FAŁSZ

Karykatura Zełenskiego w centrum Warszawy? "Takimi sprayami ciężko byłoby to wykonać"

Źródło:
Konkret24
Generał Waldemar Skrzypczak o "mankamencie całej operacji ukraińskiej"
Generał Waldemar Skrzypczak o "mankamencie całej operacji ukraińskiej"TVN24
wideo 2/4
Generał Waldemar Skrzypczak o "mankamencie całej operacji ukraińskiej"TVN24

Według rosyjskich mediów i prorosyjskich propagandzistów w centrum Warszawy powstał mural 3D złośliwie przedstawiający Wołodymyra Zełenskiego. Zdjęcie z nim krąży w internecie - nie tylko polskim. Sprawdziliśmy: nie ma ani muralu, ani śladów, że w ogóle był.

Na rozsyłanym w mediach społecznościowych zdjęciu widać namalowaną na chodniku przerysowaną, zdeformowaną twarz Wołodymyra Zełenskiego, który "wyłania się" spod płyt chodnikowych. Olbrzymie palce chwytają się ich krawędzi, jakby prezydent Ukrainy chciał sam się wyciągnąć spod ziemi. Do jego szeroko otwartych ust wpadają worki z dolarami, euro i pojedyncze banknoty. Obok tego malowidła wykonanego w technice 3D klęczy młody mężczyzna ubrany na czarno, w okularach przeciwsłonecznych i bejsbolówce, w dłoni trzyma kredę. Na zdjęciu widać też rozstawione obok mężczyzny spraye, które sugerują, że to autor owego trójwymiarowego obrazu (to tzw. mural 3D lub inaczej: graffiti 3D na płaskiej powierzchni).

Karykatura prezydenta Ukrainy miała powstać w centrum Warszawy. W tle jest Pałac Kultury i Nauki oraz centrum handlowe Złote Tarasy. Na ulicy widać normalny ruch, jeżdżą samochody, skutery, obok muralu 3D przechodzą piesi - jeden z spogląda w dół, jakby patrzył na dzieło.

FAŁSZ
Rzekomy mural 3D przedstawiający karykaturę prezydenta Ukrainy jest komentowany w różnych językachTwitter

Ukraina jako "czarna dziura" - Rosjanie wykorzystują wpadkę amerykańskiej stacji

Rosyjska propaganda często powtarza przekaz o ogromnej pomocy, jakiej wciąż potrzebuje Ukraina, podczas gdy kraje zachodnie i ich mieszkańcy rzekomo nie chcą już jej dłużej udzielać, mają niby dosyć wspierania Ukrainy. Zdjęcie z muralem jakoby stworzonym w Warszawie w ten przekaz się wpisuje.

Niemal we wszystkich komentarzach na kontach publikujących tę fotografię pisze się o "czarnej dziurze" zasysającej pieniądze. To dziurą ma być Ukraina. To prawdopodobnie nawiązanie do wpadki, jaka przydarzyła się prezenterom w amerykańskiej lokalnej stacji WDIV z Detroit. W trakcie programu 17 października zapowiedzieli, że odtworzą widzom dźwięk czarnej dziury zarejestrowany przez NASA. Przez pomyłkę wyświetlono jednak fragment wystąpienia Wołodymyra Zełenskiego. Wpadkę podchwyciły prorosyjskie i antyukraińskie profile, których autorzy udostępniali nagranie z komentarzem: "Zełenski = czarna dziura pochłaniająca pieniądze".

"Polscy artyści uliczni namalowali w Warszawie Graffiti 3D z czarną dziurą Zeleńskiego. I zażądali zaprzestania 'pożerania ich pieniędzy' - brzmiał jeden z polskojęzycznych komentarzy do omawianej fotografii (pisownia wszystkich wpisów oryginalna), opublikowany 3 listopada. "Genialne"; "popieram brawo"; "Zapomnieli domalować grudki koksu w nozdrzach"; "Zawsze ceniłam grafitti" - to inne wpisy po polsku. Zdjęcie jest rozpowszechniane i komentowane także na wielu zagranicznych kontach w mediach społecznościowych, między innymi po angielsku i czesku: "Znak czasów w Warszawie. Zełenski pożera aktywa Zachodu"; "Oto ilustracja informacji, że Polacy są już zmęczeni Ukraińcami" (tłum. red.).

Na niektórych profilach opublikowano zrzut ekranu instagramowego konta - to na nim 3 listopada zamieszczono omawiane zdjęcie. Ten anglojęzyczny profil o nazwie @typicalopticac ma według opisu należeć do "jeszcze nieznanej szerzej grupy polskich artystów", którzy są "nowym promieniem światła w królestwie ciemności". Konto ma zaledwie 32 obserwujących i do tej pory opublikowano tam jedynie to jedno zdjęcie. Towarzyszy mu komentarz po angielsku: "Hej, hej czarna dziuro @zelenskiy_official. Przestań pożerać nasze pieniądze. Dziękujemy!" i data "27.10.2022".

Rosyjska propaganda pisze o muralu w Warszawie

Zdjęcie rzekomego graffiti spotkało się w rosyjskiej sieci ze sporym zainteresowaniem. Pisały o nim nie tylko rosyjskie agencje informacyjne - takie jak Riafan.ru czy Ukraina.ru - ale też jeden z najbardziej znanych rosyjskich propagandzistów Władimir Sołowjow. W artykułach informowano, że "polscy artyści" namalowali w centrum Warszawy graffiti z "Zełenskim pożerającym pieniądze" i cytowano komentarze na ten temat z rosyjskiej sieci. "Czy Europa naprawdę zaczęła coś rozumieć? Nie tylko zjada ich pieniądze, ale także pochłania ludzi, nie tylko swoich, ale także obcych"; "Zełenski cieszy się tylko obcymi pieniędzmi. Cieszy się pomocą z Europy i USA, tylko na tym rośnie! Trzeba było jeszcze dorysować rakiety i czołgi, które również pożera" - mieli pisać Ilja R. i Natalia P., cytowani przez portal Mosregtoday.ru.

FAŁSZ
Zdjęcie rzekomego warszawskiego malowidła z Zełenskim szeroko komentowano w rosyjskiej sieciTelegram

Władimir Sołowjow udostępnił zdjęcie 3 listopada na swoich kanałach w Telegramie i VK.com z komentarzem: "W Warszawie znaleźli 'czarną dziurę' imienia Zełenskiego i poprosili ją, by nie zjadała wszystkich pieniędzy Polaków".

Zdjęcie z rzekomym muralem 3D opublikowano także na rosyjskojęzycznym Twitterze. Autor jednego z wpisów komentował: "A oto ilustracja do wiadomości o tym, że Polacy są zmęczeni karmieniem Ukraińców". Tak więc fotografia znowu posłużyła do udowadniania popularnej tezy o zmęczeniu Polaków utrzymywaniem ukraińskich uchodźców.

Ani śladu po muralu

Z łatwością można zlokalizować miejsce wykonania zdjęcia. To chodnik przy skrzyżowaniu alei Jana Pawła II i ulicy Złotej. Nie ustaliliśmy, kiedy dokładnie fotografia powstała, lecz widać na niej wyremontowane jezdnie i chodniki, a remont ulicy zakończył się w grudniu 2020 roku. Zdjęcie zostało opublikowane na instagramowym profilu @typicaloptical 3 listopada 2022 roku o godz. 15.25. Kolor liści na drzewie po drugiej stronie ulicy i odzież przechodniów wskazują, że zdjęcie zrobiono jesienią.

Miejsce, gdzie miał powstać rzekomy mural, to ścisłe centrum Warszawy. Bezpośrednie sąsiedztwo Dworca Centralnego. Niedaleko jest Pałac Kultury i Nauki. Przechodzi tędy dziennie tysiące ludzi - mieszkańców, podróżnych, turystów. Nie znaleźliśmy jednak żadnego innego zdjęcia tego muralu 3D - zrobionego przez kogoś innego, pod innym kątem, z innej perspektywy. W sieci krąży tylko ta jedna fotografia. O powstającym muralu nie informowały żadne polskie media - lokalne i ogólnopolskie. Nie trafiliśmy na żadną wiarygodną informację o tym, że taki mural kiedyś powstał.

Mural miał powstać w ścisłym centrum WarszawyInstagram

4 listopada pojechaliśmy na miejsce, które widać na rozsyłanym zdjęciu. Malowidła na chodniku nie było. Ani też żadnych śladów (farby, kredy), które by wskazywały, że było tu kiedykolwiek takie graffiti. Nie było też śladów mycia płyt.

Miejsce w Warszawie, gdzie miał powstać mural. Nie widać żadnych śladów farby czy kredyKonkret24

Eksperci od street artu punktują, dlaczego ten mural 3D nie mógł powstać

Zdjęcie rzekomego muralu 3D pokazaliśmy profesjonalistom. - Naszym zdaniem to stuprocentowy fejk, fotomontaż w programie graficznym - wyjaśniają w rozmowie z Konkret24 Łukasz Polak i Przemysław Wójciak z agencji muralowej Donutstudio.pl. Od siedmiu lat zawodowo zajmują się muralami i mappingiem, czyli łączeniem street artu z innymi technikami audiowizualnymi. - Przede wszystkim widać tutaj ustawione spraye, jakby na pokaz. Takimi sprayami jednak ciężko byłoby taki mural wykonać. One z uwagi na ciśnienie po prostu nie psikają w dół. Używa się ich do malowania po powierzchniach pionowych. Zazwyczaj takie murale rysuje się kredą. Wprawdzie widać ją na zdjęciu, ale nie widać, żeby ten mural był wykonany kredą - tłumaczą nasi rozmówcy. Mówią, że zrobienie takiego trójwymiarowego obrazu jest bardzo czasochłonne. Dwie osoby mogłyby pracować nad nim cały dzień, a jedna - co najmniej dwa dni. No i są duże problemy z późniejszym zmyciem takiego dzieła. Według Polaka i Wójciaka gdyby takie graffiti 3D rzeczywiście powstało, powinny zostać jakieś ślady na płytach. A nawet gdyby się udało wszystko zmyć, po płytach byłoby widać, że były czyszczone.

Na czas, jaki byłby potrzebny do stworzenia takiej pracy, zwraca też uwagę w rozmowie z nami Teresa Latuszewska-Syrda z fundacji Urban Forms, w której od 14 lat zajmuje się sztuką miejską. W sprawie popularnego zdjęcia konsultowała się z zaprzyjaźnionymi artystami. - To nie jest robota na pięć minut. Stworzenia takiego muralu trwałoby kilka dni. Trzeba zmierzyć powierzchnię, stworzyć odpowiedni szkic itd. Do tego potrzeba czasu - mówi. - Taki mural wprawdzie mógł zostać zrobiony kredą i byłoby to szybsze, ale po co w takim razie widoczne na zdjęciu spraye? - pyta. Zwraca uwagą na widoczną na zdjęciu nienaturalną czystość. Nigdzie nie widać plam, puszki są ładnie poustawiane, jakby nieużywane. Ubranie mężczyzny, który klęczy - domniemanego autora - też jest czyste. Jej zdaniem bardzo trudne byłoby usunięcie takiego muralu 3D, a i tak zostałby ślady. Byłoby widać miejsce, gdzie się znajdował.

Służby miejskie powinny wiedzieć - a nie dostały żadnych zgłoszeń

Latuszewska-Syrda w rozmowie z nami podkreśla, że realizacja takiego muralu nie mogłaby przejść niezauważona. - Po pierwsze, ludzie by wrzucali do sieci zdjęcia z realizacji. Po drugie, jest to pas drogowy. Zaraz by się pojawiły służby, żeby sprawdzić zgody na zajęcie pasa drogowego - wyjaśnia ekspertka.

Aleja Jana Pawła II leży w gestii warszawskiego Zarządu Dróg Miejskich. Jak nam przekazał rzecznik tej instytucji Jakub Dybalski, nikt nie zwracał się w sprawie o pozwolenie na zajęcie pasa drogowego - Od siebie dodam, że to moja codzienna droga do pracy i z pracy i nie kojarzę takiego rysunku. Kolega, który też tamtędy dojeżdża, również czegoś takiego nie widział - mówi Jakub Dybalski. Również instytucja, która dba o czystość w Warszawie - Zakład Oczyszczania Miasta - nic nie wie na ten temat. - Nie dotarły do nas zgłoszenia na temat takiego muralu, nie interweniowaliśmy też w jego sprawie. Sprawdziliśmy również, że aktualnie na chodniku w tym miejscu nie ma śladów rysunku ani pozostałości po farbie - przekazała nam Magdalena Niedziałek z Działu Organizacyjnego i Komunikacji Społecznej.

Tak więc na podstawie poszukiwań i powyższych ustaleń stwierdzamy, nie ma dowodów na to, jakoby w centrum Warszawy powstała karykatura prezydenta Ukrainy w formie muralu 3D, której zdjęcie jest tak popularne w mediach społecznościowych - szczególnie w rosyjskiej sieci. Krąży tylko jedna taka fotografia, a jej prawdopodobnym źródłem jest anonimowe, niedawno powstałe instagramowe konto rzekomo założone przez polskich artystów street artu.

Autorka/Autor:Jan Kunert, Michał Istel

Źródło: Konkret24

Źródło zdjęcia głównego: Konkret24/Twitter

Pozostałe wiadomości

Na oskarżenia polityków Prawa i Sprawiedliwości o "bezprawnym odebraniu pieniędzy" przez rząd w wyniku decyzji PKW minister finansów odpowiada: w 2016 roku była "dokładnie analogiczna sytuacja". Chodzi o wstrzymanie wypłaty subwencji dla Nowoczesnej. Porównaliśmy więc oba przypadki.

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Wstrzymanie subwencji: PiS w "analogicznej sytuacji" jak Nowoczesna? Grosz różnicy

Źródło:
Konkret24

Profesor Andrzej Zybertowicz z Kancelarii Prezydenta RP - podkreślając zasługi Andrzeja Dudy - utrzymuje, że przed jego prezydenturą "nie stacjonowały w Polsce amerykańskie wojska", a tarcza w Redzikowie jest pierwszą stałą bazą wojsk USA w naszym kraju. Nie umniejszając dorobku obecnego prezydenta, wyjaśniamy, dlaczego przypisywanie mu tych wszystkich zasług nie jest jednak uprawnione.

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Amerykańskie wojska w Polsce. Co pominął profesor Zybertowicz?

Źródło:
Konkret24

Czy rzeczywiście w tym roku do Polski "wjechało już więcej Rosjan" niż za poprzednich rządów? Tak twierdzi posłanka PiS Anna Gembicka. Przedstawiamy więc dane.

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Ilu Rosjan "już wjechało do Polski"? Trend jest znaczący

Źródło:
Konkret24

Opieszałość w wypłatach rządowej pomocy dla powodzian wzmocniła krytykę opozycji wobec działań ministra Marcina Kierwińskiego. Politycy PiS zarzucają, że "obsługa pełnomocnika" ma kosztować budżet 25 milionów złotych. Sprawdziliśmy, o jakie pieniądze chodzi i na co rzeczywiście mogą zostać przeznaczone.

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

25 milionów "na obsługę pełnomocnika ds. odbudowy po powodzi"? Co to za pieniądze

Źródło:
Konkret24

Analitycy NATO sprawdzili, w których serwisach społecznościowych najłatwiej i najtaniej można kupić fałszywe zaangażowanie - polubienia, wyświetlenia, udostępnienia, komentarze. Te mogą być używane do wzmacniania treści politycznych i operacji wywierania wpływu. Badacze ocenili też, jak radzą sobie z tym platformy. Wnioski nie są zachęcające.

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Ile fałszywych polubień, wyświetleń i komentarzy można kupić za 250 złotych? Raport NATO

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych rozchodzi się nagranie prezentujące budynek Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie zniszczony przez grafficiarzy. Nie jest to autentyczne wideo.

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

"Ogłoszono im zarzut zniszczenia mienia". Uwaga na ten film

Źródło:
Konkret24

Po zatrzymaniu 14 listopada 2024 roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka pojawiło się pytanie, czy politycy mogą pracować w spółkach Skarbu Państwa i w spółkach samorządowych. Wątek ten wzbudził wiele wątpliwości wśród posłów. Wyjaśniamy, co stanowią przepisy.

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast, posłowie. Czego im nie wolno

Źródło:
Konkret24

Posłanka rządzącej koalicji mówi o "obstrukcji prac rządu" ze strony Andrzeja Dudy, a prezydencki minister utrzymuje, że to rządzący "żadnych ustaw nie kierują na biurko prezydenta". Kto ma rację? Sprawdziliśmy, ile ustaw Andrzej Duda dostał do podpisu i jaki był ich los.

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

"Obstrukcja prac rządu"? Ilu ustaw prezydent nie podpisał

Źródło:
Konkret24

Miliony odsłon w mediach społecznościowych generują wpisy z nagraniem, na którym Władimir Putin ma rzekomo mówić, że Rosja użyje broni jądrowej w przypadku masowego ataku rakietowego na jej terytorium. Nieprzypadkowo wideo to - z błędnym opisem - jest teraz rozpowszechniane przez prorosyjskie konta. Tłumaczymy, kiedy i co mówił rosyjski prezydent.

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Władimir Putin o "użyciu broni jądrowej". Kiedy tak powiedział

Źródło:
Konkret24

Substancje chemiczne w wodzie powodują u dzieci homoseksualizm, fluor obniża inteligencję, wirus HIV nie jest przyczyną AIDS, a szczepionki powodują autyzm - z takich fałszywych tez słynie Robert F. Kennedy Jr. Ten wyznawca spiskowych teorii ma wkrótce zadbać o zdrowie Amerykanów. Moment ogłoszenia tej decyzji określono już "strasznym dniem dla zdrowia publicznego".

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

"Uczynić Amerykę znowu zdrową". Robert F. Kennedy Jr. i jego chore teorie

Źródło:
Konkret24

Czy wiceministra klimatu Urszula Zielińska mówiła o "kapsułach napędzanych energią kosmiczną" i "szlakach dla sterowców z bambusa"? Według rozpowszechnianego w sieci nagrania proponowała takie technologie jako ekologiczne rozwiązania transportowe. Brzmi niewiarygodnie - bo film nie jest wiarygodny. To przykład, jak wykorzystano sztuczną inteligencję do stworzenia fałszywki.

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

"Energia księżycowa" i "fosforyzujące ślimaki". Minister ofiarą deep fake'a

Źródło:
Konkret24

Poseł Paweł Jabłoński ma nadzieję, że Donald Trump po ponownym objęciu urzędu prezydenta USA będzie naciskał, by Niemcy przeznaczały więcej na obronność. Tylko że podane przez posła PiS dane nie są już aktualne.

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Jabłoński: "Niemcy do dzisiaj nie płacą 2 procent PKB na obronność". Sprawdziliśmy

Źródło:
Konkret24

Rafał Trzaskowski "w Dzień Niepodległości pojechał po rogale do Poznania" - twierdzi poseł PiS Jacek Sasin. Gdy ogłosił to na swoim profilu, wielu zaprzeczało, na co on opublikował rzekomy "dowód". Co naprawdę 11 listopada robił prezydent Warszawy?

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Kiedy Trzaskowski "pojechał po rogale"? Sasin nie ma racji

Źródło:
Konkret24

Nagranie z tłumami muzułmanów modlących się na ulicach dużego miasta wzbudza dyskusję w mediach społecznościowych. Rozchodzi się z przekazem, że to sceny z Paryża i dowód na "islamizację Europy". W tle pojawia się krytyka polityki francuskiego rządu. Nie jest to jednak Paryż, choć rzeczywiście miasto w Europie.

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

"Islamizacja Europy"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

"Sikorski i Tusk blokowali jej budowę, dopóki mogli", "zablokowali w imię resetu z Putinem" - ten fałszywy przekaz dotyczący instalacji tarczy antyrakietowej w Polsce wrócił z okazji oficjalnego otwarcia bazy w Redzikowie. Od lat służy PiS jako element politycznej gry. Przypominamy, dlaczego inwestycja w Redzikowie tak się przeciągała.

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Baza w Redzikowie. Jak to było z "blokowaniem budowy" tarczy antyrakietowej

Źródło:
Konkret24

Rozpowszechniany w sieci fragment wystąpienia Donalda Trumpa ma dowodzić, że według prezydenta elekta Polska powinna płacić za zaprowadzenie pokoju w Ukrainie. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego interpretacja już nie.

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

"Polski rząd zapłaci" za te projekty. Kiedy i o czym Trump tak mówił?

Źródło:
Konkret24

Po przegraniu wyborów przez Kamalę Harris w sieci rozpowszechniane są fałszywe informacje mające zdyskredytować jej wynik. A w tle tej dezinformacji jest antyimigrancki przekaz - szerzony też w polskim internecie.

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

"Akurat w tych stanach" wygrała Kamala Harris? Wcale nie

Źródło:
Konkret24

"Szokujące wyniki badań złotej medalistki"; "raport stawia sprawę jasno"; "raport medyczny poraża" - takie nagłówki o algierskiej pięściarce Imane Khelif można było czytać w polskich serwisach. Internauci pisali wprost, że "Imane Khelif jest mężczyzną" - też powołując się na rzekomy raport medyczny. Jednak brak dowodów, że "ujawniony" raport jest autentyczny, a wiele elementów tej historii się nie zgadza.

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

"Wyciekł raport medyczny" Imane Khelif? Nie ma dowodu, że jest prawdziwy

Źródło:
Konkret24

"Polskojęzyczny rząd postanowił zmienić słowa Roty" - oburzał się Konrad Berkowicz z Konfederacji, a poseł PiS Sebastian Kaleta pisał o "cenzurze proniemieckiej". Zdjęcie podręcznika do języka polskiego dla szkół średnich z tekstem "Roty" wywołało burzę w sieci: zamiast słowa "Niemiec" widnieje tam słowo "Krzyżak". Wyjaśniamy, skąd się wzięły różne wersje wiersza Marii Konopnickiej.

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Krzyżak czy Niemiec w "Rocie" Konopnickiej? Mamy wyjaśnienie

Aktualizacja:
Źródło:
Konkret24

Europoseł PiS Waldemar Buda wykorzystał dyskusję o mocnych punktach kampanii Donalda Trumpa, by przypomnieć osiągnięcia rządu Zjednoczonej Prawicy - według niego "ograniczył największą biedę, w tym i wśród dzieci". Tylko że najnowsze dane pokazują zaskakującą zmianę trendu za poprzedniego rządu.

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Waldemar Buda: "ograniczyliśmy największą biedę". A co pokazują dane?

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń w mediach społecznościowych - polskich i zagranicznych - generuje film prezentujący przezroczyste smartfony lub takie, które można zwijać. Sprzęt ten ma już być rzekomo produkowany w Chinach. Jednak nagranie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Przezroczyste, ultracienkie smartfony z Chin? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Po wygraniu wyborów w USA przez Donalda Trumpa w polskich mediach społecznościowych zaczęto rozpowszechniać rzekomy cytat z książki, którą napisał kiedyś J.D. Vance - teraz kandydat na wiceprezydenta. Miał to być niewybredny żart o Polakach. Jednak słowa te wcale nie pochodzą z jego książki "Elegia dla bidoków".

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

J.D. Vance "tak pisał o Polakach"? Nie on

Źródło:
Konkret24

Opozycja oskarża rząd Donalda Tuska o fatalną politykę gospodarczą, której skutkiem ma być to, że wielkie międzynarodowe firmy wycofują się z planów dotyczących Polski. Jako przykłady podawane są najczęściej koncerny: Intel, Ford, Maersk, Beko. Tylko że ich decyzje mają inne podłoże. Wyjaśniamy.

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Intel, Ford, Beko, Maersk. Polska traci inwestycje "przez nieudolność rządu"? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

"Dokąd zmierzamy jako naród?", "mogliby się zorganizować, zameldować się i przejąć władzę nad miastem" - tak internauci komentują wpis, jakoby 35 procent mieszkańców Rzeszowa stanowili Ukraińcy. Dane tego jednak nie potwierdzają, a fałszywy przekaz powstał na bazie starej informacji wyrwanej z kontekstu.

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

35 procent mieszkańców Rzeszowa "stanowią Ukraińcy"? Skąd ten fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

Antoni Macierewicz nie zrezygnował z zakupu samolotów tankujących w powietrzu, a Polska miała płacić za to, że będą one stacjonować w Holandii - twierdzi Jacek Sasin i broni decyzji rządu Zjednoczonej Prawicy. Jednak poprzedni szef MON wycofał się z programu międzynarodowego, w ramach którego latające cysterny miały stacjonować w Polsce. W rezultacie Wojsko Polskie wciąż ich nie ma.

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Sasin: "nie zrezygnowaliśmy z zakupu latających cystern". Jak było naprawdę?

Źródło:
Konkret24

Franciszkanin został aresztowany w Nowym Jorku "za modlitwę w intencji nienarodzonych dzieci" - z taką informacją rozpowszechniany jest w sieci film z momentu zatrzymania księdza przez policję. Nagranie jest prawdziwe, lecz jego opis już nie.

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Ksiądz "aresztowany za modlitwę"? Nie, za co innego

Źródło:
Konkret24

Czy po próbnych eksperymentach związanych z krótszym czasem pracy Islandia zdecydowała, że "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? Internauci tak zrozumieli analizy raportu z badań na ten temat, ale to uproszczenie. Bo ani nie ma odgórnej decyzji rządu, ani krótszy czas pracy nie zawsze znaczy tam mniej dni roboczych.

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Islandia już "przechodzi na czterodniowy tydzień pracy"? To bardziej skomplikowane

Źródło:
Konkret24