Wynagrodzenia wiceministrów są skandalicznie niskie? Analiza


Według posłanki KO Barbary Nowackiej Polska to "kraj, w którym wiceminister finansów zarabia 7 tys. zł". Zdaniem Cezarego Kaźmierczaka wynagrodzenia wiceministrów "są skandaliczne" i powinny być wyższe. Wyliczenia na podstawie dostępnych oświadczeń majątkowych pokazują, że średnie miesięczne wynagrodzenie wiceministra w 2019 roku wyniosło ponad 12 tys. zł brutto - pięciokrotnie więcej niż pensja minimalna. Prawie 40 wiceministrów pobiera też diety poselskie.

Przeciętne wynagrodzenie osób na kierowniczych stanowiskach państwowych było w 2019 roku prawie sześciokrotnie wyższe od pensji minimalnej i prawie 2,7 razy wyższe od przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce. Tymczasem jednym z argumentów posłów za podwyższeniem wynagrodzeń osób na kierowniczych stanowiskach w państwie była kwestia zbyt niskich pensji wiceministrów.

Uchwaloną w ekspresowym tempie 14 sierpnia przez Sejm - także głosami części opozycji - ustawę o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych przedstawiciele PiS i opozycji uzasadniali bowiem trudnościami w ściągnięciu do pracy w rządzie fachowców.

Tak np. europosłanka PiS Joanna Kopcińska w "Ławie polityków" w TVN24 tłumaczyła 16 sierpnia, że "odpowiadając za dany odcinek, trzeba znaleźć fachowca, a fachowcy (…) jeżeli znają swoją wartość i nie zostaną odpowiednio wynagrodzeni, nie wybiorą stanowiska wiceministra tylko sektor prywatny".

Europosłanka PiS Joanna Kopcińska o podwyżkach pensji wiceministrów
Europosłanka PiS Joanna Kopcińska o podwyżkach pensji wiceministrówtvn24.pl

Te słowa autor konta Stefan Skrupulatny na Twitterze skomentował następująco: "Eurodeputowana @j_kopcinska ogłosiła w @tvn24, że podwyżki są konieczne, bo za obecne stawki nie sposób znaleźć fachowca na ministerialne stanowisko. Jak się z tym czujecie, drodzy panowie @sjkaleta, @JKowalski_posel i @OzdobaJacek?".

Podobnej argumentacji co Joanna Kopcińska użyła w swoim wpisie na Facebooku posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka. "Poparliśmy podwyżki, gdyż uważamy, że zmiany systemowe w wynagradzaniu osób sprawujących funkcje publiczne są niezbędne. Kraj, w którym wiceminister finansów zarabia 7 tys. zł, a firmy mogą sobie kupić dowolnego posła czy radnego za 2 tys. zł miesięcznie, to kraj galopujący w stronę korupcji" – napisała. Ten post wygenerował aż 18 tys. komentarzy.

W poniedziałek 17 sierpnia Senat odrzucił proponowaną przez Sejm ustawę wprowadzającą podwyżki dla parlamentarzystów i wysokich urzędników, a wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki oświadczył, że "na tym ten projekt kończy swoją historię".

Sprawdziliśmy jednak, jak kształtują się wynagrodzenia wiceministrów w rządzie Mateusza Morawieckiego. Obecnie wiceministrów jest 81 - 45 w randze sekretarzy stanu, a 36 w randze podsekretarzy stanu.

Pięć razy pensja minimalna

Za podstawę analizy wzięliśmy oświadczenia majątkowe sekretarzy stanu opublikowane na stronach internetowych Sejmu oraz kancelarii premiera i poszczególnych ministerstw. Nie uwzględniliśmy oświadczeń majątkowych podsekretarzy stanu, gdyż nie opublikowano oświadczeń aż 24 z nich, a w ujawnionych 12 dane dotyczące wynagrodzeń były niepełne albo nie było ich wcale. (Jedynie Marcin Romanowski, podsekretarz stanu w ministerstwie sprawiedliwości, podał, że od 4 czerwca 2019 roku jego dochód jako wiceministra wyniósł 52 555 zł - co daje ok. 8,7 tys. zł netto dochodu miesięcznie).

Dlatego trudno zweryfikować twierdzenie posłanki Nowackiej o 7 tys. zł pensji dla wiceministra finansów, gdyż troje wiceministrów w opublikowanych oświadczeniach takich informacji nie podało (ustawa od nich tego nie wymaga), zaś oświadczeń trzech innych wiceministrów nie opublikowano.

Marcin Horała o swoich zarobkach i wynagrodzeniach w spółkach
Marcin Horała o swoich zarobkach i wynagrodzeniach w spółkachtvn24

Przeanalizowaliśmy oświadczenia majątkowe sekretarzy stanu, którzy są jednocześnie posłami i jako posłowie musieli podać w oświadczeniach wysokość swojego wynagrodzenia. Jest ich - po dymisji wiceministra zdrowia Janusza Cieszyńskiego - 45. Ale dla pokazania realnych całorocznych zarobków wiceministrów do analizy wzięliśmy oświadczenia majątkowe sekretarzy stanu, którzy pełnili te funkcje przez przez cały 2019 rok.

Takich wiceministrów jest 19. Na podstawie danych z ich oświadczeń o stanie majątkowym na dzień 31 grudnia 2019 roku wyliczyliśmy, że przeciętne miesięczne wynagrodzenie sekretarza stanu w ministerstwach i Kancelarii Prezesa Rady Ministrów wyniosło w 2019 roku 12 090 zł brutto. Czyli ok. 8,6 tys. zł netto.

To pięć razy więcej niż pensja minimalna za rok 2019 (2250 zł brutto) i prawie 2,5 razy więcej niż przeciętne wynagrodzenie w gospodarce za rok 2019 (4918 zł brutto).

Najwyższe, najniższe

Najwyższe wynagrodzenie w 2019 roku otrzymywał sekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu Ireneusz Zyska – 13 857 zł miesięcznie; najniższe: Anna Krupka, wiceminister sportu – 10 657 zł (kwoty brutto).

Wynagrodzenie powyżej wyliczonej przez nas średniej (12 090 zł brutto) ma 13 sekretarzy stanu - m.in. wiceprezes PiS, sekretarz stanu w KPRM Adam Lipiński - 12 449 zł brutto; wiceminister obrony i senator PiS Wojciech Skurkiewicz - 13 743 zł brutto; wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk - 12 833 zł brutto.

Poniżej średniej mieszczą się wynagrodzenia m.in. wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza - 10 870 zł brutto; wiceministra spraw wewnętrznych Pawła Szefernakera - 10 982 zł brutto; rzecznika rządu Piotra Muellera - 11 433 zł brutto.

Marcin Horała, sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, w oświadczeniu majątkowym podał, że jego miesięczne wynagrodzenie w 2019 roku wynosiło ok. 8,6 tys. zł netto.

38 sekretarzy stanu jest jednocześnie posłami bądź senatorami (dwóch), którym przysługują również diety – ok. 30 tys. zł rocznie.

Mechanizm wyliczania pensji VIP-ów

Dane o wynagrodzeniach w jednostkach budżetowych, w tym o wynagrodzeniach najważniejszych osób w państwie, są w dorocznych sprawozdaniach Najwyższej Izby Kontroli. Izba nie wyszczególnia jednak pensji wiceministrów. Podaje kategorię osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe - czyli te, o których mówi ustawa z 31 lipca 1981 roku o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. To ok. 200 osób – m.in. prezydent, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie, szefowie urzędów centralnych, wojewodowie.

Ich wynagrodzenie jest obliczane według rozporządzenia prezydenta o szczegółowych zasadach wynagradzania osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe wydanego na podstawie ustawy z lipca 1981 roku.

Oblicza się je, za podstawę mając kwotę bazową dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe, określoną w ustawie budżetowej na dany rok. Obecnie wynosi ona 1789,42 zł. Następnie mnoży się ją przez określoną w rozporządzeniu wartość w zależności od stanowiska: 6,2 w przypadku premiera; 5,7 - wicepremiera; 5,6 - ministra; 4,9 - sekretarza stanu; 4,4 - podsekretarza stanu. Jest też dodatek funkcyjny: od dwukrotności kwoty bazowej dla premiera do wartości 1,2 kwoty bazowej dla podsekretarza stanu.

Mechanizm wyliczania zasadniczego wynagrodzenia pracowników kierownictwa państwaisap.gov.pl

Tak więc zasadnicze wynagrodzenie wynosi (kwoty brutto):

premiera - 14 673,24 zł

wicepremiera - 13 062,76 zł

ministra - 12 704,88 zł

sekretarza stanu - 10 915,45 zł

podsekretarza stanu - 10 020,75 zł.

NIK: najwięcej płacą w MSWiA

Według NIK średnie wynagrodzenie osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe w 2019 roku wynosiło 13 024 zł - o prawie 2,7 tys. zł mniej niż dwa lata wcześniej.

Przeciętne wynagrodzenie miesięczne w 2019 rokunik.gov.pl

Przeglądając wyniki kontroli NIK poszczególnych części budżetu, można znaleźć informacje o wynagrodzeniach w resortach. I tak: przeciętne miesięczne wynagrodzenie kierownictw ministerstw - czyli ministrów i wiceministrów - wyniosło w ub. roku ok. 12 314,96 zł (czyli jest to kwota zbliżona do średniej wyliczonej przez nas na podstawie oświadczeń majątkowych).

Przeciętne wynagrodzenie miesięczne kierownictw ministerstw w 2019 roku

Najwyższe wynagrodzenia kierownictwa są w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji - 14 188 zł, najniższe w Ministerstwie Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej - 10 835,80 zł oraz w Ministerstwie Sportu - 10 791 zł. Zestawienie NIK nie uwzględnia Ministerstwa Klimatu, które w 2019 roku jeszcze nie istniało.

Mimo "skandalicznych wynagrodzeń" obrodziło wiceministrami

W dyskusji na temat podwyżek wynagrodzeń dla VIP-ów pojawił się wątek liczebności rządu. Niektórzy internauci zwracali uwagę, że mimo skarg polityków na niskie zarobki jakoś nie brakuje chętnych na stanowiska wiceministrów.

"Ok, wynagrodzenia wiceministrów są słabe. Ale paradoksalnie na te stanowiska nie brak chętnych, czyli są z tego jakieś inne korzyści. Najwyraźniej wiceministrowie tratują tę pracę jako czas czeladnictwa gdy praktykant zarabia mało, ale w perspektywie są prawdziwe konfitury" – napisał na Twitterze internauta barritus69 w odpowiedzi do ekonomisty Cezarego Kaźmierczaka, który skrytykował decyzję o wycofaniu się z podwyżek wynagrodzeń, szczególnie dla wiceministrów. Jak napisał: ich wynagrodzenia "są skandaliczne".

Jak pisaliśmy w Konkret24, rządy PiS należą do najliczniejszych. W marcu 2018 roku łącznie z premierem, ministrami i wiceministrami było to 126 osób; w lutym 2020 roku Rada Ministrów składała się z 24 osób, a w ministerstwach było 88 sekretarzy i podsekretarzy stanu. Obecnie jest premier, 23 ministrów i 81 wiceministrów. Mniejsza liczba wynika z wcześniejszych zapowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego o odchudzeniu rządu.

Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Rafał Guz / PAP

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24