Wiceszef MON Wojciech Skurkiewicz stwierdził w radiowym wywiadzie, że po przyjęciu 20 tys. uchodźców z Ukrainy możliwości Niemiec były "na wyczerpaniu". Jak sprawdziliśmy, Niemcy przyjęły już wielokrotnie więcej ukraińskich uchodźców.
Według informacji podanej 17 marca na stronie Ministerstwa Infrastruktury z Polski pociągami do Niemiec i Czech wyjechało od początku wojny do 16 marca 115,7 tys. uchodźców z Ukrainy. Na temat Ukraińców, którzy traktują nasz kraj jako tranzytowy, mówił 19 marca w radiowej Trójce wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz. Stwierdził, że "kluczową kwestią jest relokacja rodzin ukraińskich, tak i wewnętrzna jak i zewnętrzna". Mówił, że są kraje, które ochoczo przyjmują Ukraińców - np. Włochy i Wielka Brytania.
Po czym dodał: "Niemcy również, tylko trzeba pamiętać, że oni mają ograniczone możliwości. Już strona niemiecka, kiedy przyjęła ponad 20 tysięcy uchodźców ukraińskich, poinformowała stronę polską, że ich możliwości przyjęcia kolejnych są na wyczerpaniu".
Niemcy prosili o wstrzymanie pociągów
Sprawdziliśmy, czy słowa wiceministra Skurkiewicza mają pokrycie w faktach. O niemieckiej prośbie w sprawie uchodźców w ostatnich dniach mówił też wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker: 14 marca w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 powiedział, że "żadna administracja sama nie mogła być przygotowana na taką falę migracji", a jej skala "zaskoczyła całą Europę".
"Wczoraj (13 marca – red.) wieczorem mieliśmy kontakt z niemieckiego MSW, gdzie poproszono nas o to, czy możemy wstrzymać specjalne pociągi, które jadą do Niemiec, ponieważ tam już zrobiło się wąskie gardło. To pokazuje, jak Unia Europejska i inne państwa nie były przygotowane na tą sytuację" - stwierdził wiceminister. Wtedy podał, że pociągami specjalnymi z Krakowa, Katowic i Warszawy wyjechało do Niemiec 27 tys. osób. Pociągów tych, ponieważ były już w drodze, nie zatrzymano.
Tego samego dnia po południu Paweł Szefernaker napisał na Twitterze, że "podczas wideokonferencji z niemieckimi ministrami sprawa została wyjaśniona. Nasi sąsiedzi rozbudują punkty recepcyjne przy granicy i w związku z tym nie powinno być już takiego problemu".
Lecz do tego dnia - czyli do 14 marca - według danych niemieckiej policji federalnej do Niemiec dotarło już 147 tys. uchodźców z Ukrainy.
W Niemczech stale przybywa uchodźców z Ukrainy
Tak więc wypowiedź wiceministra Wojciecha Skurkiewicza była nieprecyzyjna. Strona niemiecka wysłała swoją prośbę nie po przyjęciu 20 tys. uchodźców, tylko gdy w Niemczech było ich ponad 140 tys.
Wiceminister Skurkiewicz, mówiąc o 20 tys. przyjętych przez Niemcy uchodźcach, stwierdził, że co do przyjęcia kolejnych możliwości były "na wyczerpaniu". Statystyki niemieckiego Federalnego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Ojczyzny pokazują co innego - stale rosnącą liczbę przyjmowanych uchodźców. I tak:
14 marca w Niemczech było 147 tys. uchodźców z Ukrainy
17 marca - 187 428
19 marca – 207 742
22 marca - 232 462.
Tak więc od 14 marca liczba uchodźców u naszych zachodnich sąsiadów wzrosła co najmniej o 85 tys. Przy czym dane te są niepełne, ponieważ obejmują wyłącznie osoby zarejestrowane - faktyczna liczba może być wyższa. Choć oczywiście nieporównanie mniejsza niż liczba ukraińskich uchodźców w Polsce: do 22 marca przybyło ich 2,1 mln. W żadnych oficjalnych źródłach nie znaleźliśmy informacji o tym, by niemiecki rząd określił limit, ilu uchodźców z Ukrainy może przyjąć.
Autor: Piotr Jaźwiński / Źródło: Konkret24; zdjęcie: Derek Hudson/Getty Images
Źródło zdjęcia głównego: Derek Hudson/Getty Images