FAŁSZ

Czy Unia Europejska chce zakazać papieru toaletowego?

Fake news o papierze toaletowymPixabay

Czy Unia "zabroni papieru toaletowego"? Takie informacje można znaleźć na jednym z portali. Głosy sceptyczne w stosunku do używania tego środka higienicznego pojawiają się w debacie od lat. Do tej pory nie wychodziły jednak od organów UE, a publicystów. Nic się w tej kwestii nie zmieniło. Zmieni się natomiast dużo, jeśli chodzi o używanie w gospodarstwach domowych plastikowych produktów.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jeden z portali, związany m.in. z Januszem Korwin-Mikkem, pyta czy "Unia zabroni papieru toaletowego?", sugerując od razu, że "eko-szaleńcy mają kolejnego wroga: 'Kloppapier'" (pisownia oryginalna; język niemiecki zna tylko słowo "Klopapier", czyli papier toaletowy - red.). Artykułowi towarzyszył też wpis w mediach społecznościowych, z komentarzem "antycywilizacja w natarciu" i "ich do reszty pokręciło".

Autor tekstu pisze, że "niemieccy eko-terroryści rozpoczęli kampania walki z tym produktem" (papierem toaletowym; pisownia oryginalna - red.) i że to także "dzięki naciskom 'niemieckich wrogów papieru toaletowego'" Unia Europejska "rozpoczęła walkę z patyczkami do uszu oraz plastikowymi widelcami".

Co z papierem?

Źródłem newsa na portalu był popularny tweet, który mówił o "nowym niemieckim pomyśle: 'Papier toaletowy musi zostać zniesiony'". Nie było w nim jednak żadnej informacji o Unii Europejskiej.

Wpis odsyłał do artykułu z portalu jetzt.de, należącego do dziennika "Süddeutsche Zeitung", a skierowanego do osób w wieku 18-30 lat. Jego autorka wyraża w tekście swoją opinię na temat sensowności konsumpcji papieru toaletowego, kiedy znane są rozwiązania jej zdaniem higieniczniejsze i bardziej ekologiczne, takie jak... korzystanie z wody: w postaci używania bidetów czy tzw. shower toilets (toalety myjące). "Miskę, w której zanurza się palce" uznaje za nieprzekonującą dla zachodniego świata oraz za mało higieniczną.

Autorka uważa, że woda z mydłem jest środkiem zapewniającym większą czystość niż papier. Jej zdaniem korzystanie z wody ma być korzystniejsze dla skóry, gdyż papier potencjalnie może ją np. podrażniać czy alergizować. Na argument, że jakoby mycie się powodowało większe zużycie wody, odpowiada z kolei, że do produkcji i transportu papieru toaletowego również wodę się zużywa. Mówi o szacunkach, jakoby w Niemczech spuszczano z wodą miliard kilogramów papieru rocznie (dane, do których się odwołuje, mówią, że taki roczny poziom zużycia Niemcy osiągną w 2021 r.). Skala zjawiska jest bardzo duża.

Zachodnia prasa podejmowała te kwestie wielokrotnie, podobnie jak autorka tekstu z niemieckiego portalu, zwracając uwagę na wycinanie milionów drzew pod produkcję papieru toaletowego. "New York Times" pisał m.in. że zaledwie 2 proc. papieru toaletowego sprzedawanego gospodarstwom domowym w Stanach Zjednoczonych w 100 proc. ze zrecyklingowanego materiału.

W żadnym miejscu autorka opinii na stronie jetzt.de nie postuluje jednak prawnego zakazu używania papieru, stara się jedynie czytelników do swojego poglądu przekonać.

Co z plastikiem?

Prawdą w tekście opublikowanym przez "Najwyższy Czas!" jest jednak to, że Unia Europejska "rozpoczęła walkę z patyczkami do uszu oraz plastikowymi widelcami".

Historia tych legislacyjnych działań jest złożona. W styczniu 2018 r. Parlament Europejski wezwał w rezolucji Komisję Europejską do podjęcia działań prawodawczych w celu rozpoczęcia skutecznej walki z problemem zaśmiecenia mórz i oceanów plastikiem. Gdy te małe przedmioty działają w większej, zorganizowanej grupie stają się niezwykle niebezpieczne dla środowiska - w morzach i oceanach dryfuje ich 150 mln ton.

Morze plastiku. Wkrótce będzie go więcej niż ryb
Morze plastiku. Wkrótce będzie go więcej niż rybtvn24

Czym zawiniły patyczki?

Problem narasta od wielu lat. Według danych KE, 80 proc. śmieci w morzach i oceanach to plastik. A ten bardzo wolno się rozkłada, co w połączeniu z szeregiem innych czynników prowadzi do jego kumulacji w tych zbiornikach i na ich obrzeżach. Do tego jego mniejsze fragmenty zjadane są przez morskie stworzenia, które mylą je z jedzeniem. W ten sposób plastik ląduje też w części na powrót na talerzach konsumentów. Powoduje nie tylko straty w branży turystycznej i rybołówstwie, ale i potencjalnie niekorzystne skutki dla organizmu człowieka.

W obliczu pojawiających się coraz częściej doniesień na temat obecności włókien plastiku w kolejnych produktach, które ludzie spożywają, jak np. woda z kranu (stwierdzono ich obecność w 83 proc. badanych próbek) czy 24 z 24 badanych marek niemieckiego piwa, ale i możliwości znajdowania się ich w powietrzu, intensyfikują się badania na temat wpływu plastiku na ludzkie zdrowie. W październiku upubliczniono badania przeprowadzone przez naukowców Uniwersytetu Medycznego w Wiedniu, którego wyniki pokazały, że mikroplastik może znajdować się w przewodach pokarmowych aż 50 proc. ludzi na świecie. Naukowcy analizują jak bardzo może to być dla zdrowia szkodliwe.

KE chce ograniczyć produkcję plastików. Co zamiast nich?
KE chce ograniczyć produkcję plastików. Co zamiast nich?Maria Mikołajewska | Fakty w Południe

W 2018 r. KE postanowiła uzupełnić wcześniejsze regulacje, dotyczące np. zmniejszenia poziomu użycia torebek plastikowych, o te dotyczące np. "patyczków do uszu oraz plastikowych widelców", które mają zostać zastąpione innowacyjnymi substytutami.

Wejście w życie propozycji KE miałoby ograniczyć wielkie koszty zniszczenia środowiska - szacowane na 22 miliardy euro do 2030 roku, pozwolić uniknąć wyemitowania 3,4 miliona ton CO2 w tym samym okresie i ustrzec przed potencjalnymi szkodami zdrowotnymi.

Nie tylko patyczki

Wstępna propozycja KE z 28 maja 2018 r. zakładała wycofanie z rynku ("zakaz") dziesięciu najpopularniejszych jednorazowych plastikowych produktów (m.in. patyczków do uszu, sztućców, słomek) oraz rybackich sieci, które stanowią 70 proc. wszystkich plastikowych śmieci w obrębie mórz i oceanów, oraz ograniczenie konsumpcji reszty najpopularniejszych z nich. Badania, które stały się bazą dla tych propozycji, przeprowadzane zostały na zlecenie KE na reprezentatywnej grupie 276 plaż w 17 państwach członkowskich i w czterech morzach w 2016 r.

Ponadto Komisja zaproponowała, by wprowadzić mechanizm rozszerzonej odpowiedzialności producenta w stosunku do wytwarzanych przez niego jednorazowych plastikowych produktów. Model ten jest wcieleniem traktatowej zasady znajdującej się u podstaw systemu ochrony środowiska UE, a mianowicie - "kto zanieczyszcza, ten płaci". Został już zastosowany w tzw. dyrektywie śmieciowej.

Ponadto KE chciała obowiązku informowania konsumentów na temat problemu plastiku na opakowaniach np. balonów czy podpasek higienicznych, a także zobowiązać państwa członkowskie i producentów do prowadzenia odpowiednich kampanii edukacyjnych.

Do propozycji tej ustosunkowywało się przez rok wiele ciał. Opinie zgłaszały: Komitet Regionów, oraz Europejski Komitet Ekonomiczno-Społeczny, zainteresowane organizacje. Nie zgłosiły ich parlamenty krajowe.

Unia Europejska wypowiada wojnę plastikowi
Unia Europejska wypowiada wojnę plastikowiTVN24 BiS

Do propozycji KE odniósł się 24 października 2018 r. Parlament Europejski, np. postulując rozszerzenie regulacji. Podobne do PE stanowisko zajęła Rada Unii Europejskiej. 6 listopada rozpoczęły się rozmowy trójstronne w celu uzgodnienia stanowiska między Radą UE i Parlamentem Europejskim z udziałem Komisji. 19 grudnia Rada UE porozumiała się z PE, zachowując większość wyżej wspomnianych elementów, a 18 stycznia 2019 r. ostatnią wersję przed ostatecznym odesłaniem do PE i KE przyjął Komitet Stałych Przedstawicieli przy Radzie.

Co zniknie z rynku?

Wersja, która będzie poddana pod głosowanie przez PE, a potem KE, przewiduje, że z rynku mają zostać wycofane jednorazowe plastikowe:

sztućce (widelce, noże, łyżki, wykałaczki),

talerzyki,

słomki,

mieszadła,

patyczki do balonów,

oraz te do uszu.

Zakaz ma objąć także wszystkie produkty z oksydegradowalnego (tzw. utleniającego się) plastiku oraz zrobione z rozszerzonego polistyrenu, takie jak opakowania na jedzenie "na szybko", opakowania na picie, kubeczki.

Dyrektywa zobowiązywałaby do ograniczenia konsumpcji plastikowych produktów jednorazowego użytku, w tym kubków razem z nakrętkami, przykrywkami czy pudełek na jedzenie "na szybko".

Wymagania w stosunku do produktów zwiększyłyby się w przypadku plastikowych pojemników na picie jednorazowego użytku o pojemności do trzech litrów - będą musiały mieć nakrętki lub pokrywki przyczepione na stałe. Te bowiem stanowią jeden z najbardziej zaśmiecających środowisko rodzajów produktów.

Jednorazowe mokre chusteczki, podpaski higieniczne, tampony, wyroby tytoniowe z filtrami z plastiku, kubeczki zawierające plastik miałyby być opatrzone odpowiednim oznakowaniem.

Producenci, zgodnie z projektem, mieliby pokrywać koszty m.in.: sprzątania, gromadzenia, transportowania, zarządzania śmieciami takimi jak wcześniej wymienione.

Dyrektywa zobowiązywałaby producentów niektórych produktów i państwa członkowskie do podjęcia szeregu inicjatyw podnoszących ekologiczną świadomość konsumentów.

Foka pływała w Ujściu Wisły i zajadała się... plastikiem
Foka pływała w Ujściu Wisły i zajadała się... plastikiemWWF Polska

Podsumowując, dyrektywa najprawdopodobniej zakaże większości z powszechnie używanych plastikowych produktów, które w intencji producentów i konsumentów nie służą do ponownego użycia. Takich, z których się coś je lub pije i od razu wyrzuca. Butelki plastikowe będą najprawdopodobniej musiały być zrobione w coraz większej części z materiału zrecyklingowanego oraz mieć doczepione na stałe nakrętki. Producenci mieliby pokrywać koszty zajmowania się śmieciami z niewycofanych z obrotu plastikowych jednorazowych produktów.

W planach unijnych nie ma jednak obecnie żadnej formalnej inicjatywy mającej na celu ograniczenie czy zakaz używania papieru toaletowego.

Autor: Oskar Breymeyer-Darski / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Pixabay

Źródło zdjęcia głównego: Pixabay

Pozostałe wiadomości

Odblokowano fundusze unijne, przywrócono finansowanie in vitro, zlikwidowano prace domowe, wprowadzono kasowy PIT, podniesiono zasiłek pogrzebowy, wprowadzono "babciowe"... - lista spełnionych obietnic Koalicji Obywatelskiej po dwóch latach rządów nie jest jednak długa. Nie zrealizowano wielu sztandarowych zapowiedzi: nie zmieniono prawa aborcyjnego, nie podniesiono kwoty wolnej od podatku, nie zlikwidowano Funduszu Kościelnego, nie ma ustawy o związkach partnerskich, no i nie udało się zreformować wymiaru sprawiedliwości. Trzy czwarte ze 100 konkretów czeka na realizację.

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Dwa lata koalicji 15 października. Padło sto konkretów, ile dowieziono?

Źródło:
Konkret24

Wszystkie afery zostaną rozliczone - zapowiadali po wygranych w 2023 roku wyborach politycy z koalicji 15 października. Sprawdziliśmy więc stan rozliczeń 12 najgłośniejszych afer z czasów Zjednoczonej Prawicy. Po dwóch latach akty oskarżenia można policzyć na palcach obu rąk, wyroków zapadło tylko cztery. Z polityków wskazanych do rozliczeń wyrok usłyszał jeden, a jednemu postawiono zarzut. Przed Trybunałem Stanu nie stanął nikt.

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

12 głośnych afer Zjednoczonej Prawicy. Jak idą rozliczenia

Źródło:
Konkret24

Zapowiedziana niedawno przez ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka nowa ustawa praworządnościowa to najlepszy dowód, że przez dwa lata koalicji 15 października nie udało się przywrócić rządów prawa w Polsce. Co nie znaczy, że nie próbowano.

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Miało być "szybkie i bezwzględne" przywrócenie praworządności. Dlaczego się nie udało

Źródło:
Konkret24

Trzecia Droga stworzona przez PSL i Polskę 2050 rozpadła się na półmetku rządów. Przed wyborami parlamentarnymi w 2023 roku przedstawiła 12 gwarancji z wieloma obietnicami, które miała spełnić po dojściu do władzy. Żadnej z tych gwarancji nie udało się zrealizować w całości.

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

12 gwarancji Trzeciej Drogi. Żadnej nie spełniono

Źródło:
Konkret24

Przed wyborami w 2023 roku lewicowa koalicja ogłosiła aż 155 obietnic wyborczych. O ile udało się wprowadzić rentę wdowią, finansowanie in vitro czy uruchomić środki z KPO - to dużo istotnych obietnic, które miała na sztandarach, pozostaje niezrealizowanych. I nie chodzi tylko o zmianę prawa aborcyjnego czy wprowadzenie związków partnerskich.

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Nowa Lewica: co z jej głównymi postulatami?

Źródło:
Konkret24

W mediach społecznościowych krąży informacja, że rodzice, którzy nie zaszczepią dzieci, będą płacić nawet do 50 tysięcy złotych kary grzywny. Sugeruje się, że to nowe prawo. Pojawia się data 17 października, od kiedy mają rzekomo obowiązywać "nowe zasady" w żłobkach. Wyjaśniamy przekłamania w tym przekazie.

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

50 tysięcy złotych grzywny za brak szczepień? Z czego im wyszła taka kwota

Źródło:
Konkret24

Emocje internautów wywołała informacja, jakoby w Kanadzie nie jest wymagana zgoda, by procedurze wspomaganej medycznie śmierci poddać dziecko. Dowodem ma być pewna broszura informacyjna. W tym przekazie są dwa kłamstwa.

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno

Kanada a eutanazja dzieci. Ten fake news ma drugie dno 

Źródło:
Konkret24

Mimo że Polska otwarła już przejścia graniczne z Białorusią, to Chiny wykluczyły ją z kolejowego Jedwabnego Szlaku - twierdzą internauci, którzy obejrzeli krążące w sieci nagranie. Film jest spreparowaną fałszywką, w którą uwierzą osoby nie rozumiejące, czym naprawdę jest obecnie Jedwabny Szlak.

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

"Polska wykluczona z Jedwabnego Szlaku"? Kto rysuje te kreski na mapie

Źródło:
Konkret24

Poseł Konrad Berkowicz po raz kolejny postanowił przestrzec Polaków przed "ukrainizacją" - tym razem Rzeszowa. I po raz kolejny zrobił to, tworząc fake newsa. Nawet osoby mu sprzyjające uznały, że przekroczył granice.

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

"Teraz to się pan skompromitował". Posła Berkowicza walka z Ukraińcami

Źródło:
Konkret24

Posłowie PiS krytykują rząd Tuska za system kaucyjny, który w exposé w 2019 roku zapowiadał premier Morawiecki. W 2023 roku głosowali za przyjęciem ustawy wprowadzającej ten system, ale teraz go krytykują. Z kolei obecna ministra klimatu przekonuje, że nowelizacja wprowadziła niewielkie zmiany – a jej resort informuje o wielu. Kto ma rację?

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Kto odpowiada za system kaucyjny? Tusk czy Morawiecki

Źródło:
Konkret24

Podczas rekrutacji do warszawskich szkół średnich nie dostało się ponad trzy tysiące uczniów. Według rozpowszechnianego w internecie przekazu to dlatego, że w tym roku faworyzowani byli cudzoziemcy. W domyśle - Ukraińcy. Zdaniem władz miasta taka teza może być "świadomą dezinformacją celem tworzenia antagonizmów wśród młodzieży i ich rodzin".

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Szkoły średnie. "Pierwszeństwo w naborze mieli cudzoziemcy"? Warszawski ratusz wyjaśnia

Źródło:
Konkret24

Czy prawdą jest, że ponieważ w religii islamskiej muzyka jest zakazana, to z uwagi na ilość muzułmańskich uczniów w szkołach w Hamburgu nie będzie już lekcji śpiewu? Taki przekaz krąży w sieci - polskiej i zagranicznej. U jego podstaw leżą napięcia, do jakich dochodzi w Niemczech między muzułmanami a szkołami, w których uczą się ich dzieci.

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

W Hamburgu lekcje muzyki w szkole są "haram"? Problem jest inny

Źródło:
Konkret24

"Dwa lata sobie trwał w tym bajzlu i teraz się obudził", "teraz tak gada, bo jest na wylocie", "on jest współodpowiedzialny" - komentują internauci fragment wywiadu z Szymonem Hołownią, który notuje tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych. Lider Polski 2050 wypowiada tam słowa wskazujące, że ostro krytykuje rząd Donalda Tuska. Takie słowa padły - ale w jakim kontekście?

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Hołownia przyznał: "ten rząd niczego nie dowozi"? Skąd ten cytat

Źródło:
Konkret24

Wywiad Angeli Merkel dla węgierskiego kanału Partizan wywołał polityczną burzę w Polsce. Jednak nie ze względu na słowa, które padły. Wiele polskich mediów - między innymi TVP Info, Onet, "Rzeczpospolita", "Fakt", Gazeta.pl, RMF FM, Polskie Radio, Telewizja Republika - bezkrytycznie przekazywało interpretację niemieckiego dziennika. Oto jak zbudowano przekaz, że była kanclerz Niemiec "obwinia Polskę" za wojnę w Ukrainie.

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Merkel "obwiniła Polskę" za wojnę w Ukrainie? Jak powstał fałszywy przekaz

Źródło:
Konkret24

"Mega inwestycja", "jak oni się będą ewakuować?" - zastanawiali się internauci, którzy za prawdziwy wzięli film pokazujący rzekomo nowy stadion w Arabii Saudyjskiej. Tym razem wiara w możliwości technologiczne tego kraju przegrała jednak ze zdrowym rozsądkiem.

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

"Arabia Saudyjska przygotowuje się do mistrzostw świata". Ale nie tak

Źródło:
Konkret24

Za sprawą petycji do prezydenta ożyła dyskusja, czy należałoby wycofać monety o nominale 1 grosz i 2 grosze. Co do autora petycji - wersje są różne. Co do przykładów państw, które wycofały już monety z najniższymi nominałami - nie zawsze to prawda. Co do kosztów produkcji jednogroszówek - to chroniona tajemnica, lecz niektórzy uchylili jej rąbka.

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Groszowa sprawa? U nas tajemnicza petycja, w innych krajach decyzje

Źródło:
TVN24+

Widzowie ukraińskiego spektaklu rzekomo mieli pokazywać gest nawiązujący do rzezi wołyńskiej. W rzeczywistości oznacza on jednak coś zupełnie innego.

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

"Trzy palce symbolizujące widły"? Co pokazywali Ukraińcy

Źródło:
Konkret24

Według posła Konrada Berkowicza premier Donald Tusk jest "rzecznikiem interesów państwa Izrael". Tak przynajmniej poseł Konfederacji podsumowuje wypowiedź premiera z konferencji prasowej. Jednak manipuluje.

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Co Tusk mówił o Izraelu, a co poseł Berkowicz zrozumiał

Źródło:
Konkret24

Poseł Marek Jakubiak alarmuje w mediach społecznościowych, że decyzją Światowej Organizacji Zdrowia uprawy tytoniu mają być zlikwidowane, co uderzy w 30 tysięcy polskich rolników. Europoseł Daniel Obajtek ocenia to jako "kolejny cios w polskich rolników". Obaj jednak wprowadzają w błąd.

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

"WHO wydała wyrok na rolników"? Jak polski tytoń podpala polityków

Źródło:
Konkret24

Poseł Marcin Horała z PiS twierdzi, że "wszędzie na Zachodzie", gdzie wprowadzono edukację seksualną, wskaźniki ciąż, chorób wenerycznych i przemocy seksualnej wśród nieletnich są wielokrotnie wyższe niż w Polsce. Sprawdzamy dane, a ekspertka wyjaśnia, dlaczego takie tezy są demagogią niezgodną z rzeczywistością.

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Horała o skutkach edukacji seksualnej na Zachodzie. "Powiela chochoły"

Źródło:
Konkret24

Anglia i Austria to dwa kraje, gdzie rzekomo wprowadzono prawo szariatu - przekonują popularne wpisy, w tym polityków Konfederacji. Dowodem ma być krótkie nagranie z brytyjskiego parlamentu. Tymczasem teza, jak i nagranie, to manipulacja.

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Prawo szariatu w Anglii i Austrii? Uwaga na manipulację

Źródło:
Konkret24

Czy można trafić do więzienia za nieprzeczytanie książki? Taka sytuacja rzekomo miała przytrafić się mężczyźnie, którego historię nagłaśnia prawicowy polityk. Wielu internautów oburzyły te doniesienia. Sprawdziliśmy więc, o co dokładnie chodzi w tej sprawie i za co dokładnie mężczyzna został skazany.

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

"Sąd nakazał przeczytanie książki". Co to za historia

Źródło:
Konkret24

Senator Wojciech Skurkiewicz przekonywał, że Donald Tusk "mówił wprost, że stosuje prawo tak jak je rozumie". Tyle że to manipulacja wypowiedzią premiera, a politycy Prawa i Sprawiedliwości dopuścili się jej już kilkukrotnie.

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Tusk "ogłosił, że będzie stosował prawo tak jak je rozumie"? Senator PiS manipuluje cytatem

Źródło:
Konkret24

Samolot przelatuje bardzo nisko nad wieżowcami i podobno ma to związek z zagrożeniem spowodowanym przez ukraińskie drony, które w tamtym momencie miały atakować Moskwę. Tak część internautów interpretuje krążące w sieci od poniedziałku nagrania. Co wiemy o tym zdarzeniu?

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak  ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Samolot leciał tuż nad wieżowcami w Moskwie przez atak ukraińskich drony? Co wiadomo o filmiku

Źródło:
Konkret24

Nagranie mężczyzny niosącego czerwono-czarną flagę przez centrum miasta wywołało w sieci gorącą dyskusję. Internauci spierali się o to, czy sceny pochodzą z Polski - tak jak sugerował popularny wpis, czy zza zagranicy. Wyjaśniamy więc.

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

"Banderowcy chodzą po polskich ulicach. To się naprawdę dzieje w Polsce"? Skąd jest to nagranie

Źródło:
Konkret24

Komisja Europejska rzekomo przyznała, że zaszczepieni przeciw COVID-19 służyli za "szczury laboratoryjne". Tyle że nie są to słowa KE. Wyjaśniamy, skąd wziął się przekaz i co pomija.

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Szczepieni na COVID-19 to "szczury laboratoryjne"? Co uznała Komisja Europejska

Źródło:
Konkret24