PRAWDA

Aż 21 słów w nazwie urzędu? "Ktoś chciał być maksymalnie precyzyjny"

Aż 21 słów w nazwie urzędu? "Ktoś chciał być maksymalnie precyzyjny"Twitter

"To który jest rzecznikiem kogo?", "pieczątka musi być imponujących rozmiarów" - kpią internauci, rozsyłając zdjęcie urzędowej tablicy, na której nazwa organu jest nieprawdopodobnie długa. Liczy aż 21 słów. "To fejk?" - dopytują niektórzy. Wyjaśniamy.

"Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych właściwy w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych rozpoznawanych przez Regionalną Komisję Orzekającą w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej we Wrocławiu" - zdjęcie tablicy z taką nazwą organu administracyjnego, składającą się aż z 21 słów, wywołuje rozbawienie, zaciekawienie i pytania internautów. Fotografia rozpowszechniana jest w mediach społecznościowych. Tablica wygląda tak jak wszystkie inne, które wiszą na siedzibach urzędów publicznych - jest czerwona z białymi napisami i białą obwódką.

Zdjęcie tablicy opublikował 8 maja na Twitterze Sławomir Mentzen, wiceprezes partii KORWiN, doradca podatkowy i ekonomista. Skomentował ją słowami z piosenki "Cztery pokoje" Kazika: "Biurokracja od czasu upadku komuny rozrosła się trzykrotnie…". Wpis Mentzena polubiło ponad 2,6 tys. użytkowników Twittera.

Tablica z nazwą organu we Wrocławiu budząca zaciekawienie internautówTwitter

"Większy napis to tylko na plandece od żuka by się zmieścił"

W komentarzach pod postem internauci wskazywali inne polskie urzędy z niemal równie długimi nazwami; inni narzekali z kolei na rozrost administracji w ostatnich latach, na polskie urzędy i pracę urzędników. Wielu internautów nie kryło rozbawienia długą nazwą wrocławskiego urzędu. "Faktycznie krócej chyba już nie można"; "To który jest rzecznikiem kogo?"; "Za mało finansów publicznych w nazwie"; "Większy napis to tylko na plandece od żuka by się zmieścił"; "Pieczątka musi być imponujących rozmiarów"; "Już samą nazwę tej instytucji trudno zapamiętać"; "Wizytówkę ma na A4 pewnie"; "A później pani pyta w szkole czym się tata zajmuje..."; "Kabaret"; "I weź tu człowieku zmieść to w rubryce 'miejsce pracy' na formularzach" (treść wszystkich wpisów oryginalna) - komentowali w sieci.

Niektórzy dopytywali jednak, czy zdjęcie jest prawdziwe: "To fejk?"; "To jakiś żart chyba"; "To musi być fake"; "Ta tablica to fake?".

Sprawdziliśmy, czy rzeczywiście we Wrocławiu znajduje się taki urząd i skąd się wzięła taka nazwa.

Urzędy w czasach pandemii przeszły przyspieszoną cyfryzację (materiał archiwalny)
Urzędy w czasach pandemii przeszły przyspieszoną cyfryzację (materiał archiwalny)Fakty po południu

Tablica autentyczna. Czym zajmuje się taki rzecznik?

Nie udało się nam ustalić źródła opublikowanej przez Mentzena fotografii. Jak sprawdziliśmy, nie jest nowa - od kilku lat krąży w polskiej sieci. Była publikowana m.in. na stronach ze śmiesznymi zdjęciami i memami, wzbudzając pytania internautów.

Na stronie internetowej wrocławskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej jest informacja, że Rzecznikiem Dyscypliny Finansów Publicznych właściwym w sprawach rozpoznawanych przez Regionalną Komisję Orzekającą w Sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych przy Regionalnej Izbie Obrachunkowej we Wrocławiu jest Ewa Pudło. Co ciekawe, nazwa jej funkcji na stronie jest nieco inna niż na tablicy - zmieniony jest szyk wyrazów.

Chcieliśmy z rzeczniczką Pudło porozmawiać, ale ani w piątek, 13 maja, ani w poniedziałek 16 maja, nikt we wrocławskiej RIO nie odbierał telefonów. Lecz jak sprawdził operator TVN24, tablica z taką samą nazwą jak ta krążąca w sieci wisi nad drzwiami wejściowymi do wrocławskiej RIO przy ul. Ofiar Oświęcimskich 5. Jest tam od co najmniej czerwca 2017 roku, co można sprawdzić w Google Maps.

prawda

Tablica z nazwą urzędu, taka jak ta popularna w internecie, wisi nad wejściem do wrocławskiej Regionalnej Izby Obrachunkowej Grzegorz Hawałej/TVN24 Wrocław

Podobnych rzeczników jak ten we Wrocławiu jest w Polsce 16 - przy każdej z Regionalnych Izb Obrachunkowych (RIO). Izby kontrolują finanse samorządów. Rzecznicy są powoływali na podstawie art. 57 ust. 1 ustawy o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych. Stanowi on, że:

Organami właściwymi do prowadzenia postępowania wyjaśniającego w sprawach o naruszenie dyscypliny finansów publicznych oraz wypełniania funkcji oskarżyciela w pierwszej instancji są rzecznicy dyscypliny finansów publicznych, zwani dalej 'rzecznikami dyscypliny' i ich zastępcy. art. 57 ust. 1 ustawy o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych

Tacy rzecznicy są swoistymi prokuratorami w pierwszej instancji, gdy pojawi się zawiadomienia np. w sprawie urzędnika i popełnionych przez niego nieprawidłowości przy wydawaniu publicznych pieniędzy. Wszczynają postępowanie, jeśli ich zdaniem wniosek jest zasadny. Potem mogą złożyć do komisji orzekającej wniosek o ukaranie, zawiesić je lub umorzyć. Komisja wydaje orzeczenie o odpowiedzialności za naruszenie, o uniewinnieniu lub umorzeniu postępowania. Przysługuje wówczas odwołanie do Głównej Komisji Orzekającej, a oskarżycielem jest wtedy Główny Rzecznik Dyscypliny Finansów Publicznych. Następnie można złożyć skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, a potem Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Ustawa nie określa zapisu nazwy urzędu

Czy jednak zapis nazwy organu na tablicy z Wrocławia jest właściwy? Taka długa nazwa funkcji rzeczników nie dziwi ekonomistek, z którymi rozmawialiśmy. Doktor Elżbieta Malinowska-Misiąg, adiunkt w Katedrze Systemu Finansowego w Instytucie Finansów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, zauważa, że nazwa funkcji zapisana w ustawie jest dużo krótsza niż to, co widać na opisywanej tablicy - brzmi bowiem: "rzecznik dyscypliny finansów publicznych".

- Tutaj jednak ktoś chciał być maksymalnie precyzyjny i dokładnie opisać, kto i co robi. Mamy tu pełną informację. Rzeczywiście, może to śmiesznie wyglądać i może jest mało szczęśliwe, jeśli chodzi o zwięzłość, jasność przekazu i język polski - przyznaje ekspertka w rozmowie z Konkret24.

- Z tej nazwy nic nie można pominąć - uważa z kolei dr hab. Hanna Kuzińska, profesor Akademii Leona Koźmińskiego z Katedry Finansów tejże uczelni. - Jeśli ją rozebrać na czynniki pierwsze, no to tam mamy Regionalną Izbę Obrachunkową, Regionalną Komisję Orzekającą, która przy niej funkcjonuje, no i rzecznika. A jego nazwa, to czym się zajmuje, wynika z ustawy o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych - tłumaczy. Dodaje jednak: - Do pisania przepisów prawnych warto byłoby zatrudnić konsultanta-polonistę, który na pewno znalazłby lepiej brzmiące nazwy i całe wyrażenia.

W żadnym przepisie ustawy o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych nie jest sprecyzowane, jak ma wyglądać tablica urzędowa rzecznika przy RIO. Reporterzy TVN24 odwiedzili siedziby dwóch takich rzeczników w dwóch innych miastach: w żadnej z nich tablica urzędowa z nazwą organu nie jest tak rozbudowana jak we Wrocławiu. W Warszawie i Białymstoku rzecznicy nie mają na zewnątrz budynku osobnej tablicy. Natomiast w środku na drzwiach gabinetów, w których pracują, wiszą tabliczki treści: "rzecznik dyscypliny finansów publicznych".

W Warszawie i Białymstoku rzecznicy nie mają na zewnątrz swoich urzędowych tablicJan Kunert, Tomasz Mikulicz

Pracownice jednej z RIO, gdy reporter TVN24 pokazał im tablicę z Wrocławia, śmiały się. Powiedziały, że ten, kto ma wiedzieć, co to za rzecznik, i tak dowie się z krótkiej informacji podanej przy numerach pokojów.

"Nie jest konieczna aż taka precyzja"

Czy są przepisy, które regulują wygląd urzędowych tablic? Doktor Jakub Szmit z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego wskazuje na nadal obowiązujące rozporządzenie Rady Ministrów z 7 grudnia 1955 roku w sprawie tablic i pieczęci urzędowych. Czytamy w nim: "Wymiary tablic z napisem zależą od wysokości liter i długości napisu. Stosunek szerokości tablicy z napisem do jej długości wynosi 1:3"; "Wysokość liter napisu wynosi dla wszystkich jednostek organizacyjnych 5 cm". Paragraf 7 tego rozporządzenia mówi, że "ze względu na długość nazwy można w napisie użyć nazwy skróconej lub liter mniejszych dla części napisu mającej mniejsze znaczenie".

- Ta tablica z Wrocławia może rzeczywiście jest zbyt szczegółowa. Przecież w ustawie o odpowiedzialności za naruszenie dyscypliny finansów publicznych nie ma właściwie innych rzeczników. Nie jest więc konieczna aż taka precyzja, bo nie ma możliwości pomyłki - ocenia dr Szmit w rozmowie z Konkret24. Jego zdaniem tak rozbudowana nazwa urzędu może być po prostu dla odbiorców nieczytelna i niezrozumiała.

Autor: Jan Kunert / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter; Jan Kunert; Tomasz Mikulicz

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Liderzy partii zachęcają swoich wyborców, by wzięli udział w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, kładąc nacisk na frekwencję w każdym okręgu. Bo w tych wyborach liczba głosów w okręgach jest szczególnie istotna.

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Jeden dobry wynik w okręgu może zmienić sytuację partii w całym kraju. Dlaczego?

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości przy okazji kampanii do europarlamentu co rusz wskazują, jakie niebezpieczeństwa grożą Polakom ze strony Unii Europejskiej. Nie zawsze to, co punktują, ma potwierdzenie w unijnych dokumentach. Tak jest w przypadku tezy Beaty Szydło, według której dyrektywa budynkowa nakazuje wymianę dofinansowanych z programu "Czyste powietrze" kotłów na gaz.

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Beata Szydło o dyrektywie UE: kotły na gaz "będziecie musieli wyrzucić". Nieprawda

Źródło:
Konkret24

Minister w kancelarii prezydenta Wojciech Kolarski pouczał w radiowym wywiadzie, że to nie Rada Ministrów "wyznacza prezydentowi tematy i zakres rozmów" oraz że konstytucja "mówi o współdziałaniu". Co do współpracy prezydenta z rządem wypowiedział się już jednak kiedyś Trybunał Konstytucyjny. Przypominamy, co orzekł.

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Współpraca prezydenta z rządem. Ministrowie Dudy vs wyrok Trybunału Konstytucyjnego

Źródło:
Konkret24

Zdaniem opozycji kandydujący do Parlamentu Europejskiego członkowie rządu "uciekają" z Polski - lecz według innych teorii mają tylko "pociągnąć wynik", by potem zrzec się mandatu europosła i wrócić na stanowiska. Czy to możliwe? A co z ich mandatami poselskimi? Sprawdziliśmy procedury.

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Kandydują do PE. Kiedy stracą mandaty? Można się zrzec mandatu europosła i wrócić do Sejmu?

Źródło:
Konkret24

Pracownicy konsulatu Ukrainy mieli prowadzić podziemną drukarnię i legalizować fałszywe ukraińskie paszporty - dowiadujemy się z rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma on logo ukraińskiej organizacji rządowej i wygląda jak oficjalny materiał. Ale to fałszywka: zarówno pod względem informacyjnym, jak i montażowym.

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Ukraiński konsulat, podziemna drukarnia, fałszywe paszporty. Nic się nie zgadza

Źródło:
Konkret24

Informacja, jakoby w Katowicach obywatele Ukrainy protestowali przeciwko poborowi do ukraińskiego wojska również tych mężczyzn, którzy są teraz w Polsce, wywołała komentarze w sieci. Nie jest prawdziwa, taki protest się nie odbył. Ten fake news jest jednak wykorzystywany teraz w antyukraińskiej narracji.

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Ukraińcy przeciwko poborowi mężczyzn przebywających w Polsce? Takiego protestu nie było

Źródło:
Konkret24

"Czym ci biedni ludzie mają palić"? - komentują internauci, którzy uwierzyli w rzekomy nowy zakaz planowany w Unii Europejskiej. Krążący w sieci przekaz jest skutkiem sugestii zbudowanej na bazie tytułu jednego z tekstów w specjalistycznym serwisie. Uspokajamy: w UE nie ma takich planów.

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Nowy "zakaz Unii Europejskiej" dotyczy ogrzewania pelletem i drewnem? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24