Kulisy dezinformacji związanej z atakiem na witrynę Akademii Sztuki Wojennej

Kulisy akcji dezinformacyjnej związanej z atakiem na witrynę AszWojShutterstock

Eksperci ds. dezinformacji z Uniwersytetu Stanforda opublikowali raport o następstwach ataku hakerskiego na stronę Akademii Sztuki Wojennej. Wykazali, że w rozpowszechnianie fałszywych treści zaangażowane były konta kojarzone z portalem realizującym cele rosyjskiej polityki zagranicznej w Polsce.

Atak hakerski, którego celem stała się strona Akademii Sztuki Wojennej w Warszawie, opisaliśmy 23 kwietnia w Konkret 24. Polegał na tym, że w dziale "Aktualności" tej witryny pojawił się list rzekomo napisany przez gen. bryg. dr inż. Ryszarda Parafianowicza, rektora-komendanta uczelni.

Autor miał kierować list do najważniejszych polskich wojskowych - szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego gen. Rajmunda T. Andrzejczaka, dowódcy generalnego rodzajów sił zbrojnych gen. Jarosława Miki, dowódcy operacyjnego rodzajów sił zbrojnych gen. Tomasza Piotrowskiego, a także do pozostałych generałów, oficerów i żołnierzy polskiego wojska.

List w negatywnym świetle stawiał amerykańskie wojsko, zawierał krytykę sojuszu wojskowego z USA ("Amerykanie robią swoje interesy i próbują demonstrować swoją siłę wojskową", "Nastąpiła amerykańska okupacja tak zwana dobrowolna, ale dla nas przymusowa"), a także krytykę prowadzenia ćwiczeń DEFENDER-Europe 20 w pobliżu rosyjskiej granicy.

Tego samego dnia, gdy list pojawił się na stronie (22 kwietnia), przedstawiciele uczelni poinformowali, że był to wynik ataku hakerskiego. "W fałszywym artykule Rektorowi-Komendantowi ASzWoj przypisano słowa, których nigdy nie napisał" – dodano.

"Twierdzenia zawarte w sfałszowanym liście gen. Parafianowicza w pewnym sensie wpisują się w tezy manipulacyjne, które są realizowane przez rosyjskie ośrodki propagandowe" – komentował wtedy dla Konkret24 Kamil Basaj, założyciel Disinfo Digest, centrum badań i przeciwdziałania manipulacji środowiskiem informacyjnym.

Po usunięciu artykułu ze strony uczelni sprawą zajęli się eksperci ds. dezinformacji ze Stanford Internet Observatory działającego w ramach programu Cyber Policy Center na Uniwersytecie Stanforda w Dolinie Krzemowej. Ich analiza wykazała siatkę powiązań i kont, która miały brać udział w kolportowaniu nieprawdziwych informacji - nie tylko w polskiej sieci.

Ataków było więcej

Zamieszczenie na witrynie ASzWoj fałszywego listu było pierwszym krokiem większej operacji. Nie był to jedyny atak przeprowadzony w jej ramach.

Niedługo po nim w trzech portalach – Prawy.pl, Lewy.pl i Ono24.info – opublikowano teksty informujące o treści listu rektora. Wszystkie z takim samym tytułem: "Skandaliczny list rektora Akademii Sztuki Wojennej: Politycy PiS prowadzą nas do katastrofy". Administratorzy stron Lewy.pl i Prawy.pl już po fakcie zapewnili, że również padli ofiarą ataku hakerskiego, że nie byli świadomi publikacji artykułów na swoich stronach. Analitycy ze Stanford Internet Observatory podają przykłady, że może to być prawda.

"Artykuły, które pojawiły się na portalach, były tak naprawdę edytowanymi wersjami starszych tekstów" (na inny temat – przyp. red.) – zauważają autorzy raportu i wskazują, że adres URL artykułu na stronie Prawy.pl nadal jest powiązany z facebookowym wpisem z 27 lutego 2020. Podaje już zaktualizowaną wersję artykułu o "skandalicznym liście rektora", ale wciąż starą datę publikacji oryginalnego tekstu.

"Umożliwiło to hakerom linkowanie do artykułów w mediach społecznościowych bez konieczności ich ponownego 'publikowania', co mogłoby zaalarmować administratorów witryny" – tłumaczą badacze. Drugim dowodem na atak może być fakt, że zaktualizowane teksty nie zostały opublikowane na profilach portali w dzień ich zmiany.

"Maksymalny ruch przy minimalnej widoczności"

Na podstawie tych ustaleń autorzy raportu stworzyli listę kont, które niedługo po publikacji artykułów w trzech portalach zaczęły udostępniać teksty w różnych facebookowych grupach. Szczególną uwagę przykuły tam dwa nazwiska: Adam Kamiński i Wojciech Brozek. Użytkownicy posługujący się kontami o tych nazwach masowo wstawiali linki do tekstów na Lewy.pl i Prawy.pl w takich grupach jak: "Patriotyczna Polska", "Rozwiązać Unię Europejską" czy "Obóz Wielkiej Polski".

Generał Piotrowski o walce wojska w fake newsami
Generał Piotrowski o walce wojska w fake newsamitvn24 | tvn24

– Tekst szybko zaczął być udostępniany w facebookowych grupach, co sugeruje, że konta, które go udostępniały, już wcześniej wiedziały, że artykuł pojawi się w wybranych portalach – komentuje w rozmowie z Konkret24 jedna z autorek raportu, Anna Gielewska, stypendystka Uniwersytetu Stanforda i członek zespołu monitorującego dezinformacje przed wyborami w Polsce. – Wszystko po to, żeby rozprowadzić teksty w sieci, ale nie udostępniać ich na oficjalnych profilach portali. To wydłużało czas, po którym ktoś zauważy atak i usunie artykuły. Chodziło więc o maksymalny ruch przy minimalnej widoczności – tłumaczy.

"Nie jest to zwykły portal"

Dla analityków dezinformacji oba konta wstawiające linki do tekstów na Lewy.pl i Prawy.pl nie były nieznane. Te nazwiska widnieją w zakładce "Kontakt" portalu Niezależny Dziennik Polityczny. Adam Kamiński ma być jego redaktorem prowadzącym, natomiast Wojciech Brozek rzekomo stale współpracuje z portalem. Konta założone na te nazwiska administrowały także profilem NDP na Facebooku.

Sam Niezależny Dziennik Polityczny już wielokrotnie, także w analizach Konkret24, był łączony z realizacją celów rosyjskiej polityki zagranicznej w Polsce. W styczniu 2019 roku opisaliśmy m.in. zamieszczony tam spreparowany list polskich generałów, którzy rzekomo mieli chcieć odwołania ministra obrony narodowej. Teksty NDP opierano np. na spreparowanych słowach szefa sztabu wojsk amerykańskich w Europie, który miał mówić, że przygotowania polskiej armii do ćwiczeń Defender 20 to "prawdziwa katastrofa".

– W przekonaniu, że nie jest to zwykły portal, utwierdza nas brak jakiegokolwiek modelu biznesowego – mówi o Niezależnym Dzienniku Politycznym Anna Gielewska. – Nie wiadomo, z czego się utrzymuje. Nie ma tam reklam, subskrypcji czy jakichkolwiek opłat. Jednocześnie regularnie publikuje się dosyć sporo tekstów. Z naszych analiz aktywności tego portalu wynika, że zasadniczo funkcjonuje głównie od poniedziałku do piątku. To wskazuje, że mamy do czynienia z zawodowym, profesjonalnym przedsięwzięciem – dodaje.

Przedsięwzięcie obejmuje nie tylko publikowanie tekstów na stronie, ale też działalność w mediach społecznościowych. Przykładem jest rozprowadzanie zhakowanych artykułów o sfałszowanym liście rektora AszWoj - miało charakter masowy i skoordynowany. Badacze z Uniwersytetu Stanforda zidentyfikowali w sumie 57 przykładów udostępnień tekstów dokonanych przez konta powiązane z Niezależnym Dziennikiem Politycznym. Niektóre z nich wyglądały na zautomatyzowane. Konto Wojciech Brozek udostępniło ten sam tekst na trzech różnych grupach w ciągu jednej minuty. Co istotne, konta związane z NDP były pierwszymi, które udostępniały te artykuły na Facebooku.

Adam Kamiński wstawił natomiast tekst z Lewy.pl m.in. do grupy "PKD – Polityczny Klub Dyskusyjny", która jest założona i prowadzona przez profil Niezależnego Dziennika Politycznego. To kolejny trop łączący atak na stronę ASzWoj z NDP.

– Wszystko wskazuje na to, że Adam Kamiński i Wojciech Brozek nie istnieją – komentuje Anna Gielewska. – Pisali o tym wielokrotnie dziennikarze w Polsce, ujawniając, że konta te posługują się skradzionymi z sieci zdjęciami. To typowe dla fejkowych postaci i kont. Jedyne ślady, które można po nich znaleźć w sieci, prowadzą na inne strony z wątpliwymi treściami. Cała ta konstrukcja nie jest więc przypadkowa – wyjaśnia.

Przekaz idzie w świat

Badacze z Internet Observatory ustalili, że zanim administratorzy trzech polskich portali - Prawy.pl, Lewy.pl i Ono24.info - zdążyli się zorientować o ataku i usunąć teksty ze swoich witryn, zyskały one ponad 8,5 tys. polubień, komentarzy i udostępnień na Facebooku. Ich zniknięcie z polskojęzycznej sieci nie oznaczało jednak, że nie istniały na zagranicznych stronach.

22 kwietnia angielskojęzyczny portal The Duran opublikował tekst zatytułowany "Polski generał zachęca polskich żołnierzy do walki z amerykańską okupacją". Portal ten był wielokrotnie oskarżany w międzynarodowych mediach, np. w "The Washington Post", o realizowanie celów rosyjskiej polityki informacyjnej. W przeciwieństwie do polskojęzycznych tekstów, ten artykuł nadal jest dostępny.

Podpisany pod tekstem Rod Renny wcześniej był autorem materiałów w The Duran zawierających nieprawdziwe informacje i uderzających w polską armię. Analitycy z Uniwersytetu Stanforda stawiają dwie tezy: albo stojąca za tym nazwiskiem osoba jest czujnym obserwatorem sieci, który natrafił na polski tekst o liście rektora AszWoj i przetłumaczył go dla The Duran, albo Rod Renny jest kolejnym elementem skoordynowanej akcji, dzięki której nieprawdziwe treści trafiły do potencjalnych odbiorców poza Polską.

– Wiele wskazuje na to, że to kolejna fejkowa postać zaangażowana w te operacje, a jej zadaniem było przeniesienie tekstu z polskojęzycznej do anglojęzycznej sieci – komentuje Anna Gielewska.

Zadziałał trafiony tytuł

Anna Gielewska pytana, czy schemat rozpowszechniania nieprawdziwych treści opisany w raporcie jest typowy, czy zawiera jakieś innowacje, odpowiada: – Ostatnio widzimy serię takich incydentów. Te mechanizmy są typowe. W tym przypadku ciekawa była konstrukcja artykułu, która pomogła osiągnąć jeden z celów: rozpowszechnienie treści wśród spolaryzowanych grup na polskich Facebooku.

- Udało się to osiągnąć za pomocą przemyślanego tytułu, który skupiał się na krytyce PiS-u - tłumaczy Gielewska (przypomnijmy: "Skandaliczny list rektora Akademii Sztuki Wojennej: Politycy PiS prowadzą nas do katastrofy"). - Mimo że nie było to główne przesłanie sfałszowanego listu. Była nim krytyka sojuszu z Amerykanami, która niekoniecznie odpowiada liberalnym czy lewicowym użytkownikom sieci. Jeśli nie weszli oni jednak w treść, mogli udostępniać artykuł ze względu na odpowiadający ich poglądom tytuł. Dla internautów o skrajnie prawicowych poglądach atrakcyjna mogła być z kolei sama treść listu – mówi.

Początek ćwiczeń DEFENDER-Europe 20
Początek ćwiczeń DEFENDER-Europe 20tvn24 | tvn24

Raport Internet Observatory przypomina, że podobne schematy obserwowano już wcześniej w działaniach kojarzonych z rosyjskim wywiadem wojskowym GRU czy w ataku na stronę Międzynarodowej Agencji Antydopingowej.

Na pytanie, jaki był cel hakerskiej operacji wymierzonej w AszWoj, Anna Gielewska odpowiada, że obecnie nie da się tego określić. – Może to być przygotowanie do jakiejś szerszej akcji w przyszłości, a może to być działanie testowe, w którym chodzi o sprawdzenie reakcji instytucji, w tym przypadku polskich władz, czy reakcji w sieci - przypuszcza. - Niewykluczone, że tekst, który trafił do anglojęzycznej sieci, może być wykorzystywany do działań dezinformacyjnych w USA, na przykład udostępniany w zamkniętych grupach, by podważać zasadność obecności amerykańskich żołnierzy w Europie – dodaje.

Nierówna walka

Choć cel ataku nie jest znany, można ocenić rolę, jaką odegrał Facebook. Autorzy raportu piszą wprost, że bez kont powiązanych m.in. z Niezależnym Dziennikiem Politycznym artykuły w polskich serwisach trafiłyby do dużo mniejszej grupy niż wyniosło audytorium pozyskane za pomocą udostępnień na Facebooku.

Brak zdecydowanych działań ze strony Facebooka jest niezrozumiały dla Anny Gielewskiej. – O Niezależnym Dzienniku Politycznym wiemy i piszemy w Polsce już od 2017 roku. Podawano wiele oczywistych przykładów na to, że publikowane są tam fałszywe informacje, a autorzy nie istnieją. Mamy rok 2020 i konto NDP na Facebooku wciąż istnieje. To pokazuje, jak nierówna jest ta walka – dodaje Gielewska.

"O ile coś się nie zmieni, jest prawie pewne, że Facebook będzie ponownie używany w ten sposób" – brzmi ostatnie zdanie raportu Internet Obserwatory.

Strona ASzWoj nie wróciła

Zhakowana strona Akademii Sztuki Wojennej do dziś nie wznowiła działania pod adresem akademia.mil.pl.Uczelnia korzysta obecnie z adresu wojsko-polskie.pl/aszwoj, do którego przekierowuje również stary adres.

Wojsko-polskie.pl to oficjalna witryna Sił Zbrojnych RP, jednak Akademia Sztuki Wojennej jest jedyną polską uczelnią wojskową, która przeniosła się pod tę domenę. Inne, np. Wojskowa Akademia Techniczna czy Akademia Marynarki Wojennej, nadal mają własne strony.

Autor: Michał Istel / Źródło: Konkret24, Internet Observatory; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Można tę historię komentować, że jest "jak z filmu Barei" - lecz nikomu nie było do śmiechu. Bo nie chodzi tylko o 150 ton ziemniaków i straty materialne. W tym zdarzeniu jak w soczewce widać, czym skutkuje bezrefleksyjna wiara w każdy przekaz i jak łatwo od takiej wiary przejść do działania. To klasyczna historia-chwast. Oto jak ją rozsiewano.

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Nie widzieli, a uwierzyli. Dziś z pola zniknęło 150 ton ziemniaków, a jutro?

Źródło:
TVN24+

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24

Debata o pakcie migracyjnym wróciła wraz ze zbliżaniem się terminu decydowania o mechanizmie solidarnościowym. Poseł PiS Jarosław Sellin, przekonując, że prezydent Karol Nawrocki nigdy się na relokację migrantów do Polski nie zgodzi, przekonywał, że w tym celu może on nawet zamknąć polskie granice. Czy głowa państwa naprawdę ma takie kompetencje?

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Sellin o prezydencie: może zamknąć "wszystkie granice". O jednym zapomniał

Źródło:
Konkret24

Coraz częściej w politycznych dyskusjach pada stwierdzenie, że nie da się rozwiązać problemów z wymiarem sprawiedliwości bez resetu konstytucyjnego. Z tym że co innego rozumie pod tym określeniem Konfederacja, co innego prezes PSL, a nad czym innym debatują senatorowie koalicji rządzącej. Eksperci tłumaczą podstawy prawne i zwracają uwagę na tak zwany moment konstytucyjny.

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Reset konstytucyjny: o co w tym chodzi. Wizje są, ale konkretów brak

Źródło:
Konkret24

Były miejski radny z Poznania twierdzi, że przez ograniczenie prawa do świadczenia 800 plus dla cudzoziemców, ukraińskie dzieci przestają chodzić do polskich szkół. Jednak dwa fakty przeczą temu, by zmiana prawa już wpłynęła na ilość uczniów z Ukrainy.

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Mniej ukraińskich uczniów przez zmiany w 800 plus? Podwójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia zrujnowanego dworu mającego być rzekomo domem rodzinnym Fryderyka Chopina wywołały w sieci burzę komentarzy. Tylko że rozpowszechniane są z błędnym opisem.

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Ta ruina to "dwór rodzinny Chopina"? Oto jego historia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. To nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych - także polskich - film mający przedstawiać terminal w Chinach, gdzie pracują wyłącznie autonomiczne pojazdy. Internauci przedstawiają to jako dowód wyższości Azji nad Europą, a chińska propaganda działa i zaciera ręce. Bo to sprytnie wpuszczony do sieci fake news.

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Port w Szanghaju i autonomiczne pojazdy? Nie na tym nagraniu

Źródło:
Konkret24

Czy po zawarciu porozumienia pokojowego między Izraelem a Hamasem palestyńscy bojownicy wrócili do Strefy Gazy w pełnym rynsztunku? Czy byli witani jak bohaterowie? Wyjaśniamy, co widać na nagraniu krążącym teraz w mediach społecznościowych.

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Bojownicy Hamasu "witani w Gazie jak bohaterowie"? Co to za film

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24