Pojawiające się na zdjęciach czy filmach polskie pojazdy wojskowe, na których widać flagi czy proporce w kolorach niebieskim i żółtym, są intensywnie wykorzystywane w antyukraińskiej narracji. Przestrzegamy: takie przekazy są w interesie prokremlowskiej dezinformacji. Ludzie się dziwią, pytają, insynuują. - To wraca do nas jak bumerang - mówi Konkret24 rzecznik wojskowej jednostki, o której powstał kolejny fake news.
Ponad 280 tys. wyświetleń ma w mediach społecznościowych krótkie wideo, na którym - według anonimowej internautki - widać polskie wozy wojskowe z polskimi i ukraińskimi flagami. "Dlaczego na polskim sprzęcie wojskowym widnieje obca flaga?" - pyta oburzona, publikując nagranie z TikToka, które ma pochodzić "z Warszawy". Wideo trwa niemal dwie minuty. Rzeczywiście zostało wcześniej opublikowane na TikToku, ale to konto już nie istnieje. Filmik jest niewyraźny, zrobiony po zmroku. Można rozpoznać, że osoba nagrywająca stoi obok innych również nagrywających osób; filmuje telefonem zza ogrodzenia przejazd dużej liczby pojazdów wojskowych z polskimi flagami. Na pierwszych wozach widać też jednak, obok polskich flag, powiewające flagi z kolorem żółtym na górze i niebieskim na dole, czyli z barwami ukraińskimi.
Umieszczenie rzekomych flag ukraińskich na polskich wozach wojskowych wywołało krytyczne wpisy internautów, które w mediach społecznościowych wzmacniają antyukraiński kontekst. "Czyli ukraina to polska te kacapy miały jednak racje" - to przykładowy komentarz.
Przypomnijmy: flaga Ukrainy jest prostokątem podzielonym na dwa poziome pasy: na górze niebieski i na dole żółty. Kolor błękitny, nawiązujący do barwy nieba, interpretuje się jako symbol pokoju; a żółty, kolor zboża, jako symbol bogactwa ziemi.
A na polskich wozach wojskowych wcale nie powiewały ukraińskie flagi.
Nagranie z 2023 roku, próba przed defiladą
15 sierpnia 2023 roku, w Święto Wojska Polskiego, po raz pierwszy od czterech lat w odbyła się uroczysta defilada wojskowa. Zorganizowano ją w Warszawie. W latach 2020-2021 nie było jej ze względu na zagrożenie epidemiczne. W 2022 roku Ministerstwo Obrony Narodowej również zrezygnowało z organizacji uroczystej - wtedy powodem była wojna w Ukrainie.
W 2023 roku zaprezentowało się w stolicy około dwóch tysięcy żołnierzy, 200 pojazdów wojskowych i niemal setka statków powietrznych. Pokazano m.in. systemy przeciwlotnicze i przeciwrakietowe Patriot, myśliwce F-16 i FA-50. W szyku przeleciały samoloty transportowe, m.in. te wykorzystywane do transportu najważniejszych osób w państwie, a także śmigłowce - w tym Black Hawki czy AW101 oraz amerykańskie śmigłowce uderzeniowe Apache. W defiladzie, organizowanej pod hasłem "Silna Biało-Czerwona", pokazano m.in. transportery opancerzone Rosomak, samobieżne moździerze Rak, armatohaubice Krab i K9, wyrzutnie rakietowe HIMARS, trzy typy czołgów - Leopardy 2, wyprodukowane w Korei Południowej K2 i czołgi Abrams, wozy bojowe piechoty Borsuk.
Można więc wnioskować, że popularne w sieci wideo jest związane z tym wydarzeniem - zwłaszcza, że zostało nakręcone w Warszawie na trasie defilady, czyli wzdłuż tzw. wisłostrady. Osoba trzymająca telefon stała przy skrzyżowaniu ulic Wybrzeże Gdańskie i Wenedów. Po analizie innych materiałów w sieci wiemy, że nagranie powstało 14 sierpnia 2023 roku i pokazuje próbę przed defiladą, która to próba trwała do zapadnięcia zmroku.
To nie "obca flaga", a proporzec polskiego oddziału
Na początku nagrania widać przejazd kilku kupionych przez polskie wojsko koreańskich czołgów K2 i to do każdego z nich - zdaniem internautki - zostały przytwierdzone "obce flagi". Analizując inne nagrania z próby przed defiladą oraz z samej defilady (są dużo lepszej jakości), ustaliliśmy, że na żadnym z wojskowych pojazdów biorących udział w defiladzie 15 sierpnia 2023 roku obok polskich flag nie umieszczono flag ukraińskich. To co internautka wzięła za obce flagi na czołgach K2, to proporce (najczęściej trójkątne lub prostokątne z wycięciem chorągiewki) 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej im. Hetmana Wincentego Gosiewskiego.
Jednostka powstała w latach 90. Decyzją nr 415 Ministra Obrony Narodowej z 27 grudnia 2005 roku w sprawie wprowadzenia odznaki pamiątkowej, oznaki rozpoznawczej i proporczyka na beret 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej im. Hetmana Wincentego Gosiewskiego w Bartoszycach ustanowiono m.in. wzór proporczyka. Ma barwę żółtą na górze, na której tle jest symbol jednostki - czarny ptak z krzyżem i podkową. Na dole zaś jest kolor niebieski z numer 20 po lewej stronie.
Proporzec jednostki jest wyraźnie widoczny w materiałach stacji telewizyjnych pokazujących fragment defilady z przejazdem czołgów K2, np. TVN24.
Nasze ustalenia potwierdził rzecznik 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej st. chor. sztab. Mikołaj Błogowski. Pokazaliśmy mu krążące w sieci nagranie. "To K2 z naszymy barwami" - poinformował.
Niebieski i żółty w polskiej armii: "To wraca do nas jak bumerang"
Nie po raz pierwszy od pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku pojawiające się w polskiej przestrzeni publicznej barwy niebiesko-żółte są fałszywie - w celu dezinformacji - interpretowane jako ukraińskie. Wywołują i potęgują nieuprawionone oburzenie i negatywne emocje wobec Ukrainy, co jest właśnie celem prokremlowskiej propagandy. Pisaliśmy np. w Konkret24 o reakcjach w mediach społecznościowych na flagę miasta Wadowice, która łączy kolory biało-czerwone i niebiesko-żółte. Również barwy wielu polskich jednostek wojskowych od lat są niebiesko-żółte i dopiero teraz przez internautów są umieszczane w antyukraińskich przekazach. Opisywaliśmy także przykład reakcji na niebiesko-żółty żagiel reklamowy wykorzystywany przez 16. Pomorską Dywizję Zmechanizowaną.
Jak się okazuje, polscy obywatele, internauci wciąż pytają o kolory niebieski i żółty używane przez polskie jednostki, co potwierdza rzecznik 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej. - To wraca do nas jak bumerang. Teraz bierzemy udział w ćwiczeniach Dragon-24 i ciągle przychodzą do nas pytania o kolory naszej jednostki - opowiada w rozmowie z Konkret24 st. chor. sztab. Mikołaj Błogowski.
Źródło: Konkret24