Rząd chce "wsadzać do więzienia niepokornych dyrektorów szkół"? Sprawdzamy projekt ministra Wójcika

Michał Wójcik: pięć lat więzienia dla dyrektora szkoły tvn24

Wypełnienie luki prawnej powodującej bezkarność osób kierujących placówką oświatową i działających na szkodę małoletnich - to cel kolejnego projektu zmian w prawie oświatowym. Przewiduje karę nawet do pięciu lat więzienia dla dyrektorów szkół za niewłaściwą opiekę nad uczniami.

Temat projektu zmian w prawie oświatowym, który zakłada karę nawet do pięciu lat więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych za niewłaściwą opiekę nad uczniami, pojawił się w porannej "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 w środę 23 czerwca. Rozmawiano m.in. o zapowiadanym przez Lewicę wniosku o odwołanie ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Goszczący w programie poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski powiedział wtedy: "To jest straszne, co pada z ust jednego z najważniejszych urzędników tego rządu. Szczególnie, że planuje też reformę, która ma wsadzać do więzienia niepokornych dyrektorów szkół".

Po czym Gawkowski poinformował, że do Związku Nauczycielstwa Polskiego trafił do konsultacji projekt ustawy, która ma "wskazywać, że do przepisów edukacyjnych zostaną wprowadzone przepisy karne, które będą mogły obciążyć dyrektora każdą winą, chociażby za to, że uczniowie poszli na paradę równości".

Krzysztof Gawkowski o projekcie karania więzieniem dyrektorów szkół
Krzysztof Gawkowski o projekcie karania więzieniem dyrektorów szkółtvn24

Projekt ministra Wójcika

Jak sprawdziliśmy, rzeczywiście w wykazie projektów ustaw Rządowego Centrum Legislacji 22 czerwca ukazał się projekt ustawy o zmianie ustawy - Prawo oświatowe i niektórych innych ustaw. Zakłada on wprowadzenie do prawa oświatowego przepisów karnych: kary więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych. Jako autor dokumentu w wykazie figuruje Michał Wójcik - członek rządu, minister w kancelarii premiera, a wcześniej wiceminister sprawiedliwości. Przypomnijmy, że do jego zadań, zgodnie z decyzją premiera, należy "podejmowanie, wspieranie lub koordynowanie zadań związanych z udzielaniem pomocy w zakresie obrony praw obywatelskich".

Rządowy projekt wprowadzenia kar więzienia dla dyrektorów placówek oświatowych rcl.gov.

Projekt na stronach RCL pojawił się dzień po protestach nauczycieli przeciwko zmianom w prawie oświatowym.

"Bezkarność osób działających na szkodę małoletnich"

Projekt ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw ma datę 15 czerwca 2021 roku. Do ustawy z 14 grudnia 2016 roku Prawo oświatowe wprowadza rozdział pt. "Przepisy karne" i nowy przepis - art. 188a o następującej treści:

1. Kto, kierując jednostką organizacyjną wymienioną w art. 2 pkt 1-8, przekracza swoje uprawnienia lub nie dopełnia obowiązków w zakresie opieki lub nadzoru nad małoletnim, czym działa na szkodę tego małoletniego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. 2. Jeżeli następstwem czynu określonego w ust. 1 jest śmierć małoletniego, ciężki uszczerbek na jego zdrowiu lub doprowadzenie małoletniego do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej albo do wykonania takiej czynności, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Projekt przepisów karnych w prawie oświatowym

Przepisy tej samej treści mają się znaleźć jeszcze w dwóch innych ustawach: z 4 lutego 2011 roku o opiece nad dziećmi w wieku do lat 3 i w ustawie z 9 czerwca 2011 roku o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.

To oznacza, że więzieniem mogą być karani m.in. dyrektorzy żłobków, przedszkoli, szkół, domów dziecka, ośrodków szkolno-wychowawczych, ośrodków przedadopcyjnych czy prowadzący rodzinne domy dziecka.

Celem tych rozwiązań, jak napisano w uzasadnieniu projektu, ma być wypełnienie luki prawnej, powodującej "bezkarność ww. osób, które kierując placówką i odpowiadając za opiekę nad dziećmi, nie realizują prawidłowo swoich obowiązków, działając na szkodę małoletnich". Bo odpowiedzialnością dyrektora placówki jest "zabezpieczyć dzieci i młodzież przed szkodliwym wpływem otoczenia społecznego oraz przez to stworzyć im możliwości właściwego rozwoju w sferze psychicznej i fizycznej".

W opinii dla Konkret24 Eliza Rutynowska, prawniczka Forum Obywatelskiego Rozwoju i doktorantka w Katedrze Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego, zauważa, że określenie "działanie na szkodę małoletniego" jest pojemne. "Jak widać z samego uzasadnienia - nietrudno domyślić się, że może dochodzić w tym zakresie do znacznych nadużyć. Czy wpuszczenie do sal lekcyjnych np. edukatorów organizacji PONTON (organizacja zajmująca się edukacją seksualną w szkołach - red.) nie zostanie uznane za działanie 'na szkodę małoletniego'?" - analizuje prawniczka. "Wydaje się, iż chodzi o stworzenie swoistego bata na niepokornych dyrektorów, którzy np. zdecydowaliby przeprowadzić się niezatwierdzone przez kuratorium zajęcia edukacyjne" - dodaje.

Kary dla dyrektorów i nauczycieli już są

Zastrzeżenia do propozycji kar więzienia dla dyrektorów zgłasza również zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk. W opinii do ministra edukacji pisze o "rzekomej luce prawnej, którą należy wypełnić". "Powstaje pytanie, czy obecnie obowiązujące przepisy faktycznie nie pozwalają na pociągnięcie do odpowiedzialności osób popełniających czyny zabronione" – zwraca uwagę zastępca RPO.

Marek Pleśniar, dyrektor Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty, podkreśla w opinii dla Konkret24, że dyrektorzy szkół podlegają już odpowiedzialności karnej na zasadach ogólnych, a wszelkie czyny zagrażające uczniom luba naruszające prawo w innych dziedzinach są obecnie zagrożone interwencją prokuratury i sądu.

Potwierdza to Eliza Rutynowska. "Przepisy te nie wypełniają żadnej 'luki', raczej tworzą zbyt szerokie pole do interpretacji mogącej skutkować wszczynaniem postępowań wobec dyrektorów nie stosujących się do zaleceń kuratoriów" - stwierdza prawniczka. Jej zdaniem niektóre z już obowiązujących przepisów karnych przewidują dużo wyższy wymiar kary niż te proponowane w nowych przepisach.

Na przykład dyrektor szkoły (tak jak nauczyciel) może ponieść odpowiedzialność karną z art. 160 Kodeksu karnego (narażenie na utratę zdrowia i życia), prowadząc wycieczkę szkolną w trudnych warunkach atmosferycznych. Gdy prowadzonej przez niego wycieczki szkolnej uczniowie zostaną ranni lub poniosą śmierć, opiekunowi może grozić na podstawie art. 156 kk nawet dożywocie. Zaś gdy popchnie czy uderzy niesfornego ucznia, z art. 217 kk (naruszenie nietykalności cielesnej) grozi mu do roku pozbawienia wolności.

Za błędy i niedociągnięcia zawodowe stosuje się dziś kary porządkowe, postępowanie dyscyplinarne, ocenianie pracy - z pozbawieniem stanowiska włącznie.

Nowy przepis, jak mówi w rozmowie z Konkret24 Marek Pleśniar, grozi tym, że dyrektor może pójść do więzienia za to, że nie zapobiegł sytuacji, w której uczniowie będą się całować na przerwie, a co można będzie uznać za doprowadzenie małoletniego do czynności seksualnej.

Zarządzanie strachem

RPO i Ogólnopolskie Stowarzyszenie Kadry Kierowniczej Oświaty rozpatrują nowe przepisy o karach więzienia dla dyrektorów szkół w kontekście innych, zaproponowanych tym razem przez ministra edukacji, zmian związanych ze ściślejszym nadzorem kuratorów nad szkołami. Założenia nowej ustawy o zmianie ustawy – Prawo oświatowe oraz niektórych innych ustaw, przygotowane przez wiceministra edukacji Dariusza Piontkowskiego (na razie nie ma projektu ustawy, są jej założenia opublikowane w wykazie prac legislacyjnych Rady Ministrów) przewidują, że kurator może wnioskować do np. wójta czy prezydenta miasta o odwołanie dyrektora placówki oświatowej za to, że nie realizuje "zaleceń wynikających z przeprowadzonych czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego".

Jeśli wójt czy prezydent nie odwoła dyrektora, "wygaśnięcia powierzenia stanowiska dyrektora szkoły lub placówki dokona organ sprawujący nadzór pedagogiczny" – czyli kurator oświaty. Będzie miał on też prawo zawieszenia dyrektora, gdy stwierdzi "uchybienia związane z zagrożeniem bezpieczeństwa uczniów w czasie zajęć organizowanych przez szkołę".

Opozycja chce odwołania Przemysława Czarnka
Opozycja chce odwołania Przemysława CzarnkaFakty TVN

W połączeniu z propozycją ministra Wójcika te przepisy oznaczają - według Marka Pleśniara - że urzędnicy zajmujący się nadzorem pedagogicznym będą się zajmować wykrywaniem domniemanych przestępstw. Zastępca RPO przypomina w swoim stanowisku, że "obowiązkiem kuratora oświaty jest udzielanie wsparcia nauczycielom i dyrektorom szkół, co będzie znacznie utrudnione, jeżeli funkcja ta zacznie być kojarzona głównie z kontrolą i karaniem."

Marek Pleśniar stwierdza: "To typowe zarządzanie strachem, które zaowocuje pozbyciem się ze szkół dyrektorów i nauczycieli niewygodnych, nielubianych przez władze aktualnie rządzącej partii, spowoduje sprowadzenie kadry kierowniczej oświaty do roli zastraszonych, posłusznych wykonawców. Nikt kreatywny, odważny, z zasadami nie przyjmie takiego stanowiska pracy".

"Ustawodawcy wydają się jasno dawać znać, iż nie żartują, wprowadzając nowe zasady, na jakich mają funkcjonować dyrektorzy szkół i kierownicy innych placówek" - podsumowuje propozycje nowych przepisów Eliza Rutynowska z Forum Obywatelskiego Rozwoju.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24