Co w sprawie dyskryminacji osób LGBT robi pełnomocnik ds. równego traktowania? Monitoruje sytuację

16.08 | "Nie zamierzamy się ukrywać". Przemoc wobec osób LGBT w PolscePAP | Paweł Supernak

Mimo coraz częstszych ataków - słownych i fizycznych - na osoby LGBT nie słychać o interwencjach podjętych przez pełnomocnika rządu ds. równego traktowania. Z informacji otrzymanej przez Konkret24 i ze sprawozdania pełnomocnika za 2019 rok wynika jedynie, że "stale monitoruje sytuację związaną z uchwalaniem przez jednostki samorządu terytorialnego tzw. 'uchwał przeciwko LGBT'".

Polska ma najwyższy w Unii Europejskiej odsetek osób LGBT twierdzących, że rząd nie jest skuteczny w przeciwdziałaniu uprzedzeniom i nietolerancji wobec tego środowiska - wynika z badań Agencji Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA). Ponieważ od dłuższego czasu przedstawiciele środowiska LGBT są nie tylko głośno krytykowani i publicznie wyśmiewani, lecz dochodzi także do napaści fizycznych na nich, postanowiliśmy sprawdzić, co w sprawie dyskryminacji tych osób zrobił pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania.

Ze sprawozdania za 2019 rok oraz z odpowiedzi przesłanej Konkret24 wynika, że liczba interwencji przeciwko naruszaniu praw osób LGBT była znikoma. Ale też próśb o interwencję nie spływa do pełnomocnika dużo - co eksperci tłumaczą brakiem zaufania do tego rządowego podmiotu.

Zarzuty w sprawie tęczowych flag na pomnikach. "To są nadmierne środki represyjne"
Zarzuty w sprawie tęczowych flag na pomnikach. "To są nadmierne środki represyjne"Fakty po południu

Jedno zdanie w sprawozdaniu

Stanowisko pełnomocnika rządu ds. równego traktowania istnieje od 2008 roku (wcześniej, w latach 2001-2005, był pełnomocnik ds. równego statusu kobiet i mężczyzn). Od 2011 roku pełnomocnik działa na podstawie ustawy z 3 grudnia 2010 roku o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Jest powoływany przez premiera, a do jego zadań należy m.in. opracowanie i opiniowanie aktów prawnych, inicjowanie, realizowanie i koordynowanie działań zmierzających do eliminacji dyskryminacji, monitorowanie sytuacji w zakresie równego traktowania, współpraca z organizacjami społecznymi w kraju i za granicą.

W czasach rządów PiS, od stycznia 2016 roku, pełnomocnikiem był wiceprezes PiS Adam Lipiński. 5 marca tego roku zastąpiła go wiceminister rodziny Anna Schmidt-Rodziewicz.

W sprawozdaniu z działalności pełnomocnika rządu ds. równego traktowania za 2019 rok - dostępnym na stronie rownetraktowanie.gov.pl - problemy osób LGBTI skwitowano jednym zdaniem: w informacji o napływającej do pełnomocnika korespondencji wymieniono "prośby o opinie Pełnomocnika w sprawie projektów uchwał wydawanych przez samorządy dotyczących wolności gminy od ideologii LGBT i gender".

"Stale monitoruje sytuację"

Nieco więcej o działaniach pełnomocnika ds. równego traktowania dowiadujemy się z odpowiedzi na interpelację posła Wiesława Buża z Lewicy, której 24 lipca udzieliła mu Anna Schmidt-Rodziewicz.

Poseł Buż żądał informacji nt. działalności pełnomocnika "w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji z powodu orientacji seksualnej i tożsamości płciowej". Jak wynika z odpowiedzi Anny Schmidt-Rodziewicz, rocznie do biura pełnomocnika wpływa zaledwie kilka próśb o interwencję lub sygnalizujących przypadki dyskryminacji ze względu na orientację seksualną. Stanowią one "niewielki procent całej korespondencji wpływającej do Pełnomocnika".

Liczba spraw zgłoszonych do pełnomocnika rządu ds. równego traktowania

O ile w 2017 roku było takich próśb 12 (6,63 proc. wszystkich spraw), to rok później tylko cztery (4 proc.), a w roku 2019 – siedem (8,43 proc.) Jak tłumaczy pełnomocniczka, "niejednokrotnie autorzy korespondencji wpływającej do Pełnomocnika, skarżąc się na dyskryminację, de facto zwracali się w sprawach, które dotyczyły nie dyskryminacji, lecz innych zdarzeń lub procesów, odbieranych jako niesprawiedliwe społecznie lub niezgodne z prawem. Dotyczy to również przesłanek dyskryminacji, na które powoływali się autorzy listów, które nie zawsze stanowiły faktyczną przyczynę zdarzeń lub ich trudnej sytuacji".

W odpowiedzi na interpelację pełnomocniczka informuje też, że "stale monitoruje obecnie sytuację związaną z uchwalaniem przez jednostki samorządu terytorialnego tzw. 'uchwał przeciwko LGBT'. Monitoruje uchwały, jak również wyroki sądów administracyjnych podejmowane w sprawach skarg na ww. uchwały".

Podobnie brzmi odpowiedź, jaką biuro pełnomocnika ds. równego traktowania przesłało Konkret24 na prośbę o informacje dotyczące działalności pełnomocnika wobec problemów środowiska LGBT: "W okresie od 5 marca br. do 21 lipca br. do Biura Pełnomocnika Rządu wpłynęły trzy interpelacje poselskie oraz dwa listy od obywateli w sprawie projektów uchwał wydawanych przez samorządy dotyczących wolności gminy od ideologii LGBT i gender." I dalej czytamy, że pełnomocnik "monitoruje uchwały, jak również wyroki sądów administracyjnych podejmowanych w sprawach skarg na ww. uchwały". Nie ma nic o podjętych działaniach.

Tymczasem Rzecznik Praw Obywatelskich skierował do sądów od 7 marca b.r. cztery skargi na takie uchwały samorządów. A pięcioma innymi skargami w tej samej sprawie sądy - na wniosek RPO - zajmują się już od maja 2019 roku.

Biuro pełnomocnika informuje ponadto w piśmie do Konkret24: "Dotąd wpłynęły do nas dwie sprawy dotyczące dyskryminacji ze względu na orientację seksualną – doktoranta na jednej w warszawskiej uczelni oraz osoby bezdomnej, zarzucającej tożsamą dyskryminację urzędowi miasta – i w obu tych przypadkach podjęliśmy interwencję".

Podmiot umocowany przy władzy, a władza "wzywa do represji"

Mecenas Karolina Kędziora, prezes zarządu Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego, nie dziwi się znikomej liczbie skarg na dyskryminację osób LGBT, które wpływają do rządowego pełnomocnika ds. równego traktowania. "Trudno sobie wyobrazić, by podmiot umocowany przy tej władzy i od niej zależny chciał podejmować interwencję w obronie grupy mniejszościowej, np. stając w opozycji do jej kluczowych przedstawicieli".

Znakiem protestował przeciwko uchwałom "anty-LGBT". Dostał wezwanie na przesłuchanie
Znakiem protestował przeciwko uchwałom "anty-LGBT". Dostał wezwanie na przesłuchanieFakty TVN

Zdaniem mecenas Kędziory od kilku lat brak widocznej aktywności pełnomocnika, a jego głos nie jest słyszalny. "Jeśli jednak byłby to aktywny pełnomocnik, dający świadectwo, że działa w interesie każdej mniejszości, to mimo ograniczeń kompetencyjnych tej funkcji być może liczba skarg do niego kierowanych byłaby wyższa" - stwierdza Karolina Kędziora.

Według Mirosławy Makuchowskiej z Kampanii Przeciwko Homofobii "taka funkcja mogłaby mieć znaczenie, a osoby dyskryminowane mogłyby szukać u pełnomocnika wsparcia. Pod warunkiem, że pełnomocnik zdobędzie społeczne zaufanie poprzez swoją aktywną działalność. A tej nie ma".

Brak zaufania wiąże się także z tym - stwierdza Makuchowska - że rząd otwarcie wzywa do represji wobec aktywistów LGBT.

"Obecnie głównym źródłem negatywnych postaw społecznych wobec osób LGBT+ jest właśnie władza, której przedstawicielem jest pełnomocnik ds. równego traktowania" - potwierdza prezes PTPA Karolina Kędziora. "W czasie kampanii prezydenckiej mieliśmy do czynienia ze strony polityków partii rządzącej z postawą, którą traktuję wręcz jak instrukcję nienawiści wobec tej grupy społecznej, która została instrumentalnie wykorzystana do kształtowania nastrojów społecznych zgodnych z potrzebą realizacji celów politycznych" - dodaje.

O jakichkolwiek podjętych w tej sprawie działaniach przez pełnomocnika ds. równego traktowania nie wiadomo.

Prezydent Andrzej Duda o "ideologii gender"
Prezydent Andrzej Duda o "ideologii gender"tvn24

Polska w czołówce homofobii

Nie dziwią więc wyniki sondażu, jaki przeprowadziła Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej wśród ponad 140 tys. osób LGBTI (lesbijki, geje, biseksualiści, osoby transpłciowe i interpłciowe) z krajów Unii Europejskiej, Macedonii Północnej i Serbii. W badaniu "Długa droga do równego traktowania osób LGBTI", którego wyniki opublikowano 16 maja 2020 roku, pytano, czy w danym kraju rząd skutecznie przeciwdziała dyskryminacji i nietolerancji wobec takich osób.

W przypadku Polski odpowiedź negatywną wyraziło aż 96 proc. respondentów. Średnia odpowiedzi negatywnych dla 28 krajów UE (łącznie z Wielką Brytanią) wyniosła 67 proc.

Opinie osób LGBTI o skuteczności działań rządów przeciwko uprzedzeniom i nietolerancjiAgencja Praw Podstawowych UE

Co jeszcze badania te mówią o sytuacji osób LGBTI w Polsce?

79 proc. ankietowanych osób LGBTI unika niektórych miejsc z obawy przed atakiem, groźbami czy molestowaniem z powodu bycia LGBTI (średnia unijna: 33 proc.)

24 proc. czuje się dyskryminowane w pracy ze względu na orientację seksualną (średnia unijna: 21 proc.)

15 proc. doświadczyło przemocy i/lub napaści seksualnej w okresie pięciu lat przed badaniem - to najwyższy wskaźnik w UE (średnia unijna: 11 proc.)

68 proc. respondentów wskazało, że przemoc i dyskryminacja wobec osób LGBTI wzrosły w Polsce w ciągu ostatnich pięciu lat, a jako główną przyczynę wskazano negatywny stosunek i dyskurs polityków i rządzących.

Odsetek osób LGBTI w poszczególnych krajach, które doświadczyły przemocyAgencja Praw Podstawowych UE

"Sytuacja osób LGBT+ jest dramatyczna, widzimy wzrost postaw nienawistnych. Dlatego tak ważne jest, kto będzie nowym Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Bo to jest instytucja mającą znaczące i konkretne kompetencje, a przede wszystkim niezależna od władzy" – podkreśla mec. Karolina Kędziora.

Rzecznik i posłowie proponują kary, rząd mówi: nie

RPO w swoim raporcie "Sytuacja prawna osób nieheteroseksualnych i transpłciowych w Polsce" zauważa, że "nawoływanie do nienawiści i znieważenia grupy ludności z innych powodów niż narodowość, rasa, pochodzenie etniczne, wyznanie lub bezwyznaniowość w ogóle nie jest w Polsce przestępstwem. To oznacza, że homo-, bi- i transfobiczna mowa nienawiści nie jest ścigana – o ile wypowiedzią nie jest pokrzywdzona bezpośrednio konkretna osoba, która mogłaby ewentualnie skierować do sądu prywatny akt oskarżenia w sprawie znieważenia".

Rzecznik Praw Obywatelskich o "strefach wolnych od LGBT"
Rzecznik Praw Obywatelskich o "strefach wolnych od LGBT"tvn24

Rzecznik zaproponował nowelizację trzech przepisów kodeksu karego – art. 119 par. 1, art. 256 par. 1 i art. 257 – tak, by przestępstwa motywowane uprzedzeniami ze względu na rzeczywistą lub domniemaną orientację seksualną lub tożsamość były ścigane z urzędu i karane. Projekt takiej nowelizacji, z inicjatywy posłów Koalicji Obywatelskiej, trafił do Sejmu 12 grudnia 2019 roku.

"Obecnie obowiązujące przepisy zapewniające ochronę przed tzw. przestępstwami z nienawiści nie przyznają skutecznej i kompletnej ochrony wszystkich grup, które są na nie narażone. W szczególności nie obejmują płci, niepełnosprawności, wieku, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, ani orientacji seksualnej" – napisano w uzasadnieniu projektu. Posłowie KO zaproponowali nową treść trzech artykułów, których zmianę postulował RPO:

Art. 119 Kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, orientacji seksualnej lub przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub bezwyznaniowości podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Art. 256: §1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa albo nawołuje do nienawiści na tle płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, orientacji seksualnej lub przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub bezwyznaniowości podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Art. 257: §1. Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa albo nawołuje do nienawiści na tle płci, wieku, niepełnosprawności, tożsamości płciowej, ekspresji płciowej, orientacji seksualnej lub przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub bezwyznaniowości podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W przesłanym 22 maja do Sejmu stanowisku rząd negatywnie ocenił proponowane zmiany, stwierdzając m.in., że możliwość karania za przestępstwa dyskryminacyjne istnieje w innych artykułach kodeksu karnego. Ponadto stwierdził, że "projekt zmierza do poszerzenia dotychczasowego katalogu znamion określających czynność sprawczą o zachowania podejmowane ze względu na płeć, tożsamość płciową, wiek, niepełnosprawność, ekspresję płciową i orientację seksualną, pomijając szereg innych okoliczności mogących mieć charakter dyskryminacjogenny, jak choćby przykładowo określona choroba, uzależnienie, bezdomność, brak pracy".

Gender zagrożeniem większym niż terroryzm? "Obszar edukacji zaczyna być areną walki"
Gender zagrożeniem większym niż terroryzm? "Obszar edukacji zaczyna być areną walki"Fakty TVN

10 czerwca swój projekt nowelizacji kodeksu karnego złożyła grupa posłów Lewicy, niemal dokładnie powtarzając treść przepisów z projektu KO. Dodatkowo posłowie Lewicy zaproponowali usunięcie z kodeksu karnego art. 135 par. 2, który przewiduje karę do 3 lat pozbawienia wolności za publiczne znieważenie prezydenta; oraz art. 212, który przewiduje grzywnę, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku za zniesławienie w sytuacjach, w których, jak argumentowali autorzy nowelizacji, z powodzeniem zastosować można przepisy prawa cywilnego o ochronie dóbr osobistych.

Oba projekty – KO i Lewicy – czekają na rozpatrzenie przez Sejm.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Jakub Kaczmarczyk/PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP | Paweł Supernak

Pozostałe wiadomości

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24