jest Magic Express  

Źródło:
Konkret24

"Zachód upada", "Europa staje się skansenem", my dyskutujemy o nakrętkach do plastikowych butelek, a Chiny otwierają kolejny wiadukt dla superszybkich pociągów. Gdzieś już to czytaliście? Zapewne nie raz, nawet niektórzy polscy politycy wchodzą w tę narrację. A partia Xi Jinpinga tylko zaciera ręce. Nie tylko ona.

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

"Ultranowoczesny kraj". Jak wpadliśmy w paszczę chińskiego smoka propagandy

Źródło:
TVN24+

Zgoda Komisji Europejskiej na wsparcie budowy elektrowni jądrowej z polskiego budżetu uruchomiła wśród polityków PiS narrację, że Polska "nisko upadła". Kpią, że skoro musimy pytać Brukselę o zgodę na wydanie własnych pieniędzy, to "tak właśnie wygląda suwerenność Polski w praktyce". O istotnej rzeczy nie informują.

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Teraz twierdzą: "nisko upadliśmy". A jak było, gdy rządzili?

Źródło:
Konkret24

Władze Chersonia szykują się do ucieczki, wysyłają już swoje rodziny do Polski - tak ma wynikać z posiedzenia rady miasta, z którego zapis rzekomo wyciekł do sieci. Nagranie rzeczywiście istnieje, lecz reszta to rosyjska fałszywka. Jej główne cele są trzy.

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

"Trzeba się zbierać, dokumenty do kominka". Radni nie wyłączyli mikrofonu?

Źródło:
Konkret24

Elon Musk - wspierany przez czołowych amerykańskich polityków - bije na alarm i oskarża Komisję Europejską o próbę cenzurowania platformy X. Za cenzurę uznał bowiem nałożoną na serwis przez Brukselę dotkliwą karę. Wyjaśniamy, dlaczego X ją otrzymał i co naprawdę leży u podstaw takiej decyzji KE.

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Musk oskarża Unię o cenzurę. Oto za co naprawdę go ukarano

Źródło:
Konkret24

Zdjęcie z Lublina ma być rzekomym dowodem na niedawne spotkanie Jarosława Kaczyńskiego z Grzegorzem Braunem. Obraz ten wpisuje się w debatę o ewentualnej koalicji PiS z Konfederacją Korony Polskiej - lecz wielu internautów ostrzega, że nie jest prawdziwy. Analiza za pomocą narzędzi do weryfikacji materiałów AI nie pozostawia wątpliwości.

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Kaczyński spotkał się z Braunem? "Ot, niespodzianka"

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, w którym ojciec i brat irlandzkiego nauczyciela opowiadają, że dostał on wyrok dożywocia za odmowę używania wobec uczniów wskazanych zaimków. W całej tej historii zgadza się tylko to, że nauczyciel w Irlandii trafił do więzienia.

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Religia, transpłciowy uczeń i nauczyciel "skazany na dożywocie". Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

Oszuści działający na największych platformach społecznościowych takich jak Facebook, Instagram czy X pozostają często bezkarni. Właściciele serwisów wykazują raczej bierność w walce z nimi. Eksperci przyznają: odpowiednie mechanizmy prawne istnieją, jednak bez realnej międzynarodowej presji szans na poprawę tej sytuacji nie ma.

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Raj dla oszustów. Dlaczego Big Techy zawodzą w ochronie użytkowników

Źródło:
Konkret24

Na bożonarodzeniowym jarmarku we Francji zamachowiec rzekomo wjechał autem w tłum i zabił 10 osób - takie informacje krążą w sieci. Informację podał też Elon Musk. Ale nie jest ona prawdziwa. Wyjaśniamy, co się stało i gdzie.

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Dziesięć osób zabitych na jarmarku bożonarodzeniowym we Francji? Jak było naprawdę

Źródło:
Konkret24

Doniesienia, jakoby w Szwajcarii zakazano mammografii, znów pojawiły się w polskiej sieci. Przekaz ma zniechęcić kobiety do udziału w badaniach wykrywających raka piersi, strasząc ich rzekomą szkodliwością. Przestrzegamy przed tym fake newsem.

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Szwajcaria zakazuje, w Kanadzie i Włoszech też już nie robią? O co chodzi z mammografią

Źródło:
Konkret24

Potężne demonstracje przechodziły ulicami bułgarskich miast na początku grudnia. Kłopoty tamtejszego rządu są jednak fałszywie przedstawiane jako protesty "przeciwko Brukseli", czyli Unii Europejskiej. Tak to przedstawia kremlowska propaganda.

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Bułgaria "wypowiedziała posłuszeństwo". Komu naprawdę?

Źródło:
Konkret24, PAP, Reuters

Czy polski rząd rozważa wprowadzenie kolejnego świadczenia - Ślub Plus? Według krążącego w sieci przekazu za samo zawarcie małżeństwa para miałaby otrzymać 40 tysięcy złotych. Miałyby też być dodatki za dzieci. Rzeczywiście, taki pomysł pojawił się w dyskusji publicznej, ale rząd nie ma z tym nic wspólnego.

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Nowy projekt rządu "Ślub Plus"? Ależ tu namieszali

Źródło:
Konkret24

Neutralne pod względem płci – takie mają być od 24 grudnia 2025 roku wszystkie ogłoszenia o pracę. Jedni kpią, wymyślając feminatywy od męskich zawodów, inni jednak już zmieniają regulaminy wynagrodzeń. Wchodząca w życie nowelizacja Kodeksu pracy rodzi jednak więcej pytań, niż daje odpowiedzi.

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

"A jak będzie kobieta na stanowisku betoniarza"? Idzie zmiana, PIP straszy, wytycznych nie ma

Źródło:
TVN24+