Ponad 10 milionów wyświetleń ma w sieci nagranie, na którym widać wykonywany przez myśliwiec słynny manewr kobry. Wymaga on od pilota wyjątkowych umiejętności. Jednak wideo nie pokazuje prawdy.
Internauci zachwycają się zadziwiającym lądowaniem myśliwca na lotniskowcu, które pokazuje bardzo popularne w mediach społecznościowych nagranie. Ma ponad 10 milionów wyświetleń i dziesiątki tysięcy reakcji. Filmik trwa tylko 17 sekund. Widać na nim samolot lecący nad taflą morza, który nagle wzbija się pionowo do góry tuż przed pokładem lotniskowca - by za chwilę na nim wylądować.
Reakcje internautów są pełne podziwu. "Wow, bardzo fajny pokaz!"; "Niesamowite umiejętności!"; "Świetna robota!"; "Jestem tak rozczarowany, że Maverick [bohater słynnego "Top Guna"] nie wylądował tak swoim samolotem"; "Wow, ale czadowo"; "Niewiarygodne lądowanie SU-27 w stylu kobry" - piszą. Choć niektórzy zauważają: "Ludzie twierdzą, że ten film to gra komputerowa. Rosyjski pilot Su-35 ląduje na krótkim pasie startowym amerykańskiego lotniskowca".
Rzeczywiście, nagranie nie pokazuje prawdziwego lądowania - co jako pierwszy sprawdził amerykański portal Newsweek.com.
Co to jest manewr kobry
Na nagraniu ma być widać tzw. manewr kobry, zwany też kobrą Pugaczowa. Jest to niezwykle efektowna akrobacja. Polega na tym, że samolot staje pionowo dziobem do góry niczym kobra i - jakby zaprzeczał prawom fizyki - przez chwilę leci kadłubem do przodu. To przykład najwyższego kunsztu pilotów. Wymaga wielkich umiejętności, a ze względu na swoją złożoność akrobacja ta może być wykonywana tylko niektórymi samolotami.
To radziecki pilot Wiktor Pugaczow spopularyzował ten manewr. Widać go w filmie "Top Gun: Maverick", gdzie tytułowy bohater, grany przez Tom'a Cruise'a, pilotując F/A-18, przepuszcza w ten sposób wrogi samolot. W rzeczywistości jednak akurat tymi samolotami nie można wykonać tego manewru.
To symulator lotu bojowego
Manewr widoczny na popularny w sieci filmiku zdaje się być jeszcze trudniejszy do wykonania, ponieważ pokazuje lądowanie na lotniskowcu. Wideo nie jest jednak prawdziwe. Po raz pierwszy zostało udostępnione 12 lutego na Instagramie użytkownika MasterArm wraz z hasztagami wskazującymi, że jest fragmentem gry komputerowej - symulatora lotu bojowego Digital Combat Simulator World. Zresztą opis konta tego użytkownika wskazuje, że publikuje on regularnie kadry z latania na symulatorze. Wpis z manewrem kobry ma ponad 290 tys. polubień.
Warto też zwrócić uwagę na kraj pochodzenia zarówno widocznego na wideo samolotu, jak i lotniskowca, na pokładzie którego widać zaparkowane amerykańskie F/A-18 i pojedynczego E-2 Hawkeye. "Rosyjskie samoloty nie lądują na amerykańskich okrętach" - przekazał "Newsweekowi" niewymieniony z imienia i nazwiska rzecznik prasowy amerykańskiego Pentagonu.
Źródło: Konkret24
Źródło zdjęcia głównego: Twittter