Prezydent zawetował ustawę okołobudżetową. Do czego jest potrzebna?

Źródło:
Konkret24
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"Maciej Knapik/Fakty TVN
wideo 2/4
Weto prezydenta uderzyło w pracowników budżetówki. "Niepokój jest podwójny"Maciej Knapik/Fakty TVN

Premier Donald Tusk zapowiedział złożenie przez rząd projektu nowej ustawy okołobudżetowej po tym, jak poprzednią zawetował prezydent Andrzej Duda. Wyjaśniamy, czym się obie ustawy różnią i dlaczego ta okołobudżetowa jest konieczna.

Prezydent Andrzej Duda poinformował 23 grudnia wieczorem, że zawetowal ustawę okołobudżetową na 2024 rok. Dzień wcześniej została przyjęta przez Senat bez poprawek i przesłana prezydentowi do podpisu. Andrzej Duda uzasadnił swoją decyzję niedawnymi zmianami w mediach publicznych - uznał je za niekonstytucyjne. W zawetowanej ustawie zapisano m.in. możliwość przekazania 3 mld zł na media publiczne, a także mechanizmy, dzięki którym będzie możliwy wzrost wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2024 roku o 30 procent, a w przypadku nauczycieli początkujących o 33 procent, jak również wzrost wynagrodzeń pracowników służb mundurowych.

Decyzja prezydenta była szeroko komentowana. "Zawetowanie ustawy okołobudżetowej to jest taki trochę strzał w stopę prezydenta" - mówił w TVN24 dr hab. Sławomir Kalinowski z Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk. "To jest reakcja na oczekiwania między innymi Jarosława Kaczyńskiego, który żądał, żeby prezydent zajął się telewizją publiczną. W ten specyficzny sposób prezydent tą telewizją publiczną się zajął, a tak naprawdę zajął się nami wszystkimi: nauczycielami, górnikami i innymi grupami społecznymi, którzy mieli otrzymać podwyżki w przyszłym roku, a ze względu na zawetowanie tej ustawy okołobudżetowej - nie dostaną. To jest istotne, że to nie jest budżet. Budżetu oczywiście prezydent nie może wetować" - stwierdził ekonomista.

Wyjaśniamy więc, czym różnią się ustawa budżetowa i okołobudżetowa - czyli dlaczego Andrzej Duda mógł tę drugą zawetować, a do czego jest ona jednak konieczna.

Ustawa budżetowa i ustawa okołobudżetowa. Czym są

Ustawa budżetowa to podstawa gospodarki finansowej państwa w roku budżetowym. Jest uchwalana na okres roku budżetowego, którym jest rok kalendarzowy. Budżet określa między innymi prognozowane dochody i wydatki budżetu państwa na dany rok budżetowy. 19 grudnia minister finansów Andrzej Domański wspólnie z premierem Donaldem Tuskiem prezentowali na konferencji prasowej najważniejsze założenia projektu budżetu na 2024 rok. - Wydatki tegoroczne zaplanowane w budżecie na rok 2024 to 866 miliardów złotych, przychody - 682 miliardy złotych, co oznacza deficyt budżetowy na poziomie 184 miliardów złotych - podał wówczas szef resortu finansów.

Ustawa okołobudżetowa - a ściślej ustawa o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej - reguluje szereg kwestii związanych z prawidłową realizacją ustawy budżetowej, w tym zapewnienie prawidłowego finansowania niektórych zadań państwa. - To jest ustawa tak naprawdę o szczególnych rozwiązaniach dotyczących budżetu, czyli jak budżet realizować, jakie stosować przeliczniki, jakie zasady, czyli wszystkie elementy związane z tym budżetem - tłumaczył w TVN24 dr hab. Sławomir Kalinowski. Ustawa okołobudżetowa to ustawa, o której prawnicy zajmujący się prawem o finansach publicznych i ustawodawstwem budżetowym mówią, że jest "przydatnym instrumentem prowadzenia gospodarki finansowej państwa".

Jak wspomnieliśmy wyżej, 22 grudnia ustawa okołobudżetowa została przyjęta przez Senat bez poprawek i przesłana prezydentowi do podpisu. Ten odmówił i przedstawił 27 grudnia własną, ale już nieuwzględniającą przekazanie 3 mld zł mediom publicznym. Sejm będzie się mógł nią zająć, a także prezydenckim wetem podczas posiedzenia zwołanego na 10 i 11 stycznia 2024 roku.

Ustawa budżetowa a okołobudżetowa: różnice. Kwestia weta i możliwości zmian innych aktów prawnych

To, jakie są inne różnice między ustawą budżetową a okołobudżetową, wyjaśnia Michał Ostrowski z Zespołu Polityk Publicznych Instytutu Finansów. "W ustawie budżetowej dostajemy tylko zestawienie kwot dochodów i wydatków, czyli kilkaset stron tabel z planami finansowymi" – pisze w pracy "W jaki sposób państwo finansuje swoje działania? System finansów publicznych od kuchni".  "Do ich realizacji czasami potrzebne są dodatkowe postanowienia albo zmiany ustaw. Co do zasady takie właśnie wskazówki znajdują się w ustawie okołobudżetowej. Na przykład jeśli w ustawie budżetowej uwzględnia się zmianę pułapów wynagrodzeń w budżetówce, to trzeba też zmienić te ustawy, w których te pułapy są uwzględniane. Ze względu na jej nie do końca sprecyzowany charakter trudno ocenić, co może się konkretnie znaleźć w tej ustawie, a co nie. Milczy o niej Konstytucja RP oraz ustawa o finansach publicznych. Z tego powodu ustawa ta w ostatnich latach zaczyna odgrywać rolę dopełnienia dla coraz trudniej dopinającego się budżetu. Od 2020 r. z tytułu rekompensaty za zmniejszone wpływy z opłat abonamentowych media publiczne otrzymują dodatkowe środki. Pierwotnie 2 mld zł rocznie, od 2023 r. 2,75 mld zł. Czy te pieniądze zostały ujęte w ustawie budżetowej? Nie! W ustawie okołobudżetowej upoważniono Ministra Finansów do przekazania tych pieniędzy w formie obligacji. Przekazanie środków w formie papierów wartościowych formalnie nie jest traktowane jako wydatek, chociaż w przypadku ich zbycia oczywiście zwiększa dług i jego obsługę. W ten sposób w ostatnich latach sfinansowano głośny zakup czołgów Abrams oraz finansuje się uczelnie publiczne, a także działalność Funduszu Reprywatyzacji – w 2023 r. na sam ten fundusz planuje się przekazać obligacje o wartości nawet 20 mld zł" - wyjaśnia ekspert.

Podczas gdy ustawa okołobudżetowa jest więc zwykłą ustawą i jej stworzenie nie jest obligatoryjne, to ustawa budżetowa w polskim prawodawstwie ma wyjątkowy status: w rozdziale X Konstytucji RP szczegółowo opisano tryb procedowania budżetu, między innymi terminy oraz to, że inicjatywę ustawodawczą w tej sprawie ma tylko rząd. A także to, że ustawę okołobudżetową prezydent może zawetować, a budżetu - nie (art. 224 ust. 1 konstytucji). Zaś w przypadku gdy prezydent skieruje budżet do Trybunału Konstytucyjnego, ten ma na zajęcie się sprawą maksymalnie dwa miesiące (art. 224 ust. 2). Natomiast w przypadku ustawy okołobudżetowej nie ma określonych terminów jej uchwalenia.

Inną ważną różnicą między ustawą okołobudżetową a budżetową jest to, że w pierwszej jest możliwość wprowadzania zmian do już uchwalonych innych ustaw. W polskim prawie jest bowiem zakaz "obładowania ustawy budżetowej" – art. 109 ust. 5 ustawy o finansach publicznych stwierdza, że ustawa budżetowa nie może wprowadzać innych przepisów poza planami finansowymi oraz zawierać przepisów zmieniających inne ustawy.

Doktor habilitowana Agnieszka Dudzińska z Uniwersytetu Warszawskiego w pracy "Status i funkcje ustawy okołobudżetowej" ocenia, że ustawy okołobudżetowe są "skutkiem ubocznym" wyżej wymienionego przepisu. "W praktyce ustawy te przejęły niektóre wady dotyczące obładowywania ustawy budżetowej. W szczególności wadami tych ustaw są: niejasność co do obowiązywania zmian po upływie roku, wykorzystywanie ustaw okołobudżetowych jako 'uproszczonej ścieżki legislacyjnej' dla niewielkich zmian, brak związku zmian przepisów z budżetem, szkodliwość dla stabilności prawa, szkodliwość dla jawności finansów publicznych, legalizacja doraźności poprzez utrwalanie prowizorycznych rozwiązań i zwlekanie z wypracowaniem odpowiednich stałych przepisów" - pisze ekspertka.

Ustawie budżetowej towarzyszą więc inne ustawy uchwalane w związku z treścią tej pierwszej. Jak wskazuje prof. Cezary Kosikowski w opracowaniu "Odmienności ustawy budżetowej oraz jej relacje z innymi ustawami", ustawy okołobudżetowe "polegają najczęściej na zmianie innych ustaw obowiązujących". "Zmiany dotyczą zaś zwiększenia dochodów budżetowych lub zmniejszenia wydatków budżetowych. Rząd zgłasza projekty takich ustaw równocześnie lub z niewielkim wyprzedzeniem w stosunku do projektu ustawy budżetowej" - tłumaczy prof. Kosikowski. Argumentuje: "Zawarte w tych ustawach propozycje trzeba przyjąć (uchwalić), gdyż na ich podstawie zbudowano projekt ustawy budżetowej i inaczej postąpić nie można było. Jest sprawą Sejmu, na ile oceni on taką argumentację za wiarygodną, na ile zaś ją odrzuci".

W przedstawionej prezydentowi do podpisu ustawie okołobudżetowej (tej zawetowanej) były np. koniecznie zmiany w ustawie Karta Nauczyciela, żeby podwyżki dla nauczycieli mogły wejść w życie. "Wydatki związane z podwyżką dla nauczycieli są zapisane we właściwym budżecie. Natomiast w ustawie okołobudżetowej są jakby techniczne zapisy o mnożniku, czyli jak technicznie mają być naliczane te podwyżki. Gdy nie będzie przyjętej ustawy okołobudżetowej, to nie będzie wiadomo, jak te podwyżki dla nauczycieli liczyć, czyli tak naprawdę nie będzie można wprowadzić podwyżek w życie" - tłumaczył w rozmowie z portalem Wyborcza.biz dr Sławomir Dudek, ekonomista, prezes Instytutu Finansów Publicznych.

Podsumowując: zgodnie z prawem prezydent Andrzej Duda mógł odmówić podpisania ustawy okołobudżetowej, ponieważ jest ona zwykłą ustawą. Wynika to z art. 122 Konstytucji RP. Takiego uprawnienia nie ma jednak odnośnie do ustawy budżetowej, która w polskim prawie ma wyjątkowy status. Ponieważ jednak w ustawie budżetowej nie może być zapisów zmieniających inne akty prawne, więc konieczna jest ustawa okołobudżetowa, by założenia z ustawy budżetowej móc wprowadzić.

27 grudnia premier Donald Tusk poinformował, że wobec prezydenckiego weta rząd przygotuje nowy projekt ustawy okołobudżetowej, w której 3 mld zł z obligacji będzie do dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia z przeznaczeniem na onkologię dziecięcą, psychiatrę dziecięcą, na choroby rzadkie, genetyczne. Ta nowa ustawa okołobudżetowa miała zostać złożona w Sejmie jeszcze tego samego dnia.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Pozostałe wiadomości

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Nieprawdopodobną popularność zdobywa w politycznym dyskursie teza, że już w 2027 roku Ukraińcy będą mieli reprezentantów w polskim Sejmie. Niektórzy politycy nawołują do "obrony polskiej tożsamości", inni wyliczają, na ilu posłów narodowości ukraińskiej trzeba się przygotować. Brzmiałoby śmiesznie, gdyby nie mówiono poważnie. I to właśnie powinno niepokoić.

"Ukraińcy w polskim Sejmie w 2027"? Jak oni to wymyślili

"Ukraińcy w polskim Sejmie w 2027"? Jak oni to wymyślili

Źródło:
TVN24+

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Zdjęcia wychudzonych dzieci mieszają się z obrazami restauracji serwujących owoce morza. Alarmujące relacje lekarzy są zagłuszane przez internetowych trolli wspomaganych sztuczną inteligencją. Głód stał się nieodłącznym elementem wojny w Strefie Gazy. Także tej narracyjnej.

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

"Gazawood". Dramat Palestyńczyków w machinie propagandy

Źródło:
TVN24+

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24
Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Łóżko, które leczy... Amerykę. Jak Donald Trump obudził demony

Źródło:
TVN24+

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Prezydent Donald Trump nie ustępuje w staraniach o Pokojową Nagrodę Nobla. Niektórzy twórcy i internauci obracają jego ambicje w satyrę, podczas gdy inni błędnie traktują te przekazy jako prawdziwe.

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

"Komitet Noblowski zdyskwalifikował Trumpa"? Internauci mylą satyrę z faktami

Źródło:
Konkret24

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Internauci oburzają się na to, że rzekomo za dostarczony Ukrainie gaz ziemny "zapłacą Polacy", a "Polska napełni zbiorniki gazu" w tym kraju. Tylko część tego przekazu ma faktyczne podstawy. Sprawdziliśmy, co wiadomo.

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

"Polacy zapłacą za gaz" dla Ukrainy? Manipulacja o współpracy energetycznej

Źródło:
Konkret24

Władze Słowacji mają przygotowywać referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej - taki przekaz rozchodzi się w mediach społecznościowych, powielają go też politycy. Źródłem ma być przemówienie słowackiego premiera, którego wcale nie wygłosił. Narrację tę szerzył kanał na YouTube z materiałami fałszywej treści - po pytaniach z Konkret24 kanał został już zablokowany.

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Słowacja, wyjście z UE, użyteczny Fico. Tak wygląda "pompowanie balonika" propagandy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska rzekomo wydała ponad milion euro na ubrania i dodatki we Francji. Podstawą tego przekazu jest nagranie, którego bohaterka podaje się za stylistkę ukraińskiej pierwszej damy. Przekaz powielano w portalach społecznościowych, w kremlowskich i prorosyjskich mediach. Jest to kolejny przykład znanego schematu antyukraińskiej dezinformacji.

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Ołena Zełenska kupiła kreację za milion euro? Co to za przekaz

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

W sieci krąży rzekomy cytat Wołodymyra Zełenskiego o tym, że Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad zachodnią Ukrainą. Wyjaśniamy, co naprawdę powiedział ukraiński prezydent.

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Polska i Rumunia będą zestrzeliwać drony nad Ukrainą? Zełenski tego nie powiedział

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24

Po burzliwych obradach Rada Warszawy zdecydowała, że nocny zakaz sprzedaży alkoholu zostanie wprowadzony tylko w części miasta i to na zasadzie pilotażu. Prezydent Rafał Trzaskowski twierdzi, że tak zrobiło wiele innych miast. Sprawdzamy słowa prezydenta stolicy. Pokazujemy też, gdzie w Polsce jest zakaz sprzedaży alkoholu po godzinie 22.

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Nocna prohibicja. Trzaskowski o pilotażu w "wielu miastach". Tylko w których?

Źródło:
Konkret24

"Czwarty rozbiór Polski", "Tuskowi chodzi o to, żeby wyprzedać Polskę do reszty" - to komentarze internautów na informację o potencjalnym przejęciu polskiej kopalni przez spółkę założoną w Ukrainie. Politycy opozycji piszą o "rozprzedawaniu Polski" i krytykują brak reakcji rządu. Tylko pomijają istotny fakt, o którym mało Polaków wie.

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

"Ukraińcy przejmą polską kopalnię". Ile w tym prawdy, ile polityki

Źródło:
Konkret24

Gdy jedne znikają, pojawiają się nowe. W serwisie YouTube nastąpił wysyp kanałów z filmami promującymi prezydenta Karola Nawrockiego. Tworzone przez sztuczną inteligencję materiały wydają się niedopracowane, ale budzą emocje - a o to chodzi. Widać w nich klasyczne mechanizmy dezinformacji. Jakby ktoś sprawdzał, które historie chwytają za serce. Jakby badano potencjał, który w przyszłości można wykorzystać.

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

"Dał lekcję Putinowi", "zmiażdżył Macrona". Nie musisz wierzyć, masz oglądać

Źródło:
TVN24+

Według jednych umowa Unii Europejskiej z Mercosur "zniszczy dorobek polskiego rolnictwa". Według innych będzie szansą na zwiększenie polskiego eksportu do krajów Ameryki Południowej. Polityczna dyskusja skupia się jednak na sytuacji rolników, a obaw słyszymy więcej niż argumentów "za". Czy rzeczywiście takowych nie ma? Wyjaśniamy, co kryje się w tej kontrowersyjnej umowie.

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Umowa UE z Mercosur. O co w tym wszystkim chodzi

Źródło:
TVN24+

Czy "jesteśmy w dużej mierze bezbronni" w przypadku masowego ataku dronami? Dlaczego skuteczność ich neutralizowania w Ukrainie jest dużo wyższa niż w Polsce? Jakim sprzętem dysponujemy, na jaki czekamy? Ostatnie incydenty z rosyjskimi bezzałogowcami wywołują takie pytania, ale też wiele rozbieżnych komentarzy. Wyjaśniamy, dlaczego według ekspertów "mur przeciwdronowy" nie ma sensu oraz o czym nie wolno zapominać, porównując Polskę z Ukrainą.

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Polska obrona przeciwdronowa. Co mamy, czego brakuje

Źródło:
TVN24+