Koronawirus powstał w laboratorium? Naukowcy: to teorie spiskowe


Naukowcy przedstawiają dowody na naturalne pochodzenie SARS-CoV-2 i podkreślają, że teorie o celowym bądź przypadkowym stworzeniu wirusa w laboratorium są mało prawdopodobne. Prawie trzech na dziesięciu Amerykanów uważa jednak, że wirus jest dziełem człowieka.

Pokazujemy, co jest prawdą, a co fałszem
Weryfikujemy fake newsy, sprawdzamy dane, analizujemy informacje z sieci

Różne teorie o pochodzeniu koronawirusa pojawiały się w mediach tradycyjnych i społecznościowych już na początku 2020 roku. Wśród nich były głosy o przypadkowym bądź celowym stworzeniu wirusa w laboratorium. Wiele zawierało elementy typowe dla teorii spiskowych.

Naukowcy zdecydowanie skłaniają się ku przekonaniu o naturalnym pochodzeniu SARC-CoV-2. Wirus prawdopodobnie powstał w organizmach zwierząt i przeniósł się na człowieka.

Amerykanie o koronawirusie

Według wyników ankiety instytutu badawczego Pew Research Center, większość pełnoletnich Amerykanów – 43 proc. – skłania się ku przekonaniu o naturalnym pochodzeniu SARS-CoV-2.

29 proc. ankietowanych przekonują jednak teorie o wytworzeniu wirusa w laboratorium. 23 proc. uważa, że było to działanie celowe. 6 proc. twierdzi, że koronawirus powstał przypadkowo.

Przekonania o pochodzeniu koronawirusa są podobne u przedstawicieli obu płci. Nieco więcej mężczyzn skłania się ku przekonaniu o jego naturalnej proweniencji. Zwolenników teorii o sztucznym powstaniu wirusa jest niemal równo wśród kobiet i mężczyzn – odpowiednio 29 i 30 proc.

Ankieta Pew Research Center wskazuje również na popularność teorii w różnych grupach etnicznych. Najwięcej zwolenników teorii o sztucznym pochodzeniu wirusa jest wśród amerykańskich Latynosów – 39 proc.

Młodzi zwolennikami kontrowersyjnej teorii

Im młodsi respondenci, tym więcej zwolenników teorii o stworzeniu koronawirusa SARS-CoV-2 w laboratorium. Przekonanie o sztucznym pochodzeniu wirusa deklaruje 35 proc. ankietowanych w wieku od 18 do 29 lat, 31 proc. w wieku 30-49 lat, 29 proc. w wieku 50-64 lat i 21 proc. w wieku 65 lat i starszych. Ponad połowa amerykańskich seniorów skłania się ku teorii o naturalnym pochodzeniu wirusa. W grupie wiekowej 18-29 lat - 39 proc. ankietowanych.

Znaczące dysproporcje zauważalne są w przypadku kryterium wykształcenia. 65 proc. Amerykanów z wyższym wykształceniem uważa, że wirus powstał naturalnie. 19 proc. skłania się ku teorii o sztucznym pochodzeniu. W grupie ankietowanych o wykształceniu średnim lub niższym to odpowiednio 31 i 35 proc.

Wyniki ankiety pozwalają również na analizę popularności poszczególnych przekonań według preferencji politycznych respondentów. Więcej zwolenników teorii o powstaniu wirusa w laboratorium jest wśród wspierających bądź skłaniających się do Partii Republikańskiej – 37 proc. Wśród zwolenników demokratów takie przekonanie deklaruje 21 proc. ankietowanych.

Naukowcy: wirus powstał naturalnie

Świat nauki wyraźnie skłania się ku teorii o naturalnym pochodzeniu koronawirusa SARS-CoV-2. 19 lutego na stronach prestiżowego czasopisma "The Lancet" opublikowano stanowisko wspierające chińskich naukowców, ekspertów zdrowia publicznego i medyków zmagających się z epidemią COVID-19. "Szybka, otwarta i przejrzysta wymiana danych na temat tej epidemii jest obecnie zagrożona plotkami i błędnymi informacjami na temat jej źródeł" – podkreślono w oświadczeniu.

Autorzy apelu teorię o nienaturalnym powstaniu wirusa nazwali teorią spiskową. Podkreślili, że naukowcy z wielu krajów opublikowali i zanalizowali genom czynnika sprawczego ciężkiego ostrego zespołu ostrej niewydolności oddechowej – SARS-CoV-2 - i w przeważającej mierze doszli do wniosku, że ten typ koronawirusa pochodzi od dzikich zwierząt. Sygnatariusze apelu powołali się na badania publikowane w "Nature", "The New England Journal of Medicine", "Chinese Medical Journal" i w kilku innych źródłach publikujących wiarygodne wyniki badań i ich omówienia.

"Teorie spiskowe nie robią nic poza wywoływaniem strachu, pogłosek i uprzedzeń, które zagrażają naszej globalnej współpracy w walce z tym wirusem" – podkreślono w oświadczeniu.

Artykuł nazywający teorie o pochodzeniu wirusa z laboratorium "nieprawdopodobnymi" opublikowano w "Nature" 17 marca 2020 r. Podkreślono w nim, że struktury odpowiedzialne za przenoszenie wirusa na człowieka są odmienne od dotychczas badanych. Poza tym, w przypadku przeprowadzenia celowej manipulacji genetycznej prawdopodobnie wykorzystano by jedną z kilkunastu technik znanych specjalistom od genetyki molekularnej. "Dane genetyczne wskazują jednak niezbicie, że SARS-CoV-2 nie pochodzi od żadnego wcześniej użytego szkieletu wirusa" – podkreślili autorzy artykułu.

Bill Gates w centrum uwagi

Skąd jednak popularność teorii o sztucznym stworzeniu wirusa w laboratorium? Rozpowszechnianie jej w mediach społecznościowych jest tylko jednym z pasów transmisyjnych rozwoju koncepcji. Istotnym paliwem napędzającym mało wiarygodne twierdzenia jest powielanie ich przez polityków oraz osoby budzące zaufanie opinii publicznej.

Już w styczniu na łamach Konkret24 sygnalizowaliśmy istnienie rozpowszechnianej w Stanach Zjednoczonych teorii spiskowej, jakoby w stworzenie koronawirusa był zaangażowany były prezes Microsoftu Bill Gates.

"Nowa modna choroba zwana koronawirusem jest rozpowszechniana w nagłówkach. Zabawne, że patent na koronawirusa został złożony w 2015 i przyznany w 2018 roku" – napisał na Twitterze 22 stycznia popularny amerykański youtuber, którego wpis podano dalej blisko 5 tys. razy. Zamieścił również link do strony amerykańskiego urzędu patentowego.

Informacje zawarte na stronie nie odnosiły się jednak do nowego koronawirusa, a do innego, zaraźliwego tylko dla ptaków i trzody chlewnej. W laboratorium amerykańskiego Instytutu Pirbrighta utworzono żywego osłabionego koronawirusa na potrzeby badań nad szczepionką. Teoria o zaangażowaniu w przedsięwzięcie Billa Gatesa ewoluowała po odkryciu przez jej twórców faktu finansowania instytutu przez Fundację Billa i Melindy Gates. Rzeczniczka instytutu zaprzeczyła jednak, jakoby patent z 2015 był finansowany przez fundację.

Broń biologiczna

Autorzy opublikowanego 19 lutego raportu Blackbird.ai, amerykańskiej firmy świadczącej usługi informatyczne związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, zidentyfikowali ponad 700 tys. tweetów, w których poruszono kwestię rzekomego wykorzystania koronawirusa jako broni biologicznej. 23 proc. tych treści zostało uznanych za zmanipulowane.

W opracowaniu wskazano na istnienie teorii według której wirus został celowo wytworzony w Wuhan. Raport wymienia wypowiedź amerykańskiego republikańskiego senatora Toma Cottona, która mogła sprzyjać rozwijaniu teorii.

Chodzi o słowa, które padły w wywiadzie dla Fox News. Cotton wspomniał, że niedaleko targu w Wuhan, który był wskazywany jako jedno z miejsc pojawienia się koronawirusa, znajduje się laboratorium zajmujące się ludzkimi chorobami zakaźnymi. Sam Tom Cotton wyjaśniał później, że zarzucenie mu rozpowszechniania teorii spiskowych jest nieuzasadnione, gdyż nie podawał twardych faktów, a mówił o istnieniu różnych teorii o pochodzeniu nowego wirusa.

Informacje łączące nowego koronawirusa i prace chińskich laboratoriów pojawiały się na amerykańskich blogach i podcastach. Jednym z nich był udostępniany w portalu YouTube program byłego doradcy prezydenta Donalda Trumpa, twórcy portalu Breitbart, Steve’a Bannona. Teoria mówiąca wprost o koronawirusie jako broni biologicznej chińskiej armii była rozpowszechniana na blogu Hal Turner Radio Show.

Teorie o sztucznym pochodzeniu wirusa mogły być wzmacniane i rozpowszechniane przez serię wypowiedzi chińskich urzędników. Analiza ekspertów amerykańskiego Uniwersytetu Stanfordaszczegółowo omawia kolejne etapy rozpowszechniania fałszywych doniesień o rzekomym przewiezieniu wirusa do Wuhan przez amerykańską armię. Takie spekulacje rozpowszechniał rzecznik chińskiego ministerstwa spraw zagranicznych.

Ślady spiskowych teorii o odpowiedzialności amerykańskiej armii za rozprzestrzenienie wirusa w Chinach można odnaleźć we wpisach w mediach społecznościowych datowanych jeszcze na styczeń 2020 r.

Kontrowersyjna teoria idzie w świat

Teorie o koronawirusie jako broni biologicznej wykroczyły daleko poza granice Stanów Zjednoczonych i Chin. Już pod koniec stycznia portal EUvsDisinfo donosił o nawiązaniach do nich w rosyjskich mediach.

Portal jednej z rosyjskich stacji telewizyjnych opublikował artykuł pod tytułem "Mutacja, sekretne laboratorium czy prowokacja. Skąd pochodzi koronawirus". Autor tekstu nie formułował w nim jednoznacznych tez. Oddał jednak głos ekspertowi wojskowemu, który sugerował, że rozpowszechnianie choroby w Chinach było w interesie amerykańskich firm. Wyraził również opinię, że sprawa przypomina sabotaż.

EUvsDisinfo nazwał te treści teorią spiskową nawiązującą do innych podobnych twierdzeń, sugerujących rzekome zamiary Amerykanów związane z eksterminacją narodu chińskiego. Portal zwrócił uwagę na podobieństwo obecnej narracji Kremla do tej z lat 80. ubiegłego wieku, według której wirus HIV miał zostać wytworzony przez CIA jako broń biologiczna.

Co się wydarzyło w laboratorium w Wuhan?

W połowie kwietnia oliwy do ognia teoriom o stworzeniu wirusa w laboratorium mogły dolać spekulacje rozpowszechniane w amerykańskich mediach. Według nich, poprzez niezachowanie procedur bezpieczeństwa, mogło dojść do pierwszego odzwierzęcego zakażenia w chińskim laboratorium. Doniesienia ta nie podnosiły jednak kwestii celowego stworzenia wirusa w takiej placówce.

W środę telewizja Fox News poinformowała o przekazywanych jej z wielu źródeł informacjach o tym, że źródłem choroby COVID-19 jest jedno z chińskich laboratoriów. Według amerykańskiej stacji, pierwsza transmisja z nietoperza na człowieka miała miejsce właśnie tam. Pacjent zero miał być pracownikiem tego laboratorium. Do rozprzestrzenienia się wirusa na innych ludzi miało dojść przez nieostrożność i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa.

Według Fox News informacje miały pochodzić z tajnych i ogólnie dostępnych dokumentów. Rozmówcy stacji wskazywali, że nie zawierają one pewnych danych. Niektórzy byli sceptyczni i wskazywali na potrzebę dalszych analiz. Jedno ze źródeł wyraziło jednak opinię, że możemy mieć do czynienia z "najdroższą rządową przykrywką wszech czasów".

O komentarz do sprawy poproszono prezydenta Donalda Trumpa. "Nie chcę tego mówić John, ale powiem ci, że coraz częściej słyszymy tę historię" – odpowiedział Trump na pytanie dziennikarza Fox News Johna Robertsa. "Bardzo dokładnie badamy tę straszną sytuację" – dodał. Dziennikarz dopytał, czy Donald Trump rozmawiał o warunkach pracy w chińskich laboratoriach z prezydentem Xi Jinpingiem. Trump odmówił jednak odpowiedzi na to pytanie. "To nie jest właściwe w tej chwili" – podkreślił.

Dzień przed opublikowaniem informacji przez Fox News dziennik "The Washington Post" poinformował, że już dwa lata temu amerykańska ambasada w Chinach donosiła administracji o nieadekwatnych środkach bezpieczeństwa w laboratorium w Wuhan, które przeprowadzało badania nad koronawirusami u nietoperzy.

Autor: Krzysztof Jabłonowski / Źródło: Konkret24; zdjęcie tytułowe: GARY HE/PAP/EPA

Pozostałe wiadomości

Prezydent Karol Nawrocki podpisał projekt ustawy o zwolnieniu rodziców co najmniej dwójki dzieci z podatku PIT. Według ministra Marcina Przydacza z kancelarii prezydenta jest to odpowiedź na kryzys demograficzny w Polsce, bo jesteśmy "najmniej dzietnym społeczeństwem w całej Unii Europejskiej". A co na to dane?

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Przydacz: jesteśmy najmniej dzietnym społeczeństwem w UE. Sprawdzamy dane

Źródło:
Konkret24

Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański uważa, że rząd spełnia obietnice. Według niego "dowiezionych konkretów jest naprawdę bardzo, bardzo dużo" i już w czasie pierwszych stu dni rządzenia wiele z nich zrealizowano. Fakty temu przeczą.

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Domański: "wiele ze 100 konkretów zostało zrealizowane". No nie

Źródło:
Konkret24

Podczas gdy przywódcy europejskich krajów byli jeszcze w Białym Domu na spotkaniu z Donaldem Trumpem, w sieci furorę robiła już fotografia mająca pokazywać, jak wszyscy oni siedzieli grzecznie przed drzwiami, oczekując na to spotkanie. Publikujący zdjęcie kpili, że "widać na nim wyraźnie potęgę Unii Europejskiej". Fake newsa publikowali między innymi zwolennicy PiS, a także konta Kanału Zero. Popularność tego obrazu pokazała jednak co najwyżej potęgę rosyjskiej dezinformacji. Także w Polsce.

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

"Zdjęcie, które przejdzie do historii"? Tak, siły rosyjskiej propagandy

Źródło:
Konkret24

Dzień po rozmowach liderów europejskich krajów z Donaldem Trumpem zorganizowano spotkanie państw należących do tak zwanej koalicji chętnych. Ta grupa krajów Europy powstała kilka miesięcy temu. Jednak wbrew rozpowszechnianej teraz narracji nie wyłącznie po to, by wysyłać wojska do walczącej Ukrainy. Przedstawiamy, co wiadomo o celach tej politycznej inicjatywy.

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Koalicja chętnych. Kto i w jakim celu się spotykał

Źródło:
Konkret24

Wojskowy pojazd szturmujący ukraińskie pozycje, a na nim zatknięte flagi Rosji i Stanów Zjednoczonych - taki film rozchodzi się w sieci, wywołując masę komentarzy. Rosyjska propaganda podaje, że ukraińska armia "zaatakowała amerykański transporter opancerzony z amerykańską flagą". Ukraińcy piszą o "maksymalnej bezczelności", a internauci pytają o prawdziwość nagrania.

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Flagi Rosji i USA na transporterze. "Znak przyjaźni"?

Źródło:
Konkret24

Pielgrzymki na Jasną Górę jak co roku obfitowały wieloma zdjęciami i filmami publikowanymi w internecie. Szczególne zainteresowanie wzbudziła fotografia grupki pielgrzymów trzymających rzekomo obraz z Karolem Nawrockim. "Paranoja", "to się nie dzieje", "polska wersja katolicyzmu" - komentowali internauci. Bo wielu uwierzyło, że to prawda.

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Obraz z Nawrockim na pielgrzymce? Niesłusznie uwierzyli

Źródło:
Konkret24

Miliony wyświetleń w internecie generuje informacja, jakoby Biały Dom miał zażądać od prezydenta Zełenskiego założenia garnituru na spotkanie z prezydentem USA - i że to był warunek odbycia tego spotkania. Przekaz ten w polskiej sieci szeroko rozpowszechniały anonimowe konta. To narracja zgodna z prorosyjską dezinformacją, której celem jest dyskredytowanie prezydenta Ukrainy. Jednak nie ma potwierdzenia, że Biały Dom postawił taki warunek.

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Zełenski "musi założyć garnitur"? Propaganda reaguje na wizytę w Białym Domu

Źródło:
Konkret24

"Czego amerykańskie media nie pokazały" - brzmi komentarz do rozpowszechnianego w mediach społecznościowych filmu. Ma przedstawiać scenę, gdy amerykańscy piloci "narysowali" na niebie gwiazdę dla Putina podczas szczytu na Alasce. Film robi wrażenie, ale nie wierzcie w te opisy - choć rosyjska propaganda bardzo próbuje nas do tego przekonać.

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

"Gwiazda" od Trumpa dla Putina? Tak głosi przekaz Kremla

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki złożył projekt ustawy o ochronie polskiej wsi - w tym przed wyprzedażą ziemi obcokrajowcom. Teraz politycy przeciwnych opcji kłócą się, za których rządów sprzedano więcej polskiej ziemi. Obie strony jednak wprowadzają w błąd, prezentując dane albo wybiórczo, albo bez kontekstu. A ten jest istotny.

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Nawrocki o "wyprzedaży polskiej ziemi", rząd podaje dane. Czego nie pokazują?

Źródło:
Konkret24

W sieci od lipca rozchodzi się przekaz, jakoby rolnicy byli karani "za korzystanie z własnej studni" - co wielu internautów rozumie jako sytuację nową, wymuszoną kolejnymi restrykcjami Unii Europejskiej. To manipulacja, choć kary rzeczywiście są - lecz za coś innego i nie od dzisiaj. Natomiast resort infrastruktury analizuje inny problem.

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

"Kary za korzystanie z własnej studni"? Ministerstwo: "trwa analiza problemu"

Źródło:
Konkret24

Przyznając odznaczenia na koniec swojej prezydentury, Andrzej Duda miał pośmiertnie uhonorować także matkę Lecha i Jarosława Kaczyńskich - taki przekaz rozpowszechniano w mediach społecznościowych. Ta informacja nie tylko nie jest, lecz nawet nie mogłaby być prawdziwa. Z kilku powodów.

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Jadwiga Kaczyńska odznaczona Virtuti Militari? "To się nie dzieje"

Źródło:
Konkret24

W dyskusji na temat zasadności wydawania środków unijnych na jachty czy ekspresy do kawy pojawiła się sugestia, jakoby Donald Tusk kupił sobie posiadłość w Hiszpanii. Przekaz powiązano ze środkami z Krajowego Planu Odbudowy. Brzmi niedorzecznie, lecz może być brzemienny w skutkach. Przedstawiamy, jakie mechanizmy za nim stoją, a eksperci tłumaczą, co wystarczy zrobić, by część Polaków uznała absurdalną historię za prawdopodobną.

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

KPO, Tusk i hiszpańska posiadłość. "Przekaz spełnia wszelkie kryteria"

Źródło:
Konkret24

Burza wokół KPO trwa, a w jej obliczu PiS rozpoczął swoją kampanię polityczną, wskazując niektóre przykłady dotacji jako wątpliwe. W serii grafik publikowanych w mediach społecznościowych partia piętnuje między innymi przyznanie pieniędzy właścicielce pizzerii na budowę solarium. Tylko że to akurat fake news.

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

"Ćwierć miliona" na solarium w pizzerii? Fałszywka o KPO na profilu PiS

Źródło:
Konkret24

Prezydent Karol Nawrocki już podczas inauguracyjnego orędzia zaprosił rząd na posiedzenie Rady Gabinetowej. Sekretarz stanu z jego kancelarii twierdzi, że rada będzie "narzędziem, by naciskać na rząd". Tylko czy prawo na to pozwala i w jakim zakresie?

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Rada Gabinetowa "narzędziem nacisku na rząd"? Oczekiwania Nawrockiego a rzeczywistość

Źródło:
Konkret24

Wobec nagłośnionych nieprawidłowości dotyczących środków z Krajowego Planu Odbudowy internauci publikują teraz przykłady projektów, na które przyznano dotacje, a które wzbudzają ich wątpliwości. Wśród nich wymieniają kładkę pieszo-rowerową w Warszawie - oburza fakt, że miasto dostało pieniądze już po wybudowaniu mostu. Jednak błędnie połączono dwa różne programy KPO.

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

"Kasa z KPO na kładkę, która była wybudowana"? Zasady pozwalają

Źródło:
Konkret24

Opublikowany w sieci film wywołał kontrowersje i zarzuty do władz Warszawy o to, że stworzono "blok socjalny" tylko dla Ukraińców. Według autora uchodźcy mają być w stolicy faworyzowani kosztem Polaków przy przyznawaniu mieszkań. Przestrzegamy przed powielaniem tych tez - film jest pełen spekulacji i sugestii niepopartych ani danymi, ani faktami.

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

"Blok socjalny dla Ukraińców" w Warszawie? Ratusz wyjaśnia, ekspert przestrzega

Źródło:
Konkret24

Władze Hiszpanii planują wprowadzić zakaz jazdy samochodem w pojedynkę i limit jednego auta na rodzinę - takie informacje rozchodzą się w polskim internecie. Są gorąco komentowane, z tym że bezpodstawnie: w rzeczywistości jest inaczej.

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

"Zakaz jazdy samochodem w pojedynkę"? Ile w tym prawdy

Źródło:
Konkret24

"Mam nadzieję, że moja prezydentura przywróci wiarę w składane obietnice" - mówił w inauguracyjnym orędziu prezydent Karol Nawrocki, przypominając swoje postulaty z Planu 21. Śledziliśmy całą jego kampanię wyborczą - podczas niej złożył kilkakrotnie więcej deklaracji, niż zawiera Plan 21. Niektórych już nie spełnił w terminie. A szef jego kancelarii właśnie przyznał, że prezydent "nie ma takiej sprawczości", aby przegłosować swoje pomysły w Sejmie. 

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Nie 21, tylko 71 obietnic Nawrockiego. I już terminy przesunięte

Źródło:
Konkret24

Politycy Konfederacji alarmują, że Polska jest rzekomo bardziej zadłużona od Ukrainy, mimo że ta toczy wojnę. To z kolei wzmaga oburzenie internautów, że nadal przekazujemy pomoc wschodniemu sąsiadowi. I tak się ta narracja nakręca. Tylko że porównanie, którego dokonują posłowie, jest manipulacyjne. Wyjaśniamy.

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Polska "bardziej zadłużona niż Ukraina"? Manipulacja Konfederacji

Źródło:
Konkret24

W sądach będzie szybciej - zapowiedział nowy szef resortu sprawiedliwości Waldemar Żurek. Wprawdzie niektórzy politycy rządzącej koalicji przypominają, że to za poprzednich rządów czas trwania postępowań w sądach jeszcze bardziej wzrósł - lecz gabinet Donalda Tuska zbliża się do półmetka rządzenia. Przedstawiamy, co pokazują najnowsze statystyki dotyczące długości spraw w sądach.

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

"Sprawiedliwość staje się fikcją"? Sprawdzamy, czy przyspieszyła

Źródło:
TVN24+

Fotografia rozpowszechniana jest z sugestywnymi komentarzami wywołanymi postawą prezydenta Karola Nawrockiego i miną premiera Donalda Tuska. Kadr jest mocny, bohaterowie wyraźnie pokazani... - jak się okazuje, aż za wyraźnie.

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

"Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów". Czego na tym brakuje?

Źródło:
Konkret24

Minister sprawiedliwości Waldemar Żurek nie wyklucza "poprawiania systemu" wyborczego po tym, co obserwowaliśmy w tegorocznych wyborach prezydenckich. Część obywateli zastanawia się bowiem teraz, czy naprawdę "każdy głos się liczy". Inni: gdzie znajdziemy właściwy wynik głosowania. Przedstawiamy główne słabości systemu prawnego, które ujawniły się w tych wyborach. Eksperci wskazują, co warto poprawić.

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Będzie "poprawianie systemu"? Sześć słabości, które obnażyły ostatnie wybory

Źródło:
TVN24+

Dwóch niemieckich policjantów wjechało do Polski pod przykrywką wspólnego patrolu - taka informacja krąży w sieci wraz z nagraniem kontroli pewnego radiowozu przy granicy polsko-niemieckiej. Przekaz jest nieprawdziwy i to z kilku powodów.

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Niemiecka policja "pod przykrywką wspólnego patrolu"? Co nagrano w Gubinie

Źródło:
Konkret24

Strasząc migrantami, wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak posługuje się statystykami przestępstw na przykład z Hiszpanii. W nagraniu przekonuje, że nawet "prasa głównego nurtu" pisze, iż "tamtejsza sytuacja powinna być przestrogą". Sięgnęliśmy więc po ten sam artykuł z dziennika "El País" - przeczytaliśmy tam zupełnie co innego.

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Bosak czyta "El País" i cytuje dane o migrantach. Ale główne tezy pomija

Źródło:
Konkret24