Prof. Horban o otwarciu szkół: dzieci chorują w sposób łagodny, nauczyciel jest w miarę zdrowy. Co na to eksperci?

Prof. Horban: dzieci chorują w sposób łagodny, nauczyciel jest w miarę zdrowy. Shutterstock

Profesor Andrzej Horban stwierdził, że należy otworzyć szkoły, bo "dzieci, nawet jeżeli chorują, to chorują w sposób łagodny", a "nauczyciel też jest w miarę zdrowy". Co na temat możliwych zakażeń w szkołach sądzą naukowcy i lekarze?

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci
Minister Czarnek o funkcjonowaniu szkół w czasie epidemii
Minister Czarnek o funkcjonowaniu szkół w czasie epidemii tvn24

Naukę stacjonarną rozpoczęły z powrotem 18 stycznia dzieci z klas 1-3 szkoły podstawowej. W środę 27 stycznia minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek powiedział na konferencji prasowej: "Blisko 99 procent szkół podstawowych pracuje normalnie". Dodał, że frekwencja przedszkolaków i najmłodszych uczniów wynosi ponad 99 proc., co może świadczyć o tym, że placówki stosują się do zaleceń sanitarnych.Z doniesień medialnych wiemy jednak o pierwszych przypadkach zakażeń wśród uczniów i nauczycieli. Z powodu pozytywnych testów na koronawirusa u nauczycieli i uczniów oraz związanymi z tym kwarantannami zawieszono zajęcia stacjonarne w 10 szkołach podstawowych na Podkarpaciu - informował portal Tvn24.pl. Do 26 stycznia zajęcia stacjonarne całkowicie zawieszono w trzech szkołach, a częściowo, czyli dla pojedynczych oddziałów, w siedmiu.Profesor Andrzej Horban - przewodniczący rady medycznej doradzającej premierowi w kwestii walki z pandemią - był 25 stycznia w porannej rozmowie w radiu RMF FM pytany o ewentualne luzowanie obostrzeń. "Właśnie dyskutujemy na ten temat [co powinno być otwierane w pierwszej kolejności - red.]. Przede wszystkim wydaje się, że najpierw należy otworzyć szkoły" - odpowiedział. I tłumaczył: "Szkoły dlatego, że dzieci, nawet jeżeli chorują, to chorują w sposób łagodny. Nauczyciel też jest w miarę zdrowy. To nie jest osoba 80-letnia".

Dopytywany przez dziennikarza, czy nie jest to ryzykowanie zdrowiem nauczycieli, prof. Horban stwierdził: "Jest to zawsze balansowanie na granicy, czy otworzymy to czy tamto. To zawsze może skończyć się wzrostem zakażeń. Jest to kwestia wypośrodkowania - co mniej zakaża, co mniej działa".

Sprawdziliśmy, jaka jest wiedza o tym, jak dzieci przechodzą COVID-19 i czy powodują niebezpieczeństwo zakażenia. Oraz czym mogą skutkować zakażenia w szkole.

Dzieci chorują na COVID-19 lżej - ale wtedy też zarażają

Mimo że na COVID-19 choruje mniej dzieci niż dorosłych, to najmłodsi nie tylko mogą zakazić się wirusem SARS-CoV-2, ale też rozprzestrzeniać go na inne osoby - wyjaśnia amerykańskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (CDC). "Dzieci, podobnie jak dorośli, które chorują na COVID-19 bezobjawowo, mogą nadal rozprzestrzeniać wirusa na inne osoby" - czytamy w opracowaniu przygotowanym przez CDC.

Europejskie Centrum Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC) także udostępnia informacje o stanie wiedzy na temat roli dzieci w przenoszeniu SARS-CoV-2 i roli szkół w pandemii COVID-19. Z danych epidemiologicznych zebranych przez ECDC wynika, że w najmłodszej grupie wiekowej do 18 lat są niższe wskaźniki hospitalizacji, ciężkiej hospitalizacji i zgonów spowodowanych COVID-19 niż w pozostałych grupach wiekowych. ECDC potwierdza, że dzieci w każdym wieku są podatne na SARS-CoV-2 i mogą go przenosić. "Młodsze dzieci wydają się być mniej podatne na zakażenie, a w przypadku zakażenia rzadziej prowadzą do dalszego przenoszenia niż starsze dzieci i dorośli" - stwierdza ECDC.

Dyrektor: Dzieci zostaną w jednej sali, ale nauczyciele będą między nimi przechodzić
Dyrektor: Dzieci zostaną w jednej sali, ale nauczyciele będą między nimi przechodzićtvn24

"Do przeniesienia SARS-CoV-2 może dojść w środowisku szkolnym, a ogniska choroby odnotowano w przedszkolach, szkołach podstawowych i średnich. Na występowanie COVID-19 w środowisku szkolnym wydaje się mieć wpływ poziom transmisji środowiskowej" - czytamy w podsumowaniu raportu ECDC. "Tam, gdzie przeprowadzono badania epidemiologiczne, transmisja w szkołach stanowiła niewielką część wszystkich przypadków COVID-19 w każdym kraju. Pracownicy oświaty i dorośli w środowisku szkolnym nie są na ogół narażeni na większe ryzyko zakażenia niż przedstawiciele innych zawodów, chociaż funkcje edukacyjne, które powodują kontakt ze starszymi dziećmi i/lub wieloma dorosłymi, mogą być związane z większym ryzykiem" - czytamy.

Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) w ramach kampanii informacyjnej publikuje serię rozmów z ekspertami na temat COVID-19. 22 stycznia wystąpiła w niej doktor Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO do spraw COVID-19. Zwróciła uwagę m.in. na większą zdolność transmisji wariantu koronawirusa zidentyfikowanego w Wielkiej Brytanii. "Obejmuje to również zwiększoną transmisję wśród młodszych dzieci" - dodała.

"Na obszarze, na którym krążył ten wariant wirusa, szkoły były otwarte. A wirus, który krążył, krążył również wśród uczniów i nauczycieli w tych szkołach. Istnieje wiele badań, które są nadal w toku z tymi wariantami wirusa, ale na przykład badania w Wielkiej Brytanii nie wskazują, że wirus szczególnie atakuje małe dzieci, co oznacza, że nie zaraża dzieci częściej niż byłoby to prawdopodobne w przypadku innych wirusów, które krążą w okolicy" - mówiła Van Kerkhove.

Dziecko może zarazić nie tylko nauczyciela, ale też członków rodziny

Jakie znaczenie dla rozwoju pandemii może mieć powrót części dzieci i nauczycieli do szkół, zapytaliśmy lekarza rodzinnego Jacka Krajewskiego, prezesa federacji Porozumienie Zielonogórskie.

- Zalecenia dla pediatrów i lekarzy rodzinnych zajmujących się dziećmi z COVID-19 z listopada zeszłego roku potwierdzają, że 80-90 procent dzieci choruje bezobjawowo lub skąpoobjawowo. Trudno jest więc stwierdzić, czy dziecko ma koronawirusa - wyjaśnia lekarz. - Objawy infekcji górnych dróg oddechowych, nieżyt układu pokarmowego, upośledzenie węchu i smaku, gorączka zwykle krótsza niż trzy dni - to często także objawy innych infekcji. Największym problemem z dziećmi jest to, że nie mają one typowych objawów, często nie mają w ogóle, a są nosicielami koronawirusa i mogą go przenosić na innych - mówi dr Krajewski.

Szkoły - według doktora Krajewskiego - rodzą ten problem, że najmłodsi przebywają w środowiskach, gdzie jest zwiększona możliwość kontaktu. - A dzieci są w większym stopniu kontaktowe niż dorośli i w mniejszym stopniu przestrzegają zasad DDM, czyli "dystans, dezynfekcja, maseczka". W takich warunkach możliwość przeniesienia wirusa z człowieka na człowieka jest dużo większa - stwierdza.

12.10.2020 | Dwoje nauczycieli zmarło po zakażeniu koronawirusem. ZNP apeluje do rządu
12.10.2020 | Dwoje nauczycieli zmarło po zakażeniu koronawirusem. ZNP apeluje do rząduFakty TVN

Nie chodzi tylko o szkoły i nauczycieli. Po powrocie dzieci do szkół jest co najmniej kilka relacji, które pozwalają na transmisję wirusa. - Dziecko bezobjawowe może zarazić nie tylko swoich rówieśników, ale też nauczycieli. Co prawda nauczyciele, jako osoby dorosłe, są bardziej ostrożne, ale w szkole trudno jest utrzymać dystans dwóch metrów lub zapobiec transmisji w klasach, które w każdej szkole są różnej wielkości - mówi doktor Krajewski.

Ale: - Po szkole dzieci wracają do domów, gdzie czasem mieszkają trzy pokolenia, i stają się tym źródłem, które może spowodować zachorowanie w całej rodzinie. Członkowie rodziny – rodzice, dziadkowie - mogą przenieść wirusa do kolejnych środowisk, z którymi się kontaktują. Zatem łańcuch transmisji się wydłuża - podkreśla - podkreśla doktor Krajewski.

- Wystarczy jedno dziecko, które przyniesie zakażenie do szkoły i może zacząć się nowe ognisko epidemii. Zakażenie u dzieci trudno uchwycić od początku, przez co ta grupa, jako źródło zakażenia, często stoi na początku całego łańcucha epidemiologicznego COVID-19. W takim środowisku jak szkoła bywa prawdziwą bombą biologiczną czyniącą placówkę ogniskiem rozprzestrzenienia wirusa - zauważa lekarz.

ZNP: "nikt nie monitoruje zachorowań wśród nauczycieli i pracowników oświaty"

Konkret24 poprosił Związek Nauczycielstwa Polskiego (ZNP) o informacje na temat liczby zakażeń COVID-19 wśród nauczycieli w Polsce. "Niestety, nie posiadamy takich danych. Zbieraliśmy je po otwarciu szkół we wrześniu 2020 r., ale okazało się to organizacyjnie bardzo trudne (z powodu konieczności codziennego zbierania danych z ok. 50 tys. szkół i placówek i ich aktualizowania)" - napisała nam rzeczniczka ZNP Magdalena Kaszulanis. ZNP próbował uzyskać informacje w Wojewódzkich Stacjach Sanitarno-Epidemiologicznych, jednak nie wszystkie publikowały dane na temat zakażeń wśród nauczycieli i uczniów na swoich stronach internetowych.

"Niestety, nikt nie monitoruje zachorowań wśród nauczycieli i pracowników oświaty. Ten problem jest bagatelizowany przez rząd. Widzimy to na przykładzie przedszkoli, które pracują stacjonarnie od maja 2020 r. Nauczycielki wychowania przedszkolnego i pracownicy tych placówek chorują bardzo często. Mówią, że chorują 'jeden po drugim'. Są przedszkola, gdzie już połowa kadry miała COVID-19. Ale rząd to ignoruje mimo naszych interwencji" - przekazała rzeczniczka ZNP.

Po otwarciu szkół we wrześniu media informowały o śmierci nauczycieli, m.in. zmarła 44-letnia pedagog z Zespołu Szkół w Osieku nad Wisłą, 31-letni nauczyciel ze szkoły podstawowej w Zawierciu, 55-letni nauczyciel jednej z niepublicznych szkół w Warszawie.

W 2019 roku jedna trzecia nauczycieli podstawówek była po 50-tce

Profesor Horban stwierdził, że nauczyciel "to nie jest osoba 80-letnia" - lecz nie są to głównie ludzie młodzi. W 2019 roku w Polsce było ponad 253 tys. nauczycieli pracujących w szkołach podstawowych, wynika z najnowszych danych Eurostatu. 36,5 proc. z tych nauczycieli miało wtedy co najmniej 50 lat.

W sierpniu 2019 roku posłanka Kamila Gasiuk-Pihowicz (Nowoczesna) i poseł Artur Gierada (Platforma Obywatelska) w interpelacji do ministra edukacji narodowej zapytali o dane w grupach wiekowych nauczycieli oraz średniej wieku nauczycieli pracujących w polskich szkołach podstawowych i ponadpodstawowych.

W odpowiedzi na interpelacje ministerstwo przekazało, że opracowuje dane o grupach wiekowych nauczycieli. Poinformowało za to o średniej wieku nauczycieli w roku szkolnym 2017/2018 i 2018/2019. W pierwszym przypadku wynosiła 43,9 lat, rok później - 44,1 lat.

Minister Michał Dworczyk poinformował 20 stycznia, że nauczyciele będą szczepieni na COVID-19 w grupie 1-c - po seniorach i osobach chorych przewlekle.

Autor: Gabriela Sieczkowska / Źródło: Konkret24, CDC, EDCD, WHO; zdjęcie: Shutterstock

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Pozostałe wiadomości

Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech, co utrudni Polsce wyegzekwowanie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Eksperci wyjaśniają, czy i jakie kroki prawne może podjąć polskie państwo, korzystając z członkostwa naszego i Węgier w Unii Europejskiej.

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Marcin Romanowski z azylem na Węgrzech. Co może państwo polskie?

Źródło:
Konkret24

Wielu zagranicznych internautów zachwyciła znajdująca się w Polsce świecąca w ciemności ścieżka rowerowa, na której w nocy jakoby widać odwzorowane gwiazdy i gwiazdozbiory. Jak się okazuje, w kraju mamy takiego rodzaju drogę dla rowerów, ale nie wygląda tak spektakularnie.

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Świecąca w ciemności ścieżka rowerowa w Polsce? Prawdziwa tak nie wygląda

Źródło:
Konkret24

Posłanka Magdalena Filiks z KO napisała, że "w Szczecinie i w Gdańsku i wielu innych miejscach doszło w ostatnich latach do takich sytuacji" jak w piątek w Magdeburgu, gdzie w wyniku zamachu i wjechanie autem w tłum zginęło pięć osób, a rannych zostało ponad 200. Tyle że, wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku miały zupełnie inny charakter.

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Filiks: wydarzenia w Szczecinie i Gdańsku jak zamach w Magdeburgu. Nie można porównywać

Źródło:
Konkret24

Coraz szersze kręgi w mediach społecznościowych zatacza informacja, jakoby wiceprezes Wód Polskich był synem słynnego ekonomisty prof. Leszka Balcerowicza. To fake news.

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

"Syn Balcerowicza jakąś figurą w Wodach Polskich?". To nie ten Balcerowicz

Źródło:
Konkret24

Co może zrobić polskie państwo, kiedy Marcin Romanowski otrzymał azyl na Węgrzech? Pytani przez Konkret24 prawnicy zgodnie oceniają, że polska prokuratura nie ma ruchu. Będzie musiała czekać, aż Romanowski opuści Węgry.

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Romanowski ukrył się na Węgrzech. Prawnicy: "szach-mat dla polskiej prokuratury"

Źródło:
Konkret24

Po ogłoszeniu przetargu na sprzedaż masła z rezerw rządowej agencji europoseł PiS Waldemar Buda napisał, że "może średnio smakować" i "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Nie jest to prawdą, jeśli wszystkie normy są spełnione. Firma wprowadzająca takie masło do sprzedaży detalicznej powinna na opakowaniu umieścić jednak pewną informację.

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Rezerwy masła z RARS. Buda: "nie zaleca się dla dzieci i kobiet w ciąży". Uspokajamy

Źródło:
Konkret24

Choinka, która stanęła w Londynie, wzbudziła rozczarowanie, a jej wygląd stał się powodem fałszywych narracji. Internauci, krytykując ubogą dekorację drzewka, jako przyczyny podają między innymi kryzys ekonomiczny na Wyspach oraz napływ migrantów. Tymczasem powód takiego wyglądu choinki jest zupełnie inny.

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Choinka w Londynie. ''Polecieli po kosztach''?

Źródło:
Konkret24

"A czy Jelcz wie o tym, że upada?" - pytał jeden z internautów, komentując post Mariusza Błaszczaka. Polityk PiS oświadczył, że spółka "dziś stoi na skraju upadku". Lecz nie tylko on - przekaz o rzekomym bankructwie Jelcza, który "zostanie sprzedany Niemcom", rozchodzi się w sieci. Władze firmy, a także związki zawodowe dementują.

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Błaszczak: Jelcz "na skraju upadku". Spółka dementuje

Źródło:
Konkret24

Nie dość, że trwa już spór co do legalności tej izby Sądu Najwyższego, która miałaby stwierdzić ważność wyborów prezydenckich, na horyzoncie pojawia się kolejny: czy SN w ogóle musi tę ważność potwierdzić. Wyjaśniamy, w czym rzecz.

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Wybory prezydenckie. Jaka jest rola Sądu Najwyższego? Znów różne zdania

Źródło:
Konkret24

Setki tysięcy wyświetleń generuje w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać rzekomo transport nowych samochodów osobowych z Polski, "prosto z salonu", na Ukrainę. Tylko że opis filmu jest fałszywy, bo transport tych aut jechał w stronę innej granicy.

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

"Nowiutkie samochody" jadą z Polski do Ukrainy? Nie tam

Źródło:
Konkret24

Dużo niejasności powstało wokół rekomendacji Andrzeja Dudy na członka Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. Politycy koalicji rządowej twierdzą, że Duda "zajmie miejsce" Mai Włoszczowskiej. Trzej ministrowie z Kancelarii Prezydenta RP przekonują, że tak nie będzie i podają swoje argumenty. Jednak wprowadzają w błąd.

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Duda rekomendowany do MKOl. Na jakie miejsce? Co z Włoszczowską? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Były premier Mateusz Morawiecki opowiadał w wywiadzie, że jego rząd tak skutecznie blokował Zielony Ład, iż "nic nie zostało przyjęte", a z kolei rząd Donalda Tuska "natychmiast wszystko poprzyjmował". Tyle że to nieprawda.

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Morawiecki o tym, jak "skutecznie blokowali" Zielony Ład. Dwa razy nieprawda

Źródło:
Konkret24

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) przekonuje, że w sprawie kontroli nad funduszami pozabudżetowymi "wiele już w tym zakresie zrobiono". Nie zgadza się z nim Michał Wawer z Konfederacji. Eksperci mówią o pewnej poprawie w kontroli i jawności wydatków z tych funduszy, ale to ciągle nie jest obiecana przez rządzących pełna transparentność finansów publicznych.

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Kontrola nad funduszami pozabudżetowymi: co zrobiono, a czego ciągle nie? Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Prorosyjskie konta donoszą, że w Kijowie otwarto kryty stok narciarski. Do swoich wpisów dołączają krótkie wideo, na którym widać zjeżdżających narciarzy. Nagranie powstało w zupełnie w innym miejscu.

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

"W ogarniętym wojną Kijowie otworzyli sztuczny stok pod dachem"? Wideo nagrano gdzie indziej

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w sieci generuje film pokazujący pisuary rzekomo zainstalowane w niemieckiej komunikacji miejskiej. Nagranie wzbudza dużo emocjonalnych komentarzy, ale też niedowierzanie, że w Niemczech coś takiego jest możliwe. Otóż nie jest.

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

"Niemcy zainstalowali w komunikacji miejskiej pisuary"? Jeszcze nie

Źródło:
Konkret24

Jak jest z liczebnością rządu Donalda Tuska po roku od powołania? Według polityków opozycji to "najliczniejszy rząd w historii", "największy rząd po 1989 roku". Także niektórzy komentatorzy zwracają uwagę na jego rozdęcie. Czy obecny gabinet Tuska jest najliczniejszy? Zależy, jaki skład liczyć.

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Rząd Tuska po roku. "Najliczniejszy w historii"? I tak, i nie

Źródło:
Konkret24

Według rozpowszechnianego w sieci przekazu syn Dmytra Kułeby miał kupić sobie serialowy gadżet za 1,5 mln dolarów. A to wszystko za ''pieniądze amerykańskich podatników''. To kolejna prokremlowska narracja, której zadaniem jest zniechęcenie do pomocy finansowej Ukrainie.

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

"Słynny Żelazny Tron" za 1,5 miliona dolarów kupił syn polityka z Ukrainy? Nie on

Źródło:
Konkret24

"Zabrali mu nawet szczyt Rady Europejskiej" - stwierdził poseł PiS Paweł Jabłoński, krytykując politykę Donalda Tuska. I napisał, że spotkanie szefów państw Unii odbywa się "zawsze w kraju sprawującym prezydencję". A polska prezydencja zaczyna się już w styczniu. Sprawdziliśmy więc, czy polityk PiS ma rację.

Jabłoński: "zabrali Tuskowi szczyt Rady Europejskiej". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Fakt, że policja pozwoliła odjechać samochodem Antoniemu Macierewiczowi po ostatnich obchodach miesięcznicy smoleńskiej, zdumiał niektórych polityków. Również internauci się dziwią i pytają: "jak to go puścili?" Według posła PSL w sprawie przekroczeń drogowych immunitet poselski nie obowiązuje. No właśnie - nie do końca to prawda.

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Dlaczego Macierewicz znowu zasłonił się immunitetem? Skorzystał z furtki prawnej

Źródło:
Konkret24

Politycy PiS zarzucają teraz rządowi, że "znów sięga do kieszeni kierowców", bo podwyższa opłatę paliwową. Nie dodają, że tak samo robił minister infrastruktury rządu Zjednoczonej Prawicy - bo po prostu o wszystkim decyduje wskaźnik inflacji. W dodatku nie musi to wpłynąć na ceny benzyny.

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Politycy PiS: rząd Tuska "sięga do kieszeni kierowców". Jak oni manipulują

Źródło:
Konkret24

Wyroków zapadało zaledwie kilka w roku - a mimo to szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka broni Trybunału Konstytucyjnego z czasów Julii Przyłębskiej. Podkreśla, że w ostatnich latach trybunał rozpatrywał najwięcej skarg konstytucyjnych. W tym wypadku jednak dane to nie wszystko. Oto jaka taktyka może się kryć za statystycznie dużą liczbą zakończonych postępowań.

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

"Sprawy zwykłych ludzi". Jak trybunał w czasach Przyłębskiej je traktował

Źródło:
Konkret24

Komentarze ostrzegające przed kolejną falą migracji wywołuje publikowane w sieci nagranie pokazujące długi korek samochodów na granicy turecko-syryjskiej. Jednak towarzyszący mu opis nie jest prawdą.

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Już jadą "z Syrii do Turcji"? Nie, nie w stronę Europy

Źródło:
Konkret24