Posłanka Kurowska i wykres z internetu. "Ignorancja w analizie danych"

Posłanka Kurowska i wykres z internetu. "Ignorancja w analizie danych"Twitter

Posłanka Maria Kurowska podczas wystąpienia w Sejmie pokazała posłom wykres, który miał dowodzić, że w krajach, gdzie jest najwięcej zaszczepionych na COVID-19, zachorowalność jest najwyższa. Znaleźliśmy ten wykres w sieci. Eksperci tłumaczą, dlaczego wnioski posłanki są błędne.

Podczas posiedzenia Sejmu w środę, 26 stycznia posłanka Lewicy Marcelina Zawisza złożyła wniosek o przerwę w obradach, zwołanie Konwentu Seniorów i uzupełnienie porządku obrad o projekt Lewicy dotyczący obowiązkowych szczepień przeciwko COVID-19 i paszportów covidowych. Uzasadniała: "Dziś mamy kolejny rekord zachorowań, za 10 dni możemy mieć rekord zgonów". Pytała rząd, gdzie obiecana tzw. ustawa Hoca, która miała być tego dnia procedowana w Sejmie. Chwilę później głos z mównicy sejmowej zabrała Maria Kurowska, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.

45-sekundowy fragment swojego wystąpienia Kurowska opublikowała potem na swoim profilu na Twitterze, a nieco dłuższy na Facebooku. "Zastanówmy się, o czym mówimy. Państwa, w których najwięcej osób jest zaszczepionych - wiemy, że w tej chwili jest najwyższa zachorowalność. Chciałabym państwu przedstawić wykres, który ewidentnie to przedstawia" - mówiła w Sejmie. W tym momencie pokazała wszystkim z mównicy kartkę z wydrukiem jakiegoś wykresu. I kontynuowała: "Chciałabym, abyśmy zauważyli, że państwa europejskie odchodzą już od restrykcji. Restrykcje zostały zniesione w Wielkiej Brytanii, dzisiaj wszystkie restrykcje zostają zniesione w Norwegii. Nie cofajmy się drodzy państwo. Covida trzeba leczyć. Nade wszystko covida trzeba leczyć i o to się upominam" - apelowała.

Wystąpienie Marii Kurowskiej w Sejmie 26 stycznia
Wystąpienie Marii Kurowskiej w Sejmie 26 styczniatvn24

Na wykresie można było zobaczyć krzywą rosnącą, a wokół niej niebieskie kółka mające reprezentować kraje. Polskę oznaczono czerwonym kwadratem - był na dole wykresu, oddalony od pozostałych państw. Tytuł wykresu i opis wartości nie jest zbyt czytelny, ale po zbliżeniu ekranu daje się rozpoznać niektóre elementy opisu. Nad wykresem można przeczytać: "istotna statystycznie korelacja o dużej sile", a pod: "Procent osób zaszczepionych (01-01-2022)".

Posty posłanki na Twitterze i Facebooku z fragmentem sejmowego wystąpieniaKonkret24 | Facebook, Twitter

Nagranie z Sejmu zwróciło uwagę internautów i mediów. Na Facebooku post z tym filmem wyświetlono ponad 24 tys. razy; zareagowało na niego ponad 3 tys. użytkowników, udostępniło 1,1 tys.; jest pod nim ponad 560 komentarzy. Na Twitterze nagranie wyświetlono prawie 53 tys. razy, post podało dalej 1,2 tys. użytkowników; 4,5 tys. polubiło.

Maria Kurowska jest posłanką wybraną z listy Solidarnej Polski w okręgu wyborczym Krosno (województwo podkarpackie). W latach 2006-2010 była burmistrzynią Jasła, a w latach 2014-2018 wicemarszałkinią województwa podkarpackiego. Ostatnio zasłynęła z wypowiedzi o tym, że sprowadzona przez nią do Sejmu figurka świętego Andrzeja Boboli (którego sanktuarium znajduje się w Strachocinie, w okręgu wyborczym posłanki) przyczyniła się do uspokojenia sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

Znaleźliśmy wykres, który Maria Kurowska pokazała w Sejmie i zapytaliśmy ekspertów, czy "ewidentnie przedstawia" on, że kraje, w których najwięcej osób jest zaszczepionych, notują najwyższą zachorowalność na COVID-19.

Wykres z Twittera

Pokazany w Sejmie wykres został opublikowany 21 stycznia na Twitterze przez użytkownika o nazwie "@Marek39556099" i nicku "Marek Sobolewski". W opisie konta przedstawia się jako "statystyk zajmujący się analizą danych medycznych". Regularnie publikuje opracowania danych o pandemii, często opatrując je krótkim komentarzem lub interpretacją. Profil ten obserwuje 7,3 tys. użytkowników.

Post z wykresem autor opatrzył wpisem: "Patrząc na poniższą mapę i drugi wykres nie dziwi fakt, że niektóre kraje wreszcie zaczynają zauważać bezsens segregacji sanitarnej. Ograniczyć transmisji wirusa się nie udało, a kwestia ochrony indywidualnej jest - jak sama nazwa wskazuje - kwestią decyzji każdego z nas".

Wykres opublikowany 21 stycznia 2022 roku na TwitterzeKonkret24 | Twitter.com

Tytuł wykresu brzmi: "Kraje europejskie powyżej 1 mln mieszk.". Na osi poziomej przedstawiony jest procent osób zaszczepionych na COVID-19 według stanu na 1 stycznia tego roku. Na osi pionowej są "Przypadki COVID-19 na 100 tys. mieszk. (średnia dzienna)". Jak sugeruje twierdzenie nad wykresem, między zakażeniami a odsetkiem zaszczepienia ma zachodzić "istotna statystycznie korelacja o dużej sile". Jako źródło danych podano Our World in Data.

Stwierdzenie korelacji to jedno. Wnioski - to inna sprawa

"Stwierdzenie korelacji między danymi to jedno. Wnioski - to drugie. W tym przypadku elementarna analiza statystyczna rzeczywiście pokazuje na istotną zależność między danymi. Jednak na tej podstawie wyciągając wnioski o nieskuteczności szczepień, dowodzi się jedynie swojej ignorancji w odniesieniu do analizy danych i statystyki matematycznej" - tak przedstawione wnioski z wykresu ocenia dr inż. Mariusz Bodzioch z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie.

"Niestety, ale wiele osób wyciąga wnioski z danych jedynie na podstawie pobieżnej analizy, nie zastanawiając się nad wieloma innymi zależnościami, które w tych danych są ukryte. Dla przykładu: uwzględniając w analizie wszystkie kraje (dostępne w zbiorze) o populacji powyżej miliona i udziale zaszczepionych powyżej 50 proc., zależność jest już statystycznie nieistotna" - wyjaśnia.

Zdaniem eksperta przedstawioną na wykresie zależność w pewien sposób można próbować tłumaczyć liczbą wykonywanych testów. "Wraz ze wzrostem liczby wykonanych testów, przybywa zidentyfikowanych przypadków. Po drugie, w krajach o wyższym udziale zaszczepionych zaobserwować można większą liczbę wykonywanych testów" - tłumaczy. O tym, że mała liczba wykonywanych w Polsce testów jest powodem, że sytuacja epidemiczna jest u nas niedoszacowana, nie raz pisaliśmy w Konkret24.

Kontrując błędne wnioski o nieskuteczności szczepień, dr Bodzioch stwierdza: "Aby obalić to stwierdzenie, wystarczy przeanalizować zależność udziału osób zaszczepionych od liczby zgonów lub liczby osób hospitalizowanych". I korzystając z tego samego zbioru danych co użytkownik Twittera, ekspert przygotował wykres korelacji trzech zmiennych: hospitalizacji i zgonów z COVID-19 oraz odsetka zaszczepionych. "Możemy zauważyć, że istnieje ujemna zależność między tymi wartościami" - stwierdza. Taka ujemna korelacja oznacza, że wraz ze wzrostem czy spadkiem jednej zmiennej, druga zmienna zachowuje się odwrotnie, czyli odpowiednio spada bądź rośnie.

Analiza zależności między odsetkiem osób zaszczepionych na COVID-19 od liczby zgonów i liczby osób hospitalizowanych z powodu COVID-19 w krajach Europejskich powyżej miliona mieszkańców (dane z okresu 10-16 stycznia 2022)dr inż Mariusz Bodzioch | opracowanie dr inz. Bodzioch, na podstawie Our World in Data

Jak widać na wykresie, Polska wpisuje się w widoczny trend - im mniejszy odsetek zaszczepionych, tym więcej zgonów z COVID-19 na 100 tys. mieszkańców przy jednoczesnej wysokiej liczbie hospitalizowanych na 100 tys. mieszkańców (tę wartość oznacza wielkość kropki - dla Polski wynosi ponad 40). Tymczasem kraje, w których odsetek zaszczepionych jest wysoki - m.in. Portugalia, Hiszpania, Belgia, Irlandia - mają niską liczbę zgonów z COVID-19 na 100 tys. mieszkańców. Także liczba hospitalizowanych na 100 tys. mieszkańców jest w części z nich niższa niż w znajdujących się w przeciwległym rogu wykresu Polsce, Słowacji i Węgrzech.

Kolejny ekspert, zajmujący się m.in. statystyką danych o zdrowiu, zwrócił nam uwagę, że "statystyk medyczny, który posługuje się korelacjami jako argumentami naukowymi, najprawdopodobniej nie jest statystykiem medycznym". Albowiem badania korelacyjne w epidemiologii służą tylko do budowania intuicyjnych hipotez, które muszą zostać zweryfikowane w bardziej zaawansowanym modelu. Korelacja na gruncie metodyki naukowej nie pokazuje związku, bo porównuje jedną przyczynę i jeden efekt ze sobą. A zazwyczaj nie ma jednej przyczyny danego efektu. I tak na uwarunkowania epidemii w danym kraju składa się wiele różnych czynników - charakterystyka populacji, jej mobilność, rodzaje transmisji wirusa, stopień odporności. Splot tych czynników musi być brany pod uwagę, by móc wyciągać wnioski.

Eksperci, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają niebezpieczeństwo wnioskowania z samych korelacji - np. zestawiając odpowiednie dane, można by było wnioskować, że posługiwanie się językiem angielskim prowadzi do otyłości, ponieważ to w krajach angielskojęzycznych jest najwięcej ludzi z nadwagą. Byłaby to jednak zwyczajna manipulacja.

Zniesiono restrykcje w Norwegii? Nie

Posłanka Kurowska mówiła też w Sejmie, że państwa europejskie odchodzą już od restrykcji związanych z pandemią. Podała przykład Wielkiej Brytanii i Norwegii: "Restrykcje zostały zniesione w Wielkiej Brytanii, dzisiaj wszystkie restrykcje zostają zniesione w Norwegii".

I tak: w Anglii - a nie w całej Wielkiej Brytanii - od czwartku, 27 stycznia nie ma już wymogu noszenia maseczek w zamkniętych przestrzeniach publicznych, a certyfikaty covidowe przestają być warunkiem wejścia na imprezy masowe. Zmiana argumentowana jest spadkiem infekcji omikronem i stabilizacją obciążenia szpitali. Samoizolacja nadal obowiązuje osoby, które uzyskały wynik pozytywny testu na COVID-19. Od 17 stycznia okres izolacji został skrócony z siedmiu do pięciu dni, pod warunkiem uzyskania dwóch negatywnych testów w piątym i szóstym dniu (za "The Guardian").

Wbrew temu, co mówiła posłanka, nic nie wskazuje na to, by Norwegia 26 stycznia zniosła wszystkie restrykcje covidowe. Brak takich doniesień. 24 stycznia norweski rząd poinformował, że kraj znosi obowiązek kwarantanny dla niezaszczepionych podróżnych i bliskich kontaktów osób zakażonych, zastępując go codziennym obowiązkiem wykonywania testów na COVID-19 przez maksymalnie 11 dni (za Reutersem). Osoby, które odmówią poddania się testom, muszą się poddać kwarantannie. Te nowe zasady weszły w życie właśnie w środę, 26 stycznia.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Twitter

Źródło zdjęcia głównego: Twitter

Pozostałe wiadomości

Miliony wyświetleń w mediach społecznościowych ma nagranie pokazujące, jak mężczyzna podbiega do zatkniętej w polu flagi Autonomii Palestyńskiej, kopie ją - i tym samym aktywuje ukrytą bombę. Czy to się zdarzyło naprawdę? Czy film jest prawdziwy? Czy on przeżył? Internauci pytają, a udzielane odpowiedzi są rozbieżne. Wyjaśniamy więc.

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

"Przeżył?". "Fejk jak byk". Odpowiedzi są dwie. Różne

Źródło:
Konkret24

 W Kanadzie za "mówienie dobrze o samochodach spalinowych" grozi "dwa lata odsiadki", bo to "propaganda antyklimatystyczna" - twierdzą bohaterowie nagrań, które mają tysiące wyświetleń w sieci. Po pierwsze, to nieprawda. Po drugie, internauci mylą promowanie paliw kopalnych z chwaleniem samochodu.

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

W tym kraju nie wolno mówić "fajna fura" o aucie spalinowym? Nieporozumienie

Źródło:
Konkret24

Polscy policjanci będą od maja sprawdzać legalność pobytu w Polsce Ukraińców w wieku poborowym i jeśli trzeba, "eskortować" ich do ukraińskiej ambasady - taki przekaz rozpowszechniają polscy internauci. Nie jest to prawda, a film pokazywany jako rzekomy dowód jest klasyczną fałszywką.

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Policja "rozpocznie masowe kontrole" Ukraińców w wieku poborowym? MSWiA dementuje

Źródło:
Konkret24

Wielu internautów wierzy w rozpowszechniany w sieci przekaz, jakoby środki z Krajowego Planu Odbudowy zostały nam wypłacone po bardzo zawyżonym kursie i że Polska będzie spłacała to przez pół wieku. Tyle że to nieprawda.

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Pieniądze z KPO według kursu 7,43 zł za 1 euro? Błąd w liczeniu

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24