Dyskryminacja, której… nie było. Pełnomocnik do spraw kobiet poszukiwany

ratusz-konkret.jpgShutterstock

Ogłoszenie o poszukiwaniu pracownika na stanowisko Pełnomocnika Prezydenta Warszawy do spraw kobiet wywołało na Twitterze dyskusję o dyskryminacji. W niektórych komentarzach pojawiły się sugestie, jakoby poszukiwano na to stanowisko kobiety, a dyskryminowano męskich kandydatów. To nieprawda, ogłoszenie nie sugeruje zatrudnienia osoby określonej płci.

Blogerka Kataryna zamieściła na Twitterze zrzut ekranu z facebookowym wpisem warszawskiej radnej Agaty Diduszko-Zyglewskiej. Chodzi o wpis, w którym Diduszko-Zyglewska informuje o rozpoczętej rekrutacji na stanowisko Pełnomocnika Prezydenta Warszawy do spraw kobiet.

"UWAGA Ważna - i dobra - wiadomość :) konkurs na Pełnomocniczkę ds. Kobiet w warszawskim ratuszu ogłoszony!" – napisała Diduszko-Zyglewska. "Dlatego drogie ekspertki, organizatorki, działaczki, podawajcie dalej - i zgłaszajcie się", napisała.

"Czy w ogłoszeniu o pracę można wskazać płeć gdy nie ma to merytorycznego uzasadnienia"? – zapytała Kataryna w reakcji na wpis Diduszko-Zyglewskiej.

Oryginalne ogłoszenie o naborze "kandydatów na wolne stanowisko urzędnicze", zamieszczone na stronach warszawskiego ratusza, nie zawiera jednak wskazania płci poszukiwanej osoby. W treści komunikatu użyte są rzeczowniki męskoosobowe - "Główny specjalista ds. polityki społecznej (Pełnomocnik Prezydenta m.st. Warszawy do spraw kobiet)", ale w samej treści ogłoszenia trudno dopatrzyć się preferencji dla jednej z płci.

"Dyskryminacja ze względu na płeć"

Na pytanie Kataryny o możliwość wskazania płci w ogłoszeniu o pracę odpowiedzieli inni użytkownicy Twittera:

"Nie można. To dyskryminacja ze względu na płeć. A przy okazji przykład pięknego samozaorania poglądów, które się głosi". "Można, o ile to płeć żeńska. A najlepiej niech niech będzie jeszcze L albo B albo T albo +". "A co ta "pełnomocniczka" będzie robić oprócz brania kasy?" – pisali internauci.

Wpis skomentowała także rzeczniczka SLD Anna Maria Żukowska: "Nie powinno tak być. Nasz kandydat na prezydenta Warszawy Andrzej Rozenek przedstawił wizję tego stanowiska w którym funkcja ta była prezentowana genderowo obojętnie: Pełnomocnik_czka ds. Równości i Przeciwdziałaniu Dyskryminacji", napisała.

Część odpowiedzi pod wpisem Kataryny bez wątpienia dotyczyła zatem nie wpisu Diduszko-Zyglewskiej, a ogłoszenia opublikowanego przez Urząd Miasta. Zarzuty o zamiar zatrudnienia wyłącznie kobiety były jednak nietrafione.

"Mój post jest moim postem"

– Mój post jest moim postem, a nie ogłoszeniem konkursowym – mówi Konkret24 Agata Diduszko-Zyglewska. - Ja uważam, że fajnie, by do tego konkursu zgłosiło się jak najwięcej kobiet i napisałam, że miasto szuka pełnomocniczki – wyjaśnia i dodaje, że to jej "osobisty wpis, ja chcę namówić do startowania kobiety".

- Państwo (komentujący wpis Kataryny – red.) nie zajrzeli do ogłoszenia ponieważ pani Kataryna wprowadziła ich w błąd, sugerując, że mój osobisty wpis jest miejskim ogłoszeniem, a to nieprawda – podsumowuje Diduszko-Zyglewska. - Ja uważam, że mam prawo na moim profilu facebookowym używać takich końcówek jakie chcę, a nie jestem w tym wypadku ogłoszeniodawczynią – kwituje.

Podobnie sformułowane zarzuty pod adresem Kataryny znalazły się na profilu Agaty Diduszko-Zyglewskiej na Twitterze.

Blogerka odniosła się do nich pytaniem: "To jest konkurs na pełnomocniczkę? Płeć jest kryterium dostępu? Bo tak wynika z Pani wpisu". Odpowiedź Kataryny sugeruje zatem, że sama mogła poczuć się wprowadzona w błąd przez warszawską radną. Jednak swojego - jak wynika z komentarzy - także wprowadzającego w błąd wpisu nie usunęła.

Pani czy pan?

Internauci krytykujący Urząd Miasta za preferowanie w rekrutacji kobiet używają chybionego argumentu. W treści ogłoszenia nie ma treści sugerujących wolę zatrudnienia na stanowisko pełnomocnika mężczyzny, albo kobiety. Mają jednak rację twierdząc, że sugerowanie płci w ogłoszeniach o pracę może być podstawą do podejrzeń o dyskryminację.

Zakaz dyskryminacji pracowników reguluje art. 183aKodeksu pracy.

Pracownicy powinni być równo traktowani w zakresie nawiązania i rozwiązania stosunku pracy, warunków zatrudnienia, awansowania oraz dostępu do szkolenia w celu podnoszenia kwalifikacji zawodowych, w szczególności bez względu na płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, wyznanie, orientację seksualną, a także bez względu na zatrudnienie na czas określony lub nieokreślony albo w pełnym lub w niepełnym wymiarze czasu pracy. Art. 18 (z indeksem) 3a §1 Kodeksu pracy

- Płeć jest jednym z kryteriów dyskryminacyjnych, nie można napisać ogłoszenia, z którego wynika, że poszukiwana jest "Pani" lub "Pan" – mówi Piotr Wojciechowski, adwokat, ekspert prawa pracy. - Mogłoby to oznaczać nierówne traktowanie – wyjaśnia.

Potwierdza to także specjalizująca się w prawie pracy adwokat Magda Słomska. - Ogłoszenie o pracę nie powinno być tak sformułowane, by jakaś grupa społeczna była w nim preferowana. Pracodawca czy firma rekrutująca, która taką treść opublikuje, może narazić się na zarzut dyskryminowania – mówi.

Zawarta w ogłoszeniu o pracę informacja o preferowaniu przedstawicieli jednej z płci nie oznacza jednak automatycznie dyskryminacji.

- To, że prima facie (łac. na pierwszy rzut oka - red.) może z jakiegoś działania wynikać dyskryminacja, nie powinno skłaniać do pochopnego osądzania – podkreśla Bartłomiej Raczkowski, specjalista z zakresu prawa pracy. - Tego rodzaju teksty (ogłoszeń - red.) uzasadniają żeby sprawdzić, czy dyskryminacji nie ma, ale nie przesądzają, że ona jest - mówi.

"Młode kobiety wychodzą z domów i chcą być spełnionymi osobami"
"Młode kobiety wychodzą z domów i chcą być spełnionymi osobami"Fakty o Świecie TVN24 BiS

"Przyjmę młodą do baru"

- Pamiętam ogłoszenia z lat dziewięćdziesiątych, typu "przyjmę panią" – mówi Piotr Wojciechowski. – Nie zapomnę krótkiego zdania, w którym były dwa kryteria dyskryminacyjne: "przyjmę młodą do baru". Było to podkreślenie zarówno wieku, jak i płci, było to zdanie z podwójnym ciężarem patologii dyskryminacyjnej - wspomina.

W niektórych ogłoszeniach wskazanie płci jest jednak oczywistym zabiegiem. - Typowym przykładem jest poszukiwanie kobiety - aktorki do roli kobiety - mówi Bartłomiej Raczkowski. - O możliwej dyskryminacji możemy mówić w sytuacji, gdzie płeć nie jest niezbędnym wymogiem do wykonywania danej pracy – wyjaśnia.

Akcje pozytywne

Eksperci, z którymi rozmawiał Konkret 24 zwracają uwagę na tak zwane akcje pozytywne. Pracodawcy mogą dążyć do zatrudnienia przedstawicieli jednej z płci, aby wyrównać nierówności istniejące w danym zakładzie pracy.

- Jeżeli miałoby się okazać, że w jakimś środowisku zawodowym jest za dużo kobiet albo za dużo mężczyzn, to w tym momencie jest to jak najbardziej dopuszczalne – mówi Piotr Wojciechowski.

Takie akcje pozytywne mogą mieć różne formy. - Przykładowo, mężczyźni zarabiają na jakimś stanowisku więcej niż kobiety, więc daję podwyżki tylko kobietom, właśnie po to, żeby zlikwidować skutki dyskryminacji w przeszłości – wyjaśnia Bartłomiej Raczkowski.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: Shutterstock, Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Wołodymyr Zełenski podpisuje flagę ukraińskiej jednostki wojskowej, która podczas drugiej wojny światowej mordowała Polaków - z takim przekazem krąży w mediach społecznościowym pewne nagranie. To antyukraińska dezinformacja. Tłumaczymy, jaki naprawdę moment ten film pokazuje.

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

"Nie patrzy, co podpisuje"? Czyją flagę podpisał Zełenski

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24