Prezydent zawetował ustawę okołobudżetową. Do czego jest potrzebna?

Źródło:
Konkret24
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"Maciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/4
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"Maciej Knapik/Fakty TVN

Premier Donald Tusk zapowiedział złożenie przez rząd projektu nowej ustawy okołobudżetowej po tym, jak poprzednią zawetował prezydent Andrzej Duda. Wyjaśniamy, czym się obie ustawy różnią i dlaczego ta okołobudżetowa jest konieczna.

Prezydent Andrzej Duda poinformował 23 grudnia wieczorem, że zawetowal ustawę okołobudżetową na 2024 rok. Dzień wcześniej została przyjęta przez Senat bez poprawek i przesłana prezydentowi do podpisu. Andrzej Duda uzasadnił swoją decyzję niedawnymi zmianami w mediach publicznych - uznał je za niekonstytucyjne. W zawetowanej ustawie zapisano m.in. możliwość przekazania 3 mld zł na media publiczne, a także mechanizmy, dzięki którym będzie możliwy wzrost wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2024 roku o 30 procent, a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 procent, jak również wzrost wynagrodzeń pracowników służb mundurowych.

Decyzja prezydenta była szeroko komentowana. "Zawetowanie ustawy okołobudżetowej to jest taki trochę strzał w stopę prezydenta" - mówił w TVN24 dr hab. Sławomir Kalinowski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk. "To jest reakcja na oczekiwania między innymi Jarosława Kaczyńskiego, który żądał, żeby prezydent zajął się telewizją publiczną. W ten specyficzny sposób prezydent tą telewizją publiczną się zajął, a tak naprawdę zajął się nami wszystkimi: nauczycielami, górnikami i innymi grupami społecznymi, którzy mieli otrzymać podwyżki w przyszłym roku, a ze względu na zawetowanie tej ustawy okołobudżetowej - nie dostaną. To jest istotne, że to nie jest budżet. Budżetu oczywiście prezydent nie może wetować" - stwierdził ekonomista.

Wyjaśniamy więc, czym różnią się ustawa budżetowa i okołobudżetowa - czyli dlaczego Andrzej Duda mógł tę drugą zawetować, a do czego jest ona jednak konieczna.

Ustawa budżetowa i ustawa okołobudżetowa. Czym są

Ustawa budżetowa to podstawa gospodarki finansowej państwa w roku budżetowym. Jest uchwalana na okres roku budżetowego, którym jest rok kalendarzowy. Budżet określa między innymi prognozowane dochody i wydatki budżetu państwa na dany rok budżetowy. 19 grudnia minister finansów Andrzej Domański wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem prezentowali na konferencji prasowej najważniejsze założenia projektu budżetu na 2024 rok. - Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na rok 2024 to 866 miliardów złotych, przychody - 682 miliardy złotych, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 miliardów złotych - podał wówczas szef resortu finansów.

Ustawa okołobudżetowa - a ściślej ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej - reguluje szereg kwestii związanych z prawidłową realizacją ustawy budżetowej, w tym zapewnienie prawidłowego finansowania niektórych zadań państwa. - To jest ustawa tak naprawdę o szczególnych rozwiązaniach dotyczących budżetu, czyli jak budżet realizować, jakie stosować przeliczniki, jakie zasady, czyli wszystkie elementy związane z tym budżetem - tłumaczył w TVN24 dr hab. Sławomir Kalinowski. Ustawa okołobudżetowa to ustawa, o której prawnicy zajmujący się prawem o finansach publicznych i ustawodawstwem budżetowym mówią, że jest "przydatnym instrumentem prowadzenia gospodarki finansowej państwa".

Jak wspomnieliśmy wyżej, 22 grudnia ustawa okołobudżetowa została przyjęta przez Senat bez poprawek i przesłana prezydentowi do podpisu. Ten odmówił i przedstawił 27 grudnia własną, ale już nieuwzględniającą przekazanie 3 mld zł mediom publicznym. Sejm będzie się mógł nią zająć, a także prezydenckim wetem podczas posiedzenia zwołanego na 10 i 11 stycznia 2024 roku.

Ustawa budżetowa a okołobudżetowa: różnice. Kwestia weta i możliwości zmian innych aktów prawnych

To, jakie są inne różnice między ustawą budżetową a okołobudżetową, wyjaśnia Michał Ostrowski z Zespołu Polityk Publicznych Instytutu Finansów. "W ustawie budżetowej dostajemy tylko zestawienie kwot dochodów i wydatków, czyli kilkaset stron tabel z planami finansowymi" – pisze w pracy "W jaki sposób państwo finansuje swoje działania? System finansów publicznych od kuchni".  "Do ich realizacji czasami potrzebne są dodatkowe postanowienia albo zmiany ustaw. Co do zasady takie właśnie wskazówki znajdują się w ustawie okołobudżetowej. Na przykład jeśli w ustawie budżetowej uwzględnia się zmianę pułapów wynagrodzeń w budżetówce, to trzeba też zmienić te ustawy, w których te pułapy są uwzględniane. Ze względu na jej nie do końca sprecyzowany charakter trudno ocenić, co może się konkretnie znaleźć w tej ustawie, a co nie. Milczy o niej Konstytucja RP oraz ustawa o finansach publicznych. Z tego powodu ustawa ta w ostatnich latach zaczyna odgrywać rolę dopełnienia dla coraz trudniej dopinającego się budżetu. Od 2020 r. z tytułu rekompensaty za zmniejszone wpływy z opłat abonamentowych media publiczne otrzymują dodatkowe środki. Pierwotnie 2 mld zł rocznie, od 2023 r. 2,75 mld zł. Czy te pieniądze zostały ujęte w ustawie budżetowej? Nie! W ustawie okołobudżetowej upoważniono Ministra Finansów do przekazania tych pieniędzy w formie obligacji. Przekazanie środków w formie papierów wartościowych formalnie nie jest traktowane jako wydatek, chociaż w przypadku ich zbycia oczywiście zwiększa dług i jego obsługę. W ten sposób w ostatnich latach sfinansowano głośny zakup czołgów Abrams oraz finansuje się uczelnie publiczne, a także działalność Funduszu Reprywatyzacji – w 2023 r. na sam ten fundusz planuje się przekazać obligacje o wartości nawet 20 mld zł" - wyjaśnia ekspert.

Podczas gdy ustawa okołobudżetowa jest więc zwykłą ustawą i jej stworzenie nie jest obligatoryjne, to ustawa budżetowa w polskim prawodawstwie ma wyjątkowy status: w rozdziale X Konstytucji RP szczegółowo opisano tryb procedowania budżetu, między innymi terminy oraz to, że inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie ma tylko rząd. A także to, że ustawę okołobudżetową prezydent może zawetować, a budżetu - nie (art. 224 ust. 1 konstytucji). Zaś w przypadku gdy prezydent skieruje budżet do Trybunału Konstytucyjnego, ten ma na zajęcie się sprawą maksymalnie dwa miesiące (art. 224 ust. 2). Natomiast w przypadku ustawy okołobudżetowej nie ma określonych terminów jej uchwalenia.

Inną ważną różnicą między ustawą okołobudżetową a budżetową jest to, że w pierwszej jest możliwość wprowadzania zmian do już uchwalonych innych ustaw. W polskim prawie jest bowiem zakaz "obładowania ustawy budżetowej" – art. 109 ust. 5 ustawy o finansach publicznych stwierdza, że ustawa budżetowa nie może wprowadzać innych przepisów poza planami finansowymi oraz zawierać przepisów zmieniających inne ustawy.

Doktor habilitowana Agnieszka Dudzińska z Uniwersytetu Warszawskiego w pracy "Status i funkcje ustawy okołobudżetowej" ocenia, że ustawy okołobudżetowe są "skutkiem ubocznym" wyżej wymienionego przepisu. "W praktyce ustawy te przejęły niektóre wady dotyczące obładowywania ustawy budżetowej. W szczególności wadami tych ustaw są: niejasność co do obowiązywania zmian po upływie roku, wykorzystywanie ustaw okołobudżetowych jako 'uproszczonej ścieżki legislacyjnej' dla niewielkich zmian, brak związku zmian przepisów z budżetem, szkodliwość dla stabilności prawa, szkodliwość dla jawności finansów publicznych, legalizacja doraźności poprzez utrwalanie prowizorycznych rozwiązań i zwlekanie z wypracowaniem odpowiednich stałych przepisów" - pisze ekspertka.

Ustawie budżetowej towarzyszą więc inne ustawy uchwalane w związku z treścią tej pierwszej. Jak wskazuje prof. Cezary Kosikowski w opracowaniu "Odmienności ustawy budżetowej oraz jej relacje z innymi ustawami", ustawy okołobudżetowe "polegają najczęściej na zmianie innych ustaw obowiązujących". "Zmiany dotyczą zaś zwiększenia dochodów budżetowych lub zmniejszenia wydatków budżetowych. Rząd zgłasza projekty takich ustaw równocześnie lub z niewielkim wyprzedzeniem w stosunku do projektu ustawy budżetowej" - tłumaczy prof. Kosikowski. Argumentuje: "Zawarte w tych ustawach propozycje trzeba przyjąć (uchwalić), gdyż na ich podstawie zbudowano projekt ustawy budżetowej i inaczej postąpić nie można było. Jest sprawą Sejmu, na ile oceni on taką argumentację za wiarygodną, na ile zaś ją odrzuci".

W przedstawionej prezydentowi do podpisu ustawie okołobudżetowej (tej zawetowanej) były np. koniecznie zmiany w ustawie Karta Nauczyciela, żeby podwyżki dla nauczycieli mogły wejść w życie. "Wydatki związane z podwyżką dla nauczycieli są zapisane we właściwym budżecie. Natomiast w ustawie okołobudżetowej są jakby techniczne zapisy o mnożniku, czyli jak technicznie mają być naliczane te podwyżki. Gdy nie będzie przyjętej ustawy okołobudżetowej, to nie będzie wiadomo, jak te podwyżki dla nauczycieli liczyć, czyli tak naprawdę nie będzie można wprowadzić podwyżek w życie" - tłumaczył w rozmowie z portalem Wyborcza.biz dr Sławomir Dudek, ekonomista, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Podsumowując: zgodnie z prawem prezydent Andrzej Duda mógł odmówić podpisania ustawy okołobudżetowej, ponieważ jest ona zwykłą ustawą. Wynika to z art. 122 Konstytucji RP. Takiego uprawnienia nie ma jednak odnośnie do ustawy budżetowej, która w polskim prawie ma wyjątkowy status. Ponieważ jednak w ustawie budżetowej nie może być zapisów zmieniających inne akty prawne, więc konieczna jest ustawa okołobudżetowa, by założenia z ustawy budżetowej móc wprowadzić.

27 grudnia premier Donald Tusk poinformował, że wobec prezydenckiego weta rząd przygotuje nowy projekt ustawy okołobudżetowej, w której 3 mld zł z obligacji będzie do dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem na onkologię dziecięcą, psychiatrę dziecięcą, na choroby rzadkie, genetyczne. Ta nowa ustawa okołobudżetowa miała zostać złożona w Sejmie jeszcze tego samego dnia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Im więcej czasu użytkownicy spędzają na platformach internetowych - takich jak Facebook, Instagram, YouTube, X czy TikTok - tym większy jest ich zysk. Platformom zależy więc na faworyzowaniu treści sensacyjnych lub emocjonalnych, a przez to często dezinformacyjnych, które bardziej przyciągają uwagę. Wyjaśniamy, jak wielkie firmy technologiczne zorientowały się, że mogą zarabiać na dezinformacji.

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Liderzy dezinformacji. Dlaczego Big Techom się to opłaci?

Źródło:
Konkret24

Wpisy o tym, że mężczyzna, który uratował spadające dziecko, został pozwany i skazany za złamanie mu ręki, mają setki tysięcy wyświetleń. Jest co najmniej kilka powodów, dla których ta historia nie może być prawdziwa.

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

"Musi zapłacić 300 tysięcy dolarów za uratowanie dziecka"? Uwaga na tę historię

Źródło:
Konkret24

Internauci bulwersują się informacjami o rzekomym skandalu w szczecińskim oddziale ZUS. Pracująca tam Ukrainka jakoby miała opóźniać wydawanie decyzji o emeryturach. Tyle że kobieta wcale nie istnieje.

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

"Ukrainka z ZUS opóźnia procedury Polakom"? Zmyślone oskarżenia

Źródło:
Konkret24

Poseł PiS Marek Gróbarczyk pisze o "końcu budowy" i "wyrzuceniu do kosza" projektu terminala kontenerowego w Świnoujściu. Tymczasem resort infrastruktury i zarząd portu tłumaczą: w miejsce starego projektu ma powstać coś znacznie większego.

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Terminal w Świnoujściu do kosza? Resort infrastruktury i port odpowiadają na słowa Gróbarczyka

Źródło:
Konkret24

Bywa, że mają problemy z odpowiedzią na pytanie, kto jest teraz papieżem. Nie potrafią wyjaśnić, dlaczego prezydent Ukrainy nie nosi garnituru. Zaprzeczają, że astronauci NASA utknęli w kosmosie. Najpopularniejsze chatboty - coraz częściej pytane o bieżące tematy - zmyślają i wprowadzają w błąd. Nie są to ich jedyne słabości, jeśli chodzi o newsy.

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Papież żyje, choć umarł, a Putina wybrano demokratycznie. (Nie)prawda chatbotów

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki oraz politycy Prawa i Sprawiedliwości straszą, że rząd Donalda Tuska chce wprowadzić cenzurę w internecie - a sposobem na to ma być ustawa wdrażająca unijne regulacje. Lecz choć opozycja grzmi o "cenzorskich gilotynach", to zdaniem ekspertów ustawa właściwie nie zakaże niczego więcej, niż to, co już dziś jest zakazane.

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Nawrocki i PiS: rząd Tuska chce "cenzury w internecie". O co chodzi z DSA

Źródło:
Konkret24

Oburzenie, krytyka polskiego rządu i fala antyukraińskich komentarzy, w tym pełnych nienawiści - to reakcje na platformach społecznościowych na rozpowszechniane nagranie spod szpitala w Stalowej Woli. Co robili tam ukraińscy żołnierze? Tłumaczą starosta, szpital oraz resorty obrony i zdrowia.

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Żołnierze z Ukrainy "leczą się w polskich szpitalach"? Mamy wyjaśnienie

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w sieci notuje nagranie "dowodzące", jakoby Wołodymyr Zełenski kupił niedawno w USA ranczo warte 79 milionów dolarów. Historia wydaje się wiarygodna: są szczegóły, nazwiska i informacja na stronie pośrednika. Jednak kluczowe elementy opowieści zostały zmyślone, a "dowody" sfabrykowane.

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Zełenski, ranczo za 79 milionów dolarów i znikająca strona. Skąd to znamy?

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w sieci i setki tysięcy podań dalej osiągają wpisy o raporcie, który rzekomo ujawnia prawdę o związkach między szczepionkami a autyzmem. Przestrzegamy: został umiejętnie przygotowany właśnie po to, by go promować. Bazą są materiały wycofane za manipulacje, a w tle jest działalność Andrew Wakefielda, któremu udowodniono oszustwa.

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

"Raport" o autyzmie i szczepionkach. Pięć rzeczy, które musisz wiedzieć, zanim przeczytasz

Źródło:
TVN24+

Czy zaszczepieni przeciwko grypie rzeczywiście częściej na nią chorują niż niezaszczepieni? Nie. Takie błędne wnioski wyciągnięto z pewnych amerykańskich badań i rozpowszechnia się je teraz w polskiej sieci. Ekspert wyjaśnia słabości zarówno samego badania, jak i jego raportowania.

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Szczepienie na grypę "zwiększa ryzyko zakażenia"? Autorzy badania się tłumaczą

Źródło:
Konkret24

Najpierw w sieci pojawiły się zdjęcia billboardów z hasłem po angielsku i hebrajsku. Potem zaczęło się oskarżanie rządu o rozpoczęcie "akcji przesiedleńczej Żydów do Polski". W efekcie wylała się fala antysemickich komentarzy. Oto historia, jak ludzka dezorientacja doprowadziła do politycznej dezinformacji.

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

"Przyjedź i osiedl się w Polsce". Napisał to po hebrajsku. I się zaczęło

Źródło:
TVN24+

"To jest wiara!", "tak Polacy powinni reagować na zdejmowanie krzyży" - komentują internauci wideo, które rzekomo przedstawia setki drewnianych krzyży ustawionych przy drodze gdzieś na Korsyce. Tak mieszkańcy mieli zareagować na wyrok dotyczący usunięcia krzyża z przestrzeni publicznej. Jednak nie wszystkie elementy tego przekazu są prawdziwe.

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

W proteście "postawili setki nowych krzyży"? To nie bunt mieszkańców

Źródło:
Konkret24

"System zniewolenia człowieka"; "nazistowskie rozwiązanie"; "stała inwigilacja non stop" - tak internauci reagują na doniesienia o unijnym urzędzie rzekomo kontrolującym wydatki obywateli i mającym możliwość zamykania ich kont. Tyle że działalność urzędu dotyczy czegoś innego.

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

"Bruksela będzie zamykać nasze konta?". Czym zajmuje się nowy unijny urząd

Źródło:
Konkret24

Kordon samochodów, ogrodzenie i betonowe zapory - w takim otoczeniu ma się rzekomo odbywać tegoroczny świąteczny jarmark w belgijskim mieście Brugia. Choć trudno w ten widok uwierzyć - wielu wierzy, więc obraz generuje tysiące wyświetleń w sieci. Nie tylko polskiej.

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Jarmark świąteczny "strzeżony jak granica"? Nie, to nie jest "nowoczesna Europa"

Źródło:
Konkret24

Słowa Jarosława Kaczyńskiego z konwencji PiS rozgrzały scenę polityczną. Prezes straszył, że Unia Europejska chce zniszczyć Polskę jako suwerenny kraj. Politycy PiS ochoczo tłumaczą, że dokona się to poprzez zmiany traktatów. A ponieważ to temat skomplikowany i wyborcom mało znany - łatwo można go sprowadzić do prostych tez. Fałszywych.

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Kaczyński straszy "utratą suwerenności". Trzy fałszywe filary tej tezy

Źródło:
Konkret24

"Wierna służąca Ukrainy" - piszą o minister edukacji Barbarze Nowackiej internauci, komentując jej rzekomą decyzję wprowadzenia języka ukraińskiego na maturę. Jednak to nie ona podpisała stosowne rozporządzenie - i nie jest to jedyne przekłamanie dotyczące tej reformy.

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Ukraiński na maturze. Kto w końcu go wprowadził?

Źródło:
Konkret24

"Wezwał Ukrainę do uznania Krymu za rosyjski", jego "słowa mogą być sygnałem, że kraje Unii Europejskiej zaczną deportować Ukraińców" - informują rosyjskie media. O kogo chodzi? O Leszka Millera. Niektóre wypowiedzi byłego premiera o wojnie w Ukrainie brzmią bowiem jak echa przekazów Kremla. Powiela fałszywe narracje rosyjskiej propagandy, tłumacząc to "prawem obywatela".

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Leszek Miller o wojnie w Ukrainie. Wypowiedzi, które cieszą Kreml

Źródło:
Konkret24

Resort zdrowia chce, aby od 2027 roku szczepienia przeciwko HPV były obowiązkowe między 9. a 15. rokiem życia. Wśród przeciwników szczepień wywołuje to kolejną falę medycznej dezinformacji - budowanej między innymi na starym piśmie z Ministerstwa Zdrowia.

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Szczepionki na HPV. Pismo z resortu zdrowia wykorzystane do fałszywego przekazu

Źródło:
Konkret24

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Sebastian Kaleta twierdzi, że polski sędzia odmówił wydania Niemcom Wołodymyra Żurawlowa, ponieważ uznał niemieckich sędziów za upolitycznionych. A jako "dowód" swojej tezy, opublikował nagranie. Brzmi sensacyjnie, ale to manipulacja.

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Jak poseł Kaleta słowa obrońcy Ukraińca przypisał sędziemu. "To jest grube"

Źródło:
Konkret24

"Rząd Tuska masowo ściąga imigrantów!", "zalew imigrantów pod rządami Tuska" - alarmują politycy Konfederacji i PiS. A Sławomir Mentzen grzmi, że "Tusk niczym się tu nie różni od Kaczyńskiego". Jako rzekomy dowód na tę tezę podawane są liczby: a to o pozwoleniach na pracę, a to o wizach pracowniczych. Mylone i błędnie intepretowane. Bo rzeczywiste liczby tezy opozycji nie potwierdzają.

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

"Tusk ściąga dziesiątki tysięcy imigrantów"? Ostra manipulacja liczbami

Źródło:
Konkret24

Według europosła PiS Waldemara Budy kandydujący na prezydenta Karol Nawrocki obiecał podczas kampanii wyborczej "ustawę o obniżce prądu" w sto dni po objęciu urzędu. Czy naprawdę to obiecał?

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Obniżenie cen prądu. Co Nawrocki obiecał, a co Buda zapamiętał

Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Bogdan Rzońca obarczył Donalda Tuska winą za przejęcie Ursusa przez ukraińskiego inwestora. Przypominamy, jak naprawdę wyglądała historia kłopotów i upadłości polskiego przedsiębiorstwa. Bo ta przypada na lata rządów Zjednoczonej Prawicy.

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

"Brawo za 'repolonizację' panie Tusk". Jak polityk PiS przekręca historię upadku Ursusa

Źródło:
Konkret24

"Zabrać resztki suwerenności narodowej i stworzyć z UE superpaństwo zarządzane z Brukseli" - to ma być cel przegłosowanej rezolucji Parlamentu Europejskiego. To znaczy tak interpretuje to europosłanka Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik, bo rzeczywistość jest nieco inna.

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

"Chcą odebrać Polsce prawo weta"? Czym straszy europosłanka

Źródło:
Konkret24

Kancelaria Prezydenta RP ma być najbardziej oszczędną i zatrudniać najmniej pracowników w porównaniu do innych najważniejszych instytucji w kraju - Kancelarii Sejmu, Kancelarii Senatu i kancelarii premiera. Tak uważa Zbigniew Bogucki, który chwali zaradność kierowanego przez siebie organu. Czy ma rację? Przyglądamy się tym czterem instytucjom.

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Bogucki: Kancelaria Prezydenta "najbardziej oszczędna" i zatrudnia najmniej? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

Internauci komentują w sieci od kilku dni pomysł, by bezdzietne Polki pracowały do 65. roku życia tak jak mężczyźni. Jedni wskazują plusy, inni minusy takiego rozwiązania. Czy jednak projekt opóźnienia wieku emerytalnego dla bezdzietnych kobiet powstał w Kancelarii Prezydenta?

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Bezdzietne Polki i "praca do 65. roku życia". To nie projekt prezydencki

Źródło:
Konkret24

"I jak tu nie popierać Nawrockiego?" - stwierdzają internauci, komentując medialne doniesienia o "nowym świadczeniu 1000 plus", które miał już zatwierdzić nowy prezydent. W tekstach czytamy, jakoby Karol Nawrocki "podpisał ustawę", "wprowadził PIT-0", "dał rodzinom ogromny bonus" itp. Tylko że takiego pomysłu nawet nie było.

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Prezydent "podpisał ustawę", "wprowadził 1000 plus"? Co podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Przystąpienie przez Polskę do Europejskiej Tarczy Antyrakietowej, zwanej potocznie żelazną kopułą, było jednym z ważniejszych tematów w kwietniu 2024 roku. Deklaracja o dołączeniu do tej inicjatywy była powtarzana przez czołowych polityków obozu rządzącego, ale jakiś czas temu temat ucichł. Sprawdzamy, co z przystąpieniem Polski do europejskiej żelaznej kopuły.

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

"Żelazna kopuła" miała być pilnym rozwiązaniem. Odpowiedź MON zaskakuje

Źródło:
Konkret24

Czy kobiety w Iranie nie muszą już zasłaniać głów hidżabem? Polski internauta przekonuje, że informacje o zmianach w prawie pochodzą od irańskich władz. Okazuje się jednak, że to doniesienie jest nieprawdziwe, a jego podstawą są słowa jednej osoby.

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

W Iranie nie trzeba nosić hidżabu? Skąd wziął się ten fake news

Źródło:
Konkret24

Europoseł Prawa i Sprawiedliwości zarzuca ministrowi sprawiedliwości, że zarządził utajnienie oświadczeń majątkowych prokuratorów, co ma być złamaniem prawa. Tyle że działanie Waldemara Żurka dotyczy zupełnie innej kwestii.

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Waldemar Żurek "utajnia oświadczenia majątkowe prokuratorów"? Co myli Mariusz Kamiński

Źródło:
Konkret24