"Gdy Notre Dame ogarnął ogień, zwolennicy teorii spiskowych szybko wzięli się do roboty"

Walka z ogniem o Notre Dametvn24

Zamach terrorystyczny, wina rodziny Rothschildów, spisek Emmanuela Macrona - to tylko kilka z teorii, które pojawiły się w internecie po pożarze katedry Notre Dame. Teoriom spiskowym towarzyszyły także "fake newsy", fałszywe zdjęcia i nieaktualne artykuły, podgrzewające atmosferę.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Jak zazwyczaj ma to miejsce w przypadku gwałtownych zdarzeń, które poruszają opinię publiczną, pożar paryskiej katedry Notre Dame skutkował sporą ilością nieprawdziwych informacji oraz teorii spiskowych, które pojawiły się w sieci. Dużą część z nich na bieżąco zbierał zespół BuzzFeed News. Nieprawdziwe informacje rozchodziły się także wśród polskich użytkowników mediów społecznościowych.

Oto część z nich.

Nie ta katedra

Dużą popularność, blisko 500 podań dalej, zyskał tweet w języku angielskim o odbudowie katedry. Opatrzono go archiwalnymi zdjęciami świątyń. "Naziści zbombardowali katedrę Notre Dame w Paryżu i w czasie II wojny światowej zostawili ją w ruinie, a ona przetrwała i została odbudowana" – informował autor wpisu. Dalej można przeczytać: "Żaden ogień nie może spowodować upadku wielkiej katedry. Konstrukcja ma silny fundament i może zostać odbudowana".

W komentarzach Jeff Yates, dziennikarz Radio-Canada zajmujący się fact-checkingiem, zwrócił jednak uwagę, że zdjęcia dołączone do wpisu nie przedstawiają katedry Notre Dame. "Po lewej - katedra w Reims w czasie I wojny światowej, po prawej katedra Notre-Dame w Saint-Lo (nie w Paryżu), krótko po lądowaniu w Normandii" - napisał, prawidłowo identyfikując zdjęcia zamieszczone w tweecie.

Kolejny wpis z fotografią przedstawiającą rzekomo wnętrze katedry Notre Dame zamieścił Joseph Curl, pisarz i dziennikarz amerykańskiego dziennika "The Washington Times". Jego tweet zyskał blisko 20 tys. polubień, niemal 7 tys. użytkowników serwisu podało go dalej. "Tego już nie ma. Bardzo smutno" - opisał zdjęcie z wnętrzem świątyni.

W rzeczywistości jednak zamieszczona fotografia przedstawia wnętrze katedry Notre Dame, ale w Montrealu. Oryginalne zdjęcie podchodzące z Getty Images można odnaleźć dzięki internetowym wyszukiwarkom obrazów, np. Google Grafika.

Tak wyglądała Notre Dame przed pożarem
Tak wyglądała Notre Dame przed pożaremGoogle Earth

Pożar, który wybuchł w Notre Dame, udało się w poniedziałek do północy opanować na tyle, że strażacy podali, iż struktura budowli i fasada zachodnia zostały ocalone. Pożar strawił głównie dach katedry i remontowaną iglicę, która się zawaliła, podobnie jak część stropu. Rzecznik katedry Andre Finot powiedział, że w ogniu stanęło całe drewniane wnętrze katedry, które powstało w XVIII wieku. Według France24 niemal wszystko, co było do uratowania, zostało wyniesione z płonącego kościoła.

Fałszywe konta udające media

Około godziny 20 na Twitterze pojawił się wpis konta podszywającego się pod redakcję CNN, ale jego nazwa brzmiała @CNNPolitics2020. Jednak dla niektórych użytkowników - także polskich - wykorzystanie nazwy CNN, logo stacji i zdjęcia z telewizyjnej relacji uwiarygodniło przekaz i podawali go dalej. A brzmiał on "CNN może już potwierdzić, że pożar Notre Dame został spowodowany przez akt terroru. Włączcie CNN po więcej informacji". Takie informacje nie pojawiły się w tej stacji, nie podawali ich także żadni francuscy urzędnicy.

fałsz

Konto podszywające się pod CNNTwitter

Oficjalne powody pożaru nie są jeszcze znane. Paryska prokuratura wszczęła jednak śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania zniszczenia katedry. W nocy z poniedziałku na wtorek przesłuchano robotników zaangażowanych w prace remontowe na dachu, gdzie prawdopodobnie zaprószono ogień.

Konto podszywające się pod CNN zostało zamknięte przez Twittera. Usunięto także profile podszywające się pod Fox News.

"Bardzo ciekawy zbieg okoliczności"

Popularnością na Twitterze cieszyły się też wpisy o tym, że pożar Notre Dame był kolejnym pożarem francuskiego kościoła w ostatnich dniach (alternatywnie także tygodniach czy miesiącach). Do pożarów, czy aktów wandalizmu rzeczywiście dochodziło w tym roku we Francji. Część internautów nie miało jednak wątpliwości, że nie były to wydarzenia ze sobą niepowiązane. Niektórzy nie mieli też wątpliwości, że pożar w Notre Dame był skutkiem zamachu terrorystycznego.

Niektórzy internauci sugerowali, że we Francji doszło do zamachu

Ten temat był intensywnie omawiany na jednej z zamkniętej grup na Facebooku, której moderator nie miał wątpliwości co do natury poniedziałkowego pożaru w stolicy Francji. "Zastanawiam się skąd inspiracja do podpalenia tej katedry, jakoś ciężko jest mi uwierzyć że kilku typków z krajów sunnickich tak po prostu to zrobiło", napisał. Inny komentujący dodawał, że w drugim tygodniu marca we Francji miało rzekomo dojść do podpaleń 10 kościołów. "Prace renowacyjne niosą ze sobą dużą ilość łatwopalnego materiału. Bardzo ciekawy zbieg okoliczności", dodał.

W dyskusji udostępniano także link do artykułu z internetowej edycji brytyjskiego tabloidu "Daily Express". Utrzymany w sensacyjnym tonie tekst z 20 marca dotyczył aktów wandalizmu we francuskich świątyniach rzekomo w ciągu siedmiu dni.

Wymieniono m.in. pożar w katedrze w Lavaur, gdzie ucierpiał ołtarz i część ścian budowli. Pozostałe doniesienia dotyczą jednak głównie aktów wandalizmu, niezwiązanych z umyślnym podpaleniem. Informacje zawarte w artykule uzupełnione zostały fotografiami dokumentującymi inne wydarzenia niż te opisane w tekście.

fałsz

Artykuł został zilustrowany zdjęciami sprzed wielu latexpress.co.uk

Identyczne fotografie odnaleźliśmy m.in. w artykule opisującym akty wandalizmu w dwóch świątyniach w miejscowości Thonon-les-Bains w departamencie Górna-Sabaudia w 2014. Inną fotografię, pochodzącą z 2013 r., można odnaleźć w artykule o zniszczeniu wnętrza kościoła w Langrune-sur-Mer w Normandii.

Odświeżanie starych artykułów

Dużą popularność na Twitterze zdobył w nocy artykuł zatytułowany "Zbiorniki z gazem i arabskie dokumenty, znalezione w nieoznakowanym samochodzie przed katedrą Notre Dame w Paryżu, wywołują strach przed terrorem". Kilkanaście godzin później to nadal był jeden z popularniejszych linków zamieszczanych w tym serwisie społecznościowym. Rzecz jednak w tym, że prowadzi do artykułu "The Telegraph" z 2016 r. Zatrzymano wówczas kilka osób podejrzewanych o wspieranie ISIL.

fałsz

Internauci dzielili się tekstem o próbie zamachu sprzed trzech latTwitter

Większość użytkowników Twittera nie zauważyła jednak daty artykułu i publikowała jego tytuł jako odniesienie do wydarzeń bieżących. "Żadne zaskoczenie. Podejrzewałem kim byli podpalacze. To atak na chrześcijaństwo. Tuż przed Wielkanocą", skomentował jeden z nich.

Zapewne ze względu na "odświeżenie" przez internautów starego tekstu, redakcja "The Telegraph" dodała do niego adnotację "ten artykuł jest z 2016 r. i nie ma związku z pożarem Notre Dame 15 kwietnia 2019".

Niezwykłą popularnością cieszył się też wpis o treści: "Trzy dni temu muzułmańska dżihadystka w Paryżu została aresztowana w związku z planowaniem zamachu terrorystycznego na katedrę Notre Dame. Dziś Notre Dame płonie. Prawdopodobnie zbieg okoliczności". Dla uwiarygodnienia wpisu, autorka załączyła do niego artykuł irlandzkiego portalu, zatytułowany "We Francji do więzienia trafiła dżihadystka (22) oskarżona w związku z udaremnionym atakiem w Paryżu w 2016 r.".

fałsz

Fałszywa informacja na Twitterze

Jak już zatem sam tytuł wskazuje, tekst nie ma żadnego związku z bieżącymi wydarzeniami w Paryżu, nie mówi również o żadnej muzułmance aresztowanej trzy dni przed pożarem Notre Dame w związku z planowaniem zamachu. Co więcej, tekst dotyczy dokładnie tej samej historii, co "odświeżony" artykuł z "The Telegraph".

Radość z pożaru?

Sugestie o radości części internautów z pożaru jako pierwszy opublikował Damien Rieu, prawicowy youtuber, który często publikuje treści antyislamskie. Zamieścił w mediach społecznościowych krótkie nagranie wideo, na którym widać reakcje "uśmiech", jakie użytkownicy zamieszczali pod facebookową relacją live z pożaru w Paryżu. Do nagrania, na którym widać, że reagowali w ten sposób użytkownicy o arabsko brzmiących nazwiskach, dodał komentarz: "I zgadnij kto czekał na ogień".

Jeszcze większą popularność wpis zdobył, gdy podał go dalej Paul Joseph Watson, autor piszący dla portalu InfoWars, znanego z publikowania teorii spiskowych i "fake newsów" (portal pisał m.in. że strzelanina w szkole w Sandy Hook to mistyfikacja, za co rodzice zamordowanych dzieci pozwali jego właściciela Alexa Jonesa).

Reakcje pod nieznaną relacją live na FacebookuTwitter

Redakcja BuzzFeed News uznała, że nie ma żadnych dowodów, że muzułmanie rzeczywiście tak reagowali na Facebooku na tragedię w Paryżu. Autorzy tekstu zwracają uwagę, że na wideo pokazującym reakcje, nie widać de facto na co użytkownicy reagują - jest widoczny niewyraźnie jedynie fragment obrazu, nie ma tytułu. "Prawie niemożliwym jest także wiedzieć, jakie poglądy ma każda z osób, która reagowała na wideo. Nie mamy pojęcia co tu się dzieje, ale nie ma żadnych dowodów, by potwierdzić to twierdzenie", napisała redakcja odnosząc się do komentarza Watsona piszącego: "krótkie podsumowanie, kto reaguje na tragedię Notre Dame uśmiechniętą buźką. Bulwersujące".

W reakcji na artykuł amerykańskiego portalu, Watson zamieścił link do nagrania, do którego się odnosił. Rzeczywiście, wśród reakcji z uśmiechem, Facebook przede wszystkim pokazuje arabsko brzmiące nazwy profili. Niewiele jednak można o nich powiedzieć - większość z tych, które portal pokazuje jako pierwsze, jest zamkniętych, bez widocznej publicznie historii wpisów. Nic o tych profilach właściwie nie wiadomo.

Reakcje na relacje live na Facebooku

Podobne komentarze pojawiały się na różnych polskich zamkniętych grupach na Facebooku. Na jednej z nich przywoływano live'y na profilu francuskiej redakcji Brut, gdzie również miano reagować uśmiechami. Opisano je na grafice komentarzem "A jaki Ty masz powód do śmiechu? Bo Muzułmanie we Francji taki". I tu znów, po wejściu w reakcje, można zobaczyć, że Facebook przy "uśmiechu" wyświetla jako pierwsze profile z arabskimi nazwami.

Jak zwraca jednak w jednej z zamkniętych grup jedna z członkiń, wśród osób reagujących uśmiechem nie brakuje także profili z polskimi, anglojęzycznymi czy rosyjskimi nazwiskami. Poza tym, więcej jest reakcji typu "smutek" i "szok". Przy rozwinięciu tego drugiego, także przeważają arabskie nazwy profili.

"Zwolennicy teorii spiskowych obwiniają za pożar żydów i muzułmanów"

Żydowski portal wychodzący w USA, The Forward, zwrócił uwagę, że "gdy tylko katedrę Notre Dame ogarnął ogień, zwolennicy teorii spiskowych szybko wzięli się do roboty - oskarżając o wywołanie pożaru Żydów". Jak podaje, wśród oskarżanych byli Rothschildowie, żydowska dynastia bankierów, którzy "od wieków są głównym obiektem antysemickich teorii spiskowych".

"Notre Dame płonie, bo Żydzi chcą pozbyć się chrześcijaństwa" to jeden z cytowanych przez portal wpisów, który nadal można odnaleźć na Twitterze. Takich treści nie brakuje także w języku polskim.

Antysemicki wpis po pożarze Notre Dame

Autorzy na portalu The Forward zwracają także uwagę, że część wpisów z teoriami spiskowymi obwiniała także o pożar muzułmanów.

Autor: Beata Biel, Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; Buzzfeed; zdjęcie: TVN24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po głośnej imprezie w hotelu poselskim Łukasz Mejza tłumaczył z mównicy sejmowej, że w nocy bronił "tradycji polegających na wspólnym, chóralnym śpiewaniu". A w rozmowie z TVN24 tłumaczył się całodniową pracą w sejmowych komisjach i na posiedzeniach. Sprawdziliśmy więc aktywność parlamentarną tego posła PiS. Nie jest to długa analiza.

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Mejza tłumaczy nocną imprezę: "skoro się pracuje cały dzień....". Jak on pracuje?

Źródło:
Konkret24

Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Maciej Świrski uważa, że nikt nie będzie mógł go zastąpić, jeśli zostanie zawieszony po ewentualnym postawieniu przed Trybunałem Stanu. Przestrzega, że nie będzie komu podpisywać dokumentów, a rynek medialny zostanie wręcz "zatrzymany", tak jak i działania koncesyjne. Prawnicy oceniają, że przewodniczący KRRiT się myli.

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Świrski: nikt nie może zastąpić przewodniczącego KRRiT. Prawnicy: może

Źródło:
Konkrtet24

To nie ściema kampanijna - tłumaczył minister nauki Dariusz Wieczorek, pytany o obiecane przez Lewicę tysiąc złotych dla studenta. I wyjaśniał, że nie była to obietnica, że "to jest pewien błąd, który wszyscy popełniamy". Przypominamy więc, kto z Lewicy publicznie obiecywał to w kampanii wyborczej.

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Minister pytany o obietnicę "tysiąc złotych dla studenta": "to pewien błąd". A kto obiecywał?

Źródło:
Konkret24

"Wystarczy spojrzeć na dane historyczne i zobaczyć, że zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i Platforma Obywatelska, to frekwencja jest niższa" - przekonywał dzień po drugiej turze wyborów samorządowych szef gabinetu prezydenta RP Marcin Mastalerek. Dane PKW o frekwencji nie potwierdzają jego słów.

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Mastalerek: "zawsze kiedy rządzi Donald Tusk i PO, to frekwencja jest niższa". Sprawdzamy

Źródło:
Konkret24

Politycy Prawa i Sprawiedliwości forsują w mediach przekaz, że wraz z powrotem Donalda Tuska na fotel premiera źle się dzieje na ryku pracy. Mateusz Morawiecki jako "dowód" pokazuje mapę z firmami, które zapowiedziały zwolnienia grupowe. Jak sprawdziliśmy, takich zwolnień nie jest więcej, niż było za zarządów Zjednoczonej Prawicy. Eksperci tłumaczą, czego są skutkiem.

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Narracja PiS o grupowych zwolnieniach i "powrocie biedy". To manipulacja

Źródło:
Konkret24

"Ukraińcy mają większe prawa w Polsce niż Polacy" - stwierdził jeden z internautów, który rozsyłał przekaz o przyjęciu przez Senat uchwały "o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi". Posty te zawierają szereg nieprawdziwych informacji.

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

"Senat przyjął uchwałę o zwolnieniu z podatku dochodowego obywateli Ukrainy i Białorusi"? Nic się tu nie zgadza

Źródło:
Konkret24

"Coś się szykuje" - przekazują zaniepokojeni internauci, rozsyłając zdjęcie zawiadomienia o wszczęciu postępowania administracyjnego w sprawie samochodu jako świadczenia na rzecz jednostki wojskowej. Uspokajamy: dokument wygląda groźnie, lecz nie jest ani niczym nowym, ani wyjątkowym.

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Masz SUV-a, "to go stracisz"? Kto i dlaczego rozsyła takie pisma 

Źródło:
Konkret24

Po pogrzebie Damiana Sobola, wolontariusza, który zginął w izraelskim ostrzale w Strefie Gazy, internauci zaczęli dopytywać, co wokół jego trumny robiły swastyki i czy były prawdziwe. Sprawdziliśmy.

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Swastyki pod trumną Polaka zabitego w Strefie Gazy? Wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Tysiące wyświetleń w mediach społecznościowych ma fotografia dwóch mężczyzn jedzących coś na ulicy przed barem. Jeden to prezydencki doradca Marcin Mastalerek, drugi stoi bokiem, twarzy nie widać. Internauci informują, że to prezydent Duda, który podczas pobytu w Nowym Jorku poszedł ze swoim doradcą na pizzę do baru. Czy na pewno?

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Duda i Mastalerek jedzą pizzę na ulicy? Kto jest na zdjęciu

Źródło:
Konkret24

Według krążącego w sieci przekazu po zmianie prawa Ukraińcom łatwiej będzie uzyskać u nas kartę pobytu na trzy lata. A to spowoduje, że "do Polski będą ściągać jeszcze większe ilości Ukraińców". Przekaz ten jest manipulacją - w rzeczywistości planowane zmiany mają uniemożliwić to, by wszyscy Ukraińcy mogli uzyskiwać karty pobytu i pozostawać u nas trzy lata.

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

"Każdy, kto zechce" z Ukrainy dostanie kartę pobytu w Polsce? No właśnie nie

Źródło:
Konkret24

Ponad milionowe zasięgi generuje w polskiej sieci przekaz, że od początku lipca nie będzie można w Niemczech w weekendy jeździć samochodami osobowymi. Powodem ma być troska o środowisko. Uspokajamy: nie ma takich planów.

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

W Niemczech od lipca "całkowity zakaz jazdy w weekendy"? To "nieuzasadnione obawy"

Źródło:
Konkret24

Czy Amerykański Czerwony Krzyż nie przyjmuje krwi od osób zaszczepionych przeciw COVID-19? Taką teorię, na podstawie pytań z formularza tej organizacji, wysnuli polscy internauci. Kwestionariusz jest prawdziwy, teoria już nie.

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Amerykański Czerwony Krzyż "odmawia przyjmowania krwi" od zaszczepionych? Nie

Źródło:
Konkret24

Internauci i serwisy internetowe podają przekaz, że polskie wojsko wysyła pracującym pierwsze powołania - że dostają "pracownicze przydziały mobilizacyjne". Wyjaśniamy, o co chodzi.

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Pracownikom wysłano "pierwsze powołania do wojska"? Nie, wyjaśniamy

Źródło:
Konkret24

Sceptycy pandemii COVID-19 i przeciwnicy wprowadzonych wtedy obostrzeń szerzą ostatnio narrację, jakoby "niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii". Wiele wpisów z taką informacją krąży po Facebooku i w serwisie X. Nie jest to jednak prawda.

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

"Niemiecki rząd przyznał, że nie było pandemii"? Manipulacja pana profesora

Źródło:
Konkret24

W sieci pojawiły się dramatyczny zbiór nagrań, rzekomo z potężnej burzy, która przeszła nad Dubajem. Niektóre z nich nie mają jednak nic wspólnego z ostatnimi wydarzeniami. Wyjaśniamy.

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Powódź w Dubaju. Huragan i drzewo wyrwane z korzeniami? To nie są nagrania stamtąd

Źródło:
Konkret24

Posłanka PiS Joanna Lichocka zaalarmowała swoich odbiorców, że we Wrocławiu powstał "ruchomy meczet". W poście nawiązała do kwestii nielegalnych migrantów, Donalda Tuska i Unii Europejskiej. Posłanka mija się z prawdą. Pokazujemy, co rzeczywiście stoi przy Stadionie Olimpijskim w stolicy Dolnego Śląska.

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

"Ruchomy meczet" we Wrocławiu? Posłanka PiS manipuluje, tam stało i stoi boisko

Źródło:
Konkret24

"Głosują, jak im patroni z Niemiec każą", "lista hańby europosłów", "komu podziękować za pakiet migracyjny" - z takimi komentarzami rozsyłane jest w sieci zestawienie mające pokazywać, jak 25 polskich europosłów rzekomo głosowało "w sprawie pakietu migracyjnego". Tylko że grafika zawiera błędy i nie przedstawia, jak rzeczywiście ci europosłowie głosowali. Wyjaśniamy.

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

"Lista hańby europosłów"? Nie, grafika z błędami. Kto jak głosował w sprawie paktu migracyjnego?

Źródło:
Konkret24

Według posłanki PiS Marleny Maląg proponowane przez obecny rząd "babciowe" oznacza likwidację programu wprowadzonego przez rząd Zjednoczonej Prawicy. "Znów oszukali?", "będą zabierać?" - pytała była minister rodziny. To manipulacja. Wyjaśniamy, czy rodzice rzeczywiście stracą na nowym świadczeniu.

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Maląg: "babciowe" oznacza likwidację rodzinnego kapitału opiekuńczego. Co pominęła była minister?

Źródło:
Konkret24

Sugerując się tekstami niektórych serwisów internetowych, polscy internauci gratulują Słowakom, że "odrzucili pakt migracyjny" i piszą, że rząd Donalda Tuska powinien zrobić to samo. Sęk w tym, że Słowacja nic nie odrzuciła, a Polska - i Węgry - przyjmują takie samo stanowisko. Wyjaśniamy, na czym polega rozpowszechniany w internecie manipulacyjny przekaz.

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Słowacja "odrzuca unijny pakt migracyjny, a Polska?" Uproszczenie i manipulacja

Źródło:
Konkret24

Salon kosmetyczny z eksperymentalną terapią odchudzającą komarami jakoby działał w Gdańsku. Uchodźczyni z Ukrainy, która go prowadziła, miała na tym zarobić ponad milion złotych - wynika z rzekomego materiału stacji Euronews. Rozpowszechniają go w sieci prorosyjskie konta. Jest sfabrykowany.

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Terapia odchudzająca komarami, fałszywe dokumenty i Ukrainka z milionem złotych. Nic tu nie jest prawdą

Źródło:
Konkret24

W 2023 roku pierwszy raz od trzech lat spadła liczba osób, wobec których zarządzono kontrolę operacyjną. Wśród nich były też inwigilowane Pegasusem. Cały czas jest to jednak więcej niż przed objęciem rządów przez Zjednoczoną Prawicę.

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Nie tylko Pegasus. Ile osób służby inwigilowały w 2023 roku?

Źródło:
Konkret24