Rząd Niemiec "w krótkich spodniach upamiętnił" rocznicę? Tak to wyglądało  

Źródło:
Konkret24
Trela: to jest postawa takich dzieciaczków, którzy dostali zabawki
Trela: to jest postawa takich dzieciaczków, którzy dostali zabawkiTVN24
wideo 2/4
Trela: to jest postawa takich dzieciaczków, którzy dostali zabawkiTVN24

"Jawna prowokacja" - grzmi opozycja, pokazując, jak rzekomo w Berlinie rząd Niemiec upamiętnił rocznicę napaści na Polskę. Tylko że politycy posługują się manipulacyjnym kadrem prawicowej telewizji i powielają jej przekaz. Fałszywy.

W 86. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej uroczystości odbyły się między innymi w Berlinie - przy głazie będącym tymczasowym pomnikiem upamiętniającym miliony obywateli II Rzeczpospolitej, którzy w latach 1939-1945 stali się ofiarami niemieckiej okupacji. I właśnie te uroczystości stały się tematem fake newsa czy raczej zmyślnej manipulacji, która swój początek miała w jednej z prawicowych telewizji, a następnie była rozpowszechniana przez polityków opozycji.

Przedstawiamy, jak do niej doszło oraz jak w rzeczywistości przebiegła uroczystość i dlaczego tak.

Telewizja Republika: "tak wyglądała ceremonia złożenia kwiatów"

1 września przed godziną 11 Janusz Życzkowski z Telewizji Republika opublikował na platformie zestawienie zdjęć: na jednym widać mężczyznę w koszulce, krótkich spodenkach i rękawicach ogrodniczych, który niesie wieniec przy głazie-pomniku; na drugim jest tylko oparty o kamień wieniec z wstęgami w niemieckich barwach. "Uroczyste złożenie kwiatów przy kamieniu w Berlinie. Wieniec od niemieckiego rządu" - napisał.

Kilka godzin później jego stacja pokazała nagrane przez Życzkowskiego wideo. Widać na nim tego samego mężczyznę w swobodnym stroju, który niesie wieniec, a następnie opiera go o głaz. Na pierwszym planie jest obserwujący wszystko pracownik TV Republiki. Prowadząca w studiu informowała, co widzowie zobaczyli na ekranie: "Tak wyglądał właśnie ten dzisiejszy moment. Władze niemieckiego rządu w ten sposób uczciły ten dzień. (...) Krótkie spodenki, jakieś - nie wiem - kaloszki". A potem podkreśliła: "Na niemieckim rządzie ja skupiam emocje, ponieważ ktoś to wymyślił i ktoś to tak zaaranżował. I ktoś do tego dopuścił dzisiaj".

FAŁSZ
Fałszywa informacja pracownika TV Republiki o "uroczystym złożeniu kwiatów"x.com

Wieczorem w programie Telewizji Republika "Dzisiaj" wyemitowano raz jeszcze materiał Życzkowskiego, który uwzględnił w nim kadry z mężczyzną w krótkich spodenkach, co skomentował: "Tak wyglądała ceremonia złożenia kwiatów od rządu RFN przed kamieniem pamięci".

Prawica oburzona: "prosto z plaży przyszedł", "jawna prowokacja"

Informacje z Telewizji Republika od razu podchwyciły inne prawicowe media. Grzmiały o skandalu. Przekaz wywołał olbrzymie oburzenie po prawej stronie sceny politycznej. "Rząd Niemiec w krótkich spodniach 'upamiętnił' rocznicę niemieckiej napaści na Polskę w 1939 roku. Kpina" - skomentował w serwisie X europoseł Prawa i Sprawiedliwości Bogdan Rzońca. W jednym z kolejnych wpisów dodał, że to nie przypadek.

"Wysłanie robotnika w krótkich spodenkach do złożenia wieńca to jawna prowokacja. Polska dyplomacja musi wstać z kolan i odrzucić politykę stania na baczność i kłaniania się w pas" - oceniał jego kolega z ław Parlamentu Europejskiego Maciej Wąsik. "Teraz się okazuje, że wieniec od niemieckiego rządu składa ukradkiem pracownik gospodarczy. A jeszcze czternastej nie ma" - napisał inny europoseł PiS Michał Dworczyk (wpis już skasował). "Wieniec od przedstawiciela niemieckiego rządu. Prosto z plaży przyszedł" - komentował Konrad Berkowicz, poseł Konfederacji. Jadwiga Wiśniewska, europosłanka PiS, opublikowała grafikę ze zdjęciem z kłaniającym się niemieckiemu kanclerzowi polskim premierem i komunikatem "Uległa polityka Tuska" i drugim, na którym została pokazana sytuacja z Berlina wraz z komunikatem "Niemiecka 'wdzięczność'". Oburzona była też posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. Pytała: "Może 'Fakt', który regularnie przyczepia się do najdrobniejszej fałdki na ubraniu prezydentowej, miałby jakieś porady dla modowe dla tego reprezentanta rządu RFN?".

Wpisy oburzonych polityków opozycji, którzy fake newsa wzięli za prawdęx.com

MSZ reaguje: "tępa propaganda", "dezinformacja"

2 września rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński na konferencji prasowej odniósł się do rozpowszechnianego przekazu. "Chciałem zwrócić państwu uwagę na to zdjęcie, które w jednej ze stacji telewizyjnych obrazuje obchody rocznicy [wybuchu – red.] drugiej wojny światowej w Berlinie" - powiedział, prezentując fotografię z mężczyzną w krótkich spodniach niosącym wieniec. "Tym zdjęciem zilustrowano obchody rocznicy drugiej wojny światowej, stwierdzono, że tak to wygląda. Natomiast w rzeczywistości obchody wyglądają w następujący sposób" - wyjaśniał, pokazując kolejne zdjęcia: jedno z żołnierzami w galowych strojach, kolejne z przemówienia jednego z gości uroczystości. Wroński podał, że w obchodach współorganizowanych przez polską ambasadę uczestniczyli polscy i niemieccy politycy. "Myślę, że trzeba nie mieć poczucia przyzwoitości wobec tej rocznicy i wobec ofiar, żeby z czegoś takiego robić tak tępą propagandę" - ocenił rzecznik. Głos w sprawie zabrał też rzecznik rządu Adam Szłapka. "Wystarczyło sprawdzić na stronach ambasady, że to była po prostu nieprawda" - stwierdził na konferencji prasowej. "Tak, to była nieprawda, bo przekazywane informacje na ten temat były przekazywane w taki sposób jakoby to zdjęcie pochodziło z uroczystości - i to była nieprawda. I to była dezinformacja i za to, powinno się przeprosić, bo tu chodziło o to, żeby celowo wprowadzać w błąd". Natomiast Szłapka nie potrafił wytłumaczyć, skąd się wziął przekaz o tym, jakoby to były materiały z oficjalnych obchodów.

Rzeczywiście, wbrew przekazowi prawicowej stacji i polityków opozycji berlińska ceremonia wyglądała inaczej. I odbyła się o innej porze niż ta, kiedy nagrano mężczyznę z wieńcem.

Tymczasowy pomnik w Berlinie

Cała sytuacja miała miejsce w Berlinie przed odsłoniętym w połowie czerwca 2025 roku tymczasowym "Kamieniu Pamięci dla Polski 1939–1945" poświęconym ofiarom niemieckiej agresji i okupacji w Polsce. Ma on być krokiem w drodze do stworzenia w Republice Federalnej Niemiec oficjalnego miejsca pamięci. Ofiary zostały upamiętnione nie tylko napisem na pamiątkowej tablicy, ale też informacyjnymi tablicami o okupacji Polski. W trzech językach można na nich przeczytać o szczegółach, a przede wszystkim o liczbach ofiar.

Tymczasowy pomnik upamiętniający polskie ofiary drugiej wojny światowej pod okupacją niemieckąPAP/EPA/FILIP SINGER

Miejsce pamięci powstało na terenie po Operze Krolla, w której Adolf Hitler 1 września 1939 roku ogłosił napaść na Polskę. Ma to mieć znaczenie symboliczne. W połowie kwietnia umieszczono tam ważący prawie 30 ton głaz narzutowy z tablicą, na której widnieje napis po polsku i po niemiecku: "Polskim ofiarom nazizmu i ofiarom niemieckiej okupacji i terroru w Polsce 1939-1945".  Na przeciwko jest siedziba Bundestagu, obok - Urząd Kanclerski. Kilka minut piechotą dalej jest Brama Brandenburska.

CZYTAJ WIĘCEJ: W Berlinie stanął pomnik dla Polaków. "Dzień, na który długo czekaliśmy"

Jak to naprawdę wyglądało

Według opublikowanego wcześniej przez organizatorów obchodów programu uroczystość miała się rozpocząć - i rozpoczęła - 1 września o godzinie 16. Zwróćmy uwagę, że pracownik Republiki opublikował zdjęcie z wieńcem niesionym przez mężczyznę w krótkich spodniach przed południem, czyli kilka godzin wcześniej.

Organizatorami uroczystości byli: niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ambasada Niemiec w Polsce, Niemiecki Instytut Spraw Polskich oraz Dom Polsko-Niemiecki. Z opublikowanych przez nich w sieci po uroczystości zdjęć, jak również z nagrań obecnych tam mediów wynika, że ceremonia miała zupełnie inny przebieg, niż podała Telewizja Republika, a za nią powtarzali politycy prawicy.

Mężczyzna w krótkich spodniach był sam. W tle widać pusty podest i jakieś skrzynie. "Nagranie TV Republika pokazuje jedynie przygotowanie i przekazanie wieńca przez pracownika, co jest elementem organizacyjnym każdego wydarzenia" - wyjaśnia w odpowiedzi na pytania Konkret24 niemiecka ambasada w Polsce. Informuje, że były cztery wieńce. Od: Pełnomocnika Rządu Federalnego ds. Kultury i Mediów Wolframa Weimera i i Geza Andreasa von Geyra, sekretarza stanu w niemieckim MSZ (obaj byli obecni); od miasta Berlin (był burmistrz Kai Wegner), od Kraju Związkowego Branderburgia i od polskiej ambasady w Niemczech (obecny był jej kierownik Jan Tombiński).

Z relacji uzyskanych przez nas niezależnie od wszystkich czterech organizatorów wyłania się spójny obraz tego, jak przebiegały uroczystości. Otóż na kilka godzin przed ceremonią wynajęty pracownik kwiaciarni przywiózł na miejsce wieńce, które oparł o głaz. To jego widać na kadrach Republiki. Potem, na chwilę przed ceremonią, przedstawiciele organizatorów i pracownicy ambasady polskiej w Berlinie ustawili wieńce na stojakach. - Protokół zdecydował o takiej formule ze względów na gabaryty wieńców - tłumaczy nam osoba znająca szczegóły sprawy.

Podczas uroczystości przemawiał Jan Tombiński: "Jeszcze przed wschodem słońca, około godziny 4.40 rano, pierwsze bomby spadły na śpiący Wieluń. (…) Każda wojna niesie za sobą dramaty i tragedie, których pierwszymi ofiarami stają się zawsze najsłabsi. 'Nigdy więcej!' – pada po każdym konflikcie. Tylko żeby wkrótce zakrzyknąć 'Znowu!'. Od ponad 25 lat, po raz pierwszy w historii Polacy i Niemcy są sojusznikami. Rozliczenie się z ranami przeszłości tylko wzmocni naszą zdolność do wspólnego radzenia sobie z nowymi wyzwaniami".

Głos zabrał także Pełnomocnik Rządu Federalnego ds. Kultury i Mediów Wolfram Weimer. Podkreślał niemiecką odpowiedzialność za popełnione zbrodnie, która "nie ulega przedawnieniu". "Trwa, również za to, żeby nigdy nie powtórzyło się to, co tam się wydarzyło. Odpowiedzialność przechodzi na kolejne pokolenia Niemców, które przyjdą po nas" - mówił do zebranych. Było to kilkadziesiąt osób. Obecni byli politycy polscy i niemieccy. Była także asysta honorowa Wojska Polskiego w galowych mundurach. Jak pokazuje nagranie, które publikujemy poniżej, atmosfera podczas wydarzenia była podniosła.

Po przemówieniach politycy, w tym przedstawiciele niemieckiego rządu, podeszli do wieńców, ułożyli wstęgi, by były lepiej widoczne, a następnie pokłonili się, oddając hołd ofiarom. Potem pozostali goście składali kwiaty.

Przebieg uroczystości 1 września 2025 roku pod pomnikiem w Berlinie zarejestrowany przez kamery TVP/Deutsche Welle
Przebieg uroczystości 1 września 2025 roku pod pomnikiem w Berlinie zarejestrowany przez kamery TVP/Deutsche WelleTelewizja Polska/Deutsche Welle

Organizatorzy: "żenująca próba robienia skandalu"

Profesor dr Peter Oliver Loew, dyrektor Niemieckiego Instytutu Spraw Polskich, ocenia w rozmowie z Konkret24, że cały zamieszanie z wieńcem to "żenująca próba robienia skandalu z uroczystości, która nie dała żadnego argumentu, aby skandal z niej robić". Zapewnia, że wszystko odbyło się godnie. "Poprawiono na wieńcach wstęgi, jak to się zazwyczaj robi. Był werbel asysty wojskowej" - opisuje.

Z kolei Robert Parzer, szef Domu Niemiecko-Polskiego, wyjaśnia Konkret24, że składanie wieńców w Niemczech nie zawsze wygląda tak jak w Polsce (czyli nie zawsze są np. niesione przez żołnierzy bądź samych oficjeli aż do ułożenia na miejscu). - Czasem są składane osobiście czy przy pomocy asysty wojskowej. Czasem wieńce są już na stojakach. Wówczas jedynie poprawia się na nich wstęgi, skłania głowę, oddaje hołd - tłumaczy Robert Parzer.

Sprawę komentował także w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" JanTombiński, kierownik polskiej placówki w Berlinie. Mówił o pracowniku kwiaciarni. "Ten pan przygotowywał to miejsce pod uroczystość złożenia wieńców. Po prostu układał wieńce przed odsłonięciem. Trzeba bardzo nienawidzić Polski, żeby świadomie rozpowszechniać takie kłamstwo" - ocenił.

Autorka/Autor:

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: TVP Info, x.com

Pozostałe wiadomości

Zaostrza się spór kompetencyjny o prowadzenie polityki zagranicznej między rządem a prezydentem. Tym razem chodzi nie tylko o osobne wizyty szefa MSZ i prezydenta w USA, ale także o "stanowisko rządu RP", które otrzymał Karol Nawrocki. O co tu chodzi? Wyjaśniamy.

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

"Notatka" czy "instrukcja" MSZ dla prezydenta? Kwestia "dogadania się dwóch ośrodków"

Źródło:
Konkret24

Tysiące stron akt rzekomo dowodzą, że ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski wraz ze współpracownikami stworzył sieć służącą do prania pieniędzy, by kupować luksusowe domy w Europie. Jednak nikt nie pokazał ani jednej z tych stron. Oto jak zbudowano tę nieprawdopodobną historię.

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

"Imperium Zełenskiego", pranie pieniędzy, luksusowe domy. Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Niespodziewanie bohaterem dyskusji o cenach prądu została... limuzyna Karola Nawrockiego. Rządzący utrzymują, że prezydent wybrał sobie nowe luksusowe auto. Opozycja, że ten samochód kupiono dla Rafała Trzaskowskiego. W tle jest maybach Andrzeja Dudy i - jakby chaosu było mało - limuzyna Donalda Tuska. Ile w tym wszystkim jest prawdy?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

"Bestia" Nawrockiego i maybach Dudy. A może jednak odwrotnie?

Źródło:
Konkret24

Wśród przywilejów dla górników jest ponoć i taki, że po ślubie mogą dostać 100 tysięcy złotych pożyczki "na start", a po pięciu latach pracy w kopalni dług ten zostaje umorzony. Sprawdziliśmy - taki przepis istnieje. Ale nie obowiązuje, choć wyjaśnienia powodów są różne.

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

100 tysięcy złotych pożyczki dla górnika, której nie musi zwracać? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Pomimo że są tak daleko, to miga. Dziadostwo" - mówi kobieta na nagraniu mającym pokazywać, jakie problemy mają właściciele domów stojących niedaleko wiatraków. Film notuje miliony wyświetleń w sieci i budzi skrajne komentarze. Uspokajamy: to efekt bardzo rzadki i nie wpływa negatywnie na zdrowie.

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

"Życie 500 metrów od wiatraka". Co to za efekt?

Źródło:
Konkret24

Polscy pogranicznicy mają rzekomo zmuszać Ukraińców na granicy do rozbierania się aż do bielizny, bo szukają banderowskich tatuaży. To dezinformacja generowana przez rosyjską propagandę, ale wykorzystująca bieżące wydarzenia w Polsce.

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Polacy "rozbierają Ukraińców do bielizny"? Kreml gra nastrojami w Polsce

Źródło:
Konkret24

Przeciwnicy farm wiatrowych triumfują: oto rolnik wziął sprawy w swoje ręce i zwalił wiatrak postawiony na jego terenie. Nagranie robi furorę w sieci, a rolnik opisywany jest jako bohater. Nieważne, że nie zgadzają się ani wskazywany kraj, ani podawane powody zdarzenia. Gdy obraz odpowiada emocjom i pasuje do przekazu - szczególnie politycznego - prawda przegrywa.

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Rolnik się wkurzył i wiatrak zburzył. Dlaczego? Nieważne, ale pasuje do tezy

Źródło:
TVN24+

"Najtańsza ze wszystkich" jest energia produkowana z węgla z kopalni "Bogdanka" - uważa poseł Radosław Fogiel. Jedną sprawą jest jednak koszt wydobycia surowca, a zupełnie inną - koszt wytworzenia z niego energii.

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Energia z "Bogdanki" jest "najtańsza ze wszystkich"? Co myli poseł PiS

Źródło:
Konkret24

Po zawetowaniu przez prezydenta ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy niektórzy zwracają uwagę na fakt, że Ukraińcy nie tylko korzystają z naszej pomocy, ale też zasilają polski budżet. Według dostępnych danych w 2024 roku tylko z podatków i składek przez nich płaconych wpłynęło ponad 18 miliardów złotych.

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Miliardy złotych. Jak Ukraińcy zasilają polski budżet

Źródło:
Konkret24

Rzekomy zakaz wywieszania flag Wielkiej Brytanii i Anglii na Wyspach Brytyjskich zainteresował wielu polskich internautów. Szczególnie że miał o nim informować brytyjski premier. W rzeczywistości mówił jednak o zupełnie innej sprawie.

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

W Wielkiej Brytanii już nie można wieszać flag? Co powiedział premier

Źródło:
Konkret24

Tam, gdzie stoi najwięcej wiatraków, tam jest najdroższy prąd - przekonują ci, którzy popierają zawetowanie nowelizacji ustawy wiatrakowej przez prezydenta. Jako dowód na swoją tezę wskazują ceny energii w Niemczech i Danii. Wyjaśniamy, dlaczego ta teza jest jednak fałszywa.

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Im więcej wiatraków, tym droższy prąd? Nie. Inny "cichy bohater" kształtuje ceny

Źródło:
Konkret24

Jarosław Kaczyński na spotkaniach z elektoratem krytykuje rząd Donalda Tuska - między innymi za politykę obronną. Twierdzi, że kupujemy mniej czołgów, niż planowano, że wyłączono instalację antydronową, a Fundusz Wspierania Sił Zbrojnych "ma już nie funkcjonować". Jak jest naprawdę?

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Kaczyński opowiada o "obcinaniu i ograniczaniu" armii. Trzy razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz postuluje, by rządzący wypowiedzieli unijny system ETS, skoro im "tak bardzo zależy na obniżce cen prądu". Pomysł chwytliwy, ale eksperci nie pozostawiają złudzeń.

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Berkowicz: rządzący mogą wypowiedzieć ETS. Co by to oznaczało?

Źródło:
Konkret24

O powitaniu przez Ochotniczą Straż Pożarną w Lewiczynie na Mazowszu dwóch samochodów napisał pod koniec sierpnia marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik. Tyle że wozy trafiły do jednostki już jakiś czas temu.

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Marszałek Struzik: "druhowie powitali dwa wozy". Tak, ale wcześniej

Źródło:
Konkret24

Według medialnych doniesień ma się to wydarzyć już w 2026 roku: Chiny staną się pierwszym krajem, w którym roboty będą rodzić dzieci. Ma to być efekt pracy naukowców, a cena takiego robota ma sięgać 14 tysięcy dolarów. Sprawdziliśmy, o jaki projekt chodzi i co o nim wiadomo. Jak się okazuje, niewiele. W dodatku w Chinach obecnie nie można wprowadzić na rynek robota-surogatki.

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

W Chinach "robot urodzi dziecko". Ile w tym prawdy, ile science fiction

Źródło:
TVN24+

Poseł Konfederacji Konrad Berkowicz twierdzi, że olimpijska medalistka w boksie Imane Khelif zakończyła karierę. Sprawdziliśmy, skąd te doniesienia i co na ten temat twierdzi sama zawodniczka.

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Imane Khelif zakończyła karierę? Poseł Konfederacji nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu Ukrainiec zakładający firmę ma otrzymywać "na start" niemal 300 tysięcy złotych, a Polak - prawie sześć razy mniej. Informacja wzbudza oburzenie wśród internautów i krytykę polityki rządu - bezpodstawnie. Po pierwsze, kwoty zestawiono manipulacyjnie. Po drugie, dotyczą różnych etapów działalności. Po trzecie, Polacy otwierający firmy mogą liczyć na wiele wyższe wsparcie.

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

300 tysięcy złotych "na start" dla Ukraińca, dla Polaka mniej? Potrójna manipulacja

Źródło:
Konkret24

Pomoc przekazana Ukrainie i Ukraińcom przez Polskę według niektórych internautów jest zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. To nie tylko manipulacja, ale i błędna interpretacja danych.

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Pomoc dla Ukraińców. Aż niemal siedem procent PKB? Nie

Źródło:
Konkret24

W dyskusji o rosyjskim dronie, który spadł na terytorium Polski, poseł Marek Suski skrytykował ministra obrony za jego rzekomą wypowiedź o tym, że "deszcz pada i też drony spadają". Tylko że te słowa pochodzą z przerobionego filmiku.

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Suski: minister opowiada, że deszcz pada i drony też spadają. Na co się nabrał?

Źródło:
Konkret24

"Zakończyłem sześć wojen" - powtarza wielokrotnie prezydent USA Donald Trump podczas rozmów z szefami różnych państw. Analiza sytuacji w krajach wskazywanych przez Trumpa pokazuje jednak, że jego deklaracje są na wyrost. Obecnemu prezydentowi Stanów Zjednoczonych nie można odmówić jednak tego, że jako szef supermocarstwa ma świadomość posiadania narzędzi globalnej polityki.

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

(Nie)skończone wojny Trumpa. Jak mówi prezydent USA, a jak jest naprawdę

Źródło:
TVN24+

Nagranie, na którym brytyjscy policjanci zatrzymują nastolatkę, obejrzało miliony osób. W sieci zawrzało - internauci twierdzili, że uczennicę zatrzymano za wejście po godzinie 17 do baru fast food. Jednak przyczyna była inna.

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Nastolatka aresztowana za wejście do baru po godzinie 17? Internauci w szoku, rzeczywistość jest inna

Źródło:
Konkret24, Reuters

Były premier Mateusz Morawiecki twierdzi, że deficyt budżetowy jest o ponad 100 miliardów złotych wyższy, niż podaje rzecznik rządu Adam Szłapka. Alarmuje, że "cel deficytu na grudzień został osiągnięty niemal w całości w lipcu". To nieprawda.

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

157 czy 261 miliardów złotych? Ile wynosi polski deficyt

Źródło:
Konkret24

Głodujące palestyńskie dziecko przedstawiane jako jazydka. Aktualne fotografie tłumaczone jako stare. Lokalizacje biolaboratoriów w Ukrainie, które nie istnieją. Fake newsy? Owszem, w odpowiedziach generowanych przez sztuczną inteligencję. Ośrodki wpływu próbują manipulować treściami, które trafiają do modeli językowych - przestrzegają eksperci. Oto jak się to robi.

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

"Ja nie wiem, co jest prawdą". Sztuczna inteligencja bije się w piersi - i nadal kłamie

Źródło:
TVN24+

Zamieszanie mogły wprowadzić pozornie sprzeczne komunikaty po konferencji Karola Nawrockiego. Strona rządowa pisze o "zawetowaniu tańszego prądu dla Polaków", a Kancelaria Prezydenta o "podpisaniu projektu zamrażającego ceny energii elektrycznej". A to dwie różne decyzje.

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Zamrożenie cen energii. Co podpisał, a czego nie podpisał Nawrocki

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24